Problem z instalacją elektryczną
Ryba - 2007-07-16, 15:22
" />Sytuacja wygląda tak:
Kolega ma Opla Kaddeta 1,6D i są problemy z rozruchem. Gdy chce odpalić trzeba auto popchnąć...nic bym sobie z tego nie robił, ale ponieważ jeździmy razem do i z pracy to zawsze ja jestem pchającym , a gdy zgaśnie gdzieś w mieście to
Ale wracając do rzeczy...robiłem dziś pewne pomiary i sytuacja wygląda następująco:
Na "sucho" - wyłączony zapłon 12,9V na akumulatorze, przy odłączonych klemach to samo, także nie ma czegoś co zabiera prąd.
Gdy grzeję świece napięcie spada na chwilę do 9V potem stabilizuje się w okolicy 11V, ale...gdy zaczynam kręcić rozrusznikiem to już jest dramat - 6-7V Oczywiście rozrusznik kręci za wolno aby coś zadziałało...
Po odpaleniu (z popychu) napięcie na zdjętych z akumulatora klemach wynosi 15,3V, ale na podpiętych do akumulatora już tylko 13,1V. Przegazowanie nie zmienia tej wartości.
Auto nawet po 15 min takiego "ładowania" nie odpali.
Teraz moje pytanie, czy do zmiany jest akumulator czy warto wcześniej pogrzebać w alternatorze, bo wydaje mi się, że 13V to troche mało i przez to akumulator jest niedoładowany i dlatego są takie jazdy.
Jak sądzicie??
Bazan - 2007-07-16, 16:05
" />jak na zdjętych klemach masz >15V to chyba nie ma co grzebać,
ale najlepiej pożyczcie dobre aku i wtedy na nim zobaczcie ładowanie
powodzenia
stealth - 2007-07-16, 17:12
" />Stawiam na akumulator. Przede wszystkim te 6-7V przy kręceniu rozrusznikiem - dużo za mało. W najlepszym razie akumulator jest mocno rozładowany, w bardziej prawdopodobnym i gorszym jest do wymiany. Pożyczcie na moment od kogoś działający i sprawdźcie to najpierw.
Ryba - 2007-07-16, 17:33
" />Mnie też wydaje się, że to akumulator ale...w literaturze technicznej napisane jest, że napięcie ładowania mierzone na akumulatorze na jałowym powinno być w granicach 13,8 - 14,4, a tu jest 13,1
Auto nocuje dziś u mnie i akumulator zostanie naładowany przez noc z prostownika...zobaczymy rano i co naważniejsze później
Tak naprawdę to nie wiem czy warto coś w nie inwestować...kupiony był za 500 zł, blacha jest kiepska, wnętrze całe rozwalone - barkuje podsufitki itp itd wszystko tzreszczy i lata
Silnik kolega skręcił na pompie max jak się dało, teraz v-max to 100 km/h a przyśpieszenie takie, że seryjny maluch nas weźmie jak dobrze pociśnie.
Ale to auto ma 1 zasadniczy + , dla którego warto je trzymać - jest bardzo tanie w exploatacji...jeździmy na opale albo na przepalonym z frytek więc opłacalność jest duża
stealth - 2007-07-16, 17:41
" />
Ryba - 2007-07-16, 18:24
" />No to praktycznie wszystko jasne Dziś poprawiłem naciąg paska wyczyściłem kabel masowy i miejsce jego mocowania, a obroty wolne trzyma dobrze więc nie pozostaje chyba nic innego jak wymienić akumulator
Jest jeszcze 2 wyjście...pchanie
stealth - 2007-07-16, 19:01
" />Zobacz jeszcze, o ile tego nie zrobiłeś, kabel akumulator<->alternator. Może on też ma zasyfione połączenia. Prąd musi lecieć dobrze w obie strony, nie tylko przewodem masowym
Ryba - 2007-07-16, 20:11
" />Powiem Ci, że tego nie sprawdzałem ale spróbuję jutro...to auto było malowane w całości z zewnątrz i wewnątrz i instalacja w nim to plątanina połatanych kabli jak z żelazka (nie mylić z Hondą ) bezpieczniki też nie są w skrzynce tylko wiszą tak sobie każdy w innym miejscu więc troche strach tam czegoś dotykaćzanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Ryba - 2007-07-16, 15:22
" />Sytuacja wygląda tak:
Kolega ma Opla Kaddeta 1,6D i są problemy z rozruchem. Gdy chce odpalić trzeba auto popchnąć...nic bym sobie z tego nie robił, ale ponieważ jeździmy razem do i z pracy to zawsze ja jestem pchającym , a gdy zgaśnie gdzieś w mieście to
Ale wracając do rzeczy...robiłem dziś pewne pomiary i sytuacja wygląda następująco:
Na "sucho" - wyłączony zapłon 12,9V na akumulatorze, przy odłączonych klemach to samo, także nie ma czegoś co zabiera prąd.
Gdy grzeję świece napięcie spada na chwilę do 9V potem stabilizuje się w okolicy 11V, ale...gdy zaczynam kręcić rozrusznikiem to już jest dramat - 6-7V Oczywiście rozrusznik kręci za wolno aby coś zadziałało...
Po odpaleniu (z popychu) napięcie na zdjętych z akumulatora klemach wynosi 15,3V, ale na podpiętych do akumulatora już tylko 13,1V. Przegazowanie nie zmienia tej wartości.
Auto nawet po 15 min takiego "ładowania" nie odpali.
Teraz moje pytanie, czy do zmiany jest akumulator czy warto wcześniej pogrzebać w alternatorze, bo wydaje mi się, że 13V to troche mało i przez to akumulator jest niedoładowany i dlatego są takie jazdy.
Jak sądzicie??
Bazan - 2007-07-16, 16:05
" />jak na zdjętych klemach masz >15V to chyba nie ma co grzebać,
ale najlepiej pożyczcie dobre aku i wtedy na nim zobaczcie ładowanie
powodzenia
stealth - 2007-07-16, 17:12
" />Stawiam na akumulator. Przede wszystkim te 6-7V przy kręceniu rozrusznikiem - dużo za mało. W najlepszym razie akumulator jest mocno rozładowany, w bardziej prawdopodobnym i gorszym jest do wymiany. Pożyczcie na moment od kogoś działający i sprawdźcie to najpierw.
Ryba - 2007-07-16, 17:33
" />Mnie też wydaje się, że to akumulator ale...w literaturze technicznej napisane jest, że napięcie ładowania mierzone na akumulatorze na jałowym powinno być w granicach 13,8 - 14,4, a tu jest 13,1
Auto nocuje dziś u mnie i akumulator zostanie naładowany przez noc z prostownika...zobaczymy rano i co naważniejsze później
Tak naprawdę to nie wiem czy warto coś w nie inwestować...kupiony był za 500 zł, blacha jest kiepska, wnętrze całe rozwalone - barkuje podsufitki itp itd wszystko tzreszczy i lata
Silnik kolega skręcił na pompie max jak się dało, teraz v-max to 100 km/h a przyśpieszenie takie, że seryjny maluch nas weźmie jak dobrze pociśnie.
Ale to auto ma 1 zasadniczy + , dla którego warto je trzymać - jest bardzo tanie w exploatacji...jeździmy na opale albo na przepalonym z frytek więc opłacalność jest duża
stealth - 2007-07-16, 17:41
" />
Ryba - 2007-07-16, 18:24
" />No to praktycznie wszystko jasne Dziś poprawiłem naciąg paska wyczyściłem kabel masowy i miejsce jego mocowania, a obroty wolne trzyma dobrze więc nie pozostaje chyba nic innego jak wymienić akumulator
Jest jeszcze 2 wyjście...pchanie
stealth - 2007-07-16, 19:01
" />Zobacz jeszcze, o ile tego nie zrobiłeś, kabel akumulator<->alternator. Może on też ma zasyfione połączenia. Prąd musi lecieć dobrze w obie strony, nie tylko przewodem masowym
Ryba - 2007-07-16, 20:11
" />Powiem Ci, że tego nie sprawdzałem ale spróbuję jutro...to auto było malowane w całości z zewnątrz i wewnątrz i instalacja w nim to plątanina połatanych kabli jak z żelazka (nie mylić z Hondą ) bezpieczniki też nie są w skrzynce tylko wiszą tak sobie każdy w innym miejscu więc troche strach tam czegoś dotykać