Konserwacja nadkoli, podłogi, profili zamkniętych
Ryba - 2010-08-03, 19:18
" />Konserwacja, wiadomo ... ważna rzecz, gdy się chce, żeby auto nie rdzewiało. Niestety mało kto poprawia fabryczną, w większości uważa się, że wystarczy. Od czasu do czasu (najlepiej po każdej zimie) zajrzeć co się dzieje pod spodem auta, gdyż tam najczęściej rdza ma swój początek, a gdy już wyjdzie na wierzch to zazwyczaj jest za późno i trzeba ciąć.
Pacjent - Ford Fiesta MK6 '2007
Przed nakładaniem konserwacji należy sprawdzić czy nie ma rdzy. Jeśli jest, trzeba ją wyczyścić i zabezpieczyć, a nie przykrywać ! Czyścimy - najlepiej piaskujemy, jeśli nie ma dostępu - szczotka druciana na wiertarkę/szlifierkę. Następnie podkład reaktywny, a jego przykrywamy akrylowym (nie sugerować się, ze na zdjęciach jest czarne - miałem po prostu końcówkę czarnego podkładu) - też nie będę pisać w jakich odstępach, czy trzeba szlifować - będzie to opisane w karcie technicznej produktu.
Jeśli przy czyszczeniu odkryliśmy spawy, bądź też uszkodziliśmy fabryczne uszczelnienie łączeń blach to trzeba je naprawić. W tym celu stosujemy masę uszczelniającą do spawów (mnie pracuje się lepiej na tych z tubki; kiełbasy niż z puszki, ale jak kto woli). Nakładamy ścieg i rozprowadzamy go pędzlem przeznaczonym do mas - z włosiem z pcv. Nie próbujcie tego robić zwykłym, bo i tak nie wyjdzie. Na fotach trochę słabo widać, bo masa również jest czarna
Potem przystępujemy już do właściwego nakładania masy pistoletem natryskowym do tego przeznaczonym. Od razu mówię (sam sprawdziłem) odpuście sobie spraye, bo i tak odpadną po jednym przytarciu np. o śnieg. 1 puszka masy wystarcza + - na 2 nadkola - 1 warstwa po całości i 2 w miejscach najbardziej narażonych na korozję/uszkodzenia mechaniczne - doły i ranty. Co do masy - lepiej wziąć droższą niż tańszą, bo konserwacji nie robimy codziennie i ma trochę wytrzymać - generalna zasada - im gęstsza tym lepsza, jeśli śmierdzi smołą to jest do dupy ! Po nałożeniu całość wygląda tak:
Dalsza część niebawem, razem z postępem prac.
Ryba - 2010-08-04, 19:54
" />Podłogę robimy tak samo jak nadkola więc nie ma co pisać. Dam tylko kilka fotek.
Z profili zamkniętych nie mam fot, bo strasznie nawqrwiałem się przy demontażu drzwi, wnętrza i jakoś umknęło mi to z głowy W każdym razie rozbieramy wszystkie drzwi, tylną klapę też - jak to zrobić - musicie dojść sami, bo każde auto jest inne.
Podobnie należy rozebrać boczne plastiki przy progach (zrobię jutro fotki), najczęściej trzeba też wyjąć fotele, aby móc podwinąć nieco dywan w stronę środka auta. Na wewnętrznej stronie progów - inaczej progi wewnętrzne są przeważnie pozaślepiane otwory - np gumowymi korkami, taśmą, czymś na wzór pianki. Należy to zdjąć i za pomocą pistoletu do konserwacji z dołożonym wężykiem wstrzyknąć tam wosk do profili. Jutro zrobię fotkę jak wygląda taki zestaw Najlepiej wsadzić rurkę ile się da, a następnie przy wciśniętym spuście wyciągać ją - dość szybko, ale równomiernie, aby pokryć możliwie każdy odcinek.
Drzwi po rozbrojeniu czyścimy szczególnie na dole na łączeniu profili, czyścimy tak jak wszystko inne - nieważne jak, byle z dobrym skutkiem Wstrzykujemy wosk we wszystkie łączenia profili, zakładki i jakieś inne miejsca - trzeba po protu popatrzeć gdzie może się zbierać wilgoć, stać woda - na logikę. Nie ma natomiast sensu sikanie drzwi po całości od wewnątrz.
Wosk należy też wtrysnąć w dolne podłużnice biegnące pod podłogą i jakieś inne profile podłogowe, występujące w danym aucie. Można konserwować też słupki, profile w dachu, w masce, pasie przednim, tylnym.
Do konserwacji profili wystarczy 1 równa warstwa. Na całe auto schodzi 1 puszka wosku (pod pistolet). Jeśli nadmiar wypływa odpływami to znaczy, że dobrze wykonaliśmy pracę. Po kilku dniach jak wosk zastygnie należy sprawdzić wszystkie otwory odpływowe, a zatkane zaschniętym woskiem udrożnić.
Podsumowując najwięcej czasu zajmuje rozbrajanie, czyszczenie, maskowanie i składanie, a samo natryskiwanie masy to Pan Pikuś
Bonio_EQ - 2010-08-04, 22:50
" />mega pomocny tutek jak ktos ma talent i miejsce na robienie takich rzeczyzanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Ryba - 2010-08-03, 19:18
" />Konserwacja, wiadomo ... ważna rzecz, gdy się chce, żeby auto nie rdzewiało. Niestety mało kto poprawia fabryczną, w większości uważa się, że wystarczy. Od czasu do czasu (najlepiej po każdej zimie) zajrzeć co się dzieje pod spodem auta, gdyż tam najczęściej rdza ma swój początek, a gdy już wyjdzie na wierzch to zazwyczaj jest za późno i trzeba ciąć.
Pacjent - Ford Fiesta MK6 '2007
Przed nakładaniem konserwacji należy sprawdzić czy nie ma rdzy. Jeśli jest, trzeba ją wyczyścić i zabezpieczyć, a nie przykrywać ! Czyścimy - najlepiej piaskujemy, jeśli nie ma dostępu - szczotka druciana na wiertarkę/szlifierkę. Następnie podkład reaktywny, a jego przykrywamy akrylowym (nie sugerować się, ze na zdjęciach jest czarne - miałem po prostu końcówkę czarnego podkładu) - też nie będę pisać w jakich odstępach, czy trzeba szlifować - będzie to opisane w karcie technicznej produktu.
Jeśli przy czyszczeniu odkryliśmy spawy, bądź też uszkodziliśmy fabryczne uszczelnienie łączeń blach to trzeba je naprawić. W tym celu stosujemy masę uszczelniającą do spawów (mnie pracuje się lepiej na tych z tubki; kiełbasy niż z puszki, ale jak kto woli). Nakładamy ścieg i rozprowadzamy go pędzlem przeznaczonym do mas - z włosiem z pcv. Nie próbujcie tego robić zwykłym, bo i tak nie wyjdzie. Na fotach trochę słabo widać, bo masa również jest czarna
Potem przystępujemy już do właściwego nakładania masy pistoletem natryskowym do tego przeznaczonym. Od razu mówię (sam sprawdziłem) odpuście sobie spraye, bo i tak odpadną po jednym przytarciu np. o śnieg. 1 puszka masy wystarcza + - na 2 nadkola - 1 warstwa po całości i 2 w miejscach najbardziej narażonych na korozję/uszkodzenia mechaniczne - doły i ranty. Co do masy - lepiej wziąć droższą niż tańszą, bo konserwacji nie robimy codziennie i ma trochę wytrzymać - generalna zasada - im gęstsza tym lepsza, jeśli śmierdzi smołą to jest do dupy ! Po nałożeniu całość wygląda tak:
Dalsza część niebawem, razem z postępem prac.
Ryba - 2010-08-04, 19:54
" />Podłogę robimy tak samo jak nadkola więc nie ma co pisać. Dam tylko kilka fotek.
Z profili zamkniętych nie mam fot, bo strasznie nawqrwiałem się przy demontażu drzwi, wnętrza i jakoś umknęło mi to z głowy W każdym razie rozbieramy wszystkie drzwi, tylną klapę też - jak to zrobić - musicie dojść sami, bo każde auto jest inne.
Podobnie należy rozebrać boczne plastiki przy progach (zrobię jutro fotki), najczęściej trzeba też wyjąć fotele, aby móc podwinąć nieco dywan w stronę środka auta. Na wewnętrznej stronie progów - inaczej progi wewnętrzne są przeważnie pozaślepiane otwory - np gumowymi korkami, taśmą, czymś na wzór pianki. Należy to zdjąć i za pomocą pistoletu do konserwacji z dołożonym wężykiem wstrzyknąć tam wosk do profili. Jutro zrobię fotkę jak wygląda taki zestaw Najlepiej wsadzić rurkę ile się da, a następnie przy wciśniętym spuście wyciągać ją - dość szybko, ale równomiernie, aby pokryć możliwie każdy odcinek.
Drzwi po rozbrojeniu czyścimy szczególnie na dole na łączeniu profili, czyścimy tak jak wszystko inne - nieważne jak, byle z dobrym skutkiem Wstrzykujemy wosk we wszystkie łączenia profili, zakładki i jakieś inne miejsca - trzeba po protu popatrzeć gdzie może się zbierać wilgoć, stać woda - na logikę. Nie ma natomiast sensu sikanie drzwi po całości od wewnątrz.
Wosk należy też wtrysnąć w dolne podłużnice biegnące pod podłogą i jakieś inne profile podłogowe, występujące w danym aucie. Można konserwować też słupki, profile w dachu, w masce, pasie przednim, tylnym.
Do konserwacji profili wystarczy 1 równa warstwa. Na całe auto schodzi 1 puszka wosku (pod pistolet). Jeśli nadmiar wypływa odpływami to znaczy, że dobrze wykonaliśmy pracę. Po kilku dniach jak wosk zastygnie należy sprawdzić wszystkie otwory odpływowe, a zatkane zaschniętym woskiem udrożnić.
Podsumowując najwięcej czasu zajmuje rozbrajanie, czyszczenie, maskowanie i składanie, a samo natryskiwanie masy to Pan Pikuś
Bonio_EQ - 2010-08-04, 22:50
" />mega pomocny tutek jak ktos ma talent i miejsce na robienie takich rzeczy