ďťż

Niebo - dla ludzi?



wierząca - 27 wrz 2010, o 13:09
Nie wiem czy na forum był poruszany już ten temat, jesli tak to przepraszam za powtórzenie, ale nie jestem w stanie znalezć wszystkiego.
Słowo "niebo" jest używane w Biblii na trzy sposoby:

Pierwsze niebo: atmosfera, powietrze (I Mojż. 1,6-8; Obj. 19,17).
Drugie niebo: przestrzeń kosmiczna z gwiazdami i planetami (Ps. 8,3; Obj. 6,13; I Mojż. 15,5).
Trzecie niebo: siedziba Boga (II Kor. 12,2-4; I Król. 8,30; Mat. 6,9).

Kiedy otwieramy Biblię, odkrywamy siedem radosnych faktów o niebie.

Jan 14,1-3: "Idę przygotować wam miejsce".
Mat. 5,12: "Zapłata wasza obfita jest w niebie".
Łuk. 15,7.10: "Będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się upamięta".
Łuk. 10,20: "Radujcie się raczej z tego, iż imiona wasze w niebie są zapisane".

Żaden pisarz biblijny nigdy nie wyrażał najmniejszych wątpliwości co do realności nieba.

Tutaj wersety co do których mam wątpliwość jak nalezy je rozumieć jeśli odnoszą się do nieba.Dotyczy to nie ukrywam nadziei życia wiecznego.

Mat. 25,34: "Odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was".
Hebr. 11,13-16: "Przygotował dla nich miasto".

Bo Biblia obiecuje dzieciom Bożym dom w "niebie" (I Piotra 1,4), to jednak obiecuje także, że pokorni odziedziczą "ziemię" (Mat. 5,5).
Na pierwszy rzut oka wydaje się to sprzecznością, póki nie przypomnimy sobie, że pod koniec milenium, po oczyszczeniu ziemi ogniem, niebo znajdzie się na naszej ziemi.
Przywrócona do pierwotnego piękna Edenu, stanie się w ten sposób "przybytkiem" Boga i wiecznym domem zbawionych (Obj. 21,3.5).
Obj. 21,1.2.10: Jan ujrzał święte miasto zstępujące z nieba, od Boga.
Obj. 21,3: "Przybytek Boga między ludźmi".
Rzym. 4,13: Bóg obiecał Abrahamowi, że uczyni go "dziedzicem świata".
Hebr. 11,14.16: Dom zbawionych jest nazwany "ojczyzną", "lepszą ojczyzną", "niebiańską ojczyzną".
Z uwagi na bliskie podobieństwo w charakterze i warunkach, Biblia łączy opisy "nieba" takiego, jakim jest ono teraz, z opisami "nieba na ziemi", które będzie. To jest drugi ważny klucz, który, gdy go uchwycimy, szeroko otworzy nam zrozumienie biblijnej prawdy o niebie. Tak myślę.

Obj. 22,14: Wszyscy mieszkańcy będą zachowywali przykazania.
Iz. 11,6-9: "Będzie wilk gościem jagnięcia".
Mat. 6,19-20: Nie będzie tam złodziei.
Iz. 33,24: Nie będzie chorób.
Iz. 35,9: Nie będzie drapieżnych zwierząt.
Obj. 22,3: "Nie będzie już nic przeklętego".

Obj. 21,4: Wszystkie łzy zostaną otarte. Nie będzie więcej smutku, płaczu, bólu ani śmierci.
Łuk. 20,36: "Już nie mogą umrzeć".
Iz. 35,10: "Wieczna radość owionie ich głowę".
Iz. 65,17-25: "Co zapracowały ich ręce, to będą spożywać".

Na pierwszy rzut oka wydaje się to sprzecznością, póki nie przypomnimy sobie, że pod koniec milenium, po oczyszczeniu ziemi ogniem, niebo znajdzie się na naszej ziemi....
Ta bliska nam planeta, przywrócona do pierwotnego piękna Edenu, stanie się w ten sposób "przybytkiem" Boga i wiecznym domem zbawionych? (Obj. 21,3.5).
Jan 14,2: "W domu Ojca mego wiele jest mieszkań".
Wyrażenie "wiele mieszkań" świadczy o tym, że Jezus oczekuje, iż wielu ludzi odpowie na Jego zaproszenie, tak wierzę.
Co o tym sądzicie.




martin hĂźckmann - 27 wrz 2010, o 15:43
pozdrawiam
Pytanie ktöre zadaje sobie z pewnosciä kazdy wierzäcy w BOGA i mysli w jakims stopniu o zmartwychwstaniu ,( o ile BÖG uzna do za zasadne aby zmartwychwstal grzesznik - bo wszyscy nimi jestesmy).

Lecz czy my bedziemy egzystowac w niebie jako ludzie ? lub przybiezemy innä forme cielesnä?
CHYBA NIE ZDAJEMY SOBIE SPRAWY JAK WAZNE SÄ OSTATNIE WERSETY W OBJAWIENIU sw JANA.




Andrzej Wołyński - 28 wrz 2010, o 05:27
Składa się takie wrażenie drodzy Martin i Adriana, że współzawodniczycie kto więcej cytatów z Biblii rozmieści na forum i u kogo bardziej kolorowa i powiększona wyjdzie czcionka.
Proszę pomyśleć i nad takimi drobnymi rzeczami, jak uszanowanie czytelników i założycieli forum. Bo jest to uciążliwe wśród 99% skopiowanego przez was Biblijnego tekstu, szukać 1% tego, co osobiście macie do powiedzenia. Po drugie, wygląda na to ze prosto zmuszacie do czytania tak dużych tekstów, bo przecież to Słowo Boże. A powiem że w 99% taki teksty nie czytam. I trzecie, należy cytaty podawać na forum w takim wyglądzie O czym prosi administracja i założycieli forum, nie jest to trudne do wykonania, a jednak jakaś powaga i do pracy innych.
Pozdrawiam.



wierząca - 28 wrz 2010, o 05:58

Bo jest to uciążliwe wśród 99% skopiowanego przez was Biblijnego tekstu, szukać 1% tego, co osobiście macie do powiedzenia. Po drugie, wygląda na to ze prosto zmuszacie do czytania tak dużych tekstów, bo przecież to Słowo Boże. A powiem że w 99% taki teksty nie czytam. I trzecie, należy cytaty podawać na forum w takim wyglądzie O czym prosi administracja i założycieli forum, nie jest to trudne do wykonania, a jednak jakaś powaga i do pracy innych.

Nie wyobrażam sobie Andrzeju dyskusji nad Słowem Bożym bez ważnych wersetów biblijnych. Mam pytanie- czy Ty piszesz w imieniu wszystkich uzytkowników czy swoim? Bo jesli TY sobie nie życzysz to doskonale wiem czemu. Uważam że nie można rozmawiać bez Biblii o waznych sprawach. Chciałbyś tak ale tak sie nie da bo wtedy głosisz tylko swoje mądrości i swoje własne nauki.

Nie jest prawdą że 99% moich wypowiedzi to kopiowanie Biblii.Szkoda że tego nie zauwazyłeś. Skupiasz się na różnych rzeczach byle nie rozmawiać merytorycznie.To nie jest budujące.

Widzisz w temacie o zmartwychwstaniu nie odniosłeś się do niczego. Napisałes tylko że Twój Chrystus nie kłamie. I tutaj zgadzam się z Tobą.Twój Chrystus. Janek nie zrozumiał tego co chciałeś przekazać przez to. Albo postanowił pokierować się miłością i ładnie podsumował i zakończył temat.
Ja to zrozumiałam. I wiem też skąd Twoje takie niechrześcijańskie, nieżyczliwe zachowanie.
Wiesz gdyby ktoś napisał gdziekolwiek że potrzebuje pomocy duchowej, rozmów, dyskusji o Biblii to choćby odpowiedzialność przed Bogiem i miłość do tego czlowieka nie pozwoliły mi tak kogoś potraktować.

Od początku starałeś się mnie obrazic i ośmieszyć, bo zamiast uprawiać gdybologie chciałam opierać się na Słowie Bożym i dyskutować.
Nie przejmuj się, znikam z forum, także nie będziesz musiał rzeczywiście czytać moich wypowiedzi.
Jest mi przykro ale wiem że nic nie dzieje się bez powodu.
Pozdrawiam i żegnam.




Andrzej Wołyński - 28 wrz 2010, o 06:33
No nic nowego. Ech.. Kobiety, emocję...
Hosanna:
Gdy trafiłam na to forum byłam zdumiona jak wspaniale piszecie, jak sie szanujecie tutaj i jak tu spokojnie...
Najbardziej trafiają do mnie wypowiedzi Twoje Janku i Pawła Krause. Andrzeja Wołyńskiego tez lubię czytać i kilka innych osób.

A potem:
Od początku starałeś się mnie obrazic i ośmieszyć, bo zamiast uprawiać gdybologie chciałam opierać się na Słowie Bożym i dyskutować. ..niechrześcijańskie, nieżyczliwe zachowanie... znikam z forum



janek - 28 wrz 2010, o 07:06

Janek nie zrozumiał tego co chciałeś przekazać przez to. Albo postanowił pokierować się miłością i ładnie podsumował i zakończył temat.
Witaj Adriana
Powiedz, dlaczego tak sądzisz że ja nie zrozumiałem tego co Andrzej powiedział? Zrozumiałem bardzo dobrze i dlatego tak napisałem, ponieważ nie mam powodu nie dać szansy właściwego podejścia nawet tym co nie wierzą w Boga. Natomiast odpowiedź Andrzeja była konkretna - Jezus nie kłamie. Więc nie mogę przekreślać Andrzeja do końca życia, ponieważ wcześniej był innego zdania. Słowo mówi, że po owocach poznacie kto jest kto. Więc zobaczymy jakie będą Andrzeja odpowiedzi i w ten sposób szybko się okaże kto jest kłamca - czy Jezus czy Andrzej. A może się okazać, że od tego momentu nikt nie jest kłamcą. Nie zbieraj swojej walizki w dalsza podróż. Powiedziałaś tak wiele prawdy o zbawieniu i co ? Obraza, bo Andrzej powiedział to czy tamto? A co z tymi innymi co Ciebie nie obrazili, a czytali? Zobacz na samym końcu strony głównej ile osób czyta na tym forum. I zadaj sobie pytanie który dobry pasterz opuszcza swoje owce. Jeśli uważasz, że masz dobre przekonanie, to wylewaj to z siebie. Popatrz na Jezusa, czy jemu takie słodkości wylewali - jaki Ty wspaniały, jaki Ty cudowny...
Pamiętaj, żyjemy na tym samym świecie po którym On chodził. Na mnie także się obraziłaś? - podaj powód to Cię przeproszę. Zobacz jak ja bym tak się obrażał, to już bym miał wiele powodów by odejść, a najlepiej do raju. Jest takie powiedzenie, że najlepiej jest tam gdzie nas nie ma. To forum to "Wolna Myśl" i jak widzisz każdy może tu wylać swoje przekonania i nikt nikogo jak dotąd nie wyrzucił - oby nie rzucał jeden w drugiego kamieniami. Wiec przemyśl jeszcze raz swoja decyzję i spójrz także na innych. A co do pisania wierszy biblijnych w ikonkach,to Andrzej ma rację. Są takie zasady, więc dla dobra ogółu powinno się dostosować do ogólnie przyjętych reguł. Ja czasami nie daję do ikonki, ale tylko wtedy, gdy to jest znikoma ich ilość i bardzo chcę podkreślić nim (cytatem) moją rozmowę.
Pozdrawiam serdecznie - głowa do góry.
/janek



wierząca - 28 wrz 2010, o 07:16
Jak widać wszystko weryfikuje życie i doświadczenie więc te dwie wypowiedzi nie wykluczają się wzajemnie. Moje rozgoryczenie spowodowane było Twoją postawą Andrzeju.
I nawet Twoje pogardliwe uwagi na temat emocjonalności kobiet są dowodem na to co napisałam wcześniej.
Życzę satysfakcji, ale nie dzięki kpinom z innych gdy chcesz uniknąć dyskusji na podstawie Biblii.Czy tak wypada robić chrześcijaninowi?
Zabrakło Ci Andrzeju argumentów więc znalazłeś sposób żeby dokuczyć. Po co? Czy to było potrzebne....
Nie potrafisz Andrzeju docenic pracy innych na tym forum? Jesli ktoś się stara i pisze ku zbudowaniu innych, chce coś przekazać a Ty dwoma zdaniami pokazujesz że to niewiele warte. Jestem niemal pewna że twoje zachowanie nie spodobało się.

Jan pisze w 4 rozdziale 7 i 8 wersecie: ‼Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.”,

Czy obchodzi Ciebie Andrzeju jak zareaguje na Twoje zachowanie Martin? Z tego co przeczytłama na forum poznaje dopiero prawdy biblijne. Czy odpowiedzialnie jest tak go traktować?
Mam nadzieje Martinie że będziesz tak robił dalej, poznawał Boga i Pismo Święte i pisz tutaj dziel się ze wszystkimi i czytaj bo wiele osób które tutaj są bardzo budują.

Proszę Ciebie Andrzeju zakończ już to wszysto wobec mojej osoby.

Przemyślę to Janku. Dziękuję za Twoje uwagi.
Wiem że zbyt wiele oczekuje co niejednokrotnie prowadzi do rozczarowania.
I coraz bardziej rozumiem dlaczego tak jest.
A to jest bolesna wiedza.
Pozdrawiam Janku serdecznie.



Andrzej Wołyński - 28 wrz 2010, o 07:55

Moje rozgoryczenie spowodowane było Twoją postawą Andrzeju. To nie kommentuj moję teksty, nie rozmawiaj ze mną i takie inne, daj innym twojej miłości i wiedzy. Bo jak będziesz ciągle uciekać od wszystkiego co ci się nie podoba, to gdzie się schowasz?

Czy obchodzi Ciebie Andrzeju jak zareaguje na Twoje zachowanie Martin? Z tego co przeczytłama na forum poznaje dopiero prawdy biblijne. Czy odpowiedzialnie jest tak go traktować? Z tego co ja przeczytałem, to Martin przynajmniej w dwa raza więcej od twego przebywa z swym Chrystusem.
Widzisz Adriana, nie mam zamiaru obrazić ani martina, ani Janka. I gdy pisze o ich Chrystusie i o swoim, to tylko cytując Biblie. A kto chce nie oskarżyć, a zrozumieć i usprawiedliwić ten i zrozumie, że Chrystus rzeczywiście jest Jeden dla wszystkich, rozumiemy jego na różne sposoby. Dla tego i piszę do Janka że ma swego, jak i ja swego. Ale tobie nie spodobało się że nie mam argumentów na twoje twierdzenie , że oślica potrafi dyskutować z prorokiem na jidysz, drażni ciebie że nie mam argumentów przeciwko twej wiary o wchodzenie tłumu zmarłych do miasta... Masz racje, nie mam! Tak samo jak nie mam argumentów temu, że nie istnieje Santa Klaus.
Proszę Ciebie Andrzeju zakończ już to wszysto wobec mojej osoby.



janek - 28 wrz 2010, o 11:44

Janek, te dziennikarskie sztuczki wiadome są od dawna, i chociaż nie robią na mnie wrażenia, to mogą pokazać twój stosunek do oponenta. Oto i ja mogę tak napisać: zobaczymy czy Janek jest głupi, czy nie rozumny?
Andrzeju...
O co ty mnie posądzasz. Czy ja powiedziałem, że ty jesteś głupi, albo nierozumny? Bardzo Cię cenię za tak otwarte i konkretne stanie za Prawem 10 przykazań.
Dziś jest niewielu, którzy to prawo traktują poważnie. A przecież to podstawa na której jest zbudowana nasza wiara. Ktoś powie: to nie 10 tylko Pan Bóg, to ja odpowiadam - czy ten Bóg nie streszcza się w tychże 10? Cóż z tego jak ktoś się trzyma każdej joty i kreski postawionej, a prawo - podstawę odrzuca. A co do reszty - można dojść z czasem wzrastając w znajomości Bożej. Zdaje mi się, że jesteś jakoś byczo nastawiony do mnie i dlatego każde zadane pytanie przeze mnie odbierasz jako agresję co do Twojej osoby. Traktuję Ciebie jak wszystkich innych, chociaż czasami nie ze wszystkim się z Tobą zgadzam. Zmień podejście, bo inaczej każde moje słowa będziesz odbierał jako napastliwe i agresywne. To normalne, że czasem są postawione pytania, które mogą być podwójnie rozumiane, ale ja odpowiadam - nie miałem i nie mam uprzedzeń co do Twojej osoby. A jeśli czegoś w Twojej odpowiedzi nie rozumiem, to zadaje pytania dotąd, aż stanie się ten temat zrozumiały.
Przepraszam, jeśli jednak odebrałeś moje odpowiedzi jako napastliwe.
Pozdrawiam
/janek



Andrzej Wołyński - 28 wrz 2010, o 11:54

Przepraszam, jeśli jednak odebrałeś moje odpowiedzi jako napastliwe.Nijak nie odebrałem, a wskazałem na to, że twój wpis: szybko się okaże kto jest kłamca - czy Jezus czy Andrzej. Jest bardzo złym i obraźliwym, gdyby nie wiedział kto to piszę. Bo wpis ten nie zostawia innego wyboru jak jednego z wymienionych nazwać kłamcą. Otóż nie przyjmuje twych przeprosin, bo widzę że sam nie wiesz za co mnie przepraszasz.



janek - 28 wrz 2010, o 13:56

Bo wpis ten nie zostawia innego wyboru jak jednego z wymienionych nazwać kłamcą
A nie zauważyłeś innego wpisu cyt:
A może się okazać, że od tego momentu nikt nie jest kłamcą.
Z tego co piszesz wygląda na to, że Ty już wcześniej ukryłeś swoje inne podejście do tego zagadnienia. Pozwolisz że muszę wrócić dwa kroki w tył, ponieważ jak z tego co widzę nie powiedziałeś całej prawdy.

A do ciebie Andrzeju mam odpowiedź na to pytanie co zadałeś wcześniej.
Czy dziewczynka umarła czy śpi?
Ja nie muszę się wysilać z odpowiedzią, ponieważ na Twoje pytanie ma odpowiedź Twój mistrz Jezus Chrystus. Oczywiście jeśli nie podważysz Tego na którym budujesz swoją wiarę.
jan 11:11-14 bt (11) To powiedział, a następnie rzekł do nich: ÂŤŁazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzićÂť. (12) Uczniowie rzekli do Niego: ÂŤPanie, jeżeli zasnął, to wyzdrowiejeÂť. (13) Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie. (14) Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: ÂŤŁazarz umarł,
Powiedz Andrzeju - Jezus mówi nieprawdę czy Prawdę?

Czy nie zauważasz co mówi Jezus o tym śnie z którego ma wzbudzić Łazarz?
Czy ty nie odróżniasz normalnego snu od snu śmierci do którego jesteśmy położeni?
Czy Ty tak pojmujesz to zagadnienie jak pojmowali wówczas Żydzi?
Bo jeśli pojmujesz jak to pokazał Pan Jezus, to o co Ci chodzi?
Jak mi możesz przypisywać robienie Ciebie na siłę kłamca?
Kłamcą byłbyś wtedy gdybyś powiedział że nie zgadzasz się z Jezusem, a jednocześnie mówiłbyś, że mówisz prawdę zgodną ze słowami Jezusa. I nie sugeruj mi, że zostawiłem Cię bez wyjścia.
Także nie wiem skąd u Ciebie wszyscy trędowaci, którzy nie zgadzają się z Twoim sposobem myślenia.
Otóż nie przyjmuje twych przeprosin, bo widzę że sam nie wiesz za co mnie przepraszasz.
Tak teraz się temu bardziej przyjrzałem i rzeczywiście nie wiem za co cię przeprosiłem. jesli czujesz się pokrzywdzony to powiedz w czym rzecz.

Jest bardzo złym i obraźliwym, gdyby nie wiedział kto to piszę.
W czym taka obraza? Pokaz mi jej miejsce. Obraza w Twoim mniemaniu dlatego że to ja piszę?
Mówiłeś że w Chrystusie nie ma wrogów, więc skąd u Ciebie taka nagła zmiana?
A jak miałem to napisać skoro wcześniej opowiadałeś się, że dziewczynka nie umarła, ale spała.
Jezus bardzo precyzyjnie to określił chociaż na innym podobnym przypadku i myślę że i Ty temu nie zaprzeczysz. A jeśli chcesz się obrazać to w pierwszej kolejności na Jezusa, to jego słowa cytowałem.



Andrzej Wołyński - 28 wrz 2010, o 15:00
jesli czujesz się pokrzywdzony to powiedz w czym rzecz.



Paweł Krause - 30 wrz 2010, o 13:22
Witaj Adriana,

Chciałbym podzielić się spostrzerzeniami dotyczącymi proroctw, o których wspomniałaś.

Wierząca napisała:
‼Z uwagi na bliskie podobieństwo w charakterze i warunkach, Biblia łączy opisy "nieba" takiego, jakim jest ono teraz, z opisami "nieba na ziemi", które będzie.”
‼Iz. 11,6-9: "Będzie wilk gościem jagnięcia".
‼Iz. 35,9: Nie będzie drapieżnych zwierząt.

Odnośnie zwierząt, opisanych w Izajasza, to Pismo Święte często przedstawia tak ludzi w symbolicznym ujęciu.
"Nie dawajcie psom tego, co święte, ani nie rzucajcie swych pereł przed świnie”.
Innym razem nasz Pan nazwał Heroda lisem, a faryzeuszów jaszczurkami, a swych uczniów:
‼Oto Ja posyłam was jak owce między wilki, bądźcie tedy roztropni jak węże i niewinni jak gołębice.” (Mat.10:16).
Powiedział to wszystko, mając na myśli charaktery ludzkie.

Ewangelia i nauka Mesjasza złagodziła charaktery ludzkie i przeistoczyła ich drapieżne, zwierzęce charaktery w łagodne, podobne do baranków i owiec. W Chrystusie runęły bariery dzielące wierzących z Żydów, od wierzących z narodów pogańskich.
Nastał czas porozumienia i współpracy (Gal.3:28).
Pod rządami Pana groźne ‼wilki” pasą się razem z łagodnymi ‼barankami”, panuje zgoda i jednomyślność.

Paweł wypowiedzi ST o zwierzętach także odnosi do ludzi: "…Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska. Czy Bóg to mówi ze względu na woły? (10) Czy nie mówi tego raczej ze względu na nas?" (1Kor.9:9, Ps.91:13).

Apostoł Paweł przed swoim nawróceniem miał charakter podobny wilczemu, mordował, prześladował i ścigał.
Natomiast po nawróceniu współdziałał z ‼Barankiem”, wykonując olbrzymią pracę wśród pogan.
‼I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia, cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi. (7) Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicąâ€ (Iz.11:6-7).

Mamy tu zestawienie par zwierząt:
A zwierzęta czyste (Izraelici - Mat.10:6, 16) - zwierzęta nieczyste (poganie - Dz.10),
B zwierzęta domowe (Izraelici - Ef.2:19) - zwierzęta żyjące dziko (poganie - Ef.2:11-12).

Zauważmy, że "zwierzęta nieczyste" występujące w 11 rozdziale są tam wymienione, jako te "zwierzęta", które rozpoznał w widzeniu prorok Daniel (rozdz. 7). Są tam:
1. "lew" (symbolizujący Babilonię);
2. "niedźwiedź" (symbol Medo-Persji);
3. "lampart" (symbol królestwa greckiego).
4. ‼wilk” (symbol ‼zwierzęcia strasznego i srogiego", czyli Rzymu Pogańskiego, w którego miejsce tutaj pojawia się "wilk". Jak wiadomo, według legendy założycielami Rzymu byli Romulus i Remus, których wykarmiła wilczyca - stąd też wilk.

Te narody w historii wyrządziły wiele szkód Izraelowi - narody, które okupowały ziemię izraelską
(Babilonia, Medo-Persja, Grecja, i Rzym) – natomiast w Synu Bożym ludzie z tych narodów stali się braćmi Żydów!

Obrazowo mówi o tym Izajasz w innym miejscu swojej księgi:
"Przyjdą także do ciebie schyleni nisko synowie twoich gnębicieli i wszyscy, którzy tobą pogardzali, padną ci do nóg, i będą cię nazywać grodem Pana, Syjonem Świętego Izraelskiego" (Iz.60:14).

Lekcji w tym temacie Bóg udzielił Piotrowi, w wizji o ‼wielkie lniane płótno, (12) były w nim wszelkiego rodzaju czworonogi i płazy ziemi”, Piotr zrozumiał: ‼Teraz pojmuję naprawdę, że Bóg nie ma względu na osobę, (35) lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się go boi i sprawiedliwie postępuje” (Dz.10).

I tak właśnie się stało, czytamy o tym na wielu miejscach Nowego Testamentu…
Nigdy zaś Chrystus nie naucza o zwierzętach mających być w Królestwie Bożym, gdyż:
"to co zniszczalne nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne" (1 Kor.15:50).

W Izajasza 11 rozdziale i 6 wierszu czytamy w ostatnich słowach, że małe dziecię rządzić będzie tymi zwierzętami. Małe dziecię oznacza nawróconego i poświęconego sługę Bożego:
‼Kto się więc uniży jak to dziecię, ten jest największy w Królestwie Niebios.” (Mat.18:4).
Dziecię ssące, oznacza człowieka zainteresowanego w początkach nauk biblijnych.
Mówi o tym apostoł Piotr: ‼Jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie niesfałszowanego, duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu” (1 Piotr 2:2).

Prorok Izajasz widzi, jak wcześniej zantagonizowane między sobą narody wraz Izraelitami, teraz w Chrystusie znalazły swego wspólnego Zbawiciela i stają się braćmi: ‼przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojennej." (Iz.2:4).

"Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze” (Iz.11:9).
"wprowadzę na moją świętą górę i sprawię im radość w moim domu modlitwy…gdyż mój dom będzie zwany domem modlitwy dla wszystkich ludów.” (Iz.56:7).
Święta Góra oznacza zbór Boży. W tym zborze będzie się zgadzał ten, który miał dawniej charakter wilka z barankiem, inne zwierzęta łagodne z drapieżnymi.
Ale nie odnosi się to do nowej ziemi, ale do zborowego życia już teraz na tej ziemi, jako dzieci Jednego Ojca, Boga i słudzy Jednego Pana Syna Bożego, mają jednakowe, zgodne ze swoją nową naturą (nowonarodzenie) upodobania i cele.

Wierząca napisała:
Iz. 65,17-25: "Co zapracowały ich ręce, to będą spożywać".

‼Nie będą budować tak, aby ktoś inny mieszkał, nie będą sadzić tak, aby ktoś inny korzystał z plonów, lecz jaki jest wiek drzewa, taki będzie wiek mojego ludu” (Iz.65:22).
O czym mówi proroctwo?
‼Zbudować dom”, ma tu znaczenie alegoryczne. Taki też właśnie, alegoryczny sens, mają słowa Pana:
‼Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża, któryzbudował dom swójna opoce”(Mat.7:24).
Słowa Piotra: ‼I wy samijako żywe kamienie budujecie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 Piotra 2:5),
oraz słowa Pawła, kiedy wzywa wierzących: ‼budujcie jeden drugiego” (1 Tes.5:11).

Poszczególne wersety Słowa Bożego mówią o budowaniu indywidualnego ‼domu” wiary każdego chrześcijanina, albo o budowie lokalnych ‼domów” – Zborów, albo w końcu o budowie wielkiego ‼domu Bożego” – całego ‼ciała” Jehoszua.

Kiedy Chrystus mówi: ‼… na tej opocezbuduję Kościół mój” (Mat.16:18), ma na myśli wszystkie dzieci Boże, ze wszystkich wieków i wszystkich narodów świata.
O takim ‼domu” mówi też Paweł, kiedy w Liście do Efezjan zapewnia chrześcijan pochodzących z pogan, że wraz z nawróconymi z Izraela tworzą ‼Kościół- Zgromadzenie-Dom” Boży.
Prorocza zapowiedź Izajasza 65:21-22 wiąże się ściśle z ewangelizacją świata.
Wszędzie tam, gdzie docierali Boży posłańcy, rozpoczynała się ‼budowa domów” – pozyskiwanie oraz umacnianie w wierze i posłuszeństwie Prawdzie pojedynczych osób, a także zakładanie lokalnych Zborów (Kościołów).
Czytając księgę Dziejów Apostolskich obserwujemy wiele takich ‼placów budowy”, na których krzątają się budowniczowie…

Drzewa również wyobrażają albo człowieka jako jednostkę (czyt. Ps.1:1-3; Jer.17:7-8, Prz.11:28-30), albo cały naród (Iz.1:30, Mat.3:1-10), albo – jak w Liście do Rzymian – lud Boży Starego i Nowego Przymierza (Rz.11:16-24).
‼Lecz ma upodobanie w zakonie Pana I zakon jego rozważa dniem i nocą. (3) Będzie on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, Wydające swój owoc we właściwym czasie, Którego liść nie więdnie, A wszystko, co uczyni, powiedzie się.” (Ps.1:2-3).

‼Błogosławiony mąż, który polega na Panu, którego ufnością jest Pan! (8) Jest on jak drzewo zasadzone nad wodą, które nad potok zapuszcza swoje korzenie, nie boi się, gdy upał nadchodzi, lecz jego liść pozostaje zielony, i w roku posuchy się nie frasuje i nie przestaje wydawać owocu.” (Jer.17:7-8).
Siła drzewa spoczywa w jego korzeniach:
‼Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, (7) wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze” (Kol.2:6).
Im bardziej jest ukorzenione, im głębiej sięga nimi w ziemię w poszukiwaniu wody – tym więcej życiodajnych soków płynie w górę do konarów i gałęzi, tym zieleńsze i bujne są jego liście, i tym większa nadzieja na dorodne owoce. I gdy nawet przyjdzie susza – ono przetrwa! ‼Kto ufa swemu bogactwu, ten upadnie, lecz sprawiedliwi rozwijają się jak liść zielony. (30) Owocem sprawiedliwości jest drzewo życia, lecz bezprawie pozbawia życia.” (Prz.11:28-30).

Takie właśnie ‼drzewa” wyobrażają biblijnych, nowonarodzonych chrześcijan. ‼Zakorzenieni” w Panu i ufający Bogu z Niego czerpią swą siłę i moc, na Nim opierają się w życiowych zawieruchach, w dniach doświadczeń i duchowej posuchy, w walkach przeciwko potędze diabelskiej.

Wierząca napisała:
Iz. 33,24: ‼Nie będzie chorób.”
Iz. 35,10: "Wieczna radość owionie ich głowę".

‼Mówcie do zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg! Nadchodzi pomsta, odpłata Boża! Sam on przychodzi i wybawi was! (5) Wtedy otworzą się oczy ślepych, otworzą się też uszy głuchych. (6) Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń i radośnie odezwie się język niemych, gdyż wody wytrysną na pustyni i potoki na stepie. (7) Rozpalona ziemia piaszczysta zmieni się w staw, a teren bezwodny w ruczaje; w legowisku szakali będzie miejsce na trzcinę i sitowie. (8) I będzie tam droga bita, nazwana Drogą Świętą. Nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla jego pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zbłądzi. (9) Nie będzie tam lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni. (10) I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychanie znikną.” (Iz.35:4-10).

Wypełnienie proroctwa znajdziesz w ew. Marka 7:32-37 lub Ew. Mateusza, spójrz jak Jan pyta Pana, czy jest tym, o którym prorokował Izajasz:
‼Czy Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też mamy oczekiwać innego? (4) A Jezus im odpowiedział: Idźcie i oznajmijcie Janowi, co słyszycie i widzicie: (5) Ślepi odzyskują wzrok i chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni i głusi słyszą, umarli są wskrzeszani, a ubogim zwiastowana jest ewangelia” (Mat.11:3-5).

Bóg odnawia spieczoną pustynię i czyni ją wspaniałą, rozkwieconą łąką, bezwodny wcześniej teren, przecinają ruczaje pełne wody, wszystko dzięki wierze:
‼A w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. (38) Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej. (39) A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać ci, którzy w niego uwierzyli;” (Jan 7:37-39).

Czym jest ‼droga bita, nazwana Drogą Świętą.”?
Spójrzmy:
‼Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.” (Jana 14:6).
Drogi tej rozkosznej krainy wolne są od ludzi złych (niewierzących, nieposłusznych):
‼Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec… I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie.” (Jana 6:44-45).

W świetle tych słów i wielu innych sprzecznością jest mówienie, że prorok Izajasz pisze o warunkach, które zapanują na ziemi po powtórnym przyjściu Pana - Izajasz prorokował o warunkach na ziemi po pierwszym przyjściu Jehoszua, jest to alegoryczny obraz warunków panujących w ‼Nowym Jeruzalem”.

‼Nowe Jeruzalem”
Gdzie jest to Miasto?
Biblia przedstawia walkę Dobra ze Złem, sprawiedliwości z nieprawością, czystości z nieczystością, wiele symboli opisuje te dwie przeciwstawne rzeczywistości.
W tym obszarze również mamy dwa symbole:
- Jednym z nich, jest przeciwstawienie w księdze Objawienia: ‼czystej niewiasty” (12:1) i ‼wszetecznicy, matce wszetecznic”
(17:1-6).
- Następnym jest zestawienie występujących w Apokalipsie dwóch ‼miast”: ‼Nowego Jeruzalem” i wrogiego mu ‼Babilonu Wielkiego”.

Jest to porównanie, które opisuje przepaść duchową, moralną i etyczną, jaka istnieje między ludem Bożym czczącym Stwórcę
‼w Duchu i w Prawdzie” (Jan 4:24), a ludźmi praktykującymi bałwochwalstwo i kłamstwo w odstępczych systemach religijnych.

Każde z tych miast reprezentuje inną, krańcowo odmienną rzeczywistość duchową:
Bożą (‼Nowe Jeruzalem”) i demoniczną (‼Babilon Wielki”).
Każde z nich gromadzi swoich ‼obywateli” – zwolenników i wyznawców.

Pomijając Babilon, spójrzmy na Nowe Jeruzalem:

- Jego mur stoi na ‼dwunastu kamieniach węgielnych” (lub poprawniej na ‼dwunastu warstwach fundamentu” – BT), na których są wypisane ‼imiona dwunastu apostołów Baranka” (Obj.21:14) – co pasuje do słówPawła, o tym, że "Kościół" Chrystusowy jest ‼zbudowany na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus” (Ef.2:20).

- Miasto ma też ‼dwanaście bram, a na bramach dwunastu aniołów i wypisane imiona dwunastu plemion synów izraelskich” (Obj.21:12) – co w zestawieniu z informacją, że symboliczne sto czterdzieści cztery tysiące nawróconych Izraelitów pochodzi z dwunastu pokoleń izraelskich (Obj.7:1-8), pozwala ich identyfikować jako ‼bramy Nowego Jeruzalem”.
Z kolei informacja, że są oni ‼pierwocinami dla Boga i Baranka” (Obj.14:4), lokuje tę grupę na początku historii, w I wieku n.e. i mówi o jej aktywności ewangelizacyjnej skutkiem, której ‼przez otwarte stale bramy” (Iz.60:11; Obj.21:25), do ‼Nowego Jeruzalem” wchodzą wciąż zbawieni ze wszystkich narodów ziemi (Iz.60:3-10; Obj.21:24-26).

- Mur Miasta został wymierzony dokładnie na ‼sto czterdzieści cztery łokcie, według miary ludzkiej, którą się posłużył aniołâ€ (Obj.21:17), co kojarzy się ze ‼stu czterdziestoma czterema tysiącami” nawróconych z Izraela (‼miara ludzka” – gdyż mierzeni, liczeni są ludzie).

- Symboliczne "miasto" jest czworokątne "A miasto jest czworokątne, i długość jego taka sama, co szerokość".
W ST napierśnik Kapłana również był wykonany w kształcie czworoboku z osadzonymi 12 kamieniami, symbolizującymi 12 pokoleń Izraela (2 Mojż.39:9-14).
Miejsce "najświętsze", czyli miejsce przebywania chwały Bożej było tego zapowiedzią - było również czworobokiem
(1 Król.6:20), co symbolizuje obecność Boga i Syna: "Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy." (Jana 14:23).

Oblubienicą, małżonka Baranka, jest zgromadzenie wierzących w Niego i mających Jego wiarę (przyjętą z ufnością jak dziecko, które się raduje z otrzymanego darmo daru (łaski), powołanych i wybranych, którzy okażą się wierni aż do śmierci
(2 Kor.11:2; Obj.19:7).
Owo zgromadzenie budowane jest od czasów apostolskich:
"I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa" (1 Piotra 2:5).
Budowa owej duchowej świątyni rozpoczęła się od położenia kamienia węgielnego:
"Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, kosztowny, A kto weń wierzy, nie zawiedzie się." (1 Piotra 2:6).
Kamieniem tym był Jehoszua. Następnie wedle wzoru owego narożnego kamienia ułożone zostały fundamenty:
"zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu."
(Efezj. 2:20-21).

Syn Boży wybrał dwunastu apostołów, którym powierzył dzieło zapamiętania i spisania Jego nauki, tak, aby mogła być pisemnie przekazywana następnym pokoleniom, abyśmy i my mogli być częścią tej budowli, jako żywe kamienie, zgodnie z tym co wieki wcześniej, zwracając się do Syna, Bóg mówił przez proroka:
‼To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela!Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz.49:6 BT).

‼Nowe Jeruzalem”, to obraz ‼ciała-członków-ludu” należącego do Chrystusa i Boga.
Ludu/zboru, który powstał i istnieje, żyje, walczy w trudnych ziemskich warunkach.
Zanim ‼miasto” to znajdzie się na Nowej Ziemi – trwa jego doczesna, ziemska historia. I to właśnie tej historii – historii czasów mesjańskich, czasu łaski, ewangelii, poświęcono w proroctwach Izajasza dużo uwagi.

Proroctwa te opisują duchowy stan i duchowe przeżycia wykupionych przez Mesjasza chrześcijan.
Ich cechą jest oddzielenie sfery cielesnej życia dzieci Bożych, od sfery duchowej.Mamy opisaną żywymi barwami duchową rzeczywistość Wieku Ewangelii.
I choć jako ludzie wciąż jeszcze funkcjonujemy na dwóch poziomach, fizycznym i duchowym, dla nas przede wszystkim liczy się duchowa rzeczywistość, myślimy ‼o tym, co w górze”! Życie doczesne jest zaledwie etapem, niemal epizodem na drodze do Wieczności. Staliśmy się dziećmi Boga i dziedzicami Wieczności! Odkryliśmy, że nasze doczesne życie, to zaledwie chwila – przedsmak prawdziwego życia, o którego pięknie i wspaniałości dziś nie mamy nawet wyobrażenia.

Dla Izajasza opisującego obraz Królestwa Bożego, zafascynowanego duchowymi wartościami Wieku Ewangelii, wpatrzonego w swoją wizję proroka, przestaje istnieć nie tylko świat zewnętrzny z całym brzemieniem swojej nieprawości, zła i krzywdy, ale nie zauważa on także tego wszystkiego, co od wewnątrz wciąż jeszcze kazi i niszczy Królestwo w jego ziemskiej doczesnej fazie.
Prorok widzi wyłącznie wspaniałą ideę chrystianizmu i tych, którzy wiernie przy niej trwają!
Widzi cud przeobrażenia grzeszników w święte dzieci Świętego Boga!

Natomiast łączenie rozdziałów 65, 11, czy innego z księgi Izajasza z warunkami życiowymi panujących po powrocie Pana, stoi w jaskrawej sprzeczności z innymi tekstami Słowa Bożego i logiką.
Na przykład w Izajasza 65:23 czytamy:
"Nie będą się na próżno trudzić i nie będą rodzić dzieci przeznaczonych na wczesną śmierć”, nasz Pan, przynosząc pełnię OBJAWIENIA I prawdziwie DOBRĄ NOWINĘ mówi:
‼Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie" (Mat.22:30)

W Chrystusie wszystkie proroctwa ST znalazły swoje wypełnienie:
‼Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy” (Rz.3:22).

‼Bo obietnice Boże, ile ich było, w nim znalazły swoje "Tak" (2 Kor.1:20).

‼I wszyscy prorocy, począwszy od Samuela, którzy kolejno mówili, zapowiadali te dni.” (Dz.3:22).

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim błogosławieństwa Bożego.
Paweł



wierząca - 2 paź 2010, o 21:47
Witaj Pawle.
Dziękuję że przedstawiłes swój punkt widzenia odnośnie nadziei życia wiecznego.
Nie zgadzam sie jednak z Tobą w kwesti traktowania słów Biblii odnoszących sie do ziemi jako symboli.
Dlaczego? Spójrz proszę na jasne słowa w Biblii:
‼Cisi posiądą ziemię” (Psalm 37:11).
I nie chodzi tu jedynie o tymczasowe odzyskanie ziemi obiecanej przez naród izraelski. Biblia mówi:
‼Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze” (Psalm 37:29). To jest obietnica Boża.

W Kazaniu na Górze Jezus dał zapewnienie, które pokrywa się z obietnicami zawartymi w wersetach zacytowanych powyżej. Powiedział wyraznie ‼Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię” (Mateusza 5:5).

Mamy tu więc kolejne potwierdzenie, że będą osoby które w nagrodę na zawsze posiądą ziemię.
Jezus powiedział jednocześnie swym apostołom, że przygotowuje dla nich miejsce ‼w domu swego Ojca” i że będą razem z nim w niebie.
Ale czy rzeczywiście powinniśmy Pawle wyciągać wniosek, że obietnice Boże nie dotyczą wcale literalnej ziemi tylko nieba?
Nie sądzę.

Dwie nadzieje wybawienia, niebiańską i ziemską, przedstawiono przecież w wizji apostołowi Janowi.
Zobaczył on niebiańskie trony, na których zasiadali władcy wybrani spośród wiernych uczniów Chrystusa.
W Biblii czytamy o nich, że ‼mają królować nad ziemiąâ€ (Objawienie 5:9, 10).

Od zarania dziejów zamierzenie Boże wobec ludzi bezpośrednio wiązało się z ziemią. ‼Co się tyczy niebios — niebiosa należą do Jehowy, lecz ziemię dał synom ludzkim” (Psalm 115:16).
Tak więc w swym pierwotnym zamierzeniu Bóg przeznaczył dla człowieka ziemię.
W wielu miejscach jest o tym mowa.

W modlitwie wzorcowej Jezus nauczył nas prosić o to, by wola Boża działa się ‼jak w niebie, tak i na ziemi” Mateusza 6:9,10.
Czy ta prośba miałaby sens, gdyby ziemia była skazana na zagładę lub stanowiła tylko symbol niebios?
To bardzo interesujące.
I co miałyby znaczyć te słowa, gdyby wszyscy prawi szli do nieba?
Wola Boża co do ziemi jest wyraźnie przedstawiona w Piśmie Świętym począwszy od relacji o stwarzaniu, a skończywszy na wizjach opisanych w Księdze Objawienia. Tak uważam.

O ile opisy zwierząt, rajskich warunków , braku cierpienia i smierci możesz podciągnąć pod symbole o tyle obietnice Boże co do ziemi są obietnicami a nie symbolami.

Warto przeczytać też następujące wersety: [font=Times New Roman] ‼Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi, lecz ziemia stoi aż po czas niezmierzony” (Kaznodziei 1:41 Kronik 16:30Izajasza 45:18).[/font]

Bóg nigdy nie kłamie, a Jego słowa są prawdą.
Obietnice Boga ‛nie wrócą do niego bezowocne Tak wierzę.’.
Dotyczy to wszystkich zapowiedzi , tych dotyczące życia na ziemi również.

Przez człowieka który okazał nieposłuszeństwo Bóg miałby zmieniac swoje plany?
Niszczyc tak piekną ziemie o której powiedział że jako Jego dzieło zyskała Jego upodobanie?
Człowiek miałby przeszkodzić w planach Bogu?

Ja osobiście uważam że mam nadzieję ziemską. Jestem człowiekiem z krwi i kości.
Moja nadzieja nie jest ani gorsza ani lepsza.
Kocham życie na ziemi i tutaj chcę służyc Bogu jak najlepiej.
Wiem że wszystko od Niego zależy. I poddaje się Jego woli.
Pozdrawiam.



Andrzej Wołyński - 2 paź 2010, o 22:45

Kocham życie na ziemi i tutaj chcę służyc Bogu jak najlepiej. To jest zastrzyk od Świadków, mam sporo kumpli i znajomych śród nich, w różnych krajach, ale nie znam żadnego, kto chciał by być z Chrystusem w niebie. Widocznej tylko tę niewolnicy z Bruklina, klas ludzi kierujących, a pozostały tłum mocno kocha ziemie, wyszkolony przez strażnice Słodko śpi, uśpiony czasopismem "Obudź się". Z barwnymi marzycielskimi rysunkami, jak ich martwe ciała będą żyć wiecznie w raju na ziemi.
A niewolnicy z wolnej Ameryki zamiast budzić narody, trzymają ich umysł w śnie, w posłuszeństwie strasząc śmiercią i pocieszając bajkami.
Oto tylko otworzyłem ich stronę na chwilkę i wielkimi literami reklama:

Śmierć -Nieubłagana rzeczywistość! >>

Najstraszniejszą zaś rzeczą jest śmierć,
gdyż jest kresem wszystkiego” >>

i rzeczywiście rysunek, żebyś zadziałało :
02.jpg



wierząca - 3 paź 2010, o 09:42
Tak, mam pragnienie życia.
Nie od Świadków ani innych ludzi lecz od Boga Jahwe. On włożył wieczność w moje serce.
Dziękuję mu za moje życie, za miłosc, za to że mogę Go poznawać, wielbić.
Dziękuję Mu codziennie za śmierć Jezusa Chrystusa , który umarł za mnie. Dziękuję za innych ludzi na mojej drodze, za rozwój i za wszystko. Mam nadzieje na życie wieczne. Wiem że ani ucho nie słyszało ani oko nie widziało rzeczy przyszłych które Bóg przygotował.
Bóg jest Bogiem życia a nie śmierci i jesli będzie to Jego wolą - ja nie umrę na zawsze. Jeśli taka będzie wola Jego.

Nie pragnę żyć w niebie, bo tak nie czuję. Jestem człowiekiem. Czuję jak czuję, mam zaufanie do mego Boga że w swoim czasie zrozumiem pewne kwestie bardziej. On wie wszystko o tym co jest we mnie.
Nie boję się śmierci, wierzę w słowa Chrystusa że nie umrzemy na zawsze.
Słowo Boga Biblia mówi :(Psalm 37:9-11) "(...)Złoczyńcy bowiem zostaną wytraceni, lecz pokładający nadzieję w Jehowie — ci posiądą ziemię.[ ו Waw] 10 I jeszcze tylko chwilka, a już nie będzie niegodziwca; i zwrócisz uwagę na jego miejsce, a już go nie będzie. 11 Lecz potulni posiądą ziemię i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju(...)"
i jeszcze -
"(Psalm 37:29)" (...) Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze."
Księga Rodzaju jest dokładnym opisem tego miejsca - ziemi.

‼A każdy, kto żyje i wierzy we mnie, w ogóle nigdy nie umrze” Jana 11:26- to zrozumiemy, jeżeli będziemy wiedzieli co Jezus Chrystus odkupił dla nas swą ofiarną śmiercią.

Chyba nikt z nas nie chciałby ustalić daty swojej śmierci. I to jest jak najbardziej naturalne.

Każdy chce żyć jak najdłużej. Skąd w nas, ludziach takie pragnienie ?
Biblia podaje w Księdze Kaznodziei 3:11 "Każdą rzecz pięknie uczynił w jej czasie. Nawet czas niezmierzony włożył w ich serce, żeby człowiek nigdy nie zgłębił dzieła, które prawdziwy Bóg uczynił od początku do końca."
Bóg stworzył człowieka z pragnieniem życia wiecznego.
Dzisiaj ludzie umierają w wyniku grzechu List do Rzymian 5:12 "Dlatego jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech — śmierć, i w taki sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli..." ale czy to oznacza, że tak już pozostanie ?

Wiemy że tak nie będzie. Ja w to wierzę.
Wierze w plan Boga i w to że On najlepiej wie i wiedział co robi. Wszystkiego nie wiem i nie rozumiem lecz pragnę służyć memu Bogu i poddawać się Jego woli. Wierzę że Biblia mówi o dwóch nadziejach- niebieńskiej i ziemskiej.

Pozdrawiam cieplutko.




martin hĂźckmann - 3 paź 2010, o 11:11
Pozdrawiam

Zgadzam sie z wywodami powyszszych postÜw , lecz nie moge sie zgodzic i zakceptowac ze przed 2000- siäcami lat
Jezus umarl za mnie i moje przewinienia przeciw Bogu , przykazaniä , ludziom, zwierzetom, naturze itp

Nie umie tego zaakceptowac i przyjäc do wiadomosci , jesli o tym mysle ze Jezus umarl ( zostal zamordowany ) tagze za moje zlo i przewinienia wobec BOGA i Dekalogu ,to czuje sie strasznie podle i straszliwie zle.

Staralem i staram sie zyc zgodnie z prawem BOSKIM i ludzkim , nie zawsze mi to wychodzi, popelniam bledy i przewinienia, i zawsze - zawsze bralem odpowiedzialnosc na siebie i za siebie , nie szukajäc usprawiedliwienia w , slabosci swojego charakteru , zlych mocach ( diablach, szatanach lub innym lichu zlym)

CHWALA TOBIE BOZE
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl
  • 0000_menu