Jezus Chrystus a JHWH
wierząca - 22 sie 2010, o 07:01
Nie rozumiem dlaczego protestanci wierzą że JHWH to to samo co Jeszua, że jest to ta sama osoba.Jak to możliwe? Przeciez Ojciec i Syn to dwie odrębne Osoby i w żaden sposób nie można wywnioskować tego z Biblii jakoby byli jedną osobą. Dla mnie to niepojętne, jednak trudno im to wytłumaczyć...niestety...
janek - 1 wrz 2010, o 22:18
Nie rozumiem dlaczego protestanci wierzą że JHWH to to samo co Jeszua, że jest to ta sama osoba.Jak to możliwe? Przeciez Ojciec i Syn to dwie odrębne Osoby i w żaden sposób nie można wywnioskować tego z Biblii jakoby byli jedną osobą. Dla mnie to niepojętne, jednak trudno im to wytłumaczyć...niestety...
Jeszcze nie trafiłaś na taką osobę co wie po co Bóg go stworzył i po co nosi głowę na karku. To wina tłumaczeń Słowa Bożego. Pozamieniali JHWH na Pan i to się zemściło w rozeznaniu i oddzieleniu Jeszuy od JHWH, ponieważ Obaj stali się Panami, a Słowo mówi nam o Jednym i to Jedynym Panu. A więc dla nich -jak jeden to jeden.
Jeśli ktoś nie chce odkryć błędów w tłumaczeniach, a chce być wierny na ślepo i bierze tłumaczenie Słowa Bożego za wierne i pełne Słowo Boże, to wpada w pułapkę swojego lenistwa.
wierząca - 3 wrz 2010, o 05:59
Zgadzam się z Tobą. Dziękuję za odpowiedz na moje zapytanie. Może uda mi się sensownie jeszcze porozmawiać z kilkoma osobami, chociaż to trudne.
janek - 3 wrz 2010, o 07:22
Zgadzam się z Tobą. Dziękuję za odpowiedz na moje zapytanie. Może uda mi się sensownie jeszcze porozmawiać z kilkoma osobami, chociaż to trudne.
Uda się na pewno. Jest w tym świecie wiele owiec zagubionych. Jezus pokazał nam jak być tym dobrym pasterzem. Nawet gdybyś w swoim życiu miała znaleźć tylko jedną owieczkę to warto wyruszyć na poszukiwania. Ta droga nie jest drogą łatwą - gładką. Pamiętaj o tym, że poszukiwania odbywają się w gąszczu tego świata i wiele możesz jeszcze spotkać w życiu przykrości. Dlatego do poszukiwania nigdy nie wyruszaj sama. Pamiętaj o Bogu, to On może dać siłę, mądre rady i wesprzeć w trudnych chwilach, a przede wszystkim pokazać kierunek poszukiwania, dać mądrość w nawiązywaniu kontaktów z zagubionymi jak i w wytrwaniu by samemu się nie zagubić, ale trafić do wyznaczonego nam przez Ojca celu. Niechaj Ci Bóg błogosławi i da sukces w zamierzonym przez Ciebie celu.
wierząca - 4 wrz 2010, o 10:23
Uda się na pewno. Jest w tym świecie wiele owiec zagubionych. Jezus pokazał nam jak być tym dobrym pasterzem. Nawet gdybyś w swoim życiu miała znaleźć tylko jedną owieczkę to warto wyruszyć na poszukiwania. Ta droga nie jest drogą łatwą - gładką. Pamiętaj o tym, że poszukiwania odbywają się w gąszczu tego świata i wiele możesz jeszcze spotkać w życiu przykrości. Dlatego do poszukiwania nigdy nie wyruszaj sama. Pamiętaj o Bogu, to On może dać siłę, mądre rady i wesprzeć w trudnych chwilach, a przede wszystkim pokazać kierunek poszukiwania, dać mądrość w nawiązywaniu kontaktów z zagubionymi jak i w wytrwaniu by samemu się nie zagubić, ale trafić do wyznaczonego nam przez Ojca celu. Niechaj Ci Bóg błogosławi i da sukces w zamierzonym przez Ciebie celu.
Janku ja nie mogłabym żyć bez dzielenia się Słowem Przez wiele lat to czyniłam i były to wspaniałe lata, wspaniałe wspomnienia, wspaniali bracia.
Nastąpił okres gdy zaczęłam badać, szukać i zrozumiałam że nie wszystko czym dzieliłam się z ludzmi było tą Jedyną Prawdą. Mając już tą wiedzę i modląc się o dalszy rozwój musiałam wybrać. Wybrałam wolność w Chrystusie ale łatwo nie jest. Nikt nie mówił że będzie łatwo, tym bardziej że zostałam tylko ja i zaufanie do Stwórcy. Jestem silna w Tym który mnie umacnia. Najważniejszą sprawą jest głoszenie Dobrej Nowiny, mówienie o Bogu, staranie się by przyciągnąć do Niego innych bliznich.
Gdy poznałam różnych wyznawców protestantyzmu wpadłam w przerażenie, że nikt tam nie mówi nic o głoszeniu ludziom. Nie jest to istotą ich chrześcijańskiej drogi, a przecież mamy być naśladowcami Chrystusa. Ważniejsze dla wielu są tzw dary ducha, np mówienie językami, uwielbienie itd.
Nie potrafię tego pojąć. Zazwyczaj na róznych forach zostaje zaszufladkowana jako antytrynitarna, unitarianka itp. Nikt nie chce rozmawiać o głoszeniu Słowa, sprawiają wrażenie jakby wiara w trójce była niezbędna do zbawienia, a nasze chrześcijańskie życie polegało na epatowaniu emocjami.
A przecież nie taka jest istota chrześcijaństwa....nie tego Bóg oczekuje, nie to nam nakazywał Chrystus...
Gdy trafiłam na to forum byłam zdumiona jak wspaniale piszecie, jak sie szanujecie tutaj i jak tu spokojnie.
Najbardziej trafiają do mnie wypowiedzi Twoje Janku i Pawła Krause. Andrzeja Wołyńskiego tez lubię czytać i kilka innych osób.
Czytałam wypowiedzi venessy i zdumiona jestem jak bardzo jej argumenty są mi znane.Kilka lat temu dokładnie w ten sposób rozumiełam wiele spraw. Myslę że venessa dochodzi do pewnego punktu i dalej pozostaje jej już zaufanie że niewolnik wierny i rozumny nie myli się. Też tak miałam.
Wszystko tłumaczyłam sobie czekaniem na Jehowę, ale ten etap już za mną. Jestem wdzięczna mamie za wychowanie mnie w duchu chrześcijańskim, w duchu umiłowania Biblii. Gdy miałam 5 lat kochałam wprost czytać biblijne opowieści i dzielić się nimi z innymi. Mieliśmy taki zwyczaj, wtedy spotykało się w domach, był zakaz działalności ŚJ, że w każdą niedziele jedno dziecko opowiadałao dwie wybrane historie biblijne. Do dzis gdy zamknę oczy czuję ten klimat.
W tym wyrosłam, Biblia jest dla mnie nieodłącznym elementem życia. Zaufałam jej i Jej Autorowi.
janek - 4 wrz 2010, o 17:10
Nastąpił okres gdy zaczęłam badać, szukać i zrozumiałam że nie wszystko czym dzieliłam się z ludzmi było tą Jedyną Prawdą. Mając już tą wiedzę i modląc się o dalszy rozwój musiałam wybrać. Wybrałam wolność w Chrystusie ale łatwo nie jest. Nikt nie mówił że będzie łatwo, tym bardziej że zostałam tylko ja i zaufanie do Stwórcy.
To piękne słowa które wypowiedziałaś -"że zostałam tylko ja i zaufanie do Stwórcy".
To jest prawdziwy początek, czyli pokładanie nadziei i ufności swojemu Panu Bogu. Z tego co piszesz to mamy podobne doświadczenia i myślę, że nie tylko my się zawiedliśmy na swoich kaznodziejach - na tym forum jest zapewne większość. Doświadczyłem tego sam jak można być oddzielonym od Boga tradycjami ludzkimi i żyć jakoby się żyło całkowicie w Prawdzie.
Jak życie pokazuje - teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Słowo sprawozdaje, że do Boga mamy tylko jednego pośrednika - Chrystusa, a praktyka wyglądała w moim życiu nieco inaczej tj. ja, kaznodzieja i dopiero Chrystus. I u mnie także był czas w moim życiu ponad 25 lat temu, że Bóg mi otworzył oczy i wyrwał mnie z tej niewoli, dając wolność od ludzi i ich dogmatów i tradycji. W tamtym czasie myślałem, że już wszystko odkryłem, teraz doświadczam tego, że być może odkrywanie Bożych myśli może ich wystarczy do póki człowiek żyć będzie.
Nikt nie chce rozmawiać o głoszeniu Słowa,
Nie da się powiedzieć tym co im się wydaje, że już wszystko odkryli i zrozumieli - do pełnej szklanki wody nie da się nic dolać. Jak ktoś nie dozna jakiegoś upadku lub Bóg nie otworzy oczu, to z takimi osobami nic nie da się uczynić. Ja także tęsknię do dzielenia się swoimi przemyśleniami, ale nie zawsze jest z kim.
Na szczęście (dzięki Bogu) mam taką pracę, która pozwala mi się spotykać ciągle to z innymi osobami i często jest okazja do dzielenia się, opowiadania o Dobrej Nowinie i za to dziękuję Bogu. Nadmienię jednak, że nie z każdym rozmawiam,ale tylko z tymi co chcą takiej rozmowy.
Wyrosłem z takich zasad ludzkich gdzie uczono mnie, że jak nie opowiem komuś Dobrej Nowiny to będę odpowiedzialny za ich śmierć. To działało źle na psychikę człowieka. Ja mam być gotowy na Głos Boży, a jak będzie taka potrzeba, to Bóg jest w stanie postawić na mojej drodze tego który ma potrzebę porozmawiania o Dobrej Nowinie.
Paweł Krause - 10 wrz 2010, o 11:26
p.s.
Drodzy, pozwolę sobie napisać dłuższy tekst, bez chowania cytatów, gdyż na forum nie pojawia się często nowy wątek, dlaltego wierzę, że znajdziecie chwilę, aby spokojnie zapoznać się z treścią, a nikogo do tego nie zmuszam.
Czy znasz Syna Bożego?
JEHOSZUA -[font=Verdana] Syn Boży, Mądrość, Droga, Prawda, Światłość, Życie.[/font]
Jehoszua - znaczy JHWH (××××)Zbawieniem/Zbawia.
ImięJehoszua×××׊××֟ע ma określone znaczenie tylko w języku hebrajskim. Przetłumaczone z języka greckiego imię Jezus nie ma żadnego specyficznego znaczenia, jest tylko zbiorem głosek.
O tym, że Bóg przykłada uwagę do imion świadczy fakt, iż zmienił On imię Abrama na Abraham, natomiast imię Jakuba na Izrael. Dlatego wydaje mi się, że stosowniejsze jest używanie oryginalnego brzmienia imienia Mesjasza â Jehoszua, tym bardziej, że je znamy i umiemy wymówić. Choć jest to indywidualna sprawa każdego z nas, to z pewnością każdy z nas woli, jeżeli nie przekręca się, jego własnego imienia, a co dopiero takiego imienia: âźI nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.â(Dz.4:12).
Podejrzewam, że niestety, dla wielu będzie to twarda mowa, i zapewne niewielu będzie potrafiło się pod nią podpisać, ale mam nadzieję, że może ktoś dostrzeże coś, czego wcześniej nie dostrzegał...
Czego się o dowiadujemy o naszym Panu? - Jehoszua:
âźNa początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga.
(3) Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. (4) W nim było życie, a życie było światłością ludzi.â
(Jana 1:1-4).
Jan personifikuje Syna Bożego, jako Słowo, które było u Boga przed wszystkimi rzeczami.
Jednym z symbolicznych imion, określeń Chrystusa zawartych w Piśmie Świętym jest imię âśSłowo Bogaâ (Obj. 19:13 i Jana 1:1). Widzimy, więc, że te dwie rzeczywistości (Osoba Mesjasza i Słowo Boga) są ściśle ze sobą powiązane. Jeśli mówimy o Jehoszua nie podpierając się Słowem Bożym, sami możemy stać się tymi, którzy zwodzą i głoszą ludzką tylko naukę.
Apostoł Paweł pisze o Nim otwarcie i wprost:
âźktóry chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu,â(Fil.2:6).
Co nie oznacza dosłownie, że był równy Bogu, wiemy, że tylko Bóg nie miał początku i tylko On jest Wszechmogący, tylko On zna âźgodzinęâ (Marka 13:32-33).tylko Jego nikt nigdy nie widział po za Jego Synem (Jana 6:46, 1 Tym.6:16). Syn jest poddany Ojcu i wykonuje Jego wolę (Jana 5:19,26,30). Syn sam pokornie przyznaje, âźbo Ojciec większy jest niż Ja.â (Jana 14:28).
Zanim powstał świat, było Słowo i było u Boga. (w oryginale; słowo+rodzajnik ho oznaczają jedyny w swoim rodzaju, inaczej jedyny Bóg i Jedyne Słowo-Syn. Theos en ho logos â czyli słowo było boskie, boskiej natury).
Kiedy czytamy, że Słowo było u Boga, to rodzajnik ho postawiony przed Boga, służy do podkreślenia faktu, że to jest ten Jeden, Jedyny Bóg, u którego było Słowo.
Gdy czytamy, że Słowo było Bogiem, nie ma przy słowie Bóg rodzajnika, co sugeruje tłumaczenie boskie, boskiej natury, nie jedyne w swym rodzaju, ale z natury Boga.
Dlatego Syn musiał być równy Bogu pod względem natury, istnienia, jako duchowa osoba w niebie. Syn i Ojciec zawsze byli i są jedno duchowo, bo mają jednego ducha (umysł, charakter, wolę, zamysł...), i na to podobieństwo mamy być i my jedno z Ojcem i Synem.
Zatem, czy Jehoszua istniał, zanim się uniżył i stał się człowiekiem z krwi i kości?
âźlecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, (8) uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.â(Fil.2:7-8).
Bezsprzecznie TAK, Syn, który wyrzekł się dla nas samego siebie i tak ogromnie poświęcił, aby w swoim ziemskim ciele pojednać nas z Ojcem, godzien jest chwały i czci, dlatego też Bóg Go wielce wywyższył, ustanowił Go naszym Panem i Królem:
âźDlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię,
(10) aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią
(11) i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca.â (Fil.2:9-11).
Bóg postanowił:
âźaby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłałâ (Jana 5:23).
Ojciec przykazał nam:
âźA to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusaâ (1 Jana 3:23).
Jeżeli kochasz Boga, to będziesz mu posłuszny:
âźNa tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe.â (1 Jana 5:3).
A Syn potwierdził nam, co jest kwintesencją posłuszeństwa wobec Boga:
âźRzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im:To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał.â
(Jana 6:28-29).
Kto się z Boga narodził, to:
âźKto z Boga jest, słów Bożych słuchaâ (Jana 8:47).
Wówczas wierzy, słucha i miłuje Tego, który z Boga się narodził:
âźKażdy, kto wierzy, iż Jezus jest Chrystusem, z Boga się narodził, a każdy, kto miłuje tego, który go zrodził, miłuje też tego, który się z niego narodził.â (1 Jana 5:1).
Jeżeli kochasz Syna, to udowadniasz to, wierząc i strzegąc wszystkiego, co powiedział.
Spójrz, jak wielkie błogosławieństwo wówczas na tobie spoczywa:
âźJeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy.
(24) Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał.â (Jana 14:23-24).
Bóg nas kocha ponad miarę:
âźW tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.â (1 Jana 4:9).
Dwukrotnie dał świadectwo o Swoim Synu osobiście:
âźI oto rozległ się głos z nieba: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem.â (Mat.3:17).
âźI powstał obłok, który ich zacienił, a z obłoku rozległ się głos: Ten jest Syn mój umiłowany, jego słuchajcie.â (Mar.9:7).
Ojciec wskazał nam Drogę:
âźOdpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.â (Jana 14:6).
Czy ją zaakceptujemy? Czy będziemy siebie oszukiwać i szukać innych dróg z powodu braku wiary i zaufania do Boga?
âźjeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie.â (Ef.4:21).
âźJeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie (32) i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi.â
(Jana 8:31-32).
Ojciec przekazał wszystko w ręce Syna i poświadczył, że posłuszeństwo wobec Niego (Jehoszua), jest Jedyną Drogą do Niego Samego, gdyż w Jego słowach jest cała prawda i wola Boża, potrzebna do zbawienia!
âźOjciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce. (36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.â (Jana 3:35-36).
Dlatego powinieneś strzec i być wykonawcą, nie tylko słuchaczem, wszystkiego, co powiedział i przykazał Syn w imieniu Ojca, a co zostało spisane w Nowym Testamencie:
âźKto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma.â (1 Jana 2:4).
Naśladując Go ze wszystkich sił:
âźKto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował.â (1 Jana 2:6).
Kiedy akceptujemy prawdę o Ojcu i Synu, wtedy jesteśmy w stanie iść dalej: poznać prawdę o Jego miłości i pragnieniu pojednania z nami poprzez Swojego Syna.
Rozważamy Jego dobroć i wyzbywamy się strachu. Akceptujemy Jego miłość i odpowiadamy na nią. Kroczymy krok po kroku do góry, a każdy z kroków owocuje błogą pewnością łaski Najwyższego. Strach przed śmiercią zostaje zastąpiony radością Bożej akceptacji. Jest to cudowne, realne uczucie potęgujące zaufanie do Tego, który dał Słowo - prawdziwego Syna, aby nas zapewnić o Swej łasce. Ta wiara, wiara Syna Boga, udzielona nam podczas procesu wzrostu w poznaniu, przezwycięża świat, grzech, szatana: âźBo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. (5) A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? (13) To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.â(1 Jana 5:4-5, 13).
Wierzmy w Niego, w Jednorodzonego Syna Bożego, gdyż to jest klucz do życia wiecznego Jehoszua, Syn Boga Jedynego stał się naszym Słowem życia:
âźKto gardzi Słowem, ten ginie; lecz kto szanuje przykazania, temu będzie odpłacone.â (Prz.13:13).
Naszym Światłem w mroku i gąszczu obecnego świata, w plątaninie fałszywych nauk i ugrupowań religijnych. Światłem, dzięki któremu istniejemy:
âźPrawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. (10) Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał. (11) Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.â (Jana 1:9-11).
A tym, którzy to Słowo przyjmują szczerym sercem i strzegą:
âźTym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego,â (Jana 1:12).
Dzieci Boże, wierzące w Jego imię, wzywające Jego imienia i naśladujące swego Pana.
To właśnie od Niego, od Syna Bożego, szatan stara się za wszelką cenę odciągnąć ludzi, masowo zwodząc ich kłamstwami, wmawiając im na przykład:
- Jehoszua to trójjedyny bóg,
- Jehoszua to bóg w trójcy,
- Jehoszua to jeden z proroków,
- Jehoszua to jeden z aniołów,
- Jehoszua to zwykły człowiek, który nawet nie zmartwychwstał,
- Jehoszua nigdy nie istniał,
- Jehoszua nie ma teraz władzy, nie działa, nie ma Go przy Jego wyznawcach.
Jego pierwsi uczniowie Go rozpoznali i w Niego uwierzyli swymi prostymi i szczerymi sercami:
âźPanie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego.
(69) A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywegoâ (Jana 6:69).
âźA my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna, jako Zbawiciela świata. (15) Kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu.â (1 Jana 4:14-15).
âźA gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich, mówiąc: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? (14) A oni rzekli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. (15) On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie? (16) A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. (17) A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.â (Mat.16:13-16).
Zawsze można było spotkać ludzi, którzy uważali, że poznanie Boga i Jego Syna â jest sprawą jedynie intelektu. Jednakże nasz Zbawca wyraźnie podkreślił fakt, że to nie sam Szymon odkrył tę tajemnicę Bożą! Bez względu na czas, w którym żyjemy, objawienie tej wielkiej tajemnicy: Kim jest nasz Pan, Jehoszua, pochodzi zawsze od samego Ojca Niebiańskiego i jest ona udziałem Jego dzieci należących do Królestwa Bożego.
Demony również rozpoznawały Syna Bożego:
âźA gdy wychodził z łodzi, oto wybiegł z grobów naprzeciw niego opętany przez ducha nieczystego człowiek(6) I ujrzawszy Jezusa z daleka, przybiegł i złożył mu pokłon. (7) I wołając wielkim głosem, rzekł: Co ja mam z tobą, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam cię na Boga, żebyś mię nie dręczył.â (Mar. 5:2, 6-7).
âźA był w ich synagodze człowiek, opętany przez ducha nieczystego, który krzyczał, (24) mówiąc: Cóż mamy z tobą, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kim Ty jesteś, święty Boży. (25) A Jezus zgromił go, mówiąc: Zamilknij i wyjdź z niegoâ (Mar.1:23-25).
âźWychodziły też z wielu demony, które krzyczały i mówiły: Ty jesteś Synem Bożym.
A On gromił je i nie pozwalał im mówić, bo one wiedziały, iż On jest Chrystusem.â (Łuk.4:41).
Mało tego, dzisiaj rozmaici ludzie i organizacje nie tylko rozmazują tą wspaniałą Prawdę o Synu Bożym, czyniąc z Niego pogańską triadę lub poniżając Go, poprzez czynienie Go jednym z wielu, ale także zaszczepiają ludziom fałszywe przeświadczenie, jakoby nie należy rozmawiać, kontaktować się z Panem Jehoszua.
Czy pierwsi naśladowcy Mistrza, dzieci Boże również tak myślały? Myślę, że nie, gdyż nawet modlitwę skierowaną do Niego znajdziemy na przykład w Dziejach 1:24-25 oraz 7:59-60.
Nasz Pan, podobnie jak Bóg Ojciec, również zna nasze serca (Jana 2:24-25, 6:64). Przecież Bóg przekazał wszystko w Jego ręce i pragnie, aby każdy pojednał się z Nim poprzez Jego Syna i aby przed Synem zgięło się każde kolano i aby:
âźaby imię Pana naszego Jezusa Chrystusa było uwielbione w was, a wy w nim, według łaski Boga naszego i Pana Jezusa Chrystusa.â (2 Tes.1:12).
âźgdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości (10) i macie pełnię w nim; On jest głową wszelkiej nadziemskiej władzy i zwierzchnościâ (Kol.2:9-10).
Tak jest wola Boga Najwyższego, tak postanowił:
âźponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskościâ (Kol.1:19).
Czy może chcesz się sprzeczać, bo ciebie nauczono inaczej, bo ktoś lub coś (organizacja) wmówił tobie, że tak nie jest, że tak nie wolno, że to tylko człowiek lub anioł, że uwielbiane może być tylko imię Boże?
Choć nasze modlitwy, zgodnie z nakazem naszego Pana, powinny być kierowane do Boga Ojca, to jak widać w Słowie Bożym mamy przykłady modlitw, czy rozmów skierowanych do Syna Bożego - Jehoszua.
Nie widzę w tym nic dziwnego, a raczej prawidłowość, którą trzeba kiedyś dostrzec.
Nie ma nic złego w nawiązaniu więzi z Panem poprzez rozmowę - modlitwę, bo przecież czytamy, że "...kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie..."
Jeśli modlitwa jest rozmową a nie ceremoniałem to, dlaczego nie mielibyśmy się zwracać się do naszego Pana i Króla. Dlaczego nie mielibyśmy wzywać imienia, które Bóg nam dał, jako środek, drogę zbawienia? Komu na tym zależy? Rozważcie to...
Inna sprawa, to tak zwana preegzystencja Jehoszua, czyli, czy aby na pewno rozumiemy, Kim był i jest nasz Pan, Syn Boży?
Istnieje naprawdę wiele wersetów, które w sposób jasny i zrozumiały pokazują, że Jehoszua, jako jednorodzony Syn, faktycznie istniał zanim pojawił się na ziemi, i dopiero rozumiejąc to, że Jehoszua był od początku świata przy Ojcu, można, choć trochę zrozumieć ogromną miłość Boga w stosunku do nas: âźW tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.â(1 Jana 4:9). To dopiero jest poświęcenie...
Mimo to dla wielu jest to nie do przełknięcia. Jehoszua jednak jasno się na ten temat wypowiadał, a my mamy nabrać wiary na wzór Jego wiary, ufając Bogu, dlatego niezrozumiałe jest wierzenie/słuchanie bardziej ludzi niż Boga w tym temacie, słuchanie ludzi, czy to judaistów, islamistów i jakichkolwiek innych âźoświeconychâ kultem własnego rozumu, lub ludzkich przewodników, którzy zasiewają wątpliwości i sprzeciwiają się Prawdzie Słowa Bożego. Słuchać mamy Syna, porównywać i badać wszystko, z tym, co On powiedział i śmiało odrzucać fałsz. Proroctwa i cienie Starego Testamentu w Nim znalazły wypełnienie i objawienie.
Kiedy osoba szczera i łaknąca wody życia, która popłynie z jego wnętrza, właśnie dzięki wierze Syna Bożego, czyta te wersety, to, co sobie pomyśli?: âźOdpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest. (59) Wtedy porwali kamienie, aby rzucić na niego, lecz Jezus ukrył się i wyszedł ze świątyni.â(Jana 8:58-59).
Ponieważ Prawo przewidywało za bluźnierstwo karę ukamienowania (3 Mojż.24:26; Dz.7:58), Judejczycy chwycili za kamienie.
Czy szczera osoba pomyśli tak jak ówcześni żydzi? Czy przyjmie słowo Pana, który spokojnie stwierdza, że istniał przed Abrahamem? Myślę, że odpowiedź jest oczywista. Niestety w tym przypadku, wielu nie wytrzymuje próby wiary. Kiedy przychodzi ktoś, kto zasiewa ziarno zwątpienia i na najróżniejsze sposoby wykrzywia tą prostą prawdę, filozofując, że to, a tamto miał Jehoszua na myśli, pozwala się oszukać i wierzy człowiekowi zamiast Bogu. Przecież wyraźnie Jehoszua stwierdza, że istniał "fizycznie" a nie na przykład w "zamyśle" Stwórcy już przed Abrahamem - przecież w zamyśle Boga, Abraham również wcześniej już istniał. Przecież dlatego chwycili za kamienie...
Dlaczego nie wierzyć naszemu Zbawicielowi? Nie dajcie się zwodzić ludziom, którzy stają na głowach, aby tylko wykrzywić tą prostą prawdę o preegzystencji Jehoszua. Można zaobserwować, jak takie osoby coraz bardziej odpływają od Prawdy zawartej w Słowie, zaczynają wątpić w kolejne rzeczy, wszystko zaczyna być tylko metaforą, przenośnią, wszystko zaczynają interpretować według chłodnej logiki i swojego umysłu, nie wiedzą już co jest prawdą, a co nie, co się wydarzyło, a co nie. Co im pasuje jest w Słowie rzeczywistością, a co nie to jest bajką, i wyśmiewają każdego, kto wierzy Słowu, wmawiając mu, że Bóg wcale tak nie postąpił, nie miał tego na myśli, to trzeba inaczej rozumieć, my wiemy lepiej, itd.
âźTu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa.â (Obj.14:12).
A jeżeli nie uda im się ciebie oszukać, gdyż twoja lampa będzie płonęła niczym pochodnia, to użyją swojego ulubionego kłamstwa, które podsunął im ojciec kłamstwa âźGdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.â (Jana 8:45).
Powiedzą tobie tak: âźBiblię można różnie interpretować i rozumieć, można różnie wierzyć, ale wyluzuj, wykazuj miłość i tolerancję, jest wiele dróg do Boga - wszystko będzie dobrzeâŚâ â lecz jeśli naprawdę kochasz Boga, to Go słuchasz i wierzysz w Jego Słowo:
âźKto z Boga jest, słów Bożych słuchaâ (Jana 8:47). Bóg udziela mądrości i zrozumienia, każdemu, kto szczerze uwierzy. Pisma nie można różnie rozumieć, jest jedna Prawda, Droga, prowadząca do życia. Można jedynie wzrastać w poznaniu aż, jako prawdziwe dziecko Boże dojdziesz do âźaż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, (14) abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błęduâ (Ef.4:13).
I tą prostą prawdę, ci, którzy zboczyli z jedynej Drogi wyznaczonej przez Boga, chcą przed tobą ukryć!
Niektórzy z tych ludzi, poprzez wyśmiewanie prawdy, niejako czynią to samo, co ówcześni żydzi, którzy chwycili za kamienie, tylko, że w tym przypadku nie są to fizyczne kamienie. Dla wielu przecież Jehoszua, to tylko potomek Dawida, jeden z wielu proroków, jakże mógłby On istnieć wcześniej? â przecież to by dobitnie świadczyło o Jego wyjątkowości, a tego już za wiele dla wielu⌠Uważam, że ocenianie wszystkiego rozumem, wyłącznie na chłodną logikę, a nie przez wiarę, jest cielesne i pozbawione mądrości Bożej.
Jak trzydziestoletni mężczyzna mógł znać Abrahama, który żył wieki wstecz? A jednak była to prawda - logika zawiodła!
Jan o Synu zaświadczył nam to samo, mianowicie, że był przy Ojcu zanim przyszedł:
âźA Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy. (15) Jan świadczył o nim i głośno wołał: Ten to był, o którym powiedziałem: Ten, który za mną idzie, był przede mną, bo pierwej był niż ja.â (Jana 1:14-15).
âźTo jest Ten, o którym powiedziałem: Za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był niż ja (34) A ja widziałem to i złożyłem świadectwo, że ten jest Synem Bożym (49) Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu! Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela.â (Jana 1:30, 34, 49).
Nasz Pan stał się podobny do nas, przyszedł od Ojca przynosząc nam Światłość i Słowa żywota:
âźKto przychodzi z góry, jest ponad wszystkimi, kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i mówi rzeczy ziemskie; kto przychodzi z nieba, jest ponad wszystkimi, (32) świadczy o tym, co widział i słyszał, lecz nikt nie przyjmuje jego świadectwa.
(33) Kto przyjął jego świadectwo, ten potwierdził, że Bóg mówi prawdę.â (Jana 3:31-33).
Z otwartym sercem przyjmijmy świadectwo Tego, który przyszedł z góry i Tego, który Go posłał do nas. Słuchajmy bardziej Boga, a nie ludzi, którzy uprawiają kult własnego rozumu, zaprzeczając, że Jehoszua istniał przy Ojcu zanim przyszedł na ziemię.
Uwierzmy i przyjmijmy tą prawdę i potwierdźmy tym sposobem prawdomówność Boga.
Nasz Pan wyraźnie mówił, że zstąpił z nieba:
âźJeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich?
(13) A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy, (16) Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. (18) Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.â
(Jana 3:12-13, 16, 18).
Wierzmy w imię tego, który zstąpił z nieba, w imię jednorodzonego Syna Bożego, który następnie wstąpił tam z powrotem:
âźCóż dopiero, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, wstępującego tam, gdzie był pierwej?â (Jana 6:62).
âźzstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał.(46) Nie jakoby ktoś widział Ojca; Ojca widział tylko Ten, który jest od Boga. (47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny.â
(Jana 6:38,46-47).
Wierzmy i żyjmyâŚ
âźI rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, Ja zaś z wysokości; wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata.â(Jana 8:23).
âźalbowiem sam Ojciec miłuje was, dlatego że wyście mnie umiłowali i uwierzyli, że Ja od Boga wyszedłem. (28) Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca.â(Jana 16:27-28).
Powyższe wypowiedzi są jednoznacznym zaprzeczeniem wymysłów ludzi, twierdzących, jakoby nasz Pan nie istniał przed swym narodzeniem na ziemi. Nic tu nie zmieni czcze filozofowanie. Wierzmy!
âźraduję się, widząc, że jest u was ład i że wiara wasza w Chrystusa jest utwierdzona. (6) Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, (7) wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie. (8) Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie;â (Kol.2:5-8).
Czytajmy dalej: âźSkoro zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, więc i On również miał w nich udziałâŚ, (17) Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby mógł zostać miłosiernym i wiernym arcykapłanem przed Bogiem dla przebłagania go za grzechy luduâ (Heb.2:14-17).
Jeżeli wcześniej nie istniał to, dlaczego musiał się upodobnić do cielesnego człowieka? Przecież, gdyby został powołany do życia dopiero w momencie cielesnych narodzin to siłą rzeczy byłby podobny do ludzi i nie musiałby się upodabniać do "krwi i ciała", prawda?
âźOn jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia, (16) ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. (17) On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane (18) On także jest Głową Ciała, Kościoła; On jest początkiem, pierworodnym z umarłych, aby we wszystkim był pierwszyâ(Kol.1:15-18).
Osoby, które zaprzeczają preegzystencji Jehoszua, twierdzą, że stał się pierworodnym wyłącznie w tym sensie, że jako pierwszy został zmartwychwzbudzony i został Królem by mogli tego zaszczytu dostąpić następni. Lecz w wersetach tych czytamy, że Jehoszua jest pierworodnym WSZELKIEGO STWORZENIA - z tego jasno wynika, że nie tylko jego naśladowców - synów Bożych, lecz WSZYSTKIEGO! Jeżeli pisze, że w Jehoszua zostało wszystko stworzone, to czy mogło Go nie być? To tak, jakbyśmy twierdzili, że âź Potem rzekł Bóg: Niech wyda ziemia istotę żywą według rodzaju jej: bydło, płazy i dzikie zwierzęta według rodzajów ich. I tak się stało." (1Mojż.1:24) istoty żywe zostały stworzone na ziemi, a ktoś by twierdził, że owszem zostały stworzone, ale ziemia była w zamyśle Boga. Bo tak pokrętnie próbuje się uzasadnić "stwarzanie w Jehoszua". Moim zdaniem, to nic innego, jak manipulacja i zaciemnianie prawdy o Synu Bożym.
âźa teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał.â(Jana 17:5).
Co na to powie ten, który nie wierzy Synowi? Oczywiście, że chodzi o chwałę âźw zamyśleâ Bożym. Mądre? Prawdziwe?
Nie pozwólcie się oszukiwaćâŚ
Czytajmy dalej: âźalbowiem dałem im słowa, które mi dałeś, i oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od ciebie wyszedłem, i uwierzyli, że mnie posłałeś.â(Jana 17:8).
Wydaje się, że Jan mógłby napisać tylko: "że mnie posłałeś", zamiast tego Jan napisał: że od ciebie 1. wyszedłem i że mnie 2. posłałeś. Czy ty również prawdziwie poznałeś (uwierzyłeś) w Syna, który nam objawił miłość Ojca?
âźBoga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony Syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział.â
(Jana 1:18 BG+Kodeks Synajski).
Porównajmy wygląd postaci opisanej w księdze Daniela ze zmartwychwstałym Panem z księgi Objawienia:
âźA gdy podniosłem oczy i spojrzałem, oto był mąż,ubrany w szatę lnianą, a biodra miał przepasane pasem ze złota z Ufas. (6) Ciało jego było podobne do topazu,oblicze jego jaśniało jak błyskawica,aoczy jego jak pochodnie płonące, ramiona inogi jego błyszczały jak miedź wypolerowana, adźwięk jego głosu był potężny jak wrzawa mnóstwa ludu. (7) Tylko ja, Daniel, widziałem to zjawisko, a mężowie, którzy byli ze mną, nie widzieli tego zjawiska; lecz padł na nich wielki strach, tak że pouciekali i poukrywali się. (8) I zostałem sam, i widziałem to potężne zjawisko. Lecz nie było we mnie siły; twarz moja zmieniła się do niepoznania i nie miałem żadnej siły. (9) I usłyszałem dźwięk jego słów; a gdy usłyszałem dźwięk jego słów, padłem na twarz nieprzytomny i leżałem twarzą ku ziemi.â (Dan. 10:5-9).
âźI obróciłem się, aby zobaczyć, co to za głos, który mówił do mnie; a gdy się obróciłem, ujrzałem siedem złotych świeczników, (13) a pośród tych świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego,odzianego w szatę do stóp długą i przepasanego przez pierś złotym pasem; (14)głowa zaś jego i włosy były lśniącejak śnieżnobiała wełna, a oczy jego jak płomień ognisty, (15) anogi jego podobne do mosiądzuw piecu rozżarzonego,głos zaś jego jakby szum wielu wód. (16) W prawej dłoni swej trzymał siedem gwiazd, a z ust jego wychodził obosieczny ostry miecz, aoblicze jego jaśniało jak słońce w pełnym swoim blasku. (17) Toteż gdy go ujrzałem,padłem do nóg jego jakby umarły.On zaś położył na mnie swoją prawicę i rzekł: Nie lękaj się, Jam jest pierwszy i ostatni,â(Obj. 1:12-17).
Czy, powyższym porównaniu, to nie, aby jedna i ta sama osoba?
p.s. do świadków Jehowy. W kolejnych wersetach w księdze Daniela, czytamy:
âźja przyszedłem z powodu twoich słów! (13) Lecz książę anielski królestwa perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni, lecz oto Michał, jeden z pierwszych książąt anielskich, przyszedł mi na pomocâ (Dan.5:12-13).
Michał, jeden z aniołów, przyszedł do Pana, więc Michał, to nie JehoszuaâŚ
Nasz Pan powiedział:
âźJeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posłani, ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście.â (Łuk.13:34).
Jeżeli nie istniał przez swoim ziemskim żywotem, to nie wypowiedziałby tych słów.
O Istocie o wielkiej mocy i chwale, mogącej nawet odpuszczać grzechy z woli Boga, możemy przeczytać na przykład tu:
âźOto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w drodze i zaprowadził cię na miejsce, które przygotowałem. (21) Miej się przed nim na baczności, słuchaj głosu jego i nie przeciwstawiaj mu się, bo nie przebaczy występków waszych, gdyż imię moje jest w nim. (22) A jeżeli będziesz pilnie słuchał jego głosu i wykonasz wszystko, co powiem, wtedy będę nieprzyjacielem nieprzyjaciół twoich i przeciwnikiem przeciwników twoich.â (2 Mój.23:20-22).
Jehoszua będąc tu na ziemi, również miał prawo odpuszczania grzechów - Łuk 5:17-26.
Wiedział dokładnie, co jest w sercu drugiego człowieka nie znając go - Jan 2:24.
Skoro nawiązałem już do Starego Testamentu, to spójrzmy na kolejne przykałdy:
âźKto wstąpił na niebiosa i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje dłonie? Kto owinął wody płaszczem? Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię? Jakie jest imię jego syna? Czy wiesz?â(Prz.30:4).
Wiesz? Wierzysz? Czy pozwalasz się zwodzić?
âźW owym dniu, mówi Wszechmogący Pan, sprawię, że słońce zajdzie w południe, i mrokiem okryję ziemię w biały dzień, (10) i zamienię wasze święta w żałobę i wszystkie wasze pieśni w pieśń żałobną; na wszystkie biodra włożę włosiennicę, a na każdą głowę łysinę. Przekształcę to w żałobę po jedynaku, a całą przyszłość w dzień goryczy.â (Amosa 8:10).
Jeżeli zrozumiemy naturę istnienia Jehoszua, wtedy naprawdę możemy docenić przeogromną miłość Bożą do nas, który wydał za nas swego Syna umiłowanego, który był przy Nim przez wieki i który na kartach Starego Testamentu był okryty tajemnicą wraz z planem zbawienia przygotowanym wszystkim narodom, a nie tylko hebrajczykom.
âźtajemnicę, zakrytą od wieków i od pokoleń, a teraz objawioną świętym jego. (27) Im to chciał Bóg dać poznać, jak wielkie jest między poganami bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały. (28) Jego to zwiastujemy, napominając i nauczając każdego człowieka we wszelkiej mądrości, aby stawić go doskonałym w Chrystusie Jezusie;â
(Kol.1:26-28).
Dalej czytamy:
âźNie ma człowieka, który by miał moc nad wiatrem i mógł go zatrzymać. Nikt nie ma mocy nad dniem śmierci i nie jest zwolniony od walki, a bogactwo nie uratuje tych, którzy je posiadają.â (Koh.8:9).
A tu proszę:
âźI obudziwszy się, zgromił wicher i rzekł do morza: Umilknij! Ucisz się! I ustał wicher i nastała wielka cisza. (40) I rzekł do nich: Czemu jesteście tacy bojaźliwi? Jakże to, jeszcze wiary nie macie? (41) I zdjął ich strach wielki i mówili jeden do drugiego: Kim więc jest Ten, że i wiatr, i morze są mu posłuszne?â (Mar.4:39-41).
Albo, taki niby szczegół, dlaczego wysłannicy chcący schwytać, Jehoszua padają na ziemię, kiedy im mówi "Ja jestem"? âźJezus zaś, wiedząc wszystko, co nań przyjść miało, wyszedł i zapytał ich: Kogo szukacie? (5) Odpowiedzieli mu: Jezusa Nazareńskiego. Rzekł do nich Jezus: Ja jestem. A stał z nimi i Judasz, który go wydał. (6) Gdy więc im rzekł: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię." (Jana 18:4-6).
Kogo widział Izajasz?
âźW roku śmierci króla Uzjasza widziałem Pana siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym, a kraj jego szaty wypełniał świątynię.â
(Iz.6:1).
Proszę:
âźA chociaż tyle cudów dokonał wobec nich, nie wierzyli w niego, (38) aby się wypełniło słowo proroka Izajasza, jakie wypowiedział: Panie, któż uwierzył wieści naszej, a komu objawiło się ramię Pana? (39) Dlatego nie mogli uwierzyć, że znowu rzekł Izajasz: (40) Zaślepił oczy ich i zatwardził serce ich, aby nie widzieli oczami swymi i nie rozumieli sercem swym, i żeby się nie nawrócili, i żebym ich nie uzdrowił. (41) To powiedział Izajasz, gdyż ujrzał chwałę jego i mówił o nim.â (Jana 12:37-41).
Mówił o Nim, czyli o Jehoszua, gdyż Boga nikt nigdy nie widział:
âźâŚjedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie możeâ
(1 Tym.6:16).
Kim zatem jest Święte Ramię Boga? Oczywiście, że jest to Jego Syn - Jehoszua.
âźWykrzykujcie! Śpiewajcie radośnie razem, gruzy Jeruzalemu, gdyż Pan pociesza swój lud, wykupuje Jeruzalem! (10) Pan obnażył swoje święte ramię na oczach wszystkich narodów i oglądają wszystkie krańce ziemi zbawienie naszego Boga. (11) Precz, precz, wyjdźcie stamtąd, nieczystego nie dotykajcie! Wyjdźcie spośród niego, oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia Pańskie!...â
Skoncentrujcie się na kolejnym 12 wersecie:
âźâŚBo nie wyjdziecie w pośpiechu i w popłochu nie pójdziecie, gdyż przed wami pójdzie Pan, a waszą tylną strażą będzie Bóg Izraela. (13) Oto szczęśliwie się powiedzie mojemu słudze: Będzie nader wywyższony i bardzo wysoko wyniesiony. (14) Jak wielu się przeraziło na jego widok - tak zeszpecony, niepodobny do ludzkiego był jego wygląd, a jego postać nie taka jak synów ludzkich, (15) tak wprawi w zdumienie liczne narody, królowie zamkną przed nim swoje usta, bo zobaczą to, czego im nie opowiadano, i zrozumieją to, czego nie słyszeli.â (Iz.52:19).
Widzicie, kto pójdzie przed, a kto za? Czy ślepota niektórych ogarnęła, opisana w Jana 12:40?
âźI wspominali dawne dni, Mojżesza i jego lud: Gdzież jest Ten, który go wyprowadził z morza, gdzie pasterz jego trzody? Gdzież jest Ten, który włożył Ducha swego Świętego do ich serc? (12) Który sprawił, że po prawicy Mojżesza szło wspaniałe jego ramię, który przed nimi rozdzielił wody, aby sobie zapewnić wieczne imię, (13) który ich przeprowadził przez głębiny jak konia po stepie, a nie potknęli się?â (Iz.63:11-13).
Kto szedł po prawicy Mojżesza?
âźA chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli. (2) I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, (3) i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, (4) i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus. (9) Ani kuśmy Chrystusa, jako niektórzy z nich kusili i od wężów poginęli.â (1 Kor.10:1-4, 9BG, Kodeks Synajski).
Ciekawy fragment, prawda? Ukazuje nam, kto prowadził Izraelitów z woli OjcaâŚ
Uważajcie dalej:
âźZbliżcie się do mnie i słuchajcie tego! Od samego początku nie mówiłem w skrytości, odkąd się to dzieje, Ja tam jestem! A teraz Wszechmogący, mój Pan, posłał mnie i jego Duchâ (Iz.48:16).
Wszechmogący Bóg, kogo posłał?, kto jest od początku?, kto przemawiał i próbował zgromadzić dzieci Boże? (patrz Łuk.13:34).
Kolejne wersety, opisujące âźRamięâ Boga â Jehoszua, który działał i działa:
âźWidział też, że nie ma nikogo, i zdumiał się, że nikt nie występuje; a wtedy dopomogło mu jego ramię i wsparła go jego sprawiedliwość. (17) Przyoblókł się w sprawiedliwość jak w pancerz i hełm zwycięstwa włożył na swoją głowę, przyoblókł się w szatę pomsty i odział się w płaszcz żarliwości. (18) Według uczynków odpłaci: swoim przeciwnikom zawziętością, swoim wrogom odpłatą, wyspom też da odpłatę. (19) I będą się bali na Zachodzie imienia Pana, a na Wschodzie jego chwały, gdyż przyjdzie jak ścieśniona rzeka, na którą napiera powiew Pana. (20) Przyjdzie jako Odkupiciel dla Syjonu i dla tych, którzy w Jakubie odwrócili się od występku - mówi Pan. (21) Co do mnie zaś, to moje przymierze z nim, jest takie, mówi Pan: Mój duch, który spoczywa na tobie, i moje słowo, które włożyłem w twoje usta, nie zejdą z ust twojego potomstwa ani z ust twoich wnuków - mówi Pan - odtąd aż na wieki.â (Iz.59:16-21).
âźObudź się, obudź się, oblecz się w siłę, tyś, ramię Pana! Obudź się jak za dni dawnych, jak w czasach odległych! Czy to nie tyś rozłupało potwora, przeszyło smoka morskiego? (10) Czy nie tyś osuszyło morze, wody wielkiej toni, uczyniło drogę poprzez głębiny morskie, aby przyszli odkupieni? (11) I wrócą odkupieni przez Pana, i przybędą na Syjon z okrzykiem radości, a wieczna radość będzie nad ich głowami, dostąpią radości i wesela, zniknie zmartwienie i wzdychanie.â (Iz.59:9-11) (Iz.51:4-6).
Nie dostrzeganie faktu istnienia Takiego Kogoś, było powodem oskarżenia Jehoszua o bluźnierstwo, gdy mówił o Sobie, że jest Synem Bożym - Jana 10:31-36, Mat. 26:63-65.
âźDlatego też Żydzi tym usilniej starali się o to, aby go zabić, bo nie tylko łamał sabat, lecz także Boga nazywał własnym Ojcem, i siebie czynił równym Bogu.â (Jana 5:18).
Jak i również błędne przekonanie, że Mesjasz jest tylko synem Dawida - Mt.22:41-46.
âźJeśli więc Dawid nazywa go Panem, jakże może być synem jego?â
Reakcją na te stanowisko w judaizmie był początek Listu do Hebrajczyków. Dzisiaj niestety podobnie jak wówczas, wiele osób tego nie dostrzega prawdziwej Osoby Syna Bożego - Jehoszua.
Niektórzy powołują się na tekst Izajasza 44:24 "Tak mówi Pan, twój Odkupiciel i twój Stwórca jeszcze w łonie matki: Ja jestem Pan, Stwórca wszystkiego, Ja sam rozciągnąłem niebiosa, sam ugruntowałem ziemię - kto był ze mną?", sugerując, że Jehoszua był nieobecny podczas stwarzania. Zauważmy, że tam Bóg przemawia do człowieka, twierdząc, że z nas ludzi nikt przy Nim nie był podczas stwarzania. Bo gdyby dosłownie brać te słowa, to ile prawdy by w nich było, gdy przypomnimy sobie, że gdy stwarzał Bóg Adama, to były już zwierzęta, ptaki, gady itd. Byli aniołowie, gdyż w innym miejscu czytamy, że wykrzyknęli w zachwycie, gdy Bóg stwarzał wszechświat. A więc chodzi o ludzi, gdyż my ludzie byliśmy ostatnim etapem stwórczym, więc nikt z nas nie był przy poprzednich dziełach stwórczych i właśnie o to chodzi. âźPotem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi.â(1 Mój.1:26).
Do kogo rzekł Bóg?
âźTen to Melchisedek, król Salemu, kapłan Boga Najwyższego, który wyszedł na spotkanie Abrahama... (3) Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, niemający ani początku dni, ani końca życia, lecz podobny do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawszeâ
(Heb.7:1-3).
Starotestamentowym typem zapowiadającym Chrystusa był Melchizedek, który jawi się, jako bardzo tajemnicza postać. Jehoszua, jako Syn Człowieczy nie miał ojca, jako odwieczny Syn Boży nie miał matki ani rodowodu, nie miał początku dni (z naszej perspektywy odczuwania czasu), a będąc wiecznym, nie ma końca życia, toteż sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, bez następców.
âźA ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności.â(Mich.5:1 BT).
Komu zawierzycie, Bogu, który złożył wiele świadectw o Swym Synu Jednorodzonym, który był przy Nim od âźpoczątkuâ, czy ludziom i własnemu niedoskonałemu rozumowi?
Odwieczny⌠âźAlbowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju.â(Iz.19:5).
"Mówcie do zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg! Nadchodzi pomsta, odpłata Boża! Sam on przychodzi i wybawi was! Wtedy otworzą się oczy ślepych, otworzą się też uszy głuchych. Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń, i radośnie odezwie się język niemych..."(Iz.35:4-6).
Napisane ok. 750 r. przed Chrystusem. Wypełnione w MATEUSZA 11:2-5; 15:30-31, MARKA 7:32-37.
Wiemy, że Bóg jest jeden: JHWH i wiemy, że Jehoszua jest naszym Panem i jest mniejszy od Ojca, od którego wszystko otrzymał oraz, że swoją władzę odda Ojcu, kiedy nadejdzie czas, a my wszyscy mamy szansę być braćmi wspólnie z naszym Panem, stać się synami Bożymi. Dlaczego zaprzeczać Słowu Bożemu, które jasno i prosto do zwykłych ludzi, nie do "uczonych w piśmie" mówi nam o wcześniejszym istnieniu Syna Bożego?
âźNapisano bowiem: Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę. (20) Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie.â (1 Kor.1:19-21).
Dlatego szukajmy mądrości u Boga, budujmy na fundamencie wiary Jego Syna. Jak potulne owieczki idźmy z pełnią ufności za naszym pasterzem, który doprowadzi nas w końcu do naszego umiłowanego, łaskawego i sprawiedliwego Boga Ojca.
âźzwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą. (30) Ale wy dzięki niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem,â (1 Kor.1:24, 30). (Prz.3:13-14).
âźOdpowiedział im Jezus: Czy nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pism ani mocy Bożej?â(Marka 12:24).
Ta odpowiedź mogła się wydawać dziwana, ponieważ saduceusze znali Pisma. Ale ta znajomość musi iść w parze z czymś jeszcze z wiarą w Syna, który stał się naszą mądrością oraz mocą od Boga âźA gdy Jezus dokończył tych słów, zdumiewały się tłumy nad nauką jego. Albowiem uczył je jako moc mający, a nie jak ich uczeni w Piśmieâ(Mat. 7:28).
Bez uwierzenia w Syna Bożego i udzielonej mocy Bożej, można siedzieć nad Biblią nawet całe życie, badając ją bardzo skrupulatnie, interpretować proroctwa, jednak bez żadnej gwarancji, że to zrozumienie oparte na mądrości ludzkiej, jest właściwe. âźAlbowiem Królestwo Boże zasadza się nie na słowie, lecz na mocyâ(1 Kor.4:20).
âźAby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożejâ(1 Kor.2:5).
Dzisiaj, w obliczu całej masy (miliardy) ludzi, mylących, nieuznających, poniżających, uciekających, niewzywających i walczących z Synem Bożym, nie dziwią słowa Pana:
âźTylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?â (Łuk.18:8).
Pamiętajmy, żeby nie polegać na własnym rozumie i mądrości, a uwierzyć Panu - jak dziecię:
âźZaprawdę, powiadam wam, kto nie przyjmuje Królestwa Bożego jak dziecię, nie wejdzie do niego.â (Łuk.18:17).
âźSłuchaj! Mądrość tak woła⌠Błogosławiony człowiek, który mnie słucha, czuwając dzień w dzień u moich drzwi, strzegąc progów moich bram! (35) Bo kto mnie znalazł, znalazł życie i zyskał łaskę u Pana. Lecz kto mnie pomija, zadaje gwałt własnej duszy: Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć.â (Prz.8:1, 33-35).
âźOwego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was. (21) Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie.â (Jana 14:20-21).
Cóż to znaczy â objawię mu samego siebie?
Myślę, że to oznacza, że tym, którzy szczerze uwierzą, całym swoim sercem i umysłem, bez powątpiewania i wybierania, typu âźw to wierzę, a to już mi nie pasujeâ, uwierzą podobnie jak ufne małe dzieci, we wszystko, co powiedział Syn, dowodząc tego swym życiem â myślami, słowami i czynami, tym osobom, nasz umiłowany Pan, otworzy oczy i uszy, pozwalając zrozumieć Jego naukę, ale także to, Kim faktycznie Był i Jest.
Osobom, które słuchają z WIARĄ Syna, zamiast polegać głównie na własnym rozumie:
âźWysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom; zaprawdę, Ojcze, bo tak się tobie upodobało. (22) Wszystko jest mi przekazane przez Ojca mojego i nikt nie wie, kto to Syn, jak tylko Ojciec, a kto Ojciec, jak tylko Syn, i ten, komu Syn zechce to objawić.â (Łuk.12:22).
Życzę każdemu, aby mógł powtórzyć za Pawłem:
âźLecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusaâ (Fil.3:8).
Wówczas:
âźani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.â(Rzym. 8:39),
Życzę każdemu, aby mógł wzywać, ze szczerego serca, bez strachu i niezdrowej bojaźni imienia Pana - Jehoszua, ku chwale i czci oraz wypełnieniu woli Boga naszego. (Fil.2:9-11).
âźTo napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wiecznyâ
(1 Jana 5:13).
gambit - 10 wrz 2010, o 19:32
Pawle - nie będę się ustosunkowywał do wielu poruszonych przez Ciebie spraw, gdyż z niektórymi się zgadzam z innymi, nie. Ale pozwolę sobie Ciebie zapytać do zagadnień imion.
Jehoszua - znaczy JHWH (××××)Zbawieniem/Zbawia.
ImięJehoszua×××׊××֟ע ma określone znaczenie tylko w języku hebrajskim. Przetłumaczone z języka greckiego imię Jezus nie ma żadnego specyficznego znaczenia, jest tylko zbiorem głosek. Wiemy, że tetragram Boga Ojca po polsku wygląda tak: JHWH. W większości przypadków Wymawia się Jehowa lub Jahwe. Natomiast Anglicy âJâ wymawiają jak âDżâ, co brzmi mniej więcej tak â âDżehowa. Niektórzy uważają, że gdy jest stosowana któraś nieprawidłowa forma, to jest podejrzenie inspiracja diabła, aby zwracanie się do Boga nie szło pod Jego adresem.
Wszak sam napisałeś:
O tym, że Bóg przykłada uwagę do imion świadczy fakt, iż zmienił On imię Abrama na Abraham, natomiast imię Jakuba na Izrael. Dlatego wydaje mi się, że stosowniejsze jest używanie oryginalnego brzmienia imienia Mesjasza â Jehoszua, tym bardziej, że je znamy i umiemy wymówić. W tym miejscu dochodzimy do kolejnej kwestii, mianowicie: Jak wymawiać imię syna Bożego, aby jego Ojciec był zadowolony? Częstym posługiwaniem się tym imieniem to: Jezus, Jeszua, Jehoszua, Dżizas (anglicy). Są zaś też ludzie, którzy uważają, że wymienione w ogóle nie są prawidłowymi, lecz jedyną prawidłową formą wymowy jest Jahszua. Ich przekonanie wywodzi się od imienia Ojca Jahwe (JHWH). Uważają, że ta wymowa zawsze była znana i jest używana przez prawdziwych naśladowców Chrystusa. Pomijam historyczne, gramatyczne i inne ich argumenty a przedstawię jedynie sam motyw przemawiający na korzyść Jahszua.
Co Ty Pawle lub inni na to zagadnienie?
martin hĂźckmann - 11 wrz 2010, o 05:48
Pozdrawiam
Chyle czolo przed wywodem i wiedza Pawela Krause oraz wyjasnieniem dylematow ktore mnie trapily z powodu nie wiedzy na temat JEZUSA i Jego istnienia-pochodzenia
Cz wymienianie i wymowa imienia JEZUS jest nie zgodna lub nie odpowiednia?
Zyjac w POLSCE wymawiajac tlumaczenie na polski imienia JEZUS mysle ze nie popelniam zadnego " przestepstwa"?!
http://images28.fotosik.pl/128/c56ab7f11f3ad69f.jpg
gambit - 11 wrz 2010, o 13:28
Nie rozumiem dlaczego protestanci wierzą że JHWH to to samo co Jeszua, że jest to ta sama osoba.Jak to możliwe?Sprostuję; niektórzy protestanci. Dlatego ja też się nie godzę na taki pogląd, że Jahwe jest tożsame z Jeszua. Nie będę zestawiał i omawiał wersetów, które to jakoby w fragmencie jednej księgi odnoszą się do Jahwe a w innej księdze ten sam cytowany fragment do Jezusa (Jeszua). Materiał ich argumentacji jest dość obszerny i nie jest moim celem zbyt przemęczać siebie i czytelnika. Ograniczę się tylko do mechanizmu, którym się posługują.
Otóż nazwanie w Biblii Jahwe, możemy spotkać nie tylko Jezusa, lecz również aniołów i ludzi. Oto przykład nazwania anioła Jahwe: W Księdze Rdz 18:1 (bp) dowiadujemy się, że Abrahamowi ukazał się Jahwe. W następnym wersecie mamy informacje, że nastąpiło to w postaci trzech mężów. Natomiast w rozdziale 19:1, że owymi mężami byli aniołowie, którzy przybyli do Sodomy. Jeden z nich pozostał z Abrahamem, który został nazwany Jahwe a sprawdzić można w 18:22.
Księga Objawienia (Apokalipsa) donosi z kolei, że ludzie po zmartwychwstaniu otrzymają imiona Boga Ojca i Jego Syna. Oto wypowiedź zmartwychwstałego Jezusa: Ap 3:12 bp Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nie wyjdzie na zewnątrz. I napiszę na nim imię Boga mojego i imię miasta Boga mojego, Nowego Jeruzalem, co z nieba zstępuje od mego Boga, i moje nowe imię. Trudno byłoby przyjąć np., aby apostoł Piotr stracił swe dotychczasowe imię, i odtąd miał imię Jahwe oraz Jezus. Moim zdaniem takie tworzenie pojęć, jest niczym innym jak antyfrazą lub oksymoronem, które tworzą jakieś dziwne zroślaki , trojaki, czworaki itd.
Trudno takim trynitarianom uznać, że Bóg nie mógł być u Abrahama w sposób dosłowny jako człowiek lub anioł, gdyż w Ozeasz 11:9 w imieniu Boga oznajmia ,,Jestem Bogiem, a nie człowiekiem". Natomiast Mojżesz przytacza Bożą wypowiedź: 'Żaden człowiek nie może mnie zobaczyć i zostać przy życiu' Trudno im także zaakceptować, że imię nie musi być osobistą nazwą osoby, lecz może odnosić się do reprezentowania kogoś w jego imieniu, to znaczy być jego reprezentantem. Wyraz imię może oznaczać też akceptowanie pewnych zasad, i tak np; w imię prawa, w imię socjalizmu itp. Toteż w takim znaczeniu należy traktować, który potwierdza ostatni biblijny przykład.
Na paginie Biblii w Liście do Rzymian mamy zazwyczaj 'List Pawła do Rzymian', a wynika to z rozdz. 1:1. Natomiast w 16:22 czytamy: 'Ja Tercjusz, który ten list napisałem'. Czyżby Paweł i Tercjusz, to ta sama osoba? Ponieważ i w naszych czasach niektórzy legitymują się podwójnymi imionami a kobiety niejednokrotnie podwójnymi nazwiskami więc taki wniosek można by forsować w stosunku do autora wymienionego listu. Jednak szczeremu egzegecie nietrudno ustalić, że Paweł był autorem treści a Tercjusz pełnil jedynie rolę sekretarza (pisarza). Podobną zasadą należy się więc kierować w przypadku nazwania Jezusa, aniołów, ludzi - imieniem Jahwe. Po prostu reprezentują zasady Boga JHWH.
Paweł Krause - 11 wrz 2010, o 18:27
[quote="martin hĂźckmann"]
Cz wymienianie i wymowa imienia JEZUS jest nie zgodna lub nie odpowiednia?
Zyjac w POLSCE wymawiajac tlumaczenie na polski imienia JEZUS mysle ze nie popelniam zadnego " przestepstwa"?! [quote]
Oczywiście, nie popełniasz żadnego przestępstwa Martinie. Błędem byłoby udawanie, że w wymowie samego imienia jest ukryta jakaś magiczna moc.
[font=Verdana]Kiedy Piotr powiedział: âźI nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieniâ (Dz 4:21) â miał na myśli coś więcej niż tylko samo słowo âźJehoszuaâ. Piotr miał na myśli Osobę, której istota jest wyrażona w imieniu âźJehoszuaâ.[/font]
Chodzi tutaj o osobę Syna, a nie o formę imienia.
Forma Jezus przyjęła się z łaciny, skład też pochodzi większość imion w naszej tradycji. Paweł, Piotr, Jan i również używamy tych imion apostołów, zamiast ich hebrajskich odpowiedników.
Po za tym, jestem przekonany, że gdyby to od prawidłowego/oryginalnego wymawiania imienia Pana, zależało nasze zbawienie, to miłościwy i mądry Bóg, nie dopuściłby, aby w Jego Słowie było zapisywane inne imię niż to właściwe. Jak by nie patrzeć, to imię Jezus brzmi po łacinie â Jezus, po grecku â Iesous, a po hebrajsku â Jehoszua. âźJeszuaâ jest z kolei skróconą formą imienia âźJehoszuaâ, a imię to oznacza: JHWH Zbawieniem lub JHWH Zbawia.
Martin, jestem pewien, że Bóg patrzy na serca, a wymawiać tak, czy tak - myślę, że to tobie objawi lub utwierdzi w przekonaniu. Tak jak pisałem, najważniejsze, że widzimy Osobę.
Imię âźJehoszuaâ w Starym Testamencie, tekst polski oddaje przez imię: âźOzeaszâ, âźHoszeaâ w 4 Mojż. 13:8, lub âźJozueâ w 5 Mojż. 32:44; Neh. 8:17; 1 Król. 16:34. Przemilczenia w tej kwestii są obecne do dziś: dziesiątki âźprawowiernych" opracowań (żydowskich, chrześcijańskich), a zwłaszcza słowniki, powstrzymują się wyraźnie od podawania etymologii tego imienia. Co wydaje mi się trochę dziwneâŚ
Jeżeli chodzi o poprawne/oryginalne wymawianie tego imienia,to jest jeszcze jednarzecz - zasłona, która do dziś leży na oczach narodu żydowskiego. Wiemy, że Nowy Testament jest przez nich odrzucany, ponieważ mówi o jakimś âźgojowskim boguâ Jezusie, który przecież był człowiekiem. Około roku 200 po ukrzyżowaniu Jehoszua, rabini żydowscy podjęli pierwsze próby zniekształcania prawdy o imieniu Mesjasza. Na przestrzeni następnych lat, rabini w pisanym przez siebie Talmudzie, rozpoczęli stopniowe zniekształcanie imienia Jehoszua w taki sposób, aby usunąć z niego wszystkie litery mające związek z JHWH. Było to efektem ich sprzeciwu wobec słów Jehoszua:
"Ja i Ojciec jedno jesteśmy".
Niekiedy jednak zasłona opada i taka ciekawostka:
Gorliwy Żyd, Rabi Icchak Kaduri, który umarł w 2006 roku, zostawił notatkę swoim uczniom, mówiąc im, żezapisał w niej Imię Mesjasza. Notatkę tę mieli oni odczytać dopiero rok po jego pogrzebie, co uczynili.
Po roku otworzyli ją, i zobaczyli imię... JEHOSZUA!
Potwierdził jedynie prawidłową wymowę tego imienia...
Stanisław,
myślę, że argumentacja osób, o których wspomniałeś jest nie trafna, gdyż z tego co wiem, to wiele hebrajskich wyrazów, niestety, ale ma dla nas nie do końca zrozumiałą odmianę, ponieważ podstawa/rdzeń wyrazu składa się ze spółgłosek, natomiast samogłoski mogą się zmieniać w obszarze tego samego wyrazuDlatego w imionach biorących swój początek w Imieniu Boga, część może przybrać formę JAH oraz JEH.
Myślę, że to co napisali, to coś w stylu:
ALA - prawda
ALIcja - fałsz
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
martin hĂźckmann - 12 wrz 2010, o 12:08
Pozdrawiam
Zadajac pytanie na temat wymowy poprawnej imienia JEZUSA mialem na mysli czy nie popelniam bledu i w jakims stopniu nie uchybiam swietosci imienia ZBAWICIELA , bo jest powiedziane ze:
Istnieje wiele imion, którymi określano Syna Bożego. Już prorok Izajasz wymienia ich cały szereg: Emmanuel (Iz 7, 14), Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju (Iz 9, 6). Prorocy: Daniel i Ezechiel nazywają Mesjasza "Synem człowieczym" (Dn 7, 13), a Zachariasz powie o Nim: "a imię Jego Odrośl" (Za 6, 12). W Nowym Testamencie św. Jan Apostoł nazwie Syna Bożego "Słowem" (J 1, 1). Sam Jezus Chrystus da sobie nazwy: Syn człowieczy (Mt 24, 27. 30. 37. 39. 44), Światłość świata (J 8, 12), Droga, Prawda i Życie, Dobry Pasterz (J 10, 11; 14, 6) itp. Wszakże imieniem własnym Wcielonego Słowa jest Imię Jezus. Ono bowiem zostało nadane Mu przez samego niebieskiego Ojca jako imię własne:
A wiec jest to szczegolne imie o wielkim znaczeniu, byc moze Pawle nie mam racji lecz sam podajesz przyklad ktory mowi ze, wymieniajac i wymawiajac imie JEZUS mamy szanse zbawienia :
Bo kto mnie znalazł, znalazł życie i zyskał łaskę u Pana. Lecz kto mnie pomija, zadaje gwałt własnej duszy: Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć.â (Prz.8:1, 33-35).
oto inny przyklad:"Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna" (J 16, 23-24)."
Nie bede podawal wiecej przykladow bo je dobrze znasz .
W dziesieciu przykazaniach jest napisane :
Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy
jest to prawda przykazanie dotyczace BOGA ,lecz my smiertelnicy i grzesznicy nie wymawiamy zbyt czesto i bez czci imienia JEZUS ???
JEZUS jest naszym zbawieniem i zarazem imie JEGO , chociaz JEZUS powiedzial tagze ze nie wszyscy beda zbawieni wypowiadajac PANIE: "
23 I rzekł mu niektóry: Panie! czyli mało tych jest, którzy mają być zbawieni? A on rzekł do nich:
24 Usiłujcie, abyście weszli przez ciasną bramę; albowiem powiadam wam: Wiele ich będą chcieli wnijść, ale nie będą mogli.
25 Gdy wstanie gospodarz i zamknie drzwi, a poczniecie stać przede drzwiami, i kołatać we drzwi, mówiąc: Panie, Panie! otwórz nam, tedy on odpowiadając rzecze wam: Nie znam was, skąd jesteście.
26 Tedy poczniecie mówić: Jadaliśmy przed tobą i pijali, i uczyłeś na ulicach naszych.
27 A on rzecze: Powiadam wam, nie znam was, skąd jesteście; odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość"
Luk, 13 23-27
Chce powiedziec ze imie JEZUS ma dla mnie szczegulne znaczenie i juz sama mysl i rozmowa "duchowa" daje mi trudno mi to opisac osobistego
BOG sobie zastrzegl uzywania imienia , lecz JEZUS nie , i mysle ze czesto i gesto jest wypowiadane bez odpowiedniej dbalosci i czci , ale to tylko moje skromne zdanie.
Pieknie powiedzial swiety Wawrzyniec Justynian:
W przeciwnościach, w niebezpieczeństwach, w lęku - w domu, na drodze, na pustkowiu, na falach - gdziekolwiek się znajdziesz, wszędzie wzywaj Imienia Zbawiciela.
Sw.Bernardyn powiedzial:
Imię Jezusa, wyniesione ponad wszelkie imię! O Imię zwycięskie! Radości aniołów, szczęście sprawiedliwych, przerażenie potępionych... Umysł się miesza, język drętwieje, wargi niezdolne są wyrzec słowo, gdy się ma sławić Najświętsze Imię Jezusa.
Mysle ze dalsze moje wywody so zbyteczne
z szacunkiem Martin
wierząca - 14 wrz 2010, o 03:31
Jestem pod wrażeniem treści którą napisał forumowicz Paweł Krause. Dlatego że po pierwsze- trafnie oparł każdą wypowiedz na Biblii , po drugie poruszył wiele aspektów tematu.
W poprzednim temacie odnośnie wersetu dotyczacego Jehowy a nie Jezusa nie zgadzamy się gdyż uważam że odnosi się on do Jehowy a nie do Syna.
SJ rzeczywiście jak napisał Janek oddają cześć Bogu Jehowie , ale czy należną cześć Chrystusowi - tutaj nie zgodzę się Janku. Po pierwsze oddają tak jak napisałeś cześć wyłącznie człowiekowi, choć wiedzą i mówią o tym że Chrystus żył wcześniej ze swym Ojcem w niebie.
Nie uznają jednak jego boskiej natury, mówią mn że jest Michałem aniołem.
Ja to rozumiem tak: skoro Bóg jest Bogiem czyli ma naturę boską to Jego Syn również ma naturę boską. Oczywiście Ojciec większy jest niż Syn i nikt się nie może MU równać.
Tak jak człowiek ma syna i ten syn ma nature ludzką, tak Syn Boga Ojca ma naturę boską.
Jezus był w niebie i przybrał tylko ciało fizyczne, żeby móc tu być, przebywać na ziemi i wypełnić proroctwa. To bylo tylko chwilowe.
Kto w ten sposób pojmuje Chrystusa nie może pozostac w organizacji SJ.
Oczywiście zgadzam się Janku z tym że Jezus ma rodowód, ale tylko dlatego by ludzie wiedzieli tutaj na ziemi z jakiego rodu miał przyjść, że Jahwe dotrzymał obietnicy danej Abrahamowi, Izaakowi itd. że z ich linii będzie się wywodził Jezus- Mesjasz. Natomiast nie mozna przez to porównywać Jezusa do Adama.
SJ zbyt daleko poszli w ten temat, powodując umniejszenie Syna Bożego takim porównaniem. Owszem Jezus był jako cżłowiek doskonały jak Adam ale to było jego ciało przybrane na chwile, z natury zaś był boskim Synem Jehowy którego w żadnym razie nie możemy porównywać z człowiekiem.
Trzeba wiedzieć że Chrystus był wcześniej ze swym Ojcem w niebie, Jezusem- czlowiekiem był dla nas na chwile, na moment aby móc wypełnić to co było zapowiedziane od wieków i aby oddać za nas życie.
Tak ja to rozumiem.
Gambicie oczywiście że nie każdy protestant, ale wielu. Naprawde spotkałam się z takim poglądem że JHWH to ta sama osoba co Jezus Chrystus. Argumenty proste jakoby Jezus sam do siebie nie mógł się modlić czy inne na niewiele się zdają.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za Wasze wypowiedzi które wiele mi dały, więc Was czas poświęcony na nie bardzo mi pomaga.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Strona 1 z 2 • Zostało znalezionych 48 wyników • 1, 2
wierząca - 22 sie 2010, o 07:01
Nie rozumiem dlaczego protestanci wierzą że JHWH to to samo co Jeszua, że jest to ta sama osoba.Jak to możliwe? Przeciez Ojciec i Syn to dwie odrębne Osoby i w żaden sposób nie można wywnioskować tego z Biblii jakoby byli jedną osobą. Dla mnie to niepojętne, jednak trudno im to wytłumaczyć...niestety...
janek - 1 wrz 2010, o 22:18
Nie rozumiem dlaczego protestanci wierzą że JHWH to to samo co Jeszua, że jest to ta sama osoba.Jak to możliwe? Przeciez Ojciec i Syn to dwie odrębne Osoby i w żaden sposób nie można wywnioskować tego z Biblii jakoby byli jedną osobą. Dla mnie to niepojętne, jednak trudno im to wytłumaczyć...niestety...
Jeszcze nie trafiłaś na taką osobę co wie po co Bóg go stworzył i po co nosi głowę na karku. To wina tłumaczeń Słowa Bożego. Pozamieniali JHWH na Pan i to się zemściło w rozeznaniu i oddzieleniu Jeszuy od JHWH, ponieważ Obaj stali się Panami, a Słowo mówi nam o Jednym i to Jedynym Panu. A więc dla nich -jak jeden to jeden.
Jeśli ktoś nie chce odkryć błędów w tłumaczeniach, a chce być wierny na ślepo i bierze tłumaczenie Słowa Bożego za wierne i pełne Słowo Boże, to wpada w pułapkę swojego lenistwa.
wierząca - 3 wrz 2010, o 05:59
Zgadzam się z Tobą. Dziękuję za odpowiedz na moje zapytanie. Może uda mi się sensownie jeszcze porozmawiać z kilkoma osobami, chociaż to trudne.
janek - 3 wrz 2010, o 07:22
Zgadzam się z Tobą. Dziękuję za odpowiedz na moje zapytanie. Może uda mi się sensownie jeszcze porozmawiać z kilkoma osobami, chociaż to trudne.
Uda się na pewno. Jest w tym świecie wiele owiec zagubionych. Jezus pokazał nam jak być tym dobrym pasterzem. Nawet gdybyś w swoim życiu miała znaleźć tylko jedną owieczkę to warto wyruszyć na poszukiwania. Ta droga nie jest drogą łatwą - gładką. Pamiętaj o tym, że poszukiwania odbywają się w gąszczu tego świata i wiele możesz jeszcze spotkać w życiu przykrości. Dlatego do poszukiwania nigdy nie wyruszaj sama. Pamiętaj o Bogu, to On może dać siłę, mądre rady i wesprzeć w trudnych chwilach, a przede wszystkim pokazać kierunek poszukiwania, dać mądrość w nawiązywaniu kontaktów z zagubionymi jak i w wytrwaniu by samemu się nie zagubić, ale trafić do wyznaczonego nam przez Ojca celu. Niechaj Ci Bóg błogosławi i da sukces w zamierzonym przez Ciebie celu.
wierząca - 4 wrz 2010, o 10:23
Uda się na pewno. Jest w tym świecie wiele owiec zagubionych. Jezus pokazał nam jak być tym dobrym pasterzem. Nawet gdybyś w swoim życiu miała znaleźć tylko jedną owieczkę to warto wyruszyć na poszukiwania. Ta droga nie jest drogą łatwą - gładką. Pamiętaj o tym, że poszukiwania odbywają się w gąszczu tego świata i wiele możesz jeszcze spotkać w życiu przykrości. Dlatego do poszukiwania nigdy nie wyruszaj sama. Pamiętaj o Bogu, to On może dać siłę, mądre rady i wesprzeć w trudnych chwilach, a przede wszystkim pokazać kierunek poszukiwania, dać mądrość w nawiązywaniu kontaktów z zagubionymi jak i w wytrwaniu by samemu się nie zagubić, ale trafić do wyznaczonego nam przez Ojca celu. Niechaj Ci Bóg błogosławi i da sukces w zamierzonym przez Ciebie celu.
Janku ja nie mogłabym żyć bez dzielenia się Słowem Przez wiele lat to czyniłam i były to wspaniałe lata, wspaniałe wspomnienia, wspaniali bracia.
Nastąpił okres gdy zaczęłam badać, szukać i zrozumiałam że nie wszystko czym dzieliłam się z ludzmi było tą Jedyną Prawdą. Mając już tą wiedzę i modląc się o dalszy rozwój musiałam wybrać. Wybrałam wolność w Chrystusie ale łatwo nie jest. Nikt nie mówił że będzie łatwo, tym bardziej że zostałam tylko ja i zaufanie do Stwórcy. Jestem silna w Tym który mnie umacnia. Najważniejszą sprawą jest głoszenie Dobrej Nowiny, mówienie o Bogu, staranie się by przyciągnąć do Niego innych bliznich.
Gdy poznałam różnych wyznawców protestantyzmu wpadłam w przerażenie, że nikt tam nie mówi nic o głoszeniu ludziom. Nie jest to istotą ich chrześcijańskiej drogi, a przecież mamy być naśladowcami Chrystusa. Ważniejsze dla wielu są tzw dary ducha, np mówienie językami, uwielbienie itd.
Nie potrafię tego pojąć. Zazwyczaj na róznych forach zostaje zaszufladkowana jako antytrynitarna, unitarianka itp. Nikt nie chce rozmawiać o głoszeniu Słowa, sprawiają wrażenie jakby wiara w trójce była niezbędna do zbawienia, a nasze chrześcijańskie życie polegało na epatowaniu emocjami.
A przecież nie taka jest istota chrześcijaństwa....nie tego Bóg oczekuje, nie to nam nakazywał Chrystus...
Gdy trafiłam na to forum byłam zdumiona jak wspaniale piszecie, jak sie szanujecie tutaj i jak tu spokojnie.
Najbardziej trafiają do mnie wypowiedzi Twoje Janku i Pawła Krause. Andrzeja Wołyńskiego tez lubię czytać i kilka innych osób.
Czytałam wypowiedzi venessy i zdumiona jestem jak bardzo jej argumenty są mi znane.Kilka lat temu dokładnie w ten sposób rozumiełam wiele spraw. Myslę że venessa dochodzi do pewnego punktu i dalej pozostaje jej już zaufanie że niewolnik wierny i rozumny nie myli się. Też tak miałam.
Wszystko tłumaczyłam sobie czekaniem na Jehowę, ale ten etap już za mną. Jestem wdzięczna mamie za wychowanie mnie w duchu chrześcijańskim, w duchu umiłowania Biblii. Gdy miałam 5 lat kochałam wprost czytać biblijne opowieści i dzielić się nimi z innymi. Mieliśmy taki zwyczaj, wtedy spotykało się w domach, był zakaz działalności ŚJ, że w każdą niedziele jedno dziecko opowiadałao dwie wybrane historie biblijne. Do dzis gdy zamknę oczy czuję ten klimat.
W tym wyrosłam, Biblia jest dla mnie nieodłącznym elementem życia. Zaufałam jej i Jej Autorowi.
janek - 4 wrz 2010, o 17:10
Nastąpił okres gdy zaczęłam badać, szukać i zrozumiałam że nie wszystko czym dzieliłam się z ludzmi było tą Jedyną Prawdą. Mając już tą wiedzę i modląc się o dalszy rozwój musiałam wybrać. Wybrałam wolność w Chrystusie ale łatwo nie jest. Nikt nie mówił że będzie łatwo, tym bardziej że zostałam tylko ja i zaufanie do Stwórcy.
To piękne słowa które wypowiedziałaś -"że zostałam tylko ja i zaufanie do Stwórcy".
To jest prawdziwy początek, czyli pokładanie nadziei i ufności swojemu Panu Bogu. Z tego co piszesz to mamy podobne doświadczenia i myślę, że nie tylko my się zawiedliśmy na swoich kaznodziejach - na tym forum jest zapewne większość. Doświadczyłem tego sam jak można być oddzielonym od Boga tradycjami ludzkimi i żyć jakoby się żyło całkowicie w Prawdzie.
Jak życie pokazuje - teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Słowo sprawozdaje, że do Boga mamy tylko jednego pośrednika - Chrystusa, a praktyka wyglądała w moim życiu nieco inaczej tj. ja, kaznodzieja i dopiero Chrystus. I u mnie także był czas w moim życiu ponad 25 lat temu, że Bóg mi otworzył oczy i wyrwał mnie z tej niewoli, dając wolność od ludzi i ich dogmatów i tradycji. W tamtym czasie myślałem, że już wszystko odkryłem, teraz doświadczam tego, że być może odkrywanie Bożych myśli może ich wystarczy do póki człowiek żyć będzie.
Nikt nie chce rozmawiać o głoszeniu Słowa,
Nie da się powiedzieć tym co im się wydaje, że już wszystko odkryli i zrozumieli - do pełnej szklanki wody nie da się nic dolać. Jak ktoś nie dozna jakiegoś upadku lub Bóg nie otworzy oczu, to z takimi osobami nic nie da się uczynić. Ja także tęsknię do dzielenia się swoimi przemyśleniami, ale nie zawsze jest z kim.
Na szczęście (dzięki Bogu) mam taką pracę, która pozwala mi się spotykać ciągle to z innymi osobami i często jest okazja do dzielenia się, opowiadania o Dobrej Nowinie i za to dziękuję Bogu. Nadmienię jednak, że nie z każdym rozmawiam,ale tylko z tymi co chcą takiej rozmowy.
Wyrosłem z takich zasad ludzkich gdzie uczono mnie, że jak nie opowiem komuś Dobrej Nowiny to będę odpowiedzialny za ich śmierć. To działało źle na psychikę człowieka. Ja mam być gotowy na Głos Boży, a jak będzie taka potrzeba, to Bóg jest w stanie postawić na mojej drodze tego który ma potrzebę porozmawiania o Dobrej Nowinie.
Paweł Krause - 10 wrz 2010, o 11:26
p.s.
Drodzy, pozwolę sobie napisać dłuższy tekst, bez chowania cytatów, gdyż na forum nie pojawia się często nowy wątek, dlaltego wierzę, że znajdziecie chwilę, aby spokojnie zapoznać się z treścią, a nikogo do tego nie zmuszam.
Czy znasz Syna Bożego?
JEHOSZUA -[font=Verdana] Syn Boży, Mądrość, Droga, Prawda, Światłość, Życie.[/font]
Jehoszua - znaczy JHWH (××××)Zbawieniem/Zbawia.
ImięJehoszua×××׊××֟ע ma określone znaczenie tylko w języku hebrajskim. Przetłumaczone z języka greckiego imię Jezus nie ma żadnego specyficznego znaczenia, jest tylko zbiorem głosek.
O tym, że Bóg przykłada uwagę do imion świadczy fakt, iż zmienił On imię Abrama na Abraham, natomiast imię Jakuba na Izrael. Dlatego wydaje mi się, że stosowniejsze jest używanie oryginalnego brzmienia imienia Mesjasza â Jehoszua, tym bardziej, że je znamy i umiemy wymówić. Choć jest to indywidualna sprawa każdego z nas, to z pewnością każdy z nas woli, jeżeli nie przekręca się, jego własnego imienia, a co dopiero takiego imienia: âźI nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.â(Dz.4:12).
Podejrzewam, że niestety, dla wielu będzie to twarda mowa, i zapewne niewielu będzie potrafiło się pod nią podpisać, ale mam nadzieję, że może ktoś dostrzeże coś, czego wcześniej nie dostrzegał...
Czego się o dowiadujemy o naszym Panu? - Jehoszua:
âźNa początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga.
(3) Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. (4) W nim było życie, a życie było światłością ludzi.â
(Jana 1:1-4).
Jan personifikuje Syna Bożego, jako Słowo, które było u Boga przed wszystkimi rzeczami.
Jednym z symbolicznych imion, określeń Chrystusa zawartych w Piśmie Świętym jest imię âśSłowo Bogaâ (Obj. 19:13 i Jana 1:1). Widzimy, więc, że te dwie rzeczywistości (Osoba Mesjasza i Słowo Boga) są ściśle ze sobą powiązane. Jeśli mówimy o Jehoszua nie podpierając się Słowem Bożym, sami możemy stać się tymi, którzy zwodzą i głoszą ludzką tylko naukę.
Apostoł Paweł pisze o Nim otwarcie i wprost:
âźktóry chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu,â(Fil.2:6).
Co nie oznacza dosłownie, że był równy Bogu, wiemy, że tylko Bóg nie miał początku i tylko On jest Wszechmogący, tylko On zna âźgodzinęâ (Marka 13:32-33).tylko Jego nikt nigdy nie widział po za Jego Synem (Jana 6:46, 1 Tym.6:16). Syn jest poddany Ojcu i wykonuje Jego wolę (Jana 5:19,26,30). Syn sam pokornie przyznaje, âźbo Ojciec większy jest niż Ja.â (Jana 14:28).
Zanim powstał świat, było Słowo i było u Boga. (w oryginale; słowo+rodzajnik ho oznaczają jedyny w swoim rodzaju, inaczej jedyny Bóg i Jedyne Słowo-Syn. Theos en ho logos â czyli słowo było boskie, boskiej natury).
Kiedy czytamy, że Słowo było u Boga, to rodzajnik ho postawiony przed Boga, służy do podkreślenia faktu, że to jest ten Jeden, Jedyny Bóg, u którego było Słowo.
Gdy czytamy, że Słowo było Bogiem, nie ma przy słowie Bóg rodzajnika, co sugeruje tłumaczenie boskie, boskiej natury, nie jedyne w swym rodzaju, ale z natury Boga.
Dlatego Syn musiał być równy Bogu pod względem natury, istnienia, jako duchowa osoba w niebie. Syn i Ojciec zawsze byli i są jedno duchowo, bo mają jednego ducha (umysł, charakter, wolę, zamysł...), i na to podobieństwo mamy być i my jedno z Ojcem i Synem.
Zatem, czy Jehoszua istniał, zanim się uniżył i stał się człowiekiem z krwi i kości?
âźlecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, (8) uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.â(Fil.2:7-8).
Bezsprzecznie TAK, Syn, który wyrzekł się dla nas samego siebie i tak ogromnie poświęcił, aby w swoim ziemskim ciele pojednać nas z Ojcem, godzien jest chwały i czci, dlatego też Bóg Go wielce wywyższył, ustanowił Go naszym Panem i Królem:
âźDlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię,
(10) aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią
(11) i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca.â (Fil.2:9-11).
Bóg postanowił:
âźaby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłałâ (Jana 5:23).
Ojciec przykazał nam:
âźA to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusaâ (1 Jana 3:23).
Jeżeli kochasz Boga, to będziesz mu posłuszny:
âźNa tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe.â (1 Jana 5:3).
A Syn potwierdził nam, co jest kwintesencją posłuszeństwa wobec Boga:
âźRzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im:To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał.â
(Jana 6:28-29).
Kto się z Boga narodził, to:
âźKto z Boga jest, słów Bożych słuchaâ (Jana 8:47).
Wówczas wierzy, słucha i miłuje Tego, który z Boga się narodził:
âźKażdy, kto wierzy, iż Jezus jest Chrystusem, z Boga się narodził, a każdy, kto miłuje tego, który go zrodził, miłuje też tego, który się z niego narodził.â (1 Jana 5:1).
Jeżeli kochasz Syna, to udowadniasz to, wierząc i strzegąc wszystkiego, co powiedział.
Spójrz, jak wielkie błogosławieństwo wówczas na tobie spoczywa:
âźJeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy.
(24) Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał.â (Jana 14:23-24).
Bóg nas kocha ponad miarę:
âźW tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.â (1 Jana 4:9).
Dwukrotnie dał świadectwo o Swoim Synu osobiście:
âźI oto rozległ się głos z nieba: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem.â (Mat.3:17).
âźI powstał obłok, który ich zacienił, a z obłoku rozległ się głos: Ten jest Syn mój umiłowany, jego słuchajcie.â (Mar.9:7).
Ojciec wskazał nam Drogę:
âźOdpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.â (Jana 14:6).
Czy ją zaakceptujemy? Czy będziemy siebie oszukiwać i szukać innych dróg z powodu braku wiary i zaufania do Boga?
âźjeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie.â (Ef.4:21).
âźJeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie (32) i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi.â
(Jana 8:31-32).
Ojciec przekazał wszystko w ręce Syna i poświadczył, że posłuszeństwo wobec Niego (Jehoszua), jest Jedyną Drogą do Niego Samego, gdyż w Jego słowach jest cała prawda i wola Boża, potrzebna do zbawienia!
âźOjciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce. (36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.â (Jana 3:35-36).
Dlatego powinieneś strzec i być wykonawcą, nie tylko słuchaczem, wszystkiego, co powiedział i przykazał Syn w imieniu Ojca, a co zostało spisane w Nowym Testamencie:
âźKto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma.â (1 Jana 2:4).
Naśladując Go ze wszystkich sił:
âźKto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował.â (1 Jana 2:6).
Kiedy akceptujemy prawdę o Ojcu i Synu, wtedy jesteśmy w stanie iść dalej: poznać prawdę o Jego miłości i pragnieniu pojednania z nami poprzez Swojego Syna.
Rozważamy Jego dobroć i wyzbywamy się strachu. Akceptujemy Jego miłość i odpowiadamy na nią. Kroczymy krok po kroku do góry, a każdy z kroków owocuje błogą pewnością łaski Najwyższego. Strach przed śmiercią zostaje zastąpiony radością Bożej akceptacji. Jest to cudowne, realne uczucie potęgujące zaufanie do Tego, który dał Słowo - prawdziwego Syna, aby nas zapewnić o Swej łasce. Ta wiara, wiara Syna Boga, udzielona nam podczas procesu wzrostu w poznaniu, przezwycięża świat, grzech, szatana: âźBo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. (5) A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? (13) To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.â(1 Jana 5:4-5, 13).
Wierzmy w Niego, w Jednorodzonego Syna Bożego, gdyż to jest klucz do życia wiecznego Jehoszua, Syn Boga Jedynego stał się naszym Słowem życia:
âźKto gardzi Słowem, ten ginie; lecz kto szanuje przykazania, temu będzie odpłacone.â (Prz.13:13).
Naszym Światłem w mroku i gąszczu obecnego świata, w plątaninie fałszywych nauk i ugrupowań religijnych. Światłem, dzięki któremu istniejemy:
âźPrawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. (10) Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał. (11) Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.â (Jana 1:9-11).
A tym, którzy to Słowo przyjmują szczerym sercem i strzegą:
âźTym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego,â (Jana 1:12).
Dzieci Boże, wierzące w Jego imię, wzywające Jego imienia i naśladujące swego Pana.
To właśnie od Niego, od Syna Bożego, szatan stara się za wszelką cenę odciągnąć ludzi, masowo zwodząc ich kłamstwami, wmawiając im na przykład:
- Jehoszua to trójjedyny bóg,
- Jehoszua to bóg w trójcy,
- Jehoszua to jeden z proroków,
- Jehoszua to jeden z aniołów,
- Jehoszua to zwykły człowiek, który nawet nie zmartwychwstał,
- Jehoszua nigdy nie istniał,
- Jehoszua nie ma teraz władzy, nie działa, nie ma Go przy Jego wyznawcach.
Jego pierwsi uczniowie Go rozpoznali i w Niego uwierzyli swymi prostymi i szczerymi sercami:
âźPanie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego.
(69) A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywegoâ (Jana 6:69).
âźA my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna, jako Zbawiciela świata. (15) Kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu.â (1 Jana 4:14-15).
âźA gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich, mówiąc: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? (14) A oni rzekli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. (15) On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie? (16) A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. (17) A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.â (Mat.16:13-16).
Zawsze można było spotkać ludzi, którzy uważali, że poznanie Boga i Jego Syna â jest sprawą jedynie intelektu. Jednakże nasz Zbawca wyraźnie podkreślił fakt, że to nie sam Szymon odkrył tę tajemnicę Bożą! Bez względu na czas, w którym żyjemy, objawienie tej wielkiej tajemnicy: Kim jest nasz Pan, Jehoszua, pochodzi zawsze od samego Ojca Niebiańskiego i jest ona udziałem Jego dzieci należących do Królestwa Bożego.
Demony również rozpoznawały Syna Bożego:
âźA gdy wychodził z łodzi, oto wybiegł z grobów naprzeciw niego opętany przez ducha nieczystego człowiek(6) I ujrzawszy Jezusa z daleka, przybiegł i złożył mu pokłon. (7) I wołając wielkim głosem, rzekł: Co ja mam z tobą, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam cię na Boga, żebyś mię nie dręczył.â (Mar. 5:2, 6-7).
âźA był w ich synagodze człowiek, opętany przez ducha nieczystego, który krzyczał, (24) mówiąc: Cóż mamy z tobą, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kim Ty jesteś, święty Boży. (25) A Jezus zgromił go, mówiąc: Zamilknij i wyjdź z niegoâ (Mar.1:23-25).
âźWychodziły też z wielu demony, które krzyczały i mówiły: Ty jesteś Synem Bożym.
A On gromił je i nie pozwalał im mówić, bo one wiedziały, iż On jest Chrystusem.â (Łuk.4:41).
Mało tego, dzisiaj rozmaici ludzie i organizacje nie tylko rozmazują tą wspaniałą Prawdę o Synu Bożym, czyniąc z Niego pogańską triadę lub poniżając Go, poprzez czynienie Go jednym z wielu, ale także zaszczepiają ludziom fałszywe przeświadczenie, jakoby nie należy rozmawiać, kontaktować się z Panem Jehoszua.
Czy pierwsi naśladowcy Mistrza, dzieci Boże również tak myślały? Myślę, że nie, gdyż nawet modlitwę skierowaną do Niego znajdziemy na przykład w Dziejach 1:24-25 oraz 7:59-60.
Nasz Pan, podobnie jak Bóg Ojciec, również zna nasze serca (Jana 2:24-25, 6:64). Przecież Bóg przekazał wszystko w Jego ręce i pragnie, aby każdy pojednał się z Nim poprzez Jego Syna i aby przed Synem zgięło się każde kolano i aby:
âźaby imię Pana naszego Jezusa Chrystusa było uwielbione w was, a wy w nim, według łaski Boga naszego i Pana Jezusa Chrystusa.â (2 Tes.1:12).
âźgdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości (10) i macie pełnię w nim; On jest głową wszelkiej nadziemskiej władzy i zwierzchnościâ (Kol.2:9-10).
Tak jest wola Boga Najwyższego, tak postanowił:
âźponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskościâ (Kol.1:19).
Czy może chcesz się sprzeczać, bo ciebie nauczono inaczej, bo ktoś lub coś (organizacja) wmówił tobie, że tak nie jest, że tak nie wolno, że to tylko człowiek lub anioł, że uwielbiane może być tylko imię Boże?
Choć nasze modlitwy, zgodnie z nakazem naszego Pana, powinny być kierowane do Boga Ojca, to jak widać w Słowie Bożym mamy przykłady modlitw, czy rozmów skierowanych do Syna Bożego - Jehoszua.
Nie widzę w tym nic dziwnego, a raczej prawidłowość, którą trzeba kiedyś dostrzec.
Nie ma nic złego w nawiązaniu więzi z Panem poprzez rozmowę - modlitwę, bo przecież czytamy, że "...kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie..."
Jeśli modlitwa jest rozmową a nie ceremoniałem to, dlaczego nie mielibyśmy się zwracać się do naszego Pana i Króla. Dlaczego nie mielibyśmy wzywać imienia, które Bóg nam dał, jako środek, drogę zbawienia? Komu na tym zależy? Rozważcie to...
Inna sprawa, to tak zwana preegzystencja Jehoszua, czyli, czy aby na pewno rozumiemy, Kim był i jest nasz Pan, Syn Boży?
Istnieje naprawdę wiele wersetów, które w sposób jasny i zrozumiały pokazują, że Jehoszua, jako jednorodzony Syn, faktycznie istniał zanim pojawił się na ziemi, i dopiero rozumiejąc to, że Jehoszua był od początku świata przy Ojcu, można, choć trochę zrozumieć ogromną miłość Boga w stosunku do nas: âźW tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.â(1 Jana 4:9). To dopiero jest poświęcenie...
Mimo to dla wielu jest to nie do przełknięcia. Jehoszua jednak jasno się na ten temat wypowiadał, a my mamy nabrać wiary na wzór Jego wiary, ufając Bogu, dlatego niezrozumiałe jest wierzenie/słuchanie bardziej ludzi niż Boga w tym temacie, słuchanie ludzi, czy to judaistów, islamistów i jakichkolwiek innych âźoświeconychâ kultem własnego rozumu, lub ludzkich przewodników, którzy zasiewają wątpliwości i sprzeciwiają się Prawdzie Słowa Bożego. Słuchać mamy Syna, porównywać i badać wszystko, z tym, co On powiedział i śmiało odrzucać fałsz. Proroctwa i cienie Starego Testamentu w Nim znalazły wypełnienie i objawienie.
Kiedy osoba szczera i łaknąca wody życia, która popłynie z jego wnętrza, właśnie dzięki wierze Syna Bożego, czyta te wersety, to, co sobie pomyśli?: âźOdpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest. (59) Wtedy porwali kamienie, aby rzucić na niego, lecz Jezus ukrył się i wyszedł ze świątyni.â(Jana 8:58-59).
Ponieważ Prawo przewidywało za bluźnierstwo karę ukamienowania (3 Mojż.24:26; Dz.7:58), Judejczycy chwycili za kamienie.
Czy szczera osoba pomyśli tak jak ówcześni żydzi? Czy przyjmie słowo Pana, który spokojnie stwierdza, że istniał przed Abrahamem? Myślę, że odpowiedź jest oczywista. Niestety w tym przypadku, wielu nie wytrzymuje próby wiary. Kiedy przychodzi ktoś, kto zasiewa ziarno zwątpienia i na najróżniejsze sposoby wykrzywia tą prostą prawdę, filozofując, że to, a tamto miał Jehoszua na myśli, pozwala się oszukać i wierzy człowiekowi zamiast Bogu. Przecież wyraźnie Jehoszua stwierdza, że istniał "fizycznie" a nie na przykład w "zamyśle" Stwórcy już przed Abrahamem - przecież w zamyśle Boga, Abraham również wcześniej już istniał. Przecież dlatego chwycili za kamienie...
Dlaczego nie wierzyć naszemu Zbawicielowi? Nie dajcie się zwodzić ludziom, którzy stają na głowach, aby tylko wykrzywić tą prostą prawdę o preegzystencji Jehoszua. Można zaobserwować, jak takie osoby coraz bardziej odpływają od Prawdy zawartej w Słowie, zaczynają wątpić w kolejne rzeczy, wszystko zaczyna być tylko metaforą, przenośnią, wszystko zaczynają interpretować według chłodnej logiki i swojego umysłu, nie wiedzą już co jest prawdą, a co nie, co się wydarzyło, a co nie. Co im pasuje jest w Słowie rzeczywistością, a co nie to jest bajką, i wyśmiewają każdego, kto wierzy Słowu, wmawiając mu, że Bóg wcale tak nie postąpił, nie miał tego na myśli, to trzeba inaczej rozumieć, my wiemy lepiej, itd.
âźTu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa.â (Obj.14:12).
A jeżeli nie uda im się ciebie oszukać, gdyż twoja lampa będzie płonęła niczym pochodnia, to użyją swojego ulubionego kłamstwa, które podsunął im ojciec kłamstwa âźGdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.â (Jana 8:45).
Powiedzą tobie tak: âźBiblię można różnie interpretować i rozumieć, można różnie wierzyć, ale wyluzuj, wykazuj miłość i tolerancję, jest wiele dróg do Boga - wszystko będzie dobrzeâŚâ â lecz jeśli naprawdę kochasz Boga, to Go słuchasz i wierzysz w Jego Słowo:
âźKto z Boga jest, słów Bożych słuchaâ (Jana 8:47). Bóg udziela mądrości i zrozumienia, każdemu, kto szczerze uwierzy. Pisma nie można różnie rozumieć, jest jedna Prawda, Droga, prowadząca do życia. Można jedynie wzrastać w poznaniu aż, jako prawdziwe dziecko Boże dojdziesz do âźaż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, (14) abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błęduâ (Ef.4:13).
I tą prostą prawdę, ci, którzy zboczyli z jedynej Drogi wyznaczonej przez Boga, chcą przed tobą ukryć!
Niektórzy z tych ludzi, poprzez wyśmiewanie prawdy, niejako czynią to samo, co ówcześni żydzi, którzy chwycili za kamienie, tylko, że w tym przypadku nie są to fizyczne kamienie. Dla wielu przecież Jehoszua, to tylko potomek Dawida, jeden z wielu proroków, jakże mógłby On istnieć wcześniej? â przecież to by dobitnie świadczyło o Jego wyjątkowości, a tego już za wiele dla wielu⌠Uważam, że ocenianie wszystkiego rozumem, wyłącznie na chłodną logikę, a nie przez wiarę, jest cielesne i pozbawione mądrości Bożej.
Jak trzydziestoletni mężczyzna mógł znać Abrahama, który żył wieki wstecz? A jednak była to prawda - logika zawiodła!
Jan o Synu zaświadczył nam to samo, mianowicie, że był przy Ojcu zanim przyszedł:
âźA Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy. (15) Jan świadczył o nim i głośno wołał: Ten to był, o którym powiedziałem: Ten, który za mną idzie, był przede mną, bo pierwej był niż ja.â (Jana 1:14-15).
âźTo jest Ten, o którym powiedziałem: Za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był niż ja (34) A ja widziałem to i złożyłem świadectwo, że ten jest Synem Bożym (49) Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu! Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela.â (Jana 1:30, 34, 49).
Nasz Pan stał się podobny do nas, przyszedł od Ojca przynosząc nam Światłość i Słowa żywota:
âźKto przychodzi z góry, jest ponad wszystkimi, kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i mówi rzeczy ziemskie; kto przychodzi z nieba, jest ponad wszystkimi, (32) świadczy o tym, co widział i słyszał, lecz nikt nie przyjmuje jego świadectwa.
(33) Kto przyjął jego świadectwo, ten potwierdził, że Bóg mówi prawdę.â (Jana 3:31-33).
Z otwartym sercem przyjmijmy świadectwo Tego, który przyszedł z góry i Tego, który Go posłał do nas. Słuchajmy bardziej Boga, a nie ludzi, którzy uprawiają kult własnego rozumu, zaprzeczając, że Jehoszua istniał przy Ojcu zanim przyszedł na ziemię.
Uwierzmy i przyjmijmy tą prawdę i potwierdźmy tym sposobem prawdomówność Boga.
Nasz Pan wyraźnie mówił, że zstąpił z nieba:
âźJeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich?
(13) A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy, (16) Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. (18) Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.â
(Jana 3:12-13, 16, 18).
Wierzmy w imię tego, który zstąpił z nieba, w imię jednorodzonego Syna Bożego, który następnie wstąpił tam z powrotem:
âźCóż dopiero, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, wstępującego tam, gdzie był pierwej?â (Jana 6:62).
âźzstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał.(46) Nie jakoby ktoś widział Ojca; Ojca widział tylko Ten, który jest od Boga. (47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny.â
(Jana 6:38,46-47).
Wierzmy i żyjmyâŚ
âźI rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, Ja zaś z wysokości; wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata.â(Jana 8:23).
âźalbowiem sam Ojciec miłuje was, dlatego że wyście mnie umiłowali i uwierzyli, że Ja od Boga wyszedłem. (28) Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca.â(Jana 16:27-28).
Powyższe wypowiedzi są jednoznacznym zaprzeczeniem wymysłów ludzi, twierdzących, jakoby nasz Pan nie istniał przed swym narodzeniem na ziemi. Nic tu nie zmieni czcze filozofowanie. Wierzmy!
âźraduję się, widząc, że jest u was ład i że wiara wasza w Chrystusa jest utwierdzona. (6) Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, (7) wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie. (8) Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie;â (Kol.2:5-8).
Czytajmy dalej: âźSkoro zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, więc i On również miał w nich udziałâŚ, (17) Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby mógł zostać miłosiernym i wiernym arcykapłanem przed Bogiem dla przebłagania go za grzechy luduâ (Heb.2:14-17).
Jeżeli wcześniej nie istniał to, dlaczego musiał się upodobnić do cielesnego człowieka? Przecież, gdyby został powołany do życia dopiero w momencie cielesnych narodzin to siłą rzeczy byłby podobny do ludzi i nie musiałby się upodabniać do "krwi i ciała", prawda?
âźOn jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia, (16) ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. (17) On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane (18) On także jest Głową Ciała, Kościoła; On jest początkiem, pierworodnym z umarłych, aby we wszystkim był pierwszyâ(Kol.1:15-18).
Osoby, które zaprzeczają preegzystencji Jehoszua, twierdzą, że stał się pierworodnym wyłącznie w tym sensie, że jako pierwszy został zmartwychwzbudzony i został Królem by mogli tego zaszczytu dostąpić następni. Lecz w wersetach tych czytamy, że Jehoszua jest pierworodnym WSZELKIEGO STWORZENIA - z tego jasno wynika, że nie tylko jego naśladowców - synów Bożych, lecz WSZYSTKIEGO! Jeżeli pisze, że w Jehoszua zostało wszystko stworzone, to czy mogło Go nie być? To tak, jakbyśmy twierdzili, że âź Potem rzekł Bóg: Niech wyda ziemia istotę żywą według rodzaju jej: bydło, płazy i dzikie zwierzęta według rodzajów ich. I tak się stało." (1Mojż.1:24) istoty żywe zostały stworzone na ziemi, a ktoś by twierdził, że owszem zostały stworzone, ale ziemia była w zamyśle Boga. Bo tak pokrętnie próbuje się uzasadnić "stwarzanie w Jehoszua". Moim zdaniem, to nic innego, jak manipulacja i zaciemnianie prawdy o Synu Bożym.
âźa teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał.â(Jana 17:5).
Co na to powie ten, który nie wierzy Synowi? Oczywiście, że chodzi o chwałę âźw zamyśleâ Bożym. Mądre? Prawdziwe?
Nie pozwólcie się oszukiwaćâŚ
Czytajmy dalej: âźalbowiem dałem im słowa, które mi dałeś, i oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od ciebie wyszedłem, i uwierzyli, że mnie posłałeś.â(Jana 17:8).
Wydaje się, że Jan mógłby napisać tylko: "że mnie posłałeś", zamiast tego Jan napisał: że od ciebie 1. wyszedłem i że mnie 2. posłałeś. Czy ty również prawdziwie poznałeś (uwierzyłeś) w Syna, który nam objawił miłość Ojca?
âźBoga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony Syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział.â
(Jana 1:18 BG+Kodeks Synajski).
Porównajmy wygląd postaci opisanej w księdze Daniela ze zmartwychwstałym Panem z księgi Objawienia:
âźA gdy podniosłem oczy i spojrzałem, oto był mąż,ubrany w szatę lnianą, a biodra miał przepasane pasem ze złota z Ufas. (6) Ciało jego było podobne do topazu,oblicze jego jaśniało jak błyskawica,aoczy jego jak pochodnie płonące, ramiona inogi jego błyszczały jak miedź wypolerowana, adźwięk jego głosu był potężny jak wrzawa mnóstwa ludu. (7) Tylko ja, Daniel, widziałem to zjawisko, a mężowie, którzy byli ze mną, nie widzieli tego zjawiska; lecz padł na nich wielki strach, tak że pouciekali i poukrywali się. (8) I zostałem sam, i widziałem to potężne zjawisko. Lecz nie było we mnie siły; twarz moja zmieniła się do niepoznania i nie miałem żadnej siły. (9) I usłyszałem dźwięk jego słów; a gdy usłyszałem dźwięk jego słów, padłem na twarz nieprzytomny i leżałem twarzą ku ziemi.â (Dan. 10:5-9).
âźI obróciłem się, aby zobaczyć, co to za głos, który mówił do mnie; a gdy się obróciłem, ujrzałem siedem złotych świeczników, (13) a pośród tych świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego,odzianego w szatę do stóp długą i przepasanego przez pierś złotym pasem; (14)głowa zaś jego i włosy były lśniącejak śnieżnobiała wełna, a oczy jego jak płomień ognisty, (15) anogi jego podobne do mosiądzuw piecu rozżarzonego,głos zaś jego jakby szum wielu wód. (16) W prawej dłoni swej trzymał siedem gwiazd, a z ust jego wychodził obosieczny ostry miecz, aoblicze jego jaśniało jak słońce w pełnym swoim blasku. (17) Toteż gdy go ujrzałem,padłem do nóg jego jakby umarły.On zaś położył na mnie swoją prawicę i rzekł: Nie lękaj się, Jam jest pierwszy i ostatni,â(Obj. 1:12-17).
Czy, powyższym porównaniu, to nie, aby jedna i ta sama osoba?
p.s. do świadków Jehowy. W kolejnych wersetach w księdze Daniela, czytamy:
âźja przyszedłem z powodu twoich słów! (13) Lecz książę anielski królestwa perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni, lecz oto Michał, jeden z pierwszych książąt anielskich, przyszedł mi na pomocâ (Dan.5:12-13).
Michał, jeden z aniołów, przyszedł do Pana, więc Michał, to nie JehoszuaâŚ
Nasz Pan powiedział:
âźJeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posłani, ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście.â (Łuk.13:34).
Jeżeli nie istniał przez swoim ziemskim żywotem, to nie wypowiedziałby tych słów.
O Istocie o wielkiej mocy i chwale, mogącej nawet odpuszczać grzechy z woli Boga, możemy przeczytać na przykład tu:
âźOto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w drodze i zaprowadził cię na miejsce, które przygotowałem. (21) Miej się przed nim na baczności, słuchaj głosu jego i nie przeciwstawiaj mu się, bo nie przebaczy występków waszych, gdyż imię moje jest w nim. (22) A jeżeli będziesz pilnie słuchał jego głosu i wykonasz wszystko, co powiem, wtedy będę nieprzyjacielem nieprzyjaciół twoich i przeciwnikiem przeciwników twoich.â (2 Mój.23:20-22).
Jehoszua będąc tu na ziemi, również miał prawo odpuszczania grzechów - Łuk 5:17-26.
Wiedział dokładnie, co jest w sercu drugiego człowieka nie znając go - Jan 2:24.
Skoro nawiązałem już do Starego Testamentu, to spójrzmy na kolejne przykałdy:
âźKto wstąpił na niebiosa i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje dłonie? Kto owinął wody płaszczem? Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię? Jakie jest imię jego syna? Czy wiesz?â(Prz.30:4).
Wiesz? Wierzysz? Czy pozwalasz się zwodzić?
âźW owym dniu, mówi Wszechmogący Pan, sprawię, że słońce zajdzie w południe, i mrokiem okryję ziemię w biały dzień, (10) i zamienię wasze święta w żałobę i wszystkie wasze pieśni w pieśń żałobną; na wszystkie biodra włożę włosiennicę, a na każdą głowę łysinę. Przekształcę to w żałobę po jedynaku, a całą przyszłość w dzień goryczy.â (Amosa 8:10).
Jeżeli zrozumiemy naturę istnienia Jehoszua, wtedy naprawdę możemy docenić przeogromną miłość Bożą do nas, który wydał za nas swego Syna umiłowanego, który był przy Nim przez wieki i który na kartach Starego Testamentu był okryty tajemnicą wraz z planem zbawienia przygotowanym wszystkim narodom, a nie tylko hebrajczykom.
âźtajemnicę, zakrytą od wieków i od pokoleń, a teraz objawioną świętym jego. (27) Im to chciał Bóg dać poznać, jak wielkie jest między poganami bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały. (28) Jego to zwiastujemy, napominając i nauczając każdego człowieka we wszelkiej mądrości, aby stawić go doskonałym w Chrystusie Jezusie;â
(Kol.1:26-28).
Dalej czytamy:
âźNie ma człowieka, który by miał moc nad wiatrem i mógł go zatrzymać. Nikt nie ma mocy nad dniem śmierci i nie jest zwolniony od walki, a bogactwo nie uratuje tych, którzy je posiadają.â (Koh.8:9).
A tu proszę:
âźI obudziwszy się, zgromił wicher i rzekł do morza: Umilknij! Ucisz się! I ustał wicher i nastała wielka cisza. (40) I rzekł do nich: Czemu jesteście tacy bojaźliwi? Jakże to, jeszcze wiary nie macie? (41) I zdjął ich strach wielki i mówili jeden do drugiego: Kim więc jest Ten, że i wiatr, i morze są mu posłuszne?â (Mar.4:39-41).
Albo, taki niby szczegół, dlaczego wysłannicy chcący schwytać, Jehoszua padają na ziemię, kiedy im mówi "Ja jestem"? âźJezus zaś, wiedząc wszystko, co nań przyjść miało, wyszedł i zapytał ich: Kogo szukacie? (5) Odpowiedzieli mu: Jezusa Nazareńskiego. Rzekł do nich Jezus: Ja jestem. A stał z nimi i Judasz, który go wydał. (6) Gdy więc im rzekł: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię." (Jana 18:4-6).
Kogo widział Izajasz?
âźW roku śmierci króla Uzjasza widziałem Pana siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym, a kraj jego szaty wypełniał świątynię.â
(Iz.6:1).
Proszę:
âźA chociaż tyle cudów dokonał wobec nich, nie wierzyli w niego, (38) aby się wypełniło słowo proroka Izajasza, jakie wypowiedział: Panie, któż uwierzył wieści naszej, a komu objawiło się ramię Pana? (39) Dlatego nie mogli uwierzyć, że znowu rzekł Izajasz: (40) Zaślepił oczy ich i zatwardził serce ich, aby nie widzieli oczami swymi i nie rozumieli sercem swym, i żeby się nie nawrócili, i żebym ich nie uzdrowił. (41) To powiedział Izajasz, gdyż ujrzał chwałę jego i mówił o nim.â (Jana 12:37-41).
Mówił o Nim, czyli o Jehoszua, gdyż Boga nikt nigdy nie widział:
âźâŚjedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie możeâ
(1 Tym.6:16).
Kim zatem jest Święte Ramię Boga? Oczywiście, że jest to Jego Syn - Jehoszua.
âźWykrzykujcie! Śpiewajcie radośnie razem, gruzy Jeruzalemu, gdyż Pan pociesza swój lud, wykupuje Jeruzalem! (10) Pan obnażył swoje święte ramię na oczach wszystkich narodów i oglądają wszystkie krańce ziemi zbawienie naszego Boga. (11) Precz, precz, wyjdźcie stamtąd, nieczystego nie dotykajcie! Wyjdźcie spośród niego, oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia Pańskie!...â
Skoncentrujcie się na kolejnym 12 wersecie:
âźâŚBo nie wyjdziecie w pośpiechu i w popłochu nie pójdziecie, gdyż przed wami pójdzie Pan, a waszą tylną strażą będzie Bóg Izraela. (13) Oto szczęśliwie się powiedzie mojemu słudze: Będzie nader wywyższony i bardzo wysoko wyniesiony. (14) Jak wielu się przeraziło na jego widok - tak zeszpecony, niepodobny do ludzkiego był jego wygląd, a jego postać nie taka jak synów ludzkich, (15) tak wprawi w zdumienie liczne narody, królowie zamkną przed nim swoje usta, bo zobaczą to, czego im nie opowiadano, i zrozumieją to, czego nie słyszeli.â (Iz.52:19).
Widzicie, kto pójdzie przed, a kto za? Czy ślepota niektórych ogarnęła, opisana w Jana 12:40?
âźI wspominali dawne dni, Mojżesza i jego lud: Gdzież jest Ten, który go wyprowadził z morza, gdzie pasterz jego trzody? Gdzież jest Ten, który włożył Ducha swego Świętego do ich serc? (12) Który sprawił, że po prawicy Mojżesza szło wspaniałe jego ramię, który przed nimi rozdzielił wody, aby sobie zapewnić wieczne imię, (13) który ich przeprowadził przez głębiny jak konia po stepie, a nie potknęli się?â (Iz.63:11-13).
Kto szedł po prawicy Mojżesza?
âźA chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli. (2) I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, (3) i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, (4) i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus. (9) Ani kuśmy Chrystusa, jako niektórzy z nich kusili i od wężów poginęli.â (1 Kor.10:1-4, 9BG, Kodeks Synajski).
Ciekawy fragment, prawda? Ukazuje nam, kto prowadził Izraelitów z woli OjcaâŚ
Uważajcie dalej:
âźZbliżcie się do mnie i słuchajcie tego! Od samego początku nie mówiłem w skrytości, odkąd się to dzieje, Ja tam jestem! A teraz Wszechmogący, mój Pan, posłał mnie i jego Duchâ (Iz.48:16).
Wszechmogący Bóg, kogo posłał?, kto jest od początku?, kto przemawiał i próbował zgromadzić dzieci Boże? (patrz Łuk.13:34).
Kolejne wersety, opisujące âźRamięâ Boga â Jehoszua, który działał i działa:
âźWidział też, że nie ma nikogo, i zdumiał się, że nikt nie występuje; a wtedy dopomogło mu jego ramię i wsparła go jego sprawiedliwość. (17) Przyoblókł się w sprawiedliwość jak w pancerz i hełm zwycięstwa włożył na swoją głowę, przyoblókł się w szatę pomsty i odział się w płaszcz żarliwości. (18) Według uczynków odpłaci: swoim przeciwnikom zawziętością, swoim wrogom odpłatą, wyspom też da odpłatę. (19) I będą się bali na Zachodzie imienia Pana, a na Wschodzie jego chwały, gdyż przyjdzie jak ścieśniona rzeka, na którą napiera powiew Pana. (20) Przyjdzie jako Odkupiciel dla Syjonu i dla tych, którzy w Jakubie odwrócili się od występku - mówi Pan. (21) Co do mnie zaś, to moje przymierze z nim, jest takie, mówi Pan: Mój duch, który spoczywa na tobie, i moje słowo, które włożyłem w twoje usta, nie zejdą z ust twojego potomstwa ani z ust twoich wnuków - mówi Pan - odtąd aż na wieki.â (Iz.59:16-21).
âźObudź się, obudź się, oblecz się w siłę, tyś, ramię Pana! Obudź się jak za dni dawnych, jak w czasach odległych! Czy to nie tyś rozłupało potwora, przeszyło smoka morskiego? (10) Czy nie tyś osuszyło morze, wody wielkiej toni, uczyniło drogę poprzez głębiny morskie, aby przyszli odkupieni? (11) I wrócą odkupieni przez Pana, i przybędą na Syjon z okrzykiem radości, a wieczna radość będzie nad ich głowami, dostąpią radości i wesela, zniknie zmartwienie i wzdychanie.â (Iz.59:9-11) (Iz.51:4-6).
Nie dostrzeganie faktu istnienia Takiego Kogoś, było powodem oskarżenia Jehoszua o bluźnierstwo, gdy mówił o Sobie, że jest Synem Bożym - Jana 10:31-36, Mat. 26:63-65.
âźDlatego też Żydzi tym usilniej starali się o to, aby go zabić, bo nie tylko łamał sabat, lecz także Boga nazywał własnym Ojcem, i siebie czynił równym Bogu.â (Jana 5:18).
Jak i również błędne przekonanie, że Mesjasz jest tylko synem Dawida - Mt.22:41-46.
âźJeśli więc Dawid nazywa go Panem, jakże może być synem jego?â
Reakcją na te stanowisko w judaizmie był początek Listu do Hebrajczyków. Dzisiaj niestety podobnie jak wówczas, wiele osób tego nie dostrzega prawdziwej Osoby Syna Bożego - Jehoszua.
Niektórzy powołują się na tekst Izajasza 44:24 "Tak mówi Pan, twój Odkupiciel i twój Stwórca jeszcze w łonie matki: Ja jestem Pan, Stwórca wszystkiego, Ja sam rozciągnąłem niebiosa, sam ugruntowałem ziemię - kto był ze mną?", sugerując, że Jehoszua był nieobecny podczas stwarzania. Zauważmy, że tam Bóg przemawia do człowieka, twierdząc, że z nas ludzi nikt przy Nim nie był podczas stwarzania. Bo gdyby dosłownie brać te słowa, to ile prawdy by w nich było, gdy przypomnimy sobie, że gdy stwarzał Bóg Adama, to były już zwierzęta, ptaki, gady itd. Byli aniołowie, gdyż w innym miejscu czytamy, że wykrzyknęli w zachwycie, gdy Bóg stwarzał wszechświat. A więc chodzi o ludzi, gdyż my ludzie byliśmy ostatnim etapem stwórczym, więc nikt z nas nie był przy poprzednich dziełach stwórczych i właśnie o to chodzi. âźPotem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi.â(1 Mój.1:26).
Do kogo rzekł Bóg?
âźTen to Melchisedek, król Salemu, kapłan Boga Najwyższego, który wyszedł na spotkanie Abrahama... (3) Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, niemający ani początku dni, ani końca życia, lecz podobny do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawszeâ
(Heb.7:1-3).
Starotestamentowym typem zapowiadającym Chrystusa był Melchizedek, który jawi się, jako bardzo tajemnicza postać. Jehoszua, jako Syn Człowieczy nie miał ojca, jako odwieczny Syn Boży nie miał matki ani rodowodu, nie miał początku dni (z naszej perspektywy odczuwania czasu), a będąc wiecznym, nie ma końca życia, toteż sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, bez następców.
âźA ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności.â(Mich.5:1 BT).
Komu zawierzycie, Bogu, który złożył wiele świadectw o Swym Synu Jednorodzonym, który był przy Nim od âźpoczątkuâ, czy ludziom i własnemu niedoskonałemu rozumowi?
Odwieczny⌠âźAlbowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju.â(Iz.19:5).
"Mówcie do zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg! Nadchodzi pomsta, odpłata Boża! Sam on przychodzi i wybawi was! Wtedy otworzą się oczy ślepych, otworzą się też uszy głuchych. Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń, i radośnie odezwie się język niemych..."(Iz.35:4-6).
Napisane ok. 750 r. przed Chrystusem. Wypełnione w MATEUSZA 11:2-5; 15:30-31, MARKA 7:32-37.
Wiemy, że Bóg jest jeden: JHWH i wiemy, że Jehoszua jest naszym Panem i jest mniejszy od Ojca, od którego wszystko otrzymał oraz, że swoją władzę odda Ojcu, kiedy nadejdzie czas, a my wszyscy mamy szansę być braćmi wspólnie z naszym Panem, stać się synami Bożymi. Dlaczego zaprzeczać Słowu Bożemu, które jasno i prosto do zwykłych ludzi, nie do "uczonych w piśmie" mówi nam o wcześniejszym istnieniu Syna Bożego?
âźNapisano bowiem: Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę. (20) Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie.â (1 Kor.1:19-21).
Dlatego szukajmy mądrości u Boga, budujmy na fundamencie wiary Jego Syna. Jak potulne owieczki idźmy z pełnią ufności za naszym pasterzem, który doprowadzi nas w końcu do naszego umiłowanego, łaskawego i sprawiedliwego Boga Ojca.
âźzwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą. (30) Ale wy dzięki niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem,â (1 Kor.1:24, 30). (Prz.3:13-14).
âźOdpowiedział im Jezus: Czy nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pism ani mocy Bożej?â(Marka 12:24).
Ta odpowiedź mogła się wydawać dziwana, ponieważ saduceusze znali Pisma. Ale ta znajomość musi iść w parze z czymś jeszcze z wiarą w Syna, który stał się naszą mądrością oraz mocą od Boga âźA gdy Jezus dokończył tych słów, zdumiewały się tłumy nad nauką jego. Albowiem uczył je jako moc mający, a nie jak ich uczeni w Piśmieâ(Mat. 7:28).
Bez uwierzenia w Syna Bożego i udzielonej mocy Bożej, można siedzieć nad Biblią nawet całe życie, badając ją bardzo skrupulatnie, interpretować proroctwa, jednak bez żadnej gwarancji, że to zrozumienie oparte na mądrości ludzkiej, jest właściwe. âźAlbowiem Królestwo Boże zasadza się nie na słowie, lecz na mocyâ(1 Kor.4:20).
âźAby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożejâ(1 Kor.2:5).
Dzisiaj, w obliczu całej masy (miliardy) ludzi, mylących, nieuznających, poniżających, uciekających, niewzywających i walczących z Synem Bożym, nie dziwią słowa Pana:
âźTylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?â (Łuk.18:8).
Pamiętajmy, żeby nie polegać na własnym rozumie i mądrości, a uwierzyć Panu - jak dziecię:
âźZaprawdę, powiadam wam, kto nie przyjmuje Królestwa Bożego jak dziecię, nie wejdzie do niego.â (Łuk.18:17).
âźSłuchaj! Mądrość tak woła⌠Błogosławiony człowiek, który mnie słucha, czuwając dzień w dzień u moich drzwi, strzegąc progów moich bram! (35) Bo kto mnie znalazł, znalazł życie i zyskał łaskę u Pana. Lecz kto mnie pomija, zadaje gwałt własnej duszy: Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć.â (Prz.8:1, 33-35).
âźOwego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was. (21) Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie.â (Jana 14:20-21).
Cóż to znaczy â objawię mu samego siebie?
Myślę, że to oznacza, że tym, którzy szczerze uwierzą, całym swoim sercem i umysłem, bez powątpiewania i wybierania, typu âźw to wierzę, a to już mi nie pasujeâ, uwierzą podobnie jak ufne małe dzieci, we wszystko, co powiedział Syn, dowodząc tego swym życiem â myślami, słowami i czynami, tym osobom, nasz umiłowany Pan, otworzy oczy i uszy, pozwalając zrozumieć Jego naukę, ale także to, Kim faktycznie Był i Jest.
Osobom, które słuchają z WIARĄ Syna, zamiast polegać głównie na własnym rozumie:
âźWysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom; zaprawdę, Ojcze, bo tak się tobie upodobało. (22) Wszystko jest mi przekazane przez Ojca mojego i nikt nie wie, kto to Syn, jak tylko Ojciec, a kto Ojciec, jak tylko Syn, i ten, komu Syn zechce to objawić.â (Łuk.12:22).
Życzę każdemu, aby mógł powtórzyć za Pawłem:
âźLecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusaâ (Fil.3:8).
Wówczas:
âźani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.â(Rzym. 8:39),
Życzę każdemu, aby mógł wzywać, ze szczerego serca, bez strachu i niezdrowej bojaźni imienia Pana - Jehoszua, ku chwale i czci oraz wypełnieniu woli Boga naszego. (Fil.2:9-11).
âźTo napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wiecznyâ
(1 Jana 5:13).
gambit - 10 wrz 2010, o 19:32
Pawle - nie będę się ustosunkowywał do wielu poruszonych przez Ciebie spraw, gdyż z niektórymi się zgadzam z innymi, nie. Ale pozwolę sobie Ciebie zapytać do zagadnień imion.
Jehoszua - znaczy JHWH (××××)Zbawieniem/Zbawia.
ImięJehoszua×××׊××֟ע ma określone znaczenie tylko w języku hebrajskim. Przetłumaczone z języka greckiego imię Jezus nie ma żadnego specyficznego znaczenia, jest tylko zbiorem głosek. Wiemy, że tetragram Boga Ojca po polsku wygląda tak: JHWH. W większości przypadków Wymawia się Jehowa lub Jahwe. Natomiast Anglicy âJâ wymawiają jak âDżâ, co brzmi mniej więcej tak â âDżehowa. Niektórzy uważają, że gdy jest stosowana któraś nieprawidłowa forma, to jest podejrzenie inspiracja diabła, aby zwracanie się do Boga nie szło pod Jego adresem.
Wszak sam napisałeś:
O tym, że Bóg przykłada uwagę do imion świadczy fakt, iż zmienił On imię Abrama na Abraham, natomiast imię Jakuba na Izrael. Dlatego wydaje mi się, że stosowniejsze jest używanie oryginalnego brzmienia imienia Mesjasza â Jehoszua, tym bardziej, że je znamy i umiemy wymówić. W tym miejscu dochodzimy do kolejnej kwestii, mianowicie: Jak wymawiać imię syna Bożego, aby jego Ojciec był zadowolony? Częstym posługiwaniem się tym imieniem to: Jezus, Jeszua, Jehoszua, Dżizas (anglicy). Są zaś też ludzie, którzy uważają, że wymienione w ogóle nie są prawidłowymi, lecz jedyną prawidłową formą wymowy jest Jahszua. Ich przekonanie wywodzi się od imienia Ojca Jahwe (JHWH). Uważają, że ta wymowa zawsze była znana i jest używana przez prawdziwych naśladowców Chrystusa. Pomijam historyczne, gramatyczne i inne ich argumenty a przedstawię jedynie sam motyw przemawiający na korzyść Jahszua.
Co Ty Pawle lub inni na to zagadnienie?
martin hĂźckmann - 11 wrz 2010, o 05:48
Pozdrawiam
Chyle czolo przed wywodem i wiedza Pawela Krause oraz wyjasnieniem dylematow ktore mnie trapily z powodu nie wiedzy na temat JEZUSA i Jego istnienia-pochodzenia
Cz wymienianie i wymowa imienia JEZUS jest nie zgodna lub nie odpowiednia?
Zyjac w POLSCE wymawiajac tlumaczenie na polski imienia JEZUS mysle ze nie popelniam zadnego " przestepstwa"?!
http://images28.fotosik.pl/128/c56ab7f11f3ad69f.jpg
gambit - 11 wrz 2010, o 13:28
Nie rozumiem dlaczego protestanci wierzą że JHWH to to samo co Jeszua, że jest to ta sama osoba.Jak to możliwe?Sprostuję; niektórzy protestanci. Dlatego ja też się nie godzę na taki pogląd, że Jahwe jest tożsame z Jeszua. Nie będę zestawiał i omawiał wersetów, które to jakoby w fragmencie jednej księgi odnoszą się do Jahwe a w innej księdze ten sam cytowany fragment do Jezusa (Jeszua). Materiał ich argumentacji jest dość obszerny i nie jest moim celem zbyt przemęczać siebie i czytelnika. Ograniczę się tylko do mechanizmu, którym się posługują.
Otóż nazwanie w Biblii Jahwe, możemy spotkać nie tylko Jezusa, lecz również aniołów i ludzi. Oto przykład nazwania anioła Jahwe: W Księdze Rdz 18:1 (bp) dowiadujemy się, że Abrahamowi ukazał się Jahwe. W następnym wersecie mamy informacje, że nastąpiło to w postaci trzech mężów. Natomiast w rozdziale 19:1, że owymi mężami byli aniołowie, którzy przybyli do Sodomy. Jeden z nich pozostał z Abrahamem, który został nazwany Jahwe a sprawdzić można w 18:22.
Księga Objawienia (Apokalipsa) donosi z kolei, że ludzie po zmartwychwstaniu otrzymają imiona Boga Ojca i Jego Syna. Oto wypowiedź zmartwychwstałego Jezusa: Ap 3:12 bp Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nie wyjdzie na zewnątrz. I napiszę na nim imię Boga mojego i imię miasta Boga mojego, Nowego Jeruzalem, co z nieba zstępuje od mego Boga, i moje nowe imię. Trudno byłoby przyjąć np., aby apostoł Piotr stracił swe dotychczasowe imię, i odtąd miał imię Jahwe oraz Jezus. Moim zdaniem takie tworzenie pojęć, jest niczym innym jak antyfrazą lub oksymoronem, które tworzą jakieś dziwne zroślaki , trojaki, czworaki itd.
Trudno takim trynitarianom uznać, że Bóg nie mógł być u Abrahama w sposób dosłowny jako człowiek lub anioł, gdyż w Ozeasz 11:9 w imieniu Boga oznajmia ,,Jestem Bogiem, a nie człowiekiem". Natomiast Mojżesz przytacza Bożą wypowiedź: 'Żaden człowiek nie może mnie zobaczyć i zostać przy życiu' Trudno im także zaakceptować, że imię nie musi być osobistą nazwą osoby, lecz może odnosić się do reprezentowania kogoś w jego imieniu, to znaczy być jego reprezentantem. Wyraz imię może oznaczać też akceptowanie pewnych zasad, i tak np; w imię prawa, w imię socjalizmu itp. Toteż w takim znaczeniu należy traktować, który potwierdza ostatni biblijny przykład.
Na paginie Biblii w Liście do Rzymian mamy zazwyczaj 'List Pawła do Rzymian', a wynika to z rozdz. 1:1. Natomiast w 16:22 czytamy: 'Ja Tercjusz, który ten list napisałem'. Czyżby Paweł i Tercjusz, to ta sama osoba? Ponieważ i w naszych czasach niektórzy legitymują się podwójnymi imionami a kobiety niejednokrotnie podwójnymi nazwiskami więc taki wniosek można by forsować w stosunku do autora wymienionego listu. Jednak szczeremu egzegecie nietrudno ustalić, że Paweł był autorem treści a Tercjusz pełnil jedynie rolę sekretarza (pisarza). Podobną zasadą należy się więc kierować w przypadku nazwania Jezusa, aniołów, ludzi - imieniem Jahwe. Po prostu reprezentują zasady Boga JHWH.
Paweł Krause - 11 wrz 2010, o 18:27
[quote="martin hĂźckmann"]
Cz wymienianie i wymowa imienia JEZUS jest nie zgodna lub nie odpowiednia?
Zyjac w POLSCE wymawiajac tlumaczenie na polski imienia JEZUS mysle ze nie popelniam zadnego " przestepstwa"?! [quote]
Oczywiście, nie popełniasz żadnego przestępstwa Martinie. Błędem byłoby udawanie, że w wymowie samego imienia jest ukryta jakaś magiczna moc.
[font=Verdana]Kiedy Piotr powiedział: âźI nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieniâ (Dz 4:21) â miał na myśli coś więcej niż tylko samo słowo âźJehoszuaâ. Piotr miał na myśli Osobę, której istota jest wyrażona w imieniu âźJehoszuaâ.[/font]
Chodzi tutaj o osobę Syna, a nie o formę imienia.
Forma Jezus przyjęła się z łaciny, skład też pochodzi większość imion w naszej tradycji. Paweł, Piotr, Jan i również używamy tych imion apostołów, zamiast ich hebrajskich odpowiedników.
Po za tym, jestem przekonany, że gdyby to od prawidłowego/oryginalnego wymawiania imienia Pana, zależało nasze zbawienie, to miłościwy i mądry Bóg, nie dopuściłby, aby w Jego Słowie było zapisywane inne imię niż to właściwe. Jak by nie patrzeć, to imię Jezus brzmi po łacinie â Jezus, po grecku â Iesous, a po hebrajsku â Jehoszua. âźJeszuaâ jest z kolei skróconą formą imienia âźJehoszuaâ, a imię to oznacza: JHWH Zbawieniem lub JHWH Zbawia.
Martin, jestem pewien, że Bóg patrzy na serca, a wymawiać tak, czy tak - myślę, że to tobie objawi lub utwierdzi w przekonaniu. Tak jak pisałem, najważniejsze, że widzimy Osobę.
Imię âźJehoszuaâ w Starym Testamencie, tekst polski oddaje przez imię: âźOzeaszâ, âźHoszeaâ w 4 Mojż. 13:8, lub âźJozueâ w 5 Mojż. 32:44; Neh. 8:17; 1 Król. 16:34. Przemilczenia w tej kwestii są obecne do dziś: dziesiątki âźprawowiernych" opracowań (żydowskich, chrześcijańskich), a zwłaszcza słowniki, powstrzymują się wyraźnie od podawania etymologii tego imienia. Co wydaje mi się trochę dziwneâŚ
Jeżeli chodzi o poprawne/oryginalne wymawianie tego imienia,to jest jeszcze jednarzecz - zasłona, która do dziś leży na oczach narodu żydowskiego. Wiemy, że Nowy Testament jest przez nich odrzucany, ponieważ mówi o jakimś âźgojowskim boguâ Jezusie, który przecież był człowiekiem. Około roku 200 po ukrzyżowaniu Jehoszua, rabini żydowscy podjęli pierwsze próby zniekształcania prawdy o imieniu Mesjasza. Na przestrzeni następnych lat, rabini w pisanym przez siebie Talmudzie, rozpoczęli stopniowe zniekształcanie imienia Jehoszua w taki sposób, aby usunąć z niego wszystkie litery mające związek z JHWH. Było to efektem ich sprzeciwu wobec słów Jehoszua:
"Ja i Ojciec jedno jesteśmy".
Niekiedy jednak zasłona opada i taka ciekawostka:
Gorliwy Żyd, Rabi Icchak Kaduri, który umarł w 2006 roku, zostawił notatkę swoim uczniom, mówiąc im, żezapisał w niej Imię Mesjasza. Notatkę tę mieli oni odczytać dopiero rok po jego pogrzebie, co uczynili.
Po roku otworzyli ją, i zobaczyli imię... JEHOSZUA!
Potwierdził jedynie prawidłową wymowę tego imienia...
Stanisław,
myślę, że argumentacja osób, o których wspomniałeś jest nie trafna, gdyż z tego co wiem, to wiele hebrajskich wyrazów, niestety, ale ma dla nas nie do końca zrozumiałą odmianę, ponieważ podstawa/rdzeń wyrazu składa się ze spółgłosek, natomiast samogłoski mogą się zmieniać w obszarze tego samego wyrazuDlatego w imionach biorących swój początek w Imieniu Boga, część może przybrać formę JAH oraz JEH.
Myślę, że to co napisali, to coś w stylu:
ALA - prawda
ALIcja - fałsz
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
martin hĂźckmann - 12 wrz 2010, o 12:08
Pozdrawiam
Zadajac pytanie na temat wymowy poprawnej imienia JEZUSA mialem na mysli czy nie popelniam bledu i w jakims stopniu nie uchybiam swietosci imienia ZBAWICIELA , bo jest powiedziane ze:
Istnieje wiele imion, którymi określano Syna Bożego. Już prorok Izajasz wymienia ich cały szereg: Emmanuel (Iz 7, 14), Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju (Iz 9, 6). Prorocy: Daniel i Ezechiel nazywają Mesjasza "Synem człowieczym" (Dn 7, 13), a Zachariasz powie o Nim: "a imię Jego Odrośl" (Za 6, 12). W Nowym Testamencie św. Jan Apostoł nazwie Syna Bożego "Słowem" (J 1, 1). Sam Jezus Chrystus da sobie nazwy: Syn człowieczy (Mt 24, 27. 30. 37. 39. 44), Światłość świata (J 8, 12), Droga, Prawda i Życie, Dobry Pasterz (J 10, 11; 14, 6) itp. Wszakże imieniem własnym Wcielonego Słowa jest Imię Jezus. Ono bowiem zostało nadane Mu przez samego niebieskiego Ojca jako imię własne:
A wiec jest to szczegolne imie o wielkim znaczeniu, byc moze Pawle nie mam racji lecz sam podajesz przyklad ktory mowi ze, wymieniajac i wymawiajac imie JEZUS mamy szanse zbawienia :
Bo kto mnie znalazł, znalazł życie i zyskał łaskę u Pana. Lecz kto mnie pomija, zadaje gwałt własnej duszy: Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć.â (Prz.8:1, 33-35).
oto inny przyklad:"Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna" (J 16, 23-24)."
Nie bede podawal wiecej przykladow bo je dobrze znasz .
W dziesieciu przykazaniach jest napisane :
Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy
jest to prawda przykazanie dotyczace BOGA ,lecz my smiertelnicy i grzesznicy nie wymawiamy zbyt czesto i bez czci imienia JEZUS ???
JEZUS jest naszym zbawieniem i zarazem imie JEGO , chociaz JEZUS powiedzial tagze ze nie wszyscy beda zbawieni wypowiadajac PANIE: "
23 I rzekł mu niektóry: Panie! czyli mało tych jest, którzy mają być zbawieni? A on rzekł do nich:
24 Usiłujcie, abyście weszli przez ciasną bramę; albowiem powiadam wam: Wiele ich będą chcieli wnijść, ale nie będą mogli.
25 Gdy wstanie gospodarz i zamknie drzwi, a poczniecie stać przede drzwiami, i kołatać we drzwi, mówiąc: Panie, Panie! otwórz nam, tedy on odpowiadając rzecze wam: Nie znam was, skąd jesteście.
26 Tedy poczniecie mówić: Jadaliśmy przed tobą i pijali, i uczyłeś na ulicach naszych.
27 A on rzecze: Powiadam wam, nie znam was, skąd jesteście; odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość"
Luk, 13 23-27
Chce powiedziec ze imie JEZUS ma dla mnie szczegulne znaczenie i juz sama mysl i rozmowa "duchowa" daje mi trudno mi to opisac osobistego
BOG sobie zastrzegl uzywania imienia , lecz JEZUS nie , i mysle ze czesto i gesto jest wypowiadane bez odpowiedniej dbalosci i czci , ale to tylko moje skromne zdanie.
Pieknie powiedzial swiety Wawrzyniec Justynian:
W przeciwnościach, w niebezpieczeństwach, w lęku - w domu, na drodze, na pustkowiu, na falach - gdziekolwiek się znajdziesz, wszędzie wzywaj Imienia Zbawiciela.
Sw.Bernardyn powiedzial:
Imię Jezusa, wyniesione ponad wszelkie imię! O Imię zwycięskie! Radości aniołów, szczęście sprawiedliwych, przerażenie potępionych... Umysł się miesza, język drętwieje, wargi niezdolne są wyrzec słowo, gdy się ma sławić Najświętsze Imię Jezusa.
Mysle ze dalsze moje wywody so zbyteczne
z szacunkiem Martin
wierząca - 14 wrz 2010, o 03:31
Jestem pod wrażeniem treści którą napisał forumowicz Paweł Krause. Dlatego że po pierwsze- trafnie oparł każdą wypowiedz na Biblii , po drugie poruszył wiele aspektów tematu.
W poprzednim temacie odnośnie wersetu dotyczacego Jehowy a nie Jezusa nie zgadzamy się gdyż uważam że odnosi się on do Jehowy a nie do Syna.
SJ rzeczywiście jak napisał Janek oddają cześć Bogu Jehowie , ale czy należną cześć Chrystusowi - tutaj nie zgodzę się Janku. Po pierwsze oddają tak jak napisałeś cześć wyłącznie człowiekowi, choć wiedzą i mówią o tym że Chrystus żył wcześniej ze swym Ojcem w niebie.
Nie uznają jednak jego boskiej natury, mówią mn że jest Michałem aniołem.
Ja to rozumiem tak: skoro Bóg jest Bogiem czyli ma naturę boską to Jego Syn również ma naturę boską. Oczywiście Ojciec większy jest niż Syn i nikt się nie może MU równać.
Tak jak człowiek ma syna i ten syn ma nature ludzką, tak Syn Boga Ojca ma naturę boską.
Jezus był w niebie i przybrał tylko ciało fizyczne, żeby móc tu być, przebywać na ziemi i wypełnić proroctwa. To bylo tylko chwilowe.
Kto w ten sposób pojmuje Chrystusa nie może pozostac w organizacji SJ.
Oczywiście zgadzam się Janku z tym że Jezus ma rodowód, ale tylko dlatego by ludzie wiedzieli tutaj na ziemi z jakiego rodu miał przyjść, że Jahwe dotrzymał obietnicy danej Abrahamowi, Izaakowi itd. że z ich linii będzie się wywodził Jezus- Mesjasz. Natomiast nie mozna przez to porównywać Jezusa do Adama.
SJ zbyt daleko poszli w ten temat, powodując umniejszenie Syna Bożego takim porównaniem. Owszem Jezus był jako cżłowiek doskonały jak Adam ale to było jego ciało przybrane na chwile, z natury zaś był boskim Synem Jehowy którego w żadnym razie nie możemy porównywać z człowiekiem.
Trzeba wiedzieć że Chrystus był wcześniej ze swym Ojcem w niebie, Jezusem- czlowiekiem był dla nas na chwile, na moment aby móc wypełnić to co było zapowiedziane od wieków i aby oddać za nas życie.
Tak ja to rozumiem.
Gambicie oczywiście że nie każdy protestant, ale wielu. Naprawde spotkałam się z takim poglądem że JHWH to ta sama osoba co Jezus Chrystus. Argumenty proste jakoby Jezus sam do siebie nie mógł się modlić czy inne na niewiele się zdają.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za Wasze wypowiedzi które wiele mi dały, więc Was czas poświęcony na nie bardzo mi pomaga.
Strona 1 z 2 • Zostało znalezionych 48 wyników • 1, 2