Jezus Mesjasz
Płaskowicki Rys - 9 cze 2009, o 16:02
jako przedstawiciel ruchu Jesus Only/AWCF/
pozwolę sobie zapytać was jak rozumiecie pojecie Mesjasz
kim jest Mesjasz
pozdrawiam
ewrys - 9 cze 2009, o 16:03
Witaj
Naród żydowski wiele nadziei pokładał w przyjściu Mesjasza. To słowo hebrajskie (w ST)znaczyło "ktoś kto został namaszczony". Używano tego słowa wobec kapłanów, królów, proroków. Izajasz pisał o przyszłym królu, potomku Dawida, który przyjdzie na swiat i będzie rządził sprawiedliwie i spocznie na nim Duch Boży. Dwa wieki przed przyjściem Jezusa na świat ludzie zaczeli gorliwiej wypatrywac Mesjasza. Wspólnota znad Morza Martwego oczekiwała przyjścia dwóch Mesjaszy. Jeden miał być kapłanem a drugi królem. Pierwszy raz użyto sformułowania Mesjasz, Pan Chrystus, Pomazaniec w hymnach z I wieku pne. Zwane Pieśniami Salomona. Jednak za czasów Jezusa spodziewano się Mesjasza wojownika, które porwie naród do buju i wyzwoli Żydów spod panowania Rzymskiego.
Jezus który mówił, że królestwo jego jest nie z tego świata pozwalał na nazywanie go mesjaszem. Wtedy stwarzało to błędne wrażenie. Uczniowie zrozumieli kim jest i używali wobec niego tytułu Jezus Chrystus.
My Chrześcijanie utwierdziliśmy się w przekonaniu że Chrystys to tyle co Zbawiciel, którym również jest dla nas Jezus lecz te dwa tytuły faktycznie znaczą co innego.
Zadając takie putanie powiedź co Ty rozumujesz pod nazwą "Chrystus".
Andrzej Wołyński - 9 cze 2009, o 16:03
za czasów Jezusa spodziewano się Mesjasza wojownika, które porwie naród do buju i wyzwoli Żydów spod panowania Rzymskiego.
artur olczykowski - 9 cze 2009, o 16:04
[poiler=Mesjasz jakiego oczekiwano w Starym Testamencie]Jezus, gruntownie znający Biblię Hebrajską, nie mógłby twierdzić o sobie czegoś, co przeczyłoby boskim wypowiedziom, do których stale się odwoływał. Jedno z ważniejszych proroctw (Deut. 18:15) odnoszonych przez Piotra i Szczepana w księdze Dziejów Apostolskich (3:22; 7:37) do Jezusa, opisuje oczekiwanego âźwiększego Mojżeszaâ. Na podkreślenie zasługuje fakt, że ta oczekiwana osoba miała być, jak powiedział Mojżesz: âźprorokiem, jak ja, spośród braci waszychâ. Mojżesz i jego współbracia byli ludźmi, członkami plemion Izraela. To bardzo mocna wskazówka, że ten, który miał wypełnić proroctwo, również będzie śmiertelnym człowiekiem. Mojżesz byłby zaszokowany, gdyb y dowiedział się, że prorok âźjak jaâ istniał już wcześniej jako Bóg i tak naprawdę nie rozpoczął swego życia tutaj na ziemi. Zwróćmy też uwagę na to, że Bóg zgodził się na prośbę Izraela, żeby to Boży pośrednik, a nie On sam, zwracał się do nich. 12 Dlatego odczytywanie Ewangelii Jana jak gdyby Jezus twierdził w niej, że jest Bogiem, jest w bezpośrednim konflikcie z tym ważnym chrystologicznym tekstem z Deuteronomium, jak również z deklaracją samego Jezusa mówiącą o tym, kim on jest. Apostołowie głosili, że znaleźli âźtego, o którym pisał w Zakonie Mojżesz, a także prorocy, Jezusa Nazareńczykaâ (Jana 1:45). Ten zapowiedziany Mesjasz nie miał być Bogiem, ale człowiekiem będącym ostatecznym rzecznikiem Boga. Twierdzenie, że Jan miał na celu przedstawienie Jezusa jako Boga, powoduje, że jego świadectwo staje się sprzeczne samo w sobie. W rzeczywistości dogmat o Bóstwie składającym się z dwóch lub trzech osób przenikał do chrześcijaństwa przez wieki. Narodowi izraelskiemu był on całkowicie nieznany. Przytaczamy raz jeszcze słowa żyjącego współcześnie, ortodoksyjnego, żydowskiego teologa Lapide:
Wyznaniem, które Jezus uznał âźza najważniejsze z przykazańâ i które jest wypowiadane przez każdego syna Izraela, jako jego ostatnie słowo w godzinie śmierci [było]: âźSłuchaj Izraelu! Pan, nasz Bóg, jest jedenâ (Deut. 6:4). Bardzo trudno zrozumieć komuś z zewnątrz, to, czym âźSzema Izraelâ jest dla wewnętrznego życia i przetrwania judaizmu. Ortodoksyjni, liberalni i konserwatywni Żydzi mogą stanowić jedność religijną, tylko dlatego, że jedność Boga stanowi centrum ich wiary, wobec której wszelkie różnice odchodzą na dalszy plan. Cokolwiek może oddzielać Żyda z pogranicza od Żyda z centrum, jedność wspólnie wyznawanego Boga gwarantuje jedność ich religijnej świadomości. 13
12 Zobacz Deut. 18:15-20, gdzie o obiecanym proroku, Mesjaszu, jest powiedziane, że nie będzie Bogiem!
13 Jewish Monotheism and Christian Trinitarian Doctrine, 27, 28.
Wyznanie wiary Piotra
Piotr miał wspaniałą okazję, by wyrazić własne przekonanie, co do tożsamości Jezusa, kiedy ten zapytał wprost: âźA wy za kogo mnie uważacie?â. Piotr odpowiedział: âźTyś jest Chrystus [Mesjasz], Syn Boga żywegoâ. Odpowiedź Jezusa na to uroczyste wyznanie wiar y jest kluczem do zrozumienia całego Nowego Testamentu. Jezus pochwalił natchnioną intuicję Piotra odpowiadając: âźBłogosławiony jesteśâŚbo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebieâ (Mt. 16:15-17). Definicja Piotra dotycząca tożsamości Jezusa jest jasna i prosta. Jest to definicja często podkreślana w całym Nowym Testamencie. Jest to również odświeżająco proste stwierdzenie ucznia Jezusa, który nie znał tych wszystkich zawiłości trynitaryzmu. Niestety, to kluczowe chrześcijańskie wyznanie zostało źle zrozumiane. Całkowicie lekceważąc biblijne znaczenie terminu âźSyn Bożyâ, upierano się, że Piotr miał na myśli to, że Jezus jest âźtym właśnie Bogiemâ. Powinniśmy zrozumieć, że dodanie do tytułu âźMesjaszâ wyrażenia âźSyn Boga żywegoâ, w żaden sposób nie zmienia faktu, że Jezus był w pełni człowiekiem. Paralelne fragmenty w Łukaszu i Marku (Łk. 9:20; Mk. 8:29) relacjonują, że Piotr uznawał Jezusa za âźChrystusa Bożegoâ lub po prostu âźChrystusaâ. Pisarze ci nie odczuwali potrzeby rozszerzania tego tytułu. Dowodzi to, że dodane przez Mateusza wyrażenie âźSyn Boga żywegoâ nie wpływa dramatycznie na tożsamość Jezusa. âźSyn Bożyâ jest faktycznie synonimem tytułu Mesjasza opartym na Psalmie 2:2, 6, 7: Mesjasz (pomazaniec) = Król = Syn Boży. Obydwa tytuły â Mesjasz i Syn Boży â wskazują na oczekiwanego Syna Dawida, Króla Izraela. Syn Boży jest w Nowym Testamencie odpowiednikiem Króla Izraela (Jana 1:49). âźSynem Bożymâ był Salomon (2 Sam. 7:14), jak i zbiorowo cały naród Izraela (Ex. 4:22). Jako naród Żydzi z niecierpliwością oczekiwali obiecanego Mesjasza. Czynnikiem w mesjaństwie Jezusa, który powodował zgorszenie było jego naleganie na to, że musi on ponieść śmierć zamiast zrzucić jarzmo Rzymian. Obiecane Królestwo chwały miało zostać założone tylko poprzez jego zmartwychwstanie i powrót na ziemię w czasie Drugiego Przyjścia. Prawdą jest, że Piotr miał problem, by przyjąć, że Mesjasz musi najpierw cierpieć i ponieść śmierć. Niemniej jednak, został on ciepło pochwalony przez Jezusa, ponieważ zrozumiał, że jego mistrz był prawdziwie mesjańskim Synem Bożym. Piotr miał przywilej słyszeć poselstwo, jakie Jezus skierował do Izraela. Był świadkiem cudów uzdrowień, był obecny, kiedy Jezus pomieszał szyki przywódcom religijnym swoją niesamowitą mądrością; widział, z jakim autorytetem wyganiał demony i wzbudzał umarłych. Mógł sprawdzić Stary Testament i spostrzec jak Jezus dokładnie wypełnił wiele proroctw odnoszących się do zapowiedzianego Zbawiciela narodu. To, co Bóg objawił Piotrowi było oparte na mocnych sprawdzalnych dowodach, a wyznanie Jezusa jako Mesjasza miało stać się na wieki podstawą wiary Kościoła (Mt 16:16,18). Bez wcześniejszej indoktrynacji, że Jezus jest wiecznie istniejącą istotą i dlatego Bogiem, czytelnik Nowego Testamentu mógłby wnioskować, że oczekiwany Mesjasz miał być nadnaturalnie poczętym, prawdziwym człowiekiem, potomkiem Abrahama i Dawida. Podobnie jak my, przyszedł on na ten świat jako bezradne dziecię, wzrastał w mądrości i wiedzy, doświadczał wspólnych dla wszystkich ludzi słabości â głodu, pragnienia, zmęczenia; posiadał normalne ludzkie uczucia; wyrażał gniew, współczucie, strach przed śmiercią; posiadał własną wolę i modlił się żeby uniknąć okrutnej śmierci, o której wiedział, że ma jej doświadczyć. Umarł śmiercią śmiertelnego człowieka, ale przedtem, jako kochający i współczujący syn zatroszczył się o dobrobyt swojej matki. Po śmierci Jezusa, jego naśladowcy początkowo zareagowali jakby myśleli, że zawiódł w swoim zadaniu odkupienia Izraela, tak jak zawiedli inni Mesjasze-uzurpatorzy przed nim (Łk. 24:21). Gdyby nasze umysły nie były zamglone wiekami indoktrynacji i nieszczęsnym niezrozumieniem, co oznaczał tytuł âźSyn Bożyâ w żydowskim środowisku tamtych czasów, nie mielibyśmy najmniejszej trudności, by jak Piotr zrozumieć, że Jezus jest Mesjaszem, a nie Bogiem. Czy Izrael rzeczywiście spodziewał się przybycia samego Boga? Kim miał być Mesjasz według oczekiwań proroków Izraela? Człowiekiem, Bogiem-Człowiekiem, wyższej rangi aniołem? Kogo Piotr i reszta Izraela oczekiwała? Historia pokazuje, że wielu ludzi uzurpowało sobie prawo bycia Zbawicielem Izraela i zyskiwało naśladowców w społeczności żydowskiej. Naród prawidłowo oczekiwał, że wyzwoliciel przyjdzie z królewskiego rodu Dawida. Spodziewali się człowieka, który wstąpi na przywrócony tron Dawida, człowieka wyposażonego w moc rozszerzenia swej władzy na otaczające narody. To jest to, co przewidywali wszyscy prorocy. Dlatego też ostatnim pytaniem, jakie zadali Jezusowi jego uczniowie przed jego ostatecznym odejściem było: âźPanie, czy w tym czasie odbudujesz królestwo Izraelowi?â (Dz. 1:6). Mieli wszelkie powody, by wierzyć, że Jezus jako Mesjasz, doprowadzi teraz do obiecanego odnowienia. Odpowiedzią Jezusa było po prostu: âźNie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowiłâ (Dz. 1:7). Jezus nie zaprzeczył, że Królestwo pewnego dnia zostanie przywrócone Izraelowi. To czas tego wielkiego wydarzenia nie miał być objawiony. To, że Mesjasz przywróci Królestwo było wspólną opinią Jezusa i jego uczniów. Było to przecież tym, co wszyscy prorocy stale przepowiadali. Uczniowie spodziewali się, że Mesjasz narodzi się z nasienia Dawida. Każdemu monoteistycznemu Żydowi termin Syn Boży sugerował królewskie pochodzenie, takie znaczenie bowiem nabrał w Starym Testamencie. Oznaczał istotę ludzką, króla posiadającego szczególną relację z Bogiem i obdarzonego jego duchem. To, że miałby sugerować Bóstwo Jezusa, było by najbardziej zdumiewającą, rewolucyjną myślą, która kiedykolwiek nawiedziła umysł Piotra bądź jakiegokolwiek innego religijnego Żyda. Nigdzie w zanotowanych słowach apostołów, może z wyjątkiem Tomasza, nie ma najmniejszej sugestii, że mówili o jakimś Bogu-Człowieku. Czy Judasz wiedział, że zdradził swego stwórcę i Boga? Czy kiedy uczniowie opuścili Jezusa, byli świadomi, że opuszczają Boga? Czy wierzyli, że to Bóg umywa im nogi w czasie Ostatniej Wieczerzy? Czy kiedy Piotr chwycił za miecz i obciął ucho żołnierza, sądził, że Bóg, który go stworzył, nie potrafi się sam obronić? Na Górze Przemienienia, po tym jak uczniowie ujrzeli w widzeniu Jezusa w przyszłym uwielbionym stanie, razem z Mojżeszem i Eliaszem, chcieli zbudować trzy namioty, po jednym dla każdego z tych mężów (Mt. 17:4). 4 Dlaczego nie widać w ich propozycji żadnego wyróżnienia pomiędzy tymi trzema, skoro jeden z nich był Bogiem? Mesjasz pojawił się w Galilei niosąc Boże poselstwo o Królestwie (Łk. 4:43; Mk. 1:14,15 i inne). Ewangelia o Królestwie zawierała tak realistyczne i żywe oczekiwania przyszłej chwały, że pomiędzy uczniami powstała nawet rywalizacja o to, kto będzie największym w tym przyszłym Królestwie. Poselstwo Królestwa dotyczyło ziemi obiecanej Abrahamowi â obietnicy, która się jeszcze nie wypełniła. Wiązało się to z przywróceniem tronu Dawida i trwałym odnowieniem i rozszerzeniem błogosławieństwa narodu Izraela. 5 Jego prorocy mówili o przyszłym istnieniu Izraela jako świadka wiary w Jednego Boga w nowym społeczeństwie zorganizowanym na wzór teokracji. Niebo, jako nagroda dla pozbawionych ciał dusz, było ideą całkowicie obcą myśleniu uczniów. To, czego wyglądali, to wzięcie w posiadanie obiecanej ziemi (Mt 5:5; 20:21; por. Obj. 5:10) i udział wraz z Mesjaszem we wspólnych rządach nad światem przywróconym do warunków, jakie były w Edenie, zgodnie z zapowiedziami wszystkich proroków. 6 Odnowienie świata po chaosie, jaki wprowadziły rządy szatana było ich marzeniem. Ostatecznie oddali swoje życie, aby rozgłosić to poselstwo, nie dożyli jednak wypełnienia się swoich nadziei. Ten Jezus wyglądał jak ktoś, kto może sprawić, że zrealizują się oczekiwania proroków. Był obdarzony mocą wzbudzania z martwych, nakarmienia tysięcy resztką jedzenia, i wyjścia cało z prób zabicia go przez władze. Mieszał szyki kryt ykom swoją mądrością. Kiedy dojrzał czas, aby Mesjasz pojawił się na scenie, wydawało się, że to właśnie Jezus sprawi, że długoletnie marzenia narodu się ziszczą. Nic dziwnego, że niektórzy natychmiast próbowali obwołać go królem (Jana 6:15). To, że zgotowali mu iście królewskie powitanie śląc na drodze przed nim gałęzie palmowe, było jak najbardziej odpowiednie ze względu na jego pozycję Mesjasza-Króla. On jednak odrzucił tę ofertę i w krótkim czasie wielkie nadzieje jego zwolenników legły w gruzach. Za kamieniem zakrywającym wejście do pilnie strzeżonego grobowca leżało martwe ciało ich Mesjasza. Jeden tylko człowiek wydaje się nie zrezygnował do końca. âźA oto mąż imieniem Józef, członek Rady, mąż dobry i sprawiedliwy, z żydowskiego miasta ArimatiaâŚktóry oczekiwał Królestwa Bożego, przyszedł do Piłata i prosił o ciało Jezusaâ (Łk. 23:50-52). Gdzie byli jego najbliżsi przyjaciele zaraz po jego śmierci? Kiedy ukrzyżowanie wydawało się kończyć wszelkie nadzieje na przywrócenie świetności Izraela i ich wywyższoną pozycję w Królestwie Mesjasza, Piotr i większość z nich powróciła do swoich wcześniejszych zajęć. Ktoś mógłby pomyśleć, że ludzka ciekawość powinna pognać ich razem z kobietami do grobu, aby zobaczyć, co stanie się z ich martwym âźBogiemâ. Ich reakcja jednak, mówi nam, że widzieli śmierć Jezusa, jako zakończenie historii jeszcze jednego niezwykłego człowieka, który dołączył do grona podobnych sobie bohaterów, którym zdawało się, że są Mesjaszami. Wydaje się, że w tym czasie stracili z oczu swoją własną odpowiedź, którą dali mu na pytanie: âźA wy za kogo mnie uważacie?â. Wcześniejsze pytanie: âźZa kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?â odsłoniło wyraźną różnicę pomiędzy tymi, którzy byli na zewnątrz a uczniami. Jedni mówili, że jest on âźJanem Chrzcicielem, inni Eliaszem, a jeszcze inni, że Jeremiaszem lub jednym z prorokówâ (Mt. 16:14). Taka różnorodność opinii ma miejsce i dzisiaj. Jedni mówią, że nigdy nie istniał; inni, że był wielkim nauczycielem moralności â zwykłym śmiertelnikiem jak my, ale że nadano mu nadnaturalną rangę, dzięki opowieści o dziewiczym poczęciu, będącej częścią mitologicznego ubarwienia Nowego Testamentu. Jeszcze inni mówią, że był on Bogiem, który stał się Bogiem-Człowiekiem, aby później, przez zmartwychwstanie, powrócić do swojego poprzedniego stanu. Niektórzy piszą książki, by udowodnić, że jego zmartwychwstanie było wymysłem uczniów pragnących założyć nową religię. Są też tacy, którzy propagują ideę, że był on największym aniołem, pierwszym stworzeniem Boga. Większość twierdzi, że posiada biblijne podstawy dla t ych tak różnych poglądów. Niektórzy nalegają, że nie jest istotne, w co my wierzymy, o ile postępujemy według moralnych i społecznych wskazówek Jezusa. Mogłoby wydawać się, że jest to rozsądne podejście, jednak istnieją liczne ważne biblijne wypowiedzi, które przeczą takiemu stawianiu sprawy. Jezus zdefiniował sedno chrześcijańskiej wiary w słowach: âźA to jest żywot wieczny, aby poznali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeśâ (Jana 17:3). Jest jasne, że właściwa identyfikacja Boga i Mesjasza wiąże się z życiem wiecznym. Jeśli byłaby to sprawa drugorzędna, dlaczego Jezus zadał to kluczowe pytanie domagając się od uczniów odpowiedzi na temat swojej tożsamości i dlaczego tak stanowczo pochwalił Piotra za jego wypowiedź, że jest on Mesjaszem? (Mt. 16:15-19). Apostoł Paweł przejawia wielki niepokój, kiedy ostrzega zbór w Koryncie przed możliwością przyjęcia âźinnego Jezusaâ (2 Kor. 11:1-4). Także w 1 Jana 4:2 znajdujemy ważną wypowiedź o Jezusie: âźWszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jestâ. Takie stwierdzenie czyni kwestię właściwej identyfikacji bardzo istotną. Spomiędzy wszystkich tych zwalczających się idei odnośnie tego, kim jest Jezus, tylko słowa Zbawiciela i jego uczniów mogą pomóc nam właściwie określić jego tożsamość. Wiemy jak uczniowie postrzegali swego mistrza w czasie jego życia i krótko nakreśliliśmy ich reakcje zaraz po jego śmierci. Co jednak ze zmartwychwstałym Jezusem? Jeśli uczniowie próbowali ulepszyć tę nowo tworzoną religię przez fałszowanie relacji o zmartwychwstaniu, jak nalegają niektórzy, mogli również przypisać mu Boskość, co było powszechnym wyrazem szacunku dawanym bohaterom i władcom w tamtych czasach. Idea nie była unikalna. Księga Dziejów Apostolskich relacjonuje, że kiedy Król Herod zasiadł na tronie i przemawiał, ludzie wykrzykiwali, âźBoży to głos, nie ludzki!â Lepiej by się mu przysłużyli mniej entuzjastycznym powitaniem. W rezultacie przyjęcia przez niego tych pochlebstw, poniósł śmierć, a jego ciało stoczyło robactwo (Dz. 12:21-23). Rzymscy cesarze byli deifikowani i czczeni jako bogowie. Apostoł Paweł uniknął losu Króla Heroda, gdyż odrzucił twierdzenia tłumu, który uważał, że: âźbogowie w ludzkiej postaci zstąpili do nasâ (Dz. 14:11). Paweł natychmiast stanowczo odciął się od takich idei. Nie tylko nie ma żadnych dowodów, że najbliżsi uczniowie Jezusa uważali go za Boga podczas jego życia, ale nawet samo zmartwychwstanie niczego nie zmieniło w postrzeganiu go jako człowieka. Nie myśleli oni od tego momentu, że jest Bogiem. Wierzyli po prostu, że Bóg wzbudził z martwych człowieka. W dniu Pięćdziesiątnicy, Piotr wypowiedział twierdzenie, które uważane jest przez chrześcijan za niezmiernie ważne dla wyznawanej przez nich wiary:
Mężowie izraelscy, posłuchajcie tych słów: Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg wśród was uwierzytelnił przez czyny niezwykłe, cuda i znaki, jakie Bóg przez niego między wami uczynił, jak to sami wiecie â tego człowieka, wyznaczonego poprzez powzięte z góry postanowienie i wiedzę Boga, przybiliście do krzyżaâŚi zabiliście (Dz.2:22,23). Co za wspaniała okazja, aby poświadczyć śmierć drugiej osoby Bóstwa i podkreślić ogrom zbrodni bogobójstwa. Piotr kontynuuje: âźBędąc jednak prorokiem [Dawid] i wiedząc, że mu Bóg zaręczył przysięgą, iż jego cielesny potomek zasiądzie na jego tronie, mówił, przewidziawszy to, o zmartwychwstaniu Mesjaszaâ (Dz. 2:30,31).
W kazaniu Piotra odbija się nauczanie jego mistrza. Od narodzin Jezusa do jego śmierci, a także po zmartwychwstaniu, nie można znaleźć jakiejkolwiek definitywnej biblijnej wypowiedzi, która przeciwstawiałaby się ścisłemu unitarnemu monoteizmowi Jezusa i Piotra - jego ucznia.
4 Wydarzenie to było premierą przyszłego Królestwa Bożego i dostarczyło koniecznej zachęty uczniom, po wcześniejszej zapowiedzi śmieci Jezusa (Mt. 16:21). Zobacz również 2 Ptr. 1:16-18 , który to fragment łączy Powtórne Przyjście (i Królestwo) z Przemienieniem. Przedsmak powrotu Chrystusa w chwale połączony był z dostrzeżeniem (w widzeniu) Eliasza i Mojżesza, którzy w tym czasie będą przywróceni do życia przez zmartwychwstanie (1 Kor. 15:53).
5 Dz. 1:6; por. Mt. 5:5; Dz. 3:21; Rzym. 4:13; Hebr. 11:8
6 Mt. 19:28; Rzym. 5:17; 1 Kor. 6:2; 2 Tym. 2:12; Obj. 2:26; 3:21; 5:10; 20:1-6; Iż. 32:1 Doktryna Trojcy - rana zadana sobie przez chrzescijanstwo A. Buzzard[/poiler]
Kefas - 9 cze 2009, o 16:05
Skoro nie udało się Moderatorom odzyskac mojego wpisu z wczorajszego dnia to odniosę się krotko , w całej rozciągłości zgadzam się z powyższym wpisem Artura , sam korzytałem z Jego tłumaczeń i chociaż nie koniecznie ze wszystkim można się zgodzic co napisał A.Buzzard ,to jednak polecam "Doktryna Trójcy ......." jako bardzo dobrą lekturę, gdzie znajdziemy rzetelnie udokumentowane tezy. Polecam też stronę Artura http://www.jeszua.pl , jest tam wiele dobrego nateriału do poczytania i wyciągnięcia wniosków.
Shalom !
Rafał P. Szymański - 9 cze 2009, o 16:06
Oczekiwany (do dziś dnia) przez Żydów Mesjasz miał:
-Zjednoczyć 12 plemion Izraela
-Sprowadzić rozproszonych Żydów do Jeruzalem
-Odbudować Świątynię
-Zaprowadzić 1000-letnie królestwo
-Sprawić, że Tora wyjdzie z Syjonu
-Wypisać Torę w sercach
-Sprawić, że Egipt będzie pielgrzymował na Świeto Namiotów
-Sprawić, że wszystkie narody oddadzą chwałę Bogu Izraela
-W każdy szabat i każdy nów każdy człowiek miał oddawać pokłon Haszem
-Mesjasz miał powalić wrogów Izraela i dokonać na nich pomsty
-Zaprowadzić pokój na ziemi
Beniamin - 14 sie 2009, o 10:42
Tak więc dlaczego Jezus nie sprostał oczekiwaniom żydów?
A może gdyby właśnie tak widziano Jezusa jak napisał to Artur nie było by niczym trudnym,aby w niego uwierzyć?
Co się stało,że nie uwierzono w Jezusa jako Mesjasz?
Przecież uczonych w Piśmie,którzy uwierzyli była garstka.
"63 Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: ÂŤPoprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?Âť 64 Jezus mu odpowiedział: ÂŤTak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego19, i nadchodzącego na obłokach niebieskichÂť. 65 Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: ÂŤZbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo."Mateusza 26:63-65;
"66 Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i kazali przyprowadzić Go przed swoją Radę17. 67 Rzekli: ÂŤJeśli Ty jesteś Mesjasz, powiedz nam!Âť On im odrzekł: ÂŤJeśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, 68 i jeśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. 69 Lecz odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawej stronie Wszechmocy BożejÂť18. 70 Zawołali wszyscy: ÂŤWięc Ty jesteś Synem Bożym?Âť Odpowiedział im: ÂŤTak. Jestem NimÂť. 71 A oni zawołali: ÂŤNa co nam jeszcze potrzeba świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z ust JegoÂť." Łukasz 22:66-70;
Co zgorszyło żydów,skoro Jezus był tylko człowiekiem?
JanekK - 13 wrz 2009, o 16:25
Dla mnie Mesjasz to człowiek namaszczony Bożą Mocą i Duchem. W Jezusie jak w nikim innym IHWH zamanifestował się.
Zawróćcie uwagę na początek Ewangelii Marka: Marek używa odnosnie Mesjasza słów, które ST odnosi wprost do Boga. Bóg objawił się w ciele-i to był Mesjasz. Pisma ST [u Izajasza] mówią, że zbawienie jest możliwe tylko ze względu na "imię IHWH". Porównując to z Dzieje 4:12 dochodzimy do szokującej prawdy-Bóg był w Mesjaszu.
Andrzej Wołyński - 14 wrz 2009, o 18:25
A jeśli powiem że Bóg jest w mnie, być może i w tobie i jeszcze w kim, jeśli powiem że Bóg jest w nas, czy będzie to kłamstwem? A jeśli prawda to czy nie będzie ona tak samo szokującej?
JanekK - 15 wrz 2009, o 07:41
Tak, jest to szokujące, lecz zauważ, o ile "bardziej" w Synu musiał być Bóg, skoro "On grzechu nie popełnił" a my popełniamy. O ile bardziej musiał być w Nim Bóg, skoro na Jego imię się odpuszcza grzechy-na nasze nie. No i my nie potrafimy sami "odbudowac świątynie swego ciała"-On potrafił.
Andrzej Wołyński - 15 wrz 2009, o 11:00
-On grzechu nie popełnił" a my popełniamy.
-Nie popełniaj!
Skoro więc Chrystus cierpiał w ciele, wy również tą samą myślą się uzbrójcie, że kto poniósł mękę na ciele, zerwał z grzechem, 2 aby resztę czasu w ciele przeżyć już nie dla [pełnienia] ludzkich żądz, ale woli Bożej...
..Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, lecz Narodzony z Boga strzeże go, a Zły go nie dotyka. 19 Wiemy, że jesteśmy z Boga..
-No i my nie potrafimy sami "odbudowac świątynie swego ciała"-On potrafił.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni
JanekK - 15 wrz 2009, o 18:00
Nawet jeśli ja od tej pory już nigdy nie popełnię grzechu to i tak nigdy nie zrównam się z Nim, bo On grzechu NIE POPEŁNIŁ.
Myślę, że trafnie przypis do BT tłumaczy to miejsce [czynić rzeczy większe] po prostu rozpowszechnieniem dobrej nowiny. Przecież z tego wersetu nie można robić zasłony dymnej dla wszystkiego..czy możemy lepiej pokazać miłość Boga do ludzi niż Jezus na krzyżu? Potrafimy zbawiać ze względu na swoje imię, jak On?
Andrzej Wołyński - 16 wrz 2009, o 06:12
Nawet jeśli ja od tej pory już nigdy nie popełnię grzechu to i tak nigdy nie zrównam się z Nim, bo On grzechu NIE POPEŁNIŁ.
I upadlem mu do nog, by mu oddav poklon. A on rzecze do mnie: nie czyn tego! Jam wspolsluga twoj i braci twoich, ktorzy maja swiadectwo Jezusa.. A swiadectwem
Jezusa jest duch proroctwa.Za imiem Chrystusa kryje sie nauka o milosci, o Bogu - tym czlowiek riatuje sie i otrzymuje uzdrowienia.
JanekK - 16 wrz 2009, o 17:20
Nie rozumiem za bardzo do czego ten cytat...?
Andrzej Wołyński - 16 wrz 2009, o 20:29
W ten sposób chciałem powiedzieć, że ubóstwienie Jezusa, które spotyka się w licznych kościołach, nie odpowiada chrześcijańskiej zasadzie równouprawnienia. Oto jeszcze cytat który mówi o tym, że Jezus nie aprobuje tego, kiedy człowiek widzi w nim co więcej, co możemy widzieć w swoim bliskim. Mat. 11:5-6
Kościelna hierarchia, to rezultat nie rozumienia podstawowych zasad chrześcijaństwa. ..wy wszyscy braćmi jesteście!
Dlatego Jan, powyżej przyprowadziłem ci cytat, z którego widać, że wielbienie Chrystusu, ubóstwienie Jego nie zatwierdzone Im samym. Ale ten kto przestaje grzeszyć, i podąża Woli Ojca Niebiańskiego, i przyjmuje chrzest wodny oczyściwszy (siebie) omyciem wody przez słowo;Efez. 5:26 staje się takim jak On, w swojej środzie, w swoim odcinku czasu, rodzina, praca, szkoła, gdzie by człowiek nie znajdował się, on zdolny robić sprawy które robił Jezus, wskrzeszać martwych, uzdrawiać chorych, tworzyć cudy. Chociaż niewątpliwie, Jezus jest naszym nauczycielem i bratem, który został wybawcą dla wszystkich narodów, na wszystkie czasy, na całej ziemi i wszechświecie.
JanekK - 17 wrz 2009, o 16:17
ja myślę, że ten anioł,. który się wzbrania przed pokłonem, to nie był Jezus.
Obj 22:16
Obj 5;13-14
ewrys - 17 wrz 2009, o 18:44
Obj. 19:10
10. I upadłem mu do nóg, by mu oddać pokłon. A on rzecze do mnie: Nie czyń tego! Jam współsługa twój i braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusa, Bogu oddaj pokłon! A świadectwem Jezusa jest duch proroctwa.
(BW)
Ten tekst pokazuje komu Jan oddaje pokłon
W pierwszym rozdziale Jan oddaje pokłon Jezusowi
Jezus wcale nie protestował lecz uspokoił Jana i dał przesłanie.
Andrzej Wołyński - 17 wrz 2009, o 19:18
ja myślę, że ten anioł,. który się wzbrania przed pokłonem, to nie był Jezus.Jakie oficjalne rozumienie tego tekstu, kościołem, do którego się odnosisz?
Jak nie z Jezusem rozmawia Jan, to z kim? I jaki z tych aniolow jest Jezus? A to:
I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. Czy Mesjasz nazywał się Michał, czy Jezus?
Chociaż często z prostogo robią skomplikowane, są teksty i ich rozumienia, które nie kwestionuje ani jednyn z istniejących kościołów świata.
Kto chowa się pod wizerunkiem Michaiła, z kim rozmawia w swoim pietystycznym śnie apostoł Jan, dla większości chrześcijan jest oczywiśtym.
A oto kogo nazwano aniołami, jak wyglądają, gdzie wzięli się, czym zajmują się, to już inny temat.
Andrzej, nie do końca zrozumiałem, jak uważasz, przed kim upadł Jan na kolana że by oddać ukłon.
To co padł jakby martwy przy nogach Jezusa to zrozumiale.
ewrys - 18 wrz 2009, o 12:23
Jan i to jest napisane jasno padł przed aniołem.
Ktos ukazał tę rzeke, czyli to była osoba trzecia. Nie Jezus. Jan mówi o nim anioł.
Nazywać Mesjasza aniołem było by trochę jak nazwać generała sierżantem.
Który z aniołów, to już nie pamiętam, ale wrócę do przeczytania całości Objawień i napewno sobie przypomnę. Wcześniej jan pisał że widzi Baranka po prawicy Boga. W ST Chrystusa porównywano do Baranka więc Jezus był po prawicy Boga, a pokazywał to Anioł Janowi.
Zresztą tego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyc.
Beniamin - 17 gru 2009, o 10:35
No to ciekawe co przeczytałem.Dlaczego jednak Jezusa nazwano Adonai-Pan co jak wiemy równa się nazwaniem Go Jahwe.
Dlaczego nazwano Go Zbawicielem skoro to Jahwe jest Zbawicielem?
Nazwano Go Skałą,Bogiem Mocnym,Emanuelem.Czy Bóg Zazdrosny pozwoliłby aby jakiekolwiek stworzenie tak nazwano?
Vanessa - 17 gru 2009, o 15:20
Czyli ilu jest Zbawicieli?
Tt 1:1-4 Bw âźPaweł, sługa Boży, apostoł Jezusa Chrystusa w służbie wiary wybranych Bożych i w służbie poznania prawdy, która jest zgodna z pobożnością,(2) w nadziei żywota wiecznego, przyobiecanego przed dawnymi wiekami przez prawdomównego Boga,(3) a objawionego we właściwym czasie w Słowie zwiastowania, które zostało mi powierzone z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego, (4) do Tytusa, prawowitego syna według wspólnej wiary: Łaska i pokój od Boga Ojca i od Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego.â
Bóg jest Zbawicielem ,bo posłał Syna i Jezus jest Zbawicielem ,bo oddał za nas życie.
J 3:16 Bw âźAlbowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.â
Beniamin - 17 gru 2009, o 16:00
Cieszę się,że Ty masz tak jasny obraz.Ja nie mam.
Makarios - 17 gru 2009, o 19:03
Faktem jest, że Jezus ma wiele tytułow. Jednak sam tytuł jeszcze jednoznacznie nie wskazuje na istotę sprawy. Na przyklad Diabła nazwano bogiem oraz wladcą tego świata. Czy z tego powodu mamy go uznać za Jahwe - Boga Stworcę?
Do Piotra Jezus mowi: " Zejdź Mi z oczu, szatanie!" Czy to znaczy, ze Piotr jest Diablem?
Władcow tego świata Jahwe nazywa bogami. Czy to oznacza, ze każdy wladca, to Bog?
Biblia jednoznacznie i wielokrotnie mowi, że jest tylko jeden prawdziwy Bog, ktory ma na imię Jahwe. Jest on stworcą wszystkiego i nie ma nikogo mu rownego. Nie może więc być inaczej!
Cyprian S - 18 gru 2009, o 20:47
Postaram się w kilku słowach opisać kim wg mnie jest Jezus Mesjasz.
Przede wszystkim jest człowiekiem. Wierzę, że zmartwychwstał, był widziany przez uczniów, że Bóg go wywyższył.
Zbawicielem jest jednak Bóg JHWH. Jezus co najwyżej jest narzędziem, którym Bóg posłużył się ku zbawieniu innych.
O mesjaństwie Jezusa przede wszystkim przekonuje mnie jego doskonała nauka i postawa, Jezus był postacią fenomenalną.
Co do proroctw, to część wypełnił, a resztę ma wypełnić. Wypełnienie proroctw, chociaż jest ważnym kryterium dla Żydów, dla mnie nie jest aż tak istotnym. Bo proroctwa można różnie interpretować, część może też dopiero się wypełnić.
Jeszua prowadzi mnie do Boga JHWH, więc jest kimś wyjątkowym, jest na pewno drogą do Boga. Moim zbawieniem zaś jest JHWH.
Uważam też, że Jezus nie umarł "za nas", w naszym zastępstwie lecz bardziej "ku naszemu zbawieniu". Chociaż temat ofiary nadaje się bez wątpienia do dyskusji. Nie mam tutaj jednoznacznego zdania.
Makarios - 19 gru 2009, o 15:27
Uważam też, że Jezus nie umarł "za nas", w naszym zastępstwie lecz bardziej "ku naszemu zbawieniu"Ja też uważam podobnie. Jezus nie nie mógł umrzeć w naszym zastępstwie, ponieważ ofiarę musiał złożyć ktoś doskonały. Jednak w Biblii czytamy, ze Jezus umarł za nas i dla naszego zbawienia. Pozdrawiam!
Rafał Szulc - 21 gru 2009, o 14:57
No to ciekawe co przeczytałem.Dlaczego jednak Jezusa nazwano Adonai-Pan co jak wiemy równa się nazwaniem Go Jahwe.
Dlaczego nazwano Go Zbawicielem skoro to Jahwe jest Zbawicielem?
Nazwano Go Skałą,Bogiem Mocnym,Emanuelem.Czy Bóg Zazdrosny pozwoliłby aby jakiekolwiek stworzenie tak nazwano?
W którym miejscu nazwano Mesjasza - Adonai, co znaczy Pan Najwyższy ? Jezus jest nazwany adon - czyli pan - słowo używane w stosunku do ludzi wiele razy w Biblii.
Zbawicielem jest JHWH przez Jeszuę Jego służbę i jego ofiarę.
Bogiem mocnym - El Gibbor - słowo El nie jest zarezerwowane dla Boga JHWH - użyte w liczbie pojedynczej "el" lub mnogiej "elim" stosowane jest jako określenie bóstw, ludzi także.
Stawiając takie pytania nalezy zapytac czy ogień na krzaku to był JHWH?
Czy Jakub walczył z JHWH osobiście?
Czy w obłoku i słupie ognia szedł JHWH z Izraelem?
Podobnie i Jeszua.
On jest przedstawicielem Boga nie Bogiem, ma pełnomocnictwo od Jedynego, lecz nie jest Jedynym.
Cyprian S - 21 gru 2009, o 16:27
"Boga nikt nigdy nie widział i widzieć nie może"
"Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może: jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen" (I Tym. 6,16)
- pisze to Paweł w Liście do Tymoteusza w kontekście Boga Ojca, a więc po tym jak Jezus był już na Ziemi, ludzie go widzieli i Paweł też go widział zmartwychwstałego.
Bóg jest transcendentny. Krzak, anioł, obłok, Jezus to nie JHWH, lecz jego manifestacja, jego chwała.
Makarios - 21 gru 2009, o 17:04
Słusznie prawisz Cyprianie S!!! Pozdrawiam!
artur olczykowski - 23 gru 2009, o 10:18
No to ciekawe co przeczytałem.Dlaczego jednak Jezusa nazwano Adonai-Pan co jak wiemy równa się nazwaniem Go Jahwe.
Dlaczego nazwano Go Zbawicielem skoro to Jahwe jest Zbawicielem?
Nazwano Go Skałą,Bogiem Mocnym,Emanuelem.Czy Bóg Zazdrosny pozwoliłby aby jakiekolwiek stworzenie tak nazwano?
Vanessa - 23 gru 2009, o 12:48
Nazwano Go Skałązanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Płaskowicki Rys - 9 cze 2009, o 16:02
jako przedstawiciel ruchu Jesus Only/AWCF/
pozwolę sobie zapytać was jak rozumiecie pojecie Mesjasz
kim jest Mesjasz
pozdrawiam
ewrys - 9 cze 2009, o 16:03
Witaj
Naród żydowski wiele nadziei pokładał w przyjściu Mesjasza. To słowo hebrajskie (w ST)znaczyło "ktoś kto został namaszczony". Używano tego słowa wobec kapłanów, królów, proroków. Izajasz pisał o przyszłym królu, potomku Dawida, który przyjdzie na swiat i będzie rządził sprawiedliwie i spocznie na nim Duch Boży. Dwa wieki przed przyjściem Jezusa na świat ludzie zaczeli gorliwiej wypatrywac Mesjasza. Wspólnota znad Morza Martwego oczekiwała przyjścia dwóch Mesjaszy. Jeden miał być kapłanem a drugi królem. Pierwszy raz użyto sformułowania Mesjasz, Pan Chrystus, Pomazaniec w hymnach z I wieku pne. Zwane Pieśniami Salomona. Jednak za czasów Jezusa spodziewano się Mesjasza wojownika, które porwie naród do buju i wyzwoli Żydów spod panowania Rzymskiego.
Jezus który mówił, że królestwo jego jest nie z tego świata pozwalał na nazywanie go mesjaszem. Wtedy stwarzało to błędne wrażenie. Uczniowie zrozumieli kim jest i używali wobec niego tytułu Jezus Chrystus.
My Chrześcijanie utwierdziliśmy się w przekonaniu że Chrystys to tyle co Zbawiciel, którym również jest dla nas Jezus lecz te dwa tytuły faktycznie znaczą co innego.
Zadając takie putanie powiedź co Ty rozumujesz pod nazwą "Chrystus".
Andrzej Wołyński - 9 cze 2009, o 16:03
za czasów Jezusa spodziewano się Mesjasza wojownika, które porwie naród do buju i wyzwoli Żydów spod panowania Rzymskiego.
artur olczykowski - 9 cze 2009, o 16:04
[poiler=Mesjasz jakiego oczekiwano w Starym Testamencie]Jezus, gruntownie znający Biblię Hebrajską, nie mógłby twierdzić o sobie czegoś, co przeczyłoby boskim wypowiedziom, do których stale się odwoływał. Jedno z ważniejszych proroctw (Deut. 18:15) odnoszonych przez Piotra i Szczepana w księdze Dziejów Apostolskich (3:22; 7:37) do Jezusa, opisuje oczekiwanego âźwiększego Mojżeszaâ. Na podkreślenie zasługuje fakt, że ta oczekiwana osoba miała być, jak powiedział Mojżesz: âźprorokiem, jak ja, spośród braci waszychâ. Mojżesz i jego współbracia byli ludźmi, członkami plemion Izraela. To bardzo mocna wskazówka, że ten, który miał wypełnić proroctwo, również będzie śmiertelnym człowiekiem. Mojżesz byłby zaszokowany, gdyb y dowiedział się, że prorok âźjak jaâ istniał już wcześniej jako Bóg i tak naprawdę nie rozpoczął swego życia tutaj na ziemi. Zwróćmy też uwagę na to, że Bóg zgodził się na prośbę Izraela, żeby to Boży pośrednik, a nie On sam, zwracał się do nich. 12 Dlatego odczytywanie Ewangelii Jana jak gdyby Jezus twierdził w niej, że jest Bogiem, jest w bezpośrednim konflikcie z tym ważnym chrystologicznym tekstem z Deuteronomium, jak również z deklaracją samego Jezusa mówiącą o tym, kim on jest. Apostołowie głosili, że znaleźli âźtego, o którym pisał w Zakonie Mojżesz, a także prorocy, Jezusa Nazareńczykaâ (Jana 1:45). Ten zapowiedziany Mesjasz nie miał być Bogiem, ale człowiekiem będącym ostatecznym rzecznikiem Boga. Twierdzenie, że Jan miał na celu przedstawienie Jezusa jako Boga, powoduje, że jego świadectwo staje się sprzeczne samo w sobie. W rzeczywistości dogmat o Bóstwie składającym się z dwóch lub trzech osób przenikał do chrześcijaństwa przez wieki. Narodowi izraelskiemu był on całkowicie nieznany. Przytaczamy raz jeszcze słowa żyjącego współcześnie, ortodoksyjnego, żydowskiego teologa Lapide:
Wyznaniem, które Jezus uznał âźza najważniejsze z przykazańâ i które jest wypowiadane przez każdego syna Izraela, jako jego ostatnie słowo w godzinie śmierci [było]: âźSłuchaj Izraelu! Pan, nasz Bóg, jest jedenâ (Deut. 6:4). Bardzo trudno zrozumieć komuś z zewnątrz, to, czym âźSzema Izraelâ jest dla wewnętrznego życia i przetrwania judaizmu. Ortodoksyjni, liberalni i konserwatywni Żydzi mogą stanowić jedność religijną, tylko dlatego, że jedność Boga stanowi centrum ich wiary, wobec której wszelkie różnice odchodzą na dalszy plan. Cokolwiek może oddzielać Żyda z pogranicza od Żyda z centrum, jedność wspólnie wyznawanego Boga gwarantuje jedność ich religijnej świadomości. 13
12 Zobacz Deut. 18:15-20, gdzie o obiecanym proroku, Mesjaszu, jest powiedziane, że nie będzie Bogiem!
13 Jewish Monotheism and Christian Trinitarian Doctrine, 27, 28.
Wyznanie wiary Piotra
Piotr miał wspaniałą okazję, by wyrazić własne przekonanie, co do tożsamości Jezusa, kiedy ten zapytał wprost: âźA wy za kogo mnie uważacie?â. Piotr odpowiedział: âźTyś jest Chrystus [Mesjasz], Syn Boga żywegoâ. Odpowiedź Jezusa na to uroczyste wyznanie wiar y jest kluczem do zrozumienia całego Nowego Testamentu. Jezus pochwalił natchnioną intuicję Piotra odpowiadając: âźBłogosławiony jesteśâŚbo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebieâ (Mt. 16:15-17). Definicja Piotra dotycząca tożsamości Jezusa jest jasna i prosta. Jest to definicja często podkreślana w całym Nowym Testamencie. Jest to również odświeżająco proste stwierdzenie ucznia Jezusa, który nie znał tych wszystkich zawiłości trynitaryzmu. Niestety, to kluczowe chrześcijańskie wyznanie zostało źle zrozumiane. Całkowicie lekceważąc biblijne znaczenie terminu âźSyn Bożyâ, upierano się, że Piotr miał na myśli to, że Jezus jest âźtym właśnie Bogiemâ. Powinniśmy zrozumieć, że dodanie do tytułu âźMesjaszâ wyrażenia âźSyn Boga żywegoâ, w żaden sposób nie zmienia faktu, że Jezus był w pełni człowiekiem. Paralelne fragmenty w Łukaszu i Marku (Łk. 9:20; Mk. 8:29) relacjonują, że Piotr uznawał Jezusa za âźChrystusa Bożegoâ lub po prostu âźChrystusaâ. Pisarze ci nie odczuwali potrzeby rozszerzania tego tytułu. Dowodzi to, że dodane przez Mateusza wyrażenie âźSyn Boga żywegoâ nie wpływa dramatycznie na tożsamość Jezusa. âźSyn Bożyâ jest faktycznie synonimem tytułu Mesjasza opartym na Psalmie 2:2, 6, 7: Mesjasz (pomazaniec) = Król = Syn Boży. Obydwa tytuły â Mesjasz i Syn Boży â wskazują na oczekiwanego Syna Dawida, Króla Izraela. Syn Boży jest w Nowym Testamencie odpowiednikiem Króla Izraela (Jana 1:49). âźSynem Bożymâ był Salomon (2 Sam. 7:14), jak i zbiorowo cały naród Izraela (Ex. 4:22). Jako naród Żydzi z niecierpliwością oczekiwali obiecanego Mesjasza. Czynnikiem w mesjaństwie Jezusa, który powodował zgorszenie było jego naleganie na to, że musi on ponieść śmierć zamiast zrzucić jarzmo Rzymian. Obiecane Królestwo chwały miało zostać założone tylko poprzez jego zmartwychwstanie i powrót na ziemię w czasie Drugiego Przyjścia. Prawdą jest, że Piotr miał problem, by przyjąć, że Mesjasz musi najpierw cierpieć i ponieść śmierć. Niemniej jednak, został on ciepło pochwalony przez Jezusa, ponieważ zrozumiał, że jego mistrz był prawdziwie mesjańskim Synem Bożym. Piotr miał przywilej słyszeć poselstwo, jakie Jezus skierował do Izraela. Był świadkiem cudów uzdrowień, był obecny, kiedy Jezus pomieszał szyki przywódcom religijnym swoją niesamowitą mądrością; widział, z jakim autorytetem wyganiał demony i wzbudzał umarłych. Mógł sprawdzić Stary Testament i spostrzec jak Jezus dokładnie wypełnił wiele proroctw odnoszących się do zapowiedzianego Zbawiciela narodu. To, co Bóg objawił Piotrowi było oparte na mocnych sprawdzalnych dowodach, a wyznanie Jezusa jako Mesjasza miało stać się na wieki podstawą wiary Kościoła (Mt 16:16,18). Bez wcześniejszej indoktrynacji, że Jezus jest wiecznie istniejącą istotą i dlatego Bogiem, czytelnik Nowego Testamentu mógłby wnioskować, że oczekiwany Mesjasz miał być nadnaturalnie poczętym, prawdziwym człowiekiem, potomkiem Abrahama i Dawida. Podobnie jak my, przyszedł on na ten świat jako bezradne dziecię, wzrastał w mądrości i wiedzy, doświadczał wspólnych dla wszystkich ludzi słabości â głodu, pragnienia, zmęczenia; posiadał normalne ludzkie uczucia; wyrażał gniew, współczucie, strach przed śmiercią; posiadał własną wolę i modlił się żeby uniknąć okrutnej śmierci, o której wiedział, że ma jej doświadczyć. Umarł śmiercią śmiertelnego człowieka, ale przedtem, jako kochający i współczujący syn zatroszczył się o dobrobyt swojej matki. Po śmierci Jezusa, jego naśladowcy początkowo zareagowali jakby myśleli, że zawiódł w swoim zadaniu odkupienia Izraela, tak jak zawiedli inni Mesjasze-uzurpatorzy przed nim (Łk. 24:21). Gdyby nasze umysły nie były zamglone wiekami indoktrynacji i nieszczęsnym niezrozumieniem, co oznaczał tytuł âźSyn Bożyâ w żydowskim środowisku tamtych czasów, nie mielibyśmy najmniejszej trudności, by jak Piotr zrozumieć, że Jezus jest Mesjaszem, a nie Bogiem. Czy Izrael rzeczywiście spodziewał się przybycia samego Boga? Kim miał być Mesjasz według oczekiwań proroków Izraela? Człowiekiem, Bogiem-Człowiekiem, wyższej rangi aniołem? Kogo Piotr i reszta Izraela oczekiwała? Historia pokazuje, że wielu ludzi uzurpowało sobie prawo bycia Zbawicielem Izraela i zyskiwało naśladowców w społeczności żydowskiej. Naród prawidłowo oczekiwał, że wyzwoliciel przyjdzie z królewskiego rodu Dawida. Spodziewali się człowieka, który wstąpi na przywrócony tron Dawida, człowieka wyposażonego w moc rozszerzenia swej władzy na otaczające narody. To jest to, co przewidywali wszyscy prorocy. Dlatego też ostatnim pytaniem, jakie zadali Jezusowi jego uczniowie przed jego ostatecznym odejściem było: âźPanie, czy w tym czasie odbudujesz królestwo Izraelowi?â (Dz. 1:6). Mieli wszelkie powody, by wierzyć, że Jezus jako Mesjasz, doprowadzi teraz do obiecanego odnowienia. Odpowiedzią Jezusa było po prostu: âźNie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowiłâ (Dz. 1:7). Jezus nie zaprzeczył, że Królestwo pewnego dnia zostanie przywrócone Izraelowi. To czas tego wielkiego wydarzenia nie miał być objawiony. To, że Mesjasz przywróci Królestwo było wspólną opinią Jezusa i jego uczniów. Było to przecież tym, co wszyscy prorocy stale przepowiadali. Uczniowie spodziewali się, że Mesjasz narodzi się z nasienia Dawida. Każdemu monoteistycznemu Żydowi termin Syn Boży sugerował królewskie pochodzenie, takie znaczenie bowiem nabrał w Starym Testamencie. Oznaczał istotę ludzką, króla posiadającego szczególną relację z Bogiem i obdarzonego jego duchem. To, że miałby sugerować Bóstwo Jezusa, było by najbardziej zdumiewającą, rewolucyjną myślą, która kiedykolwiek nawiedziła umysł Piotra bądź jakiegokolwiek innego religijnego Żyda. Nigdzie w zanotowanych słowach apostołów, może z wyjątkiem Tomasza, nie ma najmniejszej sugestii, że mówili o jakimś Bogu-Człowieku. Czy Judasz wiedział, że zdradził swego stwórcę i Boga? Czy kiedy uczniowie opuścili Jezusa, byli świadomi, że opuszczają Boga? Czy wierzyli, że to Bóg umywa im nogi w czasie Ostatniej Wieczerzy? Czy kiedy Piotr chwycił za miecz i obciął ucho żołnierza, sądził, że Bóg, który go stworzył, nie potrafi się sam obronić? Na Górze Przemienienia, po tym jak uczniowie ujrzeli w widzeniu Jezusa w przyszłym uwielbionym stanie, razem z Mojżeszem i Eliaszem, chcieli zbudować trzy namioty, po jednym dla każdego z tych mężów (Mt. 17:4). 4 Dlaczego nie widać w ich propozycji żadnego wyróżnienia pomiędzy tymi trzema, skoro jeden z nich był Bogiem? Mesjasz pojawił się w Galilei niosąc Boże poselstwo o Królestwie (Łk. 4:43; Mk. 1:14,15 i inne). Ewangelia o Królestwie zawierała tak realistyczne i żywe oczekiwania przyszłej chwały, że pomiędzy uczniami powstała nawet rywalizacja o to, kto będzie największym w tym przyszłym Królestwie. Poselstwo Królestwa dotyczyło ziemi obiecanej Abrahamowi â obietnicy, która się jeszcze nie wypełniła. Wiązało się to z przywróceniem tronu Dawida i trwałym odnowieniem i rozszerzeniem błogosławieństwa narodu Izraela. 5 Jego prorocy mówili o przyszłym istnieniu Izraela jako świadka wiary w Jednego Boga w nowym społeczeństwie zorganizowanym na wzór teokracji. Niebo, jako nagroda dla pozbawionych ciał dusz, było ideą całkowicie obcą myśleniu uczniów. To, czego wyglądali, to wzięcie w posiadanie obiecanej ziemi (Mt 5:5; 20:21; por. Obj. 5:10) i udział wraz z Mesjaszem we wspólnych rządach nad światem przywróconym do warunków, jakie były w Edenie, zgodnie z zapowiedziami wszystkich proroków. 6 Odnowienie świata po chaosie, jaki wprowadziły rządy szatana było ich marzeniem. Ostatecznie oddali swoje życie, aby rozgłosić to poselstwo, nie dożyli jednak wypełnienia się swoich nadziei. Ten Jezus wyglądał jak ktoś, kto może sprawić, że zrealizują się oczekiwania proroków. Był obdarzony mocą wzbudzania z martwych, nakarmienia tysięcy resztką jedzenia, i wyjścia cało z prób zabicia go przez władze. Mieszał szyki kryt ykom swoją mądrością. Kiedy dojrzał czas, aby Mesjasz pojawił się na scenie, wydawało się, że to właśnie Jezus sprawi, że długoletnie marzenia narodu się ziszczą. Nic dziwnego, że niektórzy natychmiast próbowali obwołać go królem (Jana 6:15). To, że zgotowali mu iście królewskie powitanie śląc na drodze przed nim gałęzie palmowe, było jak najbardziej odpowiednie ze względu na jego pozycję Mesjasza-Króla. On jednak odrzucił tę ofertę i w krótkim czasie wielkie nadzieje jego zwolenników legły w gruzach. Za kamieniem zakrywającym wejście do pilnie strzeżonego grobowca leżało martwe ciało ich Mesjasza. Jeden tylko człowiek wydaje się nie zrezygnował do końca. âźA oto mąż imieniem Józef, członek Rady, mąż dobry i sprawiedliwy, z żydowskiego miasta ArimatiaâŚktóry oczekiwał Królestwa Bożego, przyszedł do Piłata i prosił o ciało Jezusaâ (Łk. 23:50-52). Gdzie byli jego najbliżsi przyjaciele zaraz po jego śmierci? Kiedy ukrzyżowanie wydawało się kończyć wszelkie nadzieje na przywrócenie świetności Izraela i ich wywyższoną pozycję w Królestwie Mesjasza, Piotr i większość z nich powróciła do swoich wcześniejszych zajęć. Ktoś mógłby pomyśleć, że ludzka ciekawość powinna pognać ich razem z kobietami do grobu, aby zobaczyć, co stanie się z ich martwym âźBogiemâ. Ich reakcja jednak, mówi nam, że widzieli śmierć Jezusa, jako zakończenie historii jeszcze jednego niezwykłego człowieka, który dołączył do grona podobnych sobie bohaterów, którym zdawało się, że są Mesjaszami. Wydaje się, że w tym czasie stracili z oczu swoją własną odpowiedź, którą dali mu na pytanie: âźA wy za kogo mnie uważacie?â. Wcześniejsze pytanie: âźZa kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?â odsłoniło wyraźną różnicę pomiędzy tymi, którzy byli na zewnątrz a uczniami. Jedni mówili, że jest on âźJanem Chrzcicielem, inni Eliaszem, a jeszcze inni, że Jeremiaszem lub jednym z prorokówâ (Mt. 16:14). Taka różnorodność opinii ma miejsce i dzisiaj. Jedni mówią, że nigdy nie istniał; inni, że był wielkim nauczycielem moralności â zwykłym śmiertelnikiem jak my, ale że nadano mu nadnaturalną rangę, dzięki opowieści o dziewiczym poczęciu, będącej częścią mitologicznego ubarwienia Nowego Testamentu. Jeszcze inni mówią, że był on Bogiem, który stał się Bogiem-Człowiekiem, aby później, przez zmartwychwstanie, powrócić do swojego poprzedniego stanu. Niektórzy piszą książki, by udowodnić, że jego zmartwychwstanie było wymysłem uczniów pragnących założyć nową religię. Są też tacy, którzy propagują ideę, że był on największym aniołem, pierwszym stworzeniem Boga. Większość twierdzi, że posiada biblijne podstawy dla t ych tak różnych poglądów. Niektórzy nalegają, że nie jest istotne, w co my wierzymy, o ile postępujemy według moralnych i społecznych wskazówek Jezusa. Mogłoby wydawać się, że jest to rozsądne podejście, jednak istnieją liczne ważne biblijne wypowiedzi, które przeczą takiemu stawianiu sprawy. Jezus zdefiniował sedno chrześcijańskiej wiary w słowach: âźA to jest żywot wieczny, aby poznali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeśâ (Jana 17:3). Jest jasne, że właściwa identyfikacja Boga i Mesjasza wiąże się z życiem wiecznym. Jeśli byłaby to sprawa drugorzędna, dlaczego Jezus zadał to kluczowe pytanie domagając się od uczniów odpowiedzi na temat swojej tożsamości i dlaczego tak stanowczo pochwalił Piotra za jego wypowiedź, że jest on Mesjaszem? (Mt. 16:15-19). Apostoł Paweł przejawia wielki niepokój, kiedy ostrzega zbór w Koryncie przed możliwością przyjęcia âźinnego Jezusaâ (2 Kor. 11:1-4). Także w 1 Jana 4:2 znajdujemy ważną wypowiedź o Jezusie: âźWszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jestâ. Takie stwierdzenie czyni kwestię właściwej identyfikacji bardzo istotną. Spomiędzy wszystkich tych zwalczających się idei odnośnie tego, kim jest Jezus, tylko słowa Zbawiciela i jego uczniów mogą pomóc nam właściwie określić jego tożsamość. Wiemy jak uczniowie postrzegali swego mistrza w czasie jego życia i krótko nakreśliliśmy ich reakcje zaraz po jego śmierci. Co jednak ze zmartwychwstałym Jezusem? Jeśli uczniowie próbowali ulepszyć tę nowo tworzoną religię przez fałszowanie relacji o zmartwychwstaniu, jak nalegają niektórzy, mogli również przypisać mu Boskość, co było powszechnym wyrazem szacunku dawanym bohaterom i władcom w tamtych czasach. Idea nie była unikalna. Księga Dziejów Apostolskich relacjonuje, że kiedy Król Herod zasiadł na tronie i przemawiał, ludzie wykrzykiwali, âźBoży to głos, nie ludzki!â Lepiej by się mu przysłużyli mniej entuzjastycznym powitaniem. W rezultacie przyjęcia przez niego tych pochlebstw, poniósł śmierć, a jego ciało stoczyło robactwo (Dz. 12:21-23). Rzymscy cesarze byli deifikowani i czczeni jako bogowie. Apostoł Paweł uniknął losu Króla Heroda, gdyż odrzucił twierdzenia tłumu, który uważał, że: âźbogowie w ludzkiej postaci zstąpili do nasâ (Dz. 14:11). Paweł natychmiast stanowczo odciął się od takich idei. Nie tylko nie ma żadnych dowodów, że najbliżsi uczniowie Jezusa uważali go za Boga podczas jego życia, ale nawet samo zmartwychwstanie niczego nie zmieniło w postrzeganiu go jako człowieka. Nie myśleli oni od tego momentu, że jest Bogiem. Wierzyli po prostu, że Bóg wzbudził z martwych człowieka. W dniu Pięćdziesiątnicy, Piotr wypowiedział twierdzenie, które uważane jest przez chrześcijan za niezmiernie ważne dla wyznawanej przez nich wiary:
Mężowie izraelscy, posłuchajcie tych słów: Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg wśród was uwierzytelnił przez czyny niezwykłe, cuda i znaki, jakie Bóg przez niego między wami uczynił, jak to sami wiecie â tego człowieka, wyznaczonego poprzez powzięte z góry postanowienie i wiedzę Boga, przybiliście do krzyżaâŚi zabiliście (Dz.2:22,23). Co za wspaniała okazja, aby poświadczyć śmierć drugiej osoby Bóstwa i podkreślić ogrom zbrodni bogobójstwa. Piotr kontynuuje: âźBędąc jednak prorokiem [Dawid] i wiedząc, że mu Bóg zaręczył przysięgą, iż jego cielesny potomek zasiądzie na jego tronie, mówił, przewidziawszy to, o zmartwychwstaniu Mesjaszaâ (Dz. 2:30,31).
W kazaniu Piotra odbija się nauczanie jego mistrza. Od narodzin Jezusa do jego śmierci, a także po zmartwychwstaniu, nie można znaleźć jakiejkolwiek definitywnej biblijnej wypowiedzi, która przeciwstawiałaby się ścisłemu unitarnemu monoteizmowi Jezusa i Piotra - jego ucznia.
4 Wydarzenie to było premierą przyszłego Królestwa Bożego i dostarczyło koniecznej zachęty uczniom, po wcześniejszej zapowiedzi śmieci Jezusa (Mt. 16:21). Zobacz również 2 Ptr. 1:16-18 , który to fragment łączy Powtórne Przyjście (i Królestwo) z Przemienieniem. Przedsmak powrotu Chrystusa w chwale połączony był z dostrzeżeniem (w widzeniu) Eliasza i Mojżesza, którzy w tym czasie będą przywróceni do życia przez zmartwychwstanie (1 Kor. 15:53).
5 Dz. 1:6; por. Mt. 5:5; Dz. 3:21; Rzym. 4:13; Hebr. 11:8
6 Mt. 19:28; Rzym. 5:17; 1 Kor. 6:2; 2 Tym. 2:12; Obj. 2:26; 3:21; 5:10; 20:1-6; Iż. 32:1 Doktryna Trojcy - rana zadana sobie przez chrzescijanstwo A. Buzzard[/poiler]
Kefas - 9 cze 2009, o 16:05
Skoro nie udało się Moderatorom odzyskac mojego wpisu z wczorajszego dnia to odniosę się krotko , w całej rozciągłości zgadzam się z powyższym wpisem Artura , sam korzytałem z Jego tłumaczeń i chociaż nie koniecznie ze wszystkim można się zgodzic co napisał A.Buzzard ,to jednak polecam "Doktryna Trójcy ......." jako bardzo dobrą lekturę, gdzie znajdziemy rzetelnie udokumentowane tezy. Polecam też stronę Artura http://www.jeszua.pl , jest tam wiele dobrego nateriału do poczytania i wyciągnięcia wniosków.
Shalom !
Rafał P. Szymański - 9 cze 2009, o 16:06
Oczekiwany (do dziś dnia) przez Żydów Mesjasz miał:
-Zjednoczyć 12 plemion Izraela
-Sprowadzić rozproszonych Żydów do Jeruzalem
-Odbudować Świątynię
-Zaprowadzić 1000-letnie królestwo
-Sprawić, że Tora wyjdzie z Syjonu
-Wypisać Torę w sercach
-Sprawić, że Egipt będzie pielgrzymował na Świeto Namiotów
-Sprawić, że wszystkie narody oddadzą chwałę Bogu Izraela
-W każdy szabat i każdy nów każdy człowiek miał oddawać pokłon Haszem
-Mesjasz miał powalić wrogów Izraela i dokonać na nich pomsty
-Zaprowadzić pokój na ziemi
Beniamin - 14 sie 2009, o 10:42
Tak więc dlaczego Jezus nie sprostał oczekiwaniom żydów?
A może gdyby właśnie tak widziano Jezusa jak napisał to Artur nie było by niczym trudnym,aby w niego uwierzyć?
Co się stało,że nie uwierzono w Jezusa jako Mesjasz?
Przecież uczonych w Piśmie,którzy uwierzyli była garstka.
"63 Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: ÂŤPoprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?Âť 64 Jezus mu odpowiedział: ÂŤTak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego19, i nadchodzącego na obłokach niebieskichÂť. 65 Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: ÂŤZbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo."Mateusza 26:63-65;
"66 Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i kazali przyprowadzić Go przed swoją Radę17. 67 Rzekli: ÂŤJeśli Ty jesteś Mesjasz, powiedz nam!Âť On im odrzekł: ÂŤJeśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, 68 i jeśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. 69 Lecz odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawej stronie Wszechmocy BożejÂť18. 70 Zawołali wszyscy: ÂŤWięc Ty jesteś Synem Bożym?Âť Odpowiedział im: ÂŤTak. Jestem NimÂť. 71 A oni zawołali: ÂŤNa co nam jeszcze potrzeba świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z ust JegoÂť." Łukasz 22:66-70;
Co zgorszyło żydów,skoro Jezus był tylko człowiekiem?
JanekK - 13 wrz 2009, o 16:25
Dla mnie Mesjasz to człowiek namaszczony Bożą Mocą i Duchem. W Jezusie jak w nikim innym IHWH zamanifestował się.
Zawróćcie uwagę na początek Ewangelii Marka: Marek używa odnosnie Mesjasza słów, które ST odnosi wprost do Boga. Bóg objawił się w ciele-i to był Mesjasz. Pisma ST [u Izajasza] mówią, że zbawienie jest możliwe tylko ze względu na "imię IHWH". Porównując to z Dzieje 4:12 dochodzimy do szokującej prawdy-Bóg był w Mesjaszu.
Andrzej Wołyński - 14 wrz 2009, o 18:25
A jeśli powiem że Bóg jest w mnie, być może i w tobie i jeszcze w kim, jeśli powiem że Bóg jest w nas, czy będzie to kłamstwem? A jeśli prawda to czy nie będzie ona tak samo szokującej?
JanekK - 15 wrz 2009, o 07:41
Tak, jest to szokujące, lecz zauważ, o ile "bardziej" w Synu musiał być Bóg, skoro "On grzechu nie popełnił" a my popełniamy. O ile bardziej musiał być w Nim Bóg, skoro na Jego imię się odpuszcza grzechy-na nasze nie. No i my nie potrafimy sami "odbudowac świątynie swego ciała"-On potrafił.
Andrzej Wołyński - 15 wrz 2009, o 11:00
-On grzechu nie popełnił" a my popełniamy.
-Nie popełniaj!
Skoro więc Chrystus cierpiał w ciele, wy również tą samą myślą się uzbrójcie, że kto poniósł mękę na ciele, zerwał z grzechem, 2 aby resztę czasu w ciele przeżyć już nie dla [pełnienia] ludzkich żądz, ale woli Bożej...
..Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, lecz Narodzony z Boga strzeże go, a Zły go nie dotyka. 19 Wiemy, że jesteśmy z Boga..
-No i my nie potrafimy sami "odbudowac świątynie swego ciała"-On potrafił.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni
JanekK - 15 wrz 2009, o 18:00
Nawet jeśli ja od tej pory już nigdy nie popełnię grzechu to i tak nigdy nie zrównam się z Nim, bo On grzechu NIE POPEŁNIŁ.
Myślę, że trafnie przypis do BT tłumaczy to miejsce [czynić rzeczy większe] po prostu rozpowszechnieniem dobrej nowiny. Przecież z tego wersetu nie można robić zasłony dymnej dla wszystkiego..czy możemy lepiej pokazać miłość Boga do ludzi niż Jezus na krzyżu? Potrafimy zbawiać ze względu na swoje imię, jak On?
Andrzej Wołyński - 16 wrz 2009, o 06:12
Nawet jeśli ja od tej pory już nigdy nie popełnię grzechu to i tak nigdy nie zrównam się z Nim, bo On grzechu NIE POPEŁNIŁ.
I upadlem mu do nog, by mu oddav poklon. A on rzecze do mnie: nie czyn tego! Jam wspolsluga twoj i braci twoich, ktorzy maja swiadectwo Jezusa.. A swiadectwem
Jezusa jest duch proroctwa.Za imiem Chrystusa kryje sie nauka o milosci, o Bogu - tym czlowiek riatuje sie i otrzymuje uzdrowienia.
JanekK - 16 wrz 2009, o 17:20
Nie rozumiem za bardzo do czego ten cytat...?
Andrzej Wołyński - 16 wrz 2009, o 20:29
W ten sposób chciałem powiedzieć, że ubóstwienie Jezusa, które spotyka się w licznych kościołach, nie odpowiada chrześcijańskiej zasadzie równouprawnienia. Oto jeszcze cytat który mówi o tym, że Jezus nie aprobuje tego, kiedy człowiek widzi w nim co więcej, co możemy widzieć w swoim bliskim. Mat. 11:5-6
Kościelna hierarchia, to rezultat nie rozumienia podstawowych zasad chrześcijaństwa. ..wy wszyscy braćmi jesteście!
Dlatego Jan, powyżej przyprowadziłem ci cytat, z którego widać, że wielbienie Chrystusu, ubóstwienie Jego nie zatwierdzone Im samym. Ale ten kto przestaje grzeszyć, i podąża Woli Ojca Niebiańskiego, i przyjmuje chrzest wodny oczyściwszy (siebie) omyciem wody przez słowo;Efez. 5:26 staje się takim jak On, w swojej środzie, w swoim odcinku czasu, rodzina, praca, szkoła, gdzie by człowiek nie znajdował się, on zdolny robić sprawy które robił Jezus, wskrzeszać martwych, uzdrawiać chorych, tworzyć cudy. Chociaż niewątpliwie, Jezus jest naszym nauczycielem i bratem, który został wybawcą dla wszystkich narodów, na wszystkie czasy, na całej ziemi i wszechświecie.
JanekK - 17 wrz 2009, o 16:17
ja myślę, że ten anioł,. który się wzbrania przed pokłonem, to nie był Jezus.
Obj 22:16
Obj 5;13-14
ewrys - 17 wrz 2009, o 18:44
Obj. 19:10
10. I upadłem mu do nóg, by mu oddać pokłon. A on rzecze do mnie: Nie czyń tego! Jam współsługa twój i braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusa, Bogu oddaj pokłon! A świadectwem Jezusa jest duch proroctwa.
(BW)
Ten tekst pokazuje komu Jan oddaje pokłon
W pierwszym rozdziale Jan oddaje pokłon Jezusowi
Jezus wcale nie protestował lecz uspokoił Jana i dał przesłanie.
Andrzej Wołyński - 17 wrz 2009, o 19:18
ja myślę, że ten anioł,. który się wzbrania przed pokłonem, to nie był Jezus.Jakie oficjalne rozumienie tego tekstu, kościołem, do którego się odnosisz?
Jak nie z Jezusem rozmawia Jan, to z kim? I jaki z tych aniolow jest Jezus? A to:
I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. Czy Mesjasz nazywał się Michał, czy Jezus?
Chociaż często z prostogo robią skomplikowane, są teksty i ich rozumienia, które nie kwestionuje ani jednyn z istniejących kościołów świata.
Kto chowa się pod wizerunkiem Michaiła, z kim rozmawia w swoim pietystycznym śnie apostoł Jan, dla większości chrześcijan jest oczywiśtym.
A oto kogo nazwano aniołami, jak wyglądają, gdzie wzięli się, czym zajmują się, to już inny temat.
Andrzej, nie do końca zrozumiałem, jak uważasz, przed kim upadł Jan na kolana że by oddać ukłon.
To co padł jakby martwy przy nogach Jezusa to zrozumiale.
ewrys - 18 wrz 2009, o 12:23
Jan i to jest napisane jasno padł przed aniołem.
Ktos ukazał tę rzeke, czyli to była osoba trzecia. Nie Jezus. Jan mówi o nim anioł.
Nazywać Mesjasza aniołem było by trochę jak nazwać generała sierżantem.
Który z aniołów, to już nie pamiętam, ale wrócę do przeczytania całości Objawień i napewno sobie przypomnę. Wcześniej jan pisał że widzi Baranka po prawicy Boga. W ST Chrystusa porównywano do Baranka więc Jezus był po prawicy Boga, a pokazywał to Anioł Janowi.
Zresztą tego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyc.
Beniamin - 17 gru 2009, o 10:35
No to ciekawe co przeczytałem.Dlaczego jednak Jezusa nazwano Adonai-Pan co jak wiemy równa się nazwaniem Go Jahwe.
Dlaczego nazwano Go Zbawicielem skoro to Jahwe jest Zbawicielem?
Nazwano Go Skałą,Bogiem Mocnym,Emanuelem.Czy Bóg Zazdrosny pozwoliłby aby jakiekolwiek stworzenie tak nazwano?
Vanessa - 17 gru 2009, o 15:20
Czyli ilu jest Zbawicieli?
Tt 1:1-4 Bw âźPaweł, sługa Boży, apostoł Jezusa Chrystusa w służbie wiary wybranych Bożych i w służbie poznania prawdy, która jest zgodna z pobożnością,(2) w nadziei żywota wiecznego, przyobiecanego przed dawnymi wiekami przez prawdomównego Boga,(3) a objawionego we właściwym czasie w Słowie zwiastowania, które zostało mi powierzone z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego, (4) do Tytusa, prawowitego syna według wspólnej wiary: Łaska i pokój od Boga Ojca i od Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego.â
Bóg jest Zbawicielem ,bo posłał Syna i Jezus jest Zbawicielem ,bo oddał za nas życie.
J 3:16 Bw âźAlbowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.â
Beniamin - 17 gru 2009, o 16:00
Cieszę się,że Ty masz tak jasny obraz.Ja nie mam.
Makarios - 17 gru 2009, o 19:03
Faktem jest, że Jezus ma wiele tytułow. Jednak sam tytuł jeszcze jednoznacznie nie wskazuje na istotę sprawy. Na przyklad Diabła nazwano bogiem oraz wladcą tego świata. Czy z tego powodu mamy go uznać za Jahwe - Boga Stworcę?
Do Piotra Jezus mowi: " Zejdź Mi z oczu, szatanie!" Czy to znaczy, ze Piotr jest Diablem?
Władcow tego świata Jahwe nazywa bogami. Czy to oznacza, ze każdy wladca, to Bog?
Biblia jednoznacznie i wielokrotnie mowi, że jest tylko jeden prawdziwy Bog, ktory ma na imię Jahwe. Jest on stworcą wszystkiego i nie ma nikogo mu rownego. Nie może więc być inaczej!
Cyprian S - 18 gru 2009, o 20:47
Postaram się w kilku słowach opisać kim wg mnie jest Jezus Mesjasz.
Przede wszystkim jest człowiekiem. Wierzę, że zmartwychwstał, był widziany przez uczniów, że Bóg go wywyższył.
Zbawicielem jest jednak Bóg JHWH. Jezus co najwyżej jest narzędziem, którym Bóg posłużył się ku zbawieniu innych.
O mesjaństwie Jezusa przede wszystkim przekonuje mnie jego doskonała nauka i postawa, Jezus był postacią fenomenalną.
Co do proroctw, to część wypełnił, a resztę ma wypełnić. Wypełnienie proroctw, chociaż jest ważnym kryterium dla Żydów, dla mnie nie jest aż tak istotnym. Bo proroctwa można różnie interpretować, część może też dopiero się wypełnić.
Jeszua prowadzi mnie do Boga JHWH, więc jest kimś wyjątkowym, jest na pewno drogą do Boga. Moim zbawieniem zaś jest JHWH.
Uważam też, że Jezus nie umarł "za nas", w naszym zastępstwie lecz bardziej "ku naszemu zbawieniu". Chociaż temat ofiary nadaje się bez wątpienia do dyskusji. Nie mam tutaj jednoznacznego zdania.
Makarios - 19 gru 2009, o 15:27
Uważam też, że Jezus nie umarł "za nas", w naszym zastępstwie lecz bardziej "ku naszemu zbawieniu"Ja też uważam podobnie. Jezus nie nie mógł umrzeć w naszym zastępstwie, ponieważ ofiarę musiał złożyć ktoś doskonały. Jednak w Biblii czytamy, ze Jezus umarł za nas i dla naszego zbawienia. Pozdrawiam!
Rafał Szulc - 21 gru 2009, o 14:57
No to ciekawe co przeczytałem.Dlaczego jednak Jezusa nazwano Adonai-Pan co jak wiemy równa się nazwaniem Go Jahwe.
Dlaczego nazwano Go Zbawicielem skoro to Jahwe jest Zbawicielem?
Nazwano Go Skałą,Bogiem Mocnym,Emanuelem.Czy Bóg Zazdrosny pozwoliłby aby jakiekolwiek stworzenie tak nazwano?
W którym miejscu nazwano Mesjasza - Adonai, co znaczy Pan Najwyższy ? Jezus jest nazwany adon - czyli pan - słowo używane w stosunku do ludzi wiele razy w Biblii.
Zbawicielem jest JHWH przez Jeszuę Jego służbę i jego ofiarę.
Bogiem mocnym - El Gibbor - słowo El nie jest zarezerwowane dla Boga JHWH - użyte w liczbie pojedynczej "el" lub mnogiej "elim" stosowane jest jako określenie bóstw, ludzi także.
Stawiając takie pytania nalezy zapytac czy ogień na krzaku to był JHWH?
Czy Jakub walczył z JHWH osobiście?
Czy w obłoku i słupie ognia szedł JHWH z Izraelem?
Podobnie i Jeszua.
On jest przedstawicielem Boga nie Bogiem, ma pełnomocnictwo od Jedynego, lecz nie jest Jedynym.
Cyprian S - 21 gru 2009, o 16:27
"Boga nikt nigdy nie widział i widzieć nie może"
"Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może: jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen" (I Tym. 6,16)
- pisze to Paweł w Liście do Tymoteusza w kontekście Boga Ojca, a więc po tym jak Jezus był już na Ziemi, ludzie go widzieli i Paweł też go widział zmartwychwstałego.
Bóg jest transcendentny. Krzak, anioł, obłok, Jezus to nie JHWH, lecz jego manifestacja, jego chwała.
Makarios - 21 gru 2009, o 17:04
Słusznie prawisz Cyprianie S!!! Pozdrawiam!
artur olczykowski - 23 gru 2009, o 10:18
No to ciekawe co przeczytałem.Dlaczego jednak Jezusa nazwano Adonai-Pan co jak wiemy równa się nazwaniem Go Jahwe.
Dlaczego nazwano Go Zbawicielem skoro to Jahwe jest Zbawicielem?
Nazwano Go Skałą,Bogiem Mocnym,Emanuelem.Czy Bóg Zazdrosny pozwoliłby aby jakiekolwiek stworzenie tak nazwano?
Vanessa - 23 gru 2009, o 12:48
Nazwano Go Skałą