Wymiana silnika z d15b2 na d15b2
jarosi - 2009-09-28, 18:22
" />Witam ponownie
Dałem sobie spokój z remontem tamtego silnika (1.5 90KM D15B2).
W piątek dowiozłem dla mechanika zakupiony silnik (taki sam jak poprzedni) i powiedział, że weźmie się za to w poniedziałek, czyli od dzisiaj. Załóżmy, że tamten silnik jest wyjęty. Nie wiecie mniej więcej ile czasu może potrwać zamontowanie tego nowego silnika? Dodam jeszcze, że osprzęt zostaje jaki był. Nie chcę wydzwaniać do niego bez sensu bo mi głupio. Spotkał się ktoś z Was z taką wymianą? Ile to trwało?
Zaczełem ten temat bo poprostu już nie moge się doczekać swojej Hondy i nie daje mi to spokoju..
PS: W tamtym miałem przebieg 165000tys. km. W tym z tego co mi wiadomo przebieg sięga 125000tys. km. max. Jest w lepszym stanie, podobno nie bierze oleju bo był serwisowany w Niemczech (tam ogólnie ludzie nie katują samochodów). Tamten silnik był mocno przegrzany w przeszłości, podejrzewam że się topił od spodu i był reanimowany. Brał dużo oleju. Teraz pytanie - CZY JEŻELI TEN SILNIK SIĘ SPRAWDZI BĘDZIE CHODZIŁ CISZEJ, LEPIEJ? Czy w tamtym miałem rzeczywiście te 90KM czy opadło po takich wyczynach? Dzięki za jakiekolwiek informacje, pozdrawiam
Stoki Chan - 2009-09-28, 19:01
" />jeden dzień max jeśli mechanikowi się chce
dexoos - 2009-09-28, 19:21
" />
konieczko - 2009-09-28, 19:38
" />
jarosi - 2009-09-28, 22:21
" />No dobra dobra Powiedzcie mi jeszcze czy tak przegrzany silnik powoduje znaczną strate mocy w KM i na ogół? Mam nadzieję, że będzie lepiej chodził. To, że zajechałem w taki sposób silnik motywuje mnie żeby już tak nie robić i przy okazji będę wiedział, że mam nowy, lepszy pod maską. Zamierzam nawet kupić paste polerską i zrobić ładnie maskę pod spodem I jeszcze jedno tak z waszego doświadczenia - jeżdżąc na każdym biegu do 5-5 i pół tys. obrotów - zakatuje kolejny silnik? Chodzi mi o stałą jazdę bo niestety tak jeżdżę na ogół..
Stoki Chan - 2009-09-28, 22:27
" />
konieczko - 2009-09-28, 22:34
" />jeśli silnik był przegrzany i brał dużo oleju(mogłeś zapiec pierścienie= brak kompresji) a wymieniłeś na silnik w b. dobrym stanie to różnice na pewno poczujesz( wydaje mi się, że tak z 10KM)
Generalnie obroty przy normalnej jeździe zmieniasz przy 3, 5 tys. obrotów( tak pisze w instrukcji użytkowania) jest to nie tylko ekonomicznie ale i optymalnie dla silnika( przy takiej eksplatacji silnik będzie jęździł bardzo długo)
natomiast do wyścigu lub wyprzedzania ciągniesz obroty do tych 6 200 i zmiana (oczywiście tylko na NAGRZANYM silniku)
jarosi - 2009-09-28, 23:07
" />Szczerze mówiąc to poprzedni silnik zajechałem bo jeździłem do 6.5-8tys. obrotów przez dłuższy czas (nawet gdy był zapakowany w 4-5 osób). Więc nie dziwie się, że stało się jak się stało Teraz zamierzam trochę zwolnić z tymi obrotami - zawsze miałem uczulenie do rozgrzania silnika więc spokojnie To, że pisałem że się ciesze z powodu zajechania silnika wynikało właśnie z tego, że tamten silnik był bardzo mocno przegrzany i wchłaniał olej na poziomie benzyny Wszystko zaczęło się od momentu kiedy stojąc w miejscu zaczął kopcić (pierwsza podejrzana objawa).
Pytam o te obroty ponieważ lubię ten ryk silnika przy wyższych obrotach. Wcześniej jeżdżąc potrafiłem z 4 biegu zrzucić szybko na 3 bieg żeby usłyszeć właśnie ten dźwięk silnika. Potem jeździłem wciskając czasami sprzęgło, dając gaz tak dla satysfakcji. Stało się jak stało ale nie jest ogółem źle. Jeżeli chodzi o spalanie to wychodziło mi mniej więcej 7-8l/100km. Myślicie, że przegrzany silnik prędzej czy później musiał tak zakończyć swoją karierę?zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
jarosi - 2009-09-28, 18:22
" />Witam ponownie
Dałem sobie spokój z remontem tamtego silnika (1.5 90KM D15B2).
W piątek dowiozłem dla mechanika zakupiony silnik (taki sam jak poprzedni) i powiedział, że weźmie się za to w poniedziałek, czyli od dzisiaj. Załóżmy, że tamten silnik jest wyjęty. Nie wiecie mniej więcej ile czasu może potrwać zamontowanie tego nowego silnika? Dodam jeszcze, że osprzęt zostaje jaki był. Nie chcę wydzwaniać do niego bez sensu bo mi głupio. Spotkał się ktoś z Was z taką wymianą? Ile to trwało?
Zaczełem ten temat bo poprostu już nie moge się doczekać swojej Hondy i nie daje mi to spokoju..
PS: W tamtym miałem przebieg 165000tys. km. W tym z tego co mi wiadomo przebieg sięga 125000tys. km. max. Jest w lepszym stanie, podobno nie bierze oleju bo był serwisowany w Niemczech (tam ogólnie ludzie nie katują samochodów). Tamten silnik był mocno przegrzany w przeszłości, podejrzewam że się topił od spodu i był reanimowany. Brał dużo oleju. Teraz pytanie - CZY JEŻELI TEN SILNIK SIĘ SPRAWDZI BĘDZIE CHODZIŁ CISZEJ, LEPIEJ? Czy w tamtym miałem rzeczywiście te 90KM czy opadło po takich wyczynach? Dzięki za jakiekolwiek informacje, pozdrawiam
Stoki Chan - 2009-09-28, 19:01
" />jeden dzień max jeśli mechanikowi się chce
dexoos - 2009-09-28, 19:21
" />
konieczko - 2009-09-28, 19:38
" />
jarosi - 2009-09-28, 22:21
" />No dobra dobra Powiedzcie mi jeszcze czy tak przegrzany silnik powoduje znaczną strate mocy w KM i na ogół? Mam nadzieję, że będzie lepiej chodził. To, że zajechałem w taki sposób silnik motywuje mnie żeby już tak nie robić i przy okazji będę wiedział, że mam nowy, lepszy pod maską. Zamierzam nawet kupić paste polerską i zrobić ładnie maskę pod spodem I jeszcze jedno tak z waszego doświadczenia - jeżdżąc na każdym biegu do 5-5 i pół tys. obrotów - zakatuje kolejny silnik? Chodzi mi o stałą jazdę bo niestety tak jeżdżę na ogół..
Stoki Chan - 2009-09-28, 22:27
" />
konieczko - 2009-09-28, 22:34
" />jeśli silnik był przegrzany i brał dużo oleju(mogłeś zapiec pierścienie= brak kompresji) a wymieniłeś na silnik w b. dobrym stanie to różnice na pewno poczujesz( wydaje mi się, że tak z 10KM)
Generalnie obroty przy normalnej jeździe zmieniasz przy 3, 5 tys. obrotów( tak pisze w instrukcji użytkowania) jest to nie tylko ekonomicznie ale i optymalnie dla silnika( przy takiej eksplatacji silnik będzie jęździł bardzo długo)
natomiast do wyścigu lub wyprzedzania ciągniesz obroty do tych 6 200 i zmiana (oczywiście tylko na NAGRZANYM silniku)
jarosi - 2009-09-28, 23:07
" />Szczerze mówiąc to poprzedni silnik zajechałem bo jeździłem do 6.5-8tys. obrotów przez dłuższy czas (nawet gdy był zapakowany w 4-5 osób). Więc nie dziwie się, że stało się jak się stało Teraz zamierzam trochę zwolnić z tymi obrotami - zawsze miałem uczulenie do rozgrzania silnika więc spokojnie To, że pisałem że się ciesze z powodu zajechania silnika wynikało właśnie z tego, że tamten silnik był bardzo mocno przegrzany i wchłaniał olej na poziomie benzyny Wszystko zaczęło się od momentu kiedy stojąc w miejscu zaczął kopcić (pierwsza podejrzana objawa).
Pytam o te obroty ponieważ lubię ten ryk silnika przy wyższych obrotach. Wcześniej jeżdżąc potrafiłem z 4 biegu zrzucić szybko na 3 bieg żeby usłyszeć właśnie ten dźwięk silnika. Potem jeździłem wciskając czasami sprzęgło, dając gaz tak dla satysfakcji. Stało się jak stało ale nie jest ogółem źle. Jeżeli chodzi o spalanie to wychodziło mi mniej więcej 7-8l/100km. Myślicie, że przegrzany silnik prędzej czy później musiał tak zakończyć swoją karierę?