zdechl :-(
nurexx - 2008-06-16, 21:42
" />lecialem do roboty i zapalila mi sie kontrolka ladowania
po 10km zdechla. najpierw obroty byly wyzsze niz normalnie bo ok 1200obr/n na wolnych potem zaczela opadac wskazowka temp silnika a na koncu zdechla.
po przekreceniu kluczyka kontrolki przygasaly, zadnego terkotania czy krecenia nie bylo slychac. swiatla zew lekko tyko sie swiecily. po odpaleniu na kabe chodzila ok ale przy probie ruszenia zdechla...
o co jej chodzi...?
Dzida - 2008-06-16, 22:19
" />Alternator trup - proste.
Albo jakis bezpiecznik, kabelek, albo alternator.
sailence - 2008-06-16, 22:31
" />to ja się podłączę bo mi dzisiaj też coś dziwnego zaczęło się dziać:
na jałowych obrotach mam zapalone światła mijania, jak zapalę długie to światła mi przygasają, podświetlenie kokpitu również i to dość mocno (zauważyłem to dopiero teraz bo dawno po ciemku nie jeździłem), jak dodam troszkę gazu to światła się rozjarzają i palą normalnie, jak puszczę gaz obroty spadną na jałowe i światła znowu przygasają
EDIT:
z tego co wyczytałem na forum to wina alternatora, tylko że mi kontrolka ładowania podczas pracy silnika się nie pali czy ładowanie niby jest...
może to być wina zaśniedziałej klemy od masy? tylko w jaki sposób to miałoby wpływ na takie przygasanie świateł
PS. silnik normalnie odpala bez zarzutu
PS2. zauważyłem również parkując w dosyć ciemnej uliczce że jak "wdrapywałem" się na krawężnik to światła mijania (niezależnie od wstrząsów auta i naciskania gazu) potrafiły "mrugać", tzn. na 1/4sec przygasnąć praktycznie do zera znowu się zapalić (dosłownie takie krótkie pyk), obroty silnika również przy tym delikatnie szarpnęły
stealth - 2008-06-17, 11:19
" />
sailence - 2008-06-17, 12:32
" />no i dzisiaj trochę podłubałem i:
napięcia ma dosłownie wzorcowe :
- 12,8V przy wyłączonym silniku
- 14,23-33V - przy załączonym silniku
- 13,81-91V - przy włączonych mijania+długich+halogeny+przeciwmgielne+radio+dmuchawa
- jednym spojrzeniem zrozumiałem co nie banglało klemy były praktycznie białe od nalotu, który wyglądał jak ziemia wymieszana z mchem, przez wilgoć wszystko musiało zacząć ostro śniedzieć zdjąłem klemy, oczyściłem dokładnie, poprzecierałem dokładnie bolce na aku i wnętrza klem żeby zedrzeć całą śniedź, skręciłem odpaliłem, procedura restartu i jest ok wieczorem jak się ściemni zobaczę czy jest różnica w świeceniu żarówek
nurexx - 2008-06-17, 12:46
" />a moja H poszla do mechaniora co zajmuje sie alternatorami.
rozlozyli, obejrzeli i nic. alternator, szczotki itp dobre.
obstawiaja regulator napiecia, pojechali kupic nowy... zobaczymy...
Ryba - 2008-06-17, 13:15
" />No to istnieje prawdopodobieństwo, że się nie wypłacisz
U mnie właśnie padł regulator i w żadnym katalogu JC itp. nie było zamiennika (alternatory w 1,3 i 1,4 są takie same). Część oryginalna to wydatek ok 470 zł (tak mi powiedzieli w sklepie). Rozwiązanie: Kupiłem sprawny, używany alternator i jeżdżę do dziś
stealth - 2008-06-17, 14:35
" />nurexx, faktycznie coś może być z regulatorem albo obwodem wzbudzenia ogólnie. W praktyce chyba tak jak koledzy piszą - nie opłaca się kupować nowych części, tylko wymienić alternator na sprawną używkę.
nurexx - 2008-06-17, 14:42
" />jest diagnoza : dioda zrobila zwarcie, przepalila regulator napiecia.
koszta : robocizna 50zl
regulator 100zl
mostek prostowniczy 110zl.
nurexx - 2008-12-12, 19:42
" />minelo pare miesiecy a alternator zdechl.
pojechalem do tego samego mechanika a on pogmeral i mowi : mostek prostowniczy do wymiany !!!!
no kur.......a
wychodzi na to ze poprzednio dokonali na mnie gwaltu i owego mostka nie wymienili... albo wymienili na uzywany a ja zaplacilem jak za nowy !!!
rece opadaja
Ryba - 2008-12-12, 20:48
" />Muszę to powiedzieć "A nie mówiłem, żeby kupić uzywany"
Borobej - 2008-12-12, 21:22
" />Zasada namber łan - sam kupuj części kilka dni przed wizytą w warsztacie. Jakoś nie ufam elementom, których nie widze na oczy przynajmniej minutę.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
nurexx - 2008-06-16, 21:42
" />lecialem do roboty i zapalila mi sie kontrolka ladowania
po 10km zdechla. najpierw obroty byly wyzsze niz normalnie bo ok 1200obr/n na wolnych potem zaczela opadac wskazowka temp silnika a na koncu zdechla.
po przekreceniu kluczyka kontrolki przygasaly, zadnego terkotania czy krecenia nie bylo slychac. swiatla zew lekko tyko sie swiecily. po odpaleniu na kabe chodzila ok ale przy probie ruszenia zdechla...
o co jej chodzi...?
Dzida - 2008-06-16, 22:19
" />Alternator trup - proste.
Albo jakis bezpiecznik, kabelek, albo alternator.
sailence - 2008-06-16, 22:31
" />to ja się podłączę bo mi dzisiaj też coś dziwnego zaczęło się dziać:
na jałowych obrotach mam zapalone światła mijania, jak zapalę długie to światła mi przygasają, podświetlenie kokpitu również i to dość mocno (zauważyłem to dopiero teraz bo dawno po ciemku nie jeździłem), jak dodam troszkę gazu to światła się rozjarzają i palą normalnie, jak puszczę gaz obroty spadną na jałowe i światła znowu przygasają
EDIT:
z tego co wyczytałem na forum to wina alternatora, tylko że mi kontrolka ładowania podczas pracy silnika się nie pali czy ładowanie niby jest...
może to być wina zaśniedziałej klemy od masy? tylko w jaki sposób to miałoby wpływ na takie przygasanie świateł
PS. silnik normalnie odpala bez zarzutu
PS2. zauważyłem również parkując w dosyć ciemnej uliczce że jak "wdrapywałem" się na krawężnik to światła mijania (niezależnie od wstrząsów auta i naciskania gazu) potrafiły "mrugać", tzn. na 1/4sec przygasnąć praktycznie do zera znowu się zapalić (dosłownie takie krótkie pyk), obroty silnika również przy tym delikatnie szarpnęły
stealth - 2008-06-17, 11:19
" />
sailence - 2008-06-17, 12:32
" />no i dzisiaj trochę podłubałem i:
napięcia ma dosłownie wzorcowe :
- 12,8V przy wyłączonym silniku
- 14,23-33V - przy załączonym silniku
- 13,81-91V - przy włączonych mijania+długich+halogeny+przeciwmgielne+radio+dmuchawa
- jednym spojrzeniem zrozumiałem co nie banglało klemy były praktycznie białe od nalotu, który wyglądał jak ziemia wymieszana z mchem, przez wilgoć wszystko musiało zacząć ostro śniedzieć zdjąłem klemy, oczyściłem dokładnie, poprzecierałem dokładnie bolce na aku i wnętrza klem żeby zedrzeć całą śniedź, skręciłem odpaliłem, procedura restartu i jest ok wieczorem jak się ściemni zobaczę czy jest różnica w świeceniu żarówek
nurexx - 2008-06-17, 12:46
" />a moja H poszla do mechaniora co zajmuje sie alternatorami.
rozlozyli, obejrzeli i nic. alternator, szczotki itp dobre.
obstawiaja regulator napiecia, pojechali kupic nowy... zobaczymy...
Ryba - 2008-06-17, 13:15
" />No to istnieje prawdopodobieństwo, że się nie wypłacisz
U mnie właśnie padł regulator i w żadnym katalogu JC itp. nie było zamiennika (alternatory w 1,3 i 1,4 są takie same). Część oryginalna to wydatek ok 470 zł (tak mi powiedzieli w sklepie). Rozwiązanie: Kupiłem sprawny, używany alternator i jeżdżę do dziś
stealth - 2008-06-17, 14:35
" />nurexx, faktycznie coś może być z regulatorem albo obwodem wzbudzenia ogólnie. W praktyce chyba tak jak koledzy piszą - nie opłaca się kupować nowych części, tylko wymienić alternator na sprawną używkę.
nurexx - 2008-06-17, 14:42
" />jest diagnoza : dioda zrobila zwarcie, przepalila regulator napiecia.
koszta : robocizna 50zl
regulator 100zl
mostek prostowniczy 110zl.
nurexx - 2008-12-12, 19:42
" />minelo pare miesiecy a alternator zdechl.
pojechalem do tego samego mechanika a on pogmeral i mowi : mostek prostowniczy do wymiany !!!!
no kur.......a
wychodzi na to ze poprzednio dokonali na mnie gwaltu i owego mostka nie wymienili... albo wymienili na uzywany a ja zaplacilem jak za nowy !!!
rece opadaja
Ryba - 2008-12-12, 20:48
" />Muszę to powiedzieć "A nie mówiłem, żeby kupić uzywany"
Borobej - 2008-12-12, 21:22
" />Zasada namber łan - sam kupuj części kilka dni przed wizytą w warsztacie. Jakoś nie ufam elementom, których nie widze na oczy przynajmniej minutę.