gdy jest zimno 2,0,-... nie pali na GAZIE!
maxkb88 - 2008-11-19, 19:05
" />moj problem polega na tym ze gdy silnik jest zimny po nocy i jest niska temperatura to na gazie nie zapali hondzia .. czego jest to wina??
wbr98wa - 2008-11-19, 19:50
" />a kto pali zimne auto na LPG??
parownik podaje gaz dopiero po tym jak się rozgrzeję płyn chłodniczy.wcześniej ma prawo nie chodzić na LPG.
chyba benzyna i dopiero potem cpyk na LPG....
masz płyn czy wodę w układzie chłodzenia.
moim zdaniem kończy Ci się już parownik.
maxkb88 - 2008-11-19, 20:06
" />wlasnie luknij --> viewtopic.php?f=21&t=11231 mam nadzieje ze jest borygo (-35)
Dzida - 2008-11-19, 20:13
" />Nie pali?
Rzekłym to dobrze, wszystko działa poprawnie
Dawee - 2008-11-20, 06:38
" />Niektóre parowniki po przełączeniu z benzyny albo z 0 na gaz dają małą dawkę gazu. Słychać takie charakterystyczne sssyk weź zrób tak z 2,3 razy i spróbuj ponownie odpalić. Jak narazię ja z tym problemów nie miałem! a dlaczego niby nie można odpalać na gazie?
Dzida - 2008-11-20, 15:03
" />Pisałem to już kilka razy, ale w związku z tym iż człowiek zapamiętuje 30% tego, so słucha, a 70% tego, co mówi, przedstawię problem jeszcze raz dla naszego wspólnego dobra
Instalacja gazowa. Zasady, które rządzą jej działaniem są bardzo proste, ale TRZEBA je znać, żeby potem móc dedukować, co nie działa i dlaczego.
Pierwsza sprawa - paliwo, benzyna, podczas pracy na etylinie znajduje się w baku paliwa w postaci cieczy, do układu zasilania silnika podaje je pompa paliwa.
W instalacjach LPG paliwo w zbiorniku/butli znajduje się w postaci cieczy. No właśnie. Mieszanka głównie propanu i butanu przechowywana w butli jest w ciekłym stanie skupienia. A dlaczego ciecz? Bo jest bardzo silnie sprężony, w butli znajduje się pod ciśnieniem nawet kilkudziesięciu atmosfer. A to znaczy mniej wiecej tyle, że gaz w butli ma około -40 stopni Celcjusza. Tak więc nie ma tutaj pompy paliwa, gaz podawany jest do parownika, a dalej do silnika samoczynnie, pod ciśnieniem z butli.
No dobra. W butli ciecz, ale w mikserach już gaz.
Co się dzieje, kiedy odpalamy zimny silnik na gazie?
Gaz ogrzewając się, czyli przechodząc przez parownik i dalej trafiając do naszego silnika robi co? Pobiera ciepło z otoczenia, czyli sam cię ogrzewa, ochładzając otoczenie. Proste i jakże logiczne.
Jeżeli samochód jest zimny, a więc parownik jest zimny (składający się z paru ruchomych gumowych elementów, a zimna guma to szywna, źle pracująca, PODATNA NA PĘKANIA guma) gaz przechodząc przez parownik zamraża go... Potem idzie dalej do mikserów, mrożąc je, a potem do silnika. Jeżeli mamy troche szczęścia, albo jest jeszcze dosyć ciepło gaz rozpręży się na tyle, że dawka podana do silnika wystarczy, żeby go uruchomić. Wtedy mamy zamrożony parownik, membranę pracującą w baaaardzo ujemnych temperaturach, i głowicę, w której kilkadziesiąt razy w ciągu sekundy mieszanka zapala się, osiągając temperaturę kilkuset stopni, a potem zostaje wręcz zamrożona mieszanką, która ma stopni na minusie bynajmniej tyle, żeby było to dla niej zabójcze wręcz...
Dawee - 2008-11-20, 15:19
" />No coś w tym jest. Jednak już po 10-20s pracy silnika, temperatura parownika pozwala na poprawną pracę. obroty normują się a opisany efekt przestaje istnieć. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, jak sprawy się mają z wtryskiem LPG w stanie ciekłym? w końcu to jest najefektywniejszy sposób zasilania silników LPG i jest on wtryskiwany tuż przed głowicą takie zasilanie pozwala na przyrost mocy a nie straty i to rzędu 10-15%
Dzida - 2008-11-20, 15:35
" />Jeżeli instalacja jest przystosowana do takich rzeczy,to proszę bardzozanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
maxkb88 - 2008-11-19, 19:05
" />moj problem polega na tym ze gdy silnik jest zimny po nocy i jest niska temperatura to na gazie nie zapali hondzia .. czego jest to wina??
wbr98wa - 2008-11-19, 19:50
" />a kto pali zimne auto na LPG??
parownik podaje gaz dopiero po tym jak się rozgrzeję płyn chłodniczy.wcześniej ma prawo nie chodzić na LPG.
chyba benzyna i dopiero potem cpyk na LPG....
masz płyn czy wodę w układzie chłodzenia.
moim zdaniem kończy Ci się już parownik.
maxkb88 - 2008-11-19, 20:06
" />wlasnie luknij --> viewtopic.php?f=21&t=11231 mam nadzieje ze jest borygo (-35)
Dzida - 2008-11-19, 20:13
" />Nie pali?
Rzekłym to dobrze, wszystko działa poprawnie
Dawee - 2008-11-20, 06:38
" />Niektóre parowniki po przełączeniu z benzyny albo z 0 na gaz dają małą dawkę gazu. Słychać takie charakterystyczne sssyk weź zrób tak z 2,3 razy i spróbuj ponownie odpalić. Jak narazię ja z tym problemów nie miałem! a dlaczego niby nie można odpalać na gazie?
Dzida - 2008-11-20, 15:03
" />Pisałem to już kilka razy, ale w związku z tym iż człowiek zapamiętuje 30% tego, so słucha, a 70% tego, co mówi, przedstawię problem jeszcze raz dla naszego wspólnego dobra
Instalacja gazowa. Zasady, które rządzą jej działaniem są bardzo proste, ale TRZEBA je znać, żeby potem móc dedukować, co nie działa i dlaczego.
Pierwsza sprawa - paliwo, benzyna, podczas pracy na etylinie znajduje się w baku paliwa w postaci cieczy, do układu zasilania silnika podaje je pompa paliwa.
W instalacjach LPG paliwo w zbiorniku/butli znajduje się w postaci cieczy. No właśnie. Mieszanka głównie propanu i butanu przechowywana w butli jest w ciekłym stanie skupienia. A dlaczego ciecz? Bo jest bardzo silnie sprężony, w butli znajduje się pod ciśnieniem nawet kilkudziesięciu atmosfer. A to znaczy mniej wiecej tyle, że gaz w butli ma około -40 stopni Celcjusza. Tak więc nie ma tutaj pompy paliwa, gaz podawany jest do parownika, a dalej do silnika samoczynnie, pod ciśnieniem z butli.
No dobra. W butli ciecz, ale w mikserach już gaz.
Co się dzieje, kiedy odpalamy zimny silnik na gazie?
Gaz ogrzewając się, czyli przechodząc przez parownik i dalej trafiając do naszego silnika robi co? Pobiera ciepło z otoczenia, czyli sam cię ogrzewa, ochładzając otoczenie. Proste i jakże logiczne.
Jeżeli samochód jest zimny, a więc parownik jest zimny (składający się z paru ruchomych gumowych elementów, a zimna guma to szywna, źle pracująca, PODATNA NA PĘKANIA guma) gaz przechodząc przez parownik zamraża go... Potem idzie dalej do mikserów, mrożąc je, a potem do silnika. Jeżeli mamy troche szczęścia, albo jest jeszcze dosyć ciepło gaz rozpręży się na tyle, że dawka podana do silnika wystarczy, żeby go uruchomić. Wtedy mamy zamrożony parownik, membranę pracującą w baaaardzo ujemnych temperaturach, i głowicę, w której kilkadziesiąt razy w ciągu sekundy mieszanka zapala się, osiągając temperaturę kilkuset stopni, a potem zostaje wręcz zamrożona mieszanką, która ma stopni na minusie bynajmniej tyle, żeby było to dla niej zabójcze wręcz...
Dawee - 2008-11-20, 15:19
" />No coś w tym jest. Jednak już po 10-20s pracy silnika, temperatura parownika pozwala na poprawną pracę. obroty normują się a opisany efekt przestaje istnieć. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, jak sprawy się mają z wtryskiem LPG w stanie ciekłym? w końcu to jest najefektywniejszy sposób zasilania silników LPG i jest on wtryskiwany tuż przed głowicą takie zasilanie pozwala na przyrost mocy a nie straty i to rzędu 10-15%
Dzida - 2008-11-20, 15:35
" />Jeżeli instalacja jest przystosowana do takich rzeczy,to proszę bardzo