ďťż

Rozrusznik, blokada stacyjki



damian_qbass - 2008-10-12, 20:36
" />Witam Kochani:) stałem się szczęśliwym posiadaczem H Civic 1.3 i mam pytanko , niestety od kilku dni mam taki problem, ze trzeba trzy razy krecic zanim odpali , dzisiaj stało mi sie tak że przy próbie uruchomienia auta zablokował sie kluczyk w stacyjce i nie mogłem nic zrobic rozrusznik krecił około 1 minuty i ostatecznie jakoś udało mi sie go wyjąc ze stacyjki, probowałem ponownie to zapalił razem z pracującym rozrusznikiem pochodził jakas chwile i także nie mogłem wyjać kluczyka tylko jakos go tam delikatie szaprnołem i wyszedł, mam do was pytanko o ile ktoś sie zna na tych sprawach, czy przy uruchomieniu rozrusznika i kreceniu nim tak dlugo w raz z zapalonym silnikiem (prawdopodobnie cos z automatem jest nie tak i z bendiksem,) czy moze cos sie stac silnikowi i garom?@ moźe to takie glupie pytanko ale sie martwie ,no i czy delikatne szarpniecie kluczykow ze stacyjki to tez moze spowodować jakies wieksze uszkodzenia,Pozdrowionka




ppiotrek - 2008-10-12, 21:03
" />myślę, że w pierwszej kolejności to rozrusznik pójdzie do wymiany. przecież kilka sekund można kręcić. może masz jakieś zwarcie? bendiks chyba jest ok skoro załącza, może problem leży po stronie stacyjki?



damian_qbass - 2008-10-12, 21:23
" />tnz po stronie stacyjki chyba nie, bo ktoś mi mowił ze rozrusznik mogł chwilowo zablokować stacyjkę ale takie stwierdzenie wydaje mi sie troszeczke absurdalne, nie znam sie zbytnio na elektryce więc nie mam pojecia, poprostu martwie sie czy przy kreceniu rozrusznika własnie tak dlugo około tej 1 minuty moze coś sie stać z samym silnikiem i elektryka , nie raz odpala od razu a nie raz trzeba na trzy razy próbować



Dzida - 2008-10-12, 21:26
" />Jedna z rzeczy, o której rozmawiać nie lubie

U mnie to samo. Tylko że to tak jak z padaczką, której nie ma. Samochód mam 7 lat, zdarzyło mi się 3 razy... Ostatnio w maju tego roku. Mam przynajmniej agrument na ludzi, którzy mówią, że gaśnica w samochodzie jest niepotrzebna i na ciul ją wozić. Przypadek autentyk, z życia wzięty.

Powiedzmy, że kierowca miał kaca, bo jak pracuje rozrusznik przy odpalonym silniku nie ciężko się kapnąć. Coś jak syrena karetki z każdym muśnięciem gazu wyje strasznie. Mój ojciec wsiadł, przejechał tak ponad 2 kilometry, nagle wysiadło ogrzewanie, elektryka, wszystko kaput, smród z wentylacji. No to co, pobocze, macha w góre, a tam ogień...

No ale udało się, gaśnica w ręke, samochód na pych, rozrusznik kupiony na szrocie za 60 zeta jeździ do dzisiaj. Tak czy siak trzeba uważać, nie wytrzymać może tylko rozrusznik, a wina na bank stacyjki.

Ja już mam drugą, więc będę przekładał.

Ktoś się spyta - dziwne. Ale to jest dosyć nietypowe, bo kiedy kluczyk zablokuje się w pozycji "III", możemy za niego szarpać, ciągnąć, pchać, lekko, mocno i stoi sztorcem jak głupi. Trzeba troche szczęścia i po jakimś czasie powinno sie udać.

Stacyjka do wymiany - tak najłatwiej




damian_qbass - 2008-10-12, 21:39
" />no własnie miałem tak samo, ale tak mniej wiecej autko chodziło z pracującym rozrusznikiem coś takze około minutk, ale nic sie nie stało, a ze stacyjki jakoś kluczyk udało mi sie wyciagnać, a najlepsze jest to ze gdy wyciagnołem kluczyk ze stacyjki silnik nadal chwile pracował dopiero po wlożeniu ponownym już było ok , dzieki za rade troszke mnie uspokoiłeś, ze to nic z silniczkiem nie może sie stać bo moja hondzia ma juz te 200 tyś zrobione dlatego sie tak boje:) więc serdeczne dzieki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl
  • 0000_menu