ďťż

Aniołowie



Makarios - 4 gru 2009, o 10:21
Czy są to istoty cielesne, czy istoty duchowe, żyjące w niebie? Co na ten temat mówi Biblia?




Andrzej Wołyński - 4 gru 2009, o 16:54

Nie widziałem aniołów, bo są to istoty duchowe, które mieszkają w niebie.
Ef 2:5-6
i to nas .. wskrzesił i .. posadził na wyżynach niebieskich ..
(BT)



Makarios - 7 gru 2009, o 14:43
Zacytowałeś poprawnie fragment mówiący o tym, że pewni ludzie będą przebywać u Boku Jezusa w niebie. Tyle, że nie będą to już ludzie, tylko istoty duchowe, gdyż jak mówi Biblia w Liście 1 do Koryntian 15:50: " Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego".



Vanessa - 8 gru 2009, o 15:30
Bóg uczynił ,czyli stworzył aniołów jako osoby duchowe w niebie.

Ps 104:4 NS ‼aniołów swoich czyni duchami, swoich sług ogniem trawiącym.”

Ten werset zacytował Paweł w liście do Hebrajczyków 1:7

Hbr 1:7 NS ‼Ponadto w odniesieniu do aniołów mówi: "I aniołów swoich czyni duchami, a swoich sług publicznych płomieniem ognia".”

Bóg sam jest Duchem a także aniołowie są duchami ,czyli bytami niewidzialnymi dla oczu ludzkich.




Makarios - 8 gru 2009, o 15:45
List 1 do Koryntian 13:1 - " Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący".

Gdyby aniołowie byli ludźmi, ten werset nie miałby sensu!



Vanessa - 9 gru 2009, o 10:43
Albo

Marka 12:25
 Bo gdy powstają z martwych, ani mężczyźni się nie żenią, ani kobiety nie wychodzą za mąż, ale są jak aniołowie w niebiosach.

1Koryntian 15

Zasiewa się ciało fizyczne, wskrzeszone zostaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało fizyczne, to jest też duchowe. 45 Tak nawet jest napisane: ‼Pierwszy człowiek, Adam, stał się duszą żyjącąâ€. Ostatni Adam stał się duchem życiodajnym. 46 A jednak pierwsze nie jest to duchowe, lecz to fizyczne, a dopiero potem duchowe.

Aniołowie w niebie są też osobami ,ale niematerialnymi ,tylko duchowymi .Paweł pisze ,że jak istnieje ciało cielesne ,czyli materialne ,tak też istnieje ciało duchowe ,czyli niematerialne.
Takie ciała duchowe ma Bóg oraz aniołowie w niebie.
Takie też ciało duchowe dostał zmartwychwstały Jezus i nazwano go "duchem życiodajnym".

Ps 103:20 Bw "Błogosławcie Panu, aniołowie jego,Potężni siłą, wykonujący słowo jego,Aby słuchano głosu słowa jego!"

Lk 2:15 Bw "A gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze rzekli jedni do drugich: Pójdźmy zaraz aż do Betlejemu i oglądajmy to, co się stało i co nam objawił Pan."

Mt 13:39 Bw "A nieprzyjaciel, który go posiał, to diabeł, a żniwo, to koniec świata, żeńcy zaś, to aniołowie."

Mt 13:49 Bw "Tak będzie przy końcu świata; wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych,"

Mt 25:31 Bw "A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały."

Dz 7:53 Bw "wy, którzy otrzymaliście zakon, jak wam go dali aniołowie, a nie przestrzegaliście go."

Hbr 1:6 Bw "I znowu, kiedy wprowadza Pierworodnego na świat, mówi: Niechże mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży."

Ap 12:7 Bw "I wybuchła walka w niebie: Michał i aniołowie jego stoczyli bój ze smokiem. I walczył smok i aniołowie jego,"



yarr - 16 sty 2010, o 15:11
Hbr 13:2 Bw "Gościnności nie zapominajcie; przez nią bowiem niektórzy, nie wiedząc o tym, aniołów gościli."

yarr



Suav - 21 cze 2010, o 18:46
Aniołowie to oczywiście byty duchowe czyli niematerialne, nie składają się z cząstek elementarnych, białek, pierwiastków itd. Wiemy jednak z Biblii że aniołowie gościli np. u Abrahama, choć wyglądali na zwyczajnych ludzi, wędrowców. Napewno z nim jedli, bardzo możliwe, że ich przy powitaniu dotykał. Mogli więc być albo w powłoce cielesnej (Bóg mógł im stworzyć materialne ciało do jednej ziemskiej misji) albo byli zjawami, fantomami tak jak Samuel wywołany przez wróżbitkę czy Eliasz i Mojżesz na Górze Przemienienia. Bóg może stwarzać takie materialne ciała i je następnie likwidować, gdy misja anioła jest zakończona. Inny pradawny problem: czy Synowie Boży (Nefilim, olbrzymi) mogli być aniołami, którym Bóg z jakichś powodów dał ciało fizyczne? Anioły napewno nie mają mocy ani zdolności stwarzać niczego materialnego czyli czegoś z niczego "ex ninilo". Tę zdolność ma tylko Bóg. Uważam, że nie ma jej nawet szatan. Być może jest on w stanie tworzyć zjawy, ale raczej nie żywe materialne byty. Wtedy byłby równy Bogu pod względem możliwości stwarzania materii lub życia. to były absurd. Sądzę, więc, że Bóg dał tym Synom Bożym ciała, choć nie wiem po co. Jednak w Biblii hebrajskiej synem bożym nazwano np. Adama i proroka Samuela jak też innych ludzi, którzy reprezentowali Boga, więc synowie Boży Nefilim/olbrzymowie wcale nie musieli być aniołami, choćby i zbuntowanymi. Ci zbuntowani przebywają bowiem w postaci niematerialnej gdzieś w kosmosie czy tzw. zaświatach. Chyba w Niebie faktycznie będziemy jak aniołowie, ale to nie znaczy, że bezcieleśni. Biblia mówi przecież o nowym, doskonałym ciele. Czy ciało może być niematerialne? Czy gdyby było niematerialne można by je widzieć i dotykać? A w Niebie chyba będziemy się widzieć, dotykać i codziennie spożywać Barankową Wieczerzę. Czy ta Wieczerza to będzie żywność materialna czy niematerialna? Czy da się spozywać żywność niematerialną? Chyba nie. Sądzę więc, że w Niebie będziemy mieli jakąś widoczną i namacalną formę fizyczną. A nasze podobieństwo do aniołów będzie polegało np. na naszej bezpłciowości czyli np. braku narządów i hormonów płciowych. Czy one w Niebie potrezbne?!

ex nihilo, oczywiście

Nawyżej pozostanie nam tzw. 'płeć mózgu'



janek - 21 cze 2010, o 21:34

Mogli więc być albo w powłoce cielesnej (Bóg mógł im stworzyć materialne ciało do jednej ziemskiej misji)
A to ciekawe, czy Ty masz dwóch Bogów? Nieco wcześniej powiedziałeś,że osioł, czy inne zwierze nie mają możliwości mówienia.
Czyżby w tamtej sytuacji Twój bóg jeszcze nie miał takiej mocy by dać głos osłowi? A może masz dwóch bogów jednego o słabszej mocy i drugiego z większymi możliwościami. Zapewne teraz mówisz o tym który ma większe możliwości.

Bóg może stwarzać takie materialne ciała i je następnie likwidować, gdy misja anioła jest zakończona
To zapewne ten twój bóg z większymi możliwościami.

czy Synowie Boży (Nefilim, olbrzymi) mogli być aniołami, którym Bóg z jakichś powodów dał ciało fizyczne?
Osła nie potrafił zmienić, a olbrzymów zmienił? Może się ich bał, albo został przez nich zmuszony.
Opisz tego swojego boga nieco więcej. Jak daleko sięga jego moc?
W wcześniejszym poście piszesz bzdury, jak mało który.
przez Suav Âť 21 cze 2010, 20:04
Zwierzęta nie posiadają kości gnykowej, która jest warunkiem artykułowanej mowy a nie tylko jęków, pohukiwań czy ryków. Jakże więc zwierzę mogłoby mówić? Czy Bóg czyni rzeczy logicznie niemożliwe? Nawet gdyby zawiesił na chwilę jakieś prawo fizyki, to czy zwierzę mogło by mówić?



Suav - 22 cze 2010, o 00:05
Wyobraź sobie Janku, że jestem zdania, że Bóg nie zmienia gatunków zwierząt na poczekaniu, aby nadac im ludzkie cechy i że prędzej stworzy komuś powłokę cielesną 'od zera'. Ty wierzysz w Boga, który robi modyfikacje żywych organizmów jak doktor Mengele, a ja nie. Stwarza im ludzki aparat mowy a później zabiera? A może go pozostawia i wąż do końca życia konwersuje z ludźmi. I "Twój Bóg" wcale nie robi wrażenia bardziej wszechmogącego niż 'mój'. Poza tym Bóg nie musiał sięgać po tak dziwne narzędzie jak mówiąca oślica, raczej posłużyłby się wysłanym przez siebie aniołem, to bowiem Jego zwyczajowe modus vivendi. Twoje myślenie wydaje mi się obarczone naiwnym infantylizmem, więc Twoje szydercze docinki postrzegam jako efekt osobniczego zatrzymania się na poziomie szkoły podstawowej, czy może na lekcji religii u siostry zakonnej Ryszardy czy Wojciechy. Zacząłeś niepotrzebną agresją werbalną, zbieraj teraz plon. I ... bardziej ruszaj głową skoro już lubisz traktowac ludzi protekcjonalnie Sarkazmem połączonym z kiepską argumentacją nikogo do niczego nie przekonasz i będziesz winien pogardliwego traktowania innej osoby. To raczej mało Chrystusowe zachowanie, choć napewno dość efekciarskie i obliczone na tani poklask.



janek - 22 cze 2010, o 07:48

To raczej mało Chrystusowe zachowanie, choć napewno dość efekciarskie i obliczone na tani poklask.
Poklask to Ty chciałeś zdobyć u ludzi podważając Słowo Boże. Może znalazłeś uznanie i pochwałę u ludzi niektórych na tym forum, ale nie u Boga, chcąc podważyć
Jego Słowo. Dołącz raczej do tych co słowo Boże wkładają w bajki - widzę, że Twoja mowa pasuje do nich. Sam się gubisz raz jak Ci to pasuje do Twojej elokwencji wyuczonej, profesorskiej pokazywać, że Twój Bóg może wszystko. Innym razem jak to wykazałeś Twój Bóg był pewnie głodny i nie miał siły w taki sposób zadziałać. Stracił swoją moc, jak to pokazujesz wskazując na Jego Słowo na tym wspomnianym przykładzie z osłem.

I "Twój Bóg" wcale nie robi wrażenia bardziej wszechmogącego niż 'mój'.
Mylisz się i to bardzo. Twoje słowa o tym świadczą o niemożliwościach Twojego Boga.
Słowo Boże pokazuje, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwych. I ja właśnie w takiego Boga wierzę. Popatrz na Saula kiedy Duch Boży wstąpił na niego, co się z nim zaczęło dziać. Poczytaj także dzieje apostolskie jak się zachowywali ludzie pod działaniem Bożym. Wspomnij na plagi które się działy w Egipcie. Czy Twój Bóg potrafi to co już wcześniej stworzył zmienić w coś innego? Mam na myśli wodę która została zamieniona w krew. W poprzednim przykładzie podważyłeś Słowo Boże pokazując niemoc Bożą. Czy Twój Bóg także potrafi takich czynów dokonywać i zmieniać ich wartość?
Jeśli tak to nie podważaj Jego Słowa tylko uwierz, że tak było.



Suav - 22 cze 2010, o 17:07
Biedny zawzięty Janku! Żal mi Ciebie, bo jesteś prostodusznym fanatykiem. Ja dopuszczam, że Biblia zawiera w sobie RÓWNIEŻ mity i alegorie. A o tym, które biblijne księgi są Bożym objawieniem, a które nie decydowały sobory biskupów między II a IV wiekiem naszej ery. Przedtem nawet apokryfy i ewangelie gnostyckie uchodziły za równie 'natchnione' i były czytane w pierwszych zborach od Egiptu poprzez Palestynę po Armenię czy nawet Indie. Nawet Objawienie Jana długo uchodziło za podejrzane i niekoniecznie 'zainspirowane Bogiem'. II List Jana też długo uchodził za kontrowersyjny i miał kłopoty z włączeniem do kanonu. Z wielu ksiąg wielu biskupów niechętnie zrezygnowało. Nie truj mi więc, że podważam Boże Słowo, bo Biblia zawiera też warstwę mitologiczną, składa się z wielu gatunków literackich i jest w niej wiele metafor, paraleli i również zwykłych poetyckich lub nacechowanych symbolizmem zdań. Jak widzisz to biskupi decydowali co jest objawione a co nie i robili to pod presją satrapy Konstantyna, który 'nawrócil się' dopiero na łożu śmierci. A kilka pokoleń judeochrześcijan karmiło się również apokryfami i uważało, że nie istnieje Bóg w trzech osobach. Ty jednak w 100% ufasz zhierarchizowanym i zepsutym już władzą biskupom z IV, którzy już wtedy tworzyli podwaliny despotycznego i pozbawionego pluralizmu doktrynalnego systemu. Ja nie wyrokuję co w Biblii pochodzi od Boga a co nie, ja tylko mówię co WEDŁUG mnie raczej jest mitem i alegorią a nie faktem historycznym. A co do wody zamienionej w Egipcie w krew, to dlaczego nie dopuszczasz, że Bóg mógł się posłużyć wybuchem wulkanu na Santorinii i wynikłym z tego trzęsieniem ziemi, żeby spowodować zjawiska przyrody, które nazywamy 'plagami egipskimi'? Krew nie musiała być krwią mimo, że tak postrzegali ją prości cywilizacyjnie pisarze Tory. Świat naukowy zna zjawiska 'deszczu żab', ciemności spowodowanej pyłem wulkanicznym, czy rzeki, która w wyniku naturalnych kataklizmów stała się w ciągu kilku godzin czerwona, bo wydobyły się z ziemi różne pierwiastki chemiczne. Przyduszona pyłem wulkanicznym szarańcza szukała ucieczki i ogromnymi rojami leciała tam, gdzie było jeszcze dość nieskażone powietrze. Twoja pogarda i nienawiść do mnie oraz Twój szyderczy ton sprawia jednak, że Twoje poglądy do mnie nie trafiają. Zresztą z powodu Twojej uproszczonej, infantylnej logiki i Twojej nieumiejętności objaśniania przez Ciebie konkretnych przykładów z Biblii, widzę, że próbujesz wygrywac agresywnymi wycieczkami osobistymi, wyśmiewaniem i agresją. Nie masz u mnie autorytetu ani posłuchu, bo nie jesteś dżentelmenem ale gościem nietolerującym innych pogladów niż uznane przez Tradycję i posługującym się szczeniacką potrzebą błyszczenia przez wyśmiewanie osoby, która ma trochę mniej ortodoksyjne poglady niż Ty. Tak wierzę, że Bóg choćby na chwilę tworzył aniołom jakąś postać cielesną; nie, nie uważam, żeby Bóg posługiwał się gadającymi zwierzętami, bo coś takiego nie byłoby mu potrzebne i nie na tym polegały jego teofanie, objawienia się ludziom. I mam do tego Mały Jasiu moralne i intelektualne prawo, a Ty jak chcesz uchodzić za ucznia Chrystusa i osobę o pewnej osobistej kulturze staraj się nie próbować ośmieszać i poniżać rozmówców, lecz polemizuj rzeczowym językiem z ich pogladami. No ale do tego trzeba być osobą psychicznie dojrzałą a nie psychicznym smarkaczem, który za wszelką cenę chce zrobić wrażenie. Ja poklasku nie szukałem, lecz szczerze i konsekwentnie wyciągałem własne wnioski z lektury Biblii i czekałem na kulturalną replikę od forumowiczów. Ty Janku jednak mnie rozczarowałeś. Życzę Ci trochę więcej pokory i respektu dla partnerów jak też i oponentów



artur olczykowski - 23 cze 2010, o 08:23
Madrze napisane Suav. Najlatwiej jest powiedziec: Twoj Bog to..., Nie wierzysz Slowu..., nawroc sie i zacznij wierzyc.... Czy osoby, ktore inaczej postrzegaja pewne relacje biblijne, jak np opis stworzenia, to osoby niewierzace Slowu? Alez przeciez one wierza Slowu, nie wierza tylko w jego konkretna interpretacje. Czy nie mozemy strarac sie rzeczowo rozmawiac i przedstawiac swoich argumentow bez starania sie ponizenia oponentow?

Prosze was o pewna doze samokrytyki, czyz naprawde juz wszystko wiemy? A jesli i wiemy, to czy nie warto inych zachecac do naszego zrozumienia a nie walczyc jak na arenie?

Sam juz nie wiem co pisac.... To forum nosi nazwe Wolna Mysl Religijna, czy nie mozna dac tej wolnosci innym? Nawet jesli bladza, to przeciez mozna sie o siebie nawzajem modlic i przekonywac w duchu lagodnosci i cierpliwosci, czyz nie?



Andrzej Wołyński - 23 cze 2010, o 09:21

To forum nosi nazwe Wolna Mysl Religijna, czy nie mozna dac tej wolnosci innym? Nawet jesli bladza, to przeciez mozna sie o siebie nawzajem modlic i przekonywac w duchu lagodnosci i cierpliwosci, czyz nie?
Artur Wolna Myśl nie znaczy że dajemy zielone światło różnym głupotom, jak to na przykład myślący i gadający osioł, ale wolna ot zabobonów religijnych. Jesteś od dłuższego czasu w necie, przecież wiesz czym to się zakończy gdy nawalą tu literalne myślicieli. To będę pusta gadka i pełno głupot. Są tysiące forum religijnych, gadają po 24 godziny na dobę a o czym? Coś na kształt gadania o bezcielesnych aniołach, nu skąd wiesz ze one zrobione z jakiejś innej materii, widziałeś to, próbowałeś tej materii, badałeś, a takich znawców tego czego nie znają i znać nie mogą są miliony.
to przeciez mozna sie o siebie nawzajem modlić i przekonywać w duchu łagodności i cierpliwości, czyż nie?
Tak, i nazywania czarnego czarnym, a białego białym nie będzie temu przeszkoda.
A osioł nie potrafi myśleć, nie potrafi gadać jak by tego dzieci nie chcieli, niema Santa Klausa, a nie wujka Moroza i Ziemia kręci się dookoła Słońca, a nie na odwrót, ile by piany nie puszczali marnie więżące.




Suav - 24 cze 2010, o 06:37
Panowie Bracia! Ale może jeszcze raz powinniśmy spróbować rozwiązać zagadkę Synów Bożych/Nefilimów, którzy płodzili olbrzymów Biblia chyba nie mówi, że oni sami byli olbrzymami. Więcej o nich mówi naturalnie niekanoniczna Księga Henocha. Z tym, że ona głosi kilka rzeczy podobnych do sumeryjskich mitów. Nazywa te dziwne byty Czuwającymi. Oni wg tych egzotycznych dzieł nauczyli ludzi wielu cennych umiejętności i wydobyli ich z ery kamienia a wprowadzili do ery brązu czy też żelaza. Mieli ich też uczyć rzeczy złych czyli astrologii, astronomi, alchemii itd. Biblia oczywiście o tym nie mówi, więc nie możemy uznać tego za prawdę, nie możemy się na tym opierać. Opowieści o Nefilimach nie możemy jednak włożyć pomiędzy bajki czy traktować ich wyłącznie jako symbol a nie prawdziwe postacie. Chrześcijanie do dzisiaj nie umieją powiedzieć czym byli Nefilimowie, a świat za Zacharią Sitchinem i Danikenem uważa, że byli to bogowie z krwi i ciała czyli pochodzący z kosmosu nadludzie (kosmici), którzy swoje cenne DNA połączyli przez akty seksualne z ziemskimi kobietami i za to wyżsi bogowie (czyli władcy kosmitów) ich pokarali. Zatem brak jednoznacznej opinii chrześcijan o Nefilimach powoduje, że coraz więcej ludzi wierzy Danikenowi i mówi, że homo sapiens został stworzony przez tych kosmitów poprzez manipulacje genetyczne w ich laboratoriach. Uważają też, ze ci Czuwający mieli opanowane wszelkie technologie rakietowe oraz militarne, których XXI wiek jeszcze nie zna. Ja tych rewelacji nie kupuję, ale czy nie czas na kolejną próbę wyjaśnienia zagadki synów bożych? Ignorancja w tej sprawie jest absolutna, a wielu ludzi nawet z takiego powodu CAŁĄ Biblię wrzuca do worka z mitami, legendami i baśniami.



janek - 24 cze 2010, o 20:47

Biedny zawzięty Janku! Żal mi Ciebie, bo jesteś prostodusznym fanatykiem
Ja nie zadawałem Ci pytań o przedstawienie, omawianie mojej osoby tylko tematy biblijne. Czy na brak wiedzy na te tematy chcesz zrobić zasłonę dymną, by ukryć swoją nieznajomość Słowa Bożego?

Nie truj mi więc, że podważam Boże Słowo, bo Biblia zawiera też warstwę mitologiczną, składa się z wielu gatunków literackich i jest w niej wiele metafor, paraleli i również zwykłych poetyckich lub nacechowanych symbolizmem zdań
Jak już zdążyłem się zorientować, dla Ciebie Biblia nie zawiera warstwy mitologicznej, lecz cała jest mitologią, zawiera same metafory i paralele.

Ja nie wyrokuję co w Biblii pochodzi od Boga a co nie, ja tylko mówię co WEDŁUG mnie raczej jest mitem i alegorią a nie faktem historycznym.
Ty nie wyrokujesz? Popatrz w tył o czym piszesz w swoich postach. Tobie zostało już tylko jedno stwierdzenie i to ostatnie
tylko widać nie masz odwagi tego wyznać, że Twój Bóg to także mit, a nie rzeczywistość.

A co do wody zamienionej w Egipcie w krew, to dlaczego nie dopuszczasz, że Bóg mógł się posłużyć wybuchem wulkanu na Santorinii i wynikłym z tego trzęsieniem ziemi, żeby spowodować zjawiska przyrody, które nazywamy 'plagami egipskimi'
Nie dopuszczam takiej głupoty jaką Ty wyznajesz, oskarżając tym swoim zaślepionym umysłem i mówiąc, że to co się stało z woli Boga nie było realne, ale było fikcją.

Krew nie musiała być krwią mimo, że tak postrzegali ją prości cywilizacyjnie pisarze Tory.
Tak jak wyżej powiedziałem prawie wszystko co jest opisane o Bogu potrafisz podważyć.

Świat naukowy zna zjawiska 'deszczu żab', ciemności spowodowanej pyłem wulkanicznym, czy rzeki, która w wyniku naturalnych kataklizmów stała się w ciągu kilku godzin czerwona, bo wydobyły się z ziemi różne pierwiastki chemiczne
I Ty tam byłęś i widziałeś, że i tym razem też tak było.

Przyduszona pyłem wulkanicznym szarańcza szukała ucieczki i ogromnymi rojami leciała tam, gdzie było jeszcze dość nieskażone powietrze
Jesteś geniusz, że też Pan Bóg na to nie wpadł, tylko musiał się męczyć z tą szarańczą, a mógł poczekać na te pyły wulkaniczne.
Co do wszystkich plag: Dlaczego żaby, szarańcza, a nawet ciemność opadły cały Egipt, z wyjątkiem ziemi Goszen, gdzie mieszkali Izraelici?

Ty jak chcesz uchodzić za ucznia Chrystusa i osobę o pewnej osobistej kulturze staraj się nie próbować ośmieszać i poniżać rozmówców, lecz polemizuj rzeczowym językiem z ich pogladami
Nakarmiłeś się pogańskimi poglądami i chcesz je przemycić do Słowa Bożego. Daruj sobie takie wysiłki, by wciskać takie morały. Na forum pogańskim zapewne będziesz miał uznanie, ale na forum chrześcijańskim niewielu zaakceptuje Twoje bajki.
Tak to widać w następnych Twoich słowach jak to uczeń Chrystusa jest uduchowiony i same miłe natchnione słowa z niego wypływają.

No ale do tego trzeba być osobą psychicznie dojrzałą a nie psychicznym smarkaczem
To jest ten prawdziwy duch Twojego chrystusa. Słowa których używasz świadczą o twoim wnętrzu. Ja wolę pozostać na swoim poziomie i wolę się uczyć życia od swojego Chrystusa. On nigdy nie nazwie mnie smarkaczem, ponieważ jego miłość którą nabył od Boga, nigdy nie pozwoliłaby jemu tak nazywać swoich współbraci.



Suav - 24 cze 2010, o 21:20
Jak zarzucasz komuś mówienie głupstw i jeszcze posługujesz się szyderczym językiem, to już łamiesz przykazanie miłości. Mogłeś to oddać innymi i to bardziej trafnymi słowami. Jak ktoś czegoś nie pojmuje lub pojmuje źle, to trzeba go w duchu łagodności, miłości i wyrozumiałości uświadomić o jego błędzie. Ty jednak wolisz karać, chłostać i upokarzać. Jak chcesz rozumieć Biblię literalnie, to dlaczego nie uwierzysz w wielu bogów, kiedy Biblia mówi o "zgromadzeniu bogów" albo, że Bóg kogoś kusił albo, że Saulowi pokazał się duch Samuela a nie demon? Tam gdzie Ci wygodnie rozumiesz Biblię dosłownie a tam gdzie Ci pasuje przenośnie. Ja robię podobnie tylko, że nic na siłę nie naginam, a Ty tak i jeszcze przy tym próbujesz poniżać rozmówcę, bo ten jest bardziej elastyczny w myśleniu i racjonalny niz Ty. Trzysta lat temu pewnie urządzał byś procesy czarwonic jako protestancki sędzia. Dostałeś ode mne podobną bronią jak rozpocząłeś i to co o Tobie myślę, to moje szczere opinie. Czytałem Twoje wrogie posty do innych osób i widzę, że ciągle siedzi Ci na ramieniu jakiś diabeł.

No i Janku nie rozmawiasz merytorycznie (chyba, że o ziemi Goszen) tylko atakujesz rozmówcę i masz usta pełen ogólników. Jak Ty chcesz skutecznie ludzi przekonywać? Agresją? Ty w ogóle nie polemizujesz na temat tylko stawiasz osobiste zarzuty i robisz osobiste wycieczki. Ziejesz złością jak Szaweł przed nawróceniem. Energią Twojego zjadliwego fanatyzmu można by napędzać elektrownię w Bielsku-Białej. Niech Cię Bóg prowadzi i zwiększa Twoje zrozumienie Biblii. Moje nie jest mocne, ale Twoje nie lepsze mimo maski jaką zakładasz. Już Ci dogadywać nie będę, bo szkoda mojego czasu i fatygi. Powierzam Cię Bogu.



janek - 24 cze 2010, o 21:39

Czytałem Twoje wrogie posty do innych osób i widzę, że ciągle siedzi Ci na ramieniu jakiś diabeł.
Nadal nic do Ciebie nie dotarło. Zamiast odpowiedzieć na zadane pytanie, krecisz się wokół mojej osoby - mnie interesują zagadnienia biblijne. Czy to pytanie jest dla ciebie za trudne i nie miesci sie w Twoich metaforach?
Zadam go jeszcze raz jak go nie zauważyłeś, bo byłeś zajęty moją osoba.
Co do wszystkich plag: Dlaczego żaby, szarańcza, a nawet ciemność opadły cały Egipt, z wyjątkiem ziemi Goszen, gdzie mieszkali Izraelici?



Suav - 24 cze 2010, o 21:52
Może dlatego, że Bóg potrafi ograniczyć katastrofy naturalne których sam użył do określonego terytorium. Dla Boga nie musi to być trudne. Poza tym Janku, to pierwsze pytanie jakie mi zadałeś. Przedtem było to tylko pseudopytania będące zakamuflowanymi ironiami. Dopiero teraz zbliżyłeś się do wymiany poglądów.

A kręciłem się wokół Twojej osoby bo dyskutowałeś w agresywnej i łobuzerskiej formie. Niech taki człowiek nie spodziewa się merytorycznej rozmowy dopóki nie zmieni tonu. No i widziałem u Ciebie zapędy manipulatorskie a to też nie zachęca. Aż w końcu nareszczcie postawiłeś mi pierwsze szczere pytanie, to o ziemię Goszen.



janek - 25 cze 2010, o 06:49

A kręciłem się wokół Twojej osoby bo dyskutowałeś w agresywnej i łobuzerskiej formie. Niech taki człowiek nie spodziewa się merytorycznej rozmowy dopóki nie zmieni tonu. No i widziałem u Ciebie zapędy manipulatorskie a to też nie zachęca.

Nigdy nie robiłem tak jak Ty to mi przypisujesz. To prawdopodobnie brak z twojej strony zrozumienia moich postów spowodował
taki światowy system odpowiadania na zadane pytania.
Sprytnie się usprawiedliwiłeś nadal czepiając się mojej osoby używając języka którym posługują się ludzie świata.
A wystarczyło powiedzieć to miłe chrześcijańskie słowo przepraszam - źle cię odebrałem.
Ale niech i tak pozostanie.

Może dlatego, że Bóg potrafi ograniczyć katastrofy naturalne których sam użył do określonego terytorium. Dla Boga nie musi to być trudne. Poza tym Janku, to pierwsze pytanie jakie mi zadałeś. Przedtem było to tylko pseudopytania będące zakamuflowanymi ironiami.
Nigdy nie było u mnie ironii tylko zadanie pytania na dziwną odpowiedź danego rozmówcy, by poszerzyć daną myśl nie do końca
wyjaśnioną. Dobrze, że to próbujesz zakończyć i przechodzisz do konkretów udzielając odpowiedzi.
Niech Ci Pan błogosławi w dalszej rozumnej dyskusji.
/janek



Suav - 25 cze 2010, o 12:35
OK Janku. Skoro wyrzekasz się już techniki ośmieszania rozmówcy i epatowania pogardą i nienawiścią (co było bardzo odczuwalne), to podaj mi proszę Twój pogląd na temat synów bożych/Nefilimów, bo chciałbym go poznać. Wielu ma z tym tematem problem, bo uważają, że aniołowie nie mogą żyć w ciele, nawet ci upadli, ze ciała nie potrafią sobie stworzyć i że Bóg ciałami ich nie obdarzył. Biblia bowiem pisze, że anioły są istotami niefizycznymi i tylko niekiedy Bóg dawał im na krótki czas jakąś postać wizualnej formy czy nawet jakiegoś fizjologicznie innego niż ludzkie ciała. Po wypełnieniu misji wracali skąd ich Bóg wysłał i ta ich zewnętrzna czy zmysłowa forma przestawała istnieć. Myślę, że jak zwrócę się do Ciebie osobiście, to Twoje 'ego' zostanie mile połaskotane i nagle staniesz się rzeczowy i uprzejmy



Andrzej Wołyński - 26 cze 2010, o 00:04

Biblia bowiem pisze, że anioły są istotami niefizycznymi
Gdzie tak napisano w Biblii? Może coś przeoczyłem?



Suav - 26 cze 2010, o 09:33
Toś mnie Andrzeju zaskoczył! A gdzie Biblia mówi, że anioły ze swej natury są bytami cielesnymi? Pojawiali się na ziemi jakoś i byli widoczni. Niektórzy nawet z Abramem jedli. To oczywiście nie znaczy, że mieli żołądek i cały układ pokarmowy. Jezus po smierci był w jakiejś dziwnej formie cielesnej dzięki której przechodził przez ściany i jednocześnie mógł zjeść rybkę wraz z uczniami. Czy aniołowie byli widoczni, bo byli w ciele z materii jaką znamy, czy dlatego, że byli zjawami (fantomami)? Wyłóż mi to Andrzeju wg Twojego zrozumienia, bo może rzucisz mi właściwe światełko w sprawie TAJEMNICY Nefilimów, co nie mieli prawa uprawiać seksu z kobietami, ale to prawo złamali. Po Tobie Andrzeju spodziewam się wyczerpujących stwierdzeń, a nie tylko stawiania pytań i to otwartych!



Andrzej Wołyński - 26 cze 2010, o 09:58

Toś mnie Andrzeju zaskoczył!Raczej to ty mnie zaskoczył takim stwierdzaniem: Biblia bowiem pisze, że anioły są istotami niefizycznymi.
Moja odpowiedz jest już w tekstach o aniołach dość wyczerpująca według mnie. Anioł to greckie bodaj słówko które tłumaczy się jak "zwiastun" coś w tym rodzaju. Nic do tego nie dodaję z Holiwodskich filmów i z fantazji religijno nakręconych dzieci. Zwiastun, to zwiastun, a czy ma on jelito i zęby, że by przeżuwać jedzenie, to nie wiem Chyba zależy co i komu głosi, a to mogą zwiastunom różnym powybijać zęby, albo to już jaki stary anioł i u niego sami wypadli i ma sztucznej szczęki.
PS Co to za słówko "Obrazek" w twym tekście. Próbujesz rozmieścić jakieś foto i nie wychodzi?



Suav - 26 cze 2010, o 10:12
Te 'nierozwinięte obrazki' to po prostu te 'śmieszki', emotikony. Musisz swoją stronę udoskonalić technicznie, bo mi wtedy nie weszły Nie Andrzeju, to Ty zaskakujesz 99% populacji, bo większość myśli, że anioły są bezcielesne, eteryczne i wyłącznie służebne. Służebne z natury czy służebne z nakazu, powołania Bożego? Jak widać lucyfer, szatan służebny Bogu być przestał. Nie można więc chyba uznać, że anioły to bezwolne Boze narzędzie i jeszcze pozbawione osobowości. A czym wg Ciebie Andrzeju anioły różnią sie od ludzi? Bardziej skomplikowanym genotypem czy może posiadaniem 'trzeciego oka'? To prawdziwe pytanie, a nie stwierdzenie w pytaniu pozornym. Naprawdę zależy mi na Twoich odpowiedziach i to konkretnych do kazdego pytania osobno. O ile oczywiscie wystarczy Ci czasu i chęci

I znów śmieszki nie weszły! Co się dzieje z tą stroną!! , Teraz śmieszek prymitywny własnej roboty.



Andrzej Wołyński - 26 cze 2010, o 11:22

Widocznie musisz więcej poważniej odnosić się do tego co piszesz.
A czym wg Ciebie Andrzeju anioły różnią sie od ludzi? Tym że wykonują Wolę Ojca i głoszą Słowo Prawdziwie.



Suav - 26 cze 2010, o 15:13
No to się niczym Andrzeju od ludzi nie różnią! . Dlaczego? Dlatego, że wielu ludzi też wypełnia wolę Ojca i też nam przekazuje Prawdy od Niego. A wielu aniołów kiedyś przestało Boga słuchać i się zbuntowało. Zatem i niektórzy anieli i niektórzy ludzie spełniają dla Boga tę samą rolę. Może jednak aniołowie bywają wyższego wzrostu, lepszego zdrowia i są bardziej długowieczni . No przecież czymś od ludzi muszą się różnić??!! . Może tym, że ludzie mają większą skłonność do dobra, bo anieli zgrzeszyli pierwsi - wpierw był przecież bunt szatana i jego kumpli, a dopiero później grzech ludzi



Andrzej Wołyński - 26 cze 2010, o 15:57
Sławek niema żadnego Szatana, na którego by ty mógł złożyć winę za grzechy, jak niema Santa Klausa. Dziwne że muszę o tym tobie mówić. Ale może na prawdę tego nie wiesz. Otóż Przeciwnik, czyli Szatan to ten kto sprzeciwił się Woli Ojca, kto myśli materialistycznymi kategoriami. To jest na tyle proste że aż niezrozumiałe dla wielu.

Aniołami nazwano między innym Jana, który wskazał na Chrystusa Jezusa
Otóż teraz patrz brat, jaka to chwała, — patrz na ludzi, nadchodzących ze wschodu, którym dałem w przywódcy Abrahama, Izaaka i Jakuba i Jozue i Amosa i Micheasza i Joela i Abdiasza i Jonasza, i Habakuka i Sofoniasza, Aggeusza, Zachariasza i Malachiasza, którzy nazywani są Aniołami Bożymi. *3 Ezdrasza
Ale co tam dużo pisać, to ty Sławek powiedź coś o aniołkach, skąd taka wiedza u ciebie że to są jakieś istotki latające których nie ty, ani kto z żyjących nie widział. Z jakiej takiej dziwnej materii one są zrobione, czy mają płeć, to znaczy czy to mężczyzny, czy kobiety? Bo składasz wrażenia że wiesz o czym mówisz. Chętnie posłucham. Może narysujesz jakiego.

wielu ludzi też wypełnia wolę Ojca Wobec mnie tak wielu ludzi i nie wiedzą na czym polega Wola Boga.



Suav - 26 cze 2010, o 18:58
Czyli Andrzeju wydusiłem tu na forum od Ciebie, że różnicy między nami a angelos, elohim nie widzisz . No i chyba słusznie, ale nie myśl, że jestem prostoduszny czy naiwny, bo o eteryczności i niecielesności aniołów mówi większość chrześcijan i to na podstawie niektórych wersetów (teraz ich nie chcę szukać, ale wiesz o które chodzi). Jestem więc w bezpiecznej większości . No ale znów, w ostatnich Twych zdaniach, starałeś się jakiejś różnicy dopatrywać mówiąc, że wielu ludzi niby wykonuje Bożą wolę, ale robi to źle i, że aniołowie zawsze wykonują Bożą wolę akuratnie. Przecież byli też biblijni ludzie, którzy Bożą wolę wykonywali w pełni akuratnie, czyli się od aniołów nie różnili. A więc wykazałem Ci to, w co w Twoich niektórych, pojedynczych zdaniach sami wierzysz - tej różnicy nie ma. Nie ma jej ani w sferze cielesnej ani w umiejętności wykonywania Bożej woli. A zawiodły w tym Boga zarówno niektórzy ludzie jak i niektóre anioły . Więc dla ludzi i Posłańców wynik 1:1 - i różnic ... nie ma. Chyba, że w angelologii stosowanej chrześcijan fundamentalnych . Moje ostatnie wnioski i wiedzę o aniołach opieram głównie o dzisiejsze studiowanie niejakiego Andrzeja Wołyńskiego . Twój pogląd o nieistnieniu różnicy wydaje mi się bardziej prawdziwy.



Andrzej Wołyński - 26 cze 2010, o 19:55

wydusiłem tu na forum od Ciebie, że różnicy między nami a angelos, elohim nie widzisz ObrazekMiędzy kim to między wami a angelos? A kim wy są? Nie musisz nic ze mnie wyciskać, bo nic nie ukrywam a od lat mówie to samo, że anioły to są ludzie i nic po za tym, o czym i tu na forum dokładnie mówiło się.
ale nie myśl, że jestem prostoduszny czy naiwny, bo o eteryczności i niecielesności aniołów mówi większość chrześcijan Nie łącz się z wielkim tłumem, aby wyrządzić zło. A zeznając w sądzie, nie stawaj po stronie tłumu, aby przechylić wyrok. II Księga Mojżeszowa 23.2
teraz ich nie chcę szukać,
ale wiesz o które chodzi
Nie wiem.
Moje ostatnie wnioski i wiedzę o aniołach opieram głównie o dzisiejsze studiowanie niejakiego Andrzeja Wołyńskiego Nie pochlebiaj mi Bo nie wymyśliłem coś sam od siebie, to że anioły to ludzie wiadomo od dawna. Kto wykonuję Wole Ojca dla siebie to robi, a nie dla Boga. A kto głosi Ewangelie robi to dla ludzi, a wiec i dla Boga, bo kocha ich, a ten kto głosi jest anioł, czyli zwiastun, bo tę słówko nie zostało przetłumaczone na polski język. A wiara w coś czego niema i nie było i nie będzie to od pogan, oni w to lubią bawić się.
Sławek, aniołem może również być myśl, powołanie sumienia, słowo, uczynek, wiadomość... wszystko to co niesie dobrej nowiny, podpowiedz co dobre dla człowieka.

Napisz mi na prywat co za przeglądarka u ciebie, może rozwiążemy ten problem z emotikonami



Suav - 27 cze 2010, o 06:14
Drogi Andrzeju, na Twoją odpowiedzialność przestaję wierzyć w anioły bezcielesne (teraz 'śmieszek' uczyniłem 3-ema różnymi znakami). Zdejmuje to ze mnie wielki ciężar, bo nie musżę już myśleć, ile istnieje np. demonów, jakie ich imiona i za jaką działkę wszechświatowego zła są odpowiedzialne. To mi bardzo ulży . No, ale jak rozumiecie istnienie i pomoc tzw. aniołów stróżów? Czy to znaczy, że kiedy jesteśmy w skrajnym zagrożeniu życia, to Bóg może wysłać jakiegoś fizycznego mocarza jak komiksowy Clark/Superman, czy Batman, czy Spiderman , żeby uratował nasz samochód przed fatalnym poślizgiem, albo dał w łeb łobuzowi, który chce nas zdzielić metalową rurką i zabrać cenne rzeczy? Czy Biblia choć w jednym wersecie sugeruje istnienie aniołów stróżów? To prawdziwe pytanie, nie sugestia



gambit - 27 cze 2010, o 14:01

26 cze 2010, 20:55
, że anioły to są ludzie i nic po za tym,
26 cze 2010, 16:57
Aniołami nazwano między innym Jana, który wskazał na Chrystusa Jezusa [Mal 3:1; Mat 11:7, 10 bg]
Również nadzorców ludzkich (biskupów) w siedmiu zborach nazwał Jezus aniołami jak również gwiazdami (Ob 2:1,8, 12,18; 3:1, 7, 14). O tym, że aniołami nazwano niektórych ludzi , nie wyklucza to istnienia osób duchowych w niebie. Podobnie jak nazwanie ich gwiazdami (również niektórych aktorów filmowych nazwano gwiazdami oraz synów Bożych {aniołów Job 38:7} w niebie), nie powoduje nieistnienia gwiazd w na niebie (w kosmosie), choć ich miliardów nie widać gołym okiem. Nazwanie tych ludzi aniołami lub gwiazdami ma odniesienie przenośne, do charakterystyki lub cech bytów istniejących w rzeczywistości, ale mających wyższy poziom cech ludzkich. I tak na przykład jak świecą gwiazdy kosmiczne, przenośnie świecić powinni ludzie oraz byty duchowo-rozumne w niebie wiedzą Bożą (Mat5:14-16). Dodatkowo; nazwanie Jezusa barankiem, czy Synem Człowieczym, nie powoduje, że nie istnieje obecnie w niebie.

Czy Biblia informuje o istnieniu aniołów duchowych w niebie?




Andrzej Wołyński - 27 cze 2010, o 17:14

No, ale jak rozumiecie istnienie i pomoc tzw. aniołów stróżów? Tak że, dają nam mądrości żebyś my wiedzieli, co jest dobre, a co złe, żebyś my mogli robić słuszny wybór we wszystkim, dają nam spokój i wewnętrznej równowagi.
I nie bój się, nikt ci nie przyczynie zła jeśli czynisz dobre uczynki i postępujesz prawidłowo.
Wiara w aniołków przyszła z pogaństwa, tam są ludzie którzy boją się własnej cieni i wymyślają sobie różne ponad naturalne siły, istotki, które ich niby to chronią. Mówimy o rzeczach rzeczywistych, prostych, rozumnych, odrzucamy wszelkich tajemnic i mistyki, którymi posługują się religijni oszuści, żebyś wabić i straszyć ludzi.
To że składasz na moje plecy odpowiedzialność za odrzucenia marnej i dziecięcej wiary w aniołki, to dla mnie zaszczyt, nie mam żadnych lenków odnośnie tego i przyjmuję tej odpowiedzialności i gwarantuję ci że nie będziesz za to zawstydzony.
A żebyś nie dostał w łeb od jakich złodziejów "metalową rurką", to nie łaź tam gdzie nie trzeba, i nie chwal się swoimi "cennymi rzeczami" , a żebyś nie spotkał cie jaki "fatalny poślizg" to jeźdź powoli, nie spiesz się, dbaj o spokój, uciekaj od codziennego wiru i uważaj..
A to że niektórzy robią zamęt w słabych głowach, to nie zwracaj na to uwagi, bo co chcą udowodnić? Ze aniołki są? Nu i niech im będzie, oby szkody nikomu nie robili, niech sobie wierzą, to kiedyś odpadnie z wiekiem duchowym, a jak i nie odpadnie to kto poważnie takiego będzie przyjmować? Chyba z żalu.. A ja nie udowadniam że ich niema, a prosto powiedziałem jak jest i tyle...

Przyjmowanie wersji jakoby aniołowie, to ludzie szybujący po niebie, ma się nijak do ich możliwości. Ale ma do Słowa Bożego, którym tak lubisz posługiwać. i to nas.. posadził na wyżynach niebieskich Efezjan 2.6
Otóż sam sobie odpowiedz czy ludzie mogą fruwać po niebu czy nie, chociaż na pewno nie każdy ma takie możliwości, bo wielu wolą grzebać w ziemi.



Suav - 27 cze 2010, o 17:41
No ale słyszałeś pewnie Andrzeju rewelacje czy też prawdziwe świadectwa nawróconych zbójów, chuliganów, którzy mówili, że jak chcieli pewną osobę zaatakować, aby np. okraść czy zabić (tą osobą miał być człowiek wierzący), to nagle zobaczyli przy tej osobie jakąś świetlistą nieziemską postać, bardzo się zlękli i w końcu nawrócili. Takich opowiadań dużo i w Polsce i w USA i w Afryce i na Ukrainie. Czy to nie byli nieziemscy, niematerialni anieli? Czy takie rewelacje/historie o aniołach stróżach jak te mamy wsadzić między bajki? Nie wiem co w świetle naszych ostatnich postów o takich historiach, bo zaczynam już brać Twoją stronę co do aniołów w ogóle:-). No i hebrajski nazywa anioła 'eloh' a aniołów 'elohim' tak jak Boga lub bogów z różnych panteonów. Mojżeszowi też Bóg powiedział przecież (parafrazuję tekst): "Będziesz elohimem w kontaktach z faraonem".



Andrzej Wołyński - 27 cze 2010, o 19:38

Czy to nie byli nieziemscy, niematerialni anieli? Czy takie rewelacje/historie o aniołach stróżach jak te mamy wsadzić między bajki? odeszli tę "rewelacje/historie o aniołach stróżach" do poważnych wydań o ufoludkach czy czarodziejach i ich wizjach, tam zbiór prawdziwych bajek, a lepiej żuć to do piecyka, chociaż ciepłej będzie.



Suav - 27 cze 2010, o 20:06
No przecież te historie szczerzy wierzący ewangeliczni opowiadają! . To tak im się w głowie namieszało, że prawdy od halucynacji nie odróżniają? Może to tak jak z cudami maryjnymi? No, ale tłum ludzi przysięga, że w Medjugorje w Chorwacji widzieli Marię na Niebie czy też słyszeli jej głos (dokładnie nie wiem), dziesiątki, setki osób. Może jest tak, że to Szatan, w którego niektórzy unitarianie nie wierzą, robi takie sztuczki, żeby ludzie bardziej cenili Marię niż Chrystusa, albo to zbiorowa halucynacja. Jeśli zbiorowa halucynacja możliwa (nie wiem co na to nauka), to indywidualna halucynacja jeszcze bardziej realna . I bądź tu mądry i pisz poematy!



Andrzej Wołyński - 27 cze 2010, o 20:57

No przecież te historie szczerzy wierzący ewangeliczni opowiadają! Janowi Husowi przypisuje się powiedzenie: O, sancta simplicitas – O, święta naiwności – ponoć wypowiedziane przez niego na stosie, a odnoszące się do starej kobiety, która pobożnie pomagała podkładać chrust pod jego stos. Wiki

jan_hus.jpg



gambit - 30 cze 2010, o 17:07

Biblia bowiem pisze, że anioły są istotami niefizycznymi Gdzie tak napisano w Biblii? Może coś przeoczyłem?



Suav - 30 cze 2010, o 19:16
Pamiętaj Gambicie, że wielu ludzi na tym forum traktuje wydarzenia z Edenu jako metaforyczną przypowieść, a nie relację z wydarzeń. Podobnie jak osobę Hioba i całą opowieść o nim. Za fakt historyczny, zdarzenie w przestrzeni i czasie nie uznamy też przecież walki Boga z potworem Lewiatanem czy potworem Rahabem, którą podobno Bóg już kiedyś zwycięsko stoczył. Czy to nie dziwne, że wszechmogący Bóg rzekomo musiał stawać do walki z jakimś potworem i że rzekomo kosztowało to Boga jakiś wysiłek? Tak można mówić o człowieku czy walce zwierzęcia z innym, ale nie o wszechmogącym, transcendentnym Bogu. Jak widzisz Biblia uprawnia nas do odczytywania niektórych biblijnych opowieści/zapisów w sposób niedosłowny, mający zilustrować jakąś ponadczasową, życiodajną prawdę.



Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 20:33

Pamiętaj Gambicie, że wielu ludzi na tym forum traktuje wydarzenia z Edenu jako metaforyczną przypowieśćMyślę że Stanisław po mało to już rozumie, bo już mówię że ptaki nie potrafią rozmawiać po ludzku, chociaż Biblia o tym pisze. Tu musi z Jankiem porozmawiać o tym gadatliwym ośle, który zobaczył aniołka. Może tych aniołków tylko osły i widzą? Nie wiem dla czego, ale założę się że ty Stanisław jeszcze nie widziałeś żadnego.
Jeśli uważasz, że niema istot duchowych w niebie .. to jak wyjaśnisz ich obecność w czasie gdy byli..
Nie potrafię tego ci wyjaśnić. I nie chce. Czy mam udowadniać że niema tego czego niema? Czym wtedy będę różnił się od ateisty? A Boga Stanisław możemy widzieć po Jego sprawach. A Mojżesz mógł widzieć nawet Jego Twarz, wierzysz w to? Poza tym uważam że są duchowe istoty w niebie, tylko w jakim niebie i co to za istoty to zupełnie inna historia. Już ci mówiłem nie raz... wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa.



Suav - 11 lip 2010, o 13:05
Kolejny kamień lub głaz do ogrodu Nefilimów, kolejna teoryjka. Ortodoksów proszę o podwyższoną wyrozumiałość wszak to forum WOLNEJ myśli religijnej. A więc: niektóre ugrupowania Żydów judaistów wierzyły (i wierzą) w tzw. wędrówkę dusz, metempsychozę, kolejne wcielenia itd. Jak wiemy, Bóg może w dowolnej chwili powodować rodzenie się osób dając im ducha życia, jak i może go odbierać w chwili śmierci człowieka. Dla Boga nie ma technicznych przeszkód do tworzenia kolejnych ludzi na poczekaniu. Zależy to tylko od Jego woli, Jego potrzeb i Planu. Pojawia się pytanie czy o takich przypadkach poza Adamem i Ewą wspomina Biblia? Chodzi mi o powołanie do życia innych ludzi, czy rozumnych hominidów tu na ziemi czy innych planetach. Dla Boga to przecież 'bułka z masłem'. Kwestią jest tylko to czy mieściłoby się to w Jego ogólnie sformułowanej woli. Może Nefilimowie byli taką właśnie populacją, dla której Bóg miał inne przeznaczenie (nie mówię o predystynacji) niż dla potomków Adama i Ewy, czyli homo sapiens. Może ci Nefilimowie, to byli np. Neandertalczycy lub inni prymitywniejsi człowiekopodobni i może Pan nie chciał żeby ich geny krzyżowały się z naszymi. Co o tym myślicie? Ale proszę racjonalnie i bez atakowania i wyśmiewania mojej osoby, w końcu mamy się wymieniać poglądami i wiedzą, a nie wzajemnie niszczyć



artur olczykowski - 11 lip 2010, o 16:58
Ciekawy temat.

Pierwsza sprawa. Gdyby nefilim (olbrzymi) byli owocem wspolzycia aniolow i ziemskich kobiet i zostaliby zgladzeni w potopie to skad wzieli sie pozniej w czasie wedroki Izraela do Ziemi Obiecanej? 4 Mojz 13:33 uzywa tego samego okreslenia do rodu Anaka?

Druga sprawa, dokladne przyjrzenie sie tekstowi z Gen 6:4 nie musi sugerowac, ze ci nefilim byli wspomnianymi potomkami zwiazku corek zemskich z synami bozymi:

Rdz 6:4 NS ‼W owych dniach byli na ziemi nefilimowie, a także potem, gdy synowie prawdziwego Boga dalej współżyli z córkami ludzkimi i one rodziły im synów; byli to mocarze, którzy istnieli od dawna, ludzie sławni.”

Ogolnie uwazam, ze synowie bozy to potomkowie Seta, czczacego Boga, a corki ludzkie to kobiety nie z lini ludu Bozego...



Andrzej Wołyński - 11 lip 2010, o 17:29

Dla Boga to przecież 'bułka z masłem'.
A jaki sens w ufoludkach, po za tym żeby przenieść teraźniejsze problemy gdzieś do kosmosu. Uważam, że cały wszechświat pracuję na rozwój człowieka. Nawet gdy by było coś gdzieś, to rozwój był by identyczny, upadek i powstanie, za przykładem ofiarności takiego jak Jezus ( co znaczy z Nim Bóg). A więc Było by już dwa Jezusa... Fantazję to wymiar bez końca.



Suav - 11 lip 2010, o 18:21
Jeśli chodzi o 'przybyszów z kosmosu' nadal jestem sceptyczny, choć wiadomo, że Bóg mógłby stworzyć inną cywilizację na każdej planecie na której można oddychać. I chyba dałby im podobną Biblię jak nasza, choć dostosowaną do ich specyfiki. No i może poinformowałby nas o tym w Biblii. Chociaż sa tacy, którzy nawet w Biblii widzą potwierdzenie istnienia cywilizacji pozaziemskich. Jak wiemy wielu ludzi z jakichś powodów twierdzi, że widziało pojazd UFO lub zostało przez tych obcych uprowadzonymi a nawet chirurgicznie operowanymi. Są chrześcijańskie autorytety, np. znany autor Dave Hunt, którzy twierdzą, że pod tych obcych podszywają się demony i ich udają, żeby zwodzić ludzi dalekich od Bożej prawdy i naiwnych. Podobnie jak demony posługują się rzekomymi uzdrowieniami przez Marię w Lourdes czy w innych sanktuariach nawiedzanych przez tą cudną 'Królową Niebios'. Co Wy na to?



martin hĂźckmann - 11 lip 2010, o 19:41
pozdrawiam
Czytajac posty Suav doszlem do wniosku ze sie niezle bawi na koszt innych, mam pytanie do Suave , jaka masz teorie na temat BOGA i wiary???
Jestes wierzacy???
z szacunkiem Martin

Pozdrawiam
uwazam ze sa i spelniaja bardzo wazna role dla wierzacych, sa wyslannikami BOGA i opiekunami ludzi.
Nie , nie widzialem ich lecz jestem przeswiadczony ze istnieja i pomagaja nam.



Suav - 11 lip 2010, o 20:22
Martin, ja się nie bawię zwłaszcza czyimś kosztem tylko dedukuję z tego co słyszałem lub czytałem. Nie twierdzę przecież, że Bóg stworzył ludzi czy obcych poza Ziemią. twierdzę nawet za trynitarzem Davem Huntem, że to być może demony robią mistyfikacje i udają obcych, aliens, kosmitów. Co do aniołów nadal nie wiem czy byli i są duchami czy też ludźmi o szczególnych zdolnościach danych przez Boga. Nie wierze jednak żeby złe duchy, złe anioły mogły się inkarnować bez woli Boga. Uważam że nie są w stanie tworzyć sobie ciał. Biblia o takiej szatanskiej mocy nie wspomina. Jestem chrześcijaninem nadal trynitarzem i to od dziecka, ale życie i sam Bóg nauczyły mnie nie rozumieć Biblii zawsze tylko doslownie. Wtedy byłbym Amiszem albo herrnhutem.



martin hĂźckmann - 12 lip 2010, o 07:41
PÖZDRAWIAM
Hallo Suav, prosze o wybaczenie jesli takie odnioslem wrazenie ze bawisz sie kosztem innych, nie znam mysli czy przeslan Dave Hunta, byc moze sa zgodne z moim punktem widzenia na temat wiary i BOGA.
Napewno za mjego zycia nie zrozumie przslania jakie BOG nas nim obdarowuje, bardzo sie staram zrozumiec to czy tamto, najlepszym doradca moim jest moje serce i sumienie, piszac taki czy inny post jest dyktowany impulsem pochodzacym z serca.
Dosc czesto zastanawialem sie dla czego tak postepuje BOG, juz przestalem gdybac i myslec ze tak balo by lepiej,
dalem spokoj z takim punktem myslenia.
Jestem marnoscia prochu ziemskiego ktoremu dal BOG mozliwosc egzystencji i podziwiania dziel BOSKICH
Z SZACUNKIEM POZDRAWIAM
Martin



Leszek Kawalec - 15 lip 2010, o 22:00
anioł to posłaniec Boży. Chyba podobną rolę w rzeczywistości NT odgrywa Duch Święty jako Moc Boża dająca zrozumienie, pocieszenie i liczne dary niedostępnej śmiertelnikom mocy. Myślę że Posłaniec to jakaś istota który przemawia naszym językiem do nas, która wie coś czego my nie wiemy, zwłaszcza jeśli nie umiemy wsłuchać się w boży głos albo nie mamy darów Ducha. Ale jak to jest w rozłożeniu na czynniki pierwsze nie wiem



Asia - 5 sie 2010, o 19:42
Aniołowie to służebne duchy mające pomóc człowiekowi osiągnąc zbawienie. czasem moga sie materializowac. Ale nie wolno im oddawac czci. Wsrod nich tez panuje hierarchia: są serafowie, archaniołowie i zwykli aniołowie, którzy choć patrza na oblicze Ojca w niebie pilnuja maluczkich .



Andrzej Wołyński - 6 sie 2010, o 21:06

Aniołowie .. czasem moga sie materializowac. No jasne mogą... tylko po czym ty poznajesz zmaterializowanego anioła?
Czy mógłby on wyglądając tak na przykład?




La Papesse - 18 sie 2010, o 17:01
Z tego co kojarzę i kiedyś czytałem, to materializacja właśnie wygląda chyba inaczej, widać kulę energii(?), hmm nie wiem. Znam osoby, które utrzymują, że widziały aniołów(głównie w OOBE czy czymś podobnym). Nie mam powodu im wierzyć lub nie wierzyć, ja tak tego nie postrzegam. Nie mam też powodu podchodzić do tego wielce podejrzliwie, tak "katolicko" i wyskakiwać z pytaniami na temat opętań i demonów podszywających się pod te istoty. Osobiście uważam, że anioły istnieją, tak jak demony. Anioły to pomocnicy Boga, a demony to w większości zniekształcone dusze "złych" ludzi(nieżyjących już) oraz w małej części upadłe anioły. Tak uważ am. W każdym razie demony można przywołać, ale "jak chcą", TO PRZYJDĄ SAME. Nie wiem czy aniołów można(da się) przywołać, ale nie zastanawiałem się nad tym dużo, bo nikogo nie zamierzam przywoływać. Ani tych złych, ani dobrych. Swoją drogą zastanawia mnie, jaka jest wasza odpowiedź na pytanie - czy aniołowie przebywają w "niebie", "innym wymiarze" i "schodzą" do naszego świata z pomocą, jak ktoś po prosi? Czy może nie mają możliwości kontaktu z ludźmi? A może są tutaj cały czas, ciągle przebywają w naszym świecie i się nami "opiekują"? wielce to intrygujące.



Cyprian S - 18 sie 2010, o 19:29
Wg mnie słowo anioł, zarówno w hebrajskim i greckim oznacza posłańca Bożego, czyli człowieka, który coś zwiastuje.

Aczkolwiek nie tylko.

Również odnosi się to do opisów bytów duchowych.
Z tymże nie uznaję tych bytów jako samoświadomych, lecz są to twory ludzkiej psychiki oraz zakorzenione archetypy w nieświadomości.

A zatem nie mieszkają gdzieś tam w niebie, w którymś wymiarze, ani nie prowadzą żywotów podobnych do ludzi. Takie myślenie niczym się nie różni od tworzenia pogańskich panteonów bogów.

Jednym słowem ich "byt", "jestestwo" jest na tyle inny niż nasz, że nic o tym nie można powiedzieć.
To tak jak by rozmawiać o życiu trójkąta (jako pojęcia, idei).



Andrzej Wołyński - 18 sie 2010, o 20:33

nie zastanawiałem się nad tym dużo, nikogo nie zamierzam przywoływać. Ani tych złych, ani dobrych. A więc nikt nie przyjdzie, lub przyjdzie nikt. Zastanów się trochę dłużej nad tym pytaniem, czego chcesz i szukasz na religijnym forum, to pytanie do ciebie Aleksander, bo nic na ten temat nie znalazłem w twym profilu.



La Papesse - 19 sie 2010, o 09:57
Nie chodzi mi o prośby do aniołów, które niejednokrotnie ludzie czynią, Andrzeju, tylko o wywoływanie bytów dla własnych zachcianek, co raczej nie jest etyczne... Dobrze wiesz, o co mi chodzi. A co do tej podświadomości w poście powyżej - nie sądzę, aby tak było, bo wtedy anioły zostałyby zredukowane do wytworu ludzkiej psychiki. Dla mnie to byty niezależne od człowieka i nie ma w tym żadnych znamion pogaństwa. Pogańskie jest modlenie się do świętego od wypadków,świętego od malarzy, kucharzy, rozwodów itp. To jest katolickie pogaństwo, bo miast modlić się do Boga - robią sobie fabrykę świętych, których wyobrażenia już prawie niczym nie różnią się od wyobrażeń bóstw antycznych. Tak jak one, tak święci mają swoje atrybuty i pole działania. Ja osobiście czegoś takiego nie uznaję i widzę w tym większy problem, niż problem subtelnej różnicy przekonań na temat aniołów. Oczywiście, jeśli ktoś postrzega anioły w taki średniowieczny, zhierarchizowany sposób, to też jest w pewien sposób błędne, ja bynajmniej tak nie robię. Przypomniałem sobie, że kiedyś pewna dziewczyna napisała w Internecie, że pomodliła się do anioła o to, aby wyjawił jej swoje imię. Twierdziła, że rano czuła, jak szepnął jej do ucha to, o co prosiła, i od tamtego czasu wie, jak zwie się jej anioł stróż. Oczywiście takie zjawiska są naukowo nieweryfikowalne, z resztą jak niemal każde doświadczenie duchowe. Dlatego czasem zastanawiam się, czy aniołowie to byty po prostu w jakiś sposób niecielesne, czy takie "ludzkie", z imionami i postaciami. A skoro pytasz, czego szukam na takim forum, to już odpowiadam: nie jestem tu, bo doznałem jakiegoś szoku, nawrócenia lub chcę ratować swoje rozsypane życie religijne. Sfera religijna ma się u mnie nadzwyczaj dobrze, a jestem tu, bo mam taki charakter - lubię rozmawiać z ludźmi na ciekawsze tematy, niż kłócić się o sprawy polityczne. Po prostu lubię rozmawiać. I nie szukam tu olśnienia lub odświeżenia mej wiary. Nic podobnego.



Andrzej Wołyński - 19 sie 2010, o 14:08

Dobrze wiesz, o co mi chodzi. A skąd że, jak tylko zaczynasz opowiadać o co ci chodzi..

lubię rozmawiać z ludźmi na ciekawsze tematy Przypadkiem, chociaż nie wierze przypadkom, zaniosło ciebie na niezwykły religijny forum, rozmawiaj Aleksander, możliwie że i dowiem się o co tak na prawdę ci chodzi i czego szukasz. A na razie masz to: A wszyscy Ateńczycy i mieszkający tam przybysze poświęcają czas jedynie albo mówieniu o czymś, albo wysłuchiwaniu czegoś nowego. Dzieje Apostolskie 17.1-34
A więc nie jesteś pierwszym kto lubię rozmawiać na nowe tematy. Rozmawiaj, otworzono sporo ciekawych tematów, może coś dla siebie i znajdziesz.



La Papesse - 19 sie 2010, o 18:29
Mam mało czasu, zwłaszcza na udzielanie się na forach. dlatego chciałbym się dowiedzieć jakiej denominacji jest tu najwięcej?



Cyprian S - 19 sie 2010, o 19:55
dlatego chciałbym się dowiedzieć jakiej denominacji jest tu najwięcej?



martin hĂźckmann - 19 sie 2010, o 21:20
Pozdrawiam
Jest wiele publikacji , ksiazek na temat aniolow ,nawet zdjec lub ujec jesli jasne plamy , kontury postaci na kliszach mozna nazwac zdjeciami.
Lecz jest to bardzo interesujace i ciekawe z punktu religijnego temat , Biblia "mowi" bardzo duzo na ten temat , pierwsza rewolta w niebie i bunt, wygnanie ludzi z Edenu na rozkaz BOGA i warta przed brama raju aby nie wrocili ponownie, itd itp, zwiastowanie Marji ze zostanie matka syna Bozego, oczekiwanie i objasnienie przez aniolow w grobowcu ze Jezus zmartwychwstal itd.
Wiedza o tym wszyscy co czytaja Biblie i zajmuja sie tematyka religijna, zwlaszcza obecni na tym forum exsperci biblijni.
Dla mnie nie ma znaczenia czy maja postac lub moga ja przybierac, wiem ze sa , sa dobrzy i zli zwiastuni -aniolowie , cherubiny ,serafiny i inni , potrzebni do roznoszenia i oznajmiania dobrych i zlych wici, mam , jestem o tym przekonany aniola stroza, ktory ma piecze nad moja osoba i uchronil mnie przed wieloma zlymi wydarzeniami- zdarzeniami. wiem ze dzialaja z woli BOGA ABY NAS CHRONIC I OSTRZEGAC ,w taki tagze sposob okazuje BOG swoja milosc do nas-tak mysle.
Dlatego przestalem sobie wyobrazac o ich wygladzie i postaci ,wazne jest ze sa i istnieja , pomagaja tym co potrzebuja i chca ich pomocy , tak jak otwieramy szeroko drzwi dla wiary w BOGA i jego milosci ,dla JEZUSA i jego nauki.
Jest to wspaniale uczucie -wiara w BOGA iJEZUSA.
Pozdrawiajac La Papesse , mysle ze nie ma sprecyzowanego punktu swojego na temat religijny , lecz mnie zastanawialo i zastanawia dlaczego ludzie przypieraja dziwne "ksywy", wstydza sie swoich imion , nazwisk,chca byc kims innym,maja kompleksy?-przepraszam to temat nie na te forum
z szacunkiem



La Papesse - 20 sie 2010, o 12:24

Skoro to nie weryfikowalne, zatem jest wytworem psychiki ludzkiej. Bo jak inaczej?
To nie tak, w takim razie możesz powiedzieć że Bóg to też wytwór psychiki? Nie sądzę. Aha i wiem ze tu są bracia polscy, nie uważam ich za heretyków w złym tego słowa znaczeniu, po prostu myślałem, ze jak to jest wolna myśl, to jest też wiele innych wyznań. Co do aniołów do uważam podobnie jak martin.
Do martina - mówisz niejasno, kto nie ma sprecyzowanego punktu widzenia i na jaki temat? A co do ksywy/nicka - to forum religijne, jedno z wielu miejsc gdzie człowiek może zachować pewną prywatność. To nie jest nasza-klasa czy facebook, więc nie mam powodu upubliczniać swych danych osobowych i nie widzę w tym nic dziwnego . Mój nick jest nieprzypadkowy i bardzo przypadł mi do gustu. La Papesse to znaczy Papieżyca - jest taka legenda o papieżu, który był kobietą - o papieżycy Joannie. Była na tyle słynna, iż wywarła wpływ na twórców pierwszych talii Tarota, i do dziś papieżyca/arcykapłanka jest jedną z kart Wielkich Arkanów. Po prostu podoba mi się jej symbolika i "echo" legendy.



gambit - 20 sie 2010, o 23:41

27 cze 2010, 18:14 Wiara w aniołków przyszła z pogaństwa, tam są ludzie którzy boją się własnej cieni i wymyślają sobie różne ponad naturalne siły, istotki, które ich niby to chronią. Mówimy o rzeczach rzeczywistych, prostych, rozumnych, odrzucamy wszelkich tajemnic i mistyki, którymi posługują się religijni oszuści, żebyś wabić i straszyć ludzi. Niby dlaczego wiara w aniołów pochodzi z pogaństwa? Przecież to Biblia informuje o istnieniu aniołów w niebie. Jeżeli więc uznawanie wierzeń o aniołach w niebie za pogaństwo, to z tej samej przyczyny należałoby całą Biblię uznać za pogańskie opisy. Oto niektóre przykłady, że aniołowie z nieba, to nie to samo co nazwanie ludzi aniołami:

Rdz 21:17 bp A Bóg usłyszał głos chłopca i anioł Boży zawołał do Hagar z nieba: ...
22:15 Anioł Jahwe ponownie zawołał do Abrahama z nieba,
Łuk 2:15 bp Kiedy aniołowie odeszli do nieba,...
22:43 I ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go.

Wobec tego, czy analogiczne odniesienie do Boga uprawniałoby wyciągać wniosek, że Bóg jest człowiekiem?

Ps 53:3 bt Bóg spogląda z nieba na synów ludzkich, ... Dz 11:9 bw Wtedy po raz wtóry odpowiedział głos z nieba: Co Bóg oczyścił, ty nie miej za skalane.

Jeżeli chodziłoby o człowieka, którego nazwano aniołem, to też tak może być, ale wówczas mamy podaną miejscowość ziemską jego urodzenia, lub region z którego przybywa. Tak więc jeżeli nazywa się kogoś aniołem (posłańcem), to jego pochodzenie dowodzi o jego rodzaju ciała, fizycznego (ziemskie) czy duchowego (niebiańskie). 1Kor 15:44 bw Z tego powodu niektórym ludziom Jezus obiecał, że 'staną się jak aniołowie w niebie' (Mat 22:30).

Zatem z powyższego mamy, że aniołowie z nieba, to ich naturalne ciała nie mają ludzkich właściwości. Ponadto zbieżność niektórych nauk pogańskich, nie musi być jednocześnie twierdzeniem fałszywym (o takich porównaniach innym razem lub w innym wątku), bo wówczas z takich powodów należałoby całą Biblię uznać za twór pogańskich pisarzy.

06 sie 2010, 22:06 tylko po czym ty poznajesz zmaterializowanego anioła? Po śmierci apostołów skończyło się wizualne ukazywanie aniołów z nieba, więc nie zachodzi potrzeba dokonywania ich autoryzacji. Każde rzekome "spotkania" mogą mieć charakter fałszywej wizji. Stosowniejszym pytaniem byłoby: Po czym rozpoznali anioła z nieba np. Abraham, Mojżesz, Maria, Jezus i inni opisani w Biblii. Na zakończenie tego postu chcę tylko nadmienić, że aniołowie z nieba nie zawsze ukazywali się prorokom w postaci ludzkiej lub w sposób namacalny. Nie można natomiast przypisać takich przemian ludziom, których przenośnie nazwano aniołami. Mam tu na myśli; aby człowiek anielsko-ziemski zamienił się w ogień, wicher, głos bezpostaciowy itp.



martin hĂźckmann - 21 sie 2010, o 12:35
Pozdrawiam
Bardzo interesujaca dalsza dyskusja na temat aniolow, ktora mnie troche dziwi, bo dosc jasno sa opisane w Bibli zachowania , zadania oraz materelizacja aniolow ktorzy przybierali postacie zazwyczaj ludzkie na przyklad
Lk 24:1-5
1. W pierwszy dzieñ tygodnia posz³y skoro œwit do grobu, nios±c przygotowane wonnoœci.
2. KamieĂą od grobu zastaÂły odsuniĂŞty.
3. A skoro weszÂły, nie znalazÂły ciaÂła Pana Jezusa.
4. Gdy wobec tego byÂły bezradne, nagle stanĂŞÂło przed nimi dwóch mĂŞÂżczyzn w lœniÂących szatach.
5. Przestraszone, pochyliÂły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: Dlaczego szukacie ÂżyjÂącego wœród umarÂłych?
(BT)
czy inny przyklad
Rdz 3:24
24. Wygnawszy zaœ czÂłowieka, Bóg postawiÂł przed ogrodem Eden cherubów i poÂłyskujÂące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa Âżycia.
(BT)
itd, ja tu nic nowego nie "odkryje" i jesli Biblie bierze sie za wykladnik prawdy i slowa BOZEGO TO POWINNO BYC WSZYSTKO JASNE.
Bardzo interesujace by byly wydarzenia , zdarzenia lub "spotkania "z aniolami i opisanie tego jesli ktos cos podobnego przezyl ! ?
Przepraszam Aleksandra-" La Papesse " jesli Cie urazilem,jestem nie poprawnym , lubiacym i ceniacym szczerosc ,prawdziwosc ,prawdomownosc czlowiekiem, oczywiscie kazdy ma prawo do prywatnosci i wybor nicka lub ksywy , znam i czytalem historie papierzycy , tym bardziej dlamnie jest niezrozumialy wybor tego nicka-Aleksander to jedno z naprawde meskich i dumnych imion i zamienic go i schowac sie za nickiem kobiecym i historia jej zycia ! ?--O K
jesli chodzi o zdanie "mysle ze nie ma sprecyzowanego punktu widzenia swojego na temat religijny La Papesse "
mialem na mysli czy jest wierzacy lub nie, teraz zrozumialem ze zadaleko sie" zagalopowalem"---PRZEPRASZAM
Z szacunkiem



La Papesse - 21 sie 2010, o 17:42
Ale kto jest niewierzący? Przepraszam za niejasność umysłu... Jestem trochę zmęczony. Co do nicku - powiedzmy, że to pielęgnacja żeńskich cech mojej osobowości. Nie lubię zbytnio używać mojego imienia, bo kojarzy mi się z Aleksandrem Wielkim(dlatego właśnie mam to imię, bo moja mama lubi tą postać) i zbytnio odsłania moje życie(mamy wiele punktów wspólnych co do osobowości itd.., aż dziwne). Co do Biblii to wszystko zależy od tego, w jaki sposób ta prawda została przedstawiona, a wątpię, czy w wielu miejscach ma być ona rozumiana dosłownie. Autorzy w tamtych czasach uwielbiali alegorie, metafory i ukrywanie znaczeń, wręcz kodowanie ich. Dlatego w przypadku Biblii największą wagę przywiązuję do nieocenionego w tym wypadku SYMBOLU.



martin hĂźckmann - 21 sie 2010, o 20:49
Pozdrawiam
Przepraszam, za zbyt nachalny z mojej strony "atak" osobisty , nie wiem dla czego sie czepilem tego nicka , i Twoich spraw ( imienia , wiary )- prosze o wybaczenie
Moim bledem jest zbyt powaznie " branie ", wersetow Biblijnych, i ich znaczenia, czy naprawde to jest blad?
Jesli tak, to jak wierzyc?i czy wierzyc ? , jesli prawda ukryta jest pod symbolami i alegoriami , metafora lub kodami, ktore znali tylko nie liczni, prawda jest ze Jezus poslugiwal sie tagze porownaniami i zagadkowymi wypowiedziami , ktorych nawet apostolowie nie rozumieli:
Nawet wybrancy BOGA zawlaszczyli sobie wiare i objawienia oraz wypowiedzi prorokow dla siebie. Wiara , przykazania, objawienie prorokow byly przeznaczone dla wszystkich ludzi , zadaniem i powinnoscia ludu wybranego bylo isc i glosic to reszcie narodow i niewierzacym tego swiata.
N T "mowi" ze Jezusa sluchac kazdy mogl , bez zwgledu na narodowosc i wiare , najwiecej zaslug w krzewieniu wiary wsrod pogan mial Pawel- apostol , ten ktory byl najbardziej zajadlym i konsekwetnym w zwalczaniu nauk Jezusa.
Jasnosc, wyrazistosc, prostota wyrazen jest podstawa akceptacji przekazywania wiary i nie prowadzi do blednego i falszywego interpretowania tych czy innych wersetow.
To tylko moje skromne zdanie.



La Papesse - 22 sie 2010, o 14:37
Ni, nie jest błędem, to jest po prostu twoje twierdzenie. Ja osobiście uważam, że trzeba się "wgłębić"; oczywiście mniej tych "kodów" jest w NT niż w ST. Dlatego nie biorę wszystkiego dosłownie, bo przecież mogły to być właśnie metafory. Jeśli chodzi o ten fragment o aniołach to nie wiem, czy uważać to za dowód, że to byli po prostu ludzie, czy istoty. Ale to jest mało ważne, jeśli ktoś ma już wyrobione zdanie na temat aniołów, to trudno go "przekonać". Więc w tej sprawie jestem za wolnością interpretacji i kształtowania wyobrażeń o aniołach.



janek - 1 wrz 2010, o 21:59

Jeśli chodzi o ten fragment o aniołach to nie wiem, czy uważać to za dowód, że to byli po prostu ludzie, czy istoty. Ale to jest mało ważne, jeśli ktoś ma już wyrobione zdanie na temat aniołów, to trudno go "przekonać".
A do czego chciałbyś przekonywać, jeśli nie masz wyrobionego zdania o aniołach?
Ja osobiście uważam, że trzeba się "wgłębić"; oczywiście mniej tych "kodów" jest w NT niż w ST. Dlatego nie biorę wszystkiego dosłownie, bo przecież mogły to być właśnie metafory.
Czyli sam nie wiesz co jest co. Żeby kogoś przekonywać, to należałoby mieć samemu przekonanie do czegoś, a jak widać z Twoich wypowiedzi to Ty ani do tyłu ani do przodu. Ktoś tam gdzieś stukał, ktoś tam gdzieś pukał, ale gdzie i po co to ty nie wiesz. Tak to można wyczytać z Twoich odpowiedzi, jeśli się mylę to mnie popraw. Podkreśliłem Twoją wiedzę i znajomość danego tematu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl
  • 0000_menu