Jak się czuję
ewrys - 31 paź 2009, o 20:54
Jak się czuję Szymborska W.
Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
Grzecznie mu odpowiadam, że âźdobrze dziękujęâ
To, że mam artretyzm. To jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
Puls słaby, krew w cholesterol bogata...
Lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
Bez laseczki chodzić teraz już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek... i znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy pamięć âźfigleâ płata
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc nareszcie przychodzi,
To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
I wszystkich dookoła chorobami nie nudź!
Powiadają, że starość okresem jest złotym,
I kiedy spać się kładę zawsze myślę o tym,
âźUszyâ mam w pudełku, âźzębyâ w wodzie studzę,
âźoczyâ na stoliku zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
Czy to wszystkie są części, które się wyjmuje?
Za czasów młodości mówię bez przesady
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił mi pozostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczy noc całą...
A teraz na starość czasy się zmieniły,
Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły...
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją.
Niech zacisną zęby i się z życia śmieją.
Kiedy wstaną rano, części pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, że są zdrowi i dobrze się czują.
Wiera - 22 sty 2010, o 14:17
No to i tu podobny wiersz Bursy...
PIOSENKA CHOREGO NA RAKA
PODLEWAJĄCEGO PELARGONIE
"Rak jest chorobą nieuleczalną
Śmierć jest zjawiskiem nieodwracalnym
W śmiesznym ubranku w piżamie pasiastej
Podlewam pelargonie
Pelargonie jak krew czerwone
Pelargonie białe jak mleko
W błękitnym brzęku lata o zmierzchu
Na szpitalnym balkonie
Ptaki wróżą rosę doktorze
Rosa białą furię upałów
Ja podlewam nasze pelargonie
Mądry biały doktorze
Rak jest chorobą nieuleczalną
Życie jest treścią niezwyciężoną
Trzeba uważać w dni upalne
Żeby nie zwiędły pelargonie"
Andrzej Bursazanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
ewrys - 31 paź 2009, o 20:54
Jak się czuję Szymborska W.
Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
Grzecznie mu odpowiadam, że âźdobrze dziękujęâ
To, że mam artretyzm. To jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
Puls słaby, krew w cholesterol bogata...
Lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
Bez laseczki chodzić teraz już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek... i znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy pamięć âźfigleâ płata
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc nareszcie przychodzi,
To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
I wszystkich dookoła chorobami nie nudź!
Powiadają, że starość okresem jest złotym,
I kiedy spać się kładę zawsze myślę o tym,
âźUszyâ mam w pudełku, âźzębyâ w wodzie studzę,
âźoczyâ na stoliku zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
Czy to wszystkie są części, które się wyjmuje?
Za czasów młodości mówię bez przesady
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił mi pozostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczy noc całą...
A teraz na starość czasy się zmieniły,
Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły...
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją.
Niech zacisną zęby i się z życia śmieją.
Kiedy wstaną rano, części pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, że są zdrowi i dobrze się czują.
Wiera - 22 sty 2010, o 14:17
No to i tu podobny wiersz Bursy...
PIOSENKA CHOREGO NA RAKA
PODLEWAJĄCEGO PELARGONIE
"Rak jest chorobą nieuleczalną
Śmierć jest zjawiskiem nieodwracalnym
W śmiesznym ubranku w piżamie pasiastej
Podlewam pelargonie
Pelargonie jak krew czerwone
Pelargonie białe jak mleko
W błękitnym brzęku lata o zmierzchu
Na szpitalnym balkonie
Ptaki wróżą rosę doktorze
Rosa białą furię upałów
Ja podlewam nasze pelargonie
Mądry biały doktorze
Rak jest chorobą nieuleczalną
Życie jest treścią niezwyciężoną
Trzeba uważać w dni upalne
Żeby nie zwiędły pelargonie"
Andrzej Bursa