prady gina i nie chce pozniej zapalic:(
czapaj - 2008-11-21, 18:09
" />siema mialem taka przygodę . jade sobie do roboty a tu nagle cos przerywa dlawi moja hanie:( ujechalm jeszce kawalek a tu nagle jak by pradu nie dostawala, spadaja obroty powoli i silnik gasnie. probuje odpalic i nic kontrolki swieca rozrusznik dziala a tu nie chce zalapac okazala sie ze aparat trzeba bylo przeczyscic bo na kablach nie bylo iskry. wiec to zrobilem. po tym zabiegu odpalila na dotyk, za jakis czas znowu przerywania dlawienia i gasniecie ale po chwili odziwo odpalila. wczoraj po robocie ja do hani do zapalenia a tu aku padniety dosc sie zdziwilem podlaczylem pod starter i zapalila. przyjechalem do domu przeczyscilem aparat a ona zniowu swoje przerywanie i padla, odpalila po chwili i po przejeechaniu kilometra paduchla ze juz nie odpali:((
pomocy!!!!
stealth - 2008-11-21, 18:54
" />Sprawdź czy alternator ładuje poprawnie. Jeśli tak, to może akumulator już stary? Potem szukałbym właśnie upływności.
czapaj - 2008-11-21, 18:56
" />ale jak to sprawdzic??
stealth - 2008-11-21, 19:06
" />Sprawdź napięcie ładowania. Użyj googla lub wyszukiwarki forumowej, było setki razy.
czapaj - 2008-11-21, 20:48
" />oki tylko najpierw rozkrece i wysusze dokladnie w domu kopulke i kable sobie sprawie konkretne
czapaj - 2008-11-22, 13:12
" />wyczyscilem kopolke ladnie zasilikonowalem zalozylem wszystko aku naladowalem i dopalanie. chodzila rowniutko pieknie wiec wsiadlem sie przejechac, zbierala sie elegancko a po przejechaniu 3 km znowu dlawienia kichania gasniecie na wysokich obrotach i podczas dodawnia gazu i nagle zgasla i amen w pacierzu
stealth - 2008-11-23, 00:23
" />Sprawdź najpierw aku i alternator, bo serio - od ciągłego czyszczenia kopułki prądu nie przybywa
Potem będziemy myśleć dalej
Ryba - 2008-11-23, 07:52
" />Czujnik położenia wału w aparacie zapłonowym
czapaj - 2008-11-23, 08:43
" />
QmaX - 2008-11-23, 13:31
" />a czy alternator ma cos wspolnego z pradami na aparacie zaplonowym, chodzi o to ,ze po jakims kawalku przejechanym, jak silnik zlapie temperature to nagle go dlawi i gasnie? Jak pierwszy raz hania zgasla, przyczyna byla wilgoc w aparacie zaplonowy, po wysuszeniu i zlozeniu auto jezdzilo chwile normalnie.... na tygodniu trzeba bedzie sprawdzic cewke i modul zaplonowy, ja bardziej stawiam na ktores z tych niz na alternator
Piotr - 2008-11-23, 15:29
" />moze masa sie odpiela, podlacz miernik/zarowke o plusa w aku i minusa do budy, nie dziala - podlacz dodatkowa mase.
czapaj - 2008-11-25, 20:28
" />masa jest dobra, aku i alternator oki. wczoraj probowalem go zapalic po tym jak mi zgasl 2 dni temu i nic, wiec podpiolem swiece w przewod i krece a tam zadnej iskry tak jak sie tego spodzewalem. kumpel wziol przeczyscil palec i w palcu ten taki otrorek na srodku i zapalil. myslalem ze tak jak zawsze nagrzeje sie i padnie a tu zrobilem 30 km i nie zgasl, tylko teraz jak samochod stoi na luzie to obroty sa git ale jak zaczynam dodawac gazu to hania hodzi jak traktor tak jak by jechala na 3 baniaki i tak jest tylko do 2 tys obr a pozniej gladziutko leci w gorezanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
czapaj - 2008-11-21, 18:09
" />siema mialem taka przygodę . jade sobie do roboty a tu nagle cos przerywa dlawi moja hanie:( ujechalm jeszce kawalek a tu nagle jak by pradu nie dostawala, spadaja obroty powoli i silnik gasnie. probuje odpalic i nic kontrolki swieca rozrusznik dziala a tu nie chce zalapac okazala sie ze aparat trzeba bylo przeczyscic bo na kablach nie bylo iskry. wiec to zrobilem. po tym zabiegu odpalila na dotyk, za jakis czas znowu przerywania dlawienia i gasniecie ale po chwili odziwo odpalila. wczoraj po robocie ja do hani do zapalenia a tu aku padniety dosc sie zdziwilem podlaczylem pod starter i zapalila. przyjechalem do domu przeczyscilem aparat a ona zniowu swoje przerywanie i padla, odpalila po chwili i po przejeechaniu kilometra paduchla ze juz nie odpali:((
pomocy!!!!
stealth - 2008-11-21, 18:54
" />Sprawdź czy alternator ładuje poprawnie. Jeśli tak, to może akumulator już stary? Potem szukałbym właśnie upływności.
czapaj - 2008-11-21, 18:56
" />ale jak to sprawdzic??
stealth - 2008-11-21, 19:06
" />Sprawdź napięcie ładowania. Użyj googla lub wyszukiwarki forumowej, było setki razy.
czapaj - 2008-11-21, 20:48
" />oki tylko najpierw rozkrece i wysusze dokladnie w domu kopulke i kable sobie sprawie konkretne
czapaj - 2008-11-22, 13:12
" />wyczyscilem kopolke ladnie zasilikonowalem zalozylem wszystko aku naladowalem i dopalanie. chodzila rowniutko pieknie wiec wsiadlem sie przejechac, zbierala sie elegancko a po przejechaniu 3 km znowu dlawienia kichania gasniecie na wysokich obrotach i podczas dodawnia gazu i nagle zgasla i amen w pacierzu
stealth - 2008-11-23, 00:23
" />Sprawdź najpierw aku i alternator, bo serio - od ciągłego czyszczenia kopułki prądu nie przybywa
Potem będziemy myśleć dalej
Ryba - 2008-11-23, 07:52
" />Czujnik położenia wału w aparacie zapłonowym
czapaj - 2008-11-23, 08:43
" />
QmaX - 2008-11-23, 13:31
" />a czy alternator ma cos wspolnego z pradami na aparacie zaplonowym, chodzi o to ,ze po jakims kawalku przejechanym, jak silnik zlapie temperature to nagle go dlawi i gasnie? Jak pierwszy raz hania zgasla, przyczyna byla wilgoc w aparacie zaplonowy, po wysuszeniu i zlozeniu auto jezdzilo chwile normalnie.... na tygodniu trzeba bedzie sprawdzic cewke i modul zaplonowy, ja bardziej stawiam na ktores z tych niz na alternator
Piotr - 2008-11-23, 15:29
" />moze masa sie odpiela, podlacz miernik/zarowke o plusa w aku i minusa do budy, nie dziala - podlacz dodatkowa mase.
czapaj - 2008-11-25, 20:28
" />masa jest dobra, aku i alternator oki. wczoraj probowalem go zapalic po tym jak mi zgasl 2 dni temu i nic, wiec podpiolem swiece w przewod i krece a tam zadnej iskry tak jak sie tego spodzewalem. kumpel wziol przeczyscil palec i w palcu ten taki otrorek na srodku i zapalil. myslalem ze tak jak zawsze nagrzeje sie i padnie a tu zrobilem 30 km i nie zgasl, tylko teraz jak samochod stoi na luzie to obroty sa git ale jak zaczynam dodawac gazu to hania hodzi jak traktor tak jak by jechala na 3 baniaki i tak jest tylko do 2 tys obr a pozniej gladziutko leci w gore