Do nieprzytomności?
Eresan - 08 Wrz 2010 01:35
" />Byłem dzisiaj świadkiem walki pomiędzy graczami, po której wybuchła dyskusja nad tym, iż jedna ze stron nie miała włączonego PK do nieprzytomności. Pomijam sprawę samej walki, kto zaczął, kto miał racje etc. Zaintrygowała mnie jednak trochę inna sprawa. Otóż ciekawi mnie, dlaczego mamy dwie różne formy PK: zwykłe i do nieprzytomności. Łącząc to z tym co o PK napisano na forum, powstaje pytanie, czy to nie zmienia zachowań naszych postaci na w grze. Bo co za problem nawtykać epickiemu wojowi, czy skrzącemu od magi czarodziejowi jeżeli wystarczy napisać mu: bijemy się do nieprzytomności, by nie bać się żadnych "kar" za swoje postępowanie? Wystarczy prosta formułka i hulaj dusza piekła nie ma! Wydaje mi się, iż gdyby nie było tej nieprzytomności, gracze bardziej liczyli by się z konsekwencjami swoich słów i czynów. Z drugiej strony, grając np: zabójcą i wykonując fabularne zlecenie na kogoś, szukasz go kilka godzin po serwerze, znajdujesz, zaczajasz się na niewidce, bierzesz zamach bronią i... i piszesz do niego: stary, włącz sobie do nieprzytomności bo właśnie Cię będę napadał?
Sam się sobie dziwie, bo w sumie raczej rzadko mam zbrojne konflikty z innymi graczami i na początku bardzo mi się to rozróżnienie podobało, jednak teraz uważam że to raczej skrzywia naszą grę, niż w czymkolwiek pomaga. Moim skromnym zdaniem te dwa tryby są zbędne i wystarczy nam jeden nawet, jeżeli jako ten jedyny miałby zostać ów "do nieprzytomności". Trzeba się na coś zdecydować, inaczej będą powstawać nowe konflikty a RPG może tylko na tym stracić.
To takie moje przemyślenia, mam nadzieję, że zainteresują także innych.
Ad. do postu Zagadki poniżej:
">Nie do końca ogarniasz ten system. To strona atakująca (zabijająca) ma mieć włączony tryb do nieprzytomności. Ustawienia ofiary nie mają znaczenia.
Czasem jednak to ofiara może okazać się zabójcą a napastnik ofiarą
Pozdrawiam.
Irin - 08 Wrz 2010 02:05
" />Nie rozumiem zupełnie znaczenia twojego posta...
Jeśli ktoś ci obrazi postać i masz powód by taką postać sklepać "na śmierć" To klep nikt Ci tego nie zabroni. Jednak są przypadki np. Sparing między dwoma graczami, turniej czy coś innego do czego może się przydać ów tryb do nieprzytomności. Dlatego zupełnie nie rozumiem o co ci chodzi. Jak chcę kogoś PKnąć to pkuje i po sprawie a jak obić to obijam i już - kwestia dogadania się między graczami.
To tyle na ten temat (jak zwykł mawiać Forest Gump)
Pozdr0
Zagadka - 08 Wrz 2010 02:33
" />
">Bo co za problem nawtykać epickiemu wojowi, czy skrzącemu od magi czarodziejowi jeżeli wystarczy napisać mu: bijemy się do nieprzytomności
To jest tzw. lamerstwo i osobiście nie widzę przeciwwskazań by ubijać postaci takich graczy na miejscu. Co do dalszej części tego przykładu (której nie chce mi się przytaczać) - nie można wymusić na kimś walki do nieprzytomności. To czy gracz włączy ten tryb, czy nie, zależy od jego dobrej woli (szczególnie jeśli to on jest stroną atakowaną).
">zabójcą (...) bierzesz zamach bronią i... i piszesz do niego: stary, włącz sobie do nieprzytomności bo właśnie Cię będę napadał?
Nie do końca ogarniasz ten system. To strona atakująca (zabijająca) ma mieć włączony tryb do nieprzytomności. Ustawienia ofiary nie mają znaczenia.
PADYSZACH - 08 Wrz 2010 10:44
" />Też myślałem że to wybór gracza w jakim trybie walczy w pvp. Jednak wczoraj spędziłem godzinę na obszarze testowym na tak zwanym "dywaniku" właśnie za to że nie maiłem włączonego trybu pvp "do nieprzytomności" i jasno poinformowano mnie że jest to bezwzględnie wymagane.
Wyobraźcie sobie sytuacje gdy jeden gracz okrada drugiego , okradany wykrywa próbę kradzieży i kładzie trupem złodzieja. Też musi to zrobić w trybie pvp "do nieprzytomności"?
Jeśli tak to złodziej nie zostanie wcale zniechęcony do dalszego okradania tej postaci bo śmierć w walce "do nie przytomności" to żadna realna konsekwencja, to po prostu nic.
Złodziej będzie dalej okradał tą postać pozbawiając ją itemów - to realna strata, okradający za to nie ma jak zniechęcić złodzieja bo pvp do nie przytomności - to brak realnych konsekwencji.
Załóżmy że okradany jednak atakuje złodzieja w trybie pvp "na śmierć" , jakim trybem pvp ma walczyć wtedy złodziej? Jeśli "do nie przytomności" to powstaje jakaś nierówność - złodziej ma ryzykować realne konsekwencje śmierci a atakujący go tylko "utrate przytomności"?
Przykład drugi:
Zabójca z fabularnym zleceniem zabójstwa odnajduje swojego "klienta" gdy ten zabija sobie mobki i nie spodziewa się walki pvp i nie zmienia trybu na "do nieprzytomności". Zabójca atakuje jednak niedoszła "ofiara" zabija go.
Zabójca ponosi realne konsekwencje przyjęcia zlecenia i próby jego realizacji a to skłania do zachowania rozsądku i racjonalizacji zachowań.
Przykład trzeci:
Na trakcie pod miastem na moście stoi "postać" i kto by nie przechodził zagradza mu drogę nie pozwala przejść, i żąda pieniędzy.
Oczywiście powstają sytuacje konfliktowe które mogą prowadzić do pvp.
Dobry paladyn kierując się odgrywam swojego charakteru pewnie zawróci na piecie ale zły wyznawca shar zapewne zechce i tak przejść nie płacąc ani grosza.
"Postać" traktuje tak samo osobnika w podartej koszuli i z miedzianym mieczem i osobnika otoczonego magicznymi osłonami w doskonałej jakości szacie na której połyskują magiczne artefakty. Nie modyfikuje swojego zachowania.
Dlaczego tego nie robi? Bo ma charakter chaotyczny głupi? Bo ma inteligencje 4?
Nie , nic z tych rzeczy. Ma po prostu świadomość że każdy ma włączony tryb pvp "do nieprzytomności".
A to daje mu poczucie braku konsekwencji swoich działań. Świadomość bezkarności powoduje że podejmuje nie racjonalne i nie fabularne (no chyba że "postać" odgrywa szaleńca) wybory.
Osiągamy sytuacje że moby są traktowane są fabularnej i racjonalniej ( bo mobek może zabić ) niż inni gracze.
Valgav - 08 Wrz 2010 13:38
" />Eh myślałem, że nie będę musiał,a le widać rodzi się tu odrobinę paranoiczne podejście do tematu....
Przykład ze złodziejem to chyba oczywiste, ze jeśli to miasto to tłuczesz do nieprzytomności i wołasz mg, jak dzicz to już twoja wolna wola
Zapytasz jak zatrzymać złodzieja bez konsekwencji w mieście po śmierci "do nieprzytomności"? Mianowicie obijasz buzię delikwentowi, a potem nie wiem emotka, że go wiążesz czy przydeptujesz nogą, co by nie uciekł, jeśli gracz oleje to do mg, ale to już wtedy jasne.
Zabójca to zabójca, zawsze byłem zdania, że jak ktoś sobie roi wrogów to się musi liczyć z kosą pod żebra, więc zupełnie nie rozumiem tutaj argumentacji, że trzeba do nieprzytomności... Jeśli zaś to ofiara klepnie zabójce to już zależy od charakteru postaci (dlatego w tym przypadku zalecam zawsze noszenie do nieprzytomności jako domyślne, łatwiej usiec, przestawić i dobić niż potem wskrzeszać ) Z drugiej strony zabójca doskonale wie jakim fachem się zajmuje i chyba raczej nie ma co liczyć, że ktoś mu da rozgrzeszenie i go przytuli...
Odnośnie przykładu to screenowac, zgłaszać i bić, bo niestety, ale olewanie wielkiego jak drzewo jegomościa z płonącym toporem jest ekhm odrobinę lamerskie...
Podsumowanie jest bardzo proste, w każdej z tych sytuacji wystarczy odrobina zdrowego rozsądku po obu stronach i wszystko można ustalić, jeśli jedna ze stron jest na takie argumenty odporna wołać mg
velve122 - 08 Wrz 2010 16:05
" />Zostawić tylko tryb do nieprzytomności, żeby nie było problemów, bo nie jest to przykład poka-yoke i daje możliwość błędu.
Sytuacje sporne i kontrowersyjne, kiedy ktoś olewa sprawę śmierci kierować do MG, a wtedy oni wyciągną konsekwencje.
Po zabiciu kogoś z PvP do nieprzytomności postać umiera, PW spadają do -11 więc bądź co bądź nie żyje, ginie. Tryb ten tylko daje możliwość, by żadna ze stron nie straciła PD i tak bym to traktował.
Eresan - 08 Wrz 2010 17:24
" />
">Zapytasz jak zatrzymać złodzieja bez konsekwencji w mieście po śmierci "do nieprzytomności"? Mianowicie obijasz buzię delikwentowi, a potem nie wiem emotka, że go wiążesz czy przydeptujesz nogą, co by nie uciekł, jeśli gracz oleje to do mg, ale to już wtedy jasne.
(...)
Podsumowanie jest bardzo proste, w każdej z tych sytuacji wystarczy odrobina zdrowego rozsądku po obu stronach i wszystko można ustalić, jeśli jedna ze stron jest na takie argumenty odporna wołać mg
Po co więc nieprzytomność? Dokładnie to samo można zrobić bez niej, wystarczy cytowana "odrobina rozsądku".
Pozdrawiam.
niktto - 08 Wrz 2010 19:07
" />Pod względem fabularnym nie ma rozróżnienia miedzy biciem do nieprzytomności a do śmierci - postać umiera.
Jeżeli zaczynacie wybierać "tego nie lubię więc niech traci expa" a biciem do nieprzytomności, to jest wykorzystanie ooc. Bo dla postaci ic śmierć jest śmiercią - dla gracza istnieje jedynie różnica.
Dlatego się wkurzam i opieprzam, szczególnie gdy ktoś sam szuka zwady i atakuje ludzi bijąc "na zabój". To jest użycie ooc, kkthxbye.
Powtarzam jeszcze raz, fabularnie nie robi to różnicy, jak killujesz to killujesz - jedyny powód żeby bić "na śmierć" to taki, żeby graczowi po drugiej stronie zrobić przykrość - a to jest lame, lame, lame.
Możecie bić do nieprzytomności i ustalić, że pomimo straty expa ofiara fabularnie zginęła. Możecie też uznać, że została jedynie obita. W trybie "do nieprzytomności" jest ten właśnie wybór, którego w normalnym trybie nie ma.
---------------- EDIT:
Co do argumentów "gracze się nie będą bali ginąć", ja żyje w świecie w którym każdy gracz jest rozsądny i stara się nie lamić. Jeżeli lami to ląduje na dywaniku i potem już nie lami.
Proste ^ ^.
Moror - 08 Wrz 2010 20:51
" />
">ja żyje w świecie w którym każdy gracz jest rozsądny i stara się nie lamić.
gdzie taki swiat sie znajduje ?
PADYSZACH - 08 Wrz 2010 21:17
" />
">...Jeżeli zaczynacie wybierać "tego nie lubię więc niech traci expa" a biciem do nieprzytomności, to jest wykorzystanie ooc...
Dosyć karkołomny wniosek. To po co zrobiono dwa tryby pvp żeby oskarżać graczy o ooc? Nie prościej napisać w wikipedii serwer "non pvp"?
">... jedyny powód żeby bić "na śmierć" to taki, żeby graczowi po drugiej stronie zrobić przykrość - a to jest lame, lame, lame.
Wyłączmy jeszcze kare za śmierć z reki mobków bo jedyny powód żeby zabijały "na śmierć" to taki, żeby graczowi zrobić przykrość - a to jest lame, lame, lame.
No to tylko miejmy nadzieje że brak realnych konsekwencji śmierci nie będzie powodował wysypu niefabularnych przypływów odwagi i innych szaleńczych zachowań bo to też jest " lame, lame , lame".
Tarnuk - 08 Wrz 2010 21:46
" />z dawnych czasów gry w NwN-a pamietam że to własnie walki miedzy postaciami graczy były najwiekszym smaczkiem serverow To były piekne czasy gdy złe drowe czyhały nocą za miastem , a gracze bali sie wyjsc w pojedynke albo gdy jakies szajki grasowaly na trakcie i trzeba bylo wynajmowac ochrone bo przejsc z Benzor do Brosny może nie podobało się to każdemu , ale na pewno każdy odczuwał jakies wieksze emocje gdy jego postac byla zagrozona , lub gdy mogla zagrozic komus innemu
Potem przyszły gorsze czasy dla NwN-a, a do głosu doszli płaczkowie , ktorzy spedzają całe dnie w miastach , polach , rzekach i nie robia nic poza odgrywaniem , uwazaja że w NwN-a sie odgrywa , a nie gra , a tych ktorzy lubia poexpic zaczeli nazywac lamerami no i tak sie własnie ulozylo... że kazdy z wyzszym lvl musi byc lamusem ktory lubi kozaczyc swoją silna postacia
Niestety ja np nie odnosze żadnej przyjemnosci z gry złą postacią , jesli nie moge kogos zbic , tak by go bolało , oraz nie czuje w ogole respektu przed smiercią jesli ma mi ona nic nie zabrac od taka sztuka dla szutki
Moror - 08 Wrz 2010 22:00
" />podpisze sie pod slowami tarnuka, a co...
Draco (Kosi) - 08 Wrz 2010 22:53
" />Dokładnie tak jak napisał tarnuk *bije brawo*
Osobiście zauważyłem tendencje do tworzenia miasta - bastionu dobra (dzielą się na dobrych i neutralnych, którzy czasem się spierają, ale zawsze zjednoczą się przed największa bitwą, którą wygrywają) VS ZŁA NIEZBADANA DŻUNGLA (potwory, demony, źli magowie itp). Ja wręcz nie zauważam tutaj miejsca na złe postacie graczy, ot takie moje odczucie.
Uważam, że PK powinno być dozwolone. Oczywiście przy motywacji i jednorazowe, ale być powinno. Zacząłbym czuć emocje wraz z moją postacią, kiedy chce wyłudzić haracz od nieznajomego. Nie wiem czy mu wtłukę i będzie licho, czy ja wygram i złupię jego szczątki. To były emocje
Battlefist - 09 Wrz 2010 00:20
" />Zjedza mnie pewnie inni MG ale tez sie podpisuje pod slowami Tarnuka.
Czego sie tu bac jak tylko mobki expa zezra. :<
Delirius - 09 Wrz 2010 01:03
" />Ja też się podpisze. Aczkolwiek sam tryb jest jak najbardziej OK bo ma wiele zastosowań, wspomnianych juz zreszta.
KeVanonim - 09 Wrz 2010 01:04
" />Czekalem az ktos napisze takiego posta co pare dni temu na SB napisalem
Podpisuje sie pod slowami Tarnuka.
Co to za gra gdzie mozna wylacznie zyskac? Jak mozna czasem stracic, to racja, wnerwi sie czlowiek - lecz to jest motorem tej gry
Tarło - 09 Wrz 2010 08:44
" />Tarnuk ma rację, najracniejszą konsekwencją kary za "porywanie" się na kogokolwiek powinna być strata EXP, bo tak jak pisaliście wcześniej "muminkowo" się robi. Prowokuje swoim graniem atak na moja postać -bezwzględnie się muszę liczyć ze zgonem.
Carlospl123 - 09 Wrz 2010 10:15
" />Również jestem za słowami Tarnuka w 100%
Charon - 09 Wrz 2010 11:24
" />Dyskusja wydaje mi się deczkę jałowa, bo bicie dla nieprzytomności jak najbardziej ma znaczenie. Zgadzam się, że czasami warto obić buźkę jakiemuś niemilcowi, kiedy ten zanadto podskakuje, lecz warto pamiętać, że miarą złej postaci nie jest ktoś, kto zacznie mordować za nazwanie go idiotą. Co najwyżej potwierdzi słowa swojej ofiary. Jeżeli masz fabularne powody, żeby kogoś sprzątnąć, dążysz i knujesz ku temu - piszesz do MG, możesz gościa zatłuc. Jeżeli toczysz zwykłą bójkę na zasadzie przepychanki, nie musisz od razu mordować oponenta, parę sińców wystarczy aby w miarę rozgarnięty gracz uznał twoją wyższość. Myślę, że bicie "na śmierć" jak najbardziej uchodzi, gdy zostajemy przez kogoś napadnięci na trakcie, w końcu bandyta jest wówczas takim zagrożeniem jak nie przymierzając mobek i trzeźwo myśląca osoba, wolałaby aby łotr który na nas napadł już się nie odczołgał.
Inna kwestia, to kwestia permów ale to już skomplikowany temat, w który wchodzi konieczność ugadania się z MG i stopień rywalizacji pomiędzy postaciami.
Nawiązując do posta mości Tarnuka, z pierwszą połową posta względnie się zgodzę... z drugą, cóż....
Póki ktoś potrafi podzielić czas pomiędzy expem i odgrywką jest całkiem nieźle. Postać silna mechanicznie wcale nie wyklucza dobrego podłoża fabularnego. Problemem jest, kiedy na serwerze mającym niejako nastawienie na odgrywkę dla takiej osoby GŁÓWNĄ rozrywką jest koks, a RP tylko z doskoku na zasadzie "Buu! Jestem zUym BEJNITĄ i zjem twoją matkę, babkę i świnkę morskom!". Bo sorry, ale wymuszanie sytuacji konfliktowych w momencie, kiedy gracz jest świadom wyższości mechanicznej swojej postaci ("bo przecież ostatnie 72 godziny swojego życia spędził na wykoksaniu swojego mnicha/maga na poziom 35+, a ten lamer nawet się nie świeci od buffów!") i PROWOKUJE sytuację obok której nie można przejść obojętnie i zazwyczaj kończy się konfliktem jest dla mnie lamerstwem do kwadratu i odreagowywaniem swoich kompleksów na innych graczach. Ktoś podskakuje, pluje na buty? Okej, dać mu po pysku. Ktoś mnie napadł? Niech gnije w rowie. Ale sam daję żyć innym. Trochę finezji, Panie i Panowie. Jak łupimy, to łupmy tak żeby gracz miał fabularny ubaw z tego, że został okradziony. Grajmy to z klasą. Bo argument "Gram Złego Drowa" to dla mnie kiepskie wytłumaczenie...
Poza tym, jeżeli głównym elementem gry ma być koks, to sorry ale jest tyle MMO które koncentrują się wyłącznie na tym aspekcie i robią to lepiej niż NWN... więc może lepiej skorzystać z nich, jeżeli RP ma być tylko dodatkiem do wbijania leveli? Bo może się mylę, ale idea serwerów z elementami odgrywania jest zupełnie odwrotna.
Czytała Krystyna Czubówna.
Eresan - 09 Wrz 2010 12:22
" />Długi i ciekawy post. Problem tylko, że nic w nim nie przekonało mnie, że do "obicia po pysku" potrzebny jest tryb "do nieprzytomności". Można to rozegrać fabularnie, rzutami kością, można kogoś obić do poważnych obrażeń i zostawić. Po co więc ta nieprzytomność? Trochę wyobraźni! W końcu niech system nie robi za nas wszystkiego, bo niedługo będziemy siedzieć przed ekranem i patrzeć jak ciekawe rozwiązania systemowe grają za nas!
Pozdrawiam.
pZv! - 09 Wrz 2010 12:32
" />Pierwotne założenie tego systemu było po prostu pomóc graczom prowadzić sparingi, nie tylko na wyznaczonych arenach a także odegranie załóżmy zwykłej bójki bez ryzyka zabicia.
Nie miał na celu użycia w regularnym PvP, dlatego pozostała możliwość wyboru.
Nie myślałem, że to powiem ale na pewno w pewnej części zgadzam się z postem tarnuka,
świat fr nie jest taki różowy, na każdym kroku czeka niebezpieczeństwo,
co innego, że administracja potem ma masę problemów z płaczem.
Można taki płacz olewać ale wtedy zrobi się jeszcze większy burdel, po
wielu latach mogę stwierdzić, że znaczna część zabójstw PvP to czysta złośliwość i poczucia, że postać jest "silna" to można podskakiwać.
Spora część ogranicza się także właśnie do płytkiego stwierdzenia "jestem zły to mogę".
Tarło - 09 Wrz 2010 12:40
" />
">... można kogoś obić do poważnych obrażeń i zostawić...
Tia.. odejdziesz i banshee albo inne gówienko dostaniesz.. akcja-reakcja, ja tam na smierc wolę zabic....
Charon - 09 Wrz 2010 12:48
" />
">Długi i ciekawy post. Problem tylko, że nic w nim nie przekonało mnie, że do "obicia po pysku" potrzebny jest tryb "do nieprzytomności". Można to rozegrać fabularnie, rzutami kością, można kogoś obić do poważnych obrażeń i zostawić. Po co więc ta nieprzytomność? Trochę wyobraźni! W końcu niech system nie robi za nas wszystkiego, bo niedługo będziemy siedzieć przed ekranem i patrzeć jak ciekawe rozwiązania systemowe grają za nas!
Pozdrawiam.
A potem płacze, że niechcący mi wszedł krytol i niechcący kolegę zabiłem, bośmy się za mocno poprzytulali.
Jak nie ma takiego systemu - jest płacz.
Jak jest, też krzyczą.
Dla mnie jest dobrze, tak jak jest ustawione. Poza tym bierzmy poprawkę na jeden drobiazg - różnica NWN a sesja D&D. Na sesji masz 5-6 osób, które z definicji są potężniejsze od szarego mieszkańca Faerunu. Tutaj masz takich osób 50 - 100, więc trzeba wprowadzić pewną umowność.
Inna sprawa to ta, że podejście do kwestii nieprzytomności bardzo często zmienia się w zależności od tego, czy jest się bjącym, czy bitym. ;>
Myślę, że pzv! dobitnie przedstawił kwestię zdrowego podejścia do sprawy i uzasadnienie istnienia tej funkcji. Bo fakt, można sobie coś ustalić i karać banami w wypadku złamania zasad, ale dużo fajniejszą opcją jest sprawianie, by do takich sytuacji w ogóle nie doszło. Bo flame zawsze tworzy flame, a traci na tym cały serwer. Dlatego IMO obecny układ PvP jest jak najbardziej akceptowalny.
Ghost - 09 Wrz 2010 15:50
" />Podoba mi sie taka rzeczowa dyskusja.
Niech pradawne czasu gola wrócą, gdy wychodziłem sam z miasta tylko z palcem na f1 gdzie miałem amu teleportacji
Gdzie spotkawszy drowy na Kabu rozdzwaniały sie telefony w ekipie gdy zauważyliśmy np. Matke opiekunke
Niech wrócą czasy gdy po zmroku nick gracza zobaczony na ekranie przysparzał o walenie serce o zimny pot pełzający gdzieś po krzyżu.
Czasy gdy z miasta się nie wychodziło po zmroku, ewentualnie się z niego wymykało.
Nie róbmy jednego z wielu błędów jakie popełniono na przystani, nie róbmy doliny Muminków. Sądzę że mamy na tyle rozsądną ekipę że rozważą apel tylu osób Płaczki krzykacze i lamerzy zawsze się znajdą, nie da się wyplenić tego zjawiska, ale mamy również rozsądnych graczy.
julka - 09 Wrz 2010 16:39
" />Popieram !! Brakuje dreszczyka emocji . Raz miałam szczęście poczuć zimny pot na kręgosłupie , gdy moją elfkę drow uprowadził ..skończyło się happy , ale moc wrażeń i niepewności , jaka temu towarzyszyła była niezwykle emocjonująca . Bo ile można tłuc moby ? Mnie się już znudziło , a w mieście puchy i pzrewaznie nuuudy
Tarnuk - 09 Wrz 2010 17:05
" />dodam też ze dreszczyk emocji potrzebny jest tez w dzialaniach mg ogolnie malo kiedy spotyka sie w questach mozliwosc tego że postac gracza zginie ze stratą expa. Naturalnie może tu dochodzic do sytuacji , zabije gracza bo go nie lubie , ale to jak wszedzie ja prowadzac questy na kyrtarii czy gdziekolwiek indziej lubilem pacyfikowac killem tych ktorzy rzucali sie samopas na 20 przeciwnikow miotajacych z kuszy
Moror - 09 Wrz 2010 18:00
" />hmm...to moze zrobie drowa Dy'nen'a i odstawie kolejnego GOLa
tuldor1 - 10 Wrz 2010 10:19
" />Tryb do nieprzytomności nie powoduje żadnych konsekwencji i nic nie można stracić? ojojoj Następnym razem po obiciu do nieprzytomnosci zabiorę trupka do drowiego miasta i dam w ofierze na ołtarz lolth... ciekawe czy wtedy nie będzie płaczków o to że jest fe Nooo naziemcem można też do straży w mieście i niech tam go palą/ścinają/wieszają/trzymają w pierdlu...
Salietti - 10 Wrz 2010 14:53
" />Tuldor, jak ktoś jest nieprzytomny, nie możesz go podnieść mechanicznie, a jeśli koleś jest lama to nawet jak go zwiążesz i on wstanie, to zacznie uciekać
Więc, nie nie ma konsekwencji. Chyba, że MG dadzą mu bana
tuldor1 - 13 Wrz 2010 09:13
" />No cóż... normalny gracz będzie mieć konsekwencje takowe, lama jeszcze lepsze bo przez Siewcę Zua (DM'a) zaserwowanązanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Eresan - 08 Wrz 2010 01:35
" />Byłem dzisiaj świadkiem walki pomiędzy graczami, po której wybuchła dyskusja nad tym, iż jedna ze stron nie miała włączonego PK do nieprzytomności. Pomijam sprawę samej walki, kto zaczął, kto miał racje etc. Zaintrygowała mnie jednak trochę inna sprawa. Otóż ciekawi mnie, dlaczego mamy dwie różne formy PK: zwykłe i do nieprzytomności. Łącząc to z tym co o PK napisano na forum, powstaje pytanie, czy to nie zmienia zachowań naszych postaci na w grze. Bo co za problem nawtykać epickiemu wojowi, czy skrzącemu od magi czarodziejowi jeżeli wystarczy napisać mu: bijemy się do nieprzytomności, by nie bać się żadnych "kar" za swoje postępowanie? Wystarczy prosta formułka i hulaj dusza piekła nie ma! Wydaje mi się, iż gdyby nie było tej nieprzytomności, gracze bardziej liczyli by się z konsekwencjami swoich słów i czynów. Z drugiej strony, grając np: zabójcą i wykonując fabularne zlecenie na kogoś, szukasz go kilka godzin po serwerze, znajdujesz, zaczajasz się na niewidce, bierzesz zamach bronią i... i piszesz do niego: stary, włącz sobie do nieprzytomności bo właśnie Cię będę napadał?
Sam się sobie dziwie, bo w sumie raczej rzadko mam zbrojne konflikty z innymi graczami i na początku bardzo mi się to rozróżnienie podobało, jednak teraz uważam że to raczej skrzywia naszą grę, niż w czymkolwiek pomaga. Moim skromnym zdaniem te dwa tryby są zbędne i wystarczy nam jeden nawet, jeżeli jako ten jedyny miałby zostać ów "do nieprzytomności". Trzeba się na coś zdecydować, inaczej będą powstawać nowe konflikty a RPG może tylko na tym stracić.
To takie moje przemyślenia, mam nadzieję, że zainteresują także innych.
Ad. do postu Zagadki poniżej:
">Nie do końca ogarniasz ten system. To strona atakująca (zabijająca) ma mieć włączony tryb do nieprzytomności. Ustawienia ofiary nie mają znaczenia.
Czasem jednak to ofiara może okazać się zabójcą a napastnik ofiarą
Pozdrawiam.
Irin - 08 Wrz 2010 02:05
" />Nie rozumiem zupełnie znaczenia twojego posta...
Jeśli ktoś ci obrazi postać i masz powód by taką postać sklepać "na śmierć" To klep nikt Ci tego nie zabroni. Jednak są przypadki np. Sparing między dwoma graczami, turniej czy coś innego do czego może się przydać ów tryb do nieprzytomności. Dlatego zupełnie nie rozumiem o co ci chodzi. Jak chcę kogoś PKnąć to pkuje i po sprawie a jak obić to obijam i już - kwestia dogadania się między graczami.
To tyle na ten temat (jak zwykł mawiać Forest Gump)
Pozdr0
Zagadka - 08 Wrz 2010 02:33
" />
">Bo co za problem nawtykać epickiemu wojowi, czy skrzącemu od magi czarodziejowi jeżeli wystarczy napisać mu: bijemy się do nieprzytomności
To jest tzw. lamerstwo i osobiście nie widzę przeciwwskazań by ubijać postaci takich graczy na miejscu. Co do dalszej części tego przykładu (której nie chce mi się przytaczać) - nie można wymusić na kimś walki do nieprzytomności. To czy gracz włączy ten tryb, czy nie, zależy od jego dobrej woli (szczególnie jeśli to on jest stroną atakowaną).
">zabójcą (...) bierzesz zamach bronią i... i piszesz do niego: stary, włącz sobie do nieprzytomności bo właśnie Cię będę napadał?
Nie do końca ogarniasz ten system. To strona atakująca (zabijająca) ma mieć włączony tryb do nieprzytomności. Ustawienia ofiary nie mają znaczenia.
PADYSZACH - 08 Wrz 2010 10:44
" />Też myślałem że to wybór gracza w jakim trybie walczy w pvp. Jednak wczoraj spędziłem godzinę na obszarze testowym na tak zwanym "dywaniku" właśnie za to że nie maiłem włączonego trybu pvp "do nieprzytomności" i jasno poinformowano mnie że jest to bezwzględnie wymagane.
Wyobraźcie sobie sytuacje gdy jeden gracz okrada drugiego , okradany wykrywa próbę kradzieży i kładzie trupem złodzieja. Też musi to zrobić w trybie pvp "do nieprzytomności"?
Jeśli tak to złodziej nie zostanie wcale zniechęcony do dalszego okradania tej postaci bo śmierć w walce "do nie przytomności" to żadna realna konsekwencja, to po prostu nic.
Złodziej będzie dalej okradał tą postać pozbawiając ją itemów - to realna strata, okradający za to nie ma jak zniechęcić złodzieja bo pvp do nie przytomności - to brak realnych konsekwencji.
Załóżmy że okradany jednak atakuje złodzieja w trybie pvp "na śmierć" , jakim trybem pvp ma walczyć wtedy złodziej? Jeśli "do nie przytomności" to powstaje jakaś nierówność - złodziej ma ryzykować realne konsekwencje śmierci a atakujący go tylko "utrate przytomności"?
Przykład drugi:
Zabójca z fabularnym zleceniem zabójstwa odnajduje swojego "klienta" gdy ten zabija sobie mobki i nie spodziewa się walki pvp i nie zmienia trybu na "do nieprzytomności". Zabójca atakuje jednak niedoszła "ofiara" zabija go.
Zabójca ponosi realne konsekwencje przyjęcia zlecenia i próby jego realizacji a to skłania do zachowania rozsądku i racjonalizacji zachowań.
Przykład trzeci:
Na trakcie pod miastem na moście stoi "postać" i kto by nie przechodził zagradza mu drogę nie pozwala przejść, i żąda pieniędzy.
Oczywiście powstają sytuacje konfliktowe które mogą prowadzić do pvp.
Dobry paladyn kierując się odgrywam swojego charakteru pewnie zawróci na piecie ale zły wyznawca shar zapewne zechce i tak przejść nie płacąc ani grosza.
"Postać" traktuje tak samo osobnika w podartej koszuli i z miedzianym mieczem i osobnika otoczonego magicznymi osłonami w doskonałej jakości szacie na której połyskują magiczne artefakty. Nie modyfikuje swojego zachowania.
Dlaczego tego nie robi? Bo ma charakter chaotyczny głupi? Bo ma inteligencje 4?
Nie , nic z tych rzeczy. Ma po prostu świadomość że każdy ma włączony tryb pvp "do nieprzytomności".
A to daje mu poczucie braku konsekwencji swoich działań. Świadomość bezkarności powoduje że podejmuje nie racjonalne i nie fabularne (no chyba że "postać" odgrywa szaleńca) wybory.
Osiągamy sytuacje że moby są traktowane są fabularnej i racjonalniej ( bo mobek może zabić ) niż inni gracze.
Valgav - 08 Wrz 2010 13:38
" />Eh myślałem, że nie będę musiał,a le widać rodzi się tu odrobinę paranoiczne podejście do tematu....
Przykład ze złodziejem to chyba oczywiste, ze jeśli to miasto to tłuczesz do nieprzytomności i wołasz mg, jak dzicz to już twoja wolna wola
Zapytasz jak zatrzymać złodzieja bez konsekwencji w mieście po śmierci "do nieprzytomności"? Mianowicie obijasz buzię delikwentowi, a potem nie wiem emotka, że go wiążesz czy przydeptujesz nogą, co by nie uciekł, jeśli gracz oleje to do mg, ale to już wtedy jasne.
Zabójca to zabójca, zawsze byłem zdania, że jak ktoś sobie roi wrogów to się musi liczyć z kosą pod żebra, więc zupełnie nie rozumiem tutaj argumentacji, że trzeba do nieprzytomności... Jeśli zaś to ofiara klepnie zabójce to już zależy od charakteru postaci (dlatego w tym przypadku zalecam zawsze noszenie do nieprzytomności jako domyślne, łatwiej usiec, przestawić i dobić niż potem wskrzeszać ) Z drugiej strony zabójca doskonale wie jakim fachem się zajmuje i chyba raczej nie ma co liczyć, że ktoś mu da rozgrzeszenie i go przytuli...
Odnośnie przykładu to screenowac, zgłaszać i bić, bo niestety, ale olewanie wielkiego jak drzewo jegomościa z płonącym toporem jest ekhm odrobinę lamerskie...
Podsumowanie jest bardzo proste, w każdej z tych sytuacji wystarczy odrobina zdrowego rozsądku po obu stronach i wszystko można ustalić, jeśli jedna ze stron jest na takie argumenty odporna wołać mg
velve122 - 08 Wrz 2010 16:05
" />Zostawić tylko tryb do nieprzytomności, żeby nie było problemów, bo nie jest to przykład poka-yoke i daje możliwość błędu.
Sytuacje sporne i kontrowersyjne, kiedy ktoś olewa sprawę śmierci kierować do MG, a wtedy oni wyciągną konsekwencje.
Po zabiciu kogoś z PvP do nieprzytomności postać umiera, PW spadają do -11 więc bądź co bądź nie żyje, ginie. Tryb ten tylko daje możliwość, by żadna ze stron nie straciła PD i tak bym to traktował.
Eresan - 08 Wrz 2010 17:24
" />
">Zapytasz jak zatrzymać złodzieja bez konsekwencji w mieście po śmierci "do nieprzytomności"? Mianowicie obijasz buzię delikwentowi, a potem nie wiem emotka, że go wiążesz czy przydeptujesz nogą, co by nie uciekł, jeśli gracz oleje to do mg, ale to już wtedy jasne.
(...)
Podsumowanie jest bardzo proste, w każdej z tych sytuacji wystarczy odrobina zdrowego rozsądku po obu stronach i wszystko można ustalić, jeśli jedna ze stron jest na takie argumenty odporna wołać mg
Po co więc nieprzytomność? Dokładnie to samo można zrobić bez niej, wystarczy cytowana "odrobina rozsądku".
Pozdrawiam.
niktto - 08 Wrz 2010 19:07
" />Pod względem fabularnym nie ma rozróżnienia miedzy biciem do nieprzytomności a do śmierci - postać umiera.
Jeżeli zaczynacie wybierać "tego nie lubię więc niech traci expa" a biciem do nieprzytomności, to jest wykorzystanie ooc. Bo dla postaci ic śmierć jest śmiercią - dla gracza istnieje jedynie różnica.
Dlatego się wkurzam i opieprzam, szczególnie gdy ktoś sam szuka zwady i atakuje ludzi bijąc "na zabój". To jest użycie ooc, kkthxbye.
Powtarzam jeszcze raz, fabularnie nie robi to różnicy, jak killujesz to killujesz - jedyny powód żeby bić "na śmierć" to taki, żeby graczowi po drugiej stronie zrobić przykrość - a to jest lame, lame, lame.
Możecie bić do nieprzytomności i ustalić, że pomimo straty expa ofiara fabularnie zginęła. Możecie też uznać, że została jedynie obita. W trybie "do nieprzytomności" jest ten właśnie wybór, którego w normalnym trybie nie ma.
---------------- EDIT:
Co do argumentów "gracze się nie będą bali ginąć", ja żyje w świecie w którym każdy gracz jest rozsądny i stara się nie lamić. Jeżeli lami to ląduje na dywaniku i potem już nie lami.
Proste ^ ^.
Moror - 08 Wrz 2010 20:51
" />
">ja żyje w świecie w którym każdy gracz jest rozsądny i stara się nie lamić.
gdzie taki swiat sie znajduje ?
PADYSZACH - 08 Wrz 2010 21:17
" />
">...Jeżeli zaczynacie wybierać "tego nie lubię więc niech traci expa" a biciem do nieprzytomności, to jest wykorzystanie ooc...
Dosyć karkołomny wniosek. To po co zrobiono dwa tryby pvp żeby oskarżać graczy o ooc? Nie prościej napisać w wikipedii serwer "non pvp"?
">... jedyny powód żeby bić "na śmierć" to taki, żeby graczowi po drugiej stronie zrobić przykrość - a to jest lame, lame, lame.
Wyłączmy jeszcze kare za śmierć z reki mobków bo jedyny powód żeby zabijały "na śmierć" to taki, żeby graczowi zrobić przykrość - a to jest lame, lame, lame.
No to tylko miejmy nadzieje że brak realnych konsekwencji śmierci nie będzie powodował wysypu niefabularnych przypływów odwagi i innych szaleńczych zachowań bo to też jest " lame, lame , lame".
Tarnuk - 08 Wrz 2010 21:46
" />z dawnych czasów gry w NwN-a pamietam że to własnie walki miedzy postaciami graczy były najwiekszym smaczkiem serverow To były piekne czasy gdy złe drowe czyhały nocą za miastem , a gracze bali sie wyjsc w pojedynke albo gdy jakies szajki grasowaly na trakcie i trzeba bylo wynajmowac ochrone bo przejsc z Benzor do Brosny może nie podobało się to każdemu , ale na pewno każdy odczuwał jakies wieksze emocje gdy jego postac byla zagrozona , lub gdy mogla zagrozic komus innemu
Potem przyszły gorsze czasy dla NwN-a, a do głosu doszli płaczkowie , ktorzy spedzają całe dnie w miastach , polach , rzekach i nie robia nic poza odgrywaniem , uwazaja że w NwN-a sie odgrywa , a nie gra , a tych ktorzy lubia poexpic zaczeli nazywac lamerami no i tak sie własnie ulozylo... że kazdy z wyzszym lvl musi byc lamusem ktory lubi kozaczyc swoją silna postacia
Niestety ja np nie odnosze żadnej przyjemnosci z gry złą postacią , jesli nie moge kogos zbic , tak by go bolało , oraz nie czuje w ogole respektu przed smiercią jesli ma mi ona nic nie zabrac od taka sztuka dla szutki
Moror - 08 Wrz 2010 22:00
" />podpisze sie pod slowami tarnuka, a co...
Draco (Kosi) - 08 Wrz 2010 22:53
" />Dokładnie tak jak napisał tarnuk *bije brawo*
Osobiście zauważyłem tendencje do tworzenia miasta - bastionu dobra (dzielą się na dobrych i neutralnych, którzy czasem się spierają, ale zawsze zjednoczą się przed największa bitwą, którą wygrywają) VS ZŁA NIEZBADANA DŻUNGLA (potwory, demony, źli magowie itp). Ja wręcz nie zauważam tutaj miejsca na złe postacie graczy, ot takie moje odczucie.
Uważam, że PK powinno być dozwolone. Oczywiście przy motywacji i jednorazowe, ale być powinno. Zacząłbym czuć emocje wraz z moją postacią, kiedy chce wyłudzić haracz od nieznajomego. Nie wiem czy mu wtłukę i będzie licho, czy ja wygram i złupię jego szczątki. To były emocje
Battlefist - 09 Wrz 2010 00:20
" />Zjedza mnie pewnie inni MG ale tez sie podpisuje pod slowami Tarnuka.
Czego sie tu bac jak tylko mobki expa zezra. :<
Delirius - 09 Wrz 2010 01:03
" />Ja też się podpisze. Aczkolwiek sam tryb jest jak najbardziej OK bo ma wiele zastosowań, wspomnianych juz zreszta.
KeVanonim - 09 Wrz 2010 01:04
" />Czekalem az ktos napisze takiego posta co pare dni temu na SB napisalem
Podpisuje sie pod slowami Tarnuka.
Co to za gra gdzie mozna wylacznie zyskac? Jak mozna czasem stracic, to racja, wnerwi sie czlowiek - lecz to jest motorem tej gry
Tarło - 09 Wrz 2010 08:44
" />Tarnuk ma rację, najracniejszą konsekwencją kary za "porywanie" się na kogokolwiek powinna być strata EXP, bo tak jak pisaliście wcześniej "muminkowo" się robi. Prowokuje swoim graniem atak na moja postać -bezwzględnie się muszę liczyć ze zgonem.
Carlospl123 - 09 Wrz 2010 10:15
" />Również jestem za słowami Tarnuka w 100%
Charon - 09 Wrz 2010 11:24
" />Dyskusja wydaje mi się deczkę jałowa, bo bicie dla nieprzytomności jak najbardziej ma znaczenie. Zgadzam się, że czasami warto obić buźkę jakiemuś niemilcowi, kiedy ten zanadto podskakuje, lecz warto pamiętać, że miarą złej postaci nie jest ktoś, kto zacznie mordować za nazwanie go idiotą. Co najwyżej potwierdzi słowa swojej ofiary. Jeżeli masz fabularne powody, żeby kogoś sprzątnąć, dążysz i knujesz ku temu - piszesz do MG, możesz gościa zatłuc. Jeżeli toczysz zwykłą bójkę na zasadzie przepychanki, nie musisz od razu mordować oponenta, parę sińców wystarczy aby w miarę rozgarnięty gracz uznał twoją wyższość. Myślę, że bicie "na śmierć" jak najbardziej uchodzi, gdy zostajemy przez kogoś napadnięci na trakcie, w końcu bandyta jest wówczas takim zagrożeniem jak nie przymierzając mobek i trzeźwo myśląca osoba, wolałaby aby łotr który na nas napadł już się nie odczołgał.
Inna kwestia, to kwestia permów ale to już skomplikowany temat, w który wchodzi konieczność ugadania się z MG i stopień rywalizacji pomiędzy postaciami.
Nawiązując do posta mości Tarnuka, z pierwszą połową posta względnie się zgodzę... z drugą, cóż....
Póki ktoś potrafi podzielić czas pomiędzy expem i odgrywką jest całkiem nieźle. Postać silna mechanicznie wcale nie wyklucza dobrego podłoża fabularnego. Problemem jest, kiedy na serwerze mającym niejako nastawienie na odgrywkę dla takiej osoby GŁÓWNĄ rozrywką jest koks, a RP tylko z doskoku na zasadzie "Buu! Jestem zUym BEJNITĄ i zjem twoją matkę, babkę i świnkę morskom!". Bo sorry, ale wymuszanie sytuacji konfliktowych w momencie, kiedy gracz jest świadom wyższości mechanicznej swojej postaci ("bo przecież ostatnie 72 godziny swojego życia spędził na wykoksaniu swojego mnicha/maga na poziom 35+, a ten lamer nawet się nie świeci od buffów!") i PROWOKUJE sytuację obok której nie można przejść obojętnie i zazwyczaj kończy się konfliktem jest dla mnie lamerstwem do kwadratu i odreagowywaniem swoich kompleksów na innych graczach. Ktoś podskakuje, pluje na buty? Okej, dać mu po pysku. Ktoś mnie napadł? Niech gnije w rowie. Ale sam daję żyć innym. Trochę finezji, Panie i Panowie. Jak łupimy, to łupmy tak żeby gracz miał fabularny ubaw z tego, że został okradziony. Grajmy to z klasą. Bo argument "Gram Złego Drowa" to dla mnie kiepskie wytłumaczenie...
Poza tym, jeżeli głównym elementem gry ma być koks, to sorry ale jest tyle MMO które koncentrują się wyłącznie na tym aspekcie i robią to lepiej niż NWN... więc może lepiej skorzystać z nich, jeżeli RP ma być tylko dodatkiem do wbijania leveli? Bo może się mylę, ale idea serwerów z elementami odgrywania jest zupełnie odwrotna.
Czytała Krystyna Czubówna.
Eresan - 09 Wrz 2010 12:22
" />Długi i ciekawy post. Problem tylko, że nic w nim nie przekonało mnie, że do "obicia po pysku" potrzebny jest tryb "do nieprzytomności". Można to rozegrać fabularnie, rzutami kością, można kogoś obić do poważnych obrażeń i zostawić. Po co więc ta nieprzytomność? Trochę wyobraźni! W końcu niech system nie robi za nas wszystkiego, bo niedługo będziemy siedzieć przed ekranem i patrzeć jak ciekawe rozwiązania systemowe grają za nas!
Pozdrawiam.
pZv! - 09 Wrz 2010 12:32
" />Pierwotne założenie tego systemu było po prostu pomóc graczom prowadzić sparingi, nie tylko na wyznaczonych arenach a także odegranie załóżmy zwykłej bójki bez ryzyka zabicia.
Nie miał na celu użycia w regularnym PvP, dlatego pozostała możliwość wyboru.
Nie myślałem, że to powiem ale na pewno w pewnej części zgadzam się z postem tarnuka,
świat fr nie jest taki różowy, na każdym kroku czeka niebezpieczeństwo,
co innego, że administracja potem ma masę problemów z płaczem.
Można taki płacz olewać ale wtedy zrobi się jeszcze większy burdel, po
wielu latach mogę stwierdzić, że znaczna część zabójstw PvP to czysta złośliwość i poczucia, że postać jest "silna" to można podskakiwać.
Spora część ogranicza się także właśnie do płytkiego stwierdzenia "jestem zły to mogę".
Tarło - 09 Wrz 2010 12:40
" />
">... można kogoś obić do poważnych obrażeń i zostawić...
Tia.. odejdziesz i banshee albo inne gówienko dostaniesz.. akcja-reakcja, ja tam na smierc wolę zabic....
Charon - 09 Wrz 2010 12:48
" />
">Długi i ciekawy post. Problem tylko, że nic w nim nie przekonało mnie, że do "obicia po pysku" potrzebny jest tryb "do nieprzytomności". Można to rozegrać fabularnie, rzutami kością, można kogoś obić do poważnych obrażeń i zostawić. Po co więc ta nieprzytomność? Trochę wyobraźni! W końcu niech system nie robi za nas wszystkiego, bo niedługo będziemy siedzieć przed ekranem i patrzeć jak ciekawe rozwiązania systemowe grają za nas!
Pozdrawiam.
A potem płacze, że niechcący mi wszedł krytol i niechcący kolegę zabiłem, bośmy się za mocno poprzytulali.
Jak nie ma takiego systemu - jest płacz.
Jak jest, też krzyczą.
Dla mnie jest dobrze, tak jak jest ustawione. Poza tym bierzmy poprawkę na jeden drobiazg - różnica NWN a sesja D&D. Na sesji masz 5-6 osób, które z definicji są potężniejsze od szarego mieszkańca Faerunu. Tutaj masz takich osób 50 - 100, więc trzeba wprowadzić pewną umowność.
Inna sprawa to ta, że podejście do kwestii nieprzytomności bardzo często zmienia się w zależności od tego, czy jest się bjącym, czy bitym. ;>
Myślę, że pzv! dobitnie przedstawił kwestię zdrowego podejścia do sprawy i uzasadnienie istnienia tej funkcji. Bo fakt, można sobie coś ustalić i karać banami w wypadku złamania zasad, ale dużo fajniejszą opcją jest sprawianie, by do takich sytuacji w ogóle nie doszło. Bo flame zawsze tworzy flame, a traci na tym cały serwer. Dlatego IMO obecny układ PvP jest jak najbardziej akceptowalny.
Ghost - 09 Wrz 2010 15:50
" />Podoba mi sie taka rzeczowa dyskusja.
Niech pradawne czasu gola wrócą, gdy wychodziłem sam z miasta tylko z palcem na f1 gdzie miałem amu teleportacji
Gdzie spotkawszy drowy na Kabu rozdzwaniały sie telefony w ekipie gdy zauważyliśmy np. Matke opiekunke
Niech wrócą czasy gdy po zmroku nick gracza zobaczony na ekranie przysparzał o walenie serce o zimny pot pełzający gdzieś po krzyżu.
Czasy gdy z miasta się nie wychodziło po zmroku, ewentualnie się z niego wymykało.
Nie róbmy jednego z wielu błędów jakie popełniono na przystani, nie róbmy doliny Muminków. Sądzę że mamy na tyle rozsądną ekipę że rozważą apel tylu osób Płaczki krzykacze i lamerzy zawsze się znajdą, nie da się wyplenić tego zjawiska, ale mamy również rozsądnych graczy.
julka - 09 Wrz 2010 16:39
" />Popieram !! Brakuje dreszczyka emocji . Raz miałam szczęście poczuć zimny pot na kręgosłupie , gdy moją elfkę drow uprowadził ..skończyło się happy , ale moc wrażeń i niepewności , jaka temu towarzyszyła była niezwykle emocjonująca . Bo ile można tłuc moby ? Mnie się już znudziło , a w mieście puchy i pzrewaznie nuuudy
Tarnuk - 09 Wrz 2010 17:05
" />dodam też ze dreszczyk emocji potrzebny jest tez w dzialaniach mg ogolnie malo kiedy spotyka sie w questach mozliwosc tego że postac gracza zginie ze stratą expa. Naturalnie może tu dochodzic do sytuacji , zabije gracza bo go nie lubie , ale to jak wszedzie ja prowadzac questy na kyrtarii czy gdziekolwiek indziej lubilem pacyfikowac killem tych ktorzy rzucali sie samopas na 20 przeciwnikow miotajacych z kuszy
Moror - 09 Wrz 2010 18:00
" />hmm...to moze zrobie drowa Dy'nen'a i odstawie kolejnego GOLa
tuldor1 - 10 Wrz 2010 10:19
" />Tryb do nieprzytomności nie powoduje żadnych konsekwencji i nic nie można stracić? ojojoj Następnym razem po obiciu do nieprzytomnosci zabiorę trupka do drowiego miasta i dam w ofierze na ołtarz lolth... ciekawe czy wtedy nie będzie płaczków o to że jest fe Nooo naziemcem można też do straży w mieście i niech tam go palą/ścinają/wieszają/trzymają w pierdlu...
Salietti - 10 Wrz 2010 14:53
" />Tuldor, jak ktoś jest nieprzytomny, nie możesz go podnieść mechanicznie, a jeśli koleś jest lama to nawet jak go zwiążesz i on wstanie, to zacznie uciekać
Więc, nie nie ma konsekwencji. Chyba, że MG dadzą mu bana
tuldor1 - 13 Wrz 2010 09:13
" />No cóż... normalny gracz będzie mieć konsekwencje takowe, lama jeszcze lepsze bo przez Siewcę Zua (DM'a) zaserwowaną