ďťż

Chcę się zabić



nina - 28 sty 2010, o 13:28
Tak, chcę to zrobić. Chciałabym aby ktoś zrobił to ze mną, choć nie wiem, czy znajdzie się drugi taki wariat jak ja. Chciałabym, aby efekt był podobny jak przy narkozie jaka miałam w szpitalu. Co tak działa? [ # treść niezgodna z punktem 13) regulaminu serwisu :: chcesezabic.pl :: treść została usuniętą przez gl_moderator #] Tak bardzo wtedy nie chciałam się obudzić. Wiem, że to głupie, wiem, że nie powinnam tego robić, wiem, że ludzie mają większe zmartwienia niż ja- o tym wszystkim wiem ale ja nie potrafie już sobie z tym wszystkim poradzić. Chciałabym odejść aby nikomu już nie przeszkadzać. Próbowałam robić wiele rzeczy ale tylko się pogrążam. Ja nie potrafię życ i taka jest prawda!




icepure - 28 sty 2010, o 14:06
wyslalem Ci wiadomosc na pw



bea - 28 sty 2010, o 17:04
nina, czuję podobnie jak Ty. I myślę podobnie (zasnąć i już się nie obudzić). Z jednym wyjątkiem...


Tak, chcę to zrobić. Chciałabym aby ktoś zrobił to ze mną, choć nie wiem, czy znajdzie się drugi taki wariat jak ja.

Drugi wariat na pewno by się znalazł... Tyle tylko, że istnieje ryzyko, że np.jedno z tandemu by przeżyło... Nieciekawa perspektywa. Pomyśl, jak byś się czuła, gdybyś przeżyła a ta druga osoba nie...

Jeśli chcesz pogadać, napisz, nie wiem czy pomogę, ale na pewno jestem dobrym "słuchaczem".



maciej_ - 29 sty 2010, o 22:50
nina wiele razy rozmawialiśmy i powiedz jaki jest sens w odbieraniu sobie życia, podaj trzy konkretne obiektywne argumenty ... trzy




nina - 30 sty 2010, o 11:00
1. Nie potrafię sobie radzić z problemami, które mnie otaczają.
2. Nie będę zatruwała życia innym.
3. Nie będzie mnie już bolało.



maciej_ - 30 sty 2010, o 11:48

1. Nie potrafię sobie radzić z problemami, które mnie otaczają.
2. Nie będę zatruwała życia innym.
3. Nie będzie mnie już bolało.


nina...
z tych wszystkich argumentów tylko pierwszy jest racjonalny

2. Takie myślenie wypływa z Twojego raczej niedowartościowania, nie znasz swojej wartości ( nikt Ci nie pomaga jej odnaleźć chyba też ) i zapewne dlatego tak się dzieje, stąd te myśli. Nie ma czegoś takiego jak " Nie będę zatruwała życia innym " Masz prawo do życia i nikomu nic do tego

3. skąd wiesz że nie będzie bolało ? a co jeśli po śmierci będziesz cierpiała gorzej ? Lepiej przeżyć życie które dostałaś i radzić sobie z problemami. Samobójstwo nie jest rozwiązaniem, nie warto !

Co do radzenia sobie z problemami, oczywiście wiem że jest trudno przecież sam się podłamałem i omal nie skończyłem pod ziemią.. teraz widzę że mimo trudnej pogody czy problemów życie potrafi mieć dobre strony. trzeba odnaleźć sens w życiu i wszystko będzie w porządku, zgodzisz się ze mną ?



nina - 30 sty 2010, o 11:57
Nie.Nie dam sobie rady choc próbowałam wielu rzeczy.



maciej_ - 30 sty 2010, o 12:55
No dobrze załóżmy że 1000000 razy Ci się nie udało a co jeśli 1000001 raz dasz radę....



nina - 30 sty 2010, o 14:52
Nie mam już sił na 1000001 raz.



maciej_ - 30 sty 2010, o 17:37
masz siłę, problem polega na tym że nie chcesz jej wykrzesać, łatwiej jest się poddać...



nina - 31 sty 2010, o 23:53
Chyba jednak łatwiej coś wykrzesać. Na ile mi tego starczy?- nie wiem. Mam ogromnego kaca i sama nie wiem, czy to tchurzostwo, czy odwaga aby dalej żyć. Jestem wściekła na siebie za to wszystko i chyba jeszcze bardziej siebie nie lubię, choc z drugiej strony coś mi podpowiada, ze musze cos z tym zrobic, bo nastepnej szansy juz moge nie dostać. Muszę żyć dla mojej kochanej córeczki!



Smółka - 8 lut 2010, o 21:20
Wiesz. Ty po prostu masz taki depresyjny i samo dołujący charakter. Na ogól nie namawiam do złego, ale ZAPAL ZIOŁO.



Anonim - 8 lut 2010, o 23:31
No nie wiem czy takie chwilowe oderwanie się od rzeczywistości ma sens... już lepsze oobe albo medytacje... Przynajmniej ja już czuję się tak mało związany z tym światem, że nie potrzebuje jeszcze dodatkowego bodźca, który chwilowo zapewni mi mylne poczucie wolności.



nina - 10 lut 2010, o 10:43
Smółka wybacz, ale nie podoba mi się Twój wpis. Ja staram sie wyjść na prostą a nie popadać w jeszcze wieksze bagno. Anonim ma rację, już mamy tyle problemów, że nie potrzeba nastepnych. A poza tym, czy chciałabyś mieć mamę, która zamiast rozwiazywać problemy, pali sobie zioło? Ja nie chcę aby moja córka miała taką mamę.



Smółka - 10 lut 2010, o 18:21
Szczerze mówiąc wolałabym matkę która pali, niż która ma myśli samobójcze.

I sama marihuana w bagno cię nie wpędzi. Stoczysz się, jeśli przerzucisz się z niej na coś mocniejszego. Może i chwilowe oderwanie od problemów, ale przynajmniej wiem, że jeszcze potrafię się cieszyć, nawet jeśli to tylko chwilowe i wywołane w ten sposób. Macie jakieś staroświeckie poglądy.



nina - 10 lut 2010, o 18:40
Ale jakoś po Twoich wpisach nie widzę aby zioło pomogło ci rozwiazać problemy. A cieszyć to potrafię sie bez tego.



maciej_ - 10 lut 2010, o 21:14

I sama marihuana w bagno cię nie wpędzi.

Tu akurat się nie zgodzę boooo....jeśli osoba pali zioło nazwijmy to tak i jest to osoba która przechodzi depresję łatwiej danej osobie będzie "wpędzić się w bagno" To samo tyczy się do alkoholu jeśli osoba upija się i ma depresję nie wpływa to raczej na jej pozytywne nastawienie do siebie. Zioło ma podobny wpływ tylko że mocniejszy. Depresanci nie powinni ani pic ani palić zioła...

I podpisuje się pod tym co napisała Nina
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl
  • 0000_menu