ateisci i agnostycy
xman - Cz wrz 06, 2007 4:30 pm
" />tu -> www.lista.racjonalista.pl
co minutę dopisuje się nowa osoba
zarofka - Cz wrz 06, 2007 5:55 pm
" />Ja też "nie wierzę" ale nie jestem ateistką ani agnostyczką.
Zgaduj zgadula - kim jestem? Oto filozoficzne pytanie.
Pozdros
mr.Q - Cz wrz 06, 2007 6:29 pm
" />
">Ateizm – przekonanie mówiące, że Bóg, względnie bogowie nie istnieją. Ateizm tłumaczy zjawiska świata bez odwoływania się do przyczyn nadnaturalnych; jako składnik refleksji filozoficznych łączy się ze stanowiskiem racjonalistycznym i materialistycznym.
Dla mnie paranoja i w coś takiego jak ateizm nie wierze. Celowo sprawdziłęm teorie na wiki bo wiedziałęm ze nie odniosą sie tylko do tego biblijnego "boga" ale i do wszystkiego/wszystkich innych.
Ja wierzę w to, ze każdy ma swojego boga obojętnie co nim nie jest/ kto nim nie jest. Chociażby muzyka, puszka farby czy talizman szczęscia. Każdy w swym życiu ma coś co "wielbi"/"ubóstwia" - bo co to za życie bez wiary w cokolwiek abo np siebie .
W Polsce to sie utarło (nawiązując do przekazu strony z pierwszego posta), że jak ktoś nie wierzy or nie uznaje ich boga to od razu niewierny abo poganin (w Angli pareset lat temu - na stos) - racja ale
">Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy - bo ateizm prawie zawsze świadczy o zdrowej niezależności umysłu
Nie czaje skąd autorowi przyszło do głowy ze osoba która odrzuca niektóre możliwości/opcje może widzieć wiecej od osoby, która niczego nie odrzuca tyko bierze każdą opcje pod uwage ?
Tym samy rozumiem, że można spoglądać na świat racjonalistycznie i odrzucać ten stek bzdur zwany "dogmatami", ale w tym momencie odrzucamy wykreowany nam wzór "postaci nadludziej" wiec czy tak na prawde ginie w nas chęć wyobrażenia sobie or podświadome wyobrażenie swoistego obrazu takowej "nadnaturalne istoty" czy to najzyczajniej w świecie lenistwo typu - "a pierdole nie wierze" ? ...
powinienem podsumwać chyba - dla mnie ateizm to ściema dla tych co potrzebują nazwania swojego jestestwa, zaszufladkowania sie w coś bo "niewierny' mu nie lezy. a jest tych nazw w cholere wiec po cóż od razu ateizm - bo najłatwiej ? sami se odpowiedzcie ateiści
ps
zapisy na stronie to juz dla mnie tyko potwierdzenie mej teorii, czyli chęci zaszufladkowania sie do czegoś, zupełnie jak w wieku dorastania (buntu młodzieńczego). To, że filozof wymyślił to nie znaczy że drugi nie może tego obalić- niech żyje rewolucja
pirx - Cz wrz 06, 2007 8:24 pm
" />zarofka jestes solipsystka?
Guldan - Cz wrz 06, 2007 8:33 pm
" />zarofka jest pewnie eryzjanka.
zarofka - Pt wrz 07, 2007 5:53 am
" />Guldan, skoro "nie biorę na wiarę" to jak mogę być eryzjanką?
A Pirksiu jest baaaardzo blisko, można by było nawet powiedzieć, iż solipsyzm jest czymś, co nie jest mi obce, jako pogląd.
pirx - Pt wrz 07, 2007 9:48 am
" />wiem! zarowka to jednoosobowy samonapędzający sie matrix!
co do solipsyzmu - choc tej teori nie mozna wykluczyc to calkowicie ja odzucam
jesly by tak bylo to po co wogole z kims gadac i wstawac z lozka?
zarofka - Pt wrz 07, 2007 12:51 pm
" />Żeby zrobić cos pożytecznego?
kac. - Cz wrz 13, 2007 5:53 pm
" />A ja jestem ateistą i bez większych tłumaczeń odrazu wiadomo o co chodzi po to te słowa powstały jak i wszystkie które "szuflatkują". bez nich musiał bym rozwodzić się nad każdym problemem tego świata, a tak tylko wystarczy skorygować swój pogląd i uszczegółowić ble ble ble
do tego nie widze powodu by polemizować ze słowem "bóg" nawet Mr.Q twój cytat z tej skarbnicy wiedzy jaką jest wikipedia mówi :
Ateizm – przekonanie mówiące, że Bóg, względnie bogowie nie istnieją. Ateizm tłumaczy zjawiska świata bez odwoływania się do przyczyn nadnaturalnych; jako składnik refleksji filozoficznych łączy się ze stanowiskiem racjonalistycznym i materialistycznym.
idąc dalej tym samym tropem:
Bóg lub bóstwo – pojęcie leżące u podstaw większości wierzeń religijnych. Zajmuje się nim teologia, a także filozofia i jest ono uważane za zagadnienie metafizyczno-egzystencjalne. Ze względu na duże zróżnicowanie rozumienia tego pojęcia, trudno jest o jego jednoznaczną definicję.
Także jestem Ateistą i to wystarczy narazie, a to wielkie "szuflatkowanie" o co jest taka wielka draka ułatwia bardzo sprawę i umożliwia określenie punktu odniesienia od którego tworzą sie nowe i pokrewne pojęcia.
W technice przykładowo nie dało by rady funkconować, a tym bardziej rozwijać. To tak na marginesie, takie zboczenie .
A inną sprawą jest podejście do samego słowa "bóg" jako metafora do podkreślenia sytuacji w której przyrównać można przykładowo chęć posiadania, pasji itd do wiary w boga (określenie poziomu fanatyzmu też jest sprawą relatywną). Widac jednak, że korzenie słowa "bóg" są jednoznaczne, a to co kto chce z tym słowem zrobić i jak rozumieć to jego sprawa, ale jest to tylko zapożyczenie od jednoznacznego punktu odniesienia przytaczając jeszcze raz słowa - Bóg lub bóstwo – pojęcie leżące u podstaw większości wierzeń religijnych. (nie chce wchodzić głębiej czyli w słowo "wiara")
Więc powtarzam jeszcze raz jestem Ateistą - a czym się objawia lub czym jest spowodowany to inna sprawa i nie jest niczym pustym przykładowo można go rozszerzyć o Ewolucjonizm, który również jest mi bliski a nad którym toczy się dyskusja czy jest to dowód istnienia Boga czy też nie i czy Darwin był wierzący czy też nie....
p.s. 3 lata temu byłem wierzący i nie taki wierzący co był 10 razy do roku tylko w kościele choć przyznaje nie byłem dobrym katolikiem, ale to nie ma związku z przemianą a tym bardziej z wygodą lub lenistwem.
mr.Q - Pt wrz 14, 2007 6:45 am
" />jak sie nayebie to coś napisze, bo tyko po pijaku takie gadki są znośne jak dla mnie w kazdym bądz razie tyle wiem ze inaczej spotrzegamy sprawe, zwłaszcza ze nadal w ateizm nie wierzy i każdego ateiste chętnie zaprosiłbym do siebie na sofe i wysłuchał dokładnie co ma mi do powiedzenia "zrelaksuj sie a kiedy pstrykne w palce obudzisz sie"
kac. - So wrz 15, 2007 12:06 pm
" />no ja byłem po objedzie z hindusami (przyjechali ukraść polsce technologie) i miałem z nimi taką dyskusje więc akurat tego dnia temat mi siadł.
spoko Mr.Q to była tylko taka akcja zaczepna
pozdro
mr.Q - So wrz 15, 2007 12:09 pm
" />wyczułem, ale nadal za bardzo mi sie nie chce prowadzić sprów filozoficznych na forunie, od max - swoja opinia kropka ;P
kac. - N wrz 16, 2007 8:18 am
" />Mr.Q Ty leniu
zarofka - Cz wrz 27, 2007 2:03 pm
" />Nie wiem, gdzie to wrzucic, ale dobry artykuł, bardzo dobry.
http://tiny.pl/1wl6
Phil Jensky - Śr paź 24, 2007 9:58 pm
" />jestem ateista z zacieciem do buddyzmu
kac. - Pn mar 17, 2008 5:44 pm
" />http://wiadomosci.onet.pl/1475511,240,2,kioskart.htmlzanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
xman - Cz wrz 06, 2007 4:30 pm
" />tu -> www.lista.racjonalista.pl
co minutę dopisuje się nowa osoba
zarofka - Cz wrz 06, 2007 5:55 pm
" />Ja też "nie wierzę" ale nie jestem ateistką ani agnostyczką.
Zgaduj zgadula - kim jestem? Oto filozoficzne pytanie.
Pozdros
mr.Q - Cz wrz 06, 2007 6:29 pm
" />
">Ateizm – przekonanie mówiące, że Bóg, względnie bogowie nie istnieją. Ateizm tłumaczy zjawiska świata bez odwoływania się do przyczyn nadnaturalnych; jako składnik refleksji filozoficznych łączy się ze stanowiskiem racjonalistycznym i materialistycznym.
Dla mnie paranoja i w coś takiego jak ateizm nie wierze. Celowo sprawdziłęm teorie na wiki bo wiedziałęm ze nie odniosą sie tylko do tego biblijnego "boga" ale i do wszystkiego/wszystkich innych.
Ja wierzę w to, ze każdy ma swojego boga obojętnie co nim nie jest/ kto nim nie jest. Chociażby muzyka, puszka farby czy talizman szczęscia. Każdy w swym życiu ma coś co "wielbi"/"ubóstwia" - bo co to za życie bez wiary w cokolwiek abo np siebie .
W Polsce to sie utarło (nawiązując do przekazu strony z pierwszego posta), że jak ktoś nie wierzy or nie uznaje ich boga to od razu niewierny abo poganin (w Angli pareset lat temu - na stos) - racja ale
">Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy - bo ateizm prawie zawsze świadczy o zdrowej niezależności umysłu
Nie czaje skąd autorowi przyszło do głowy ze osoba która odrzuca niektóre możliwości/opcje może widzieć wiecej od osoby, która niczego nie odrzuca tyko bierze każdą opcje pod uwage ?
Tym samy rozumiem, że można spoglądać na świat racjonalistycznie i odrzucać ten stek bzdur zwany "dogmatami", ale w tym momencie odrzucamy wykreowany nam wzór "postaci nadludziej" wiec czy tak na prawde ginie w nas chęć wyobrażenia sobie or podświadome wyobrażenie swoistego obrazu takowej "nadnaturalne istoty" czy to najzyczajniej w świecie lenistwo typu - "a pierdole nie wierze" ? ...
powinienem podsumwać chyba - dla mnie ateizm to ściema dla tych co potrzebują nazwania swojego jestestwa, zaszufladkowania sie w coś bo "niewierny' mu nie lezy. a jest tych nazw w cholere wiec po cóż od razu ateizm - bo najłatwiej ? sami se odpowiedzcie ateiści
ps
zapisy na stronie to juz dla mnie tyko potwierdzenie mej teorii, czyli chęci zaszufladkowania sie do czegoś, zupełnie jak w wieku dorastania (buntu młodzieńczego). To, że filozof wymyślił to nie znaczy że drugi nie może tego obalić- niech żyje rewolucja
pirx - Cz wrz 06, 2007 8:24 pm
" />zarofka jestes solipsystka?
Guldan - Cz wrz 06, 2007 8:33 pm
" />zarofka jest pewnie eryzjanka.
zarofka - Pt wrz 07, 2007 5:53 am
" />Guldan, skoro "nie biorę na wiarę" to jak mogę być eryzjanką?
A Pirksiu jest baaaardzo blisko, można by było nawet powiedzieć, iż solipsyzm jest czymś, co nie jest mi obce, jako pogląd.
pirx - Pt wrz 07, 2007 9:48 am
" />wiem! zarowka to jednoosobowy samonapędzający sie matrix!
co do solipsyzmu - choc tej teori nie mozna wykluczyc to calkowicie ja odzucam
jesly by tak bylo to po co wogole z kims gadac i wstawac z lozka?
zarofka - Pt wrz 07, 2007 12:51 pm
" />Żeby zrobić cos pożytecznego?
kac. - Cz wrz 13, 2007 5:53 pm
" />A ja jestem ateistą i bez większych tłumaczeń odrazu wiadomo o co chodzi po to te słowa powstały jak i wszystkie które "szuflatkują". bez nich musiał bym rozwodzić się nad każdym problemem tego świata, a tak tylko wystarczy skorygować swój pogląd i uszczegółowić ble ble ble
do tego nie widze powodu by polemizować ze słowem "bóg" nawet Mr.Q twój cytat z tej skarbnicy wiedzy jaką jest wikipedia mówi :
Ateizm – przekonanie mówiące, że Bóg, względnie bogowie nie istnieją. Ateizm tłumaczy zjawiska świata bez odwoływania się do przyczyn nadnaturalnych; jako składnik refleksji filozoficznych łączy się ze stanowiskiem racjonalistycznym i materialistycznym.
idąc dalej tym samym tropem:
Bóg lub bóstwo – pojęcie leżące u podstaw większości wierzeń religijnych. Zajmuje się nim teologia, a także filozofia i jest ono uważane za zagadnienie metafizyczno-egzystencjalne. Ze względu na duże zróżnicowanie rozumienia tego pojęcia, trudno jest o jego jednoznaczną definicję.
Także jestem Ateistą i to wystarczy narazie, a to wielkie "szuflatkowanie" o co jest taka wielka draka ułatwia bardzo sprawę i umożliwia określenie punktu odniesienia od którego tworzą sie nowe i pokrewne pojęcia.
W technice przykładowo nie dało by rady funkconować, a tym bardziej rozwijać. To tak na marginesie, takie zboczenie .
A inną sprawą jest podejście do samego słowa "bóg" jako metafora do podkreślenia sytuacji w której przyrównać można przykładowo chęć posiadania, pasji itd do wiary w boga (określenie poziomu fanatyzmu też jest sprawą relatywną). Widac jednak, że korzenie słowa "bóg" są jednoznaczne, a to co kto chce z tym słowem zrobić i jak rozumieć to jego sprawa, ale jest to tylko zapożyczenie od jednoznacznego punktu odniesienia przytaczając jeszcze raz słowa - Bóg lub bóstwo – pojęcie leżące u podstaw większości wierzeń religijnych. (nie chce wchodzić głębiej czyli w słowo "wiara")
Więc powtarzam jeszcze raz jestem Ateistą - a czym się objawia lub czym jest spowodowany to inna sprawa i nie jest niczym pustym przykładowo można go rozszerzyć o Ewolucjonizm, który również jest mi bliski a nad którym toczy się dyskusja czy jest to dowód istnienia Boga czy też nie i czy Darwin był wierzący czy też nie....
p.s. 3 lata temu byłem wierzący i nie taki wierzący co był 10 razy do roku tylko w kościele choć przyznaje nie byłem dobrym katolikiem, ale to nie ma związku z przemianą a tym bardziej z wygodą lub lenistwem.
mr.Q - Pt wrz 14, 2007 6:45 am
" />jak sie nayebie to coś napisze, bo tyko po pijaku takie gadki są znośne jak dla mnie w kazdym bądz razie tyle wiem ze inaczej spotrzegamy sprawe, zwłaszcza ze nadal w ateizm nie wierzy i każdego ateiste chętnie zaprosiłbym do siebie na sofe i wysłuchał dokładnie co ma mi do powiedzenia "zrelaksuj sie a kiedy pstrykne w palce obudzisz sie"
kac. - So wrz 15, 2007 12:06 pm
" />no ja byłem po objedzie z hindusami (przyjechali ukraść polsce technologie) i miałem z nimi taką dyskusje więc akurat tego dnia temat mi siadł.
spoko Mr.Q to była tylko taka akcja zaczepna
pozdro
mr.Q - So wrz 15, 2007 12:09 pm
" />wyczułem, ale nadal za bardzo mi sie nie chce prowadzić sprów filozoficznych na forunie, od max - swoja opinia kropka ;P
kac. - N wrz 16, 2007 8:18 am
" />Mr.Q Ty leniu
zarofka - Cz wrz 27, 2007 2:03 pm
" />Nie wiem, gdzie to wrzucic, ale dobry artykuł, bardzo dobry.
http://tiny.pl/1wl6
Phil Jensky - Śr paź 24, 2007 9:58 pm
" />jestem ateista z zacieciem do buddyzmu
kac. - Pn mar 17, 2008 5:44 pm
" />http://wiadomosci.onet.pl/1475511,240,2,kioskart.html