Pęknięta chłodnica - co z tym zrobić ??
pokrzyw - 2006-08-08, 18:31
" />Dałem autko do nabicia klimy. Panowie dłubali a ja piłem herbatkę. Wsiadłem pojechałem i .. po 20 min stanąłem - silnik zdechł. Patrzę a pod maską aż zielono od płynu chłodzącego. Panowie mechanicy musieli oprzeć się o chłodnicę, której plastikowy element pękł (przy lewej śrubce mocującej). ciecz wypływa wpada w wiatrak i rozbryzguje się po całej komorze silnika. Zdjęcie (bardzo) poglądowe (brak cyfrówki - model ten sam):
na żółto pęknięcie (od wewnętrznej strony).
Samochód jedzie dopóki wiatrak się nie uruchomi zalewając elektrykę.. Dużo płynu traci..
Co z tym zrobić?? Cała chłodnica do wymiany?? ten platikowy element?? a może zaspawać??
Michuu - 2006-08-08, 18:44
" />Miałem chłodnic epeknieta w tym samym miejscu. Nawet zaspawanie nie pomgło. Tylko nowa chłodnica. Pozatym zrobiłez bład ze nie scholowałes auta do nich. Pozatym mam nadzieje ze nie przegrzałes silnika ?
Jezeli uszkodzili ci chłodnice sa zobowiazani wymienic ja na własny kosz. Ja na twoim miejscu zrobił tam taki raban ze by popamietali. Tylko ze ty zapewne nie odcholowałes do nich auta odrazu.
Siwas - 2006-08-08, 18:56
" />Mi tak jeden huj na burakowskiej oparl sie na wlocie powietrza i tym samym uszkodzil mocowanie -chlodnice gdy wymienial sonde.Oczywiscie zauwazylem po kilku dniach ze napierdziela z tamtad woda. Jakis magic mi to zaspawal i jakos tak jezdze
pokrzyw - 2006-08-08, 19:07
" />
Michuu - 2006-08-08, 23:10
" />Mam nadzieje ze cos wskurasz jezeli zakład bedzie uczciwy kopia ci nowa chłodnice.
Jezeli nie to proponuje zrobic jeden wielki raban najlepiej wtedy kiedu bedzie duzo klijentow.
Bo takie cos jest nie do przyejcie.
Pozwodzenia.
Ja miałem w identycznym miejscu uszkodzona chłodnice i dałem do zespawania. Zapłaciłem 60zl i niestety po dwoch tygodnich pekło znowu. Dlatego czasami pomaga czasami nie w moim przypadku musiałem wymienic na nowa i wcale nie załuje bo tamat chłodnica to był juz szrot.
wh00per - 2006-08-09, 08:50
" />podobna akcje przerabialem, tylko ze ja sam sie oparlem ;p
>>>>LINK<<<<
pokrzyw - 2006-08-09, 10:49
" />Niewiele wskurałem.. tylko się nerwów najadłem. Chłodnicę mi wymienią za darmo jak swoją przywiozę..
Nie mając wielkiego wyboru zamówiłem takową - będzie na piątek. By móc się poruszać na niewielkie odległości zalepiłem taśmą izolacyjną i starą szmatką - praktycznie nie ma wycieku. Ogrzewanie na full + wolne obroty i można pojechać te kilka kilometrów..
Chyba wywalę tą rurę i zainwestuje w stożek
Dzięki za pomoc.
Michuu - 2006-08-09, 10:56
" />To niech sie pier... Chłodnice mozesz sobie wymienic w 15min sam pod blokiem. Zero w tym filozofi tak samo jak z odpowietrzeniem układ.
A co ci powiedzieli ?
pokrzyw - 2006-08-09, 11:16
" />zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
pokrzyw - 2006-08-08, 18:31
" />Dałem autko do nabicia klimy. Panowie dłubali a ja piłem herbatkę. Wsiadłem pojechałem i .. po 20 min stanąłem - silnik zdechł. Patrzę a pod maską aż zielono od płynu chłodzącego. Panowie mechanicy musieli oprzeć się o chłodnicę, której plastikowy element pękł (przy lewej śrubce mocującej). ciecz wypływa wpada w wiatrak i rozbryzguje się po całej komorze silnika. Zdjęcie (bardzo) poglądowe (brak cyfrówki - model ten sam):
na żółto pęknięcie (od wewnętrznej strony).
Samochód jedzie dopóki wiatrak się nie uruchomi zalewając elektrykę.. Dużo płynu traci..
Co z tym zrobić?? Cała chłodnica do wymiany?? ten platikowy element?? a może zaspawać??
Michuu - 2006-08-08, 18:44
" />Miałem chłodnic epeknieta w tym samym miejscu. Nawet zaspawanie nie pomgło. Tylko nowa chłodnica. Pozatym zrobiłez bład ze nie scholowałes auta do nich. Pozatym mam nadzieje ze nie przegrzałes silnika ?
Jezeli uszkodzili ci chłodnice sa zobowiazani wymienic ja na własny kosz. Ja na twoim miejscu zrobił tam taki raban ze by popamietali. Tylko ze ty zapewne nie odcholowałes do nich auta odrazu.
Siwas - 2006-08-08, 18:56
" />Mi tak jeden huj na burakowskiej oparl sie na wlocie powietrza i tym samym uszkodzil mocowanie -chlodnice gdy wymienial sonde.Oczywiscie zauwazylem po kilku dniach ze napierdziela z tamtad woda. Jakis magic mi to zaspawal i jakos tak jezdze
pokrzyw - 2006-08-08, 19:07
" />
Michuu - 2006-08-08, 23:10
" />Mam nadzieje ze cos wskurasz jezeli zakład bedzie uczciwy kopia ci nowa chłodnice.
Jezeli nie to proponuje zrobic jeden wielki raban najlepiej wtedy kiedu bedzie duzo klijentow.
Bo takie cos jest nie do przyejcie.
Pozwodzenia.
Ja miałem w identycznym miejscu uszkodzona chłodnice i dałem do zespawania. Zapłaciłem 60zl i niestety po dwoch tygodnich pekło znowu. Dlatego czasami pomaga czasami nie w moim przypadku musiałem wymienic na nowa i wcale nie załuje bo tamat chłodnica to był juz szrot.
wh00per - 2006-08-09, 08:50
" />podobna akcje przerabialem, tylko ze ja sam sie oparlem ;p
>>>>LINK<<<<
pokrzyw - 2006-08-09, 10:49
" />Niewiele wskurałem.. tylko się nerwów najadłem. Chłodnicę mi wymienią za darmo jak swoją przywiozę..
Nie mając wielkiego wyboru zamówiłem takową - będzie na piątek. By móc się poruszać na niewielkie odległości zalepiłem taśmą izolacyjną i starą szmatką - praktycznie nie ma wycieku. Ogrzewanie na full + wolne obroty i można pojechać te kilka kilometrów..
Chyba wywalę tą rurę i zainwestuje w stożek
Dzięki za pomoc.
Michuu - 2006-08-09, 10:56
" />To niech sie pier... Chłodnice mozesz sobie wymienic w 15min sam pod blokiem. Zero w tym filozofi tak samo jak z odpowietrzeniem układ.
A co ci powiedzieli ?
pokrzyw - 2006-08-09, 11:16
" />