ďťż

Nauczanie ŚJ - szbat



ewrys - 27 gru 2009, o 20:19
Wcześniej już o tym pisałem, ale pozwolę sobie przypomnieć.
Jakiś miesiąc temu kolega ŚJ zaprosił mnie na wykład do swojego zboru, którego tematem był: "Czy obecnie chrześcijanie powinni świętować dzień sobotni?"
Wykład opisałem wcześniej dlatego nie będę się powtarzał. Tydzień temu dostałem od tego samego kolegi broszurkę strażnicy z 1 lutego 2010 ze względu zamieszczonego tam na stronie 11 artykułu pt: czy należy przestrzegać cotygodniowego szabatu? To nie pomyłka z 1 lutego 2010. Artykuł ten zaczyna się od tych samych słów przytoczonych przez pana, który prowadził wykład. Ku mojemu zdziwieniu środek był podobny, a zakończenie identyczne. Okazuje się, że wykładowca już go wcześniej znał, więc jeszcze wcześniej musiał mieć tę strażnicę w rękach. No i co bardzo szokuje on faktycznie nic nie powiedział od siebie. On po prostu przeczytał ten artykuł mówiąc, ze to jego słowa. Potwierdza to moje przypuszczenia o nie dążeniu do poznania prawdy na swój sposób jak czynią to na BP. Nakazuje się odgórnie jak mają myśleć i w co mają wierzyć. Mój kolega, który mi podarował tą broszurkę powiedział: "Po części miałeś rację z e swoimi przekonaniami dotyczącymi szabatu. Przeczytaj sobie ten tekst. Będziesz zadowolony".
No fajnie, ale dlaczego przyznanie racji zbiegło się z oficjalnym opublikowaniem artykułu o szabacie, skoro po wykładzie już rozmawialiśmy na ten temat i jakoś nie chciał kolega mój pójść na kompromis. Tylko twierdził, ze nie mam racji.
Podsumowując moje refleksje uważam, że nie nadaję się na ŚJ, gdyż brak wolności myśli doprowadził by mnie do zagubienia lud oddalił by mnie od Boga.
Gdzie tu sens i logika uczyć innych , że modlitwa Ojcze nasz to schemat modlitwy, który pokazał Jezus, a powinno się modlić prosto z duszy własnymi słowami. A tu z drugiej strony cała nauka jest wciskana od góry wprost na siłę przez kierujących organizacją.
Jak się ma nauka Jezusa o miłości gdy naprzeciw nakazuje się wiernym nie utrzymywania kontaktów z osobami wykluczonymi. Albo przestrzeganie ceremonii (np: nakrywanie głowy przez kobiety wzięte żywcem z Żydowskich praktyk religijnych lub chrzest w H2O) i jednoczesny twierdzenie, że prawo już nie obowiązuje.
Na te pytania chyba nikt nie odważy się odpowiedzieć, bo sam odpowiedzi nie zna.




Vanessa - 1 sty 2010, o 11:43
Podsumowując moje refleksje uważam, że nie nadaję się na ŚJ, gdyż brak wolności myśli doprowadził by mnie do zagubienia lud oddalił by mnie od Boga.



artur olczykowski - 1 sty 2010, o 15:44
Problem w tym, ze Cialo Kierownicze SJ to nie to samo co apostolowie. Nie chce wdawac sie tu w dyskusje, ale nauczanie tego Ciala rozni sie w wielu kwestiach od tego jakie glosili apostolowie. Dla mnie wiec kwestia jest jednoznaczna.



Vanessa - 1 sty 2010, o 16:12
W I wieku Bóg przemawiał przez apostołów.
Czy zatem według ciebie dzisiaj Bóg ma na ziemi swych przedstawicieli?

Jeśli tak ,to kim oni są?

Podaj biblijne uzasadnienie.




Andrzej Wołyński - 1 sty 2010, o 17:16
Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! 7 A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.
Czy synowie Boga nie są jego przedstawicieliami wśród tych, kto nie zna Ojca? Czy nie synom Ojciec przekazuje swoją Wolę? Chyba nie rozmawiasz z Bogiem, a On nie odpowiada ci.
Jacy jeszcze tobie są potrzebne przedstawiciele?
Czy ilość apostołów jest ograniczona dwunastu? Czy powiesz że posłańcy Boga nagle zniknęli z ziemi?
Problem Vanessa jest w tym, że nie chcesz dołączyć się do tych którze z Jezusem będą kierować, a próbujesz schować swój talent głosiciela w tłumie.
To teraz ty wskaż z Biblii kto był tym ostatnim apostołem tworzącym cudy i jak wyjaśnia się apostoł człowiek albo nie apostoł.



ewrys - 1 sty 2010, o 17:42
Efezjan 2:15
"On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka."
Niektórzy twierdzą i między innymi Ty Vanesso, że skoro Jezus zniósł "prawo" (zakon) to znaczy, że Dziesięć Przykazań już ich nie obowiązuje. Opierają się na błędnym założeniu, iż Pismo Święte mówi tylko o jednym prawie. Niewłaściwość tego rozumowania nietrudno wykazać na podstawie innego cytatu tego samego apostoła Pawła:

Powyższe słowa apostoła Pawła potwierdzają, że słowo "prawo" ma w Biblii więcej niż jedno znaczenie. Może się ono odnosić do całego Piecioksięgu Mojżeszowego (Łk.24:44), do samych Dziesięciu Przykazań (Jk.2:10-12; Rz.7:7), do żydowskiego systemu religijnego (J.1:17; Dz.18:13-15), do ogólnej zasady (Rz.7:21-23), do prawa rytualnego, zwanego ceremonialnym (Hbr.7:12: Łk.2:23-24).
Biblijne prawa można też sklasyfikować jako np. cywilne, karne, zdrowotnościowe, moralne, kapłańskie, wojenne, obyczajowe, dziesięcin, obrzezki. Żydzi nie rozgraniczali między nimi, bo autorem wszystkich był Bóg, a ponieważ ich państwo miało teokratyczny charakter wszystkie te prawa miały normatywny charakter. Dlatego powtarzam już nie pamiętam który raz, że wrzucanie wszystkich praw do jednego worka jest po prostu błędem. Żydzi prawidłowo rozumieli przesłanie Jezusa. Znając Torę, doskonale potrafili rozróżnić, które przykazania są jakie. Pewien młodzieniec podczas rozmowy z Jezusem zapytał wprost: Ale które przykazania mam przestrzegać by osiągnąć życie wieczne. Jezus odpowiedział: tych i zaczął wymieniać przykazania dekalogu.
Prawa moralne czy zdrowotnościowe nie straciły aktualności. Natomiast ze śmiercią Chrystusa i upadakiem państwa izraelskiego (Dn.9:24-27) anulowane czy zawieszone zostały prawa związane ze służbą ceremonialną i prawa, które wiązały się ściśle z Izraelem, jako ludem Bożym w sensie w terytorialnym i narodowościowym.
1. Na przykład prawa militarne (np. sposób wyruszania do boju), niektóre prawa obyczajowe (np. zakaz nacinania brody) niektóre prawa rodzinne (np. lewiratu czy rozwodowe), niektóre prawa karne (np. oko za oko, ząb za ząb czy palenie osób zaangażowanych w okultyzm);
2. W śmierci Chrystusa i Jego służbie znalazły wypełnienie prawa ceremonialne (kapłańskie, rytualne, czy obrzezki). Apostoł Paweł nazwał je "cieniem" wkazującym na śmierć i służbę Chrystusa (Kol.2:14-16), wyraźnie rozróżniając między nimi, a przykazaniami moralnymi: "Obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenie, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych" (1Kor.7:19).
Porównanie tego, co Biblia mówi o prawie moralnym, zwanym Dekalogiem z nakazami o ceremonialnym charakterze pomoże nam zrozumieć, jakie "prawo przykazań i przepisów" zostało zniesione w rezultacie śmierci Chrystusa.

Prawo Dziesięciu Przykazań Prawo Ceremonialne
Obwieszczone przez Boga (Wj.20:1.22)------------------Obwieszczone przez Mojżesza (Wj.24:3)
Spisane przez samego Boga (Wj.31:18; 32:16)----------Spisane przez Mojżesza (Wj.24:4; Pwt.31:9)
Spisane na tablicach kamiennych (Wj.31:18)------------Spisane w księdze (Wj.24:4.7;Pwt.31:24)
Przekazane Mojżeszowi przez Boga (Wj.31:18)----------Przekazane Lewitom przez Mojżesza (Pwt.31:25-26)
Złożone w Arce przez Mojżesza (Pwt.10:5)---------------Złożone obok Arki przez Lewitów (Pwt.31:26)
Zawiera nakazy moralne (Wj.20:3-17)--------------------Zawiera nakazy rytualne (Kpł.;Pwt.)
Istniało przed grzechem (Rz.4:15)-------------------------Dodane z powodu grzechów (Gal.3:19)
Ujawnia grzech (Rz.7:7)------------------------------------ Nakazuje ofiary za grzech (Kpł.)
Przekroczenie go jest grzechem (1J.3:4)-----------------nie przestrzeganie nie powoduje grzechu
(Rz.4:15), gdyż prawo to jedynie
wskazywało na śmierć Chrystusa,
i od tego czasu nie jest wiążące (Ef.2:15)
zaś ci którzy łamią choćby jedno z przykazań ----------------
Dekalogu ponoszą "winę za wszystkie" (Jk.2:10)

Wciąż obowiązuje (1Kor.7:19)------------------------------Już nie obowiązuje (1Kor.7:19)
Nie przeminie (Łk.16:17),
gdyż jest wieczne (Ps.119:89)----------------------Przeminęło (Kol.2:14-16)
Będzie nas sądzić (Jk.2:12)---------------------------------Nikt nas nie może sądzić z jego
powodu(Kol.2:16)
Zachowując je otrzymujemy błogosławieństwo (Jk.1:25)--- Zachowując je nie otrzymujemy
żadnego
błogosławieństwa (Gal.5:6)
Wiara w Chrystusa utwierdza je (Rz.3:31)-------------------Wiara w Chrystusa obala je (Ef.2:15)
W Chrystusie Bóg okazał "wielkość i
wspaniałość Prawa" (Iz.42:21)-------------------------------Chrystus "skreślił zapis dłużny obciążający
nas nakazami" (Kol.2:14)

To sa różnice w zrozumieniu czym jest prawo Boże, a czym Mojżeszowe.
Nawróceni chrześcijanie nie są dłużej pod prawem Dziesięciu Przykazań, jako przewodnikiem, który prowadził ich do Chrystusa (Gal.3:24-25). Odkąd Go przyjęliśmy, Duch Święty prowadzi nas drogą wiary (Gal.5:18), która jednak nie obala przykazań, lecz je w nas utwierdza: "Czy więc przez wiarę obalamy Prawo? żadną miarą! Tylko Prawo właściwie ustawiamy" (Rz.3:31).
Utwierdzenie to znaczy przekonanie o słuszności Bożych nakazów, które jak sam Paweł pisze są święte. Święte to na jakiej podstawie sługa Paweł może je cofnąć?



Vanessa - 2 sty 2010, o 22:25
Żydzi nie rozgraniczali między nimi, bo autorem wszystkich był Bóg, a ponieważ ich państwo miało teokratyczny charakter wszystkie te prawa miały normatywny charakter. Dlatego powtarzam już nie pamiętam który raz, że wrzucanie wszystkich praw do jednego worka jest po prostu błędem.



ewrys - 3 sty 2010, o 19:41
Wiesz co miałem do powiedzenia powiedziałem. Z góry wiedziałem, że ciebie nie przekonam. Twoje argumenty są dobre lecz wskazuje na to, że mówimy o tym samy. Przyznaję że chrześcijanie podlegają pod nowe przymierze, które jest starym z pominięciem praw ceremonialnych i rytualnych. Choć niektórzy mogą uważać że to to samo. O nieobowiązywaniu dekalogu, pisał jak wiesz, tylko Paweł. Inni będąc chrześcijanami przestrzegali również praw Bożych (dekalogu). Nawet Jezus nigdy nie wspomniał że prawo nie obowiązuje. Ba, mówił że prędzej ziemia przeminie jak jedna kreska z prawa. Z tego prosty wniosek, że Paweł nie miał na myśli tego o czym mówisz i myślisz.
Dalsza polemika według mnie jest zbędna. Swoje wypociny kierować będę na temat transfuzji krwi. Oczywiście o ile będziesz chciała na ten temat ze mną rozmawiać. Po ostatnim moim poście widzę, że nie bardzo.
Pozdrawiam



Vanessa - 5 sty 2010, o 07:37
O nieobowiązywaniu dekalogu, pisał jak wiesz, tylko Paweł. Inni będąc chrześcijanami przestrzegali również praw Bożych (dekalogu). Nawet Jezus nigdy nie wspomniał że prawo nie obowiązuje. Ba, mówił że prędzej ziemia przeminie jak jedna kreska z prawa. Z tego prosty wniosek, że Paweł nie miał na myśli tego o czym mówisz i myślisz.




artur olczykowski - 5 sty 2010, o 09:16
Fajna interpretacja!

Pan Kowalski zaplacil podatek wiec ja nie musze!!!!!!!!!!

"Wypelnienie" o jakim mowil tu Jezus to inaczej napelnienie, dopelnienie. Dlatego rozdzial ten tak wiele razy wspomina: Slyszeliscie, ze powiedziano...a Ja wam powiadam. Jest to wiec dodanie do Tory wlasciwej interpretacji, co zreszta mialo byc funkcja Mesjasza: "On ludowi oglosi Tore"

Jesli nawet zinterpretujemy ten czasownik jako "spelnienie", to werset ten mowi tylko o tym, ze Jezus nie przyszedl obalic Tory ale ja spelnic. Dalej wspomina nawet o tych, ktorzy uniewazniaja przykazania i tak nauczaja, ze beda najmniejszymi w Krolestwie....

Galacjan mowi tylko o tym, ze Tora byla jak nauczyciel dla dzieci. Kiedy dzieci sa male i niedoswiadczone nauczyciel musi mowic im co dobre a co zle i miec nieustannie na oku, Kiedy jednak dziecko dorosnie i nauczy sie lekcji nauczyciela nie jest on wiecej porzebny. Dorosly nie bedzie wiecej potrzebowal zakazow aby czegos nie robic, ani nakazow aby cos robic, bedzie wykonywal Tore "z serca" (wiary)

To calkiem inne nauczanie niz SJ. SJ straja sie nam powiedziec, ze skoro nie ma juz nauczyciela to nie musimy czynic tego, czego nas uczyl.... coz za dziecinne podejscie. Nikt nas nie widzi, wiec : szalej duszo piekla nie ma!



Karmel - 5 sty 2010, o 13:47
Myślę Arturze, że nie zrozumialeś o co chodziło Vanessie.
Nikt nas nie widzi, wiec : szalej duszo piekla nie ma!to nie jest tak, jak napisaleś.



artur olczykowski - 5 sty 2010, o 14:37
Mysle, ze zrozumialem. Problem polega na tym, ze nie potrafimy wyciagnac wnioskow ze swego nauczania. W zborze w Koryncie tez nauczano, ze Tora nie obowiazuje i ze wierzacy moze polslubic zone swego ojca (stepmother). Prawo o zwiazkach kazirodczych nie zostalo przeciez powtorzone w NT... Tatuaze? Gdzie o tym mamy mowe w NT?

Dlaczego gdy mowa np o tatuazach SJ cytuja ST, a gdy mowa o sabacie mowia, ze ST nie obowiazuje?

Mowie o praktycznych wnioskach z naszej nauki. Jewsli Tora nie obowiazuje to nie ma nic zlego we wspolrzyciu w czasie kiedy twoja zona ma miesiaczke... mozesz tez wylewac swe nieczystosci za okno jak czyniono w sredniowieczu, zamiast je zakopac jak nakazywalo Prawo (oczywiscie nie mowie tu literalnie, wspolczesne zachowania sanitarne "toaleta" jest przeciez wypelnieniem tego przykazania). Chodzi mi o to, ze mowienie, ze cos co dal Bog dla dobra czlowieka nas nie obowiazuje jest glupota. Sabat nie zostal dany Mojzeszowi, przestrzegano go znacznie wczesniej niz od Synaju. Ma on pokazywac, ze czlowiek ma odpoczac tak jak i Bog odpoczal od swych dziel w czasie stworzenia. Oczywiscie mozesz pracowac caly tydzien, ale nie oczekuj pozniej, ze Bog cie uzdrowi gdy rozchorujesz sie z przepracowania. Mowi sie pewne wyswiechtane hasla o czczeniu kazdego dnia dla Pana, jak to wyglada w praktyce? Kiedy zgromadzac sie z rodzina i wierzacymi skoro ktos pracuje w weekendy?



ewrys - 5 sty 2010, o 15:18

Gdyby miał na myśli to ,co ty sądzisz ,to zaprzeczałby Pawłowi ,który sam o sobie powiedział ,że nie podlega Prawu oraz w odniesieniu do Dekalogu powiedział ,że został usunięty.Poza tym powiedział ,że Prawo było wychowacą prowadzącym do Jezusa ,ale skoro wiara nadeszła nie podlegamy już wychowawcy.

Paweł powiedział że prawo dla niego nie istnieje i jemu nie podlega, gdyż nie grzeszył. Potem dodał, ze w momencie jak grzech odżywa, odżywa również prawo. I z tego wniosek że nie masz racji.

Więc jakie przykazania według ciebie są dla chrześcijanina?


Mowie o praktycznych wnioskach z naszej nauki. Jewsli Tora nie obowiazuje to nie ma nic zlego we wspolrzyciu w czasie kiedy twoja zona ma miesiaczke... mozesz tez wylewac swe nieczystosci za okno jak czyniono w sredniowieczu, zamiast je zakopac jak nakazywalo Prawo (oczywiscie nie mowie tu literalnie, wspolczesne zachowania sanitarne "toaleta" jest przeciez wypelnieniem tego przykazania). Chodzi mi o to, ze mowienie, ze cos co dal Bog dla dobra czlowieka nas nie obowiazuje jest glupota. Sabat nie zostal dany Mojzeszowi, przestrzegano go znacznie wczesniej niz od Synaju. Ma on pokazywac, ze czlowiek ma odpoczac tak jak i Bog odpoczal od swych dziel w czasie stworzenia. Oczywiscie mozesz pracowac caly tydzien, ale nie oczekuj pozniej, ze Bog cie uzdrowi gdy rozchorujesz sie z przepracowania. Mowi sie pewne wyswiechtane hasla o czczeniu kazdego dnia dla Pana, jak to wyglada w praktyce? Kiedy zgromadzac sie z rodzina i wierzacymi skoro ktos pracuje w weekendy?
Tak, tylko że nauka świadków jest schematyczna. To napisano i tak masz odpowiadać na to pytanie.
Już opisałem szczególłowo Vanessie na cytat z Kolosan dotyczący szabatu i z Efezjan. Na te moje odpowiedzi nie uzyskałem komentarza, lecz dwa posty dalej ponownie cytowane są te same cytaty. Jednym słowem groch o ścianę.
Vanesso odpowiedz mi ną te posty. Co według Ciebie jest nie tak?
Bo do tej pory widzę twoje nie bo nie.


Mt 5:17 NS ‼"Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić;”

Ale co znaczy to słowo "spełnic"?

W publikacji Strażnica z 1 lutego czytamy:

"Rozważmy przykład: Budowniczy wywiązuje się z umowy dotyczącej wzniesienia jakiegoś obiektu nie poprzez podarcie kontraktu ,lecz przez postawienie budynku.Gdy ku zadowoleniu klienta ukończy pracę ,umowa będzie spełniona i na budowniczym nie ciążą już dalsze zobowiązania.

Podobnie Jezus nie zniweczył ,nie podarł Prawa ,ale je spełnił ,doskonale się go trzymając.
Kiedy "umowa " Prawa Mojżeszowgo została wypełniona ,przestała obowiązywac lud Boży.


A ja znalazłem w piśmie tak:

Więc jest wypełnić, a nie jak piszesz spełnić.
Wyobraź sobie że idziesz do dentysty i on ci robi wypełnienie w dziurawym zębie. Tak właśnie Jezus przyszedł i zrobił wypełnienie w prawie, gdyż Żydzi nie rozumieli np że nie należy zabijać.
Jezus każdy punkt prawa uwypuklił. Dał do zrozumienia co Bogu się podoba. Nie ofiary lecz posłuszeństwo.
Nawiasem mówiąc to jeszcze zapytam ciebie jaki według Ciebie jest grzech który nigdy nie zostanie wybaczony? Czyli grzech przeciwko Duchowi Świętemu. No i kto to lub co to Duch Święty?



Karmel - 6 sty 2010, o 15:20
Jeżeli więc Prawo Mojżeszowe obowiązuje chrześcijan w takiej formie, w jakiej otrzymali je Żydzi, to dlaczego nie dać się obrzezać, dlaczego nie składać dziesięciny, dlaczego nie składać ofiar itp?



Andrzej Wołyński - 6 sty 2010, o 17:58

to dlaczego nie dać się obrzezać, dlaczego nie składać dziesięciny, dlaczego nie składać ofiar
A kto tobie powiedział że nie trzeba obrzezać się , że nie trzeba przynosić ofiarę, nie trzeba składać dziesięcinę, hyba sam siebie zwolniłeś od Prawa Boga Zywego? Czy Jezus tobie gdzie powiedział, że on unieważnia Prawo?
Karmel może ty więcej wierzący i starasz się dojść do istoty pytania, a to twoj poprzednik z Świadków wycofał się i nie był w stanie odpowiedzieć, co właściwie trzeba obrzezywać i z czego to nagle on tak to zrozumiał?
Może wtedy i znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie, jeśli ty z tych kto szuka odpowiedzi a nie ucieka od nich.



Vanessa - 6 sty 2010, o 20:51
A kto tobie powiedział że nie trzeba obrzezać się , że nie trzeba przynosić ofiarę, nie trzeba składać dziesięcinę, hyba sam siebie zwolniłeś od Prawa Boga Zywego? Czy Jezus tobie gdzie powiedział, że on unieważnia Prawo?




Andrzej Wołyński - 6 sty 2010, o 21:26

Ofiary ze zwierząt zapowiadały ofiarę doskonałą to ofiara Jezusa zgładziła grzech.Zatem ofiary duchowe nie gładzą grzechu,ale są miłe Bogu.
Czy to znaczy że Żywy Bóg Jehowa pragnął jak i każdy pogański bog krwi ani w czym niewinnych zwierząt?



Vanessa - 6 sty 2010, o 21:33
A ty jak sądzisz? Pragnął czy nie?



Andrzej Wołyński - 6 sty 2010, o 21:39
Ja nie sądze, a wiem że nie.



Vanessa - 7 sty 2010, o 16:13
To dlaczego pytasz?



Andrzej Wołyński - 7 sty 2010, o 18:59

To dlaczego pytasz?
Że by z strony sama siebie zobaczyła i sama swoje odpowiedzi poczytała w wolnym czasie i sprawdziłaby, rzeczywiście ty w wierze Jezusa albo tak sobie na wszelki wypadek? Chociaż rozsądnośći tobie wystarcza, ponieważ wybrała najlepszych ludzi i do nich przylepiła się.



JANEK31 - 7 lut 2010, o 09:53

Problem w tym, ze Cialo Kierownicze SJ to nie to samo co apostolowie. Nie chce wdawac sie tu w dyskusje, ale nauczanie tego Ciala rozni sie w wielu kwestiach od tego jakie glosili apostolowie. Dla mnie wiec kwestia jest jednoznaczna.

Zgadzam się z tobą!
mam takie same doświadczenia z ŚJ. Pod wieloma względami podobni są do katolików. Jak jedni tak i drudzy wierz w coś czego nie rozumieją a największą ich tragedia jest kiedy muszą tych narzuconych, nie potwierdzonych przez biblie nauk starają się bronić i udowadniać że tak jest jak mówią!!!!

A tak poza tym to Szalom wszystkim!
Witam wszystkich forumowiczów!!!



Vanessa - 8 lut 2010, o 08:06
Otóż ŚJ nie mają żadnej trudności w wyjaśnianiu swych nauk ,ponieważ wszystkie swoje nauki opierają na Biblii.

Nauczają na przykład ,że chrześcijan nie obowiązuje literalny sabat i że był to znak wyłacznie między Jehową a jego narodem wybranym a nie całą ludzkością.Między Bogiem a synami Izraela.

Wj 31:16-17 Bw ‼Synowie izraelscy będą przestrzegać sabatu, zachowując sabat w pokoleniach swoich jako przymierze wieczne.(17) Między mną a synami izraelskimi będzie on znakiem na wieki, bo w sześciu dniach stworzył Pan niebo i ziemię, a dnia siódmego odpoczął i wytchnął.”

Powołują się na Dzieje Apostolskie 15 rozdział ,gdzie apostołowie i starsi zboru w Jerozolimie ustalili ,że chrześcijan nie obowiązuje już litaralne obrzezanie.
Z całego Prawa Mojżeszowego to ,co obowiązuje braci:

Dz 15:28-29 Bw ‼Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz następujących rzeczy niezbędnych:(29) Wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego, co zadławione, i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi.”

Chrześcijan obowiązuje sabat zwany "wejściem do odpoczynku Bożego" ,czyli tzw "odpoczynek sabatowy dla ludu Bożego".Nie jest to jednak jakiś jeden literalny dzień w tygodniu.Tak jak sam Jezus nie poświęcił się Bogu na służbę tylko w sabat.



Andrzej Wołyński - 8 lut 2010, o 09:14

Otóż ŚJ nie mają żadnej trudności w wyjaśnianiu swych nauk
Ci z Bruklina nie mają, a oto członkowie organizacji mają i z każdym razem więcej i to nie tylko moje subiektywne zdanie, a fakt. Coraz więcej spotykam świadków Jehowy, którzy plączą się w Swoich naukach.
Przykładem czemu służy twoja Vanessa ucieczka od prostych pytań forumczan.
Może chrześcijanin zabijać czy nie? Czy może chrześcijanin przyjmować udział w śmiertelnej egzekucji? Może uczyć innych ludzi, nie chrześcijan, że zabijać przy egzekucji można? Możesz objaśnić sens zastosowania śmiertelnej egzekucji
A piszesz że ŚJ nie mają żadnej trudności w wyjaśnianiu swych nauk, chyba mają problemy tylko z objaśnieniem nauki Chrystusa? Zapraszam cię dać odpowiedzi na pytania Piotra, ewrysa i moje w temacie o śmiertelnej egzekucji. Albo po prostu zmień swój głos. Ponieważ zrozumiale, że pytanie przez ciebie osobiście nie zbadane dlatego mylisz się.



ewrys - 9 lut 2010, o 15:09

mam takie same doświadczenia z ŚJ. Pod wieloma względami podobni są do katolików.
Witam Cię Janku. A tak na ucho to Vanessa jest świadkiem Jehowy i będzie broniła swych racji

Otóż ŚJ nie mają żadnej trudności w wyjaśnianiu swych nauk
Vanesso swych czy nauk brooklynu? Bo ja już sam nie wiem, a raczej nie pojmuje jak 7 milionów ludzi może mieć idealnie takie samo zdanie na każdy biblijny temat.

Ostatnio dowiedziałem się od kolegi, że kobiety ŚJ nie mogą chodzić po domach i nauczać ubrane w spodnie.
Jak możesz Vanesso to wytłumacz mi ten wymóg. Z pewnością masz takie samo zdanie jak pozostałych 6 999 999 Świadków.


Nauczają na przykład ,że chrześcijan nie obowiązuje literalny sabat i że był to znak wyłacznie między Jehową a jego narodem wybranym a nie całą ludzkością.Między Bogiem a synami Izraela.
Jeżeli tak literalnie odczytałaś to literalnie czytaj dalej:

I odczytaj literalnie że nie przyszedł dla pogan
A nowe przymierze zawarte będzi z domem Izraela:
Dopóki nie dołączysz do owiec (domu) Izraela, a jednocześnie nie przyjmiesz zasad jakie panują w tym domu dopóty będziesz błądzić w biblii.
Czyli cudzoziemca obowiązuj szabat po wszystkie czasy.




Vanessa - 11 lut 2010, o 06:34
Vanessa napisał(a):
Nauczają na przykład ,że chrześcijan nie obowiązuje literalny sabat i że był to znak wyłacznie między Jehową a jego narodem wybranym a nie całą ludzkością.Między Bogiem a synami Izraela.

Jeżeli tak literalnie odczytałaś to literalnie czytaj dalej:

I odczytaj literalnie że nie przyszedł dla pogan
A nowe przymierze zawarte będzi z domem Izraela:
Dopóki nie dołączysz do owiec (domu) Izraela, a jednocześnie nie przyjmiesz zasad jakie panują w tym domu dopóty będziesz błądzić w biblii.
Czyli cudzoziemca obowiązuj szabat po wszystkie czasy.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl
  • 0000_menu