"Wybuch" w silniku - co dalej?
predator - 2010-01-29, 11:39
" />Witam
Kilka dni temu, jak były duże mrozy przy próbie odpalenia samochodu na dworze, po przekręceniu kluczyka w stacyjce po max. 1 sekundzie (prawie od razu) wybuchło mi coś w silniku (chyba w silniku - coś jak wystrzał z gaźnika tylko 3 razy głośniej) więc przestraszony cofnąłem kluczyk. Dodam, że w takie mrozy kręciłem rozrusznikiem zazwyczaj 7-10 sekund aby odpalił (potem gasł od razu i odpalał już od razu przy drugiej próbie bez najmniejszego "ale"). Przy kolejnej próbie uruchomienia silnika, słychać było w nim regularny stukot ("cykot" - czyli bardziej cykanie) więc go nie męczyłem dłużej niż 2 sekundy. Przyjechał mechanik, kazał pokręcić - stukało/cykało dalej. Pokręciłem raz, drugi, trzeci, za każdym razem stukało/cykało. Mechanik odkręcił górną osłonę paska rozrządu i... ...przestało być słyszalne stukanie/cykanie. Pokręciłem jeszcze raz - już nie stukało. Kolejny raz kazał pokręcić - buchnęło jeszcze raz z rury, ale już z normalnym hukiem, tak jak to czasem bywa. Od tamtej pory już nie próbowałem odpalać.
Stwierdzenie - przestawiony zapłon i możliwe dalsze usterki. Myślę, że to cykanie/stukanie to mógł być też rozrusznik bo jak się okazało akumulator był mizernie słabiutki i nie dało się go już naładować - ale jeszcze kręcił. No i co najgorsze obawiam się, że zawory mogą być ...uśmiercone Czy cykanie mogło przestać być słyszalne kiedy zawory by się wytarły? Nie znam się
Słyszałem historie o przeskoku paska rozrządu itp i trochę mnie to martwi. Kilka razy jak mi gasł przed skrzyżowaniem (kiepski gaz chyba zalewałem bo spadał wóz z obrotów przez pierwsze 5 minut jazdy - na postoju ok.20 minut) to go niestety odpalałem z 2 lub częściej z 3 biegu - a słyszałem, że od takich zabiegów może przeskoczyć pasek. Ale czy w takiej sytuacji nie rozwaliłoby silnika od razu? Dzień przed feralnym wybuchem w silniku odpaliłem go właśnie na 3-ce, ale po dojeździe na miejsce odpaliłem go jeszcze 2 razy, stacyjką i nic nie było. Co ważne - dojechałem w jedno miejsce na gazie, ale już na gazie nie odjechałem, musiałem przełączyć się na benzynkę - jakby gazior zamarzł (a mógł chyba bo miałem tylko ok 10 litrów w butli). Benzyny też niestety było około 5-7 litrów Czy mogła benzynka zamarznąć w przewodach lub silniku i coś spaprać? Dupa ze mnie a nie kierowca, karmię swój samochodzik lipnym paliwem i do tego jeszcze mu żulę.
Co sądzicie o takiej "wybuchowej" sytuacji.
Pozdrawiam
Dodam, że HONDA CIVIC SEDAN 4g, silnik D16A6. Przebieg 200 000 km - jak dotąd bez jakiegokolwiek problemu. Olej zawsze przy spuszczaniu mógłbym zlać do butelki i oddać do sklepu - jak nowy.
ppiotrek - 2010-01-29, 12:12
" />Czy przed tym 'wybuchem' odpalałeś auto na gazie? Coś czuję, że auto nie jeździło na benzynie, dobrze mi się wydaje?
predator - 2010-01-29, 12:28
" />Mechanik powiedział, że to najprawdopodobniej zawory tak cykają/stukają i że będą pewnie do wymiany. Inna osoba powiedziała, że jak były pokrzywione to mogły się po wycierać i i tak z nich nic by nie było bo dupa blada. Ja się na tym nie znam
Rozrusznik jest sprawny - kręci, ale chodzi mi o to czy cykanie/stukot (tak około 3 razy na sekundę), mogło być słyszalne z rozrusznika (elektromagnes jakiś czy coś)?
A co do jazdy na benzynie - masz rację, auto rzadko kiedy smakowało benzyny Pisałem już że dupa ze mnie nie kierowca? Kilka dni wcześniej przejechałem się na benzynie. Teraz natomiast po bezproblemowym dojechaniu na miejsce na benzynie, odpaliłem jeszcze raz aby sprawdzić czy będzie chodził na gazie - nie chodził, więc odpaliłem go na 15 sekund aby po chodził chwile na benzynie "w razie czego". I na drugi dzień stało się to co mi po kościach chodziło
PS. Auto stoi pod chatą bo ślisko na drodze, a hamulców nie ma i wspomagania, więc go nie ciągnę do mechanika bo to kilka kilometrów.
WooojaS - 2010-01-29, 12:30
" />Widze ze nikt cie nie poinformował co sie dzieje z gazem i benzyna przy takich mrozach.
Po 1. staramy sie unikać odpalania auta na gazie.
Po 2. to nie gaz zamarza tylko parownik, dlatego trzeba mieć jakaś juz temperaturę silnika by parownik sprawnie funkcjonował (stad twoje problemy na początku).
Po 3. Jeżeli zadko tankujesz paliwo to mogłeś miec jeszcze letnie i mogło przymarznąć, ale najczęściej przy filtrze zamarza gdyż tam jest najmniejsza izolacja termiczna.
dEboo - 2010-01-29, 12:31
" />ani benzyna ani gaz nie mógł zamarznąć. Co nie powinno się stać. Wybuch mógł nastąpić od tego że zepsuł się albo zawór albo emulator od gazu i podczas rozruchu nagromadził się i wybuchł. Stukanie może być wynikiem niskich temp. i to że zawory zimne są metal się kurczy szczeliny się zwiększają zawory stukają. Chyba że to jakiś inny dźwięk. To powiedz...... skoro silnik dalej pracował po wybuchu to znaczy że korba bokiem ci raczej nie wyskoczy ani nic mechanicznie się nie uszkodziło. Jedynie co to mogło już od dłuższego czasu nadpalic ci zawory przez co mieszanka gazowa lub benzynowa wybucha poza komora spalania bardziej bym stawiał na gaz.
ppiotrek - 2010-01-29, 12:53
" />Wątpię, żeby coś Ci się stało z zaworami... Chyba, że pękł Ci pasek rozrządu.
Weź zanieś akumulator do domu i podładuj trochę. W między czasie sprawdź rozrząd. Akurat jak się zacznie ściemniać będziesz mógł spróbować odpalić jeśli wszystko pójdzie gładko.
Zapamiętaj, że nie jest wskazane odpalanie na LPG (szczególnie jeśli silnik jest zimny).
Myślę, że wybuch był spowodowany nagromadzonym gazem w kolektorze i cylindrach. Akumulator miałeś rozładowany, kręciłeś silnik nie mógł zaskoczyć ale iskra poszła i zrobiło się bum. Nic innego mi nie przychodzi do głowy, ale mogę się mylić
predator - 2010-01-29, 13:32
" />
DRAG - 2010-01-29, 17:20
" />Kolego ja stawiam że przeskoczył ci pasek rozrządu i to nie o jeden ząb tylko o parę.Wtedy raczej nie odpali auto a po dłuższym kręceniu w końcu benzyna zdetonuje.Zacznij od rozrządu no i pasek na 100% do wymiany jak przeskoczył ja bym go już nie zakładał.
Damian - 2010-01-29, 19:25
" />Faktycznie mogło by tak strzelać od przestawionego zapłonu , ale od tego by Ci nic nie stukało ... też moim zdaniem przeskoczył Ci pasek wtedy auto nie odpal i bd stukać może sie napinacz poddał albo pompa wody puściła ...
Łukanyo - 2010-01-29, 22:11
" />To może i ja podpowiem cos, jezeli masz LPG doprowadzone w taki sposób, że za filtrem powietrza masz taki jakby pierścien który rozpyla gaz do takiej gumowej rury to na tym pierścieniu jest gumka (raczej powinna być), pierdoła ale potrafi napsuc krwi, miałem kiedyś taka sytuacje, że cos wybuchło i klops. Dziwiłem na różne sposoby jak to odpalić i wreszcie zaciagnąłem do gazownika, akurat okazał sie uczciwy i tylko założył gumke i skasował mnei 10 PLN.
Elchupakabra - 2010-01-30, 07:42
" />Ludzie, nie wyskakujcie z letnim paliwem w przypadku benzyny. Trochę fizyki. Benzyna ma temperaturę krzepnięcia -150 stopni.
WooojaS - 2010-01-30, 08:49
" />zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
predator - 2010-01-29, 11:39
" />Witam
Kilka dni temu, jak były duże mrozy przy próbie odpalenia samochodu na dworze, po przekręceniu kluczyka w stacyjce po max. 1 sekundzie (prawie od razu) wybuchło mi coś w silniku (chyba w silniku - coś jak wystrzał z gaźnika tylko 3 razy głośniej) więc przestraszony cofnąłem kluczyk. Dodam, że w takie mrozy kręciłem rozrusznikiem zazwyczaj 7-10 sekund aby odpalił (potem gasł od razu i odpalał już od razu przy drugiej próbie bez najmniejszego "ale"). Przy kolejnej próbie uruchomienia silnika, słychać było w nim regularny stukot ("cykot" - czyli bardziej cykanie) więc go nie męczyłem dłużej niż 2 sekundy. Przyjechał mechanik, kazał pokręcić - stukało/cykało dalej. Pokręciłem raz, drugi, trzeci, za każdym razem stukało/cykało. Mechanik odkręcił górną osłonę paska rozrządu i... ...przestało być słyszalne stukanie/cykanie. Pokręciłem jeszcze raz - już nie stukało. Kolejny raz kazał pokręcić - buchnęło jeszcze raz z rury, ale już z normalnym hukiem, tak jak to czasem bywa. Od tamtej pory już nie próbowałem odpalać.
Stwierdzenie - przestawiony zapłon i możliwe dalsze usterki. Myślę, że to cykanie/stukanie to mógł być też rozrusznik bo jak się okazało akumulator był mizernie słabiutki i nie dało się go już naładować - ale jeszcze kręcił. No i co najgorsze obawiam się, że zawory mogą być ...uśmiercone Czy cykanie mogło przestać być słyszalne kiedy zawory by się wytarły? Nie znam się
Słyszałem historie o przeskoku paska rozrządu itp i trochę mnie to martwi. Kilka razy jak mi gasł przed skrzyżowaniem (kiepski gaz chyba zalewałem bo spadał wóz z obrotów przez pierwsze 5 minut jazdy - na postoju ok.20 minut) to go niestety odpalałem z 2 lub częściej z 3 biegu - a słyszałem, że od takich zabiegów może przeskoczyć pasek. Ale czy w takiej sytuacji nie rozwaliłoby silnika od razu? Dzień przed feralnym wybuchem w silniku odpaliłem go właśnie na 3-ce, ale po dojeździe na miejsce odpaliłem go jeszcze 2 razy, stacyjką i nic nie było. Co ważne - dojechałem w jedno miejsce na gazie, ale już na gazie nie odjechałem, musiałem przełączyć się na benzynkę - jakby gazior zamarzł (a mógł chyba bo miałem tylko ok 10 litrów w butli). Benzyny też niestety było około 5-7 litrów Czy mogła benzynka zamarznąć w przewodach lub silniku i coś spaprać? Dupa ze mnie a nie kierowca, karmię swój samochodzik lipnym paliwem i do tego jeszcze mu żulę.
Co sądzicie o takiej "wybuchowej" sytuacji.
Pozdrawiam
Dodam, że HONDA CIVIC SEDAN 4g, silnik D16A6. Przebieg 200 000 km - jak dotąd bez jakiegokolwiek problemu. Olej zawsze przy spuszczaniu mógłbym zlać do butelki i oddać do sklepu - jak nowy.
ppiotrek - 2010-01-29, 12:12
" />Czy przed tym 'wybuchem' odpalałeś auto na gazie? Coś czuję, że auto nie jeździło na benzynie, dobrze mi się wydaje?
predator - 2010-01-29, 12:28
" />Mechanik powiedział, że to najprawdopodobniej zawory tak cykają/stukają i że będą pewnie do wymiany. Inna osoba powiedziała, że jak były pokrzywione to mogły się po wycierać i i tak z nich nic by nie było bo dupa blada. Ja się na tym nie znam
Rozrusznik jest sprawny - kręci, ale chodzi mi o to czy cykanie/stukot (tak około 3 razy na sekundę), mogło być słyszalne z rozrusznika (elektromagnes jakiś czy coś)?
A co do jazdy na benzynie - masz rację, auto rzadko kiedy smakowało benzyny Pisałem już że dupa ze mnie nie kierowca? Kilka dni wcześniej przejechałem się na benzynie. Teraz natomiast po bezproblemowym dojechaniu na miejsce na benzynie, odpaliłem jeszcze raz aby sprawdzić czy będzie chodził na gazie - nie chodził, więc odpaliłem go na 15 sekund aby po chodził chwile na benzynie "w razie czego". I na drugi dzień stało się to co mi po kościach chodziło
PS. Auto stoi pod chatą bo ślisko na drodze, a hamulców nie ma i wspomagania, więc go nie ciągnę do mechanika bo to kilka kilometrów.
WooojaS - 2010-01-29, 12:30
" />Widze ze nikt cie nie poinformował co sie dzieje z gazem i benzyna przy takich mrozach.
Po 1. staramy sie unikać odpalania auta na gazie.
Po 2. to nie gaz zamarza tylko parownik, dlatego trzeba mieć jakaś juz temperaturę silnika by parownik sprawnie funkcjonował (stad twoje problemy na początku).
Po 3. Jeżeli zadko tankujesz paliwo to mogłeś miec jeszcze letnie i mogło przymarznąć, ale najczęściej przy filtrze zamarza gdyż tam jest najmniejsza izolacja termiczna.
dEboo - 2010-01-29, 12:31
" />ani benzyna ani gaz nie mógł zamarznąć. Co nie powinno się stać. Wybuch mógł nastąpić od tego że zepsuł się albo zawór albo emulator od gazu i podczas rozruchu nagromadził się i wybuchł. Stukanie może być wynikiem niskich temp. i to że zawory zimne są metal się kurczy szczeliny się zwiększają zawory stukają. Chyba że to jakiś inny dźwięk. To powiedz...... skoro silnik dalej pracował po wybuchu to znaczy że korba bokiem ci raczej nie wyskoczy ani nic mechanicznie się nie uszkodziło. Jedynie co to mogło już od dłuższego czasu nadpalic ci zawory przez co mieszanka gazowa lub benzynowa wybucha poza komora spalania bardziej bym stawiał na gaz.
ppiotrek - 2010-01-29, 12:53
" />Wątpię, żeby coś Ci się stało z zaworami... Chyba, że pękł Ci pasek rozrządu.
Weź zanieś akumulator do domu i podładuj trochę. W między czasie sprawdź rozrząd. Akurat jak się zacznie ściemniać będziesz mógł spróbować odpalić jeśli wszystko pójdzie gładko.
Zapamiętaj, że nie jest wskazane odpalanie na LPG (szczególnie jeśli silnik jest zimny).
Myślę, że wybuch był spowodowany nagromadzonym gazem w kolektorze i cylindrach. Akumulator miałeś rozładowany, kręciłeś silnik nie mógł zaskoczyć ale iskra poszła i zrobiło się bum. Nic innego mi nie przychodzi do głowy, ale mogę się mylić
predator - 2010-01-29, 13:32
" />
DRAG - 2010-01-29, 17:20
" />Kolego ja stawiam że przeskoczył ci pasek rozrządu i to nie o jeden ząb tylko o parę.Wtedy raczej nie odpali auto a po dłuższym kręceniu w końcu benzyna zdetonuje.Zacznij od rozrządu no i pasek na 100% do wymiany jak przeskoczył ja bym go już nie zakładał.
Damian - 2010-01-29, 19:25
" />Faktycznie mogło by tak strzelać od przestawionego zapłonu , ale od tego by Ci nic nie stukało ... też moim zdaniem przeskoczył Ci pasek wtedy auto nie odpal i bd stukać może sie napinacz poddał albo pompa wody puściła ...
Łukanyo - 2010-01-29, 22:11
" />To może i ja podpowiem cos, jezeli masz LPG doprowadzone w taki sposób, że za filtrem powietrza masz taki jakby pierścien który rozpyla gaz do takiej gumowej rury to na tym pierścieniu jest gumka (raczej powinna być), pierdoła ale potrafi napsuc krwi, miałem kiedyś taka sytuacje, że cos wybuchło i klops. Dziwiłem na różne sposoby jak to odpalić i wreszcie zaciagnąłem do gazownika, akurat okazał sie uczciwy i tylko założył gumke i skasował mnei 10 PLN.
Elchupakabra - 2010-01-30, 07:42
" />Ludzie, nie wyskakujcie z letnim paliwem w przypadku benzyny. Trochę fizyki. Benzyna ma temperaturę krzepnięcia -150 stopni.
WooojaS - 2010-01-30, 08:49
" />