Help - nie odpala
Adriano - 2007-04-27, 08:35
" />Mam dość.
We wtorek wymieniłem świece z Boscha na NGK. Odpaliłem samochód, przejechałem może z 200 m, ucieszony, że ładnie chodzi przegazowałem prawie pod odcinkę, przejechałem kawałek i zapalił mi się check engine. Zjechałem na stacje i kiedy wcisnąłem sprzęgło samochód zaczął się krztusić, obroty spadły prawie do zera. Wyłączyłem samochód, spróbowałem odpalić jeszcze raz i dupa - nie odpalił. Kręcił, krztusił się, ale nie odpalał.
Najpierw pożyczyłem od kolegi przewody - to samo. Potem wymieniłem spowrotem świece. Dalej to samo. Odholowałem samochód pod dom, pożyczyłem cewkę, wymieniłem - dupa. Dzisiaj pożyczyłem moduł, wymieniłem - to samo.
Dodam, że prawdopodobnie samochód dostaje jakoś randomowo iskrę - raz jest, raz nie ma. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Jeśli chodzi o aparat to oczyściłem dzisiaj nawet dla świętego spokoju styki i palec.
Skończyły mi się pomysły. Co to może być?
maly555 - 2007-04-27, 08:45
" />Oj cieżko wyczuć co to może być, sprawdz jaki błąd Ci pokazuje komp.
Adriano - 2007-04-27, 08:56
" />już wszystko się wyjaśniło.
zapomniałem napisać, że wywaliło mi błąd nr. 4 i kompletnie o tym zapomniałem ...
na 99.9% przeskoczył mi pasek - nie wymieniłem go, bo był we w miarę dobrym stanie, ale cholera go wie ile miał lat...
dzięki Bartez i qpx, w tym samym momencie na to wpadliście.
qpx - 2007-04-27, 09:01
" />No to już chyba wiesz co dolega twojej furce Teraz tylko szybko ją naprawiaj i smigaj dalej.........I pochwal sie, rezultatem, na koniec proponuje zrobic, to co Ci opisałem
Pozdr
Adriano - 2007-04-27, 09:59
" />Chyba trochę się pospieszyłem z tymi gratulacjami.
Bardzo możliwe, że padł po prostu czujnik połozenia wału korbowego znajdujący się w aparacie zapłonowym. Dzisiaj będę wiedział czy to to.
qpx - 2007-04-27, 11:18
" />
nosql - 2007-04-28, 14:17
" />nie wiem czy temat jeszcze aktualny ale sprawdz sobie moduł - ja bym, to obstawiał
Adriano - 2007-04-28, 15:43
" />Ale przecież napisałem, że wymieniłem moduł i było to samo, ziom.
Sprawa już jest wyjaśniona - padł po prostu ten czujnik + ta cewka obok modułu to już szrot + łożysko w aparacie do wymiany.
W tej chwili jeżdżę na aparacie od 1.5 z przelutowanymi kablami na końcówkę od 1.6. Brakuje w nim jednego czujnika, więc świeci się check engine i jeżdżę w "trybie awaryjnym" - nie bardzo chce przyspieszać i odcina przy 3.5k rpm.
W poniedziałek postaram się kupić nowe łożysko, elektryk mi wymieni ten padnięty czujnik, przelutuję spowrotem wszystkie kable, wymienię przy okazji świece i wyjeżdżam na ulice karać.
A tak w ogóle to dzięki wszystkim za życzenia.
qpx - 2007-04-28, 19:08
" />Rób szybko honde i zdaj relacje, czy ci tak samo chodzi?
pozdro
Adriano - 2007-05-02, 00:56
" />Dzisiaj po tygodniu bez samochodu hondzia wreszcie na dobre jeździ tak jak powinna.
Okazało się, że winna była wiązka w aparacie - kable zsunęły się z czujników, trzeba je było spowrotem połączyć i działa. Oczywiście wymieniłem też łożysko, bo stare było już tragiczne. Odpaliłem i wszystko chodziło, ale jak się przejechałem to stwierdziłem, że brakuje trochę mocy, szczególnie odczuwalne było to w niskim zakresie obrotów. Okazało się, że przestawiłem zapłon przykręcając aparat w minimalnie innym połozeniu, niż wyjściowe. Temat już raczej ogarnięty, jutro jeszcze trochę się tym pobawię, żeby mieć pewność, że jest już najlepiej jak może być. Jeżdzę tylko na 98, więc zapłon się trochę wyprzedzi.
Dzisiaj trzy razy po ustawce na światłach pytali mnie czy to vtec, także chyba tak najgorzej się ten samochód nie odpycha.
Sapi - 2007-05-03, 12:52
" />czemu jeździsz tylko na 98?
Adriano - 2007-05-03, 13:05
" />Bo kosztuje 9 gr więcej na litrze co stanowi 2% ceny benzyny. Czyli jeżeli przejeździłem przez 0,5 roku 10.000 km to za jazdę na 98 dopłaciłem śmieszne na tak długi okres czasu 80 zł. Różnicę pod pedałem gazu przy 98, a 95 czuję dość dużą, poza tym samochód zdecydowanie chętniej odpala. I mam świadomość tego, że nie truję silnika paliwem marnej jakości, bo 98 zazwyczaj nie ma 98-iu oktanów, ale ma lepszą jakość od 95. Lepsza jakość = mniejsze spalanie, więc prawdopodobnie wychodzę na tym na swoje nawet jeśli chodzi o koszty paliwa.
Oczywiście nikt nie musi się z tym zgadzać - to moje zdanie.
pozdr.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Adriano - 2007-04-27, 08:35
" />Mam dość.
We wtorek wymieniłem świece z Boscha na NGK. Odpaliłem samochód, przejechałem może z 200 m, ucieszony, że ładnie chodzi przegazowałem prawie pod odcinkę, przejechałem kawałek i zapalił mi się check engine. Zjechałem na stacje i kiedy wcisnąłem sprzęgło samochód zaczął się krztusić, obroty spadły prawie do zera. Wyłączyłem samochód, spróbowałem odpalić jeszcze raz i dupa - nie odpalił. Kręcił, krztusił się, ale nie odpalał.
Najpierw pożyczyłem od kolegi przewody - to samo. Potem wymieniłem spowrotem świece. Dalej to samo. Odholowałem samochód pod dom, pożyczyłem cewkę, wymieniłem - dupa. Dzisiaj pożyczyłem moduł, wymieniłem - to samo.
Dodam, że prawdopodobnie samochód dostaje jakoś randomowo iskrę - raz jest, raz nie ma. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Jeśli chodzi o aparat to oczyściłem dzisiaj nawet dla świętego spokoju styki i palec.
Skończyły mi się pomysły. Co to może być?
maly555 - 2007-04-27, 08:45
" />Oj cieżko wyczuć co to może być, sprawdz jaki błąd Ci pokazuje komp.
Adriano - 2007-04-27, 08:56
" />już wszystko się wyjaśniło.
zapomniałem napisać, że wywaliło mi błąd nr. 4 i kompletnie o tym zapomniałem ...
na 99.9% przeskoczył mi pasek - nie wymieniłem go, bo był we w miarę dobrym stanie, ale cholera go wie ile miał lat...
dzięki Bartez i qpx, w tym samym momencie na to wpadliście.
qpx - 2007-04-27, 09:01
" />No to już chyba wiesz co dolega twojej furce Teraz tylko szybko ją naprawiaj i smigaj dalej.........I pochwal sie, rezultatem, na koniec proponuje zrobic, to co Ci opisałem
Pozdr
Adriano - 2007-04-27, 09:59
" />Chyba trochę się pospieszyłem z tymi gratulacjami.
Bardzo możliwe, że padł po prostu czujnik połozenia wału korbowego znajdujący się w aparacie zapłonowym. Dzisiaj będę wiedział czy to to.
qpx - 2007-04-27, 11:18
" />
nosql - 2007-04-28, 14:17
" />nie wiem czy temat jeszcze aktualny ale sprawdz sobie moduł - ja bym, to obstawiał
Adriano - 2007-04-28, 15:43
" />Ale przecież napisałem, że wymieniłem moduł i było to samo, ziom.
Sprawa już jest wyjaśniona - padł po prostu ten czujnik + ta cewka obok modułu to już szrot + łożysko w aparacie do wymiany.
W tej chwili jeżdżę na aparacie od 1.5 z przelutowanymi kablami na końcówkę od 1.6. Brakuje w nim jednego czujnika, więc świeci się check engine i jeżdżę w "trybie awaryjnym" - nie bardzo chce przyspieszać i odcina przy 3.5k rpm.
W poniedziałek postaram się kupić nowe łożysko, elektryk mi wymieni ten padnięty czujnik, przelutuję spowrotem wszystkie kable, wymienię przy okazji świece i wyjeżdżam na ulice karać.
A tak w ogóle to dzięki wszystkim za życzenia.
qpx - 2007-04-28, 19:08
" />Rób szybko honde i zdaj relacje, czy ci tak samo chodzi?
pozdro
Adriano - 2007-05-02, 00:56
" />Dzisiaj po tygodniu bez samochodu hondzia wreszcie na dobre jeździ tak jak powinna.
Okazało się, że winna była wiązka w aparacie - kable zsunęły się z czujników, trzeba je było spowrotem połączyć i działa. Oczywiście wymieniłem też łożysko, bo stare było już tragiczne. Odpaliłem i wszystko chodziło, ale jak się przejechałem to stwierdziłem, że brakuje trochę mocy, szczególnie odczuwalne było to w niskim zakresie obrotów. Okazało się, że przestawiłem zapłon przykręcając aparat w minimalnie innym połozeniu, niż wyjściowe. Temat już raczej ogarnięty, jutro jeszcze trochę się tym pobawię, żeby mieć pewność, że jest już najlepiej jak może być. Jeżdzę tylko na 98, więc zapłon się trochę wyprzedzi.
Dzisiaj trzy razy po ustawce na światłach pytali mnie czy to vtec, także chyba tak najgorzej się ten samochód nie odpycha.
Sapi - 2007-05-03, 12:52
" />czemu jeździsz tylko na 98?
Adriano - 2007-05-03, 13:05
" />Bo kosztuje 9 gr więcej na litrze co stanowi 2% ceny benzyny. Czyli jeżeli przejeździłem przez 0,5 roku 10.000 km to za jazdę na 98 dopłaciłem śmieszne na tak długi okres czasu 80 zł. Różnicę pod pedałem gazu przy 98, a 95 czuję dość dużą, poza tym samochód zdecydowanie chętniej odpala. I mam świadomość tego, że nie truję silnika paliwem marnej jakości, bo 98 zazwyczaj nie ma 98-iu oktanów, ale ma lepszą jakość od 95. Lepsza jakość = mniejsze spalanie, więc prawdopodobnie wychodzę na tym na swoje nawet jeśli chodzi o koszty paliwa.
Oczywiście nikt nie musi się z tym zgadzać - to moje zdanie.
pozdr.