Ordynator Chełmski
chory :( - poniedziałek 24 lis 2008 19:14:39
W głowie się nie mieści Szpitala w Chełmie to chyba nigdy nie dokończą.
Szpital Chełmski budują już chyba z 20 (dwadzieścia) LAT. Dzisiaj przeczytałem w gazecie lokalnej że była kontrola w Chełmskim szpitalu, i co stwierdzili? Ano stwierdzili że nie ma uchybień w finansach szpitalnych. Ale w tym samym artykule napisane jest że,
ORDYNATOR za dyżur weekendowy 12 godzinny brał dodatkowo 2200 PLN .
Masakra jak ma być dobrze, według mnie to jego zafajdany obowiązek nadzorować w swoim oddziale swoich chorych.
Ale nie, układ się dało wyrobić i zastępca dyrektora szpitala wystawia umowę Dyrektorowi na dyżury oddziałowe na takie kwoty. przecież to żywcem kombinowane machloje.
Ludzie nie dziwota że nie ma na budowę, ba nie ma na zadłużenia szpitala. A niby skąd te długi. Pielęgniarki wyciągają po 1000PLN na miesiąc. I jako pielęgniarki mogą pełnić w weekendy dyżury i nie mają za to takich kokosów.
A komitywa Dyrektorów za dyżur na oddziale po 2200PLN za dobę (nie wspomnę że bierze pensję normalnie).
Co na to Dyrektor który pełni obowiązki ?
Jest super bo teraz to kapie mu za pełnienie obowiązków Dyrektora,
Następnie jest ordynatorem,
i dla dopełnienie nie wspomnę o prywatnej praktyce.
Ile za to wszystko razem trafia do kieszeni? to wie tylko Dyrektor.
Dyrektor jest zadowolony bo kontrola nie wykazała uchybień.
A szpital budują dalej i budować będą dalej......
lunatyk - wtorek 6 sty 2009 20:28:27
I co nie ma winnych
dyrektor podał się do dymisji
tuz przed wynikiem kontroli, oczywiście niewinny bo jak
A juz myślałem że będzie porządek w Chełmskim szpitalu. Gdzie tam złodziej wymyka się przed pułapką jaka została na niego nastawiona. A to jest chyba norma w Chełmie.
I niech mi ktoś powie że w Chełmskim pół światku nie ma układu
Ludzie boją się szpitala w Chełmie. Prawda jest brutalna ale realna. Kilku moich znajomych przestrzegało mnie przed położeniem się na Chełmskich oddziałach.
A motto jest takie
Nie płacisz nie masz
marcelbass - wtorek 18 sie 2009 18:56:48
To i ja ponawalam na chełmski oddział neurologii, mianowicie: moja teściowa ( nie należę do zięciów z dowcipów )jest chora na chorobę która się nazywa: stwardnienie zanikowe boczne (ciężka choroba), ta choroba przyczyniła się do tego, że mama mojej żony trafiła na ten odział. Kiedy Teściowa leżała na łóżku szpitalnym pielęgniarka jej opowiedziała niezwykle smutną historię jak to poprzedni pacjent leżał na tym samym łóżku i zmarł a teraz ona leży Innym razem kiedy to rodzina przyjechała do chorej, przyszła Pani Pielęgniarka i powiedziała, że umyły pacjentkę, posmarowały kremami, zajmowały się nią itp. Jak się później okazało mama napisała na kartce (bo niestety nie mogła nic powiedzieć) że wcale się nią nie zajmowały ( kłamać w obecności pacjenta, jakim perfidnym chamem trzeba być żeby tak się zachowywać), gdyby tego było mało, gdy tylko wróciłem z pracy, moja żona zdaje mi relację z pobytu u swojej mamy: a więc wykonali jej Tracheotomię (zabieg otwarcia przedniej ściany tchawicy i wprowadzenie rurki do dróg oddechowych i tą drogą prowadzenie wentylacji płuc. W wyniku tracheotomii zapewnia się dopływ powietrza do płuc, z pominięciem nosa, gardła i krtani.) po całym zabiegu trzeba zmieniać okłady, bo to trochę krwawi, oczywiście nie miały za bardzo na to czasu, żona musiała się o to upomnieć u ORDYNATORA. Zwróciła tez uwagę na wacik, który leżał na łuku brwiowym mamy. Okazało się ze jak pielęgniarka zmieniała kroplówkę to taki pojemnik(pełny) o wadze około 0,6 kg (na szczęście plastikowy) upuściła na wspomniany łuk brwiowy : bo jej wypadło jak się usprawiedliwiała. Krótka informacja na koniec mama jest na tym oddziale zaledwie kilka dni i pytanie co będzie dalej... cdn.
pplk - środa 19 sie 2009 16:07:07
Kolego szukaj miejsca w szpitalach Lublinie lub Zamościu bo z opowiadania to ciężko wróżę.
Masakra by tak w szpitalu zajmowali się pacjentem. Co zgroza wykańczają szpital Chełmski. Jak nic się nie zmieni to nie wiem jak będzie dalej.
Daj znać co teściowej.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
chory :( - poniedziałek 24 lis 2008 19:14:39
W głowie się nie mieści Szpitala w Chełmie to chyba nigdy nie dokończą.
Szpital Chełmski budują już chyba z 20 (dwadzieścia) LAT. Dzisiaj przeczytałem w gazecie lokalnej że była kontrola w Chełmskim szpitalu, i co stwierdzili? Ano stwierdzili że nie ma uchybień w finansach szpitalnych. Ale w tym samym artykule napisane jest że,
ORDYNATOR za dyżur weekendowy 12 godzinny brał dodatkowo 2200 PLN .
Masakra jak ma być dobrze, według mnie to jego zafajdany obowiązek nadzorować w swoim oddziale swoich chorych.
Ale nie, układ się dało wyrobić i zastępca dyrektora szpitala wystawia umowę Dyrektorowi na dyżury oddziałowe na takie kwoty. przecież to żywcem kombinowane machloje.
Ludzie nie dziwota że nie ma na budowę, ba nie ma na zadłużenia szpitala. A niby skąd te długi. Pielęgniarki wyciągają po 1000PLN na miesiąc. I jako pielęgniarki mogą pełnić w weekendy dyżury i nie mają za to takich kokosów.
A komitywa Dyrektorów za dyżur na oddziale po 2200PLN za dobę (nie wspomnę że bierze pensję normalnie).
Co na to Dyrektor który pełni obowiązki ?
Jest super bo teraz to kapie mu za pełnienie obowiązków Dyrektora,
Następnie jest ordynatorem,
i dla dopełnienie nie wspomnę o prywatnej praktyce.
Ile za to wszystko razem trafia do kieszeni? to wie tylko Dyrektor.
Dyrektor jest zadowolony bo kontrola nie wykazała uchybień.
A szpital budują dalej i budować będą dalej......
lunatyk - wtorek 6 sty 2009 20:28:27
I co nie ma winnych
dyrektor podał się do dymisji
tuz przed wynikiem kontroli, oczywiście niewinny bo jak
A juz myślałem że będzie porządek w Chełmskim szpitalu. Gdzie tam złodziej wymyka się przed pułapką jaka została na niego nastawiona. A to jest chyba norma w Chełmie.
I niech mi ktoś powie że w Chełmskim pół światku nie ma układu
Ludzie boją się szpitala w Chełmie. Prawda jest brutalna ale realna. Kilku moich znajomych przestrzegało mnie przed położeniem się na Chełmskich oddziałach.
A motto jest takie
Nie płacisz nie masz
marcelbass - wtorek 18 sie 2009 18:56:48
To i ja ponawalam na chełmski oddział neurologii, mianowicie: moja teściowa ( nie należę do zięciów z dowcipów )jest chora na chorobę która się nazywa: stwardnienie zanikowe boczne (ciężka choroba), ta choroba przyczyniła się do tego, że mama mojej żony trafiła na ten odział. Kiedy Teściowa leżała na łóżku szpitalnym pielęgniarka jej opowiedziała niezwykle smutną historię jak to poprzedni pacjent leżał na tym samym łóżku i zmarł a teraz ona leży Innym razem kiedy to rodzina przyjechała do chorej, przyszła Pani Pielęgniarka i powiedziała, że umyły pacjentkę, posmarowały kremami, zajmowały się nią itp. Jak się później okazało mama napisała na kartce (bo niestety nie mogła nic powiedzieć) że wcale się nią nie zajmowały ( kłamać w obecności pacjenta, jakim perfidnym chamem trzeba być żeby tak się zachowywać), gdyby tego było mało, gdy tylko wróciłem z pracy, moja żona zdaje mi relację z pobytu u swojej mamy: a więc wykonali jej Tracheotomię (zabieg otwarcia przedniej ściany tchawicy i wprowadzenie rurki do dróg oddechowych i tą drogą prowadzenie wentylacji płuc. W wyniku tracheotomii zapewnia się dopływ powietrza do płuc, z pominięciem nosa, gardła i krtani.) po całym zabiegu trzeba zmieniać okłady, bo to trochę krwawi, oczywiście nie miały za bardzo na to czasu, żona musiała się o to upomnieć u ORDYNATORA. Zwróciła tez uwagę na wacik, który leżał na łuku brwiowym mamy. Okazało się ze jak pielęgniarka zmieniała kroplówkę to taki pojemnik(pełny) o wadze około 0,6 kg (na szczęście plastikowy) upuściła na wspomniany łuk brwiowy : bo jej wypadło jak się usprawiedliwiała. Krótka informacja na koniec mama jest na tym oddziale zaledwie kilka dni i pytanie co będzie dalej... cdn.
pplk - środa 19 sie 2009 16:07:07
Kolego szukaj miejsca w szpitalach Lublinie lub Zamościu bo z opowiadania to ciężko wróżę.
Masakra by tak w szpitalu zajmowali się pacjentem. Co zgroza wykańczają szpital Chełmski. Jak nic się nie zmieni to nie wiem jak będzie dalej.
Daj znać co teściowej.