Inquisitor a Magna Sacrum Officium specialiter deputatus na diecezję elidyjską.
Kużymiś - 27 Gru 2008 11:52
" />
"-(...) Ty zaś, Grzesiu, jesteś, wybacz, sługą.
- Bożym.
- Gówno prawda. Jesteś pachołkiem Inkwizycji, instytucji, która ma dławić myśl w zarodku i zastraszać myślących, karcić i niewolić wolne umysły, siać postrach i terror, sprawiać, by motłoch bał się myśleć. (âŚ) Idź więc i służ. Bądź czujny na przejawy kacerstwa tak, jak winno wskazywać na to twoje imię: Gregorikos. Bądź nieprzejednany dla heretyków, bezbożników, zboczeńców, monstrów, czarownic i Żydów. (âŚ) Na początek umówmy się tak: w przyszłym tygodniu dziesięciu następnych spalisz ty, inkwizytorze Grzesiu. Niech Śląsk na chwilę wstrzyma oddech. Niech grzesznicy przypomną sobie o ogniu piekielnym. Niech chwiejni umocnią się w wierze, poznając alternatywę.â
-Andrzej Sapkowski, Boży Bojownicy
âźTo dlatego tak pieni się i kwitnie kacerstwo. Kwitnie dzięki tobie podobnym, nawiedzonym i zapatrzonym w niebo, łażącym boso i żebrzącym w urojonym naśladowaniu Chrystusa. Takim, co gadają o wierze, o pokorze, o służbie Bożej, pozwalają siadać na sobie i srać na siebie ptaszkom i od czasu do czasu dostają stygmatów. Miewasz stygmaty, Grzesiu?â
-Andrzej Sapkowski, Boży Bojownicy
âźNie ważnym jest oskarżenie. Ważnym jest to, do czego się przyzna.â
- Inquisitor a Magna Sacrum Officium specialiter deputatus na diecezję elidyjską Armand Orsini di Montaliti.
Kużymiś - 27 Gru 2008 20:41
" /> Factum est factum, to miasto cuchnie, jątrzy się niczym ropiący wrzód na dziele Pactusa. Non tam bene cum rebus humanis agitur, ut meliora pluribus placeant. Upadł, upadł wielki Babilon i stał się siedliskiem kurestwa oraz plugawych i nikczemnych, podziemnych karzełków i ich gildii handlowych. Elidio, cui flavam religas comam, simplex munditiis? Dla, aroganckich, wyniosłych i ociekających bogactwem elfów, którzy w swej pysze zapominają, że stąpają po ludzkiej ziemi. Przeto vade retro, cofnij się nikczemy, zboczony pomiocie do swych banków, które w sposób pokrętny wciąż uciekają od słusznego opodatkowania. Biada wam, vae victi o zasrani nieludzie, pokrętny, chędożony i skundlony wybryku. Quo-usque tandem abutere, Mystyria, patientia nostra? Nadejdzie dzień, kiedy ubrani w swe kiecki, które już są wystarczającym powodem, aby sądzić, że oddajecie się sodomii, popełnicie błąd. Popełnicie, albo sami sfabrykujemy dowody. A wtedy zapłoną stosy.
Niechaj potomność pyta czemu, a ja odpowiadam; nam ita nobis placet. Bo tak nam się podoba. Bo myśmy są, kurwa, ostoją i gwarantem ładu społecznego. Bo, status quo, to My. By myśmy są prawem, oraz karzącą ręką subiektywnej sprawiedliwości. Nulla poena sine lege, a jeśli nie ma, to my takowy dodamy w zależności od potrzeby. Lagem nocens veretur fortunam innocens, ale myśmy są także losem tego świata.
Zapłoną stosy. Świat wstrzyma oddech uderzony falą naszego terroru. Plugawi nieludzie, zaprzedani magowie. Spłoniecie na, kurwa, naszą chwałe i nasze dobro. A, gdy ostatnie drwa spod waszych stosów zgasną, my, zakonfiskujemy wasze majątki...
Kużymiś - 07 Sty 2009 09:15
" /> âźW żywotach św., które św. Heraklides zebrał w jedną księgę i Rajem nazwał, wspomina niektórego świętego zakonnika na imię Heliasza. Ten miłosierdziem poruszony trzysta białogłów do zakonu zebrał i rządził nimi. Po dwu tedy leciech, mając już lat trzydzieści wieku swego, czując w sobie pokusę cielesną, na puszczą uciekł, gdzie dwa dni w poście modląc się, mówił: âźPanie Boże mój! Abo mię zabij, abo mię wybaw od tej pokusy!â Wieczór tedy, trochę zasnąwszy, trzech aniołów do siebie przychodzących widział, którzy gdy go pytali, czemu by z klasztoru panieńskiego uciekł. On dla wstydu odpowiedzieć nie śmiał. Rzekli mu aniołowie: âźJeśli będziesz wybawiony, czy się wrócisz opiekać białymigłowami?â Odpowiedział on, iż chętnie rad. Tedy oni, wysłuchawszy przysięgi, otrzebili go, trzymając jeden z nich ręcę, drugi nogi, a trzeci brzytwą wstyd jego zdał się wyrznąć.â
-Jacob Sprenger i Heinrich Kramer âźMalleus Maleficarumâ.
Kużymiś - 07 Sty 2009 09:16
" />Gwałt odbywany na jego umyśle o dziwo dawał ukojenie. Bluźniercze inkantacje zawarte pomiędzy zapieczętowanymi stronicami heretyckich woluminów deformowały jaźń, w upiornym blasku świec, rodziły fantasmagoryczne obrazy, które kłębiły się jak węgorze na popękanych, granitowych ścianach mauzoleum. Rozpalone, rytualne kadzidła o zapachu ambry mieszały się ze swądem palonych kości, ich dym wpełzał pomiędzy szczeliny wyrytych na podłodzę ochronnych symboli. W rosnącej, gęstniejącej ciemności, której nie były w stanie przebić nawet rozpalone, jarzace się świece wykonane z ludzkiego tłuszczu, wizje nabierały kształtów. Zyskiwały na realności, spływały na udręczony umysł i zaciskały się na kalekiej krtani wiążąć ostatnie z świszczących, wibrujących sylab. Łomot walącego w piersi serca zagłuszył jęk wyrwany siłą z ust.
Inqusitor a Magna Sacrum Officjum specialiter deputatus na diecjezję elidyjską, Armand Orsini di Montaliti domknął okutą ołowiem księgę. Nakładając na swe zmarznięte, blade i osłabione ciało wełniany, szary koc, opuścił zabezpieczony skarbiec Świętego Oficjum i udał się na zasłużony odpoczynek.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Kużymiś - 27 Gru 2008 11:52
" />
"-(...) Ty zaś, Grzesiu, jesteś, wybacz, sługą.
- Bożym.
- Gówno prawda. Jesteś pachołkiem Inkwizycji, instytucji, która ma dławić myśl w zarodku i zastraszać myślących, karcić i niewolić wolne umysły, siać postrach i terror, sprawiać, by motłoch bał się myśleć. (âŚ) Idź więc i służ. Bądź czujny na przejawy kacerstwa tak, jak winno wskazywać na to twoje imię: Gregorikos. Bądź nieprzejednany dla heretyków, bezbożników, zboczeńców, monstrów, czarownic i Żydów. (âŚ) Na początek umówmy się tak: w przyszłym tygodniu dziesięciu następnych spalisz ty, inkwizytorze Grzesiu. Niech Śląsk na chwilę wstrzyma oddech. Niech grzesznicy przypomną sobie o ogniu piekielnym. Niech chwiejni umocnią się w wierze, poznając alternatywę.â
-Andrzej Sapkowski, Boży Bojownicy
âźTo dlatego tak pieni się i kwitnie kacerstwo. Kwitnie dzięki tobie podobnym, nawiedzonym i zapatrzonym w niebo, łażącym boso i żebrzącym w urojonym naśladowaniu Chrystusa. Takim, co gadają o wierze, o pokorze, o służbie Bożej, pozwalają siadać na sobie i srać na siebie ptaszkom i od czasu do czasu dostają stygmatów. Miewasz stygmaty, Grzesiu?â
-Andrzej Sapkowski, Boży Bojownicy
âźNie ważnym jest oskarżenie. Ważnym jest to, do czego się przyzna.â
- Inquisitor a Magna Sacrum Officium specialiter deputatus na diecezję elidyjską Armand Orsini di Montaliti.
Kużymiś - 27 Gru 2008 20:41
" /> Factum est factum, to miasto cuchnie, jątrzy się niczym ropiący wrzód na dziele Pactusa. Non tam bene cum rebus humanis agitur, ut meliora pluribus placeant. Upadł, upadł wielki Babilon i stał się siedliskiem kurestwa oraz plugawych i nikczemnych, podziemnych karzełków i ich gildii handlowych. Elidio, cui flavam religas comam, simplex munditiis? Dla, aroganckich, wyniosłych i ociekających bogactwem elfów, którzy w swej pysze zapominają, że stąpają po ludzkiej ziemi. Przeto vade retro, cofnij się nikczemy, zboczony pomiocie do swych banków, które w sposób pokrętny wciąż uciekają od słusznego opodatkowania. Biada wam, vae victi o zasrani nieludzie, pokrętny, chędożony i skundlony wybryku. Quo-usque tandem abutere, Mystyria, patientia nostra? Nadejdzie dzień, kiedy ubrani w swe kiecki, które już są wystarczającym powodem, aby sądzić, że oddajecie się sodomii, popełnicie błąd. Popełnicie, albo sami sfabrykujemy dowody. A wtedy zapłoną stosy.
Niechaj potomność pyta czemu, a ja odpowiadam; nam ita nobis placet. Bo tak nam się podoba. Bo myśmy są, kurwa, ostoją i gwarantem ładu społecznego. Bo, status quo, to My. By myśmy są prawem, oraz karzącą ręką subiektywnej sprawiedliwości. Nulla poena sine lege, a jeśli nie ma, to my takowy dodamy w zależności od potrzeby. Lagem nocens veretur fortunam innocens, ale myśmy są także losem tego świata.
Zapłoną stosy. Świat wstrzyma oddech uderzony falą naszego terroru. Plugawi nieludzie, zaprzedani magowie. Spłoniecie na, kurwa, naszą chwałe i nasze dobro. A, gdy ostatnie drwa spod waszych stosów zgasną, my, zakonfiskujemy wasze majątki...
Kużymiś - 07 Sty 2009 09:15
" /> âźW żywotach św., które św. Heraklides zebrał w jedną księgę i Rajem nazwał, wspomina niektórego świętego zakonnika na imię Heliasza. Ten miłosierdziem poruszony trzysta białogłów do zakonu zebrał i rządził nimi. Po dwu tedy leciech, mając już lat trzydzieści wieku swego, czując w sobie pokusę cielesną, na puszczą uciekł, gdzie dwa dni w poście modląc się, mówił: âźPanie Boże mój! Abo mię zabij, abo mię wybaw od tej pokusy!â Wieczór tedy, trochę zasnąwszy, trzech aniołów do siebie przychodzących widział, którzy gdy go pytali, czemu by z klasztoru panieńskiego uciekł. On dla wstydu odpowiedzieć nie śmiał. Rzekli mu aniołowie: âźJeśli będziesz wybawiony, czy się wrócisz opiekać białymigłowami?â Odpowiedział on, iż chętnie rad. Tedy oni, wysłuchawszy przysięgi, otrzebili go, trzymając jeden z nich ręcę, drugi nogi, a trzeci brzytwą wstyd jego zdał się wyrznąć.â
-Jacob Sprenger i Heinrich Kramer âźMalleus Maleficarumâ.
Kużymiś - 07 Sty 2009 09:16
" />Gwałt odbywany na jego umyśle o dziwo dawał ukojenie. Bluźniercze inkantacje zawarte pomiędzy zapieczętowanymi stronicami heretyckich woluminów deformowały jaźń, w upiornym blasku świec, rodziły fantasmagoryczne obrazy, które kłębiły się jak węgorze na popękanych, granitowych ścianach mauzoleum. Rozpalone, rytualne kadzidła o zapachu ambry mieszały się ze swądem palonych kości, ich dym wpełzał pomiędzy szczeliny wyrytych na podłodzę ochronnych symboli. W rosnącej, gęstniejącej ciemności, której nie były w stanie przebić nawet rozpalone, jarzace się świece wykonane z ludzkiego tłuszczu, wizje nabierały kształtów. Zyskiwały na realności, spływały na udręczony umysł i zaciskały się na kalekiej krtani wiążąć ostatnie z świszczących, wibrujących sylab. Łomot walącego w piersi serca zagłuszył jęk wyrwany siłą z ust.
Inqusitor a Magna Sacrum Officjum specialiter deputatus na diecjezję elidyjską, Armand Orsini di Montaliti domknął okutą ołowiem księgę. Nakładając na swe zmarznięte, blade i osłabione ciało wełniany, szary koc, opuścił zabezpieczony skarbiec Świętego Oficjum i udał się na zasłużony odpoczynek.