Czy są tu osoby zdecydowane?
ayahuasca - 6 sie 2010, o 14:03
Czy są tu osoby zdecydowane na ten najważniejszy krok?
poproszę na pw...
maciej_ - 6 sie 2010, o 15:54
o masz chyba kogoś dołek łapie ? nie dobrze nie dobrze, a może lepiej powiedzieć o co chodzi ? Poza tym masz możliwość rozmowy z Agnieszką która zajmuję się pomaganiem ludziom na codzień agchor@chcesiezabic.pl
agchor - 6 sie 2010, o 22:10
Z pewnoscia sa tu osoby zdecydowane. Zdecydowane pomagac innym. Napisz do mnie to pogadamy.
sartre - 18 sie 2010, o 20:46
Gdyby nie były -nie znalazły by się na tym forum.
Takie pytanie jednak nie wydaje mi się na miejscu.
Znasz efekt łańcuszka?
maciej_ - 1 paź 2010, o 20:33
ayahuasca juz nie odpowie - niezyje.
szukajaca88 - 5 paź 2010, o 16:50
chciałabym miec tyle odwagi w sobie zeby dołaczyc do niej . ale jej niem mam ,nie mam odwagi sie zabic i sily by zyc!!! niebawem minie pol roku mojej wegetacji
Thanatos - 5 paź 2010, o 21:33
chciałabym miec tyle odwagi w sobie zeby dołaczyc do niej . ale jej niem mam ,nie mam odwagi sie zabic i sily by zyc!!! niebawem minie pol roku mojej wegetacji
Rozumiem, że tkwienie "pomiędzy" może męczyć i wtedy życie przypomina wspomnianą wegetację. Mogę zapytać jakie kroki zrobiłaś, by z tego wyjść?
Z czym sobie nie radzisz?
executor - 6 paź 2010, o 06:12
Wybacz za takie trochę głupie i niezręczne pytanie, ale nie czujesz się trochę głupio że chciałeś założyć stronę/forum/bloga z nadzieją pomocy ludziom a tak na prawdę przewijają się tutaj osoby które już nie chcą pomocy, tylko chcą jeszcze w końcówce życia się komuś wyżalić ?
szukajaca88: U mnie niebawem minie 4 rok. Żeby było śmieszniej mam dopiero 18 a żeby było jeszcze śmieszniej to trzymam wszystko w tajemnicy przed rodziną (przyjaciół nie mam ).
Thanatos - 6 paź 2010, o 13:45
Wybacz za takie trochę głupie i niezręczne pytanie, ale nie czujesz się trochę głupio że chciałeś założyć stronę/forum/bloga z nadzieją pomocy ludziom a tak na prawdę przewijają się tutaj osoby które już nie chcą pomocy, tylko chcą jeszcze w końcówce życia się komuś wyżalić ?
Skoro te osoby trafiły na to forum, to jednak czegoś szukają. Czego? Pewnie jest wiele opcji, ale sam fakt, że tutaj trafiły (i na każde podobne forum), sprawiam, że pojawia się szansa na ratunek, bo ktoś może usłyszeć to wołanie o pomoc.
Administrator nie ma powodu czuć się ani głupio ani źle, bo cel jest szczytny i też nie można przewidzieć w jakim stanie ludzie pojawią się tutaj.
Btw. słowa: "nie chcę pomocy" są bardzo względne, bo czasem nieświadomie dążymy do znalezienia pomocnej ręki. Instynkt życia jest na tyle twardy, że nawet gdy sił brakuje, próbujemy jakoś egzystować, szukać, czekać.
Artur - 6 paź 2010, o 14:04
chciałabym miec tyle odwagi w sobie zeby dołaczyc do niej . ale jej niem mam ,nie mam odwagi sie zabic i sily by zyc!!! niebawem minie pol roku mojej wegetacji
Thanatos - 6 paź 2010, o 14:10
Zbyt długo siedziałem bezczynnie, zamiast działać, ale znalazłem spis telefonów do poradni, które pomagają za darmo, zadzwonię i umówię się na wizytę.
O i bardzo dobra decyzja! Działaj, a jest szansa, że to odmieni w jakiś sposób Twoje życie Napisz po wizycie jak poszło, trzymam kciuki!
szukajaca88 - 7 paź 2010, o 10:34
ja tez zaczełam leczenie w poradni która pomaga za darmo , bo na prywatne wizyty mnie nie stac.. i co ! miesiac czekania na pierwsza wizyte , potem druga - tydzien pozniej! ale w dzien wizyty tel , ze pani psycholog nie ma , bo jakas sprawa rodzinna kolejne spotkanie możliwe za 4 tyg. Mama nadzieję ze u ciebie bedzie inaczej , i ktos sie Toba rzetelnie zajmnie ! powodzenia Artur
Thanatos - 7 paź 2010, o 12:56
ja tez zaczełam leczenie w poradni która pomaga za darmo , bo na prywatne wizyty mnie nie stac.. i co ! miesiac czekania na pierwsza wizyte , potem druga - tydzien pozniej! ale w dzien wizyty tel , ze pani psycholog nie ma , bo jakas sprawa rodzinna kolejne spotkanie możliwe za 4 tyg. Mama nadzieję ze u ciebie bedzie inaczej , i ktos sie Toba rzetelnie zajmnie ! powodzenia Artur
Mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś z tych wizyt...
Widzę, że niefajnie wyszło, ale pozostaje albo czekać albo iść do innej poradni.
Wam obojgu życzę powodzenia i pozytywnych zmian! <przytul>
Artur - 11 paź 2010, o 16:41
miesiac czekania na pierwsza wizyte
Artur - 15 paź 2010, o 11:35
Potrzebne jest skierowanie, po które trzeba iść do przychodni rejonowej, ale w mojej dzielnicy jest 8 takich przychodni, czy ma znaczenie, do której z nich pójdę?
maciej_ - 16 paź 2010, o 12:22
Wybacz za takie trochę głupie i niezręczne pytanie, ale nie czujesz się trochę głupio że chciałeś założyć stronę/forum/bloga z nadzieją pomocy ludziom a tak na prawdę przewijają się tutaj osoby które już nie chcą pomocy, tylko chcą jeszcze w końcówce życia się komuś wyżalić ?
no tak pytanie mocno glupie... aczkolwiek nie zrazam sie tym co mowisz poniewaz duzo osob dziekuje za pomoc i z wieloma osobami utrzymuje kontakt. W momencie kiedy skoncze projekt przebudowy strony takie sytuacje nie bede juz mialy miejsca..zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
ayahuasca - 6 sie 2010, o 14:03
Czy są tu osoby zdecydowane na ten najważniejszy krok?
poproszę na pw...
maciej_ - 6 sie 2010, o 15:54
o masz chyba kogoś dołek łapie ? nie dobrze nie dobrze, a może lepiej powiedzieć o co chodzi ? Poza tym masz możliwość rozmowy z Agnieszką która zajmuję się pomaganiem ludziom na codzień agchor@chcesiezabic.pl
agchor - 6 sie 2010, o 22:10
Z pewnoscia sa tu osoby zdecydowane. Zdecydowane pomagac innym. Napisz do mnie to pogadamy.
sartre - 18 sie 2010, o 20:46
Gdyby nie były -nie znalazły by się na tym forum.
Takie pytanie jednak nie wydaje mi się na miejscu.
Znasz efekt łańcuszka?
maciej_ - 1 paź 2010, o 20:33
ayahuasca juz nie odpowie - niezyje.
szukajaca88 - 5 paź 2010, o 16:50
chciałabym miec tyle odwagi w sobie zeby dołaczyc do niej . ale jej niem mam ,nie mam odwagi sie zabic i sily by zyc!!! niebawem minie pol roku mojej wegetacji
Thanatos - 5 paź 2010, o 21:33
chciałabym miec tyle odwagi w sobie zeby dołaczyc do niej . ale jej niem mam ,nie mam odwagi sie zabic i sily by zyc!!! niebawem minie pol roku mojej wegetacji
Rozumiem, że tkwienie "pomiędzy" może męczyć i wtedy życie przypomina wspomnianą wegetację. Mogę zapytać jakie kroki zrobiłaś, by z tego wyjść?
Z czym sobie nie radzisz?
executor - 6 paź 2010, o 06:12
Wybacz za takie trochę głupie i niezręczne pytanie, ale nie czujesz się trochę głupio że chciałeś założyć stronę/forum/bloga z nadzieją pomocy ludziom a tak na prawdę przewijają się tutaj osoby które już nie chcą pomocy, tylko chcą jeszcze w końcówce życia się komuś wyżalić ?
szukajaca88: U mnie niebawem minie 4 rok. Żeby było śmieszniej mam dopiero 18 a żeby było jeszcze śmieszniej to trzymam wszystko w tajemnicy przed rodziną (przyjaciół nie mam ).
Thanatos - 6 paź 2010, o 13:45
Wybacz za takie trochę głupie i niezręczne pytanie, ale nie czujesz się trochę głupio że chciałeś założyć stronę/forum/bloga z nadzieją pomocy ludziom a tak na prawdę przewijają się tutaj osoby które już nie chcą pomocy, tylko chcą jeszcze w końcówce życia się komuś wyżalić ?
Skoro te osoby trafiły na to forum, to jednak czegoś szukają. Czego? Pewnie jest wiele opcji, ale sam fakt, że tutaj trafiły (i na każde podobne forum), sprawiam, że pojawia się szansa na ratunek, bo ktoś może usłyszeć to wołanie o pomoc.
Administrator nie ma powodu czuć się ani głupio ani źle, bo cel jest szczytny i też nie można przewidzieć w jakim stanie ludzie pojawią się tutaj.
Btw. słowa: "nie chcę pomocy" są bardzo względne, bo czasem nieświadomie dążymy do znalezienia pomocnej ręki. Instynkt życia jest na tyle twardy, że nawet gdy sił brakuje, próbujemy jakoś egzystować, szukać, czekać.
Artur - 6 paź 2010, o 14:04
chciałabym miec tyle odwagi w sobie zeby dołaczyc do niej . ale jej niem mam ,nie mam odwagi sie zabic i sily by zyc!!! niebawem minie pol roku mojej wegetacji
Thanatos - 6 paź 2010, o 14:10
Zbyt długo siedziałem bezczynnie, zamiast działać, ale znalazłem spis telefonów do poradni, które pomagają za darmo, zadzwonię i umówię się na wizytę.
O i bardzo dobra decyzja! Działaj, a jest szansa, że to odmieni w jakiś sposób Twoje życie Napisz po wizycie jak poszło, trzymam kciuki!
szukajaca88 - 7 paź 2010, o 10:34
ja tez zaczełam leczenie w poradni która pomaga za darmo , bo na prywatne wizyty mnie nie stac.. i co ! miesiac czekania na pierwsza wizyte , potem druga - tydzien pozniej! ale w dzien wizyty tel , ze pani psycholog nie ma , bo jakas sprawa rodzinna kolejne spotkanie możliwe za 4 tyg. Mama nadzieję ze u ciebie bedzie inaczej , i ktos sie Toba rzetelnie zajmnie ! powodzenia Artur
Thanatos - 7 paź 2010, o 12:56
ja tez zaczełam leczenie w poradni która pomaga za darmo , bo na prywatne wizyty mnie nie stac.. i co ! miesiac czekania na pierwsza wizyte , potem druga - tydzien pozniej! ale w dzien wizyty tel , ze pani psycholog nie ma , bo jakas sprawa rodzinna kolejne spotkanie możliwe za 4 tyg. Mama nadzieję ze u ciebie bedzie inaczej , i ktos sie Toba rzetelnie zajmnie ! powodzenia Artur
Mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś z tych wizyt...
Widzę, że niefajnie wyszło, ale pozostaje albo czekać albo iść do innej poradni.
Wam obojgu życzę powodzenia i pozytywnych zmian! <przytul>
Artur - 11 paź 2010, o 16:41
miesiac czekania na pierwsza wizyte
Artur - 15 paź 2010, o 11:35
Potrzebne jest skierowanie, po które trzeba iść do przychodni rejonowej, ale w mojej dzielnicy jest 8 takich przychodni, czy ma znaczenie, do której z nich pójdę?
maciej_ - 16 paź 2010, o 12:22
Wybacz za takie trochę głupie i niezręczne pytanie, ale nie czujesz się trochę głupio że chciałeś założyć stronę/forum/bloga z nadzieją pomocy ludziom a tak na prawdę przewijają się tutaj osoby które już nie chcą pomocy, tylko chcą jeszcze w końcówce życia się komuś wyżalić ?
no tak pytanie mocno glupie... aczkolwiek nie zrazam sie tym co mowisz poniewaz duzo osob dziekuje za pomoc i z wieloma osobami utrzymuje kontakt. W momencie kiedy skoncze projekt przebudowy strony takie sytuacje nie bede juz mialy miejsca..