Zmartwychwstanie czy życie po śmierci ?
Andrzej Wołyński - 31 maja 2010, o 11:30
Dawno już dojrzewa temat o zmartwychwstaniu, o życiu po śmierci i t.p.
Ten tekst jeden z lepszych który trafiło się przeczytać za ostatni czas, mam nadzieję posłuży początkiem naszej dysputy.
Przeszło sporo czasu z jego napisania, a miałem możliwość i zaszczyt poznać osobiście autora i odżywiam nadzieję że on uważnie posłucha i zrozumie odmienne od jego wierzenie. Chociaż możliwe jego zdanie za ten czas i tak już zmieniło się i jemu stała otwarta i zrozumiała wielka tajemnica : tu
Cyprian S - 1 cze 2010, o 08:28
Wg moich ostatnich przemyśleń zmartwychwstanie następuje za naszego życia. Powstajemy z martwych, gdy zmieniamy swój umysł, odrzucamy śmierć, grzech, nawracamy się.
W liście do Tymoteusza (2 Tym 2,18) czytamy: "Którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórych".
Wg mnie nie chodzi tu o to, że ci, których piętnuje Paweł podważali powstanie trupów i mówili, że zmartwychwstanie jest za życia, lecz piętnuje ich dlatego, że sądzili iż już wszyscy powstali z martwych, czyli już nastąpiło powszechne nawrócenie. Paweł jednak wiedział, że jeszcze nie wszyscy (wszyscy którzy mieli) doszli do upamiętania, czyli nie wszyscy już powstali z martwych.
W skrócie uważam na dzień dzisiejszy:
1) zmartwychwstać trzeba za życia na ziemi (odrodzić się, powstać wraz z Chrystusem z martwych, zmienić się, nawrócić, zmienić umysł)
2) te osoby co zmartwychwstały nie umrą, będą żyć wiecznie. Otrzymują dar od Boga, który uczyni ich nieśmiertelnymi, mimo śmierci ciała. A zatem ich dusza nie umrze. Pozostałych dusza umrze, gdyż związana jest z ciałem.
Dusza = umysł, świadomość, to co czyni nas wyjątkowym, swoistym.
Andrzej Wołyński - 1 cze 2010, o 08:59
Też tak uważam Cyprian! Dodam tylko, chociaż to z twoich słów i tak wypływa, że jeszcze tych Paweł potępia, kto lata i głosi o sobie że są już zbawieni, to znaczy osiągnęli, gdyż sam o sobie mówi:
Cyprian S - 1 cze 2010, o 09:38
No proszę...
czuję że się dogadamy w rozumieniu Biblii. Twoje podejście, duchowe, alegoryczne ma kilka wspaniałych zalet:
1) jest głębokie i mądre
2) nie jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem
3) nie wpada w konflikt z dokonaniami nauki
Niemniej jednak trzeba jednak uważać, żeby za bardzo nie odpaść od historyczności. Bo tak czy inaczej Pismo nie jest zupełnie od historii oderwane, lecz opowiada historię alegoryzując, mitologizując i zajmując się duchowym wymiarem rzeczywistości.
Gwoli jeszcze wyjaśnienia.
Człowiek to: Duch, dusza i ciało.
Po śmierci: Duch wraca do Boga, dusza (nefesz) jest śmiertelna, ciało w proch.
Jeśli ktoś się nawrócił, zmartwychwstał, uwierzył, ufał Bogu, to: Duch do Boga, dusza (nefesz) staje się wieczna nie umiera, ciało w proch.
Żadne tam chodzące nowe trupy, ani zombiaki.
A właściwie to i tak nie wiadomo
Andrzej Wołyński - 1 cze 2010, o 09:45
Twoje podejście, duchowe, alegoryczne ma kilka wspaniałych zalet:
Takie podejście...
przmk - 1 cze 2010, o 10:21
Też podobnie myślę jak wy. Też duszę zawsze kojarzyłem ze świadomością.
Miałem kiedyś operacje (w wieku ok 18 lat). Dostałem zastrzyk, poczułem jak wpadam w tunel a za moment było już wielkie nic... Po operacji świadomość powróciła równie nagle jak wcześniej uleciała. Później się długo nad tym zastanawiałem. Co się w tym czasie działo z moją duszą, jak w ogóle może zaniknąć świadomość? Podobnie jest zresztą w czasie snu. Doszłem do wniosku że widocznie dusza istnieje poza czasem i dlatego jest to możliwe. W sumie często się zdarza że wieczorem się zamyka oczy a chwilę później otwiera i już jest rano. A więc być może ze śmiercią jest tak jak ze snem - człowiek zamyka oczy, "zasypia" a chwilę później (np. kilka tysięcy czy milionów lat później) otwiera je już w nowym ciele, po wskrzeszeniu. Później pomyślałem że może czas odlicza się zdarzeniami - gdy zdarzeń nie ma, odczucia upływu czasu też nie ma - stąd dowolnie długi okres bez zdarzeń przez świadomość jest odbierany jak chwila. Tak to sobie wyobraziłem.
Na dzień dzisiejszy pisząc słowo dusza nie mam już na myśli "duszka", który może sobie latać w przestrzeni bez jakiegokolwiek ciała - jak duszki z bajek. Ale też jakoś nie mogę sobie wyobrazić że człowiek jest tylko bytem czysto materialnym, że indywidualna samoświadomość jest tylko efektem ubocznym ewolucji (jak twierdzą niektórzy psychologowie). Albo że powstaje samoistnie tam gdzie jest wystarczająco dużo połączeń nerwowych (a może po prostu elektrycznych lub innych). Jestem w stanie zrozumieć że myślenie jest funkcją mózgu (czyli ciała) ale nie rozumiem jak może nią być samoświadomość.
W Biblii pisze że Bóg tchnął w człowieka i wtedy człowiek stał się duszą żyjącą. A po śmierci to tchnienie wraca do Boga.
Dusza żyjąca (człowiek) = tchnienie + ciało.
Czy to tchnienie nie jest właśnie tym Ja, tym Jestem, które jest źródłem samoświadomości u ludzi? Później to Jestem wraca do Boga (czyli do JESTEM) i jest przez Boga zachowywane aby następnie móc znowu trafić do wskrzeszonego ciała i w nim nadal istnieć (jeśli Bóg tak zdecyduje). Czy gdyby człowiek umierał w całości to czy wskrzeszony nie byłby już zupełnie nowym, innym człowiekiem? Nawet mając całą pamięć "oryginału" czy byłby tym samym Ja?
Istnienie samoświadomości wydawało mi się zawsze dowodem na istnienie w człowieku pierwiastka duchowego i na to że prawdziwa rzeczywistość obejmuje znacznie więcej niż tylko zwyczajnie obserwowalny świat materialny.
Tłumaczenie że samoświadomość to tylko zjawisko psychologiczne zupełnie mnie nie przekonuje.
pzdr
Przemek
Andrzej Wołyński - 1 cze 2010, o 10:36
Dzięki Przemek, ładnie wykładasz, osobliwo to mi się spodobało: Dusza żyjąca (człowiek) = tchnienie + ciało.
Bo to proste jak 2+2=4
Cyprian S - 1 cze 2010, o 14:53
Ja jestem zwolennikiem trójpodziału.
Wg mnie Biblia mówi, że człowiek to: Duch, dusza i ciało.
Podobnie myślę Przemek.
gambit - 1 cze 2010, o 22:08
Wg moich ostatnich przemyśleń zmartwychwstanie następuje za naszego życia. Powstajemy z martwych, gdy zmieniamy swój umysł, odrzucamy śmierć, grzech, nawracamy się. Nie bardzo rozumiem. Po co nam potrzebne zmartwychwstanie, skoro żyjemy? Czy jest w tym logika, że za życia zmartwychwstajemy? Czyżby taki człowiek miał dwa życia naraz? Te, które ma i to zmartwychwstałe? Czy nie wkraczasz w jakąś filozofię, zamiast wyrażać się po ludzku?
Czy nawrócenie w sensie czynienia woli Bożej nie jest raczej zadatkiem i nadzieją przed zmartwychwstaniem całej osoby? Apostoł Paweł tak wierzy omawiając m.in. 2Kor 5:1-6, 8 bt
Andrzej Wołyński - 2 cze 2010, o 05:06
Odpowiedz, czy już było drugie przyjście Jezusa Dla niektórych jeszcze i pierwszego przyjście Jezusa nie odbyło się. Ale rozumiem że nie rozumiesz o czym mówimy, bo już masz wszystko w głowie poukładane od dawna. Podajesz mnóstwo Cytat żebyś zabezpieczyć swojej wiary, że oto z ziemi powyłażą trupy w nowych ubraniach i jednych do pieca, żebyś im bolało, a drugich do parku kultury, gdzie spotkają się mamy i córeczki, babci i wnuki z prawnukami, i będzie radośnie.
Wszystkie tę cytaty, które przyprowadziłeś potrzebują ponownego przez ciebie rozpatrzenia i zrozumienia. Bo podpierasz nimi swej logiki, a nie podążasz do Biblijnej. Powiem tak, to kawał roboty. Oto na przykład, żebyś dojść do zrozumienia tematu o powstaniu zmarłych i powiązać tej nauki i rzeczywistość spróbuj rozwiązać te oto słowa Jezusa:
-Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.
Jeśli wierzysz Jezusowi i przy tym żyjesz, to na pewno już nie umrzesz.
Oto sam sobie odpowiedź
Po co nam potrzebne zmartwychwstanie, skoro żyjemy?,
a ja dodam do twego pytania swoje:
Po co ono nam potrzebne skoro nie umieramy?
gambit - 2 cze 2010, o 10:52
Ja wierzę, że każdy musi umrzeć, aby zmartwychwstać, oraz, że pierwsze zmartwychwstanie nastąpi podczas paruzji. Tymczasem Andrzej podaje nastepującą wersję.
Oto na przykład, żebyś dojść do zrozumienia tematu o powstaniu zmarłych i powiązać tej nauki i rzeczywistość spróbuj rozwiązać te oto słowa Jezusa:
-Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki [Ja 11:26].
Jeśli wierzysz Jezusowi i przy tym żyjesz, to na pewno już nie umrzesz.
Czy dobrze cię zrozumiałem Andrzeju, gdy powołałeś się na "kto żyje i wierzy w Jezusa, nie umrze"? Przecież nie ma człowieka, którego nie złożono by do grobu. A może wierzycie w śmierć ciał i w nieśmiertelność dusz po śmierci ciała fizycznego wśród tych, którzy przyjęli nauki Jezusa? Natomiast ci, którzy nie uwierzyli w Jezusa umierają w całości, t.zn.; umiera ciało jak i dusza. Czy tak wierzycie?
Jeśli tak, to uważam za niezgodne z przesłaniem Bożym. Ponieważ śmierć oznacza we wszystkich przypadkach jako śmierć w całości a nie jakiejś części osoby, t.zn. ciało umiera a dusza (świadomość) żyje sobie dalej. Przytoczone: Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki, uważam, że dotyczy to czasu nieumierania, dopiero po zmartwychwstaniu. Potwierdza to wcześniejszy kontekst, gdzie Jezus wyjaśnia Marcie: Ja11:25 bgn Powiedział jej Jezus: Ja jestem powstanie i życie; kto wierzy względem mnie, choćby i umarł - ożyje.
Podobnie wierzyli uczniowie, że nie umrą do ponownego przyjścia Jezusa, ze względu na przyjęcie nauk Jezusa. Taki pogląd wyciągnęli z następujących słów Jezusa: Joh 21:22 bw Rzecze mu Jezus: A gdybym zechciał, aby ten pozostał, aż przyjdę,[w dn. ostatecznym] co ci do tego? Ty chodź za mną! Apostoł Jan dementuje takie rozumowanie jako błędne, następująco: 23. Więc rozeszła się wśród braci ta wieść, że ów uczeń nie umrze; wszakże Jezus nie powiedział, że nie umrze, lecz: A gdybym zechciał, aby ten pozostał, aż przyjdę, co ci do tego?
a ja dodam do twego pytania swoje:
Po co ono nam potrzebne skoro nie umieramy? Tak jak wyżej Jan obala taki tok rozumowania o nieumieraniu. Nieumieranie jest wzięte z "księżyca", albo od tego kłamcy: ' z całą pewnością nigdy nie umrzecie' (Rdz 3:4), a nie ze Słowa Bożego.
Andrzej Wołyński - 2 cze 2010, o 11:31
Czy dobrze cię zrozumiałem Andrzeju, gdy powołałeś się na "kto żyje i wierzy w Jezusa, nie umrze"? Przecież nie ma człowieka, którego nie złożono by do grobu.
Tak. Dobrze zrozumiałeś słowa Chrystusa na które powołuję się. To prawda, kto żyje i wierzy w Jezusa, nie umrze.
gambit - 2 cze 2010, o 18:27
Bo śmierci Bóg nie uczynił .... To kto zaprogramował w genach zwierząt i ludzi śmierć? Kto stworzył pułapkę ze śmiercionośnym jadem w środku ogrodu Eden, Bóg czy szatan? Rdz 3:3 br Tylko o owocach z drzewa, które rośnie w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam ich spożywać ani nawet dotykać tego drzewa. W przeciwnym bowiem razie pomrzecie.
... i nie cieszy się ze zguby żyjących.Wiem i dlatego udziela wskazówek poprzez spisane Jego Słowo, zrozumienie i stosowanie się do niego (1Tym 2:4). Czy śmierć nie jest wypadkową trzech przyczyn: Bóg, szatan i my sami?
15 Bo sprawiedliwość nie podlega śmierci. Wobec tego Jezus jako sprawiedliwy dlaczego poniósł śmierć na trzy dni? A może według ciebie nie poniósł śmierci? Czyżbyś wierzył w jego drugą nieśmiertelną naturę, tak jak katolicy i niektórzy protestanci?
Tylko mówisz o tym czego nie doświadczyłeś i nie rozumiesz i nie widziałeś. Ale Łazarz doświadczył czterodniowej śmierci i zmartwychwstania i niczego w tym okresie nie doświadczył. Kompletne "zero" świadomości w jakiejkolwiek postaci.
Oto tobie przykład Biblijny [...] który nie był położony do grobu, a już był wzięty do nieba : Analogia podobna do zabitych w Smoleńsku, których trupy potem załadowano do samolotu, który następnie wzbił się w niebo, by przywieść do Polski. Różnica jedynie polegała na tym, że Eliasz żywo został przetransportowany przez Boży pojazd drogą powietrzną w inne miejsce. Jego pobyt na padole ziemskim po tym wydarzeniu donosi 2Kor 21:12. Jak mi się wydaje, to, że w ogóle nie bierzesz kontekstu całościowego Biblii. Po pierwsze nie ma informacji, że został zabrany do nieba w którym znajduje się Bóg. Bo pierwsze: Znaczenie nieba, to przestrzeń atmosferyczna nad ziemią, gdzie fruwają ptaki. Drugie niebo, to przestrzeń międzygwiezdna w kosmosie. No i trzecie niebo, to właściwość duchowa obecności Boga i innych stworzeń duchowych.
Po drugie: Prawda wypowiedziana przez Jezusa o niebie w zn. trzecim brzmi: Ja 3:13 ns Ponadto nikt nie wstąpił do nieba oprócz tego, który z nieba zstąpił â Syna Człowieczego.
Czy tak wierzycie?Tak wierzę jak przedstawiłem - Stanisław
Andrzej Wołyński - 2 cze 2010, o 19:19
To kto zaprogramował w genach zwierząt i ludzi śmierć? Nu to kto? Powiedz jak wiesz i jak wierzysz. A jak nie wiesz to do czego twoje następne głoszenia?
martin hĂźckmann - 20 lip 2010, o 08:01
POZDRAWIAM
Mysle ze sens istnienie czlowieka jest szczegolnie przez BOGA zaplanowany i ma na celu sprawdzenie i selekcje ludzi ktorzy maja w przyszlosci sluzyc BOGU,
Zlo zostaje wytepione i zniszczone bo BOG jest dobrocia , jak "mowi " bibla po smierci DUCH ZYCIA, wraca do BOGA; A JAK JEST NAPRAWDE NIKT NIE WIE
Zszacunkiem
Martin
janek - 20 lip 2010, o 20:26
Mysle ze sens istnienie czlowieka jest szczegolnie przez BOGA zaplanowany i ma na celu sprawdzenie i selekcje ludzi ktorzy maja w przyszlosci sluzyc BOGU,
No widzisz Martin zaczynasz obierać dobry kierunek. Nie może tak być, by człowiek rządził Bogiem, jak to się dziś dzieje.
Jak się okazuje, to człowiek zaczyna wydawać polecenia Bogu, a nie odwrotnie. Drogę którą wyznaczył Bóg dziś w oczach ludzi nie ma większej wartości.
Jak wynika z odpowiedzi wielu osób, to Słowo Boże należy anulować, oni będą pisać je od nowa, a Bóg może lub powinien je tylko akceptować.
Zlo zostaje wytepione i zniszczone bo BOG jest dobrocia , jak "mowi " bibla po smierci DUCH ZYCIA, wraca do BOGA; A JAK JEST NAPRAWDE NIKT NIE WIE
Ten wie kto uwierzy Słowu Bożemu.
martin hĂźckmann - 21 lip 2010, o 11:18
]Pozdrawiam
Trudno mi sie zgodzic z stwierdzeniem Janka ze "kto wierzy ten wie" co dzieje sie " DUCHEM ZYCIA" po smierci
SALOMON wybraniec BOGA ktory otrzymal od BOGA madrosc ktorej pragnol mowi zagadkowo i dwuznacznie , nie jest sam pewny co sie dzieje z " DUCHEM ZYCIA " czlowieka i zwierzecia istotami zyjacymi.
Zaden z wybrancow BOGA i wszyscy prorocy opisujacy ole BOZA tego nie stwierdzili stanowczo i dokladnie, Wiemy tylko tyle co "mowi" biblia , nawet w chwili smierci JEZUSA jest napisane ze oddal BOGU DUCHA SWOJEGO.
Dlatego podczymuje swoj punkt widzenia ze nikt nie wie co sie dzieje po smierci z " DUCHEM ZYCIA" po smierci.
Trudno rozwiazac te tajemnic i ma BOG jakis cel w zachowaniu tej tajemnicy , bo jak mozemy sobie odpowiedziec na pytanie takie. SKORO " DUCH ZYCIA " PO SMIERCI WRACA DO BOGA TO LUDZIE KTORZY ZNOWU ZMARTWYCH WSTALI PONOWNIE OTRZYMALI "DUCHA ZYCIA " ABY ZYC NADAL ?!?!?!
JEZUS po zmartwychwstaniu iprzebywania na ziemi z swoimi bliskimi i uczniami zostal ponownie wziety do nieba z DUCHEM , DUSZA ,CIALEM ; wedlug opisu ST BOG powolal - wziol do nieba innych zywych tagze:
Dlatego dobrze czyni BOG ze nie pozwoli nam poznac te tajemnice co sie dzieje z "DUCHEM ZYCIA";
bo my ludzie nie zaslugujemy na takie bogactwo wiedzy, czasem mysle sobie ze BOG nas stwarzajac popelnil blad ; potwierdzeniem tej tezy jest wyniszczenie ludzi i egzystecj przez BOGA to POTOP.
LUDZIE SA ZDOLNIE NIE TYLKO SIEBIE ZDRADZIC I ZAPRZEDAC LECZ NAWET SWOJA MATKE I NAJPLISZSZYCH.
SZCZEGOLNIE BOGA OD KTOREGO RODZAJ LUDZKI OTRZYML WSZYSTK ABY SIE STAC PRAWIE TAKIM JAK BOG
1 KSIEGA MOJZESZA 3- 22 "OTO CZLOWIEK STAL SIE TAKI JAK MY......."
Nie wszystko co dobre dla BOGA musi nam sluzyc.
Asia - 27 lip 2010, o 07:10
Po smierci nasz dech wraca do Boga, nie dusza, czyli nasze fizjologiczne reakcje zanikają, oddech, krążenie krwi, to samo co mają zwierzeta, ich dech tez wraca do Boga. Bog stwarzajac nas tchnal w nas zycie, to nie to samo co nasz duch, czyli swiadomosc, intelekt. Po smierci nie roznimy sie niczym od martwych zwierzat, nasze cialo i nasza fizjologia nie dziala. A nasz duch zostanie ozywiony dopiero podczas zmartwychwstania.
martin hĂźckmann - 27 lip 2010, o 08:58
Pozdrawiam
Tak , to czemu BIBLIA mowi ze DUCH wraca do Boga chocby przyklad Ewangelia Mateusza 23 wers 46
" Ojcze w TWOJE rece powierzam ducha mojego"
Lecz calkowicie nie zrozumiale jest dla mnie tlumaczenie BIBLI i przedstawienie DUCHA BOZEGO jako "CZYNNA SILA BOZA "
Lecz te dywagacje zostawiam i nie przejmuje sie tym zbytnio, lecz to potwierdza tylko moje przypuszczenia z ludzie nie maja zadnego szacunku dla SLOWA BOZEGO i manipuluja nim
Juz mozna potkac na zachodzie biblie pisana jezykim mlodzierzowym ze BOG jest "cool" i temu podobne wyrazy
Z szacunkiem
Martin
Nie dodalem ze chodzi o tlumaczenie BIBLI przez swiatkow jehowy, zdumiewa fak ze przez caly wczesniejszy okres switkowie uzywali BIBLI katolickiej protestanckiej i nie bylo dla nic niczym zlym czytanie i nauczanie z tych BIBLI,
Martin
Asia - 29 lip 2010, o 07:49
Martinie, człowiek to istota składająca się z duszy, ducha i ciała. Zwierze rózni się tym, ze nie ma ducha, ale ma duszę (tchnienie zyciowe). Ja nie wierzę w wedrówkę dusz po smierci. Kaznodzieja Salomon pisal o tym, ze umarli NIC nie wiedzą.Bóg stwarzając czlowieka tchnał w niego DECH zycia i ten Dech wraca do Boga. Umarły czeka na ozywcze zmartwychwstanie ciał, jednak wierząc w Chrystusa wie, ze chociaz umrze pierwsza smiercia, ozyje dzieki Panu Jezusowi podczas zmartwychwstania. Niestety nie ma ratunku przed druga smiercią, czyli gdy zaprzemy sie Boga i Jezusa.
martin hĂźckmann - 29 lip 2010, o 19:28
Pozdrawiam
no dobrze , zgoda ,ja tylko pisalem co wyczytalem w Bibli.
Wiemy ze musimy umrzec wszyscy ,i mysle ze zyjac zgodnie z Boskim przykazaniem nie musimy sie obawiac tej smierci ostatecznej po wyroku Sadu Bozego.
W dzisiejszym swiecie szczegulnego zla i walki z wiara w Boga i naukami Jezusa jest szczegulnie ciezko sprostac wymoga wiary , latwo sie poniesc nurtowi blichtru , zaklamania i innych niecnosci zycia w zle i potepieniu moralnym, jest to tak jyk by pedzic po szerokiej autostradzie na ktorej zdarzaja sie karambole smiertelne i tragiczne.
Jazda polna droga miedzy polami i drzewami choc wolna lecz ile daje radosci podziwiania dziela i wspanialosci Boskiej , kolorow kwiatow polnych ,zapachu traw , itd ,itd, niema slow aby opisac piekno dziela BOGA , i ja kiedys pedzilem autostradami zycia nie myslac o BOGU iJEZUSIE bo podobal mi sie szum w uszach i falszywe melodie wiatru , nie docenilem tej polnej drogi ktora wiedzie do BOGA I NIEWIDZIALEM DROGOWSKAZU NA TE POLNA DROGE, dzieki przypatkowi znalazlem to co nie moglem znalesc pedzac na zlamanie karku.
Dzisiaj jestem szczesliwy i spokojna jest moja dusza , moge podziwiac piekno dziela BOGA, I JESTEM MU WDZIECZNY ZE WYSLAL SWOICH ANIOLOW ABYM SIE OPAMIETAL
Dzieki ci PANIE CHWALA TOBIE NA WIEKI
Paweł Krause - 5 sie 2010, o 09:13
Podsumujmy sobie jeszcze w oparciu o Słowo Boże sprawę życia i śmierci oraz wyjaśnijmy sobie raz na zawsze sprawę zmartwychwstania.
Czym jest życie? âźukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywąâ
(1 Mój.2:7).
Biblia nie mówi, że Adam otrzymał jeszcze coś dodatkowego, jakiś trzeci element, jak dusza. Otrzymał ciało i ducha życia. Jak czytamy w oryginale hebrajskim, Adam stał się dosłownie: nephesz haja, czyli duszą żyjącą. Zwróćcie uwagę, że człowiek wówczas stał się duszą żyjącą, a nie, że dostał duszę. Bóg tchnął w martwe ciało Swego ożywczego ducha i stał się istotą żywą i tyle.
Ten sam dech/tchnienie życia mają zwierzęta: âźBo los synów ludzkich jest taki, jak los zwierząt, jednaki jest los obojga. Jak one umierają, tak umierają tamci; i wszyscy mają to samo tchnienie. Człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzęciem. Bo wszystko jest marnością. (20) Wszystko idzie na jedno miejsce; wszystko powstało z prochu i wszystko znowu w proch się obraca.â
(Koh.3:19-20)
Czym jest śmierć?
To po prostu odwrotny proces: âźi wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał.â
(Koh.12:7). âźGdy opuszcza go duch, wraca do prochu swegoâ
(Ps.146:4).
Według Słowa Bożego duchem, który wraca do Boga â z chwilą śmierci człowieka â jest dech życie, jakie Bóg tchnął w człowieka. Jest to owo âźtchnienie życiaâ.
To tchnienie wróciło do Boga na trzy dni z ciała Jehoszua âź
A Jezus, zawoławszy wielkim głosem, rzekł: Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mego. I powiedziawszy to, skonał. (Łuk.23:46).
Co więc wraca do Boga? Dusza czy duch? Biblia wyraźnie mówi, że duch. Potwierdza to również apostoł Jakub, który powiada, że âźciało bez ducha jest martweâ
(Jak. 2:26).
Czym jest dusza?
Dusza = życie, połączenie ciała i ożywczego ducha i nic ponad to.
Nie ma nieśmiertelnej duszy. âźdusza, która grzeszy, ta umrze.â
(Ez.12:4). âźAlbowiem zapłatą za grzech jest śmierćâ
(Rz.6:23).
Co się dzieje po śmierci? âźGdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.â (
Ps.146:4). âźw krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrościâ
(Koh.9:10).
Potwierdzenie tego znajdujemy na przykład w Hioba 7:9-10; Hioba 14:10-12; Koheleta 9:5-6,10.
Sam Pan nie mówił o natychmiastowej nagrodzie po śmierci. Przeciwnie, do jednego z przedniejszych faryzeuszów powiedział âźOdpłatę będziesz miał przy zmartwychwstaniu sprawiedliwychâ
(Łuk. 14:14). Wtedy to dopiero wielu âźzasiądzie do stołu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubemâ
(Mat. 8:11), a nie wcześniej. Jehoszua kładł, więc nacisk na zmartwychwstanie, a nie na jakąś pośrednią formę życia po śmierci. Nie ma reinkarnacji, wyższych stanów świadomości, nirwany, wędrówki dusz, tuneli ze światełkami, życiu po śmierci lub, â jak kto woli â życia po życiu, czy drugiej szansy. Nie potrzeba żadnych baśni i mistycyzmów, hinduizmów i filozofii New Age, gdyż Ten, który stworzył wszystko, jasno nam powiedział w Swoim Słowie, âźjak się rzeczy mająâ, abyśmy nie błądzili za marnościami, dając się zwodzić swojemu rozumowi, fałszywym nauczycielom i szatanowi.
Również dla Pawła nie istniała żadna alternatywa poza zmartwychwstaniem. Dawał temu wyraz raz za razem. I dlatego też âź
A gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni naśmiewali się, drudzy zaś mówili: O tym będziemy cię słuchali innym razemâ
(Dz.17:32).
Irytowała ich, bowiem idea zmartwychwstania. Najwidoczniej uważali, że ich koncepcja rozumowo â baśniowa nieśmiertelności duszy â jest rozsądniejsza.
Czy dzisiaj brakuje podobnych naśmiewców? Odpowiedzcie sobie samiâŚ
Śmierć jest przyrównana do snu: ⟣azarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. (14) Wtedy to rzekł im Jezus wyraźnie: Łazarz umarł,â
(Jana 11:11, 14). âźA nie chcemy, bracia, abyście byli w niepewności co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smuciliâ
(1 Tes.4:13).
Apostoł Paweł, doskonale rozumiał, że śmierć jest brakiem jakiejkolwiek świadomości, w tym upływającego czasu, dlatego zdawał sobie sprawę, że jak zamknie oczy, to za sekundę je otworzy i będzie u boku powracającego Chrystusa, dlatego mógł napisać: âź
Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem.
(22)
A jeśli życie w ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać.
(23)
Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej;â
(Fil.1:21).
Czy ciebie również uwolnił Syn, ze strachu przed śmiercią? Czy możesz powtórzyć za Pawłem, czy może nadal ciebie ktoś zwodzi, życiem po śmierci, piekłem, czy drugim życiem?
A może jeszcze nie oddałeś się całkowicie w posłuszeństwo Chrystusowi i się obawiasz śmierci, wiedząc, że twym udziałem może być tylko ta doczesna tułaczka na ziemskim padole? Znasz Drogę życia, dlaczego nie miałbyś nią pójść, po co słuchać ludzi i ginąć?
Pamiętajmy o ostrzeżeniu Bożym âźniech nie znajdzie się u ciebie taki, (11) ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; (12) gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyniâ
(5 Mój.18:10).
Oraz âź(6) Kto zaś zwróci się do wywoływaczy duchów i do wróżbitów, by naśladować ich w cudzołóstwie, to zwrócę swoje oblicze przeciwko takiemu i wytracę go spośród jego ludu. (27) A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć.â
(3 Mój.20:6, 27).
Podstawową przyczyną tego zakazu jest fakt, że to, co zwykło się określać jako "kontakt z umarłym", w istocie jest kontaktem ze złymi, demonicznymi mocami, które udają ludzi umarłych! To rzeczywistość, z której mnóstwo szczerych ludzi nie zdaje sobie sprawy.
Natomiast ten, który w ogrodzie Eden oszukał i zwiódł naszych prarodziców, zapewniając ich: "Na pewno nie umrzecie"
(1 Mój. 3:4), z pomocą spirytystów, mediów, różnych ruchów i przede wszystkim kościoła katolickiego, który jest szczególnym narzędziem szatana, nadal podtrzymuje swe pierwsze kłamstwo!
Lecz posługuje się również wieloma ugrupowaniami religijnymi, dla przykładu przyjrzyjmy się nauce świadków Jehowy.
Styczniowe âźPrzebudźcie sięâ z 2010 r. w artykule pt. âźCzym jest Dzień Sądu?â (str. 10 i 11).
Co "ciało kierownicze" obiecuje swoim wyznawcom? âźNa pewno nie umrzecieâ
â czyje to są słowa?
Przyjrzyjmy się przebiegłości tego kłamstwa i jak zostało ono opowiedziane wyznawcom.
âźNiewolnikâ, pisze:
âźczy podstawą do osądu zmartwychwstałych będzie ich postępowanie przed śmiercią? Nie. Biblia uczy, że âźkto umarł, został uwolniony od swego grzechuâ (Rzymian 6:7). A zatem zmartwychwzbudzeni â podobnie jak ocaleni z zagłady obecnego systemu â będą sądzeni âźwedług swych uczynkówâ, czyli postępowania w czasie Dnia Sądu
â
Chyba każdy przyzna, że jest to najzwyklejsza herezja! âźNiewolnikâ mówi: grzeszcie, łamcie przykazania, nie musicie wierzyć, nie musicie szanować Boga, rodziców, bliźnich, możecie popełniać przestępstwa â i ⌠âźNA PEWNO NIE UMRZECIEâ. BĘDZIE DRUGA SZANSA.
To co napisał âźniewolnikâ â pokazuje jego prawdziwą twarz, twarz Bożego wroga
i przeciwnika Bożych Dzieci, kłamcę zwodzącego ludzi odwiecznym kłamstwem: âźNa pewno nie umrzecieâ
âŚ
Zmartwychwstanie (fizyczne)
Na początek
Dlatego wierzymy
Wiemy, że to dopiero nastąpi w momencie drugiego przyjścia Chrystusa
Kiedy to nastąpi?
âźAle o tym dniu i godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. Baczcie, czuwajcie; nie wiecie bowiem, kiedy ten czas nastanie.â
(Mar.13:32-33).
Lecz pojawiło się wielu fałszywych proroków, którzy wiedząâŚ
Dla przykładu świadkowie Jehowy, którzy zapowiadali nadejście Pana i âźkoniec świataâ, wyznaczając różne daty już kilkakrotnie (1914, 1918, 1925, 1975 i âźnie przeminie to pokolenie 1914), choć nawet Syn Boży nie zna dnia i godziny, oni znają, czyż nie jest to dobitne świadectwo, kto jest ich panem. Bo co tam Syn, nasz niewolnik wie lepiej i więcejâŚ
We własnych przekładach biblii, często piszą w odniesieniu do Syna z małej litery (Jan 17:1; Jan 14:1; Mat. 4:6), a co ciekawe określenia: "kusiciel", "szatan", "diabeł" z dużej (por. Mat. 4:3, 12:26, Ap. 20:2), czyż nie jest to wymowny dowód ich pogardy dla Syna, mało tego, podobnie piszą o Bogu Ojcu z małej litery, np. w Jana 1:14.
Ich sfałszowany w niezliczonych miejscach przekład biblii, a także bałwochwalcze publikacje z wizerunkami Chrystusa, a nawet Boga i niby niezamierzone ukryte demoniczne obrazy oraz powoływanie się w ich czasopismach na pisma spirytysty J. Grebera, fałszowanie historii, fałszywe proroctwa i zapowiedzi końca świata, itd.
Sami o sobie, bowiem piszą "Prorokują oni gdyż występują w imieniu Bogaâ (
Strażnica nr 8 z 1972, s.24). Dają świadectwo sami o sobie:
âźWszakże prorok, który ośmieli się mówić w moim imieniu słowo, którego mu nie nakazałem mówić, albo który będzie przemawiał w imieniu innych bogów, taki prorok poniesie śmierć. A jeśli powiesz w swoim sercu: Po czym poznamy słowo, którego Pan nie wypowiedział? Jeżeli słowo, które wypowiedział prorok nie w imieniu Pana, nie spełni się i nie nastąpi, jest ono słowem, którego Pan nie wypowiedział, lecz w zuchwalstwie wypowiedział je prorok; więc nie bój się go.â
(5 Mojż. 18:2-22).
Pouczenie Chrystusa jest bardzo aktualne na dzień dzisiejszy, w którym coraz częściej słyszymy jak sekty głoszą szybkie nastanie końca świata: âźBaczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimiâ
(Łuk. 21:8).
Oj ślepi i głusi, niewolnicy niewolnika⌠Czy nie słyszycie jak was Ojciec w swym Słowie ostrzega?
Życzę każdemu z was, aby swoją wiarę budował wyłącznie na nieomylnym autorytecie Słowa Bożego i odnalazł jedyną prawdziwą drogę do Boga, którą jest jedyny Pan i Nauczyciel, Syn Boży - Jehoszua, który jest naszą mądrością, a nie żadna organizacja, czy człowiek.
Jak powróci nasz Pan? âźi rzekli: Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba.â
(Dz.1:11).
âź
(24)
Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocyâŚ
(25)
Oto przepowiedziałem wam.
(26)
Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie.
(27)
Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.â
(Mat.24:24-27).
Czy jest tu gdzieś mowa o niewidzialnym powrocie i w dodatku w roku 1914? Czy jest powiedziane NIE WIERZCIE!!! Weźcie maści na oczy od Pana i patrzcieâŚ
I pamiętajmy, że przed pierwszym przyjściem Jehoszua, ani zanim przyjdzie po raz drugi: âźA nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczyâ
(Jana 3:13).
Chociaż, bywało, że wracał dech życia do martwych ludzi, zarówno przed przyjściem Mesjasza, jak i za czasów działalności apostołów:
Lecz, te wskrzeszenia nie były tym, co głosi obietnica âźWszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietniceâ (w.13), czyli lepsze zmartwychwstanie â wieczne życie u boku Ojca i Syna (była to zaledwie namiastka mocy i dobroci Bożej), gdyż ta wspaniała jedna nadzieja, cudowna obietnica, która jest identyczna dla wszystkich dzieci Bożych ze wszystkich epok, ziści się w momencie drugiego przyjścia Pana:
Wówczas, nie tylko wróci do nas dech życia, lecz przyobleczemy się w nieśmiertelność:
W jaki sposób zmartwychwstaniemy? Ciało i krew â czyli na pewno nie w obecnej, ziemskiej postaci. Czy będziemy dychami, duszkami, ciałami astralnymi? Nie, gdyż wiemy, że w będziemy przemienieni w postacie na podobieństwo naszego Pana: âźUmiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. (3) I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.â (1 Jana 3:2-3). oraz âźktóry przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może.â (Fil.3:21). A nasz zmartwychwzbudzony Pan nie był żadnym duchem, o czym zresztą sam zaświadczył: âź
Wtedy zatrwożyli się i pełni lęku mniemali, że widzą ducha.
(38)
Lecz On rzekł im: Czemu jesteście zatrwożeni i czemu wątpliwości budzą się w waszych sercach?
(39)
Spójrzcie na ręce moje i nogi moje, że to Ja jestem. Dotknijcie mnie i popatrzcie: Wszak duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam.
(43)
A On wziął i jadł przy nichâ
(Łuk.24:37-39, 43). Ja jestem â tak samo ty będziesz, tak jak do ciała Chrystusa wróciło ożywcze tchnienie Boga, a z grobu zniknęło Jego ciało, które zostało przemienione i uwielbione, tak będzie z naszymi ciałami.
A to, że na pewno nie będziemy już mieli ziemskich â cielesnych ciał, zdecydowanie potwierdził nasz Zbawiciel: âźI rzekł do nich Jezus: Synowie tego świata żenią się i za mąż wychodzą, (35) lecz ci, którzy zostają uznani za godnych dostąpienia tamtego świata i zmartwychwstania, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. (36) Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom, a jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi.â (Łuk. 20:34-38). Jak to się ma do nauk, o ziemskiej egzystencji, po przyjściu Pana lub o zapełnianiu ziemi ludźmi? Nijak â to kłamstwa, lepiej wierzyć Synowi! Czy wierzysz we wszystko, co powiedział? Czy wolisz słuchać ludzkich baśni? A może, podobnie jak różne sekty, które twierdzą, że Pan niewidzialnie już powrócił (np. w 1914 roku) i zmartwychwstanie niektórych już się dokonuje, rozpowszechniasz kłamstwa? âźA pospolitej, pustej mowy unikaj, bo ci, którzy się nią posługują, będą się pogrążali w coraz większą bezbożność, (17) a nauka ich szerzyć się będzie jak zgorzel; do nich należy Hymeneusz i Filetos, (18) którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórychâ (2 Tym. 2:16-18). Lecz jest jedna nadzieja dla wszystkich, nie może być tak, że jedni są tam, drudzy tu, itp. âźaby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nimâ (Ef.1:10). Jak się dowiadujemy, już wierni Bogu, bohaterowie Starego Testamentu, wiedzieli jaka jest wspaniała jedna nadzieja dla wszystkich: Potwierdzali to apostołowie: âźNasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa,â (Filipian 3:20). Ten fakt dodatkowo potwierdził nam sam Syn Boży: âźNiechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! (2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.â (Jana 14:1-3). Kolejny raz tu: âź
Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój.â
(Jana 12:26).
I tu:
âź(20) A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie (24) Ojcze! Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem, aby oglądali chwałę moją, którą mi dałeś, gdyż umiłowałeś mnie przed założeniem świata" (Jana 17:20, 24). Dlaczego ludzie nie wierzą Synowi Bożemu? Wierzysz Mu? Czy tylko w niektóre rzeczy wierzysz, a w niektóre nie, bo nie pasują tobie do twojego rozumu, twojej historyjki, twojego umiłowania tej ziemi? Czy może to ci to nie pasuje, bo twoim guru to nie pasuje, czy należy bardziej ludzi słuchać?
Czy wszystkie dzieci Boże muszą ponieść fizyczną śmierć, która jak się już dowiedzieliśmy jest przyrównana do snu?
âźOto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni (52) w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nieskażeni, a my zostaniemy przemienieni. (53) Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność.â
(1 Kor. 15:51-53).
Jasne i proste, w momencie ponownego przyjścia Pana, wszyscy jednocześnie dostąpimy wspominanej obietnicy. Umarli w Panu, w jednej chwili zostaną wzbudzeni, a ci, którzy będą wówczas żyli, zostaną przemienieni â wszyscy w nieskazitelne ciała âźGdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem
.â (1 Tes.4:13-17).
Tak, więc ci, którzy doczekają przyjścia Chrystusa, nie zaznają śmierci, lecz zostaną przemienieni i w tym kontekście jasne wydają się być słowa: âź
Rzekł jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.
(26)
A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?â
(Jana 11:25-26). Ci, co umarli-zasnęli będą zbudzeni, a ci, co doczekają przyjścia, będą przemienieni, jeśli tylko wytrwają do końca, nie zachwieją się w wierze, zachowując Słowo.
Jeżeli jeszcze komuś się wydaje, że nawet, jeżeli nie doczeka w tym ziemskim ciele powrotu Pana, to i tak nie zaśnie (umrze), to te słowa Pana, powinny definitywnie mu te baśnie wybić z głowy:
âź
A to jest wola tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym.
(40)
A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.â
(Jana 6:39-40).
W słowach âź
A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki
â jest wyrażona również druga prawda, o tym, że choć wszyscy dziedziczymy naturę Adama i stale zasypiamy, to Bóg jest ponad czasem i przestrzenią i dla Boga wszystkie Jego dzieci są żywe, jest przecież Bogiem i Ojcem żywych, a nie umarłych, czego nie rozumieli żydzi:
Nasz Pan tłumaczył im to, przy innej okazji:
âźA co do umarłych, że zostaną wskrzeszeni, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak to Bóg rzekł przy krzaku do niego: Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba?
(27)
Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.â
(Mar.12:26-27),
oraz
âźBo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją.â
(Marka 8:35).
Utraci obecne życie dla Pana i Ewangelii - zaśnie, lecz n
aśladowcy Chrystusa, dla Boga cały czas żyją
âźNie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją.â
(
Łuk.20:38),
a ich imiona są zapisane w księdze żywota i zmartwychwstaną podczas powtórnego przyjścia naszego Pana.
Do tego czasu życie wierzących âźjest ukryte wraz z Chrystusem w Boguâ.
I wreszcie należy powiedzieć o aspekcie duchowego zmartwychwstania, które się dokonuje teraz, a bez którego nikt z nas nie ujrzałby nigdy Boga.
Kiedy przyszedł Syn na ziemię po raz pierwszy, przyniósł nam Ewangelię życia, a po wniebowstąpieniu w 30 roku naszej ery,
rozpoczęły się dni ostatnie âźI stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, Że wyleję Ducha mego na wszelkie ciałoâŚâ (Dz.2:17-21),
wówczas Jehoszua został Królem Królestwa Bożego i rozpoczął duchowe panowanie nad tymi wszystkimi, którzy wierzą w świadectwo Ojca, które złożył o swoim Synu Jednorodzonym âź
Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi
â (Jana 1:12),
tym, którzy wierzą w imię jego,
oraz strzegą Jego wiary i przykazań, które przyniósł od Ojca.
Prawie od 2000 lat na ziemi synowie Królestwa działają na ziemi i są przyrównani do kwasu, który jest dodany do ciasta, aby się to Królestwo rozrastało âź
Podobne jest Królestwo Niebios do kwasu, który wzięła niewiasta i rozczyniła w trzech miarach mąki, aż się wszystko zakwasiło.â
(Mat.13:33). Przyjdzie czas, który zna tylko Ojciec, kiedy Król tego królestwa wynagrodzi swych poddanych, zabierając ich do Ojca i oddając władzę Ojcu âźâŚw Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Boguâ
(1 Kor.15:22-24). Apostołowie, jako pierwsi obywatele tego Królestwa, zostali określeni, jako ludzie nie z tego świata âź
Ja dałem im słowo twoje, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak Ja nie jestem ze świata.â (Jan 17:14). To samo dotyczy każdego nowonarodzonego: âź
A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie.â (Jan 17:20). Dlatego napisano: âź
i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście -
(6)
i wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie,
(7)
aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie.
(8)
Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.â
(Ef.2:5-9). Rodzimy się ponownie poprzez wiarę w Syna Bożego i Jego Słowo oraz przez zesłanie ducha Bożego, ducha Prawdy do naszych serc. âź
Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożegoâ
(Jana 3:3).
Dla Boga istnieją tylko dwie grupy ludzi, martwi i żywi: âź
Ale Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich.â
(Mat. 8:22). Jego dzieci i dzieci diabła: âź
Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskieâ
(1 Jana 3:10).
Pszenica i kąkol:
âź
A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły.â
(Mat.13:30). Owce i kozły: âź
I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy.â
(Mat.25:33).
Wiele osób by chciało, aby była trzecia opcja, jak np.
â, âźdruga szansaâ, âźdrugie życieâ, âźdrugie owceâ
Czy już nie pora otrząsnąć się z tych mrzonek? Dlatego pamiętaj o słowach Pana: âź
Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto ze mną nie zbiera, rozprasza.â
(Mat.12:30). Bój się Boga i pójdź po życie do Syna. âźKto ma syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczneâ
(1 J 5:12â13). Każde nowonarodzone dziecko â duchowo zmartwychwzbudzone, zaczyna proces uświęcania, walki z grzechem, w ten sposób symbolicznie krzyżujemy naszego starego człowieka wraz z jego wcześniejszym postępowaniem na wzór i podobieństwo ukrzyżowanego Chrystusa, na takim krzyżu nie ma litości, nie ma kompromisów, ani pobłażania cielesności, nie ma kompromisów ze światem â jesteś dla niego ukrzyżowany, zaczynasz rozumieć, że wszystko jest marnością, wszystkie nasze słabości muszą zginąć na nim â mamy być nowym człowiekiem, odnowionym dzięki Słowu i mocy ducha Bożego, który powoduje w naszym sercu obrzezkę Chrystusową, postępujemy według ducha, a nasze życie jest ukryte w Chrystusie â nie jesteś wówczas pod żadnym zakonem (prócz Chrystusowego), lecz pod łaską Bożą
âźAlbowiem końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony, każdy, kto wierzyâ,
(Rz.10:4), nie jesteś już niewolnikiem, lecz potomstwem Abrahama, dziedzicem i dzieckiem Bożym, ze śmierci przeszedłeś do żywota, a wszystko to jeżeli masz Syna w sercu, umyśle i na ustach. Syna, który ciebie umiłował, podobnie jak Ojciec i dobrowolnie oddał swoje życie za ciebie: âź
Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli.â
(Jana 10:17). Jeżeli to rozumiesz, to i ty powinieneś móc powiedzieć:
âźAlbowiem ja przez zakon umarłem zakonowi, abym żył Bogu.
(20)
Z Chrystusem jestem
ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.â
(Galicjan 2:19-20).
âźâŚdla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata.
(15)
Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenieâ (
Gal. 6:14-15).
(Rz.6:4-7).
âźPrzeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.â
âźNie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają.â
(Rz.10:12).
Czy i ty Go wzywasz? Czy może się wstydzisz? Boisz? Zwlekasz? Wahasz?
âźprzeto jak do dzieci mówię: Rozszerzcie i wy serca wasze!â
(2 Kor.6:13).
Póki jeszcze czas
âźZanim przyjdzie dzień Pański wielki i wspaniały.â,
Przecież
âź
każdy, kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie.â
(Dz.2:20-21).
Pamiętajmy, że âź
zapłatą za grzech jest śmierćâ,
lecz się nie obawiajmy, gdyż
âźdarem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.â
(Rz.6:23).
Co na nas czeka po tym wszystkim? Słowo raj pojawia się dopiero w Nowym Testamencie (występuje trzykrotnie). W Objawieniu czytamy: âźZwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym.â (Obj. 2:7).
âźGłosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują.â
(1 Kor.2:9).
Ponownie, jak to ma się do ludzkich baśni o uprawianiu ziemi, przywracaniu jej świetności, powrotu do Edenu, do rzeczy, które oglądamy i słyszymy, na co dzień? Do rządów ziemskich? Do ziemi?, skoro czytamy, o człowieku, o którym pisał Paweł: âź
został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba.
(3)
I wiem, że ten człowiek - czy to w ciele było, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie -
(4)
został uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać.â
(2 Kor.12:4). Człowiek, o którym pisał Paweł również nie został uniesiony w zachwyceniu do Edenu, ale do raju, gdzie czekają na zbawionych rzeczy, o których nam się nie śniło. Raj to nie Eden, to coś daleko wspanialszego, to miejsce ukryte pod symbolami, wyrażeniami, takimi jak: âźdom Ojcaâ, âźtrzecie nieboâ, âźnowe niebo i nowa ziemiaâ âźKrólestwo Niebieskieâ, przygotowane zresztą dla nas już od samego początku: âź
Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świataâ
(Mat.25:34). âźOd założenia świataâ â jak widzimy, ziemia nie była ostatecznym celem mieszkania dla człowieka, jest tylko prochem, po którym pielgrzymujemy, w nadziei i tęsknocie, że Pan nasz umiłowany zabierze nas do domu Ojca⌠Królestwo Niebieskie stało się celem i pragnieniem człowieka, jak widać już nawet bohaterów Starego Testamentu: Nauka Biblii jest niezmienna tak, jak sam Bóg, jak czytamy:
Pamiętajmy, że âźw dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości (4) i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego?â
Oraz, że âźPan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania. (10) A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną
.
A także âźA cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek, jak i umiłowany brat nasz, Paweł, w mądrości, która mu jest dana, pisał do wasâ
(2 Piotra 3).
Na koniec krótko na temat tajemniczego 1000-lecia. Co mówi Pismo na temat tysiąclecia? âźI będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec.â
(Mat.24:14). âźâŚw Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Boguâ
(1 Kor.15:22-24).
KONIEC! A nie NOWY czas łaski, Nie tysiąclecie!
Nauka o ustanowieniu tysiąc letniego Królestwa na ziemi, jak i podział na klasy niebiańską i ziemską jest sprzeczna ze Słowem Bożym.
Ten, kto w dzisiejszym czasie łaski nie odczuwa potrzeby nawrócenia się i sprzeciwia się Ewangelii - nie będzie miał kolejnej okazji - taka osoba ginie âźA jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy ginąâ
(2 Kor.4:3).
Gdzie tu (1 Kor.15:22-24) jest miejsce na tysiącletnie królestwo? Pojmijcie i zrozumcie, że cały Nowy Testament jednoznacznie mówi, że kiedy powróci Pan, wówczas każdy otrzyma zapłatę âźAlbowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego.â
(Mat.16:27), wszyscy przed Nim wówczas staną nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego
â, ustawi jednych po prawicy, drugich po lewicy âź
A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały.
(32)
I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów.
(33)
I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy.
(34)
Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. (41) Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołomâ
(Mat.25:31-34, 41),
jedni do życia wiecznego, drudzy na âźdrugą śmierćâ âźUdziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga.â
(Obj.21:8).
Nie będzie drugiej szansy dla ludzi, ani życia w ziemskim ciele na ziemi, ani tysiącletniego królestwa Izraela na ziemi, ani rządów 144 ty. (namaszczonego ostatka) nad ziemią â czy tak ciężko w to uwierzyć i zrozumieć, że aż tyle bajek i baśni na ten temat powstało?
Tysiąc lat
z księgi Objawienia, to SYMBOL zmartwychwstania sprawiedliwych. âźI będziesz błogosławiony, bo nie mają ci czym odpłacić. Odpłatę bowiem będziesz miał przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.â
(Łuk.14:14).
Jest on użyty, aby rozróżnić dwie grupy ludzi, które staną na sądzie âźNie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; (29) i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd.â
(Jana 5:28-29).
Wszyscy staną w tym samym dniu na sąd, lecz na âźgłos trąby ostatecznejâ, pierwsi zmartwychwstaną ci, którzy są Chrystusa, dlatego czytamy: âź
Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie.â
(Obj.20:5).
Czyli, te symboliczne tysiąc lat, to pierwsze zmartwychwstanie sprawiedliwych, które jak wiemy dokona się w oka mgnieniu, a ile czasu będą trwać wszystkie wydarzenia związane z powrotem Pana? âźNiech to jedno, umiłowani, nie uchodzi uwagi waszej, że u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień.â
(2 Piotra 3:8). âź
Albowiem lepszy jest dzień w przedsionkach twoich, Niż gdzie indziej tysiąc; Wolę stać raczej na progu domu Boga mego, Niż mieszkać w namiotach bezbożnychâ
(Ps.84:11).
Jak czytamy, w tym dniu âźporwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana
â (1 Tes.4:17), czyż te obłoki, to nie te przedsionki naszego prawdziwego Domu, Domu Ojca?
Po tym dniu nastąpi oddanie władzy Bogu, a nie po setkach lat, tak czytamy, nie inaczej: âźâŚw Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Boguâ
(1 Kor.15:22-24).
Radzę patrzeć na jasną i prostą naukę Mesjasza i apostołów w całym Nowym Testamencie i wówczas próbować zrozumieć, ostatnią księgę, księgę symboli, księgę zarówno historycznych wydarzeń, jak i tych, które właśnie mają miejsce i tych już nielicznych, które dopiero nastąpią â Apokalipsę.
Pozdrawiam serdecznie i życzę błogosławieństwa Bożego.Paweł Krause
Asia - 5 sie 2010, o 19:35
Pawle, z twoją interpretacja czasów końca, a szczególnie Millenium się nie zgadzam, choć wiem, ze tak jetses przekonany. Ale reszta w porządku .
ewrys - 5 sie 2010, o 19:59
Brawo Pawle osiągnąłeś sukces - jest to pierwszy post którego nie chce mi się czytać
Ale będę wdzięczny jak skrócisz dla mnie tę wersję o zmartwychwstaniu i powiesz w kilku słowach jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii.
I czy naprawdę sam to wszystko napisałeś?
Asia - 5 sie 2010, o 20:07
Zgadza się. Z szacunku dla czytelnika lepiej skracać swoje wypowiedzi. Te długie choc są dobre, jednak nużą...Teksty znamy, jedynie róznimy się ich interpretacją, acha .
Andrzej Wołyński - 6 sie 2010, o 21:00
I ja dodam , że cytaty dodawaj w kod "Biblia" Tylko bez dodatkowego pogrubienia, i bez zmiany kolorów bo wtędy występują błędy skryptu. No i skróć nie myśl, a tekst, bo czas musimy szanować nie tylko swój a i bliźniego.
Paweł Krause - 7 sie 2010, o 10:51
Dziekuje za wasze uwagi.
Pozdrawiam serdecznie.
martin hĂźckmann - 8 sie 2010, o 10:23
Pozdrawiam
Serdecznie dziekuje za post Pawla Krause , dlugi i bardzo pouczajacy dla mnie "zielonego" w znajomosci Bibli oraz jej interpretacji , odpowiedzi wpisy posty i ich krytyka , krytykujacych ma to do siebie ze napewno znaja doskonale Biblie i jej interpretacje i post jest za dlugi , lecz prosze dac szanse takim jak ja czytajacym Biblie , gdzie mozemy znalesc skomasowane wiadomosci i przyklady Biblijne w jednym miejscu, ja popelniam wiele bledow czytajac Biblie , przyjmuje ja zbyt jednoznacznie , bez interpretacji.
Jestem daleki od krytykowania krytykow , czytajac post 27 z 5 sier 10 Pawla Krause wiele zrozumialem i sie nauczylem -DZIEKUJE
Zszacunkiem
Pozdrawiam
Wracam ponownie do obecnego tematu i czytam z uwaga wypowiedzi i polemike szacownych znawcow Bibli i zagadnien wiary oraz interpretacji Bibli
Lecz wszystko sprowadza sie tylko do slow i nadzieji jaka pozostala wierzacym w BOGA i JEZUSA, wersety te tez mowia tylko o nadzieji:
Rzymian 6 -23Rz 6:23
23. Albowiem zapÂłatÂą za grzech jest ĹmierĂŚ, a Âłaska przez Boga dana to Âżycie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
(BT)
1 Piotra 1-3
1 Ptr 1:3
3. Niech bĂŞdzie bÂłogosÂławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miÂłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodziÂł nas do Âżywej nadziei:
(BT)
Jana 3-16Jn 3:16
16. Tak bowiem Bóg umiÂłowaÂł Ĺwiat, Âże Syna swego Jednorodzonego daÂł, aby kaÂżdy, kto w Niego wierzy, nie zgin¹³, ale miaÂł Âżycie wieczne.
(BT)
wierząca - 22 sie 2010, o 07:10
To co napisał Paweł Krause jest wspaniałym wykazaniem czego naucza Biblia o zmartwychwstaniu i . Wielkie dzięki!
martin hĂźckmann - 23 sie 2010, o 06:10
Pozdrawiam
Jest wiele publikacji , ksiazek, idp na temat zycia po smierci , i Biblia wyjasnia te sprawe jednoznacznie , mowi o zyciu po zyciu i co nalezy czynic aby nasza dusza zyla nadal.
Lecz zdumiewajace sa opserwacje na tema strachu , obawy przed smiercia ludzi, oczywiscie ze nikt nie wie co sie dzieje z czlowiekiem po smierci dokladnie , tak ,tak Biblia mowi ze jestesmy wstanie snu do czasu Wielkiego Dnia , Dnia SADU OSTATECZNEGO,
Jezus zmartwychwstawszy nie powiedzial ani slowa o tym co sie dzialo z nim po smierci, Lazyz i inni tagze milczeli na ten temat.
Dlatego nie nalezy sie dziwic ludziam , strachem i obawami przed smiercia oraz robienia wszystkiego aby przedluzyc zyci na ziemi.
wszystkie sposoby przedluzania zycia sa obecnie akceptowane , przeszczepy organow , transfuzje krwi itd,
Biblia nic nie mowi na ten temat, jakie jest zdanie wierzacych mozna tagze ? akceptuja taka sytuacje bo chca zyc ,
to znaczy ze nie wierza co jest napisane w Bibli
Wiara i chec zycia za wszelka cene to dwie inne sprawy i tematy
wierząca - 26 wrz 2010, o 20:51
W skrócie uważam na dzień dzisiejszy:
1) zmartwychwstać trzeba za życia na ziemi (odrodzić się, powstać wraz z Chrystusem z martwych, zmienić się, nawrócić, zmienić umysł)
2) te osoby co zmartwychwstały nie umrą, będą żyć wiecznie. Otrzymują dar od Boga, który uczyni ich nieśmiertelnymi, mimo śmierci ciała. A zatem ich dusza nie umrze. Pozostałych dusza umrze, gdyż związana jest z ciałem.
Włosy na głowie dęba mi stają
Poproszę o poparcie dowodami biblijnymi
Andrzej Wołyński - 26 wrz 2010, o 21:09
Włosy na głowie dęba mi stają A gdy by martwego który wyłazi z grobu zobaczyła, to twoje włosy na głowie byli by wtedy spokojne?
Po co tobie Biblijne poparcie, czy martwi którzy nigdy z grobu nie wstawali od poparcia Biblijnego już na pewno nie wstaną?
Nie dostaniesz poparcia, dopóki nie odpowiesz sama sobie, czy ty , czy kto z znanych tobie ludzi coś podobnego kiedy widział. Czy wiara w to, czego nikt nie widział nie jest zwykłym marzeniem serca, fantazją.
Cyprian napisał że: zmartwychwstać trzeba za życia na ziemi a ja dodam, że znam takich, kto zmartwychwstał. To komu uwierzysz? Tym kogo znasz i którzy nie widziały żadnego żywego zmarłego, czy mnie, którego nie znasz, a twierdzę że widziałem jak zmarli ożywają, wychodzą z swoich grobów i chwalą za to Boga. A kiedy zajrzysz do siebie głęboko i szczerze, to dostaniesz i cytat.
Dodam jeszcze, że twoje twierdzenie, że martwi ciała kiedyś wstawali z grobów, czego ani ty ani twoi znajomi nie widziały, jest tak samo obraźliwe dla mnie i mojej wiary, jak i moje dla ciebie. Z jednym wyjątkiem, ja swoje twierdzenie biorę z życia, a ty z fantazji.
wierząca - 26 wrz 2010, o 21:28
âźNie chcemy, żebyście byli w niewiedzy, co do zasypiających w śmierci; abyście się nie smucili jak pozostali, którzy nie mają nadzieiâ(1 Tesaloniczan 4:13).
(Jana 5:28, 29 ): âźNie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, gdy wszyscy, co są w grobowcach pamięci, usłyszą jego głos i wyjdą: ci, którzy wyświadczali dobro, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy popełniali czyny nikczemne, na zmartwychwstanie sąduâ.
Izaj. 25:8, 9 : âźRaz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Jahwe Pan otrze łzy z każdego oblicza (...). I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Jahwe, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia!â
Koh 3:1,2 BT:
1 Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: 2 Jest czas rodzenia i czas umierania
I Koryntian 15:26:
"A jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć".
âźWkrótce potem poszedł do miasta zwanego Nain, a z nim szli jego uczniowie oraz wielki tłum.
Gdy się zbliżył do bramy miasta, oto wynoszono umarłego, który był jednorodzonym synem swej matki. Ona zaś była wdową. Był też z nią spory tłum z miasta.
A gdy Pan ją ujrzał, ulitował się nad nią i rzekł do niej: "Przestań płakać". Następnie podszedł, dotknął mar i niosący zatrzymali się, a on rzekł: "Młodzieńcze, mówię ci: Wstań!"
I umarły usiadł i począł mówić, on zaś oddał go jego matce.
A ich wszystkich ogarnęła bojaźń i zaczęli wychwalać Boga, mówiąc: "Wielki prorok został wzbudzony wśród nas" oraz: Bóg zwrócił uwagę na swój lud"â.
I jeszcze to....
âźKiedy jeszcze mówił, przyszedł pewien przedstawiciel przełożonego synagogi i powiedział: "Twoja córka umarła; już nie fatyguj nauczyciela". Usłyszawszy to, Jezus mu odpowiedział:
"Nie bój się, tylko uwierz, a zostanie wybawiona".
Gdy dotarł do domu, nie pozwolił nikomu wejść ze sobą, z wyjątkiem Piotra i Jana, i Jakuba oraz ojca i matki dziewczyny.
A wszyscy płakali i z jej powodu uderzali się ze smutku. Toteż on rzekł: "Przestańcie płakać, bo nie umarła, lecz śpi".
Wtedy zaczęli się z niego pogardliwie śmiać, gdyż wiedzieli, że umarła.
Ale on ujął ją za rękę i zawołał, mówiąc: Dziewczyno, wstań!"
I duch jej wrócił, i natychmiast wstała, on zaś kazał dać jej coś do jedzenia. A jej rodzice byli zachwyceni; on jednak polecił im, żeby nikomu nie opowiadali, co się zdarzyłoâ (Łukasza 7:11-16; 8:49-56).
I najważniejsze- Chrystus zmartwychwstał. Czy wierzysz w to Andrzeju?Czy wierzysz Słowu Bożemu?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 05:18
I najważniejsze- Chrystus zmartwychwstał. Czy wierzysz w to Andrzeju? Czy wierzysz Słowu Bożemu? Adriana, czy ja Koran propaguję, czy nauki jakiego Mohameda?
A ja mam tylko to: i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. 6 Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich
Otóż jak wstaniesz z religijnego snu i zobaczysz tłumy zmarłych ludzi, którzy łażą dookoła ciebie, nie bój się, bo kiedyś i my byli śród nich, a teraz powstaliśmy ze zmarłych i oni też poczują głos Boga i wyjdą ze swych grobów. .. jesteście jak groby niewidoczne
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą.
Widzisz w czym różnica? Ja mówię o tym co wiem i co jest zrozumiałe i proste, a ty jak przez sen coś mówisz nie zrozumiałe, sypiąc cytatami jak faryzeusz. Gdyż nie ty, ani kto z twych znajomych nie widział żadnego ciała które by w cudowny sposób powstało ze zmarłych. Bo nigdy tego nie było. Dla tego i powiedział Jezus rodzicom: "żeby nikomu nie opowiadali, co się zdarzyło"
Ja myślę gdy będziesz miała 90 lat, to nie tak mocno będziesz marzyć o tym, żebyś twoje piękne i młode dziś ciało wróciło po śmierci.
Mam do ciebie jedno pytanie. Pozwolisz?
Czy umarła jednak dziewczynka, czy nie? Jak sądzisz?
janek - 27 wrz 2010, o 07:05
Czy umarła jednak dziewczynka, czy nie? Jak sądzisz?
Mat 9:23-25 bt (23) Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, (24) rzekł: ÂŤUsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpiÂť. A oni wyśmiewali Go. (25) Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała.
To ja chciałbym usłyszeć Twój konkretny głos, bo widzę że jesteś niechętny zrozumieć o czym pisze tylko łapiesz Adrianę za słówka, a nie wiesz że jesteś sam bardzo w nie zaplątany ja mucha w pajęczynę.
Powiedz konkretnie czy ona spała czy rzeczywiście umarła?
Czy tłumy robiły taki zgiełk z powodu jej snu?
Jeśli pierwszą śmierć nazywasz snem, to nie mieszaj w innych tekstach mówiąc jak poniżej cytowałeś, że umarli usłyszą głos i żyć będą.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą.
Pójdę Twoim rozumowaniem :
żebyś twoje piękne i młode dziś ciało wróciło po śmierci.
Gdy będziesz miał 90 lat, to nie tak mocno będziesz marzyć o tym, żebyś twoje piękne i młode dziś ciało wróciło po śmierci.
To w końcu umarli czy spali?
Czy Jezus obudził, czy zawiadomił ich, że śpi i poszedł sobie dalej, a oni zadowoleni ucieszyli się że ich curuś śpi, a oni głupi niepotrzebnie robili taki zgiełk - wyspała by się i sama by wstała.
Czy tak to mam rozumieć?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 07:13
Powiedz konkretnie czy ona spała czy rzeczywiście umarła? A jak czytasz?
Chcesz pomóc więrzącej prowadzić merytorycznej dyskusii, bo ja nie wiem co to jest według niej, ale zadałem pytanie na jej strumień cytat. Pomóż jej i sam najpierw odpowiedż, czy umarła dziewczynka, czy jednak nie, albo nabierż sie cierpliwości i zaczekaj, a nie spiesz się z porównaniem do much, zdażysz jeszcze wykazac swoję umiętnosci w obrazaniu oponnentów.
wierząca - 27 wrz 2010, o 08:27
Dyskutujemy ale to jest takie trochę bezsensowne Andrzeju. Dlaczego?
A dlatego że Ty widzisz Biblie alegorycznie w każdym niemal przypadku. Mitologicznie,baśniowo i widzisz same metafory.
A Biblia spisana została dla ludzi i Bóg zadbał o to aby była zrozumiała również dla prostaczków- czyli ludzi prostych, którzy nie mają wykształcenia, żyli i żyją w różnych częściach naszego globu i pochodzą z różnych środowisk (nie wiedzą co to są środki i zabiegi stylistyczne, poetyckie, literackie).Czytali i uwierzyli.
Już pisałam Ci wcześniej, Bóg nie komplikuje niczego, to wszystko jest bardzo proste.
Filozofie ludzkie są zawiłe, skomplikowane, subiektywne i uzależnione od czasu w którym żył autor danej filozofii i od jego doświadczenia. Biblia nie. Jest najbardziej przystępną Księgą.
Oczywiście Biblia zawiera różne środki literackie by np oddać potęgę, grozę i świętość Tego, który np: ,,nagiął niebiosa i zstąpił, czarna chmura pod Jego stopami, dosiadł cheruba i leciał a skrzydła wiatru Go niosły, z mroku uczynił sobie zasłonę,okrył się wodą i gęstą chmurą , Pan z nieba odezwał się grzmotem, zabrzmiał głos Najwyższego (Ps 18:10-14).
Czy widzisz po co te środki stylistyczne? By na przykład unaoczniały nam i pobudzały naszą wyobraznie ludzką, żebyśmy mogli bardziej zrozumieć potęgę Boga.
Natomiast Ty wrzucasz do jednego worka fakty które miały miejsce z poetyckimi opisami.
To co ja widzę u Ciebie to wybujała wyobraznia religijna/biblijna. Niepotrzebnie ona komplikuje wszystko.
Andrzeju piszesz że duchowo mam patrzeć- a przecież jestem człowiekiem- Bóg dał ludziom Biblie a nie duchowym stworzeniom. Mamy zmysły ludzkie, inteligencje i emocje. Biblia jest dla ludzi o naturze ludzkiej i okreslonych zmysłach jakie potrafią coś pojąć lub nie potrafią.Bóg to przewidział.
Przewidział że Biblia ma dotrzec do serca i umysłu Kowalskiego.
A córka Jaira nie była pierwszą osobą, którą Jezus wskrzesił z martwych. Jak mówi Biblia, wcześniej przywrócił życie synowi wdowy z miasta Nain. Wskrzesił także Łazarza, brata Marii i Marty.Dlaczego płakali? Bo spała? Gdzie tu sens gdyby nie umarła?
Skoro tak mówi Biblia to tak było.
Cuda które dokonywał Jezus zostały jak pisałam Ci wczesniej wspomniane w wielu pismach z tamtego okresu nawet w Talmudzie, więc co tutaj mamy odbierać duchowo, alegorycznie?
Nie uda Ci się oderwać Biblii od historii, bo to niemożliwe. I jestem pewna że w niejednym przypadku masz z tym spore problemy.
Nie możesz też wybierać sobie co w Biblii jest alegorią/ mitem a co nie jest. Powstaną wówczas tylko Twoje własne interpretacje, a to już prowadzi do odstępstwa.
Kierując się Twoim sposobem myślenia można dojść do wniosku że Jezusa Chrystusa nie było na ziemi w ogóle.
Że to mit, przypowieść, opowieść która miała nam pokazać jaki jest Bóg.
Zmartwychwstania nie było to tylko metafora, unaocznienie. I do czego to doprowadzi?Jesli zaprzeczymy że tych cudów nie bylo?
Widzisz w Biblii znajdziesz ogrom symboli, motywów, metafor, figur stylistycznych i gatunków literackich. To bardzo bogaty, złożony i niezwykle ważny świat, którego gruntowne poznanie jest nieodzowne dla lepszego zrozumienia starożytnych realiów, a także całej Biblii.
A lepsze zrozumienie to nie znaczy zaprzeczanie że czegoś nie było , bo nalezy to rozumieć duchowo.
Kompletne nieporozumienie.
Za każdym symbolem biblijnym kryje się coś więcej, ale to coś ma nam pokazywać szerszą perspektywe a nie tworzyć w naszym umyśle mity i bajki.
Już na studiach , (skończyłam filologie polską i omawianie Biblii z punktu widzenia świeckiego nie traktuje jej jakoby była tylko mitem i fikcją) , uczono mnie że Biblia dzieli się na Księgi:
- historyczne - poemat epicki, saga rodowa, opowiadania historyczne, kronika, nowela dydaktyczna, zbiór praw
- mądrościowe - dialog, monolog filozoficzny, pieśń miłosna, przypowieść, przysłowie, aforyzm, psalm(pieśń, hymn, modlitwa);
- prorockie - mowa religijna, kazanie, wyrocznia, przekleństwo, lamentacja, list, apokalipsa.
Poza tym Andrzeju interpretując wyróżniamy tzw sensy interpretacyjne!:
- sens dosłowny - literalny
- sens duchowy - moralny - ukazuje normy życia
- eschatologiczny - zbawienie i życie wieczne
- typiczny (alegoryczny)
I powiedz mi jak to chcesz wszystko do jednego worka wsadzić nazywając rozumieniem duchowym??
Księgi historyczne to historyczne i zapewniam Ciebie że przejście przez Morze Czerwone było, bo tak mówi Biblia.
Napisałam swoje własne zdanie z zyczliwości do Ciebie bo myslę że tkwisz w błędzie. Co stoi na przeszkodzie Tobie w właściwej interpretacji?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 08:57
masz z tym spore problemy. Nu ja nie mam.
Kierując się Twoim sposobem myślenia można dojść do wniosku że Jezusa Chrystusa nie było na ziemi w ogóle.
wierząca - 27 wrz 2010, o 10:03
Przecież napisałam że umarła
Umarła i Jezus ją wskrzesił.
Podziwiam zaufanie Twoje do własnego rozumowania
Ja wolę ufać Słowu Bożemu i wierze w to co czytam
A to przydatne wersety dla nas wszystkich.
"Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!" (PRZYPOWIEŚCI 3:5)
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 10:17
Przecież napisałam że umarła Nu teraz widze to co ty z usmieszkiem napisała, i proszę ciebie porównać z tym co Jezus o dziewczyncie mówi: "nie umarła, lesz śpi" Widzisz róznice??
I teraz powiedz Adriana, kto tu ma problem? Napisano w Biblii jedno, a ty głosisz co inego, tak czy nie?I dodajesz do tego sporo i to sporo tłumaczenia i cytatów. No może na tym polega merytorycznośc żebys naszę nie rozchodziło się z rzeczywistoscią? Nie posadzam ciebie za twoją wiare, proszę ciebie, twoję prawo, ale tylko za to, ze napisano jedno. a ty mówisz co inego i chcesz zmusić innego do podobnego do twego podejścia do słowa. Tak nie mozna.
wierząca - 27 wrz 2010, o 10:33
Bo spała.To dwód na to że śmierć jest jak sen. Tego uczy Biblia, podobny stan do snu.
Umarli wcale nie cierpią. Nie doznają męczarni w ogniu piekielnym ani nie są zabierani przez Boga, by być aniołami w niebie.
Wszyscy czekają w grobach, aż nadejdzie czas zmartwychwstania.
Każdy wskrzeszony był tą samą osobą, co przed śmiercią. Prawda?
Wszyscy zostali rozpoznani, ich tożsamość potwierdzili nawet najbliżsi krewni.
Było tak, jakby przez pewien czas spali, a potem się obudzili. Tak zresztą określił ich stan Jezus. Czy Jezus kłamał?
Żaden ze zmartwychwstałych nie opowiadał o wydarzeniach, które się rozgrywały po jego śmierci, ani o wędrówce do jakiegoś innego świata!
Tak było tez gdy Eliasz przywrócił życie chłopcu.
Stał się cud i dziecko ożyło. Prorok zaniósł je do matki i powiedział: âźPatrz, twój syn żyjeâ.
To był cud!
A co powiedziała matka chłopca?
âźTeraz doprawdy wiem, że jesteś mężem Bożym i że prawdziwe jest słowo Jehowy w twoich ustachâ 1 Królów 17:22-24
Biblia uczy że śmierć jest jak sen-Bóg może z niej nas obudzić. Nawet jak ciao zgnije.I co z tego? Czy dla Boga to jakiś problem?
Żaden. Łazarz też pewnie cuchnął już po 4 dniach. I jaki wstał ze snu smierci?
Wątpisz w moc Boga?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 11:18
Prawda?
nieprawda.
wierząca - 27 wrz 2010, o 12:28
Prawda?
nieprawda.
martin hĂźckmann - 27 wrz 2010, o 16:28
Pozdrawiam
Czyzby zmartwychwstanie nie byloby zyciem po zyciu ( po smierci ) ???
Gdyż pielgrzymami jesteśmy przed tobą i przychodniami, jak wszyscy ojcowie nasi; jak cień są dni nasze na ziemi, beznadziejne.
[RIGHT]1 Kron. 29,15
Nie ma człowieka, który by miał moc nad wiatrem i mógł go zatrzymać. Nikt nie ma mocy nad dniem śmierci i nie jest zwolniony od walki, a bogactwo nie uratuje tych, którzy je posiadają.
[RIGHT]Kazn. 8,[/RIGHT] [font=Arial]I powiedział im podobieństwo: Pewnemu bogaczowi pole obfity plon przyniosło. I rozważał w sobie: Co mam uczynić, skoro nie mam już gdzie gromadzić plonów moich? I rzekł: Uczynię tak: Zburzę moje stodoły, a większe zbuduję i zgromadzę tam wszystko zboże swoje i dobra swoje. I powiem do duszy swojej: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, jedz, pij, wesel się. Ale rzekł mu Bóg: Głupcze, tej nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie? Tak będzie z każdym, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest w Bogubogaty.
Luk 12 , 16-21
[RIGHT]
1 Słowa kaznodziei, syna Dawidowego, króla w Jeruzalemie. [/RIGHT]
2 Marność nad marnościami, powiedział kaznodzieja; marność nad marnościami, i wszystko marność.
3 Cóż za pożytek ma człowiek ze wszystkiej pracy swej, którą prowadzi pod słońcem?
4 Jeden rodzaj przemija, a drugi rodzaj nastaje; lecz ziemia na wieki stoi.
5 Słońce wschodzi i słońce zachodzi, a spieszy się do miejsca swego, kędy wschodzi; itd -czy aby napewno wszystko jest marnosciä jak "mĂświ " krĂśl Salamon ??? Mysle ze szczera wiara i prawdziwe oddanie sie BOGU nie zastäpia zadnych bogact. [font=Arial]A Bóg i Pana wskrzesił, i nas wskrzesi przez moc swoją.
[RIGHT]1 Kor. 6,14[/RIGHT][color=#006600] [/font]
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 18:15
Pozdrawiam Obrazek Martin, ty coś powiedział czy nie?
janek - 27 wrz 2010, o 21:24
Ale mając nadzieje na zmartwychwstanie , tak jakbysmy nigdy nie umarli. Bedziemy w ,,grobowcu pamięci,, u Boga.
Witaj wierzaca
Zgadzam się z Tobą we wszystkim co napisałaś w tym temacie. Myślę że Andrzej tęż, tylko w nim taka przekora, która chce pokazać, że nie może nikt więcej wiedzieć od niego. Zaraz stawia WETO obojętnie czy ktoś mówi dobrze czy źle.
A do ciebie Andrzeju mam odpowiedź na to pytanie co zadałeś wcześniej.
Czy dziewczynka umarła czy śpi?
Ja nie muszę się wysilać z odpowiedzią, ponieważ na Twoje pytanie ma odpowiedź Twój mistrz Jezus Chrystus. Oczywiście jeśli nie podważysz Tego na którym budujesz swoją wiarę.
jan 11:11-14 bt (11) To powiedział, a następnie rzekł do nich: ÂŤŁazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzićÂť. (12) Uczniowie rzekli do Niego: ÂŤPanie, jeżeli zasnął, to wyzdrowiejeÂť. (13) Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie. (14) Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: ÂŤŁazarz umarł,
Powiedz Andrzeju - Jezus mówi nieprawdę czy Prawdę?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 21:37
Powiedz Andrzeju - Jezus mówi nieprawdę czy Prawdę? Tyle o mnie opowiadasz dziewczynie, a nie wiesz co i jak odpowiem? Może nie zupełnie prawdę świadczysz na mnie, Janku?
Jezus mówi Prawdę, to znaczy że mój mistrz Jezus Chrystus nie kłamie.
Czy moja odpowiedz jest zrozumiała dla ciebie?
janek - 27 wrz 2010, o 22:15
Czy moja odpowiedz jest zrozumiała dla ciebie?
Witaj Andrzeju
Jeśli zgadzasz się ze słowami Jezusa, to ja także powiem, że Twoja odpowiedź jest zrozumiała dla mnie i nie ma w niej cienia ciemności.
Jezus mówi Prawdę, to znaczy że mój mistrz Jezus Chrystus nie kłamie.
Przynajmniej w tej Twojej odpowiedzi którą podałeś.
Niechaj nam Pan błogosławi w dalszym poznawaniu Jego Prawdy.
martin hĂźckmann - 29 wrz 2010, o 15:59
Pozdrawiam
Andrzej mnie pyta czy ja cos powiedzialem;
"Martin, ty coś powiedział czy nie?"
Andrzeju tymi wersetami chcialem powiedziec ze najwiekszym bogactwem jest wiara i laska Boza oraz danie nam szansy zmartwychwstania o ile bedzie taka wola Pana.
KrÜl Salomon majäc niezliczone bogatctwa , setki zon ( BÜg mÜwi ze nalezy miec tylko jednä zone) wszystkiego pod dostatkiem , twierdzi ze wszystko jest marnosciä , mysle ze sie myli ,bo milosci i laski Bozej zadne bogactwa nie zastäpiä i szansa zycia wiecznego i sluzenia BOGU do bogactwo nie zastäpione i ocenione
Andrzej Wołyński - 29 wrz 2010, o 18:41
Andrzeju tymi wersetami chcialem powiedziec ze najwiekszym bogactwem jest wiara i laska Boza oraz danie nam szansy zmartwychwstania o ile bedzie taka wola Pana. Teraz twoją myśl jest zrozumiała.
martin hĂźckmann - 30 wrz 2010, o 06:56
Pozdrawiam
Serdecznie dziekujezanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Andrzej Wołyński - 31 maja 2010, o 11:30
Dawno już dojrzewa temat o zmartwychwstaniu, o życiu po śmierci i t.p.
Ten tekst jeden z lepszych który trafiło się przeczytać za ostatni czas, mam nadzieję posłuży początkiem naszej dysputy.
Przeszło sporo czasu z jego napisania, a miałem możliwość i zaszczyt poznać osobiście autora i odżywiam nadzieję że on uważnie posłucha i zrozumie odmienne od jego wierzenie. Chociaż możliwe jego zdanie za ten czas i tak już zmieniło się i jemu stała otwarta i zrozumiała wielka tajemnica : tu
Cyprian S - 1 cze 2010, o 08:28
Wg moich ostatnich przemyśleń zmartwychwstanie następuje za naszego życia. Powstajemy z martwych, gdy zmieniamy swój umysł, odrzucamy śmierć, grzech, nawracamy się.
W liście do Tymoteusza (2 Tym 2,18) czytamy: "Którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórych".
Wg mnie nie chodzi tu o to, że ci, których piętnuje Paweł podważali powstanie trupów i mówili, że zmartwychwstanie jest za życia, lecz piętnuje ich dlatego, że sądzili iż już wszyscy powstali z martwych, czyli już nastąpiło powszechne nawrócenie. Paweł jednak wiedział, że jeszcze nie wszyscy (wszyscy którzy mieli) doszli do upamiętania, czyli nie wszyscy już powstali z martwych.
W skrócie uważam na dzień dzisiejszy:
1) zmartwychwstać trzeba za życia na ziemi (odrodzić się, powstać wraz z Chrystusem z martwych, zmienić się, nawrócić, zmienić umysł)
2) te osoby co zmartwychwstały nie umrą, będą żyć wiecznie. Otrzymują dar od Boga, który uczyni ich nieśmiertelnymi, mimo śmierci ciała. A zatem ich dusza nie umrze. Pozostałych dusza umrze, gdyż związana jest z ciałem.
Dusza = umysł, świadomość, to co czyni nas wyjątkowym, swoistym.
Andrzej Wołyński - 1 cze 2010, o 08:59
Też tak uważam Cyprian! Dodam tylko, chociaż to z twoich słów i tak wypływa, że jeszcze tych Paweł potępia, kto lata i głosi o sobie że są już zbawieni, to znaczy osiągnęli, gdyż sam o sobie mówi:
Cyprian S - 1 cze 2010, o 09:38
No proszę...
czuję że się dogadamy w rozumieniu Biblii. Twoje podejście, duchowe, alegoryczne ma kilka wspaniałych zalet:
1) jest głębokie i mądre
2) nie jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem
3) nie wpada w konflikt z dokonaniami nauki
Niemniej jednak trzeba jednak uważać, żeby za bardzo nie odpaść od historyczności. Bo tak czy inaczej Pismo nie jest zupełnie od historii oderwane, lecz opowiada historię alegoryzując, mitologizując i zajmując się duchowym wymiarem rzeczywistości.
Gwoli jeszcze wyjaśnienia.
Człowiek to: Duch, dusza i ciało.
Po śmierci: Duch wraca do Boga, dusza (nefesz) jest śmiertelna, ciało w proch.
Jeśli ktoś się nawrócił, zmartwychwstał, uwierzył, ufał Bogu, to: Duch do Boga, dusza (nefesz) staje się wieczna nie umiera, ciało w proch.
Żadne tam chodzące nowe trupy, ani zombiaki.
A właściwie to i tak nie wiadomo
Andrzej Wołyński - 1 cze 2010, o 09:45
Twoje podejście, duchowe, alegoryczne ma kilka wspaniałych zalet:
Takie podejście...
przmk - 1 cze 2010, o 10:21
Też podobnie myślę jak wy. Też duszę zawsze kojarzyłem ze świadomością.
Miałem kiedyś operacje (w wieku ok 18 lat). Dostałem zastrzyk, poczułem jak wpadam w tunel a za moment było już wielkie nic... Po operacji świadomość powróciła równie nagle jak wcześniej uleciała. Później się długo nad tym zastanawiałem. Co się w tym czasie działo z moją duszą, jak w ogóle może zaniknąć świadomość? Podobnie jest zresztą w czasie snu. Doszłem do wniosku że widocznie dusza istnieje poza czasem i dlatego jest to możliwe. W sumie często się zdarza że wieczorem się zamyka oczy a chwilę później otwiera i już jest rano. A więc być może ze śmiercią jest tak jak ze snem - człowiek zamyka oczy, "zasypia" a chwilę później (np. kilka tysięcy czy milionów lat później) otwiera je już w nowym ciele, po wskrzeszeniu. Później pomyślałem że może czas odlicza się zdarzeniami - gdy zdarzeń nie ma, odczucia upływu czasu też nie ma - stąd dowolnie długi okres bez zdarzeń przez świadomość jest odbierany jak chwila. Tak to sobie wyobraziłem.
Na dzień dzisiejszy pisząc słowo dusza nie mam już na myśli "duszka", który może sobie latać w przestrzeni bez jakiegokolwiek ciała - jak duszki z bajek. Ale też jakoś nie mogę sobie wyobrazić że człowiek jest tylko bytem czysto materialnym, że indywidualna samoświadomość jest tylko efektem ubocznym ewolucji (jak twierdzą niektórzy psychologowie). Albo że powstaje samoistnie tam gdzie jest wystarczająco dużo połączeń nerwowych (a może po prostu elektrycznych lub innych). Jestem w stanie zrozumieć że myślenie jest funkcją mózgu (czyli ciała) ale nie rozumiem jak może nią być samoświadomość.
W Biblii pisze że Bóg tchnął w człowieka i wtedy człowiek stał się duszą żyjącą. A po śmierci to tchnienie wraca do Boga.
Dusza żyjąca (człowiek) = tchnienie + ciało.
Czy to tchnienie nie jest właśnie tym Ja, tym Jestem, które jest źródłem samoświadomości u ludzi? Później to Jestem wraca do Boga (czyli do JESTEM) i jest przez Boga zachowywane aby następnie móc znowu trafić do wskrzeszonego ciała i w nim nadal istnieć (jeśli Bóg tak zdecyduje). Czy gdyby człowiek umierał w całości to czy wskrzeszony nie byłby już zupełnie nowym, innym człowiekiem? Nawet mając całą pamięć "oryginału" czy byłby tym samym Ja?
Istnienie samoświadomości wydawało mi się zawsze dowodem na istnienie w człowieku pierwiastka duchowego i na to że prawdziwa rzeczywistość obejmuje znacznie więcej niż tylko zwyczajnie obserwowalny świat materialny.
Tłumaczenie że samoświadomość to tylko zjawisko psychologiczne zupełnie mnie nie przekonuje.
pzdr
Przemek
Andrzej Wołyński - 1 cze 2010, o 10:36
Dzięki Przemek, ładnie wykładasz, osobliwo to mi się spodobało: Dusza żyjąca (człowiek) = tchnienie + ciało.
Bo to proste jak 2+2=4
Cyprian S - 1 cze 2010, o 14:53
Ja jestem zwolennikiem trójpodziału.
Wg mnie Biblia mówi, że człowiek to: Duch, dusza i ciało.
Podobnie myślę Przemek.
gambit - 1 cze 2010, o 22:08
Wg moich ostatnich przemyśleń zmartwychwstanie następuje za naszego życia. Powstajemy z martwych, gdy zmieniamy swój umysł, odrzucamy śmierć, grzech, nawracamy się. Nie bardzo rozumiem. Po co nam potrzebne zmartwychwstanie, skoro żyjemy? Czy jest w tym logika, że za życia zmartwychwstajemy? Czyżby taki człowiek miał dwa życia naraz? Te, które ma i to zmartwychwstałe? Czy nie wkraczasz w jakąś filozofię, zamiast wyrażać się po ludzku?
Czy nawrócenie w sensie czynienia woli Bożej nie jest raczej zadatkiem i nadzieją przed zmartwychwstaniem całej osoby? Apostoł Paweł tak wierzy omawiając m.in. 2Kor 5:1-6, 8 bt
Andrzej Wołyński - 2 cze 2010, o 05:06
Odpowiedz, czy już było drugie przyjście Jezusa Dla niektórych jeszcze i pierwszego przyjście Jezusa nie odbyło się. Ale rozumiem że nie rozumiesz o czym mówimy, bo już masz wszystko w głowie poukładane od dawna. Podajesz mnóstwo Cytat żebyś zabezpieczyć swojej wiary, że oto z ziemi powyłażą trupy w nowych ubraniach i jednych do pieca, żebyś im bolało, a drugich do parku kultury, gdzie spotkają się mamy i córeczki, babci i wnuki z prawnukami, i będzie radośnie.
Wszystkie tę cytaty, które przyprowadziłeś potrzebują ponownego przez ciebie rozpatrzenia i zrozumienia. Bo podpierasz nimi swej logiki, a nie podążasz do Biblijnej. Powiem tak, to kawał roboty. Oto na przykład, żebyś dojść do zrozumienia tematu o powstaniu zmarłych i powiązać tej nauki i rzeczywistość spróbuj rozwiązać te oto słowa Jezusa:
-Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.
Jeśli wierzysz Jezusowi i przy tym żyjesz, to na pewno już nie umrzesz.
Oto sam sobie odpowiedź
Po co nam potrzebne zmartwychwstanie, skoro żyjemy?,
a ja dodam do twego pytania swoje:
Po co ono nam potrzebne skoro nie umieramy?
gambit - 2 cze 2010, o 10:52
Ja wierzę, że każdy musi umrzeć, aby zmartwychwstać, oraz, że pierwsze zmartwychwstanie nastąpi podczas paruzji. Tymczasem Andrzej podaje nastepującą wersję.
Oto na przykład, żebyś dojść do zrozumienia tematu o powstaniu zmarłych i powiązać tej nauki i rzeczywistość spróbuj rozwiązać te oto słowa Jezusa:
-Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki [Ja 11:26].
Jeśli wierzysz Jezusowi i przy tym żyjesz, to na pewno już nie umrzesz.
Czy dobrze cię zrozumiałem Andrzeju, gdy powołałeś się na "kto żyje i wierzy w Jezusa, nie umrze"? Przecież nie ma człowieka, którego nie złożono by do grobu. A może wierzycie w śmierć ciał i w nieśmiertelność dusz po śmierci ciała fizycznego wśród tych, którzy przyjęli nauki Jezusa? Natomiast ci, którzy nie uwierzyli w Jezusa umierają w całości, t.zn.; umiera ciało jak i dusza. Czy tak wierzycie?
Jeśli tak, to uważam za niezgodne z przesłaniem Bożym. Ponieważ śmierć oznacza we wszystkich przypadkach jako śmierć w całości a nie jakiejś części osoby, t.zn. ciało umiera a dusza (świadomość) żyje sobie dalej. Przytoczone: Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki, uważam, że dotyczy to czasu nieumierania, dopiero po zmartwychwstaniu. Potwierdza to wcześniejszy kontekst, gdzie Jezus wyjaśnia Marcie: Ja11:25 bgn Powiedział jej Jezus: Ja jestem powstanie i życie; kto wierzy względem mnie, choćby i umarł - ożyje.
Podobnie wierzyli uczniowie, że nie umrą do ponownego przyjścia Jezusa, ze względu na przyjęcie nauk Jezusa. Taki pogląd wyciągnęli z następujących słów Jezusa: Joh 21:22 bw Rzecze mu Jezus: A gdybym zechciał, aby ten pozostał, aż przyjdę,[w dn. ostatecznym] co ci do tego? Ty chodź za mną! Apostoł Jan dementuje takie rozumowanie jako błędne, następująco: 23. Więc rozeszła się wśród braci ta wieść, że ów uczeń nie umrze; wszakże Jezus nie powiedział, że nie umrze, lecz: A gdybym zechciał, aby ten pozostał, aż przyjdę, co ci do tego?
a ja dodam do twego pytania swoje:
Po co ono nam potrzebne skoro nie umieramy? Tak jak wyżej Jan obala taki tok rozumowania o nieumieraniu. Nieumieranie jest wzięte z "księżyca", albo od tego kłamcy: ' z całą pewnością nigdy nie umrzecie' (Rdz 3:4), a nie ze Słowa Bożego.
Andrzej Wołyński - 2 cze 2010, o 11:31
Czy dobrze cię zrozumiałem Andrzeju, gdy powołałeś się na "kto żyje i wierzy w Jezusa, nie umrze"? Przecież nie ma człowieka, którego nie złożono by do grobu.
Tak. Dobrze zrozumiałeś słowa Chrystusa na które powołuję się. To prawda, kto żyje i wierzy w Jezusa, nie umrze.
gambit - 2 cze 2010, o 18:27
Bo śmierci Bóg nie uczynił .... To kto zaprogramował w genach zwierząt i ludzi śmierć? Kto stworzył pułapkę ze śmiercionośnym jadem w środku ogrodu Eden, Bóg czy szatan? Rdz 3:3 br Tylko o owocach z drzewa, które rośnie w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam ich spożywać ani nawet dotykać tego drzewa. W przeciwnym bowiem razie pomrzecie.
... i nie cieszy się ze zguby żyjących.Wiem i dlatego udziela wskazówek poprzez spisane Jego Słowo, zrozumienie i stosowanie się do niego (1Tym 2:4). Czy śmierć nie jest wypadkową trzech przyczyn: Bóg, szatan i my sami?
15 Bo sprawiedliwość nie podlega śmierci. Wobec tego Jezus jako sprawiedliwy dlaczego poniósł śmierć na trzy dni? A może według ciebie nie poniósł śmierci? Czyżbyś wierzył w jego drugą nieśmiertelną naturę, tak jak katolicy i niektórzy protestanci?
Tylko mówisz o tym czego nie doświadczyłeś i nie rozumiesz i nie widziałeś. Ale Łazarz doświadczył czterodniowej śmierci i zmartwychwstania i niczego w tym okresie nie doświadczył. Kompletne "zero" świadomości w jakiejkolwiek postaci.
Oto tobie przykład Biblijny [...] który nie był położony do grobu, a już był wzięty do nieba : Analogia podobna do zabitych w Smoleńsku, których trupy potem załadowano do samolotu, który następnie wzbił się w niebo, by przywieść do Polski. Różnica jedynie polegała na tym, że Eliasz żywo został przetransportowany przez Boży pojazd drogą powietrzną w inne miejsce. Jego pobyt na padole ziemskim po tym wydarzeniu donosi 2Kor 21:12. Jak mi się wydaje, to, że w ogóle nie bierzesz kontekstu całościowego Biblii. Po pierwsze nie ma informacji, że został zabrany do nieba w którym znajduje się Bóg. Bo pierwsze: Znaczenie nieba, to przestrzeń atmosferyczna nad ziemią, gdzie fruwają ptaki. Drugie niebo, to przestrzeń międzygwiezdna w kosmosie. No i trzecie niebo, to właściwość duchowa obecności Boga i innych stworzeń duchowych.
Po drugie: Prawda wypowiedziana przez Jezusa o niebie w zn. trzecim brzmi: Ja 3:13 ns Ponadto nikt nie wstąpił do nieba oprócz tego, który z nieba zstąpił â Syna Człowieczego.
Czy tak wierzycie?Tak wierzę jak przedstawiłem - Stanisław
Andrzej Wołyński - 2 cze 2010, o 19:19
To kto zaprogramował w genach zwierząt i ludzi śmierć? Nu to kto? Powiedz jak wiesz i jak wierzysz. A jak nie wiesz to do czego twoje następne głoszenia?
martin hĂźckmann - 20 lip 2010, o 08:01
POZDRAWIAM
Mysle ze sens istnienie czlowieka jest szczegolnie przez BOGA zaplanowany i ma na celu sprawdzenie i selekcje ludzi ktorzy maja w przyszlosci sluzyc BOGU,
Zlo zostaje wytepione i zniszczone bo BOG jest dobrocia , jak "mowi " bibla po smierci DUCH ZYCIA, wraca do BOGA; A JAK JEST NAPRAWDE NIKT NIE WIE
Zszacunkiem
Martin
janek - 20 lip 2010, o 20:26
Mysle ze sens istnienie czlowieka jest szczegolnie przez BOGA zaplanowany i ma na celu sprawdzenie i selekcje ludzi ktorzy maja w przyszlosci sluzyc BOGU,
No widzisz Martin zaczynasz obierać dobry kierunek. Nie może tak być, by człowiek rządził Bogiem, jak to się dziś dzieje.
Jak się okazuje, to człowiek zaczyna wydawać polecenia Bogu, a nie odwrotnie. Drogę którą wyznaczył Bóg dziś w oczach ludzi nie ma większej wartości.
Jak wynika z odpowiedzi wielu osób, to Słowo Boże należy anulować, oni będą pisać je od nowa, a Bóg może lub powinien je tylko akceptować.
Zlo zostaje wytepione i zniszczone bo BOG jest dobrocia , jak "mowi " bibla po smierci DUCH ZYCIA, wraca do BOGA; A JAK JEST NAPRAWDE NIKT NIE WIE
Ten wie kto uwierzy Słowu Bożemu.
martin hĂźckmann - 21 lip 2010, o 11:18
]Pozdrawiam
Trudno mi sie zgodzic z stwierdzeniem Janka ze "kto wierzy ten wie" co dzieje sie " DUCHEM ZYCIA" po smierci
SALOMON wybraniec BOGA ktory otrzymal od BOGA madrosc ktorej pragnol mowi zagadkowo i dwuznacznie , nie jest sam pewny co sie dzieje z " DUCHEM ZYCIA " czlowieka i zwierzecia istotami zyjacymi.
Zaden z wybrancow BOGA i wszyscy prorocy opisujacy ole BOZA tego nie stwierdzili stanowczo i dokladnie, Wiemy tylko tyle co "mowi" biblia , nawet w chwili smierci JEZUSA jest napisane ze oddal BOGU DUCHA SWOJEGO.
Dlatego podczymuje swoj punkt widzenia ze nikt nie wie co sie dzieje po smierci z " DUCHEM ZYCIA" po smierci.
Trudno rozwiazac te tajemnic i ma BOG jakis cel w zachowaniu tej tajemnicy , bo jak mozemy sobie odpowiedziec na pytanie takie. SKORO " DUCH ZYCIA " PO SMIERCI WRACA DO BOGA TO LUDZIE KTORZY ZNOWU ZMARTWYCH WSTALI PONOWNIE OTRZYMALI "DUCHA ZYCIA " ABY ZYC NADAL ?!?!?!
JEZUS po zmartwychwstaniu iprzebywania na ziemi z swoimi bliskimi i uczniami zostal ponownie wziety do nieba z DUCHEM , DUSZA ,CIALEM ; wedlug opisu ST BOG powolal - wziol do nieba innych zywych tagze:
Dlatego dobrze czyni BOG ze nie pozwoli nam poznac te tajemnice co sie dzieje z "DUCHEM ZYCIA";
bo my ludzie nie zaslugujemy na takie bogactwo wiedzy, czasem mysle sobie ze BOG nas stwarzajac popelnil blad ; potwierdzeniem tej tezy jest wyniszczenie ludzi i egzystecj przez BOGA to POTOP.
LUDZIE SA ZDOLNIE NIE TYLKO SIEBIE ZDRADZIC I ZAPRZEDAC LECZ NAWET SWOJA MATKE I NAJPLISZSZYCH.
SZCZEGOLNIE BOGA OD KTOREGO RODZAJ LUDZKI OTRZYML WSZYSTK ABY SIE STAC PRAWIE TAKIM JAK BOG
1 KSIEGA MOJZESZA 3- 22 "OTO CZLOWIEK STAL SIE TAKI JAK MY......."
Nie wszystko co dobre dla BOGA musi nam sluzyc.
Asia - 27 lip 2010, o 07:10
Po smierci nasz dech wraca do Boga, nie dusza, czyli nasze fizjologiczne reakcje zanikają, oddech, krążenie krwi, to samo co mają zwierzeta, ich dech tez wraca do Boga. Bog stwarzajac nas tchnal w nas zycie, to nie to samo co nasz duch, czyli swiadomosc, intelekt. Po smierci nie roznimy sie niczym od martwych zwierzat, nasze cialo i nasza fizjologia nie dziala. A nasz duch zostanie ozywiony dopiero podczas zmartwychwstania.
martin hĂźckmann - 27 lip 2010, o 08:58
Pozdrawiam
Tak , to czemu BIBLIA mowi ze DUCH wraca do Boga chocby przyklad Ewangelia Mateusza 23 wers 46
" Ojcze w TWOJE rece powierzam ducha mojego"
Lecz calkowicie nie zrozumiale jest dla mnie tlumaczenie BIBLI i przedstawienie DUCHA BOZEGO jako "CZYNNA SILA BOZA "
Lecz te dywagacje zostawiam i nie przejmuje sie tym zbytnio, lecz to potwierdza tylko moje przypuszczenia z ludzie nie maja zadnego szacunku dla SLOWA BOZEGO i manipuluja nim
Juz mozna potkac na zachodzie biblie pisana jezykim mlodzierzowym ze BOG jest "cool" i temu podobne wyrazy
Z szacunkiem
Martin
Nie dodalem ze chodzi o tlumaczenie BIBLI przez swiatkow jehowy, zdumiewa fak ze przez caly wczesniejszy okres switkowie uzywali BIBLI katolickiej protestanckiej i nie bylo dla nic niczym zlym czytanie i nauczanie z tych BIBLI,
Martin
Asia - 29 lip 2010, o 07:49
Martinie, człowiek to istota składająca się z duszy, ducha i ciała. Zwierze rózni się tym, ze nie ma ducha, ale ma duszę (tchnienie zyciowe). Ja nie wierzę w wedrówkę dusz po smierci. Kaznodzieja Salomon pisal o tym, ze umarli NIC nie wiedzą.Bóg stwarzając czlowieka tchnał w niego DECH zycia i ten Dech wraca do Boga. Umarły czeka na ozywcze zmartwychwstanie ciał, jednak wierząc w Chrystusa wie, ze chociaz umrze pierwsza smiercia, ozyje dzieki Panu Jezusowi podczas zmartwychwstania. Niestety nie ma ratunku przed druga smiercią, czyli gdy zaprzemy sie Boga i Jezusa.
martin hĂźckmann - 29 lip 2010, o 19:28
Pozdrawiam
no dobrze , zgoda ,ja tylko pisalem co wyczytalem w Bibli.
Wiemy ze musimy umrzec wszyscy ,i mysle ze zyjac zgodnie z Boskim przykazaniem nie musimy sie obawiac tej smierci ostatecznej po wyroku Sadu Bozego.
W dzisiejszym swiecie szczegulnego zla i walki z wiara w Boga i naukami Jezusa jest szczegulnie ciezko sprostac wymoga wiary , latwo sie poniesc nurtowi blichtru , zaklamania i innych niecnosci zycia w zle i potepieniu moralnym, jest to tak jyk by pedzic po szerokiej autostradzie na ktorej zdarzaja sie karambole smiertelne i tragiczne.
Jazda polna droga miedzy polami i drzewami choc wolna lecz ile daje radosci podziwiania dziela i wspanialosci Boskiej , kolorow kwiatow polnych ,zapachu traw , itd ,itd, niema slow aby opisac piekno dziela BOGA , i ja kiedys pedzilem autostradami zycia nie myslac o BOGU iJEZUSIE bo podobal mi sie szum w uszach i falszywe melodie wiatru , nie docenilem tej polnej drogi ktora wiedzie do BOGA I NIEWIDZIALEM DROGOWSKAZU NA TE POLNA DROGE, dzieki przypatkowi znalazlem to co nie moglem znalesc pedzac na zlamanie karku.
Dzisiaj jestem szczesliwy i spokojna jest moja dusza , moge podziwiac piekno dziela BOGA, I JESTEM MU WDZIECZNY ZE WYSLAL SWOICH ANIOLOW ABYM SIE OPAMIETAL
Dzieki ci PANIE CHWALA TOBIE NA WIEKI
Paweł Krause - 5 sie 2010, o 09:13
Podsumujmy sobie jeszcze w oparciu o Słowo Boże sprawę życia i śmierci oraz wyjaśnijmy sobie raz na zawsze sprawę zmartwychwstania.
Czym jest życie? âźukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywąâ
(1 Mój.2:7).
Biblia nie mówi, że Adam otrzymał jeszcze coś dodatkowego, jakiś trzeci element, jak dusza. Otrzymał ciało i ducha życia. Jak czytamy w oryginale hebrajskim, Adam stał się dosłownie: nephesz haja, czyli duszą żyjącą. Zwróćcie uwagę, że człowiek wówczas stał się duszą żyjącą, a nie, że dostał duszę. Bóg tchnął w martwe ciało Swego ożywczego ducha i stał się istotą żywą i tyle.
Ten sam dech/tchnienie życia mają zwierzęta: âźBo los synów ludzkich jest taki, jak los zwierząt, jednaki jest los obojga. Jak one umierają, tak umierają tamci; i wszyscy mają to samo tchnienie. Człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzęciem. Bo wszystko jest marnością. (20) Wszystko idzie na jedno miejsce; wszystko powstało z prochu i wszystko znowu w proch się obraca.â
(Koh.3:19-20)
Czym jest śmierć?
To po prostu odwrotny proces: âźi wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał.â
(Koh.12:7). âźGdy opuszcza go duch, wraca do prochu swegoâ
(Ps.146:4).
Według Słowa Bożego duchem, który wraca do Boga â z chwilą śmierci człowieka â jest dech życie, jakie Bóg tchnął w człowieka. Jest to owo âźtchnienie życiaâ.
To tchnienie wróciło do Boga na trzy dni z ciała Jehoszua âź
A Jezus, zawoławszy wielkim głosem, rzekł: Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mego. I powiedziawszy to, skonał. (Łuk.23:46).
Co więc wraca do Boga? Dusza czy duch? Biblia wyraźnie mówi, że duch. Potwierdza to również apostoł Jakub, który powiada, że âźciało bez ducha jest martweâ
(Jak. 2:26).
Czym jest dusza?
Dusza = życie, połączenie ciała i ożywczego ducha i nic ponad to.
Nie ma nieśmiertelnej duszy. âźdusza, która grzeszy, ta umrze.â
(Ez.12:4). âźAlbowiem zapłatą za grzech jest śmierćâ
(Rz.6:23).
Co się dzieje po śmierci? âźGdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.â (
Ps.146:4). âźw krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrościâ
(Koh.9:10).
Potwierdzenie tego znajdujemy na przykład w Hioba 7:9-10; Hioba 14:10-12; Koheleta 9:5-6,10.
Sam Pan nie mówił o natychmiastowej nagrodzie po śmierci. Przeciwnie, do jednego z przedniejszych faryzeuszów powiedział âźOdpłatę będziesz miał przy zmartwychwstaniu sprawiedliwychâ
(Łuk. 14:14). Wtedy to dopiero wielu âźzasiądzie do stołu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubemâ
(Mat. 8:11), a nie wcześniej. Jehoszua kładł, więc nacisk na zmartwychwstanie, a nie na jakąś pośrednią formę życia po śmierci. Nie ma reinkarnacji, wyższych stanów świadomości, nirwany, wędrówki dusz, tuneli ze światełkami, życiu po śmierci lub, â jak kto woli â życia po życiu, czy drugiej szansy. Nie potrzeba żadnych baśni i mistycyzmów, hinduizmów i filozofii New Age, gdyż Ten, który stworzył wszystko, jasno nam powiedział w Swoim Słowie, âźjak się rzeczy mająâ, abyśmy nie błądzili za marnościami, dając się zwodzić swojemu rozumowi, fałszywym nauczycielom i szatanowi.
Również dla Pawła nie istniała żadna alternatywa poza zmartwychwstaniem. Dawał temu wyraz raz za razem. I dlatego też âź
A gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni naśmiewali się, drudzy zaś mówili: O tym będziemy cię słuchali innym razemâ
(Dz.17:32).
Irytowała ich, bowiem idea zmartwychwstania. Najwidoczniej uważali, że ich koncepcja rozumowo â baśniowa nieśmiertelności duszy â jest rozsądniejsza.
Czy dzisiaj brakuje podobnych naśmiewców? Odpowiedzcie sobie samiâŚ
Śmierć jest przyrównana do snu: ⟣azarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. (14) Wtedy to rzekł im Jezus wyraźnie: Łazarz umarł,â
(Jana 11:11, 14). âźA nie chcemy, bracia, abyście byli w niepewności co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smuciliâ
(1 Tes.4:13).
Apostoł Paweł, doskonale rozumiał, że śmierć jest brakiem jakiejkolwiek świadomości, w tym upływającego czasu, dlatego zdawał sobie sprawę, że jak zamknie oczy, to za sekundę je otworzy i będzie u boku powracającego Chrystusa, dlatego mógł napisać: âź
Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem.
(22)
A jeśli życie w ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać.
(23)
Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej;â
(Fil.1:21).
Czy ciebie również uwolnił Syn, ze strachu przed śmiercią? Czy możesz powtórzyć za Pawłem, czy może nadal ciebie ktoś zwodzi, życiem po śmierci, piekłem, czy drugim życiem?
A może jeszcze nie oddałeś się całkowicie w posłuszeństwo Chrystusowi i się obawiasz śmierci, wiedząc, że twym udziałem może być tylko ta doczesna tułaczka na ziemskim padole? Znasz Drogę życia, dlaczego nie miałbyś nią pójść, po co słuchać ludzi i ginąć?
Pamiętajmy o ostrzeżeniu Bożym âźniech nie znajdzie się u ciebie taki, (11) ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; (12) gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyniâ
(5 Mój.18:10).
Oraz âź(6) Kto zaś zwróci się do wywoływaczy duchów i do wróżbitów, by naśladować ich w cudzołóstwie, to zwrócę swoje oblicze przeciwko takiemu i wytracę go spośród jego ludu. (27) A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć.â
(3 Mój.20:6, 27).
Podstawową przyczyną tego zakazu jest fakt, że to, co zwykło się określać jako "kontakt z umarłym", w istocie jest kontaktem ze złymi, demonicznymi mocami, które udają ludzi umarłych! To rzeczywistość, z której mnóstwo szczerych ludzi nie zdaje sobie sprawy.
Natomiast ten, który w ogrodzie Eden oszukał i zwiódł naszych prarodziców, zapewniając ich: "Na pewno nie umrzecie"
(1 Mój. 3:4), z pomocą spirytystów, mediów, różnych ruchów i przede wszystkim kościoła katolickiego, który jest szczególnym narzędziem szatana, nadal podtrzymuje swe pierwsze kłamstwo!
Lecz posługuje się również wieloma ugrupowaniami religijnymi, dla przykładu przyjrzyjmy się nauce świadków Jehowy.
Styczniowe âźPrzebudźcie sięâ z 2010 r. w artykule pt. âźCzym jest Dzień Sądu?â (str. 10 i 11).
Co "ciało kierownicze" obiecuje swoim wyznawcom? âźNa pewno nie umrzecieâ
â czyje to są słowa?
Przyjrzyjmy się przebiegłości tego kłamstwa i jak zostało ono opowiedziane wyznawcom.
âźNiewolnikâ, pisze:
âźczy podstawą do osądu zmartwychwstałych będzie ich postępowanie przed śmiercią? Nie. Biblia uczy, że âźkto umarł, został uwolniony od swego grzechuâ (Rzymian 6:7). A zatem zmartwychwzbudzeni â podobnie jak ocaleni z zagłady obecnego systemu â będą sądzeni âźwedług swych uczynkówâ, czyli postępowania w czasie Dnia Sądu
â
Chyba każdy przyzna, że jest to najzwyklejsza herezja! âźNiewolnikâ mówi: grzeszcie, łamcie przykazania, nie musicie wierzyć, nie musicie szanować Boga, rodziców, bliźnich, możecie popełniać przestępstwa â i ⌠âźNA PEWNO NIE UMRZECIEâ. BĘDZIE DRUGA SZANSA.
To co napisał âźniewolnikâ â pokazuje jego prawdziwą twarz, twarz Bożego wroga
i przeciwnika Bożych Dzieci, kłamcę zwodzącego ludzi odwiecznym kłamstwem: âźNa pewno nie umrzecieâ
âŚ
Zmartwychwstanie (fizyczne)
Na początek
Dlatego wierzymy
Wiemy, że to dopiero nastąpi w momencie drugiego przyjścia Chrystusa
Kiedy to nastąpi?
âźAle o tym dniu i godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. Baczcie, czuwajcie; nie wiecie bowiem, kiedy ten czas nastanie.â
(Mar.13:32-33).
Lecz pojawiło się wielu fałszywych proroków, którzy wiedząâŚ
Dla przykładu świadkowie Jehowy, którzy zapowiadali nadejście Pana i âźkoniec świataâ, wyznaczając różne daty już kilkakrotnie (1914, 1918, 1925, 1975 i âźnie przeminie to pokolenie 1914), choć nawet Syn Boży nie zna dnia i godziny, oni znają, czyż nie jest to dobitne świadectwo, kto jest ich panem. Bo co tam Syn, nasz niewolnik wie lepiej i więcejâŚ
We własnych przekładach biblii, często piszą w odniesieniu do Syna z małej litery (Jan 17:1; Jan 14:1; Mat. 4:6), a co ciekawe określenia: "kusiciel", "szatan", "diabeł" z dużej (por. Mat. 4:3, 12:26, Ap. 20:2), czyż nie jest to wymowny dowód ich pogardy dla Syna, mało tego, podobnie piszą o Bogu Ojcu z małej litery, np. w Jana 1:14.
Ich sfałszowany w niezliczonych miejscach przekład biblii, a także bałwochwalcze publikacje z wizerunkami Chrystusa, a nawet Boga i niby niezamierzone ukryte demoniczne obrazy oraz powoływanie się w ich czasopismach na pisma spirytysty J. Grebera, fałszowanie historii, fałszywe proroctwa i zapowiedzi końca świata, itd.
Sami o sobie, bowiem piszą "Prorokują oni gdyż występują w imieniu Bogaâ (
Strażnica nr 8 z 1972, s.24). Dają świadectwo sami o sobie:
âźWszakże prorok, który ośmieli się mówić w moim imieniu słowo, którego mu nie nakazałem mówić, albo który będzie przemawiał w imieniu innych bogów, taki prorok poniesie śmierć. A jeśli powiesz w swoim sercu: Po czym poznamy słowo, którego Pan nie wypowiedział? Jeżeli słowo, które wypowiedział prorok nie w imieniu Pana, nie spełni się i nie nastąpi, jest ono słowem, którego Pan nie wypowiedział, lecz w zuchwalstwie wypowiedział je prorok; więc nie bój się go.â
(5 Mojż. 18:2-22).
Pouczenie Chrystusa jest bardzo aktualne na dzień dzisiejszy, w którym coraz częściej słyszymy jak sekty głoszą szybkie nastanie końca świata: âźBaczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimiâ
(Łuk. 21:8).
Oj ślepi i głusi, niewolnicy niewolnika⌠Czy nie słyszycie jak was Ojciec w swym Słowie ostrzega?
Życzę każdemu z was, aby swoją wiarę budował wyłącznie na nieomylnym autorytecie Słowa Bożego i odnalazł jedyną prawdziwą drogę do Boga, którą jest jedyny Pan i Nauczyciel, Syn Boży - Jehoszua, który jest naszą mądrością, a nie żadna organizacja, czy człowiek.
Jak powróci nasz Pan? âźi rzekli: Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba.â
(Dz.1:11).
âź
(24)
Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocyâŚ
(25)
Oto przepowiedziałem wam.
(26)
Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie.
(27)
Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.â
(Mat.24:24-27).
Czy jest tu gdzieś mowa o niewidzialnym powrocie i w dodatku w roku 1914? Czy jest powiedziane NIE WIERZCIE!!! Weźcie maści na oczy od Pana i patrzcieâŚ
I pamiętajmy, że przed pierwszym przyjściem Jehoszua, ani zanim przyjdzie po raz drugi: âźA nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczyâ
(Jana 3:13).
Chociaż, bywało, że wracał dech życia do martwych ludzi, zarówno przed przyjściem Mesjasza, jak i za czasów działalności apostołów:
Lecz, te wskrzeszenia nie były tym, co głosi obietnica âźWszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietniceâ (w.13), czyli lepsze zmartwychwstanie â wieczne życie u boku Ojca i Syna (była to zaledwie namiastka mocy i dobroci Bożej), gdyż ta wspaniała jedna nadzieja, cudowna obietnica, która jest identyczna dla wszystkich dzieci Bożych ze wszystkich epok, ziści się w momencie drugiego przyjścia Pana:
Wówczas, nie tylko wróci do nas dech życia, lecz przyobleczemy się w nieśmiertelność:
W jaki sposób zmartwychwstaniemy? Ciało i krew â czyli na pewno nie w obecnej, ziemskiej postaci. Czy będziemy dychami, duszkami, ciałami astralnymi? Nie, gdyż wiemy, że w będziemy przemienieni w postacie na podobieństwo naszego Pana: âźUmiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. (3) I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.â (1 Jana 3:2-3). oraz âźktóry przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może.â (Fil.3:21). A nasz zmartwychwzbudzony Pan nie był żadnym duchem, o czym zresztą sam zaświadczył: âź
Wtedy zatrwożyli się i pełni lęku mniemali, że widzą ducha.
(38)
Lecz On rzekł im: Czemu jesteście zatrwożeni i czemu wątpliwości budzą się w waszych sercach?
(39)
Spójrzcie na ręce moje i nogi moje, że to Ja jestem. Dotknijcie mnie i popatrzcie: Wszak duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam.
(43)
A On wziął i jadł przy nichâ
(Łuk.24:37-39, 43). Ja jestem â tak samo ty będziesz, tak jak do ciała Chrystusa wróciło ożywcze tchnienie Boga, a z grobu zniknęło Jego ciało, które zostało przemienione i uwielbione, tak będzie z naszymi ciałami.
A to, że na pewno nie będziemy już mieli ziemskich â cielesnych ciał, zdecydowanie potwierdził nasz Zbawiciel: âźI rzekł do nich Jezus: Synowie tego świata żenią się i za mąż wychodzą, (35) lecz ci, którzy zostają uznani za godnych dostąpienia tamtego świata i zmartwychwstania, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. (36) Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom, a jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi.â (Łuk. 20:34-38). Jak to się ma do nauk, o ziemskiej egzystencji, po przyjściu Pana lub o zapełnianiu ziemi ludźmi? Nijak â to kłamstwa, lepiej wierzyć Synowi! Czy wierzysz we wszystko, co powiedział? Czy wolisz słuchać ludzkich baśni? A może, podobnie jak różne sekty, które twierdzą, że Pan niewidzialnie już powrócił (np. w 1914 roku) i zmartwychwstanie niektórych już się dokonuje, rozpowszechniasz kłamstwa? âźA pospolitej, pustej mowy unikaj, bo ci, którzy się nią posługują, będą się pogrążali w coraz większą bezbożność, (17) a nauka ich szerzyć się będzie jak zgorzel; do nich należy Hymeneusz i Filetos, (18) którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórychâ (2 Tym. 2:16-18). Lecz jest jedna nadzieja dla wszystkich, nie może być tak, że jedni są tam, drudzy tu, itp. âźaby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nimâ (Ef.1:10). Jak się dowiadujemy, już wierni Bogu, bohaterowie Starego Testamentu, wiedzieli jaka jest wspaniała jedna nadzieja dla wszystkich: Potwierdzali to apostołowie: âźNasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa,â (Filipian 3:20). Ten fakt dodatkowo potwierdził nam sam Syn Boży: âźNiechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! (2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.â (Jana 14:1-3). Kolejny raz tu: âź
Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój.â
(Jana 12:26).
I tu:
âź(20) A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie (24) Ojcze! Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem, aby oglądali chwałę moją, którą mi dałeś, gdyż umiłowałeś mnie przed założeniem świata" (Jana 17:20, 24). Dlaczego ludzie nie wierzą Synowi Bożemu? Wierzysz Mu? Czy tylko w niektóre rzeczy wierzysz, a w niektóre nie, bo nie pasują tobie do twojego rozumu, twojej historyjki, twojego umiłowania tej ziemi? Czy może to ci to nie pasuje, bo twoim guru to nie pasuje, czy należy bardziej ludzi słuchać?
Czy wszystkie dzieci Boże muszą ponieść fizyczną śmierć, która jak się już dowiedzieliśmy jest przyrównana do snu?
âźOto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni (52) w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nieskażeni, a my zostaniemy przemienieni. (53) Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność.â
(1 Kor. 15:51-53).
Jasne i proste, w momencie ponownego przyjścia Pana, wszyscy jednocześnie dostąpimy wspominanej obietnicy. Umarli w Panu, w jednej chwili zostaną wzbudzeni, a ci, którzy będą wówczas żyli, zostaną przemienieni â wszyscy w nieskazitelne ciała âźGdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem
.â (1 Tes.4:13-17).
Tak, więc ci, którzy doczekają przyjścia Chrystusa, nie zaznają śmierci, lecz zostaną przemienieni i w tym kontekście jasne wydają się być słowa: âź
Rzekł jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.
(26)
A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?â
(Jana 11:25-26). Ci, co umarli-zasnęli będą zbudzeni, a ci, co doczekają przyjścia, będą przemienieni, jeśli tylko wytrwają do końca, nie zachwieją się w wierze, zachowując Słowo.
Jeżeli jeszcze komuś się wydaje, że nawet, jeżeli nie doczeka w tym ziemskim ciele powrotu Pana, to i tak nie zaśnie (umrze), to te słowa Pana, powinny definitywnie mu te baśnie wybić z głowy:
âź
A to jest wola tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym.
(40)
A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.â
(Jana 6:39-40).
W słowach âź
A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki
â jest wyrażona również druga prawda, o tym, że choć wszyscy dziedziczymy naturę Adama i stale zasypiamy, to Bóg jest ponad czasem i przestrzenią i dla Boga wszystkie Jego dzieci są żywe, jest przecież Bogiem i Ojcem żywych, a nie umarłych, czego nie rozumieli żydzi:
Nasz Pan tłumaczył im to, przy innej okazji:
âźA co do umarłych, że zostaną wskrzeszeni, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak to Bóg rzekł przy krzaku do niego: Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba?
(27)
Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.â
(Mar.12:26-27),
oraz
âźBo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją.â
(Marka 8:35).
Utraci obecne życie dla Pana i Ewangelii - zaśnie, lecz n
aśladowcy Chrystusa, dla Boga cały czas żyją
âźNie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją.â
(
Łuk.20:38),
a ich imiona są zapisane w księdze żywota i zmartwychwstaną podczas powtórnego przyjścia naszego Pana.
Do tego czasu życie wierzących âźjest ukryte wraz z Chrystusem w Boguâ.
I wreszcie należy powiedzieć o aspekcie duchowego zmartwychwstania, które się dokonuje teraz, a bez którego nikt z nas nie ujrzałby nigdy Boga.
Kiedy przyszedł Syn na ziemię po raz pierwszy, przyniósł nam Ewangelię życia, a po wniebowstąpieniu w 30 roku naszej ery,
rozpoczęły się dni ostatnie âźI stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, Że wyleję Ducha mego na wszelkie ciałoâŚâ (Dz.2:17-21),
wówczas Jehoszua został Królem Królestwa Bożego i rozpoczął duchowe panowanie nad tymi wszystkimi, którzy wierzą w świadectwo Ojca, które złożył o swoim Synu Jednorodzonym âź
Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi
â (Jana 1:12),
tym, którzy wierzą w imię jego,
oraz strzegą Jego wiary i przykazań, które przyniósł od Ojca.
Prawie od 2000 lat na ziemi synowie Królestwa działają na ziemi i są przyrównani do kwasu, który jest dodany do ciasta, aby się to Królestwo rozrastało âź
Podobne jest Królestwo Niebios do kwasu, który wzięła niewiasta i rozczyniła w trzech miarach mąki, aż się wszystko zakwasiło.â
(Mat.13:33). Przyjdzie czas, który zna tylko Ojciec, kiedy Król tego królestwa wynagrodzi swych poddanych, zabierając ich do Ojca i oddając władzę Ojcu âźâŚw Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Boguâ
(1 Kor.15:22-24). Apostołowie, jako pierwsi obywatele tego Królestwa, zostali określeni, jako ludzie nie z tego świata âź
Ja dałem im słowo twoje, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak Ja nie jestem ze świata.â (Jan 17:14). To samo dotyczy każdego nowonarodzonego: âź
A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie.â (Jan 17:20). Dlatego napisano: âź
i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście -
(6)
i wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie,
(7)
aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie.
(8)
Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.â
(Ef.2:5-9). Rodzimy się ponownie poprzez wiarę w Syna Bożego i Jego Słowo oraz przez zesłanie ducha Bożego, ducha Prawdy do naszych serc. âź
Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożegoâ
(Jana 3:3).
Dla Boga istnieją tylko dwie grupy ludzi, martwi i żywi: âź
Ale Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich.â
(Mat. 8:22). Jego dzieci i dzieci diabła: âź
Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskieâ
(1 Jana 3:10).
Pszenica i kąkol:
âź
A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły.â
(Mat.13:30). Owce i kozły: âź
I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy.â
(Mat.25:33).
Wiele osób by chciało, aby była trzecia opcja, jak np.
â, âźdruga szansaâ, âźdrugie życieâ, âźdrugie owceâ
Czy już nie pora otrząsnąć się z tych mrzonek? Dlatego pamiętaj o słowach Pana: âź
Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto ze mną nie zbiera, rozprasza.â
(Mat.12:30). Bój się Boga i pójdź po życie do Syna. âźKto ma syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczneâ
(1 J 5:12â13). Każde nowonarodzone dziecko â duchowo zmartwychwzbudzone, zaczyna proces uświęcania, walki z grzechem, w ten sposób symbolicznie krzyżujemy naszego starego człowieka wraz z jego wcześniejszym postępowaniem na wzór i podobieństwo ukrzyżowanego Chrystusa, na takim krzyżu nie ma litości, nie ma kompromisów, ani pobłażania cielesności, nie ma kompromisów ze światem â jesteś dla niego ukrzyżowany, zaczynasz rozumieć, że wszystko jest marnością, wszystkie nasze słabości muszą zginąć na nim â mamy być nowym człowiekiem, odnowionym dzięki Słowu i mocy ducha Bożego, który powoduje w naszym sercu obrzezkę Chrystusową, postępujemy według ducha, a nasze życie jest ukryte w Chrystusie â nie jesteś wówczas pod żadnym zakonem (prócz Chrystusowego), lecz pod łaską Bożą
âźAlbowiem końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony, każdy, kto wierzyâ,
(Rz.10:4), nie jesteś już niewolnikiem, lecz potomstwem Abrahama, dziedzicem i dzieckiem Bożym, ze śmierci przeszedłeś do żywota, a wszystko to jeżeli masz Syna w sercu, umyśle i na ustach. Syna, który ciebie umiłował, podobnie jak Ojciec i dobrowolnie oddał swoje życie za ciebie: âź
Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli.â
(Jana 10:17). Jeżeli to rozumiesz, to i ty powinieneś móc powiedzieć:
âźAlbowiem ja przez zakon umarłem zakonowi, abym żył Bogu.
(20)
Z Chrystusem jestem
ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.â
(Galicjan 2:19-20).
âźâŚdla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata.
(15)
Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenieâ (
Gal. 6:14-15).
(Rz.6:4-7).
âźPrzeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.â
âźNie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają.â
(Rz.10:12).
Czy i ty Go wzywasz? Czy może się wstydzisz? Boisz? Zwlekasz? Wahasz?
âźprzeto jak do dzieci mówię: Rozszerzcie i wy serca wasze!â
(2 Kor.6:13).
Póki jeszcze czas
âźZanim przyjdzie dzień Pański wielki i wspaniały.â,
Przecież
âź
każdy, kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie.â
(Dz.2:20-21).
Pamiętajmy, że âź
zapłatą za grzech jest śmierćâ,
lecz się nie obawiajmy, gdyż
âźdarem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.â
(Rz.6:23).
Co na nas czeka po tym wszystkim? Słowo raj pojawia się dopiero w Nowym Testamencie (występuje trzykrotnie). W Objawieniu czytamy: âźZwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym.â (Obj. 2:7).
âźGłosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują.â
(1 Kor.2:9).
Ponownie, jak to ma się do ludzkich baśni o uprawianiu ziemi, przywracaniu jej świetności, powrotu do Edenu, do rzeczy, które oglądamy i słyszymy, na co dzień? Do rządów ziemskich? Do ziemi?, skoro czytamy, o człowieku, o którym pisał Paweł: âź
został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba.
(3)
I wiem, że ten człowiek - czy to w ciele było, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie -
(4)
został uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać.â
(2 Kor.12:4). Człowiek, o którym pisał Paweł również nie został uniesiony w zachwyceniu do Edenu, ale do raju, gdzie czekają na zbawionych rzeczy, o których nam się nie śniło. Raj to nie Eden, to coś daleko wspanialszego, to miejsce ukryte pod symbolami, wyrażeniami, takimi jak: âźdom Ojcaâ, âźtrzecie nieboâ, âźnowe niebo i nowa ziemiaâ âźKrólestwo Niebieskieâ, przygotowane zresztą dla nas już od samego początku: âź
Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świataâ
(Mat.25:34). âźOd założenia świataâ â jak widzimy, ziemia nie była ostatecznym celem mieszkania dla człowieka, jest tylko prochem, po którym pielgrzymujemy, w nadziei i tęsknocie, że Pan nasz umiłowany zabierze nas do domu Ojca⌠Królestwo Niebieskie stało się celem i pragnieniem człowieka, jak widać już nawet bohaterów Starego Testamentu: Nauka Biblii jest niezmienna tak, jak sam Bóg, jak czytamy:
Pamiętajmy, że âźw dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości (4) i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego?â
Oraz, że âźPan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania. (10) A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną
.
A także âźA cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek, jak i umiłowany brat nasz, Paweł, w mądrości, która mu jest dana, pisał do wasâ
(2 Piotra 3).
Na koniec krótko na temat tajemniczego 1000-lecia. Co mówi Pismo na temat tysiąclecia? âźI będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec.â
(Mat.24:14). âźâŚw Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Boguâ
(1 Kor.15:22-24).
KONIEC! A nie NOWY czas łaski, Nie tysiąclecie!
Nauka o ustanowieniu tysiąc letniego Królestwa na ziemi, jak i podział na klasy niebiańską i ziemską jest sprzeczna ze Słowem Bożym.
Ten, kto w dzisiejszym czasie łaski nie odczuwa potrzeby nawrócenia się i sprzeciwia się Ewangelii - nie będzie miał kolejnej okazji - taka osoba ginie âźA jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy ginąâ
(2 Kor.4:3).
Gdzie tu (1 Kor.15:22-24) jest miejsce na tysiącletnie królestwo? Pojmijcie i zrozumcie, że cały Nowy Testament jednoznacznie mówi, że kiedy powróci Pan, wówczas każdy otrzyma zapłatę âźAlbowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego.â
(Mat.16:27), wszyscy przed Nim wówczas staną nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego
â, ustawi jednych po prawicy, drugich po lewicy âź
A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały.
(32)
I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów.
(33)
I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy.
(34)
Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. (41) Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołomâ
(Mat.25:31-34, 41),
jedni do życia wiecznego, drudzy na âźdrugą śmierćâ âźUdziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga.â
(Obj.21:8).
Nie będzie drugiej szansy dla ludzi, ani życia w ziemskim ciele na ziemi, ani tysiącletniego królestwa Izraela na ziemi, ani rządów 144 ty. (namaszczonego ostatka) nad ziemią â czy tak ciężko w to uwierzyć i zrozumieć, że aż tyle bajek i baśni na ten temat powstało?
Tysiąc lat
z księgi Objawienia, to SYMBOL zmartwychwstania sprawiedliwych. âźI będziesz błogosławiony, bo nie mają ci czym odpłacić. Odpłatę bowiem będziesz miał przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.â
(Łuk.14:14).
Jest on użyty, aby rozróżnić dwie grupy ludzi, które staną na sądzie âźNie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; (29) i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd.â
(Jana 5:28-29).
Wszyscy staną w tym samym dniu na sąd, lecz na âźgłos trąby ostatecznejâ, pierwsi zmartwychwstaną ci, którzy są Chrystusa, dlatego czytamy: âź
Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie.â
(Obj.20:5).
Czyli, te symboliczne tysiąc lat, to pierwsze zmartwychwstanie sprawiedliwych, które jak wiemy dokona się w oka mgnieniu, a ile czasu będą trwać wszystkie wydarzenia związane z powrotem Pana? âźNiech to jedno, umiłowani, nie uchodzi uwagi waszej, że u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień.â
(2 Piotra 3:8). âź
Albowiem lepszy jest dzień w przedsionkach twoich, Niż gdzie indziej tysiąc; Wolę stać raczej na progu domu Boga mego, Niż mieszkać w namiotach bezbożnychâ
(Ps.84:11).
Jak czytamy, w tym dniu âźporwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana
â (1 Tes.4:17), czyż te obłoki, to nie te przedsionki naszego prawdziwego Domu, Domu Ojca?
Po tym dniu nastąpi oddanie władzy Bogu, a nie po setkach lat, tak czytamy, nie inaczej: âźâŚw Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Boguâ
(1 Kor.15:22-24).
Radzę patrzeć na jasną i prostą naukę Mesjasza i apostołów w całym Nowym Testamencie i wówczas próbować zrozumieć, ostatnią księgę, księgę symboli, księgę zarówno historycznych wydarzeń, jak i tych, które właśnie mają miejsce i tych już nielicznych, które dopiero nastąpią â Apokalipsę.
Pozdrawiam serdecznie i życzę błogosławieństwa Bożego.Paweł Krause
Asia - 5 sie 2010, o 19:35
Pawle, z twoją interpretacja czasów końca, a szczególnie Millenium się nie zgadzam, choć wiem, ze tak jetses przekonany. Ale reszta w porządku .
ewrys - 5 sie 2010, o 19:59
Brawo Pawle osiągnąłeś sukces - jest to pierwszy post którego nie chce mi się czytać
Ale będę wdzięczny jak skrócisz dla mnie tę wersję o zmartwychwstaniu i powiesz w kilku słowach jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii.
I czy naprawdę sam to wszystko napisałeś?
Asia - 5 sie 2010, o 20:07
Zgadza się. Z szacunku dla czytelnika lepiej skracać swoje wypowiedzi. Te długie choc są dobre, jednak nużą...Teksty znamy, jedynie róznimy się ich interpretacją, acha .
Andrzej Wołyński - 6 sie 2010, o 21:00
I ja dodam , że cytaty dodawaj w kod "Biblia" Tylko bez dodatkowego pogrubienia, i bez zmiany kolorów bo wtędy występują błędy skryptu. No i skróć nie myśl, a tekst, bo czas musimy szanować nie tylko swój a i bliźniego.
Paweł Krause - 7 sie 2010, o 10:51
Dziekuje za wasze uwagi.
Pozdrawiam serdecznie.
martin hĂźckmann - 8 sie 2010, o 10:23
Pozdrawiam
Serdecznie dziekuje za post Pawla Krause , dlugi i bardzo pouczajacy dla mnie "zielonego" w znajomosci Bibli oraz jej interpretacji , odpowiedzi wpisy posty i ich krytyka , krytykujacych ma to do siebie ze napewno znaja doskonale Biblie i jej interpretacje i post jest za dlugi , lecz prosze dac szanse takim jak ja czytajacym Biblie , gdzie mozemy znalesc skomasowane wiadomosci i przyklady Biblijne w jednym miejscu, ja popelniam wiele bledow czytajac Biblie , przyjmuje ja zbyt jednoznacznie , bez interpretacji.
Jestem daleki od krytykowania krytykow , czytajac post 27 z 5 sier 10 Pawla Krause wiele zrozumialem i sie nauczylem -DZIEKUJE
Zszacunkiem
Pozdrawiam
Wracam ponownie do obecnego tematu i czytam z uwaga wypowiedzi i polemike szacownych znawcow Bibli i zagadnien wiary oraz interpretacji Bibli
Lecz wszystko sprowadza sie tylko do slow i nadzieji jaka pozostala wierzacym w BOGA i JEZUSA, wersety te tez mowia tylko o nadzieji:
Rzymian 6 -23Rz 6:23
23. Albowiem zapÂłatÂą za grzech jest ĹmierĂŚ, a Âłaska przez Boga dana to Âżycie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
(BT)
1 Piotra 1-3
1 Ptr 1:3
3. Niech bĂŞdzie bÂłogosÂławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miÂłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodziÂł nas do Âżywej nadziei:
(BT)
Jana 3-16Jn 3:16
16. Tak bowiem Bóg umiÂłowaÂł Ĺwiat, Âże Syna swego Jednorodzonego daÂł, aby kaÂżdy, kto w Niego wierzy, nie zgin¹³, ale miaÂł Âżycie wieczne.
(BT)
wierząca - 22 sie 2010, o 07:10
To co napisał Paweł Krause jest wspaniałym wykazaniem czego naucza Biblia o zmartwychwstaniu i . Wielkie dzięki!
martin hĂźckmann - 23 sie 2010, o 06:10
Pozdrawiam
Jest wiele publikacji , ksiazek, idp na temat zycia po smierci , i Biblia wyjasnia te sprawe jednoznacznie , mowi o zyciu po zyciu i co nalezy czynic aby nasza dusza zyla nadal.
Lecz zdumiewajace sa opserwacje na tema strachu , obawy przed smiercia ludzi, oczywiscie ze nikt nie wie co sie dzieje z czlowiekiem po smierci dokladnie , tak ,tak Biblia mowi ze jestesmy wstanie snu do czasu Wielkiego Dnia , Dnia SADU OSTATECZNEGO,
Jezus zmartwychwstawszy nie powiedzial ani slowa o tym co sie dzialo z nim po smierci, Lazyz i inni tagze milczeli na ten temat.
Dlatego nie nalezy sie dziwic ludziam , strachem i obawami przed smiercia oraz robienia wszystkiego aby przedluzyc zyci na ziemi.
wszystkie sposoby przedluzania zycia sa obecnie akceptowane , przeszczepy organow , transfuzje krwi itd,
Biblia nic nie mowi na ten temat, jakie jest zdanie wierzacych mozna tagze ? akceptuja taka sytuacje bo chca zyc ,
to znaczy ze nie wierza co jest napisane w Bibli
Wiara i chec zycia za wszelka cene to dwie inne sprawy i tematy
wierząca - 26 wrz 2010, o 20:51
W skrócie uważam na dzień dzisiejszy:
1) zmartwychwstać trzeba za życia na ziemi (odrodzić się, powstać wraz z Chrystusem z martwych, zmienić się, nawrócić, zmienić umysł)
2) te osoby co zmartwychwstały nie umrą, będą żyć wiecznie. Otrzymują dar od Boga, który uczyni ich nieśmiertelnymi, mimo śmierci ciała. A zatem ich dusza nie umrze. Pozostałych dusza umrze, gdyż związana jest z ciałem.
Włosy na głowie dęba mi stają
Poproszę o poparcie dowodami biblijnymi
Andrzej Wołyński - 26 wrz 2010, o 21:09
Włosy na głowie dęba mi stają A gdy by martwego który wyłazi z grobu zobaczyła, to twoje włosy na głowie byli by wtedy spokojne?
Po co tobie Biblijne poparcie, czy martwi którzy nigdy z grobu nie wstawali od poparcia Biblijnego już na pewno nie wstaną?
Nie dostaniesz poparcia, dopóki nie odpowiesz sama sobie, czy ty , czy kto z znanych tobie ludzi coś podobnego kiedy widział. Czy wiara w to, czego nikt nie widział nie jest zwykłym marzeniem serca, fantazją.
Cyprian napisał że: zmartwychwstać trzeba za życia na ziemi a ja dodam, że znam takich, kto zmartwychwstał. To komu uwierzysz? Tym kogo znasz i którzy nie widziały żadnego żywego zmarłego, czy mnie, którego nie znasz, a twierdzę że widziałem jak zmarli ożywają, wychodzą z swoich grobów i chwalą za to Boga. A kiedy zajrzysz do siebie głęboko i szczerze, to dostaniesz i cytat.
Dodam jeszcze, że twoje twierdzenie, że martwi ciała kiedyś wstawali z grobów, czego ani ty ani twoi znajomi nie widziały, jest tak samo obraźliwe dla mnie i mojej wiary, jak i moje dla ciebie. Z jednym wyjątkiem, ja swoje twierdzenie biorę z życia, a ty z fantazji.
wierząca - 26 wrz 2010, o 21:28
âźNie chcemy, żebyście byli w niewiedzy, co do zasypiających w śmierci; abyście się nie smucili jak pozostali, którzy nie mają nadzieiâ(1 Tesaloniczan 4:13).
(Jana 5:28, 29 ): âźNie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, gdy wszyscy, co są w grobowcach pamięci, usłyszą jego głos i wyjdą: ci, którzy wyświadczali dobro, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy popełniali czyny nikczemne, na zmartwychwstanie sąduâ.
Izaj. 25:8, 9 : âźRaz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Jahwe Pan otrze łzy z każdego oblicza (...). I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Jahwe, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia!â
Koh 3:1,2 BT:
1 Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: 2 Jest czas rodzenia i czas umierania
I Koryntian 15:26:
"A jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć".
âźWkrótce potem poszedł do miasta zwanego Nain, a z nim szli jego uczniowie oraz wielki tłum.
Gdy się zbliżył do bramy miasta, oto wynoszono umarłego, który był jednorodzonym synem swej matki. Ona zaś była wdową. Był też z nią spory tłum z miasta.
A gdy Pan ją ujrzał, ulitował się nad nią i rzekł do niej: "Przestań płakać". Następnie podszedł, dotknął mar i niosący zatrzymali się, a on rzekł: "Młodzieńcze, mówię ci: Wstań!"
I umarły usiadł i począł mówić, on zaś oddał go jego matce.
A ich wszystkich ogarnęła bojaźń i zaczęli wychwalać Boga, mówiąc: "Wielki prorok został wzbudzony wśród nas" oraz: Bóg zwrócił uwagę na swój lud"â.
I jeszcze to....
âźKiedy jeszcze mówił, przyszedł pewien przedstawiciel przełożonego synagogi i powiedział: "Twoja córka umarła; już nie fatyguj nauczyciela". Usłyszawszy to, Jezus mu odpowiedział:
"Nie bój się, tylko uwierz, a zostanie wybawiona".
Gdy dotarł do domu, nie pozwolił nikomu wejść ze sobą, z wyjątkiem Piotra i Jana, i Jakuba oraz ojca i matki dziewczyny.
A wszyscy płakali i z jej powodu uderzali się ze smutku. Toteż on rzekł: "Przestańcie płakać, bo nie umarła, lecz śpi".
Wtedy zaczęli się z niego pogardliwie śmiać, gdyż wiedzieli, że umarła.
Ale on ujął ją za rękę i zawołał, mówiąc: Dziewczyno, wstań!"
I duch jej wrócił, i natychmiast wstała, on zaś kazał dać jej coś do jedzenia. A jej rodzice byli zachwyceni; on jednak polecił im, żeby nikomu nie opowiadali, co się zdarzyłoâ (Łukasza 7:11-16; 8:49-56).
I najważniejsze- Chrystus zmartwychwstał. Czy wierzysz w to Andrzeju?Czy wierzysz Słowu Bożemu?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 05:18
I najważniejsze- Chrystus zmartwychwstał. Czy wierzysz w to Andrzeju? Czy wierzysz Słowu Bożemu? Adriana, czy ja Koran propaguję, czy nauki jakiego Mohameda?
A ja mam tylko to: i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. 6 Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich
Otóż jak wstaniesz z religijnego snu i zobaczysz tłumy zmarłych ludzi, którzy łażą dookoła ciebie, nie bój się, bo kiedyś i my byli śród nich, a teraz powstaliśmy ze zmarłych i oni też poczują głos Boga i wyjdą ze swych grobów. .. jesteście jak groby niewidoczne
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą.
Widzisz w czym różnica? Ja mówię o tym co wiem i co jest zrozumiałe i proste, a ty jak przez sen coś mówisz nie zrozumiałe, sypiąc cytatami jak faryzeusz. Gdyż nie ty, ani kto z twych znajomych nie widział żadnego ciała które by w cudowny sposób powstało ze zmarłych. Bo nigdy tego nie było. Dla tego i powiedział Jezus rodzicom: "żeby nikomu nie opowiadali, co się zdarzyło"
Ja myślę gdy będziesz miała 90 lat, to nie tak mocno będziesz marzyć o tym, żebyś twoje piękne i młode dziś ciało wróciło po śmierci.
Mam do ciebie jedno pytanie. Pozwolisz?
Czy umarła jednak dziewczynka, czy nie? Jak sądzisz?
janek - 27 wrz 2010, o 07:05
Czy umarła jednak dziewczynka, czy nie? Jak sądzisz?
Mat 9:23-25 bt (23) Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, (24) rzekł: ÂŤUsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpiÂť. A oni wyśmiewali Go. (25) Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała.
To ja chciałbym usłyszeć Twój konkretny głos, bo widzę że jesteś niechętny zrozumieć o czym pisze tylko łapiesz Adrianę za słówka, a nie wiesz że jesteś sam bardzo w nie zaplątany ja mucha w pajęczynę.
Powiedz konkretnie czy ona spała czy rzeczywiście umarła?
Czy tłumy robiły taki zgiełk z powodu jej snu?
Jeśli pierwszą śmierć nazywasz snem, to nie mieszaj w innych tekstach mówiąc jak poniżej cytowałeś, że umarli usłyszą głos i żyć będą.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą.
Pójdę Twoim rozumowaniem :
żebyś twoje piękne i młode dziś ciało wróciło po śmierci.
Gdy będziesz miał 90 lat, to nie tak mocno będziesz marzyć o tym, żebyś twoje piękne i młode dziś ciało wróciło po śmierci.
To w końcu umarli czy spali?
Czy Jezus obudził, czy zawiadomił ich, że śpi i poszedł sobie dalej, a oni zadowoleni ucieszyli się że ich curuś śpi, a oni głupi niepotrzebnie robili taki zgiełk - wyspała by się i sama by wstała.
Czy tak to mam rozumieć?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 07:13
Powiedz konkretnie czy ona spała czy rzeczywiście umarła? A jak czytasz?
Chcesz pomóc więrzącej prowadzić merytorycznej dyskusii, bo ja nie wiem co to jest według niej, ale zadałem pytanie na jej strumień cytat. Pomóż jej i sam najpierw odpowiedż, czy umarła dziewczynka, czy jednak nie, albo nabierż sie cierpliwości i zaczekaj, a nie spiesz się z porównaniem do much, zdażysz jeszcze wykazac swoję umiętnosci w obrazaniu oponnentów.
wierząca - 27 wrz 2010, o 08:27
Dyskutujemy ale to jest takie trochę bezsensowne Andrzeju. Dlaczego?
A dlatego że Ty widzisz Biblie alegorycznie w każdym niemal przypadku. Mitologicznie,baśniowo i widzisz same metafory.
A Biblia spisana została dla ludzi i Bóg zadbał o to aby była zrozumiała również dla prostaczków- czyli ludzi prostych, którzy nie mają wykształcenia, żyli i żyją w różnych częściach naszego globu i pochodzą z różnych środowisk (nie wiedzą co to są środki i zabiegi stylistyczne, poetyckie, literackie).Czytali i uwierzyli.
Już pisałam Ci wcześniej, Bóg nie komplikuje niczego, to wszystko jest bardzo proste.
Filozofie ludzkie są zawiłe, skomplikowane, subiektywne i uzależnione od czasu w którym żył autor danej filozofii i od jego doświadczenia. Biblia nie. Jest najbardziej przystępną Księgą.
Oczywiście Biblia zawiera różne środki literackie by np oddać potęgę, grozę i świętość Tego, który np: ,,nagiął niebiosa i zstąpił, czarna chmura pod Jego stopami, dosiadł cheruba i leciał a skrzydła wiatru Go niosły, z mroku uczynił sobie zasłonę,okrył się wodą i gęstą chmurą , Pan z nieba odezwał się grzmotem, zabrzmiał głos Najwyższego (Ps 18:10-14).
Czy widzisz po co te środki stylistyczne? By na przykład unaoczniały nam i pobudzały naszą wyobraznie ludzką, żebyśmy mogli bardziej zrozumieć potęgę Boga.
Natomiast Ty wrzucasz do jednego worka fakty które miały miejsce z poetyckimi opisami.
To co ja widzę u Ciebie to wybujała wyobraznia religijna/biblijna. Niepotrzebnie ona komplikuje wszystko.
Andrzeju piszesz że duchowo mam patrzeć- a przecież jestem człowiekiem- Bóg dał ludziom Biblie a nie duchowym stworzeniom. Mamy zmysły ludzkie, inteligencje i emocje. Biblia jest dla ludzi o naturze ludzkiej i okreslonych zmysłach jakie potrafią coś pojąć lub nie potrafią.Bóg to przewidział.
Przewidział że Biblia ma dotrzec do serca i umysłu Kowalskiego.
A córka Jaira nie była pierwszą osobą, którą Jezus wskrzesił z martwych. Jak mówi Biblia, wcześniej przywrócił życie synowi wdowy z miasta Nain. Wskrzesił także Łazarza, brata Marii i Marty.Dlaczego płakali? Bo spała? Gdzie tu sens gdyby nie umarła?
Skoro tak mówi Biblia to tak było.
Cuda które dokonywał Jezus zostały jak pisałam Ci wczesniej wspomniane w wielu pismach z tamtego okresu nawet w Talmudzie, więc co tutaj mamy odbierać duchowo, alegorycznie?
Nie uda Ci się oderwać Biblii od historii, bo to niemożliwe. I jestem pewna że w niejednym przypadku masz z tym spore problemy.
Nie możesz też wybierać sobie co w Biblii jest alegorią/ mitem a co nie jest. Powstaną wówczas tylko Twoje własne interpretacje, a to już prowadzi do odstępstwa.
Kierując się Twoim sposobem myślenia można dojść do wniosku że Jezusa Chrystusa nie było na ziemi w ogóle.
Że to mit, przypowieść, opowieść która miała nam pokazać jaki jest Bóg.
Zmartwychwstania nie było to tylko metafora, unaocznienie. I do czego to doprowadzi?Jesli zaprzeczymy że tych cudów nie bylo?
Widzisz w Biblii znajdziesz ogrom symboli, motywów, metafor, figur stylistycznych i gatunków literackich. To bardzo bogaty, złożony i niezwykle ważny świat, którego gruntowne poznanie jest nieodzowne dla lepszego zrozumienia starożytnych realiów, a także całej Biblii.
A lepsze zrozumienie to nie znaczy zaprzeczanie że czegoś nie było , bo nalezy to rozumieć duchowo.
Kompletne nieporozumienie.
Za każdym symbolem biblijnym kryje się coś więcej, ale to coś ma nam pokazywać szerszą perspektywe a nie tworzyć w naszym umyśle mity i bajki.
Już na studiach , (skończyłam filologie polską i omawianie Biblii z punktu widzenia świeckiego nie traktuje jej jakoby była tylko mitem i fikcją) , uczono mnie że Biblia dzieli się na Księgi:
- historyczne - poemat epicki, saga rodowa, opowiadania historyczne, kronika, nowela dydaktyczna, zbiór praw
- mądrościowe - dialog, monolog filozoficzny, pieśń miłosna, przypowieść, przysłowie, aforyzm, psalm(pieśń, hymn, modlitwa);
- prorockie - mowa religijna, kazanie, wyrocznia, przekleństwo, lamentacja, list, apokalipsa.
Poza tym Andrzeju interpretując wyróżniamy tzw sensy interpretacyjne!:
- sens dosłowny - literalny
- sens duchowy - moralny - ukazuje normy życia
- eschatologiczny - zbawienie i życie wieczne
- typiczny (alegoryczny)
I powiedz mi jak to chcesz wszystko do jednego worka wsadzić nazywając rozumieniem duchowym??
Księgi historyczne to historyczne i zapewniam Ciebie że przejście przez Morze Czerwone było, bo tak mówi Biblia.
Napisałam swoje własne zdanie z zyczliwości do Ciebie bo myslę że tkwisz w błędzie. Co stoi na przeszkodzie Tobie w właściwej interpretacji?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 08:57
masz z tym spore problemy. Nu ja nie mam.
Kierując się Twoim sposobem myślenia można dojść do wniosku że Jezusa Chrystusa nie było na ziemi w ogóle.
wierząca - 27 wrz 2010, o 10:03
Przecież napisałam że umarła
Umarła i Jezus ją wskrzesił.
Podziwiam zaufanie Twoje do własnego rozumowania
Ja wolę ufać Słowu Bożemu i wierze w to co czytam
A to przydatne wersety dla nas wszystkich.
"Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!" (PRZYPOWIEŚCI 3:5)
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 10:17
Przecież napisałam że umarła Nu teraz widze to co ty z usmieszkiem napisała, i proszę ciebie porównać z tym co Jezus o dziewczyncie mówi: "nie umarła, lesz śpi" Widzisz róznice??
I teraz powiedz Adriana, kto tu ma problem? Napisano w Biblii jedno, a ty głosisz co inego, tak czy nie?I dodajesz do tego sporo i to sporo tłumaczenia i cytatów. No może na tym polega merytorycznośc żebys naszę nie rozchodziło się z rzeczywistoscią? Nie posadzam ciebie za twoją wiare, proszę ciebie, twoję prawo, ale tylko za to, ze napisano jedno. a ty mówisz co inego i chcesz zmusić innego do podobnego do twego podejścia do słowa. Tak nie mozna.
wierząca - 27 wrz 2010, o 10:33
Bo spała.To dwód na to że śmierć jest jak sen. Tego uczy Biblia, podobny stan do snu.
Umarli wcale nie cierpią. Nie doznają męczarni w ogniu piekielnym ani nie są zabierani przez Boga, by być aniołami w niebie.
Wszyscy czekają w grobach, aż nadejdzie czas zmartwychwstania.
Każdy wskrzeszony był tą samą osobą, co przed śmiercią. Prawda?
Wszyscy zostali rozpoznani, ich tożsamość potwierdzili nawet najbliżsi krewni.
Było tak, jakby przez pewien czas spali, a potem się obudzili. Tak zresztą określił ich stan Jezus. Czy Jezus kłamał?
Żaden ze zmartwychwstałych nie opowiadał o wydarzeniach, które się rozgrywały po jego śmierci, ani o wędrówce do jakiegoś innego świata!
Tak było tez gdy Eliasz przywrócił życie chłopcu.
Stał się cud i dziecko ożyło. Prorok zaniósł je do matki i powiedział: âźPatrz, twój syn żyjeâ.
To był cud!
A co powiedziała matka chłopca?
âźTeraz doprawdy wiem, że jesteś mężem Bożym i że prawdziwe jest słowo Jehowy w twoich ustachâ 1 Królów 17:22-24
Biblia uczy że śmierć jest jak sen-Bóg może z niej nas obudzić. Nawet jak ciao zgnije.I co z tego? Czy dla Boga to jakiś problem?
Żaden. Łazarz też pewnie cuchnął już po 4 dniach. I jaki wstał ze snu smierci?
Wątpisz w moc Boga?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 11:18
Prawda?
nieprawda.
wierząca - 27 wrz 2010, o 12:28
Prawda?
nieprawda.
martin hĂźckmann - 27 wrz 2010, o 16:28
Pozdrawiam
Czyzby zmartwychwstanie nie byloby zyciem po zyciu ( po smierci ) ???
Gdyż pielgrzymami jesteśmy przed tobą i przychodniami, jak wszyscy ojcowie nasi; jak cień są dni nasze na ziemi, beznadziejne.
[RIGHT]1 Kron. 29,15
Nie ma człowieka, który by miał moc nad wiatrem i mógł go zatrzymać. Nikt nie ma mocy nad dniem śmierci i nie jest zwolniony od walki, a bogactwo nie uratuje tych, którzy je posiadają.
[RIGHT]Kazn. 8,[/RIGHT] [font=Arial]I powiedział im podobieństwo: Pewnemu bogaczowi pole obfity plon przyniosło. I rozważał w sobie: Co mam uczynić, skoro nie mam już gdzie gromadzić plonów moich? I rzekł: Uczynię tak: Zburzę moje stodoły, a większe zbuduję i zgromadzę tam wszystko zboże swoje i dobra swoje. I powiem do duszy swojej: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, jedz, pij, wesel się. Ale rzekł mu Bóg: Głupcze, tej nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie? Tak będzie z każdym, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest w Bogubogaty.
Luk 12 , 16-21
[RIGHT]
1 Słowa kaznodziei, syna Dawidowego, króla w Jeruzalemie. [/RIGHT]
2 Marność nad marnościami, powiedział kaznodzieja; marność nad marnościami, i wszystko marność.
3 Cóż za pożytek ma człowiek ze wszystkiej pracy swej, którą prowadzi pod słońcem?
4 Jeden rodzaj przemija, a drugi rodzaj nastaje; lecz ziemia na wieki stoi.
5 Słońce wschodzi i słońce zachodzi, a spieszy się do miejsca swego, kędy wschodzi; itd -czy aby napewno wszystko jest marnosciä jak "mĂświ " krĂśl Salamon ??? Mysle ze szczera wiara i prawdziwe oddanie sie BOGU nie zastäpia zadnych bogact. [font=Arial]A Bóg i Pana wskrzesił, i nas wskrzesi przez moc swoją.
[RIGHT]1 Kor. 6,14[/RIGHT][color=#006600] [/font]
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 18:15
Pozdrawiam Obrazek Martin, ty coś powiedział czy nie?
janek - 27 wrz 2010, o 21:24
Ale mając nadzieje na zmartwychwstanie , tak jakbysmy nigdy nie umarli. Bedziemy w ,,grobowcu pamięci,, u Boga.
Witaj wierzaca
Zgadzam się z Tobą we wszystkim co napisałaś w tym temacie. Myślę że Andrzej tęż, tylko w nim taka przekora, która chce pokazać, że nie może nikt więcej wiedzieć od niego. Zaraz stawia WETO obojętnie czy ktoś mówi dobrze czy źle.
A do ciebie Andrzeju mam odpowiedź na to pytanie co zadałeś wcześniej.
Czy dziewczynka umarła czy śpi?
Ja nie muszę się wysilać z odpowiedzią, ponieważ na Twoje pytanie ma odpowiedź Twój mistrz Jezus Chrystus. Oczywiście jeśli nie podważysz Tego na którym budujesz swoją wiarę.
jan 11:11-14 bt (11) To powiedział, a następnie rzekł do nich: ÂŤŁazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzićÂť. (12) Uczniowie rzekli do Niego: ÂŤPanie, jeżeli zasnął, to wyzdrowiejeÂť. (13) Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie. (14) Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: ÂŤŁazarz umarł,
Powiedz Andrzeju - Jezus mówi nieprawdę czy Prawdę?
Andrzej Wołyński - 27 wrz 2010, o 21:37
Powiedz Andrzeju - Jezus mówi nieprawdę czy Prawdę? Tyle o mnie opowiadasz dziewczynie, a nie wiesz co i jak odpowiem? Może nie zupełnie prawdę świadczysz na mnie, Janku?
Jezus mówi Prawdę, to znaczy że mój mistrz Jezus Chrystus nie kłamie.
Czy moja odpowiedz jest zrozumiała dla ciebie?
janek - 27 wrz 2010, o 22:15
Czy moja odpowiedz jest zrozumiała dla ciebie?
Witaj Andrzeju
Jeśli zgadzasz się ze słowami Jezusa, to ja także powiem, że Twoja odpowiedź jest zrozumiała dla mnie i nie ma w niej cienia ciemności.
Jezus mówi Prawdę, to znaczy że mój mistrz Jezus Chrystus nie kłamie.
Przynajmniej w tej Twojej odpowiedzi którą podałeś.
Niechaj nam Pan błogosławi w dalszym poznawaniu Jego Prawdy.
martin hĂźckmann - 29 wrz 2010, o 15:59
Pozdrawiam
Andrzej mnie pyta czy ja cos powiedzialem;
"Martin, ty coś powiedział czy nie?"
Andrzeju tymi wersetami chcialem powiedziec ze najwiekszym bogactwem jest wiara i laska Boza oraz danie nam szansy zmartwychwstania o ile bedzie taka wola Pana.
KrÜl Salomon majäc niezliczone bogatctwa , setki zon ( BÜg mÜwi ze nalezy miec tylko jednä zone) wszystkiego pod dostatkiem , twierdzi ze wszystko jest marnosciä , mysle ze sie myli ,bo milosci i laski Bozej zadne bogactwa nie zastäpiä i szansa zycia wiecznego i sluzenia BOGU do bogactwo nie zastäpione i ocenione
Andrzej Wołyński - 29 wrz 2010, o 18:41
Andrzeju tymi wersetami chcialem powiedziec ze najwiekszym bogactwem jest wiara i laska Boza oraz danie nam szansy zmartwychwstania o ile bedzie taka wola Pana. Teraz twoją myśl jest zrozumiała.
martin hĂźckmann - 30 wrz 2010, o 06:56
Pozdrawiam
Serdecznie dziekuje