ďťż

Niedomykająca się maska - czyszczenie/naprawa zamka maski



nadola - 2009-03-23, 18:40
" />Niestety często się zdarza, że nie chce się nam zamknąć maska. Powodem jest zabrudzony i źle działający zamek.
Gdy zajrzymy z góry na zamek i zobaczymy taki widok

to na pewno prędzej czy później czeka nas jego czyszczenie.
Prawidłowo działający zamek powinien mieć rygiel "języczek" wystający od strony silnika.


Nasmarowanie mechanizmu bez jego wcześniejszego wyczyszczenia niestety na długo nie starcza.
Jest oczywiście parę metod na jego chwilowe odblokowanie. Jedni wydłubują go śrubokrętem inni szydełkiem a ja radził bym go wyczyścić i ewentualnie nasmarować.

Do operacji wyjęcia zamka potrzebne będą nam:
- klucz nr. 10,
- jakiś rozpuszczalnik lub odrdzewiacz, żeby wyczyścić cały zgromadzony brud,
- jakaś szmata lub ręcznik papierowy,
- ewentualnie jak ktoś jest skrupulatny to może się jeszcze pędzelek przydać do usuwania brudu z zakamarków,
- oczywiście smar, najlepiej w spraju lub postaci płynnej, żeby dobrze wypełnił cały mechanizm. Ja użyłem ceramicznego smaru Motipa

Co do wd40 to raczej nada się ale niestety tylko na krótko. Szybko traci swoje właściwości smarne.
- no i trochę czasu z browarkiem lub bez jak kto woli

Gdy uporamy się ze śrubami i wyciągniemy listewkę przekręcimy ją ostrożnie do góry spodem (uwaga bo można sobie porysować lakier na zderzaku!), oczom ukazuje się nam w dużej części przypadków zabrudzony zamek

Czyścimy go najdokładniej jak nam się uda, następnie smarujemy oraz w niektórych przypadkach jak pancerzyk linki jest uszkodzony i linka jest zabrudzona czyścimy linkę.
Jak mamy problem z ciężko chodzącą linką to albo ją wymieniamy na nową albo smarujemy i zmieniamy punkt podpory sprężyny od rygla:

smarujemy mechanizm rygla wsadzamy listewkę na swoje miejsce, nie przykręcając jej jeszcze sprawdzamy czy mechanizm się nie blokuje, poprzez parokrotne pociągnięcie za klamkę otwarcia maski w kabinie.
Przy okazji radzę sprawdzić czy smarowania też nie potrzebuje klamka zabezpieczająca przed poderwaniem maski podczas jazdy - tą którą musimy zawszę nacisnąć przy uchylonej masce żeby ją otworzyć(powinna lekko chodzić).

Jak śruby są zardzewiałe to żeby je później odkręcić smarujemy je smarem miedzianym lub grafitowym.
Najlepiej zacząć skręcanie od dolnej śruby ponieważ potrafi najwięcej problemu sprawić przy wkręcaniu, a potem wkręcić pozostałe.

Na koniec oczywiście cieszymy się działającym zamkiem i ładnie zamykającą się klapą




Mike - 2009-03-23, 19:22
" />kurna szacun

nie rozkminiałem tego zbyt bo było mi zimno i głodno, a wystarczyło oprzeć sprężyne w innym miejscu i by pewnie działało



stealth - 2009-03-24, 01:13
" />No właśnie, również odradzam WD-40, choć z opisu na opakowaniu można wywnioskować, że pewnie nawet syfy leczy.

To jest awaryjny środek penetrujący i ładnie czyści, ale jako smar nie nadaje się kompletnie. Jak odparują bardziej lotne składniki zostaje klejąca się warstwa gęstego płynu, do której świetnie lepi się kurz, piasek i brud. W konsekwencji niedługo sytuacja z zaklejeniem się powtarza.

Wniosek: do smarowania używajmy smarów



Sztajero - 2009-03-24, 19:30
" />a czy powyższego tuta mogę użyć jeżeli maska nie chce mi się otworzyć bo żeby ją otworzyć muszę ją docisnąć i ciągnąć na chama za uchwyt... jak jestem z kimś to ok ale jak chce samemu maskę otworzyć to zaczynam się denerwować




nadola - 2009-03-24, 20:04
" />Raczej nie pomoże. Twoim problemem są albo za bardzo wykręcone gumowe odbojniki z lewej i prawej strony maski lub za bardzo wkręcony bolec od zamka maski (ten ze sprężyną). Ale raczej stawiam na to pierwsze.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl
  • 0000_menu