Poznajmy się
piotrek - 29 gru 2009, o 17:41
Witam drogich forumowiczów,
moja obecność tutaj nie jest przypadkowa, choć pewnie nie do kończ zgodna z regulaminem.
Wyjaśnię, a Wy sami zadecydujecie czy chcecie czytać moje posty, OK?
Był taki moment w historii mojego kraju, gdy rodziła się nadzieja.
Bracia Polscy, wśród katolickiego okultyzmu i otępienia zapalili światło postępu i humanizmu.
Niestety światło to szybko zgaszono. Ten okres polskiej historii nie jest dla mnie obojętny .
Nie jestem osobą "religijną", cenię jednak wartości oparte na braterstwie, wolności, sprawiedliwości, twórczym współistnieniu.
Oczywiście sprawa oddzielenie państwa od religii i wierzeń jest fundamentem sprawnego działania każdej organizacji państwowej.
Jeśli moja obecność nie będzie Wam wadziła to chętnie zapoznam się z Waszym zdanie i przedstawię swoje.
Cyprian S - 29 gru 2009, o 19:12
Witaj,
w moim odczuciu społeczne i humanistyczne idee braci polskich przyjęły się i zdobyły uznanie na świecie.
Mamy powszechną wolność religijną (w Europie, USA), panuje tolerancja i prawny rozdział Kościoła od państwa.
Z pewnością Kościół wtrąca się ciągle w nie swoje sprawy, ale w porównaniu do tego, co było w czasach średniowiecza i reformacji to jest to nic.
Także te idee nie trzeba już głosić, robi to już bardzo wielu.
Bracia Polscy jednakże to byli ludzie bardzo pobożni, którzy wierzyli w Boga i on był motorem ich działań. A niestety tego Boga i etyczne wartości chrześcijaństwa ludzkość odtrąciła. Pozostała pusta pobożność (zazwyczaj), rytualizm i zabobon.
Nasze nawiązywanie do Braci Polskich jak najbardziej ma związek z wiarą w Boga. Istnieją w sieci strony również nawiązujące do BP i luźno traktujące Biblię, może tam znajdziesz coś czego szukasz.
piotrek - 29 gru 2009, o 22:45
w moim odczuciu jest podobnie. Tyle, że te społeczne i humanistyczne idee nie zostały nam dane na zawsze. Zdobycze te nadal słabo trzymamy w dłoniach.
Oczywiście "powszechna wolność religijna" to właściwe określenie współczesnej sytuacji w porównaniu z realiami średniowiecza a szczególnie renesansu.
Bardziej trafnym porównaniem byłoby jednak porównanie dzisiejszych realiów do naszych dzisiejszych oczekiwań.
To co było za czasów np. Augustyna rozpatrywać należy w odniesieniu do danej epoki.
Natomiast w dzisiejszych czasach ta, jak piszesz, "powszechna wolność religijna" o ile dość dobrze ma się w Europie to w USA jest nieco gorzej.
Nie zamierzam w żadnym razie "przeszkadzać" na forum.
To co dla mnie interesujące i zawierające wartość poznawczą znajdę, jeśli nie będę omijał tego co w moim odczuciu inne i różne.
Powiedziałbym - szczególnie wtedy.
ewrys - 31 gru 2009, o 17:35
Czy w Polsce jest wolność religijna?
Niby tak, choć w praktyce jest gorzej. Tradycja i przywiązanie do katolicyzmu sprawiła, że ludzie przestali być tolerancyjni dla innych wyznań. A jak już taka osoba popełni błąd, nawet drobiazgowy, natychmiast znajdzie się dużo ludzi, aby wytknąć z akcentem na jego wyznanie.
piotrek - 1 sty 2010, o 12:40
Tradycja i przywiązanie do katolicyzmu sprawiła, że ludzie przestali być tolerancyjni dla innych wyznań.
Tak, w praktyce jest gorzej, tradycja i przywiązanie do katolicyzmu sprawia, że żyjemy w świecie uwarunkowań społeczno-kulturowych, obyczajowych, wynikających z ukształtowanego, (katolickiego) sposobu myślenia.
Ogólnie mówiąc społeczne funkcjonowanie w dużej mierze oparte jest o zwyczaje, "obrzędowość" określoną celebrację oraz społeczne oczekiwania określonych unormowanych zachowań.
Jeśli mówimy, że mamy tzw. wolność religijną, to faktycznie istnieje w tym obszarze niekrępowana swoboda. Kończy się ona w momencie, kiedy chcemy manifestować swoją "odmienność religijną" a szczególnie zupełny brak owej religijności.
Oczywiście nie jest kwestia represji. Tolerancja nie jest równoznaczna z akceptacją. Można tolerować jednostkę i jej światopogląd czy wyznanie a jednocześnie takiej osoby nie akceptować. Łączy się to często z ograniczeniem a nawet często z wykluczeniem społecznym.
W efekcie tego społeczeństwo jest pozbawione wzajemnego zaufania, niechętne do podejmowania inicjatyw. Jest przede wszystkim nieskonsolidowane. Takie społeczeństwo nie reaguje właściwie np. na proponowane i narzucane rozwiązania prawne czy administracyjne.
martin hĂźckmann - 17 lip 2010, o 16:54
Pozdrawiam
Mam na imie Martin jestem tu nowy i dopiero dzisiaj 17 07 10 znalazlem gdzi mozna sie przedstawic
mam juz sporo siwych wlosow i odpowiedni bagaz doswiatczenia zyciowego, poznawanie prawdy jest dla mnie bardzo wazne i SLOWA BOZEGO .
zaitersowanie , religia historia i trche innych tematow
pozdrawiam wszystkich i zycze merytorycznych wymiany mysli.
z szacunkiem
Martin
janek - 17 lip 2010, o 19:25
pozdrawiam wszystkich i zycze merytorycznych wymiany mysli.
Witaj Martin
Wszystko zależy jak są zadawane pytania. To często można wyczuć po zadawanych pytaniach, czy ktoś chce naprawdę porozmawiać szczerze, czy tylko się powymądrzać. Mam nadzieję, że Ty jesteś tym co chce wymieniać swoje zrozumienie Boga i jego Słowa i będziesz się dzielił z nami swoimi przemyśleniami.
Życzę wiele błogosławieństw Bożych.
/janek
martin hĂźckmann - 18 lip 2010, o 05:49
Pozdrawiam
Jestem daleki od wymadrzania sie i kazda rade madra przyjmuje z pokora ,
stosuje zasade , patrz i sluchaj , wyciagaj madre wnioski, glupiemu ustepuj, klutliwosc i zarozumialstwo jeszcze nikomu dobrze nie zrobilo.
M y ludzie jestesmy zmuszeni do wiecznwj nauki jesli chcemy zyc w spolnocie i zgodzie z SLOWEM BOZYM i ludzkim oraz natury
Jedna z tych nauk to tolerancja , wyrozumialosc, akceptowanie innych i ich zdania itd.
Przedewszystkim nie robienia zla nnym ( nie rob tego zlego co tobie nie mile)
Wieczna walka z zlem i naszymi slabosciami ktore tylko czekaja na popuszczenie cugli.
z powazaniwm
martin
janek - 18 lip 2010, o 06:25
M y ludzie jestesmy zmuszeni do wiecznwj nauki jesli chcemy zyc w spolnocie i zgodzie z SLOWEM BOZYM i ludzkim oraz natury
stosuje zasade , patrz i sluchaj , wyciagaj madre wnioski, glupiemu ustepuj, klutliwosc i zarozumialstwo jeszcze nikomu dobrze nie zrobilo.
Jedna z tych nauk to tolerancja , wyrozumialosc, akceptowanie innych i ich zdania itd.
Jestem tego samego zdania, więc życzę owocnej wzajemnej współpracy.
Oby Pan kierował naszymi myślami.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
piotrek - 29 gru 2009, o 17:41
Witam drogich forumowiczów,
moja obecność tutaj nie jest przypadkowa, choć pewnie nie do kończ zgodna z regulaminem.
Wyjaśnię, a Wy sami zadecydujecie czy chcecie czytać moje posty, OK?
Był taki moment w historii mojego kraju, gdy rodziła się nadzieja.
Bracia Polscy, wśród katolickiego okultyzmu i otępienia zapalili światło postępu i humanizmu.
Niestety światło to szybko zgaszono. Ten okres polskiej historii nie jest dla mnie obojętny .
Nie jestem osobą "religijną", cenię jednak wartości oparte na braterstwie, wolności, sprawiedliwości, twórczym współistnieniu.
Oczywiście sprawa oddzielenie państwa od religii i wierzeń jest fundamentem sprawnego działania każdej organizacji państwowej.
Jeśli moja obecność nie będzie Wam wadziła to chętnie zapoznam się z Waszym zdanie i przedstawię swoje.
Cyprian S - 29 gru 2009, o 19:12
Witaj,
w moim odczuciu społeczne i humanistyczne idee braci polskich przyjęły się i zdobyły uznanie na świecie.
Mamy powszechną wolność religijną (w Europie, USA), panuje tolerancja i prawny rozdział Kościoła od państwa.
Z pewnością Kościół wtrąca się ciągle w nie swoje sprawy, ale w porównaniu do tego, co było w czasach średniowiecza i reformacji to jest to nic.
Także te idee nie trzeba już głosić, robi to już bardzo wielu.
Bracia Polscy jednakże to byli ludzie bardzo pobożni, którzy wierzyli w Boga i on był motorem ich działań. A niestety tego Boga i etyczne wartości chrześcijaństwa ludzkość odtrąciła. Pozostała pusta pobożność (zazwyczaj), rytualizm i zabobon.
Nasze nawiązywanie do Braci Polskich jak najbardziej ma związek z wiarą w Boga. Istnieją w sieci strony również nawiązujące do BP i luźno traktujące Biblię, może tam znajdziesz coś czego szukasz.
piotrek - 29 gru 2009, o 22:45
w moim odczuciu jest podobnie. Tyle, że te społeczne i humanistyczne idee nie zostały nam dane na zawsze. Zdobycze te nadal słabo trzymamy w dłoniach.
Oczywiście "powszechna wolność religijna" to właściwe określenie współczesnej sytuacji w porównaniu z realiami średniowiecza a szczególnie renesansu.
Bardziej trafnym porównaniem byłoby jednak porównanie dzisiejszych realiów do naszych dzisiejszych oczekiwań.
To co było za czasów np. Augustyna rozpatrywać należy w odniesieniu do danej epoki.
Natomiast w dzisiejszych czasach ta, jak piszesz, "powszechna wolność religijna" o ile dość dobrze ma się w Europie to w USA jest nieco gorzej.
Nie zamierzam w żadnym razie "przeszkadzać" na forum.
To co dla mnie interesujące i zawierające wartość poznawczą znajdę, jeśli nie będę omijał tego co w moim odczuciu inne i różne.
Powiedziałbym - szczególnie wtedy.
ewrys - 31 gru 2009, o 17:35
Czy w Polsce jest wolność religijna?
Niby tak, choć w praktyce jest gorzej. Tradycja i przywiązanie do katolicyzmu sprawiła, że ludzie przestali być tolerancyjni dla innych wyznań. A jak już taka osoba popełni błąd, nawet drobiazgowy, natychmiast znajdzie się dużo ludzi, aby wytknąć z akcentem na jego wyznanie.
piotrek - 1 sty 2010, o 12:40
Tradycja i przywiązanie do katolicyzmu sprawiła, że ludzie przestali być tolerancyjni dla innych wyznań.
Tak, w praktyce jest gorzej, tradycja i przywiązanie do katolicyzmu sprawia, że żyjemy w świecie uwarunkowań społeczno-kulturowych, obyczajowych, wynikających z ukształtowanego, (katolickiego) sposobu myślenia.
Ogólnie mówiąc społeczne funkcjonowanie w dużej mierze oparte jest o zwyczaje, "obrzędowość" określoną celebrację oraz społeczne oczekiwania określonych unormowanych zachowań.
Jeśli mówimy, że mamy tzw. wolność religijną, to faktycznie istnieje w tym obszarze niekrępowana swoboda. Kończy się ona w momencie, kiedy chcemy manifestować swoją "odmienność religijną" a szczególnie zupełny brak owej religijności.
Oczywiście nie jest kwestia represji. Tolerancja nie jest równoznaczna z akceptacją. Można tolerować jednostkę i jej światopogląd czy wyznanie a jednocześnie takiej osoby nie akceptować. Łączy się to często z ograniczeniem a nawet często z wykluczeniem społecznym.
W efekcie tego społeczeństwo jest pozbawione wzajemnego zaufania, niechętne do podejmowania inicjatyw. Jest przede wszystkim nieskonsolidowane. Takie społeczeństwo nie reaguje właściwie np. na proponowane i narzucane rozwiązania prawne czy administracyjne.
martin hĂźckmann - 17 lip 2010, o 16:54
Pozdrawiam
Mam na imie Martin jestem tu nowy i dopiero dzisiaj 17 07 10 znalazlem gdzi mozna sie przedstawic
mam juz sporo siwych wlosow i odpowiedni bagaz doswiatczenia zyciowego, poznawanie prawdy jest dla mnie bardzo wazne i SLOWA BOZEGO .
zaitersowanie , religia historia i trche innych tematow
pozdrawiam wszystkich i zycze merytorycznych wymiany mysli.
z szacunkiem
Martin
janek - 17 lip 2010, o 19:25
pozdrawiam wszystkich i zycze merytorycznych wymiany mysli.
Witaj Martin
Wszystko zależy jak są zadawane pytania. To często można wyczuć po zadawanych pytaniach, czy ktoś chce naprawdę porozmawiać szczerze, czy tylko się powymądrzać. Mam nadzieję, że Ty jesteś tym co chce wymieniać swoje zrozumienie Boga i jego Słowa i będziesz się dzielił z nami swoimi przemyśleniami.
Życzę wiele błogosławieństw Bożych.
/janek
martin hĂźckmann - 18 lip 2010, o 05:49
Pozdrawiam
Jestem daleki od wymadrzania sie i kazda rade madra przyjmuje z pokora ,
stosuje zasade , patrz i sluchaj , wyciagaj madre wnioski, glupiemu ustepuj, klutliwosc i zarozumialstwo jeszcze nikomu dobrze nie zrobilo.
M y ludzie jestesmy zmuszeni do wiecznwj nauki jesli chcemy zyc w spolnocie i zgodzie z SLOWEM BOZYM i ludzkim oraz natury
Jedna z tych nauk to tolerancja , wyrozumialosc, akceptowanie innych i ich zdania itd.
Przedewszystkim nie robienia zla nnym ( nie rob tego zlego co tobie nie mile)
Wieczna walka z zlem i naszymi slabosciami ktore tylko czekaja na popuszczenie cugli.
z powazaniwm
martin
janek - 18 lip 2010, o 06:25
M y ludzie jestesmy zmuszeni do wiecznwj nauki jesli chcemy zyc w spolnocie i zgodzie z SLOWEM BOZYM i ludzkim oraz natury
stosuje zasade , patrz i sluchaj , wyciagaj madre wnioski, glupiemu ustepuj, klutliwosc i zarozumialstwo jeszcze nikomu dobrze nie zrobilo.
Jedna z tych nauk to tolerancja , wyrozumialosc, akceptowanie innych i ich zdania itd.
Jestem tego samego zdania, więc życzę owocnej wzajemnej współpracy.
Oby Pan kierował naszymi myślami.