Dlaczego Bóg JHWH kazał zabijać ludzi?
gambit - 27 mar 2010, o 21:03
Napiszę coś, co mnie niepokoi, mianowicie pewne bezmyślne poglądy. Po pierwsze: Przypisywanie Bogu rzeczy, które nie są przez Niego autoryzowane a są jedynie wymysłem ludzkiej nieuprawnionej żądzy i błędnej egzegezy Pisma Świętego. Zatem jeszcze raz pragnę podkreślić, że od chwili pojawienia się Jezusa na ziemi nikomu z ludzi, tu na ziemi Bóg nie poleca prowadzić wojen, ani zabijać pod jakimkolwiek pretekstem. Tak samo nie wolno być rzecznikiem Boga w przypisywaniu Mu jakichkolwiek nieszczęść, gdyż nikogo do tego nie upoważnił. A teraz nieliczne cytaty samowolki ,,Nie zabijaj", oraz ....
Napisy z nagrobków.
8. "Ledwo rozkwitłem, już mnie zerwano. Bóg tak rozkazał, Boga słuchano."
12. "Wszystko co tak kochałam w tym grobie się mieści, Bóg zabrał mi Ciebie nie zabrał boleści. "
14. "Żyłem krótko, choć żyć chciałem. Bóg mnie wezwał - iść musiałem."
źródło 1
Andrzej Wołyński - 28 mar 2010, o 14:43
od chwili pojawienia się Jezusa na ziemi nikomu z ludzi, tu na ziemi Bóg nie poleca prowadzić wojen, ani zabijać pod jakimkolwiek pretekstem. Innymi słowami twoja odpowiedź brzmi tak: do chwili pojawienia się Jezusa na ziemi Bóg poleca prowadzić wojny, i zabijać pod różnym pretekstem innych ludzi. Chociaż te mordy do niczego nie przyprowadziły i nie udoskonaliły izraelskiego narodu, ponieważ nie wynikali od poleceń Boga, a tylko przyprowadzili do tego, że Żydzi nie rozpoznali Chrystusa i więcej tego, on był zabity, podobnie jak i wszyscy prorocy do Niego zgodnie z skrzywionemu, nie słusznie zrozumiałemu Prawu.
A więc mamy dwóch Bogów, co by tam dalej nie głosił, jeden Zabijający, Drugi nie. Byłem świadkiem takiej rozmowy: -Bóg zły, a Jezus dobry. To rezultat podobnej nauki o Bogu zmieniającym swoje polecenia odnośnie życia ludzi grzesznych. Jest to nie prawdziwa nauka która wypływa z odrzucenia wiecznego przykazania "nie będziesz zabijać". Zabójstwo człowieka człowiekiem za jego religijne, lub za inne przekonanie jest największym złem i rezultatem odejścia człowieka od Prawdy. Duchem Jezusa,duchem mądrości, duchem miłości byli prowadzeni wszyscy prorocy. Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki. Jeżeli jednak nie wychodzi ci przedstawić Jezusa zabijającym grzesznika 2000 lat temu, to taki samy on był i 3000 lat temu. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Bo ten samy duch, i ten samy Bóg i nie zmienia swoich poleceń, którzy postanowił w wieczności. Ale jak wtedy żydzi oczekiwali na mesjasza który przyjdzie i będzie walczyć z rzymianami, i usiądzie na tronie jako król władca tak dzisiaj protestanci oczekują na Chrystusa, który przyjdzie i bronią a nie słowem wprowadzi raj na ziemi. Cóż my jako chrystianie znamy co innego i słowom mądrości i własnym przykładem zbliżamy królestwo Boga na ziemi. Które nie przyjdzie dostrzegalnie, ale przychodzi nie dostrzegalnie. I jedni widzą jak ono zbliża się, a inni nie, chociaż zbliża się do wszystkich i do ciebie Stanisławie. Tu i wolność wyznania, i alternatywna służba w armii i zniesienie śmiertelnej egzekucji i zakaz palenia i odmowa od tortur ludzi i liczne inne osiągnięcia, które należą nie synom tego świata, a chrześcijanom, którzy głoszą prawdziwego Boga. I głoszą nie tylko prostym ludziom, ale dochodzą tę słowa i do władców świata tego. I w taki sposób dzięki nauce Chrystusa, władca tego świata diabeł cofa się a wkrótce w ogóle zniknie. I ludzkość nigdy nie będzie wracać do tych przestępstw i kłamstw, którymi było oplątane i tylko dym, jak pamięć o tych ciemnych czasach będzie wznosić się od ziemi, przypominając nam do jakiego zboczenia opuściła się ludzkość, odwróciwszy się od Kochającego Ojca.
Asia - 12 kwi 2010, o 09:55
Jaki jest Bóg? czy dobry ojciec pozwala, aby jego dzieci krzywdziły innych czy uczy ich dobrego postepowania?
Czy JHWH jako nasz dobry Ojciec nie ma prawa nas wychowywać i karcić? Coz to za ojciec, któy nie karci swoich dzieci, miłując ich? My maleńkie istotki nie zrozumiemy Wielkiego i mądrego Boga. Nie teraz. Wszystko co mozemy to zaufać Mu i poddac się Jego Synowi. A droga do wieczności, obiecana w jego Słowie nie będzie wcale usłana rózami. Wielki bój jeszcze trwa.
Andrzej Wołyński - 12 kwi 2010, o 10:19
My maleńkie istotki nie zrozumiemy Wielkiego i mądrego Boga. Nie teraz.
No nie takie już maleńkie.
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym.
Kara przypuszcza wychowanie człowieka, jeśli by każdy ojciec wychowując zabijał swoje dziecko, to prawdopodobnie nikogo nie zostałoby na ziemi. Najstraszniejszą karą której poznaje człowiek w życiu, to kiedy Bóg odwróci się od człowieka, a zostawi go żyć na swoje ludzkie uznanie.
Czy ty czasem nie głosujesz za karę śmierci dla bardzo, i to bardzo różniących się od ciebie ludzi?
Asia - 12 kwi 2010, o 10:28
A gdzie takie głosowanie jest?
Andrzej Wołyński - 12 kwi 2010, o 10:47
A gdzie takie głosowanie jest?
Kara śmierci (ankieta)
Asia - 12 kwi 2010, o 11:16
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym.
Do czego odnosi sie TERAZ w tym tekscie? Do władzy i królowania Pomazańca w niebie, tak myslę. szatan stamtąd został strącony, spadł na ziemię, gdzie miesza.
Ja miałam na mysli tekst z 1 Kor.13,12:
" TERAZ bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce,ale wówczas twarzą w twarz. TERAZ moje poznanie jest cząstkowe, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany."
Czy nadeszło już to TERAZ? myslę, że nie.
Dlaczego Bóg kazał zabijać ludzi?Dlaczego w Jerychu musieli zginąć WSZYSCY?Dlaczego Bóg dopuszczał niewolnictwo?Bóg jest miłością?Bóg jest dobry?
Chyba źle zadane pytania. czy za grzechem tez stoi Bóg? Kto zapoczatkował grzech, smierć, niewolnictwo, choroby i wszystkie złe rzeczy, któe weszły po grzechu Adama?
Co byłoby z nami, gdyby Bóg nie ingerował w losy swiata? Czy jeszcze by on istniał?
gambit - 3 cze 2010, o 14:30
21 mar 2010, 15:11 Czy też widzisz tu alegorie, gdzie mówi się o zabijaniu nie ciała a złego ducha który opanował całe narody z ich wierzeniami i naukami? W wielu miejscach jest mowa o zabijaniu w sensie alegorycznym sprowadzającym do zmiany nastawienia umysłu, na rzecz Bożego nastawienia. Nie oznacza to jednak, że Bóg nie ma prawa odbierania życia komuś. Robił i będzie tego dokonywał w przypadkach grzechu przeciw duchowi świętemu. Mat 12:31-32 ns
Ty natomiast stwierdzasz:
21 mar 2010, 11:42 I drugi, który dał Prawo "nie będziesz zabijać" Sam nie zabija i nie będzie zabijać. To w takim razie ustosunkuj się do oświadczenia Jezusa: Mat 10:28 ns I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy zaś zabić nie są w stanie; bójcie się raczej Tego, który jest w stanie i duszę i ciało zgubić w Gehennie. Inne przekłady piszą zabić, zniszczyć, zatracić. Proszę odpowiedz mi, kto jest tym, który pozbawia życia włącznie z ciałem duchowym? Czy szatan ma moc pozbawić w sensie absolutnym wiecznego życia? Czy anioł ma moc odebrać życie szatanowi?
Tylko nie tłumacz się tym, gdyż ta śmierć powoduje tylko tymczasową śmierć w szeolu/hadesie.
21 mar 2010, 11:42 Ludzie pozbawione rozumu będą wymierać sami po sobie, to jest znikający gatunek, pozbawiony rozumu sam się zniszczy. Ciekawe co za alegorie znów wymyślisz?
Andrzej Wołyński - 3 cze 2010, o 15:11
powiedz mi gdzie tu Bóg tym nakazem zobowiązał również siebie? Czy wiesz jak to jest gdy rodzic szkoli swoich dzieci, co jest dobrze a co złe? Trudno takie proste rzeczy tłumaczyć, nie znam czy masz dzieci, ale na razie to chyba samy prosty przykład. Gdy tata pali papierosa i szkoli syna: że palenia to złe. Czy taki twój Tata Niebiański?
Chrystus jednoznacznie daję oceny takiemu Bogu: Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Ale ty chcesz ze mną sprzeczać się żebyś ja Ojca Jezusa nazwał zabójcą, bo ty tak zrozumiałeś Biblii. Starasz się przyprowadzisz mi różne cytaty, oto patrz, patrz Andrzeju, przecież nasz Ojciec zabójca, tylko dobry, a nie zły, bo jak by był zły, to wtedy by my poszukali by dobrego zabójcy. I znowu cytaty, cytaty, cytaty... Mógłby w kolejny raz odpowiadać na to samo i tymi samymi słowami, bo już to robiłem, nie uciekam od dyskusji, ale zmieniam taktyku jej prowadzenia, bo obawiam się że ty nie czytasz argumentów, lub w ogóle, a podążasz za emocjami i chcesz w nich ogrzać się. Otóz logika rzecz prosta, jeśli kto kogo zabija to nazywamy go zabójca. To proste, nie trzeba być teologiem. Zabójca - zabija, kierowca -kieruje, hodowca - hoduję ...Jeśli twój Bóg zabija to nazwij to swoim imieniem i przedłużymy... Napisz jak jest, bez objaśnienia, i twego teologicznego tłumaczenia, na razie nie potrzebuję twych wyjaśnień, a tylko krótkiego wyznaczenia. Pomogę ci i sam napisze dwa warianty takich prostych wypowiedzi :
1.Tak. Mój Bóg Zabójca ludzi, ponieważ zabijał ich i potem też będzie zabijać. (Ponieważ nie wiem czy twój Bóg zabija dzisiaj, tu różne chrześcijańskie nauczania)
2.Nie. Mój Bóg Nie jest zabójca, ponieważ nigdy ludzi nie zabijał, nie zabija i nie będzie zabijać.
To wszystko, napisz to, a przedłużymy rozmowy. A jeśli nie możesz wyrazić proste zdania bez twych dodatkowych tłumaczeń, to nie pisz w ogóle, bo znowu cie zapytam to samo.
janek - 3 cze 2010, o 15:40
To w takim razie ustosunkuj się do oświadczenia Jezusa: Mat 10:28 ns I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy zaś zabić nie są w stanie; bójcie się raczej Tego, który jest w stanie i duszę i ciało zgubić w Gehennie.
Nie dogadasz się - u Andrzeja jest jeden worek wszyscy tam się znajdą.
Co zrobi z tymi ludzmi w królestwie Bożym zapewne ogoli ich, wyperfumuje może znajdzie dla nich jakieś czyste gacie pewnie zmusi ich by założyli.
Weźmie w rękę i będzie ich pilnował. Mało tego musi ch wzbudzić do życia, tylko czy będzie ich potrafił przemienić, chyba że użyje znowu
i będzie ich pasterzem skoro mają żyć. Jak się okazuje będą dwa królestwa jedno Boże w którym znajda swoje miejsce sprawiedliwi, a drugie zostaje Andrzejowi W.
Bo Pan Bóg nie mówi, że niesprawiedliwi znajda w nim swoje miejsce.
Andrzej Wołyński - 3 cze 2010, o 15:43
Co zrobi z tymi ludzmi w królestwie Bożym zapewne ogoli ich
Janek, tobie zrobię obrzezanie
gambit - 3 cze 2010, o 18:57
Ale ty chcesz ze mną sprzeczać się żebyś ja Ojca Jezusa nazwał zabójcą, bo ty tak zrozumiałeś Biblii.Nigdzie nie prowokowałem i nie oczekuje od ciebie, abyś nazwał Boga zabójcą.
Jeśli twój Bóg zabija to nazwij to swoim imieniem i przedłużymy...Po pierwsze: Bóg biblijny sam mówi o sobie, że zabijał i będzie zabijał lub uśmiercał istoty , które pomimo wszelkiej pomocy w nieskończoność nie zechcą się zmienić. Z tej przyczyny Bóg nie byłby Bogiem miłości (1Ja 4:8), gdyby w nieskończoność dopuszczał zabójców do pozbawiania życia ludzi dobrych (2Tes 1:6-9).
Po drugie: Zabójca, to ktoś, kto dokonuje zabójstwa w sposób nieuzasadniony i w brew Bożemu postanowieniu. Takie zabijanie bez dania szansy na okazanie skruchy, można by nazwać zabójcą lub mordercą i tu kryje się różnica między zabiciem (przp -1)a zabójstwem (przp - 2). Zatem zabójca ma inne znaczenie, niż zabić. Zresztą zobaczmy ich słownikowe znaczenia: Tu masz osiem znaczeń - zabić, od którego pochodzi słowo zabójca.
W związku z dwojga poglądów: Pierwszego, którego jesteś zwolennikiem - nie zabijania absolutnego a drugim - zabijanie warunkowe, dochodzi do sytuacji paradoksu pata lub impasu w ludzkim rozumowaniu:
Andrzej Wołyński - 3 cze 2010, o 19:19
Czym jest w twym rozumieniu? Ja nie będę ci pokazywać swoje zrozumienie nie widząc wzajemnej szczerości. Prosiłem o prostej odpowiedzi, a ty mnie całe kazanie, no wysłuchałem cie i jak posłuszny parafianin znowu z tym samy pytaniom do ciebie: Kierowca - kieruję, hodowca - hoduję, zabójca - zabija. Czy twój Bóg, nie pytam o Biblijnego, a twój osobisty jest zabójcą? Nie pytam jakim transportem kieruję kierowca, nie pytam czym hoduje hodowca, a ni z jakich powodów zabija zabójca. Proszę o krótką, konkretną odpowiedz, czy twój Bóg zabójca, czy zabijał, zabija, będzie zabijać. Ludzi to przecież proste, nie proszę o to żebyś kłamał, a tylko konkretnie powiedział Tak czy Nie!
Co ty mnie cały czas kręcisz we łbie swymi kazaniami. Wiem że jest sprawiedliwy i dobry, pytam czy jest zabójcą ludzi czy nie?
Zabójca, to ktoś, kto dokonuje zabójstwa w sposób nieuzasadniony i w brew Bożemu postanowieniu. nie proszę cie o lekcji, proszę o odpowiedz na pytanie. Nie jest ono trudne, bo ja potrafię na niego odpowiedzieć. Oto zdjęcie zabójstwa, patrz ! wiem co to jest, kiedy odbierasz komu życie przeciwko jego woli, to się nazywa zabójstwo. zabojstwo.jpg
janek - 4 cze 2010, o 05:52
Proszę o krótką, konkretną odpowiedz, czy twój Bóg zabójca, czy zabijał, zabija, będzie zabijać. Ludzi to przecież proste, nie proszę o to żebyś kłamał, a tylko konkretnie powiedział Tak czy Nie!
Wiem że jest sprawiedliwy i dobry, pytam czy jest zabójcą ludzi czy nie?
Prosiłem o prostej odpowiedzi, a ty mnie całe kazanie, no wysłuchałem cie i jak posłuszny parafianin znowu z tym samy pytaniom do ciebie: Kierowca - kieruję, hodowca - hoduję, zabójca - zabija.
Stawiając przez Ciebie takie pytania dajesz tym do zrozumienia, że jeszcze nie dorosłeś do tego by zajmować się tak ważnymi sprawami, jak obrona praw Bożych.
Jeśli przyjechałeś do Polski i chcesz się wypowiadać o Panu Bogu, to najpierw naucz się znaczeń poszczególnych słów których używasz do obrony
praw Bożych - swoją nieznajomością robisz chaos, bałagan - stajesz się mącicielem, krętaczem przez co wielu ludzi krzywdzisz nie mówią już o tym w jakim świetle stawiasz Pana Boga. Nie wiem czy to robisz świadomie czy nie, ale tak stawianie sprawy przyrównując Boga do zabójcy nie jest na poziomie chrześcijaństwa. Nie potrafisz odróżnić słowa zabójca od słowa zabił. A wiele jest przykładów wykazujących różnice w tych słowach.
Podajesz przykłady kierowcy.
Kierowca, który najedzie celowo na kogoś zabijając go = się zabójca.
Kierowca który spowoduje wypadek z przyczyn od siebie nie zależnych = także zabił, ale nie jest zabójcą -np ktoś uszkodził jemu celowo samochód.
Bóg jest dawcą życia i nigdy go nie odbiera, człowiek może czerpać z tej łaski, ale musi się dostosować się do wymogów Jego.
Bóg jest dawcą życia i nigdy go nie odbiera, człowiek nie chce się dostosować do do wymogów Bożych czyli oświadcza, że nie chce takiego daru.
Powiedz, w tym drugim przypadku na czym będzie polegała miłość Boża, kiedy tej miłości człowiek nie chce przyjąć?
Bóg jest wtedy Bogiem miłosiernym, kiedy zmusi człowieka do życia?
Słowo Boże pokazuje, że takiemu człowiekowi Bóg odbierze prawo do życia, czyli przestanie go dalej dawać - czy to jest zabójstwo?
Może w swoim kraju jak ci na to pozwolą możesz używać takiego oskarżycielskiego języka w stosunku do Pana Boga, ale tu proponuję Ci byś zaprzestał.
Nie jet to godne tak wielkiej osobistości jakim jest Pan Bóg.
Chcesz nauki Boże zastąpić naukami swoimi - już to robili faryzeusze i na tym nie zbyt dobrze wyszli.
Andrzej Wołyński - 4 cze 2010, o 06:04
Może w swoim kraju możesz.. ale tu proponuję Ci byś zaprzestał. W "moim" kraju miliony ludzi uwolnili się ot "prawosławnych" głupot.. Czytają Słowo Boże, rozważają nad nim. A ty pilnuj i broń swego katolickiego kraju! Może ci się uda, chociaż ja wiem swoje...
A tak na marginesie Janek cytaty ci podam:
"Patriotyzm jest ostatnim przytułkiem łotrów"
Cyprian S - 4 cze 2010, o 07:39
Po pierwsze: Bóg biblijny sam mówi o sobie, że zabijał i będzie zabijał lub uśmiercał istoty
Po pierwsze - Bóg nie mówi sam o sobie z chmurki, tylko ludzie mówią i mówili, że "Bóg powiedział".
Po drugie - zależy od interpretacji tekstu. Jeśli traktuje się Biblię literalnie to faktycznie.
Część postaw i zdarzeń opisanych w Starym Testamencie jeśli je traktować literalnie/dosłownie jest niegodne Boga i jest karykaturą Boga.
Poucza nas o tym zdrowy rozsądek, rozum i nasze wewnętrzne poznanie Boga.
A zatem należy te fragmenty uznać za alegoryczne, o charakterze dydaktycznym (taki straszak) albo za nie natchnione (skrajna decyzja) albo sprawdzić dokładnie czy czasem tłumaczenie oryginalnego, hebrajskiego tekstu nie zostało wypaczone.
Jeżeli zaś przyjmiemy wszystko dosłownie, to obrażamy Boga, siebie i swój rozum. Czynimy z Biblii, wiary coś prymitywnego. Jaki był i jest skutek naiwnej interpretacji to widać było choćby w czasach reformacji i w całej historii chrześcijaństwa, która wypada niesłychanie źle.
Może w swoim kraju jak ci na to pozwolą możesz używać takiego oskarżycielskiego języka w stosunku do Pana Boga, ale tu proponuję Ci byś zaprzestał. Nie jet to godne tak wielkiej osobistości jakim jest Pan Bóg.
Kiedy patrzę na Twoje wypowiedzi Janek z zewnątrz, to wydają mi się o wiele bardziej napastliwe od wypowiedzi Andrzeja. Andrzej nie ma zamiaru oskarżać Boga, lecz pokazuje głupotę prymitywnej interpretacji Biblii.
janek - 4 cze 2010, o 16:36
Kiedy patrzę na Twoje wypowiedzi Janek z zewnątrz, to wydają mi się o wiele bardziej napastliwe od wypowiedzi Andrzeja. Andrzej nie ma zamiaru oskarżać Boga, lecz pokazuje głupotę prymitywnej interpretacji Biblii.
Czyli Twoim zdaniem nie było życia za czasów ST. To tylko opowieści z których dla Ciebie zostały napisane takie bajki byś mógł je stosować jako alegorie.
Jezusa zapewne także nie było - to tylko bajka napisana dla Ciebie byś miał przykład do Twojej alegorii. - Poniekąd urodzony w ST.
A bracia Polscy to tez bajka na Twoją alegorię?
A może Ty masz na ST nie alegorię tylko alergię i widzę, że na tym forum wielu jest takich co mają na zagadnienia opisane w ST alergię.
A Pan Bóg był?
Może to też dla Ciebie alergia - co o tym mówi Twój nieomylny rozsadek.
Do czego to doszło zdrowy rozsądek jest na pierwszym miejscu a Pan Bóg na samym końcu - jeśli jeszcze w ogóle jest.
gambit - 5 cze 2010, o 20:08
Kiedy ja zapytałem m.in., to odpowiedziałeś.
[Gehenna] Czym jest w twym rozumieniu?Ja nie będę ci pokazywać swoje zrozumienie nie widząc wzajemnej szczerości.
Andrzej Wołyński - 5 cze 2010, o 21:00
Czy w końcu zrozumiesz różnice znaczeniową słów ,,zabójca/morderca", które nie jest tożsame ze słowem ,,zabijanie"? Jeżeli nam nie ufasz, to jeszcze dorzucę wyjaśnienie, jedno z bardziej fachowych.
Zrozumiałem cie Stanisław. Alleluja. Twój Bóg nie morderca i zabronił mordować, ale ja pytam czy jest on Zabójca, jeśli pozwala ci zabijać? I wiem co to za fachowe źródło... Korzystając z tego Źródła żydzi do dziś prowadzają zabójcze, a nie mordercze wojny. A wtedy zabito, a nie zamordowano Jezusa, ponieważ powiedział Ja i Ojciec jedno jesteśmy, co było obraźliwe dla żydów, a sama nauka była dla nich niebezpieczną i musieli się bronić, ale to zupełnie inna bajka.
I dziękuję za kolejna lekcję, będę wiedział że: Zabić w dzwon - to nie to samo co zabić człowieka.
A tak na marginesie jeszcze pytanko, na zdjęciu zabito człowieka, czy zamordowano, wytłumacz jak to po Polsku.
zabojstwo.jpg
janek - 5 cze 2010, o 21:47
Twój Bóg nie morderca i zabronił mordować, ale ja pytam czy jest on Zabójca, jeśli pozwala ci zabijać?
Twoje pytanie świadczy o tym, że gambit próżno wypisał swój długopis by Ci dać objaśnienie.
Moim zdaniem to jednak jest u Ciebie taka konieczność byś zapoznał się jakie mają znaczenia poszczególne słowa których chcesz używać.
Już Ci wcześniej napisałem - może w swoim kraju byś był właściwie rozumiany i Ty byś rozumiał swoich. W Polsce jednak myślenie Ukraińskie nie zdaje egzaminu.
Taki sposób rozumowania wprowadza chaos zamiast porządku.
Jesteś w Polsce myśl po polsku.
Pozdrawiam
/janek
Andrzej Wołyński - 5 cze 2010, o 21:59
gambit próżno wypisał swój długopis by Ci dać objaśnienie.A oto nakreślone pismo: mene, mene, tekel ufarsin.
Wiesz co Janek ty swej solidarności z gambitem wykaż nie w tym że byś moje myślenie usunąć z Polski, a pomóż mu lepiej odnaleźć odpowiedzieć z obrazkiem. Zabito człowieka czy zamordowano? Bo potrzebuje pomocy.
A swoje nacjonalistyczne rozważania możesz wykazać mi prywatnie. Bo chyba nie wiesz że we wszystkich krajach sporo żydów nauczonych ot swych rabinów że zabijać wolno a mordować już nie.
Masz już wizualny obrazek, już oczyma patrzysz, co widzisz? Zabójstwo czy morderstwo? Pokaż swoje Polskie myślenia, żebyś i ja mógł zrozumieć i zobaczyć tak natarczywie tłumaczonej różnicy między zabójstwem a morderstwem.
Janek ja mam jeszcze sporo pytań od których będziesz denerwować i uciekać dopóki nie zrozumiesz, że odbierać życie innemu człowieku jest grzech, że sama myśl nienawiści, według nauki Jezusa jest złem i taki już podpada pod określenia ludobójca. Chyba że będziesz znowu twierdzić że zabijać trzeba radośnie, bez nienawiści, z uśmiechem i uczuciem miłości do zabijanego. Chyba to jest możliwe ale myślę że tu potrzebna praktyka seryjnego zabójcy, broń Boże nie mordercy. Bo jak uczymy się miłości, tak chyba musimy nauczyć się zabijać z miłości.
Cała ta absurdalność twych rozważań i odpowiedzi wypływa ze sprzeciwu Świętemu Przykazaniu - Nie zabijaj.zabojstwo.jpg
janek - 5 cze 2010, o 22:27
ale ja pytam czy jest on Zabójca, jeśli pozwala ci zabijać?
Widzisz, gdyby Ci odpowiedzieć to i tak to wykręcisz.
Zauważyłem już od dawna Twoje podejście do tych co piszą, Twoje podejście do nich jak podejście faryzeuszy.
Tobie wcale nie zależy na wykazaniu właściwego zrozumienia Słowa Bożego, ale na zgnębieniu, wyśmianiu tych którzy nie dali takiej odpowiedzi
jaką Ty byś zechciał otrzymać. Wcale nie zależy Ci na wspólnym zrozumieniu Słowa Bożego, ale pokazaniu kto tu rządzi.
Powiedz, dlaczego chcesz wmówić gambitowi to czego On nie powiedział?
Powiedz kiedy gambit powiedział takie słowa: "jeśli pozwala ci zabijać"?
Ty z każdym tak postępujesz wmawiając to, czego nie powiedzieli, którzy Ci się nie podobają ze swoimi odpowiedziami.
Więc czym się różnisz od tych co pokazałeś na tym obrazku? Można wykończyć człowieka bronią, a również można słowem.
Andrzej Wołyński - 5 cze 2010, o 22:35
którzy nie dali takiej odpowiedzi
jaką Ty byś zechciał otrzymać Nie mam żadnej. Zabójca twój Bóg, czy nie zabójca? Masz wybór, i nie wiesz jakiej odpowiedzi chce.
Zrozumiałem że nie jest Mordercą. Ale Odpowiedzi nadal niema. Masz czas do pisania, pisz. A ja będę pokazywać słabości twego światopoglądu, zbudowanego na sprzeciwieniu Przykazaniom.
Powiedz kiedy gambit powiedział takie słowa: "jeśli pozwala ci zabijać"? A co nie powiedział? To przepraszam, zrobiłem blednę wnioski, to odpowiedz za niego, pomóż mu..
Powiedz: Bóg zabrania zabijać!
janek - 5 cze 2010, o 22:54
A co nie powiedział? To przepraszam, zrobiłem blednę wnioski, to odpowiedz za niego, pomóż mu..
Powiedz: Bóg zabrania zabijać!
Odpowiem,jeśli dasz dowody,że podchodzisz do wykazania prawdy, że Słowo traktujesz poważnie.
Na dowód Twojej szczerości odpowiedz mi na jedno pytanie:
Jak rozumiesz lub powiem inaczej co się stanie z niesprawiedliwymi ludźmi kiedy Jezus przyjdzie i zabierze sprawiedliwych z ziemi?-jest mowa o powtórnym przyjściu Jezusa.
Andrzej Wołyński - 6 cze 2010, o 01:08
Wiecie co Janek i gambit nie będę więcej przedłużać waszej agonii. Jest w pól do trzeciej w nocy. śnił się mi bardzo straszny son. Próbowali mnie okraść jakieś młode ludzie pochodzące z różnych krajów, którzy rozmawiali na rożnych językach, odebrali mi paszport i chcieli za to ode mnie kasy , była jakaś walka i odgryzłem jednemu dwa palce, była policja, groziła mi deportacja, ale udało się mnie tego uniknąć, ale znowu po drodze trafili mi dwaj chuliganie i po tym jak zrobiłem im uwagi postanowili mnie zabić, wiedziałem ze sam nie poradzę sobie i zmusiłem siebie wstać od snu. Byłem cały spocony i przerażony od tak realnego widowiska...
Pod oknem stało dwa policyjnych radiowozy i słychać było głosy pianych młodych ludzi. Po chwili nastąpiła cisza, rozeszli się...
To był bardzo straszny i bardzo realny son. W ogóle uważam że coś takiego może przyśnić się tylko jeśli coś robisz nie tak, nie wiem.. Miałem bardzo ciężki dzień, przywieźli mi sporo materiałów budowlanych, załadowali do windy i odjechali... A winda się zepsuła, nikogo nie ma i musiałem sporo się natyrać...
Otóż powiem krótko.. Kicham na waszego dobrego, zabijającego ale nie mordującego boga. I jeśli by w Biblii było napisano "nie morduj" to po spotkaniu z wami wziął by i zmienił to na "nie zabijaj" nawet jak groziła by mi za to kara śmierci.
Janku czy ty naprawdę myślisz że ja potrzebuje twoje odpowiedzi? Po co? jak ty jesteś już cały przeczytany i o sto kroków do przodu wiadomo co powiesz i widać jak drżysz od każdego słowa i pytania. Zachowaj dla siebie swego zabijająco-sprawiedliwego boga, i marz o tym, że cie uratuje. Nic ci nie powiem o chmurkach na których spodziewasz się wylecieć z Ziemi a nie o czym innym. Może będzie okazja, będę opowiadać o Nauce zabitych, zamordowanych, pozbawionych życia ludzi, jeśli Bóg na to pozwoli, a teraz widzę że tylko denerwuję was, wywołując twoje najgorsze jakości, jak złomówstwo, zazdrość, gniew, nie miłość.. Niema mowy o powtórnym przyjściu z tymi, kto nie zauważył pierwszego. Czekaj na swego Jezusa, na pewno przyjdzie obyś zauważył go i nie zabrakło ci oleju, żebyś Go zrozumieć i pokochać bo jest nie zabijający, a nie mordujący a zupełnie inny i dziwny.
janek - 6 cze 2010, o 08:35
Wiecie co Janek i gambit nie będę więcej przedłużać waszej agonii.
śnił się mi bardzo straszny son
Byłem cały spocony i przerażony od tak realnego widowiska...
To był bardzo straszny i bardzo realny son. W ogóle uważam że coś takiego może przyśnić się tylko jeśli coś robisz nie tak, nie wiem.. Miałem bardzo ciężki dzień, przywieźli mi sporo materiałów budowlanych, załadowali do windy i odjechali... A winda się zepsuła, nikogo nie ma i musiałem sporo się natyrać...
Jak nie zaprzestaniesz tak wykrzywiać nasze odpowiedzi, to zapewne będzie agonia z tym że nie nasza, ale Twoja i to nie ze strony naszej to się może stać,
ale ze strony Bożej. To Jego Słowo chcesz wykrzywić nazywają Go zabójcą. Myślę, że jeszcze tego nie rozumiesz, że błogosławieństwo Boże to pokój, dobry spokojny sen,
w pracach różnych wszystko jakoś przedziwnie się układa, mądrość w podejmowanych decyzjach i w ich realizacjach, czyli minimum pracy maksimum wykonania.
Ale jeśli dalej będziesz trwał w tym swoim uporze, to już pokazałeś namiastkę tego co Ten wszechmocny może z tobą uczynić.
Może powiem inaczej, że zamiast Tobie czynić czyli błogosławić, to odsunie się od Ciebie zostawiając Cię na małą chwilkę z tym w którego nie wierzysz, że istnieje(szatanem) a zobaczysz na własne oczy jak wtedy będzie wyglądało Twoje życie. Wspomnij na Hioba.
Ale jeśli będziesz próbował zrozumieć Boga i będziesz szanował bliźnich i zakończysz się zachowywać jak faryzeusze którzy chcieli złapać Jezusa na słowie,
to Pan Bóg będzie ci błogosławił. I wówczas jak Ci wcześniej napisałem możesz wielu przyciągnąć do Boga i Jego słowa.
Wielu jest takich co opuściło swoje wyznania i nie mają gdzie się udać. Jest wielkie dzieło do wykonania, tylko naucz się zachowywać jak człowiek mając szacunek do tych maluczkich. Wspomnij na Nebukadnezara jakie wypowiadał słowa i co potem z nim się stało.
Ale dzięki Bogu można mieć życie z mniejszą ilością trosk, kłopotów - może ono upływać bardziej gładko. Od Ciebie zależ który wariant wybierzesz.
9
Andrzej Wołyński - 6 cze 2010, o 08:51
Wybieram Prawdę i Boga który nigdy nie zabijał, nie zabija i nie będzie zabijać!!! A życie z mniejszą ilością trosk, kłopotów pozostawiam tobie, ciesz się że ono upływa gładko.
A ja przyjmie od Boga wszystko na co zasłużyłem. To ostatnie moje słowo w tym temacie.
janek - 6 cze 2010, o 11:28
Wybieram Prawdę i Boga który nigdy nie zabijał, nie zabija i nie będzie zabijać!
Powinieneś także usunąć co najmniej połowę Słowa Bożego. Co zresztą widzę po twoich wypowiedziach że to już dawno uczyniłeś.
Dla Ciebie Słowo Boże zmieściło by się na trzech stronach A5. Reszta to alegorie.
A ja przyjmie od Boga wszystko na co zasłużyłem
Nawet i sen Cię nie przestraszył pozostajesz w swojej hardości.Wspomnij na sen współwięźniów Józefa w Egipcie.
Nadal nie możesz pojąć, że jeśli Pan Bóg coś robi to wszystko jest dobre i sprawiedliwe.- Nawet używając tak drastycznych środków jak zabicie.
Ponieważ On wiedział jakie jest serce danego człowieka i czy da się coś jeszcze z niego ukształtować. Boga mógł zatem tego dokonać "osobiście" lub wykorzystać do tego człowieka. Jest takie powiedzenie co wolno wojewodzie to nie tobie smro...
I to powiedzenie odnosi się do nas, w stosunku do Boga.
Izrael nie jedynym krajem na świecie. Był krajem wybranym i na nim Pan Bóg stosował to realnie - wykazał jakim
jest Bogiem. Zawsze najpierw przychodziła przestroga(Słowo Boże), a wskutek jej zlekceważenia konsekwencje. Świat mógł oglądać tego Boga widząc Jego działanie, które przynosiło ludziom idącym za tym Bogiem radość, a smutek tym którzy nie przestrzegali Jego zasad - czyli śmierć.
Nigdzie Pan Bóg nie stosował zabicia niesprawiedliwego. Natomiast inne zabójstwa to przykłady sprawiedliwości, tego co się stanie z ludźmi którzy nie pójdą za Bogiem. Pokaż mi człowieka sprawiedliwego którego Pan Bóg zabił lub kazał zabić wykorzystując do tego ludzi.
To, że ludzie sami tak czynią, to wcale nie oznacza tego samego, że tak Bóg postępował, postępuje, albo będzie postępował. I nie wmawiaj nam,
że my tak oceniamy Boga.
Mówiąc takie słowa świadczy o Tobie, że masz niewielkie rozeznanie w temacie Słowa Bożego. Już Ci wcześniej powiedziałem podjąłeś się ogromnej pracy w dziele Bożym, tylko nie dasz sobie z tym zadaniem rady, jak nie otrzymasz wsparcia, czyli Błogosławieństwa Bożego.
To była tylko namiastka pokazana dawniej przez Boga, że niesprawiedliwy nie będzie miał miejsca razem ze sprawiedliwym.
Będzie wyeliminowany jak to już gambit Ci wykazał nie będę się powtarzał. Nazwij to jak chcesz, zabity czy wyeliminowany to już zależy od Ciebie - sprowadza się to do jednego, czyli jego nieistnienia.
Przykładem takiego działania był Potop, zniszczenie Sodomy i Gomory, wieża w Syloe o której mówił Jezus. Tylko co z mojego pisania jak te przykłady to dla was abstrakcja -coś nie realnego.
Zastanawiam się czy pozostało w Słowie Bożym coś, w co realnie mógłbyś uwierzyć. Bo słowa które wypowiadasz świadczą o tym, że te wszystkie przykłady jakie są w Słowie Bożym to dla ciebie bajki.
Dam ci jeden przykład do rozważenia.
Czytając Księgi Królewskie musiałeś zauważyć jednego z najbardziej nieprawych królów Izraela- Achaba. Działania jego i jego potomków stale obrażały Boga.
Ale w końcowej fazie i tak zostaną usunięci.
Myślisz, że Słowo Boże jest jak ten gips, który mieszasz? Nie da się wszystkiego w Słowie Bożym wsypać do jednego wiadra i zamieszać.
I co wyjdzie, to będzie.
Przy gipsie musisz zastosować się do norm i receptur(instrukcji). Szkoda że nie stosujesz ich przy Bożym Słowie.
beatrice - 10 cze 2010, o 02:28
Biblia zaprawde jest slowem bozym zostala po to napisana aby ludzie , poznali slowo boze . Czytajac Biblie mozemy brac przyklady z roznych narodow opisanych w Biblii , aby nie popelniac ich bledow . Pamietacie Jzraelitow , ktorzy zostali wyprowadzeni przez Mojzesza z Egiptu. Ile razy ci ludzie szemrali przeciwko Jehowie Bogu. jakie tego poniesli konsekwencje, ile lat tulali sie po pustyni, a co z siostra Mojzesza , Miriam .Ona tez zaczela szemrac przeciwko Bogu. Czy ta cala sytuacja natej ankiecie nie przypomina czegos takiego samego
Biblia zaprawde jest slowem bozym zostala po to napisana aby ludzie , poznali slowo boze . Czytajac Biblie mozemy brac przyklady z roznych narodow opisanych w Biblii , aby nie popelniac ich bledow . Pamietacie Jzraelitow , ktorzy zostali wyprowadzeni przez Mojzesza z Egiptu. Ile razy ci ludzie szemrali przeciwko Jehowie Bogu. jakie tego poniesli konsekwencje, ile lat tulali sie po pustyni, a co z siostra Mojzesza , Miriam .Ona tez zaczela szemrac przeciwko Bogu. Czy ta cala sytuacja natej ankiecie nie przypomina czegos takiego samego Strzezcie sie wiec proznego szemrania, powsciagajcie jezyk od zlej mowy:bo iskryte slowo nie jest bez nastepstwa, a usta klamliwe zabijaja dusze. Bardzo madry werset
Vanessa - 19 cze 2010, o 06:22
Gdy Izraelici wychodzili z Egiptu Bóg pozabijał pierworodnych Egipcjan.
Zatem jest to nieprawda ,że Bóg nie zabija.
ewrys - 19 cze 2010, o 07:50
Gdy Izraelici wychodzili z Egiptu Bóg pozabijał pierworodnych Egipcjan.
Zatem jest to nieprawda ,że Bóg nie zabija.
2 Moj. 10:27
27. I zatwardził Pan serce Faraonowe, i nie chciał ich puścić.
(BG)
Andrzej Wołyński - 20 cze 2010, o 08:29
Zatem jest to nieprawda ,że Bóg nie zabija. Tereso powiedz jak ty chcesz? Żebyś Twój Bóg zabijał noworodków czy żebyś zmieniał ich umysł, oby z Egipcjan stawali się Żydami, ludem prawdziwej wiary? I stąd zaczniemy badania, czy prawda że Bóg zabija malutkich dzieci, czy nie?
I nie trać czasu pisząc ze nie ważne jak ty chcesz, a jak jest. Bo nie wiesz jak to było, a dla mnie ważne jak chcesz, bo żyje s tobą w jednym czasie, i umierać będziemy w tym samym stuleciu. Otóż jest to ważne dla mnie, jakiego Boga ty chcesz i jakiego głosisz, ponieważ wpływasz na ten świat, gdzie i moje dzieci będą rośli.
A to są Egipcjanie malutkie, żebyś nie tylko słychać było, ale i widać. Otóż tylko powiedz, jakiego Boga wolisz? Zabijającego, czy tego którzy zmienia i pobudza ludzi do życia w Prawdzie i miłości?
janek - 20 cze 2010, o 13:27
To tak jak byś dziecku swojemu wkładała do głowy " weź ten garnek pełen wrzącej wody i wylej na siebie" a potem zbiła go bo się poparzył.
ewrys dlaczego zaczynasz tak dyskutować jak Andrzej Woliński?
Dlaczego dajesz takie porównanie, które nie ma powiązania z tematem?
Czy chciałbyś powiedzieć, że Egipcjanie przez 400 lat maltretowali Żydów z miłości do nich i to było dobre, bo o tym nic nie wspominasz.
Natomiast Pan Bóg zatwardził ich serca bo ich nienawidził i jest Bogiem nienawidzącym? - tak to odczytujesz Vanessę?.
Czyli Twoim zdaniem powinien pochwalić Egipcjan za to, że wynajdywali takie wspaniałe, skuteczne metody w prześladowaniach Żydów?
To Twoim zdaniem będzie miłość.
Dlaczego nie zadałeś Vanessie pytania co rozumie przez to słowo zatwardził serca, zamiast podważać autorytet Słowa Bożego. Co za tym idzie masz wątpliwości czy to Słowo jest od Boga, bo nie zgadza się z Twoim rozumem. Czy nie lepiej korzystać z rozumu Bożego zamiast swojego? i zaakceptować to co Ono sprawozdaje
zamiast bawić się w bajkowego szreka. Zapewne nie powiesz, że te Egipcjanie to były super chłopaki z daleka od nich pachniało miłością.
Mojżesz, to zły chłopak bo zabił Egipcjanina. Egiptki to super chłopaki. Twoim zdaniem Pan Bóg zagubił gdzieś swoją miłość i dlatego zatwardził te wspaniałe chłopaczyska?
Dlaczego nie chcesz zrozumieć drogi Bożej i zaczynasz kombinować jak Andrzej W.?
Andrzej Wołyński - 20 cze 2010, o 13:45
Janek poco wołasz mnie? Pomóż Vanessie i odpowiedz na pytanie. To co pisze Andrzej to tylko o tym ze Bóg nie leży, czy nie stoi w twojej szafie dla książek, że sama po sobie litera z Biblii bez duchu miłości, bez sumienia, bez prawdy może sprowadzić do tragedii, o czym samo Słowo mówi: jak niedouczeni ludzie złe tłumaczą na własne zgubę słowo.
A pytanie proste. oto małe Egipcjanie, czy weźmiesz to dziecko za nóżki, jak ci radzi słowo i główką stukniesz go o skale, żebyś poczuł ulgi i stał się Janek
szczęśliwy
w swym bogu? Tak czy nie?
Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije o skałę twoje dzieci.
Ps.137.9
janek - 20 cze 2010, o 13:59
A to są Egipcjanie malutkie, żebyś nie tylko słychać było, ale i widać
Popatrz na to ostatnie małe dziecko widzisz jak na Ciebie krzyczy i nie zgadza się z Tobą. Ponieważ naciągasz Słowo Boże.
Pokazywanie takich małych dzieci myśląc, że zatuszujesz nimi ich przyszłe postępowanie, to nie nabierzesz nas tym przykładem.
Taki przykład wychodzący z Twojej ręki, to jak lep na muchy.
Pokaż ich przyszłe życie, to Ci mina nieco zrzędnie. Tych co pokazywałeś z bronią nad głową klęczącego, to nie był któryś z tych co był nieco wcześniej takim
małym co leżał nieruchomo w pieluchach?
Takie Twoje bledne obrazki mnie nie wzruszają. Jeśli jesteś taki miłujący to zapewne i takiego dużego bandytę ukryjesz pośród małych dzieci i powiesz, że on jest niewinny - dasz mu medal za odwagę. Przecież niedawno był taki malutki - niewinny.
gambit - 20 cze 2010, o 19:45
Winienem jestem odpowiedzi, więc czynię to teraz odnośnie:
03 cze 2010, 20:19
proszę o odpowiedz na pytanie. Nie jest ono trudne, bo ja potrafię na niego odpowiedzieć. Oto zdjęcie zabójstwa, patrz ! wiem co to jest, kiedy odbierasz komu życie przeciwko jego woli, to się nazywa zabójstwo. Tak, jest to zabójstwo (=morderstwo), gdyż nie było to z polecenia Boga. Ale co ma to wspólnego z Bogiem? Osądzanie Boże ma się nijak do sądu ludzkiego. Pisałem już wcześniej, że od chwili pojawienia się Jezusa na ziemi, nie upoważnił ani nie posługuje się ludźmi do pozbawiania życia innych ludzi. Wcześniej jednak Bóg pozbawiał życia osobiście, lub posługiwał się aniołami (z nieba), czy też ludźmi.
Ty Andrzeju próbujesz hurtowo stosować alegorie, tam gdzie alegorią nie jest, natomiast gdzie nie zupełnie chodzi o dosłowność tam stawiasz absolutną dosłowność - interpretując:
22 sty 2010, 18:54
- Dlaczego Bóg kazał zabijać ludzi?
- Ponieważ stanęli złymi.
- Czy zabiwszy człowieka, on stanie dobrym?
- Tak! Jeśli zabić w nim wszystko to, co rodzi zło, rodzi grzeszne myśli. To znaczy zabić starego człowieka ustąpiwszy miejsce nowemu.Owszem, to prawda, szczególnie dotycząca naszej ery (Ef 2:1-5; 6:17) . Jednakże w poprzedniej erze było z pewnych względów inaczej. Omawiane uśmiercenie pierworodnych w Egipcie było dosłowne a to z powodów: Po pierwsze: Idąc twym tokiem rozumowania, to trzeba by prowadzić lekcje wychowania moralnego ze zwierzętami, a to absurd. Wyj 12:29 bp O północy pozabijał Jahwe wszystkich pierworodnych w Egipcie, od pierworodnego [syna] faraona, zasiadającego na tronie, do pierworodnego [syna] więźnia, siedzącego w lochu; także i wszystkie pierworodne bydlęta. Podejrzewam, że "zwierzętami" nazwiesz tu ludzi o przymiotach ludzi agresywnych co rzeczywiście odnosi się np. w Ap 13:1 lub w Dan 7:7, 17. Jednakże nie ma to odniesienia do pierworodnych synów w Egipcie, gdyż nie nazwano ich "zwierzętami", co przemawiałoby, że nie byliby złymi w oczach Jehowy. A zatem kim były owe zwierzęta?
Po drugie: U Boga istnieje zasada, że informuje się ludzi o zagrożeniu śmierci i dając im drogę wyjścia z tej opresji. Przykładem było wysyłanie Mojżesza z Aaronem do faraona oraz kolejno 10 plag, aż do pełnego wyczerpania dania im szansy (obojętnie, czy plagi rozumieć dosłownie czy alegorycznie). Po trzecie: Jeżeli Bóg nie brałby w obronę swego ludu, tylko pozwalałby na gnębienie niewinnych ludzi w nieskończoność, to czy by to świadczyło, że jest Bogiem Miłości? Czy raczej świadczyłoby, że jest bogiem tyrani? Po czwarte: Gdyby Bóg tolerował niepoprawność swych wrogów, to nie doszłoby do zrealizowania linii rodowodowej do Mesjasza. Po piąte: Jeżeli przykazanie ,,Nie zabijaj" uważasz, że należy traktować w całej zupełności dosłownie, to czy zwierzęta nie zabijano i składano na ofiarę? Czy dziś jesteś przeciwny zabijaniu ryb na spożycie, jak to czynił Jezus i jego uczniowie. Wszak sam zawyrokowałeś wersetem, że ten kto zabija nie otrzyma życia 1Ja 3:15 bw A może gdy idziesz, to zamiatasz przed sobą miotełką aby nie zdeptać jakiegoś owada? Czy zdajesz sobie sprawę, że sam sobie wyrok prorokujesz taką egzegezą (por. Mat 12:37)?
ewrys - 20 cze 2010, o 20:09
Bóg specjalnie zatwardzał serce Faraona pewnie po to by go z premedytacją zabić.
Janek, ja tylko wskazałem na pewne nieścisłości w biblii, a raczej w jej interpretacji. Nieścisłości dla tego, że w jednym miejscu Bóg przemawia że Faraon ma zatwardziałe serce, a w innym miejscu, że sam Bóg sprawił zatwardziałość serca Faraona. Oczywiście nie napisałem o tym, gdyż myślałem, że Vanessa sama spyta i dalej potoczy się nasza rozmowa, ale gdy ty odpisałeś to natychmiast prostuję o co mi chodziło.
Nieścisłość to był główny powód. Za tym idzie, iż biblia nie wyraża się jednoznacznie (można zrozumieć Bóg nie wyraża się jednoznacznie, gdyż to słowo Boga - jak niektórzy twierdzą). Dlaczego? Bo to autorzy świętych pism byli natchnieni i pisali by uczyć. Byli w wyższym etapie duchowości. Nie chodziło im o zrozumienie literalne lecz o duchowość. Wiele przykładów można by podawać. I jednocześnie pytać dlaczego?
Widząc jedną i tą samą sytuację jeden ewangelista pisze o jednej osobie inny o kilku. Jak to się ma do konkretnej sytuacji, którą odczytywać mamy literalnie? No nijak. Biblia to zespół ksiąg historycznych literackich i duchowych. I trzeba różnie postrzegać dane słowa. Gdy osioł mówi to czy mam to brać dosłownie?
To od dawien dawna nazywa się personifikacja w utworze literackim. Czyli nawet na poziomie szkoły podstawowej już można określić charakter utworu. Co do porównania mnie z Andrzejem Wołyńskim to pomyłka.
Szanuję jego zdanie. I w wielu biblijnych interpretacjach ma rację lecz uznawanie, ze tylko on ma rację nie pochwalam oraz sposób rozmowy też czasami jest według mnie niewłaściwy.
Z Vanessa pozwoliłem sobie na żart i to podkreśliłem w wypowiedzi. Dlatego nie rozumiem co masz mi do zarzucenia.
Może taką ostrość do fundamentalizmu jaka ze mnie czasami wychodzi.
Myślałem na początku, ze to faktycznie forum wolnej myśli lecz obecnie uważam że więcej tu fundamentalizmu niż wolnej myśli. Spory o słowa i o zrozumienie wersetów. Osioł gada czy nie. Gdzie większość twierdzi że zabicie jest do przyjęcia lecz na wybory nie wolno iść bo to nie po chrześcijańsku. Szok !!!
Biblia to tylko nauka pożyteczna, która potrzebna jest mi do codziennego życia. To one mnie weryfikuje czy jestem chrześcijaninem czy tylko wyuczonym biblistą. Według mnie to patrzenie w niebo i przegapienie tęczy.
Nic tu po mnie.
Andrzej Wołyński - 21 cze 2010, o 08:54
lecz uznawanie, ze tylko on ma rację nie pochwalam..
Nic tu po mnie. To złe powiedziałeś i nie prawdziwie.( nie piszę ze to kłamstwo, bo chyba obrazisz się) Ale chyba nic tu po tobie i stad takie wypowiedzi.
U Boga istnieje zasada, że informuje się ludzi o zagrożeniu śmierci To Prawda, ale że Bóg zmienił swój stosunek do grzechu, do ludzi, do sposobu ich wychowania, bo przyszedł dobry Jezus to kłamstwo. Bóg wczoraj, dziś i na wieki Ten Samy, nie zmienny, Jego Ustawy i Wola i Prawo nie zmienne. Człowiek zmienia się, ale nie Bóg.
Twój śmiech Stanisław jest nie dorzeczy, rozmawiamy o życiu ludzi o zabijaniu ludzi dziś, a ty chcesz rozmawiać o karaluchach i martwisz się o ich życie?
Powiem tak, teraz mam problem z dostępem do internetu, nie zmogę odpowiadać, ale zaoferuje ci rozmowy ciekawej. Otóż są tu na forum chrześcijanie którzy uważają ze kara śmierci musi być, nie wiem jak ty uważasz, ale porozmawiaj o tym najpierw, o życiu ludzi, a wtedy będziesz wiedzieć co zrobić z karaluchami.
janek - 21 cze 2010, o 09:02
Janek, ja tylko wskazałem na pewne nieścisłości w biblii, a raczej w jej interpretacji. Nieścisłości dla tego, że w jednym miejscu Bóg przemawia że Faraon ma zatwardziałe serce, a w innym miejscu, że sam Bóg sprawił zatwardziałość serca Faraona. Oczywiście nie napisałem o tym, gdyż myślałem, że Vanessa sama spyta i dalej potoczy się nasza rozmowa, ale gdy ty odpisałeś to natychmiast prostuję o co mi chodziło.
I o to chodzi, tak należy postępować, jeśli nie zapytała to jej w tym pomóc - dobry chrześcijanin to ten, który wesprze drugiego w jego niewypowiedzianych myślach. Pomóc jeden drugiemu rozwiązać to, co w dzisiejszym czasie zostało pokręcone. Takie było zadanie Proroków i Apostołów. Jeśli chcemy kontynuować ich dalszą pracę w tym dziele, to należy wspomagać jeden drugiego, a nie jak to niektórzy na tym forum łapią jeden drugiego za słówka , tylko po to, aby samemu zabłysnąć i wykazać jaki to on doskonały, a tym czasem drugiego upokorzył bez pistoletu i jednocześnie zamknął usta na zawsze. Nie można również tak postępować pokazując pistolet nad czyjąś głową, i przypisywać komuś innemu takie pochwalanie tych zabójstw, kiedy nigdy on nie akceptuje takiego postępowania, ani tego także nigdy nie powiedział. To nie jest ewangelia , ale stek absurdów.
Dlatego napisałem Byś nie naśladował ich sposobu myślenia, ale Boży styl - wspomaganie drugiego.
Osioł gada czy nie
Zobacz tylko jeszcze raz ten fragment z tym nieszczęsnym osłem - kto był obok niego z mieczem? Zapewne będziesz miał odpowiedź kto za tym stoi.
A, jeśli by osioł przemówił, to jaki był by problem dla Boga by właśnie użyć, wykorzystać zwierzę by przemówić przez niego?
Czy dla Boga który stworzył świat z niczego poprzez swoje Słowo, było by problemem przemówić nawet przez osła, by uratować życie człowiekowi, który nie był posłuszny głosowi Bożemu? Czy nie widać w tym fragmencie Słowa Bożego, że Pan Bóg chce zajść drogę Bileamowi, pokrzyżować jego plany?
Czy wąż był szatanem, czy raczej nie wykorzystał zwierzaka, by podejść pierwszych ludzi, by ich zwieść? Jak widzimy, to nie tylko Pan Bóg używał zwierzaki do swojego dzieła.
Może należy zadać wiele pytań w tym kierunku co do różnego sposobu Bożego działania dla ratowania człowieka, Jego miłości chociaż dla niektórych taki sposób jest dziwny i nie do przyjęcia, ponieważ używają swojej mądrości, a nie Bożej. Dlatego na taki sposób działania Bożego wykrzywiają swoje usta i zapisują to wszystko do szreka bajkowego. Już niewiele zostało w ich mniemaniu prawdziwości Słowa Bożego. Prawie wszystko co w tym Słowie napisano to dla nich stek bajek. Z takiego ich sposobu myślenia Pan Bóg stał się bajkopisarzem, a nie realistą. Mam nadzieję, że w końcu zrozumieją i zaczną poważnie traktować Słowo Boże. Może należy inaczej powiedzieć: to wszystko było realne, z tym że zastanowić się co te dawne świadectwa dziś dla mnie, mojego życia mogą wnieść.
Jaki dają obraz mojego Boga na dzień dzisiejszy. Zapewne wtedy dopiero może to być sposób na zrozumienie postępowania mojego Boga w realnym moim życiu.
Nic tu po mnie.
Myślę, że jak zaczniesz być sobą to nie będzie tu nic po Tobie, ale wiele będziesz mógł przekazać dobrego czytelnikom, którzy zaglądają na to forum, a myślę nie tylko o Tobie, ale mam na myśli wszystkich tu piszących. Wzajemne wspomaganie buduje. I takiej dyskusji pragnę.
Suav - 24 cze 2010, o 11:41
Czytałem gdzieś, że wąż z Genezis to po hebrajsku "nahasz". Ponieważ w języku hebrajskim Tory nie było samogłosek (tah jak JHWH), to słowo to miało brzmieć "NHSZ" - to hebrajski rdzeń tego słowa. Hebrajskie słowo "NHSZ" oprócz węża może mieć też takie znaczenia jak: "odszyfrowywać', "znależć" lub "wywróżyć". Zatem tłumaczenie "wąż" wcale nie musi być poprawne czy też doslowne natomiast nadal pasuje do szatana, który zawsze miał nadludzką wiedzę i lubił ingerować w Boze plany, później pomagał ludziom w ezoterycznych praktykach i dociekaniach. Tak samo szatan nigdy nie był zadnym smokiem, lewiatanem czy rahabem, z którymi Bóg wg Biblii fizycznie walczył i o dziwo ... Bóg zwyciężył. To kolejny argument przeciwko zwolennikom literalnego rozumienia Biblii jako podręcznika historii. To co do wątku gadających zwierząt, którymi bądź to szatan bądź Bóg musiał się posłużyć, bo obaj nie znali innego mniej dziwacznego i bardziej poważnego sposobu.
Co się zas tyczy Boga, który prewencyjnie przez anioła wyrżnął niemowlaki egipskie, bo wiedział jak źli się kiedyś staną, to jest to logiczny absurd. Bóg nie wie o czymś co się nigdy nie zdarzy, a te niemowlęta egipskie nigdy nie miały osiągnąć wieku dorosłego, czyli ich dorośnięcie i czynienie przez nich zła nigdy nie miało się zdarzyć. A Bóg nie może nie wiedzieć o czymś co nigdy się nie zdarzy tak jak nie może stworzyć kamienia, którego nie podniesie. No i te prewencyjne rzezie narodów a szczególnie ich dzieci starców i kobiet też mają tę samą ułomność - Bóg nie może przewidzieć czegoś co się nigdy nie zdarzy - zabite wtedy kobiety nigdy nie juz nie urodziły groźnych wojowników pogan bo już nie żyły, więc Bóg nie mógł się tego narodzenia potencjalnych wrogów obawiać, bo do niego i tak by nigdy nie doszło. Jeśli do ich narodzenia nie miało nigdy dojść (i nie doszło), to Bóg nie musiał zapobiegać czemuś do czegoś nigdy miało nie dojść. Chyba, że Bóg działa tak jak organy władzy w znanym filmie "Raport mniejszości". Tam eliminowano ludzi, którzy wg jakichś prognoz lub wiedzy w przyszłości mogli lub mieli popelnić przestępstwa. Z idei tego ciekawego filmu się podśmiewamy, natomiast Bóg działający w ten sposób wydaje się nam konsekwentny, normalny i zrozumiały w swym dzialaniu.
Bóg nie może wiedzieć o czymś co nigdy się nie zdarzy (tak miało brzmieć zdanie, sorry kajam się!) . Jeszcze jedno. Nie kupuję opcji, że Bóg zabijał lub kazał zabijać pogańskie ludy, bo one składały ofiary z ludzi i czciły swoich bogów. Te same obrzydliwe dla Boga rzeczy czynili Hebrajczycy a następnie Izraelici aż do swojego wypedzenia do Babilonu. Gdyby Bóg zabijał za pogańskie praktyki, to musiałby też zabić króla Dawida bo pozwalał swojej żonie na przechowywanie statuetek domowych bożków czy Salomona za, że za namową swoich żon i nałożnic w świątyni Jahwe wzniósł ołtarz bogini Aszery, gdyż dawne ludy kananejskie i wielu Zydów wierzyło, że Jahwe miał małżonkę i o tym właśnie imieniu. Musiałby też coś zrobić z Józefem synem Jakuba, bo posługiwał się srebrnym kubkiem do celów wróżbiarskich. Wtedy popularne było wróżenei z różnych płynów lub jakichś oznaczonych kamyków do losowania. Nie uważam więc, że za te same ohydne przed Panem praktyki, Jahwe niszczył całe narody pogańskie (lub prewencyjnie, bo potencjalnie groźni) wraz z dziećmi, kobietami, starcami i zwierzętami, a jeśli zrobili to Izraelici, to zabijał tylko upatrzonych Izraelitów bezpośrednio winnych lub też nie. No i w jednej z rzezi obcego narodu, Bóg rzekomo kazał pozostawić przy życiu tylko dziewice, bo one rzekomo wydały się Bogu potrzebne, nieohydne i nieszkodliwe. Do dosłowności tych opisów radziłbym podejść z dużą rezerwą, żeby nie zobaczyć w Jahwe cech innych bogów krajów Lewantu. A wielu kapłanów Izraela regularnie łączyło kult Jahwe z kultami obcych bogów wojny, płodności, słońca itd. Bóg nie zawsze ich za to karał i dlugo pozwalał na bałwochwalstwo.
Andrzej Wołyński - 29 cze 2010, o 13:26
Sławek powiedź gdzie tu jest według ciebie, zabicie, a gdzie mord? A to skołowałeś mnie swoją wiedzą hebrajskiego.
zabojstwo.jpg
beatrice - 29 cze 2010, o 16:25
http://www.youtube.com/watch?v=sfuV9d-Hw7w&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=P9qpfD8fPdE&feature=related Andrzej o nich tez powiesz, ze to pod wplywem Boga zabijaja, chcac zredukowac ilosc ludzi na swiecie Trzeba jednak przyznac , ze ci ludzie dawno odeszli od prawdziwego Boga, stali sie niewolnikami pana tego swiata ., akto nim jest to chyba wszysz]cy juz wiedza. czy takie ma byc Krolestwo Boze na ziemi , gdzie wladze beda sprawowac ludzie N W O (New World ORDER) -Nowy porzadek Swiata.NIGDY . Nie o takim ,Krolestwie mowil Jezus , nie o takim Krolestwie naucza Biblia.
Andrzej Wołyński - 29 cze 2010, o 17:13
Niestety nie mogę zobaczyć co na tym wideo, ale domyślam się że coś strasznego, na tyle, że twoje serduszko ugotowało się i zeszło na ciebie coś że rozerwała by tych bezbożnych własnymi rękami, zagryzłaby ich własnymi zębami, a potem nie mogła spokojnie usnuć po tym filmiku, takie na ciebie sprawiło wrażenia. Powiem ci Beatrice następne, że babcie nasze, w nie tak dawne czasy ciężarnych kobiet nawet do grobu bliskich zmarłych nie dopuszczali, żebyś nie patrzyli na to co może wpływać negatywnie na ich psychikę, żebyś nie patrzyli na trupów, a ty filmiki po sieci roznosisz które nawet u ciebie chrześcijanki wywołują gniew i nienawiść. I ty z takim uczuciem nosisz się potem cały dzień.
Ty chcesz ze mną porozmawiać? Przekonać mnie że zabijać czas od czasu potrzebnie, może nie tak strasznie i meczące ale po chrześcijańsku, po ludzku, łagodnie. Czy nie? Odwrotnie, co tobie rozpalone emocjami serduszko podpowiada? Trzeba na placu, publicznie bezbożnego wariata pokroić na pięć kawałków, wpychać mu igle pod pazury, palić ogniem, ściągnąć dopóki żywy z niego skóry ...
Beatrice, kobieto, co tym filmikiem ty chcesz powiedzieć, że i w twojej Biblii ktoś pomyłkowo wpisał "Nie zabijaj" gdyż ty chcesz żebyś było "nie morduj"? Chętnie z tobą porozmawiam, gdyż powiesz że znasz takiej modlitwy jak "Ojcze nasz...", i szczerze uważasz że jest słuszna i sprawiedliwa..
Andrzej o nich tez powiesz, ze to pod wplywem Boga zabijaja
Albo coś zupełnie innego na tym filmiku, bo widzę że nie rozumiesz o czym mówię. Bo nigdy z mych ust nie padło że Bóg nakazuję kogo zabić, czy mordować, na razie nie widzę tej polsko-żydowskiej różnicy o której cały czas posyłając na żydów mówią bracia.
Suav - 30 cze 2010, o 08:15
Ezgekucja kogoś kto nie jest mordercą zawsze jest kolejnym morderstwem. Ale jak są dowody, że ktoś zabił z zimną krwią, dla zysku kilkoro ludzi, to co byś Andrzeju z takim gościem zrobił. Wsadził do ciurmy na dożywocie i ich przez 50 lat karmił na koszt podatników? Zasłużyli na to karmienie? Takich skazanych są na świecie tysiące, w Polsce pewnie setki. Jeśli w krajach demokratycznych istniały by gułagi czy obozy rehabilitacyjne jak w Chinach, gdzie trzeba przez całe życie ciężko pracować żeby dostać posiłek, to faktycznie odstąpiłbym od egzekucji np. podwójnych morderców. Wtedy mieliby dobrą lekcję, możliwość przemyślenia życia, może i nawrócenia się i społeczeństwo miałoby z nich pożytek - choć trochę zwróciliby dług społeczeństwu. Oczywiście nie mam na myśli gułagów dla dysydentów politycznych . Andrzeju, ja też chcialbym mieć od Boga klucz do rozumienia co w Biblii jest dosłowne a co metaforyczne. Narazie ten klucz otrzymałeś tylko Ty i powiem, że ... bardzo Ci zazdroszczę!
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 12:23
to faktycznie odstąpiłbym od egzekucji np. podwójnych morderców.
A potrójnych? Sławek, czy mam rozumieć z tego, że zabicie Jacka nie wywołuje u ciebie szczególnych emocyj, a ot jeśli zabito Jacka i Wacka to już tu ty masz wolne ręce i twe sumienia przemawia do ciebie według ilości. Nu bo co tam jedno jakieś życie.. Oto jak dwa-trzy..
ja też chcialbym mieć od Boga klucz do rozumienia co w Biblii jest dosłowne a co metaforyczne. Narazie ten klucz otrzymałeś tylko Ty i powiem, że ... bardzo Ci zazdroszczę! Nie pochlebiaj mi, nie sprawia to na mnie wrażenia. Bierz ten klucz, przecież zaproponowałem ci.. A ty jakiś nie zdecydowany jesteś
Wsadził do ciurmy na dożywocie i ich przez 50 lat karmił na koszt podatników? Oszczędzasz na czymś życiu? Już podliczyłeś ile zarobisz za 50 lat, na śmierci skazanego? Ile ci wyszło pieniążków?
Ale chyba chętnie z swego portfela zapłacisz na utrzymanie płatnych zabójców, czyli katów? Chyba że sam staniesz katom i jeszcze coś dorobisz do emerytury.
Będziesz zabijać z jaką celu? Wychowawczą? Kogo w taki sposób będziesz wychowywać, bo na pewno nie tego kto będzie cie błagał o życie. Chyba dzieci twoje? To może jeszcze męki jaki dołączysz do zabicia, żebyś twoje szkolenia było więcej skuteczne? Co ty na to, dobry chrześcijaninie? Czy nie, i ty nie chrześcijanin, bo nie zapytałem u ciebie? Dajesz zielone światło do raju zdrajce Judaszu, występujesz za zabójstwo, nie wiesz jakiego Ojca jesteś dzieckiem.. Może czas odrzucić emotikony i poważnie zastanowić się nad swej przyszłością?
Suav - 30 cze 2010, o 14:57
Nie ma się co bać o swoją przyszłość, bo jest w Bogu. Nikogo nigdy nie zabiłem i nigdy nie wydałbym decyzji żeby inni zabili za mnie. Ale nie będę walczył z policją czy sądami, żeby nie zabijali morderców. A Ty co byś zrobił żeby mordercy dalej nie mordowali? Zywił ich przez 50 lat? Ja nie chcę żeby ktoś zarabiał na egzekucji mordercy, ale żeby na jego utrzymanie nikt nie marnował pieniędzy, bo można je dać sierotom i powodzianom. Jeślibym miał pewność, że morderca się nawrócił, to bym wolał, żeby go nie zabili. Jeśli się nie nawróci, to musi wiedzieć jakie są konsekwencje ludzkiego prawa dla morderców. I to prawo oparte jest na ST, choć Ty mówisz, że przykazanie 'oko za oko', czy zabijania cudzołożników, czy homoseksualistów nie pochodziło od Boga ale z kapłańskich głów albo że to wielka metafora. Jakim prawem mówisz, że Bóg tego nie rozkazał albo że to metafora, na jakiej podstawie to mówisz? Bo Tobie Duch dał mądrość a innym nie? Udowodnij to. Ja zasadę 'oko za oko' stosowałbym wobec przestępców, którzy nie odczuwają i nie okazują skruchy. Jeszcze raz Ci mówię - dla mordercy lepszy byłby dożywotni gułag z ciężką pracą, ale w tzw. państwach demokratycznych/wysoko rozwiniętych gułagów nie ma. I mordercy są dożywotnimi pasożytami społecznymi z telewizorami w celach a ich utrzymanie jest na tyle kosztowne, że nie ma pieniędzy na biednych, chorych i emerytury. Czy Bóg kazał opiekowac się niepokutującym mordercą i dawac mu prezenty? I może jeszcze nadstawiać mu policzki? Jaką karę dla morderców widzi miłosierny, liberalny, lewacki Andrzej. W.? Znalazłbyś duże uznanie w świeckiej lewicowej partii pracy w Wielkiej Brytanii i napewno etat. Musiałbyś też płacić zasiłki na wszystkie siedmioro dzieci wielu muzułmanów w Anglii bo ma on dzieci nie tylko z żoną oficjalną ale i żoną drugą i trzecią o których nie wie rząd, a wie tylko imam. Twoje miłosierdzie Andrzeju prowadzi do sprowadzania niebezpieczeństwa na porządnych ludzi w ich domach i na ulicach. Chcesz stworzyć społeczeństwo, które nie będzie się bronić przed mordercami i pasożytami. Ja takiego królestwa Bożego na ziemi jak Ty nie życzę sobie. No i nie strasz mnie piekłem, bo to w niskim stylu i propagandowe. Ty mnie nie osądzaj, osądzi mnie Bóg i to On pośle mnie do Piekła lub Nieba. Ja na sumieniu nie mam niczyjej śmierci ani nikogo do zabijania nie zachęcam. Jak ktoś mnie spyta czy zabić powiem że 'nie'. Ale nikt mnie raczej nie spyta, jestem za mało ważny. I to dobrze.
Nie MAM co się bać o moją przyszłość ... (tak miało być w pierwszym zdaniu. Przepraszam!)
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 15:45
A Ty co byś zrobił żeby mordercy dalej nie mordowali?Walczę z tymi kto oszukuję ludzi, policjantów i żołnierzy mówiąc że "Żaden morderca nie pójdzie do Piekła.." Głoszących swe kazania o dobrym i kochającym Bogu-morderce ludzi. Walczę ze swymi negatywnymi jakościami...
ale w tzw. państwach demokratycznych/wysoko rozwiniętych gułagów nie ma.
Nu to zbuduj, po co będziesz marnować tanich pracowników, złe obliczyłeś przybytki z zabicia ludzi.
jeślibym miał pewność, że morderca się nawrócił, to bym wolał, żeby go nie zabili A masz takiej pewności? Nie masz, Sławek, to co wołasz??
jestem za mało ważny. I to dobrze. To bardzo dobrze.
Suav - 30 cze 2010, o 16:18
Myślałem, że w wieczną karę nie wierzysz? Wierzysz w unicestwienie, anihilację? To drugie byłoby bardziej w porządku, bo jeśli Bóg dał komuś tchnienie życia, to ma też pełne prawo je zabrać. Nie musi pasożyta podtrzymywać przy życiu przez całą wieczność, prawdaż? . Sam łagrów w Polszcze nie zbuduję, potrzebuję za sobą lobby mocnych biznesmanów i kilku idealistów/radykałów. Możesz być i Ty. To byłaby niezła reforma społeczna i dobre pieniądze dla dobrych ludzi. I taki morderca żeby oglądać np. TV przez godzinę musiałby dwie godziny pracować, a żeby dostać obiad czy kolację następne dwie. Odwiedziny mialby tylko raz na miesiąc i bez żadnego pokoju na osobności z kobietą. Wizytę kapelana mógłby mieć na prośbę nawet codziennie. Kara ma być przykra i ma zniechęcać do kolejnych przestępstw. Namawiaj biznesmanów zza wschodniej granicy, a ja namówię kilku polskich . Dla rozładowania napięć i emocji kolejny emotikon
No i kara nie może być wieczna, bo wtedy nie jest karą. Kara ma prowadzić do poprawy i przywrócić czlowieka do społeczeństwa, żeby mógł rozpocząć lepsze, świadome życie. Potępienie na wieki w tzw. Piekle (cokolwiek ono znaczy) nie byłoby karą, ale zemstą. Zemsta niczego nie uczy i nie prowadzi do poprawy. Zemsta jest czymś ostatecznym i nieodwracalnym. Zemsta ma wieczne złe konsekwencje. Zemsta nikogo nie wychowuje i nie daje nikomu szansy. A więc wieczne potępienie nie może być wieczną karą, bo kara ze swej natury wieczną być nie może.
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 16:30
Nie musi pasożyta podtrzymywać przy życiu przez całą wieczność, prawdaż? . Nieprawdaż !!
Oto Prawdaż : A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Suav - 30 cze 2010, o 19:05
Tu się mylisz, źle interpretujesz. Miłować nieprzyjaciół nie znaczy pozwalać im na czynienie zła. Bierność wobec czyniących zło jest czynieniem zła. Jak zostawisz wolność mordercy, to zabije drugi a może i ósmy raz. A Ty chyba tak miłujesz morderców, że nawet wolności byś im nie zabrał, czy tak? Faktycznie, chyba dałem Ci się przekonać - nie potrzeba uśmiercać morderców recydywistów. Ale co Ty im w zamian za wyrok śmierci oferujesz - wolność z przymusowymi wizytami u psychologa czy 'zachodnie' więzienie-sanatorium, w którym jak ma układy, to może oglądać nawet filmy porno czy korzystać z usług prostytutki. Zgodzę się z Tobą jeśli zaoferujesz im 25 lat odsiadki (nie dożywocie żeby miał okazję się zresocjalizować), ale w więzieniu rosyjskim, ukraińskim, nigeryjskim czy kolumbijskim. Jak zaoferujesz im odsiadkę w Polsce, Niemczech czy Anglii, to znaczy, że godzisz się na dalszą demoralizację morderców recydywistów i nie zamierzasz ich wychować przez strach przed karą ani ciężką pracę. Pracę oczywiście bez przerwy na papierosa, a widywanie rodziny i znajomych z zewnątrz tylko w nagrodę za ciężką pracę i brak aktów agresji. Miłość to nie głaskanie po głowie i spełnianie zachcianek, ale miłość, który uczy sprawiedliwości i zasady kary i nagrody, przyczyny i skutku. Jak chcesz nazwij to 'chrześcijańską kharmą' . Miłość bez rózgi to miłość głupia, demoralizująca i bezbożna. A jak rózga za cienka i za lekka, to napewno nie jest ona Bożym narzędziem.
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 20:55
Tu się mylisz, źle interpretujesz. Jak piszę do ciebie długie teksty, to się nie mylę, a jak przeprowadziłem tylko sam cytat z Biblii bez komentarzu, to od razu znalazłeś jakiś błąd. Czy może ten twój zarzut był do autora Biblii? A to nie wskazałeś na mój cytat, gdzie się pomyliłem.
Polsce, Niemczech czy Anglii Jeszcze USA mógł by dopisać w ten spisek, jak już masz siebie wznosić to rób to na maksa, zdecydowanie, nie krępuj się.
rosyjskim, ukraińskim, nigeryjskim czy kolumbijskim Tu dobrze, z poniżaniem innych chyba masz dobrej praktyki.
janek - 1 lip 2010, o 06:56
A Ty chyba tak miłujesz morderców, że nawet wolności byś im nie zabrał, czy tak? Faktycznie, chyba dałem Ci się przekonać - nie potrzeba uśmiercać morderców recydywistów. Ale co Ty im w zamian za wyrok śmierci oferujesz - wolność z przymusowymi wizytami u psychologa czy 'zachodnie' więzienie-sanatorium, w którym jak ma układy, to może oglądać nawet filmy porno czy korzystać z usług prostytutki. Zgodzę się z Tobą jeśli zaoferujesz im 25 lat odsiadki (nie dożywocie żeby miał okazję się zresocjalizować), ale w więzieniu rosyjskim, ukraińskim, nigeryjskim czy kolumbijskim. Jak zaoferujesz im odsiadkę w Polsce, Niemczech czy Anglii, to znaczy, że godzisz się na dalszą demoralizację morderców recydywistów i nie zamierzasz ich wychować przez strach przed karą ani ciężką pracę. Pracę oczywiście bez przerwy na papierosa, a widywanie rodziny i znajomych z zewnątrz tylko w nagrodę za ciężką pracę i brak aktów agresji. Miłość to nie głaskanie po głowie i spełnianie zachcianek, ale miłość, który uczy sprawiedliwości i zasady kary i nagrody, przyczyny i skutku. Jak chcesz nazwij to 'chrześcijańską kharmą' . Miłość bez rózgi to miłość głupia, demoralizująca i bezbożna. A jak rózga za cienka i za lekka, to napewno nie jest ona Bożym narzędziem.
W tym miejscu popieram Cię na 1000%.
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 07:21
Janek i ty chcesz uśmiercać złych ludzi? Jezus ciebie tak nauczył?
Ciszę się że popieracie się na wzajem, żałuję tylko ze jednoczy was śmierć a nie życie.
Suav - 1 lip 2010, o 08:10
Andrzej, jakie poniżanie! Wiadomo, że na Ukrainie więzienie gorsze niż w Polsce, bo nie jesteście w libertyńskiej Unii Europejskiej. A czy ukraińska demokracja dużo różni się od rosyjskiej, jak prezydentem jest były więzień za rozbój Janukowycz? Jak mało demokracji, to większy totalitaryzm, a wtedy i więzienie cięższe. Czy ten argument poniża uczciwych Ukraińców?
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 09:33
Brak elementarnej logiki w twoich postach, bo to właśnie ty powinieneś stać w spisku z Nigeryjczykami i z kolombijczykami, ponieważ wzywasz do pogorszenia stanu utrzymania więźniów. Ktoś kiedyś powiedział, ze o mentalnym rozwoju w społeczeństwie, można sądzić z stosunku do więźniów..
17am4.jpg
Suav - 1 lip 2010, o 14:51
Nie chcę żeby więźniowie byli w kajdanach jeśli nie mają szansy uciec. Nie chcę by nie mieli opieki medyczne. Nie chcę aby byli poniżani, torturowania czy bici. Widzę, że lubisz poglądy ekstremalne, ale mi ich nie przypisuj. Z więzień w krajach quasidemokratycznych podoba mi się, że kara jest karą i że aktywnie muszą spłacać swój dług i że istnieje bardzo wymagający system kar i nagród. Chodziło mi, że w tych krajach więzienie bardziej przeraża niż np. w Polsce i dlatego bardziej zniechęca do przestępstw. Jak ktoś ukradnie z powodu biedy, to jego więzienie nie przeraża, bo jest mu wszystko jedno i woli mieć chleb z masłem tu i teraz, nieraz i dla rodziny. Rygor i wymagania nie oznaczają bestialstwa. Nie pochwalam strażników w żadnym kraju za okrucieństwo, ale pochwalam system penitencjarny czy też prawo, które czynią więzienie miejscem bardzo nieporządanym i uciążliwym. Jeśli byłem niekomunikatywne i miałem jakieś niejasne skróty myślowe, to proszę wybacz.
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 16:01
proszę wybacz. Za co mam cie wybaczać, że jesteś niezdecydowany, nie zimny nie gorący? Ciebie trochę przyciśniesz, ty od razu krzyczysz, to nie ja! A kto? Powiedz konkretnie, żebyś cie można było zrozumieć. Bo co to za rozmowa: Jestem przeciwny zabijaniu, dla tego będę zabijać.
Już zaczynam zapominać twe imię, powiedz konkretnie, ty za karę śmiercią, czy przeciwko!
Bez twych tłumaczeń, jaka ta kara ma być, bolesna czy radosna, kogo zabijać a kogo nie, wiek, waga, kolor skóry skazanego, nie potrzebuję tych tłumaczeń i twych rozważeń.
Ona lub jest. lub jej nie ma, a tam bez ciebie już zdecydują stopień winy. Lub w końcu powiedź że i tu nie potrafisz podać konkretnej odpowiedzi, po co tej rozmowy przedłużać? Jesteś za Egzekucję jak akt wymiaru sprawiedliwości, czy jesteś przeciw uśmiercenia?
ewrys - 1 lip 2010, o 17:40
Zupełnie nie rozumiem dlaczego wielu chrześcijan nazywa się chrześcijanami i uważa, ze kara śmierci to jakieś rozwiązanie tego problemu. (nawet popiera jeden drugiego wstawiając 100%)
Przecież mając przed oczami przykładowe życie Jezusa, który przeprowadził niewyobrażalną reformę skostniałej religii nie doszukamy się w nim ani jednego przejawu agresji, chęci zemsty, zabójstwa.
Można wiele słów pisać mniej lub bardziej wyuczonych, a i tak pytanie jest proste. I to nie powinno być pytanie czy zabijać lecz co robić by tłumaczyć uczyć życia ludzi, którzy popadają w tarapaty.
Nie ma mowy o tolerowaniu przemocy bo w końcu nas ona dosięgnie. trzeba raczej aktywnie uczestniczyć w życiu i starać się wszelkimi cywilizowanymi sposobami wybrnąć z tego problemu.
Na przykład mogą dać czasy średniowiecza w których to prawo było srogie, a i tak mnożyły się morderstwa, a czasy obecne w których (np w Polsce) prawo jest o wiele łagodniejsze, kary śmiercie nie ma i morderstw jest również mniej. No chyba widać jakieś postępy.
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 20:44
Tak jest Andrzeju, wszystko tak, bez ale. Ale tu na forum nie ma jakich przypadkowych, nie szczęśliwych, poszukujących pomocy ludzi. Tak się złożyło. Byłem na spotkaniu i czułem się jako dziecko wśród jakich mędrców, naukowców, ludzi wybitnych i znanych, którzy układają słówko do słówka jak cegelki, którzy bawią się filozoficznymi terminami jak zabawkami, dla których zagłębienie do historii ludzkości to jak pochody do kina.
Czy tacy ludzi nie mają wpływu na rzeczywistość? Mają i nie byle jaką. Przekazują słówka, układają ich na co dzień, w pracy, w metro, na ucho do żony, z rózgą dla dziecka zawszę przekazują coś z tego, co im tak dobrze w głowie się poukładało aż do dziś. Bo już dziś zaczynają się konkrety. Samo Życie wymaga konkretów, a nie dobrze poukładanych słówek do których ludzi uciekają przed poważnymi pytaniami rzeczywistości. Zrobili się ani gorącymi ani zimnymi, wymyślili sobie Boga, ani dobrego, ani złego, żyją w świecie ani w racjonalnym, ani w mistycznym i myśleli sobie że tak im będzie zawszę, że jak dmuchnie z lewa, to schowają się z prawa, a jak z prawa, to uciekną w lewo. A jak przyszła Prawda to im wszystko się pomieszało, i jak Niniewianie nie znają gdzie prawo, gdzie lewo? Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Już nie dopomagają nie filozofia, nie autorytety religijne, nie Ojcowie kościołów, żadne góry i pagórki już nie mogą wesprzeć, pomóc, schować od konkretnych pytań rzeczywistości, prawdy, sumienia. Dobrze że ty napisałeś swój post...
janek - 1 lip 2010, o 20:59
Z więzień w krajach quasidemokratycznych podoba mi się, że kara jest karą i że aktywnie muszą spłacać swój dług i że istnieje bardzo wymagający system kar i nagród.
Potwierdzam Twoją myśl jako zgodną ze Słowem Bożym. Szkoda tylko, że tak niewiele osób takie rozumowanie Słowa Bożego chce zaakceptować. Może mają coś na sumieniu i boją się takiego więzienia w którym by musieli pracować na swój posiłek. Jak to jest powiedzenie - na złodzieju czapka gore, czyli jeśli masz sumienie nieczyste to jest bojaźń. Sprawiedliwy nie bał się żadnego więzienia, ponieważ zawsze miał nadzieję w Panu. Choć by i umarł to i tak żyć będzie. Jeśli już ktoś zabił jego ciało, to wcale nie oznaczało, że tym go oddzielił od Boga.
Nie zrażaj się takimi odpowiedziami na Twój temat. Widzę, że niektórzy nie potrafią rozeznać sprawy prawidłowo, tylko wpadają z jednej skrajności w drugą.
Są jak piłeczka odbijana w jakimś budynku - jak zostanie wprawiona w ruch, to odbija się od jednej ściany do drugiej. Ja miałem również takie przeboje.
Nigdy nie potrafili, a nawet nie próbowali mnie zrozumieć, tylko właśnie jedna skrajność z ich strony goniła drugą. Widzę, że nic w ich postępowaniu się nie zmieniło.
Mnie także przypisywali wiele myśli, których nigdy nie wypowiedziałem.
Jeśli chcemy zauważyć jak Pan Bóg się obchodził z niesfornym narodem, to należy poczytać historię o Żydach jak zostawali poddawani z woli Bożej do niewoli.
Babilon, Egipt, Filistyni itd. Żydzi bardzo często zostawali poddawani pod panowanie człowieka, ponieważ nie chcieli być pod panowaniem Bożym.
Nich sobie poczytają jak to byli głaskani w niewoli.
I nikt nie próbował podważyć takiego działania Bożego. Być może jeszcze wtedy nie było ludzi nadgorliwych, którzy mają większą miłość do zbójów jak do ludzi sprawiedliwych. To jest ta nowoczesna miłość.
Janek i ty chcesz uśmiercać złych ludzi? Jezus ciebie tak nauczył?
I to jest uczciwa ocena mojej odpowiedzi - nawet nie chce mi się na nią odpowiadać., ale zadam Ci pytanie. Gdzie ja powiedziałem, że należy uśmiercać ludzi?
Szkoda długopisu na pisanie by bronić się przed fałszem, bo to i tak nić nie pomoże - dziad swoje, baba swoje.
Ciszę się że popieracie się na wzajem, żałuję tylko ze jednoczy was śmierć a nie życie.
To jest Twoje stwierdzenie - tylko na tyle Ciebie stać.
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 04:32
I to jest uczciwa ocena mojej odpowiedzi - nawet nie chce mi się na nią odpowiadać.
Tak Janek, według mnie uczciwa ocena. Masz tu pełnej racji, bo nawet samo pytanie postawione przed tobą, na które ci nie chce się odpowiadać, już jest oceną twej wiarogodności.
A ty weź odpowiedz Janek, żebyś mnie zawstydzić, żebyś ja nie był taki dumny i nadęty i gadatliwy, pokaż wszystkim że oto ja na próżno rozsypuję się słowami..
Powiedz Prosto i wyraźnie, że ty Janek jesteś przeciwny karze śmiercią jako wyroku wymiaru sprawiedliwości?
Mnie także przypisywali wiele myśli, których nigdy nie wypowiedziałem. A to faktycznie może rozpędziłem się zanadto, widzę ty na 1000 % podtrzymujesz Suava, który według mnie za uśmiercenia, czy znowu mylę się? I twój kompana jak i ty występuję przeciwko karze śmiercią. On tu dużo się na wypowiadał, nie żałował długopisu, a ty podtrzymując go na 1000 % chyba musisz być pewny jego wizji na tę pytania?
ale zadam Ci pytanie. Gdzie ja powiedziałem, że należy uśmiercać ludzi? Szkoda długopisu na pisanie by bronić się przed fałszem Już ja ci odkupie długopis, obroń siebie przed fałszem, pomóż mi żebyś i ja nie kłamał na ciebie.
Może Janek ty i nie powiedziałeś wprost że należy uśmiercać ludzi, bo jesteś chytry i bojaźliwy, dla tego też nigdzie nie powiedziałeś w prost że Nie należy uśmiercać ! Chyba dla tego szkoda ci długopisu? Żebyś nie być wyrazistym i jeden raz można było powiedzieć tak, a w drugi nie. Oto i zawisnął ze swoim i tak i nie, między niebem a ziemią. Powiedz wyraźnie żebyś to było słychać i widać. ZA czy PRZECIW?
janek - 2 lip 2010, o 06:54
Powiedz Prosto i wyraźnie, że ty Janek jesteś przeciwny karze śmiercią jako wyroku wymiaru sprawiedliwości?
Już na samym początku wyraźiłem swój pogląd na ten temat z tym, że Ty nie umiesz czytać albo masz krótką pamięć, by tak ważne sprawy pamiętać.
Jeśli nie chce Ci się zajrzeć do wykresu który podałeś, to powtórzę jeszcze raz NIE JESTEM ZA KARĄ ŚMIERCI i brzydzę się tymi którzy tak czynią
by komuś odebrać życie. To Pan Bóg to życie dał każdemu z osobna i On może o tym życiu decydować.
Ale nie jestem tym co rozdaje nagrody dla morderców i podzielam zdanie Suav, że należy odizolować tych co tak czynią na pewien czas by mieli czas
na zastanowienie się w miejscu odosobnienia nad tym co złego zrobili.
Jak powiedziałem jesteś jak piłeczka odbijana od ściany nie umiesz zrozumieć odpowiedzi i do tego popadasz z jednej skrajności w drugą.
Jak Cię wiatry ponoszą to weź sobie laskę jaką miał Mojżesz i podtrzymuj się by Tobą nie rzucało , może wtedy będziesz mógł wydawać właściwe niekrzywdzące oceny o innych.
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 08:14
, by tak ważne sprawy pamiętać.
to powtórzę jeszcze raz NIE JESTEM ZA KARĄ ŚMIERCI i brzydzę się tymi którzy tak czynią Nu to dobrze Janku, cieszę się z twej postawy może rzeczywiście to twoje wypowiedzenia ominęło mnie. Chętnie cie przeproszę i poproszę żebyś pomógł mnie i porozmawiał na ten temat ze Sławkiem, pokazał mu i innym zwolennikom kary śmiercią swoje argumenty, dla czego nie warto zabijać, a utrzymywać przy życiu przestępców? Może na twoje argumenty odreaguje w jakiś sposób "w tak ważnej sprawie". Przekonaj ich że odebranie komuś życia to wbrew ludzkiej natury.. A uścisnę twe dłoni. Bo i ja nie występuję za to żebyś gładzić przestępców po głowie jak to odczytują w mych wypowiedziach, ale tylko mówię, że zabijać, odbierać życie nawet u samego złego, bo rozumiesz na jego utrzymanie nie chcę się płacić, to jest głupota która przewyższa moje zdolności prowadzenia spokojnej rozmowy. Powiedź czy jesteś gotowy porozmawiać i przekonywać o tym niektórych z forumowiczów, czy uważasz że niema takiej potrzeby, i niech głoszą swej morderczej i anty Bożej nauki "w tak ważnej sprawie"?
Bo i ja "brzydzę się tymi którzy tak" głoszą , że pozbawiać życia złodziejów to sprawa szlachetna i błogosławiona od Boga.
Suav - 2 lip 2010, o 09:20
Nikt z nas nie pisał o uśmiercaniu złodziei, Andrzeju. Tego nam nie przypisuj, bo byłaby to manipulacja. Tak, pośrednio pod wpływem Andrzeja zweryfikowałem swój pogląd na karę smierci, choć Andrzej niczym mnie nie przekonał ani nie dał żadnego argumentu, nie był w tym żadną pomocą. Teraz uważam, że naprawdę ciężkie, 25 letnie wyroki dla morderców byłyby wystarczające. Nie jestem jednak zdania, że NT czy Jezus zabrania zabijać morderców. Jezus nie zniósł ST, więc ciągle jest otwarte pytanie co Jezus zniósł a co nie. Wierzę jednak (choć pewności nie mam), że Jezus niechciałby żebyśmy uśmiercali pederastów, lesbijki czy dorosłych synów którzy nie szanują rodziców i żyją rozwiąźle. Tak kazał ST. Jednaj Andrzej, tak zresztą jak każdy z nas, WYBIÓRCZO decyduje które przykazania i nakazy ST Jezus zniósł, a które nie. Ja np. myśle, że zniesiony jest o zabijaniu pederastów, a Andrzej, że zniesiony jest o zabijaniu morderców. To, że jest niezgodność między ST a NT, Andrzej rozstrzyga na korzyść NT. Czy to nie jest jego arbitralna decyzja? Czy to jest też głos Boga? Czy Bóg w ST kazał w NIEKTÓRYCH sytuacjach zabijać, a Bóg w NT zmienił swoją naturę i stosunek do grzechu i nagle zabijać zakazuje? Przecież Bóg się nie zmienia, bo jest doskonały a więc i niezmienny i Jego wieczne zasady i wartości też się nie zmieniają. No, ale dla 'ratowania' Boga, Andrzej proponuje nam Boże rozkazy zabijania w ST traktować jako mit, alegorię, a nie fakty historyczne. Też chciałbym tak myśleć, ale nie wiem czy Biblia i Bóg też tak chce.
artur olczykowski - 2 lip 2010, o 09:43
...i niech głoszą swej morderczej i anty Bożej nauki "w tak ważnej sprawie"?
Bo i ja "brzydzę się tymi którzy tak" głoszą , że pozbawiać życia złodziejów to sprawa szlachetna i błogosławiona od Boga.
Suav - 2 lip 2010, o 11:23
Kwoli przypomnienia. "NIE ZABIJAJ" to po hebrajsku "LO TAHAROG", a "NIE MORDUJ" to "LO TIRSACH". To oczywiście zapis fonetyczny, żeby Andrzej W, mi nie zarzucał, że uważam, iż Biblia hebrajska została zapisana w alfabecie łacińskim. Niech więc Andrzej W. i jego protagoniści spotkają się z człowiekiem, który zna hebrajski i ten pokaże im w hebrajskiej Biblii dekalog i przypadki, gdzie Bóg w tłumaczeniach na polski, angielski czy rosyjski mówi, żeby nie zabijać, lub, że jak ktoś zabija, to czeka go to lub to. Wtedy okaże się, czy "nie zabijaj" to faktycznie owo "LO TAHAROG" czy może "LO TIRSACH". Każde morderstwo jest zabiciem, ale nie każde zabicie jest morderstwem. To część matematyczno-logicznej nauki o zbiorach, logika nie do obalenia. Myślę, że znalezienie tych wersetów w hebrajskiej wersji Biblii da poważny argument nawet Andrzejowi, oczywiście pod warunkiem, że nie posługuje się on jakąś alternatywną Biblią .
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 15:41
Nikt z nas nie pisał o uśmiercaniu złodziei, Andrzeju. Tego nam nie przypisuj..
Każde morderstwo jest zabiciem, ale nie każde zabicie jest morderstwem. Nu dobra, morderców. Chociaż prosiłem ci pokazać gdzie różnica, to ty bezpardonowo uciekłeś. Ale mniejsze z tym bądź tak odważny i zdecydowany jak Janek, jeśli jeszcze żyje i odpowiedź konkretnie, a to jak lis i naszym i waszym, bo nie jasne z twej wypowiedzi przeciw ty kary śmiercią w ogóle, nie wiem mordercy, gwałciciela dzieci, terrorysty, Hitlera czy Stalina , czy jeszcze jakiego wariata, pytam o wymiar kary, czy jesteś przeciw czy za? Sławek śmieszysz mnie swymi wypowiedziami bez konkretów. Same bełkotanie.. Jak za, to Janek ci teraz pokaże, jak przeciw to Artur ci teraz udowodni że jesteś w błędzie. To za czy przeciw? Ja przeciw uśmiercenia bądź kogo, dla tego pomogę Janku w dyspucie, jeśli on spróbuje pokazać że jest jednak szczyry w swym oświadczeniu.
Oto trzy zdjęcia 1.2.3 Napisz gdzie na nich morderstwa, a gdzie zabójstwa, a to ty wykazał się dobrym lingwistom, pomóż mi.. A to uczynek jest a znaczenia słówka dobrać nie mogę
kazn2.jpg
Suav - 2 lip 2010, o 17:22
Jak chcesz Andrzej, to się z moich wypowiedzi śmiej. Ja z Twoich śmieję się już dawno - są obsesyjne i mało w nich argumentów i logicznych konkluzji. Tak, jestem za karą śmierci w niektórych przypadkach. Przypadki te już znasz. Jak ktoś chce zgodnie z ludzkim prawem zwyrodnialca zabić, to nie będę demonstrował ani wysyłał protestów. Jak sędzia i gubernator chce to wziąć na swoje sumienie, to jego sprawa. Ja bym ani nie zabił ani nie kazał zabić. Nie potrafię zabić nawet karpia na święta, ale muchę i komara tak. Wysłałbym zwyrodnialca na Syberię na miejsce takich jak Chodorkowski. Tam by płakał nocami, że przegrał życie. I może by się na prawosławie nawrócił. Na nic się nie zdecyduję, bo ani nie chcę ani nie muszę. Nie ważne czy karę śmierci ja popieram czy nie, ważne co o tym mówi Biblia. A Biblia przynajmniej w antycznym żydowskim społeczeństwie POZWALAŁA na egzekucje niektórych ludzi. Pytanie jest takie: czy te polecenia pochodziły od Boga czy żydowscy kapłani tylko te słowa Bogu przypisali, bo np. tworzyli tzw. mit założycielski Izraela, mit bohaterski, imperialny i może nawet barbarzyński. Ty oczywiście mówisz, że Bóg te słowa powiedział, ale miał co innego na myśli. Oczywiście wiesz to od Ducha Świętego i nikogo na tym forum Duch Święty nie nawiedza i nie oświeca tylko siebie. Smutno mi, że Bóg ma faworytów i że jednym z nich jesteś akurat Ty, taki lekceważący i zakochany w sobie człowiek . I nie nudź mnie, żebym podjął jakąś decyzję, bo takiej decyzji w oparciu o Biblię podjąć się nie da. Można podjąć tylko decyzję błędną, bo opartą na przynajmniej pozornym biblijnym paradoksie. Żaden z niezależnych świeckich biblistów też nie wie czy Biblia potępia zabijanie w ogóle czy nie. Ja nie jestem od nich bardziej inteligentny i nie mam takiej pełni Ducha Świętego jak Andrzej W. Ten Andrzej po prostu chodzi z Bogiem jak Henoch! Ależ on się Bogu podoba! Ma on z Bogiem 'czerwoną' linię telefoniczną i dlatego nie ma żadnych dogmatycznych dylematów, bo już wszystko wie.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 278 wyników • 1, 2, 3
gambit - 27 mar 2010, o 21:03
Napiszę coś, co mnie niepokoi, mianowicie pewne bezmyślne poglądy. Po pierwsze: Przypisywanie Bogu rzeczy, które nie są przez Niego autoryzowane a są jedynie wymysłem ludzkiej nieuprawnionej żądzy i błędnej egzegezy Pisma Świętego. Zatem jeszcze raz pragnę podkreślić, że od chwili pojawienia się Jezusa na ziemi nikomu z ludzi, tu na ziemi Bóg nie poleca prowadzić wojen, ani zabijać pod jakimkolwiek pretekstem. Tak samo nie wolno być rzecznikiem Boga w przypisywaniu Mu jakichkolwiek nieszczęść, gdyż nikogo do tego nie upoważnił. A teraz nieliczne cytaty samowolki ,,Nie zabijaj", oraz ....
Napisy z nagrobków.
8. "Ledwo rozkwitłem, już mnie zerwano. Bóg tak rozkazał, Boga słuchano."
12. "Wszystko co tak kochałam w tym grobie się mieści, Bóg zabrał mi Ciebie nie zabrał boleści. "
14. "Żyłem krótko, choć żyć chciałem. Bóg mnie wezwał - iść musiałem."
źródło 1
Andrzej Wołyński - 28 mar 2010, o 14:43
od chwili pojawienia się Jezusa na ziemi nikomu z ludzi, tu na ziemi Bóg nie poleca prowadzić wojen, ani zabijać pod jakimkolwiek pretekstem. Innymi słowami twoja odpowiedź brzmi tak: do chwili pojawienia się Jezusa na ziemi Bóg poleca prowadzić wojny, i zabijać pod różnym pretekstem innych ludzi. Chociaż te mordy do niczego nie przyprowadziły i nie udoskonaliły izraelskiego narodu, ponieważ nie wynikali od poleceń Boga, a tylko przyprowadzili do tego, że Żydzi nie rozpoznali Chrystusa i więcej tego, on był zabity, podobnie jak i wszyscy prorocy do Niego zgodnie z skrzywionemu, nie słusznie zrozumiałemu Prawu.
A więc mamy dwóch Bogów, co by tam dalej nie głosił, jeden Zabijający, Drugi nie. Byłem świadkiem takiej rozmowy: -Bóg zły, a Jezus dobry. To rezultat podobnej nauki o Bogu zmieniającym swoje polecenia odnośnie życia ludzi grzesznych. Jest to nie prawdziwa nauka która wypływa z odrzucenia wiecznego przykazania "nie będziesz zabijać". Zabójstwo człowieka człowiekiem za jego religijne, lub za inne przekonanie jest największym złem i rezultatem odejścia człowieka od Prawdy. Duchem Jezusa,duchem mądrości, duchem miłości byli prowadzeni wszyscy prorocy. Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki. Jeżeli jednak nie wychodzi ci przedstawić Jezusa zabijającym grzesznika 2000 lat temu, to taki samy on był i 3000 lat temu. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Bo ten samy duch, i ten samy Bóg i nie zmienia swoich poleceń, którzy postanowił w wieczności. Ale jak wtedy żydzi oczekiwali na mesjasza który przyjdzie i będzie walczyć z rzymianami, i usiądzie na tronie jako król władca tak dzisiaj protestanci oczekują na Chrystusa, który przyjdzie i bronią a nie słowem wprowadzi raj na ziemi. Cóż my jako chrystianie znamy co innego i słowom mądrości i własnym przykładem zbliżamy królestwo Boga na ziemi. Które nie przyjdzie dostrzegalnie, ale przychodzi nie dostrzegalnie. I jedni widzą jak ono zbliża się, a inni nie, chociaż zbliża się do wszystkich i do ciebie Stanisławie. Tu i wolność wyznania, i alternatywna służba w armii i zniesienie śmiertelnej egzekucji i zakaz palenia i odmowa od tortur ludzi i liczne inne osiągnięcia, które należą nie synom tego świata, a chrześcijanom, którzy głoszą prawdziwego Boga. I głoszą nie tylko prostym ludziom, ale dochodzą tę słowa i do władców świata tego. I w taki sposób dzięki nauce Chrystusa, władca tego świata diabeł cofa się a wkrótce w ogóle zniknie. I ludzkość nigdy nie będzie wracać do tych przestępstw i kłamstw, którymi było oplątane i tylko dym, jak pamięć o tych ciemnych czasach będzie wznosić się od ziemi, przypominając nam do jakiego zboczenia opuściła się ludzkość, odwróciwszy się od Kochającego Ojca.
Asia - 12 kwi 2010, o 09:55
Jaki jest Bóg? czy dobry ojciec pozwala, aby jego dzieci krzywdziły innych czy uczy ich dobrego postepowania?
Czy JHWH jako nasz dobry Ojciec nie ma prawa nas wychowywać i karcić? Coz to za ojciec, któy nie karci swoich dzieci, miłując ich? My maleńkie istotki nie zrozumiemy Wielkiego i mądrego Boga. Nie teraz. Wszystko co mozemy to zaufać Mu i poddac się Jego Synowi. A droga do wieczności, obiecana w jego Słowie nie będzie wcale usłana rózami. Wielki bój jeszcze trwa.
Andrzej Wołyński - 12 kwi 2010, o 10:19
My maleńkie istotki nie zrozumiemy Wielkiego i mądrego Boga. Nie teraz.
No nie takie już maleńkie.
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym.
Kara przypuszcza wychowanie człowieka, jeśli by każdy ojciec wychowując zabijał swoje dziecko, to prawdopodobnie nikogo nie zostałoby na ziemi. Najstraszniejszą karą której poznaje człowiek w życiu, to kiedy Bóg odwróci się od człowieka, a zostawi go żyć na swoje ludzkie uznanie.
Czy ty czasem nie głosujesz za karę śmierci dla bardzo, i to bardzo różniących się od ciebie ludzi?
Asia - 12 kwi 2010, o 10:28
A gdzie takie głosowanie jest?
Andrzej Wołyński - 12 kwi 2010, o 10:47
A gdzie takie głosowanie jest?
Kara śmierci (ankieta)
Asia - 12 kwi 2010, o 11:16
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym.
Do czego odnosi sie TERAZ w tym tekscie? Do władzy i królowania Pomazańca w niebie, tak myslę. szatan stamtąd został strącony, spadł na ziemię, gdzie miesza.
Ja miałam na mysli tekst z 1 Kor.13,12:
" TERAZ bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce,ale wówczas twarzą w twarz. TERAZ moje poznanie jest cząstkowe, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany."
Czy nadeszło już to TERAZ? myslę, że nie.
Dlaczego Bóg kazał zabijać ludzi?Dlaczego w Jerychu musieli zginąć WSZYSCY?Dlaczego Bóg dopuszczał niewolnictwo?Bóg jest miłością?Bóg jest dobry?
Chyba źle zadane pytania. czy za grzechem tez stoi Bóg? Kto zapoczatkował grzech, smierć, niewolnictwo, choroby i wszystkie złe rzeczy, któe weszły po grzechu Adama?
Co byłoby z nami, gdyby Bóg nie ingerował w losy swiata? Czy jeszcze by on istniał?
gambit - 3 cze 2010, o 14:30
21 mar 2010, 15:11 Czy też widzisz tu alegorie, gdzie mówi się o zabijaniu nie ciała a złego ducha który opanował całe narody z ich wierzeniami i naukami? W wielu miejscach jest mowa o zabijaniu w sensie alegorycznym sprowadzającym do zmiany nastawienia umysłu, na rzecz Bożego nastawienia. Nie oznacza to jednak, że Bóg nie ma prawa odbierania życia komuś. Robił i będzie tego dokonywał w przypadkach grzechu przeciw duchowi świętemu. Mat 12:31-32 ns
Ty natomiast stwierdzasz:
21 mar 2010, 11:42 I drugi, który dał Prawo "nie będziesz zabijać" Sam nie zabija i nie będzie zabijać. To w takim razie ustosunkuj się do oświadczenia Jezusa: Mat 10:28 ns I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy zaś zabić nie są w stanie; bójcie się raczej Tego, który jest w stanie i duszę i ciało zgubić w Gehennie. Inne przekłady piszą zabić, zniszczyć, zatracić. Proszę odpowiedz mi, kto jest tym, który pozbawia życia włącznie z ciałem duchowym? Czy szatan ma moc pozbawić w sensie absolutnym wiecznego życia? Czy anioł ma moc odebrać życie szatanowi?
Tylko nie tłumacz się tym, gdyż ta śmierć powoduje tylko tymczasową śmierć w szeolu/hadesie.
21 mar 2010, 11:42 Ludzie pozbawione rozumu będą wymierać sami po sobie, to jest znikający gatunek, pozbawiony rozumu sam się zniszczy. Ciekawe co za alegorie znów wymyślisz?
Andrzej Wołyński - 3 cze 2010, o 15:11
powiedz mi gdzie tu Bóg tym nakazem zobowiązał również siebie? Czy wiesz jak to jest gdy rodzic szkoli swoich dzieci, co jest dobrze a co złe? Trudno takie proste rzeczy tłumaczyć, nie znam czy masz dzieci, ale na razie to chyba samy prosty przykład. Gdy tata pali papierosa i szkoli syna: że palenia to złe. Czy taki twój Tata Niebiański?
Chrystus jednoznacznie daję oceny takiemu Bogu: Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Ale ty chcesz ze mną sprzeczać się żebyś ja Ojca Jezusa nazwał zabójcą, bo ty tak zrozumiałeś Biblii. Starasz się przyprowadzisz mi różne cytaty, oto patrz, patrz Andrzeju, przecież nasz Ojciec zabójca, tylko dobry, a nie zły, bo jak by był zły, to wtedy by my poszukali by dobrego zabójcy. I znowu cytaty, cytaty, cytaty... Mógłby w kolejny raz odpowiadać na to samo i tymi samymi słowami, bo już to robiłem, nie uciekam od dyskusji, ale zmieniam taktyku jej prowadzenia, bo obawiam się że ty nie czytasz argumentów, lub w ogóle, a podążasz za emocjami i chcesz w nich ogrzać się. Otóz logika rzecz prosta, jeśli kto kogo zabija to nazywamy go zabójca. To proste, nie trzeba być teologiem. Zabójca - zabija, kierowca -kieruje, hodowca - hoduję ...Jeśli twój Bóg zabija to nazwij to swoim imieniem i przedłużymy... Napisz jak jest, bez objaśnienia, i twego teologicznego tłumaczenia, na razie nie potrzebuję twych wyjaśnień, a tylko krótkiego wyznaczenia. Pomogę ci i sam napisze dwa warianty takich prostych wypowiedzi :
1.Tak. Mój Bóg Zabójca ludzi, ponieważ zabijał ich i potem też będzie zabijać. (Ponieważ nie wiem czy twój Bóg zabija dzisiaj, tu różne chrześcijańskie nauczania)
2.Nie. Mój Bóg Nie jest zabójca, ponieważ nigdy ludzi nie zabijał, nie zabija i nie będzie zabijać.
To wszystko, napisz to, a przedłużymy rozmowy. A jeśli nie możesz wyrazić proste zdania bez twych dodatkowych tłumaczeń, to nie pisz w ogóle, bo znowu cie zapytam to samo.
janek - 3 cze 2010, o 15:40
To w takim razie ustosunkuj się do oświadczenia Jezusa: Mat 10:28 ns I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy zaś zabić nie są w stanie; bójcie się raczej Tego, który jest w stanie i duszę i ciało zgubić w Gehennie.
Nie dogadasz się - u Andrzeja jest jeden worek wszyscy tam się znajdą.
Co zrobi z tymi ludzmi w królestwie Bożym zapewne ogoli ich, wyperfumuje może znajdzie dla nich jakieś czyste gacie pewnie zmusi ich by założyli.
Weźmie w rękę i będzie ich pilnował. Mało tego musi ch wzbudzić do życia, tylko czy będzie ich potrafił przemienić, chyba że użyje znowu
i będzie ich pasterzem skoro mają żyć. Jak się okazuje będą dwa królestwa jedno Boże w którym znajda swoje miejsce sprawiedliwi, a drugie zostaje Andrzejowi W.
Bo Pan Bóg nie mówi, że niesprawiedliwi znajda w nim swoje miejsce.
Andrzej Wołyński - 3 cze 2010, o 15:43
Co zrobi z tymi ludzmi w królestwie Bożym zapewne ogoli ich
Janek, tobie zrobię obrzezanie
gambit - 3 cze 2010, o 18:57
Ale ty chcesz ze mną sprzeczać się żebyś ja Ojca Jezusa nazwał zabójcą, bo ty tak zrozumiałeś Biblii.Nigdzie nie prowokowałem i nie oczekuje od ciebie, abyś nazwał Boga zabójcą.
Jeśli twój Bóg zabija to nazwij to swoim imieniem i przedłużymy...Po pierwsze: Bóg biblijny sam mówi o sobie, że zabijał i będzie zabijał lub uśmiercał istoty , które pomimo wszelkiej pomocy w nieskończoność nie zechcą się zmienić. Z tej przyczyny Bóg nie byłby Bogiem miłości (1Ja 4:8), gdyby w nieskończoność dopuszczał zabójców do pozbawiania życia ludzi dobrych (2Tes 1:6-9).
Po drugie: Zabójca, to ktoś, kto dokonuje zabójstwa w sposób nieuzasadniony i w brew Bożemu postanowieniu. Takie zabijanie bez dania szansy na okazanie skruchy, można by nazwać zabójcą lub mordercą i tu kryje się różnica między zabiciem (przp -1)a zabójstwem (przp - 2). Zatem zabójca ma inne znaczenie, niż zabić. Zresztą zobaczmy ich słownikowe znaczenia: Tu masz osiem znaczeń - zabić, od którego pochodzi słowo zabójca.
W związku z dwojga poglądów: Pierwszego, którego jesteś zwolennikiem - nie zabijania absolutnego a drugim - zabijanie warunkowe, dochodzi do sytuacji paradoksu pata lub impasu w ludzkim rozumowaniu:
Andrzej Wołyński - 3 cze 2010, o 19:19
Czym jest w twym rozumieniu? Ja nie będę ci pokazywać swoje zrozumienie nie widząc wzajemnej szczerości. Prosiłem o prostej odpowiedzi, a ty mnie całe kazanie, no wysłuchałem cie i jak posłuszny parafianin znowu z tym samy pytaniom do ciebie: Kierowca - kieruję, hodowca - hoduję, zabójca - zabija. Czy twój Bóg, nie pytam o Biblijnego, a twój osobisty jest zabójcą? Nie pytam jakim transportem kieruję kierowca, nie pytam czym hoduje hodowca, a ni z jakich powodów zabija zabójca. Proszę o krótką, konkretną odpowiedz, czy twój Bóg zabójca, czy zabijał, zabija, będzie zabijać. Ludzi to przecież proste, nie proszę o to żebyś kłamał, a tylko konkretnie powiedział Tak czy Nie!
Co ty mnie cały czas kręcisz we łbie swymi kazaniami. Wiem że jest sprawiedliwy i dobry, pytam czy jest zabójcą ludzi czy nie?
Zabójca, to ktoś, kto dokonuje zabójstwa w sposób nieuzasadniony i w brew Bożemu postanowieniu. nie proszę cie o lekcji, proszę o odpowiedz na pytanie. Nie jest ono trudne, bo ja potrafię na niego odpowiedzieć. Oto zdjęcie zabójstwa, patrz ! wiem co to jest, kiedy odbierasz komu życie przeciwko jego woli, to się nazywa zabójstwo. zabojstwo.jpg
janek - 4 cze 2010, o 05:52
Proszę o krótką, konkretną odpowiedz, czy twój Bóg zabójca, czy zabijał, zabija, będzie zabijać. Ludzi to przecież proste, nie proszę o to żebyś kłamał, a tylko konkretnie powiedział Tak czy Nie!
Wiem że jest sprawiedliwy i dobry, pytam czy jest zabójcą ludzi czy nie?
Prosiłem o prostej odpowiedzi, a ty mnie całe kazanie, no wysłuchałem cie i jak posłuszny parafianin znowu z tym samy pytaniom do ciebie: Kierowca - kieruję, hodowca - hoduję, zabójca - zabija.
Stawiając przez Ciebie takie pytania dajesz tym do zrozumienia, że jeszcze nie dorosłeś do tego by zajmować się tak ważnymi sprawami, jak obrona praw Bożych.
Jeśli przyjechałeś do Polski i chcesz się wypowiadać o Panu Bogu, to najpierw naucz się znaczeń poszczególnych słów których używasz do obrony
praw Bożych - swoją nieznajomością robisz chaos, bałagan - stajesz się mącicielem, krętaczem przez co wielu ludzi krzywdzisz nie mówią już o tym w jakim świetle stawiasz Pana Boga. Nie wiem czy to robisz świadomie czy nie, ale tak stawianie sprawy przyrównując Boga do zabójcy nie jest na poziomie chrześcijaństwa. Nie potrafisz odróżnić słowa zabójca od słowa zabił. A wiele jest przykładów wykazujących różnice w tych słowach.
Podajesz przykłady kierowcy.
Kierowca, który najedzie celowo na kogoś zabijając go = się zabójca.
Kierowca który spowoduje wypadek z przyczyn od siebie nie zależnych = także zabił, ale nie jest zabójcą -np ktoś uszkodził jemu celowo samochód.
Bóg jest dawcą życia i nigdy go nie odbiera, człowiek może czerpać z tej łaski, ale musi się dostosować się do wymogów Jego.
Bóg jest dawcą życia i nigdy go nie odbiera, człowiek nie chce się dostosować do do wymogów Bożych czyli oświadcza, że nie chce takiego daru.
Powiedz, w tym drugim przypadku na czym będzie polegała miłość Boża, kiedy tej miłości człowiek nie chce przyjąć?
Bóg jest wtedy Bogiem miłosiernym, kiedy zmusi człowieka do życia?
Słowo Boże pokazuje, że takiemu człowiekowi Bóg odbierze prawo do życia, czyli przestanie go dalej dawać - czy to jest zabójstwo?
Może w swoim kraju jak ci na to pozwolą możesz używać takiego oskarżycielskiego języka w stosunku do Pana Boga, ale tu proponuję Ci byś zaprzestał.
Nie jet to godne tak wielkiej osobistości jakim jest Pan Bóg.
Chcesz nauki Boże zastąpić naukami swoimi - już to robili faryzeusze i na tym nie zbyt dobrze wyszli.
Andrzej Wołyński - 4 cze 2010, o 06:04
Może w swoim kraju możesz.. ale tu proponuję Ci byś zaprzestał. W "moim" kraju miliony ludzi uwolnili się ot "prawosławnych" głupot.. Czytają Słowo Boże, rozważają nad nim. A ty pilnuj i broń swego katolickiego kraju! Może ci się uda, chociaż ja wiem swoje...
A tak na marginesie Janek cytaty ci podam:
"Patriotyzm jest ostatnim przytułkiem łotrów"
Cyprian S - 4 cze 2010, o 07:39
Po pierwsze: Bóg biblijny sam mówi o sobie, że zabijał i będzie zabijał lub uśmiercał istoty
Po pierwsze - Bóg nie mówi sam o sobie z chmurki, tylko ludzie mówią i mówili, że "Bóg powiedział".
Po drugie - zależy od interpretacji tekstu. Jeśli traktuje się Biblię literalnie to faktycznie.
Część postaw i zdarzeń opisanych w Starym Testamencie jeśli je traktować literalnie/dosłownie jest niegodne Boga i jest karykaturą Boga.
Poucza nas o tym zdrowy rozsądek, rozum i nasze wewnętrzne poznanie Boga.
A zatem należy te fragmenty uznać za alegoryczne, o charakterze dydaktycznym (taki straszak) albo za nie natchnione (skrajna decyzja) albo sprawdzić dokładnie czy czasem tłumaczenie oryginalnego, hebrajskiego tekstu nie zostało wypaczone.
Jeżeli zaś przyjmiemy wszystko dosłownie, to obrażamy Boga, siebie i swój rozum. Czynimy z Biblii, wiary coś prymitywnego. Jaki był i jest skutek naiwnej interpretacji to widać było choćby w czasach reformacji i w całej historii chrześcijaństwa, która wypada niesłychanie źle.
Może w swoim kraju jak ci na to pozwolą możesz używać takiego oskarżycielskiego języka w stosunku do Pana Boga, ale tu proponuję Ci byś zaprzestał. Nie jet to godne tak wielkiej osobistości jakim jest Pan Bóg.
Kiedy patrzę na Twoje wypowiedzi Janek z zewnątrz, to wydają mi się o wiele bardziej napastliwe od wypowiedzi Andrzeja. Andrzej nie ma zamiaru oskarżać Boga, lecz pokazuje głupotę prymitywnej interpretacji Biblii.
janek - 4 cze 2010, o 16:36
Kiedy patrzę na Twoje wypowiedzi Janek z zewnątrz, to wydają mi się o wiele bardziej napastliwe od wypowiedzi Andrzeja. Andrzej nie ma zamiaru oskarżać Boga, lecz pokazuje głupotę prymitywnej interpretacji Biblii.
Czyli Twoim zdaniem nie było życia za czasów ST. To tylko opowieści z których dla Ciebie zostały napisane takie bajki byś mógł je stosować jako alegorie.
Jezusa zapewne także nie było - to tylko bajka napisana dla Ciebie byś miał przykład do Twojej alegorii. - Poniekąd urodzony w ST.
A bracia Polscy to tez bajka na Twoją alegorię?
A może Ty masz na ST nie alegorię tylko alergię i widzę, że na tym forum wielu jest takich co mają na zagadnienia opisane w ST alergię.
A Pan Bóg był?
Może to też dla Ciebie alergia - co o tym mówi Twój nieomylny rozsadek.
Do czego to doszło zdrowy rozsądek jest na pierwszym miejscu a Pan Bóg na samym końcu - jeśli jeszcze w ogóle jest.
gambit - 5 cze 2010, o 20:08
Kiedy ja zapytałem m.in., to odpowiedziałeś.
[Gehenna] Czym jest w twym rozumieniu?Ja nie będę ci pokazywać swoje zrozumienie nie widząc wzajemnej szczerości.
Andrzej Wołyński - 5 cze 2010, o 21:00
Czy w końcu zrozumiesz różnice znaczeniową słów ,,zabójca/morderca", które nie jest tożsame ze słowem ,,zabijanie"? Jeżeli nam nie ufasz, to jeszcze dorzucę wyjaśnienie, jedno z bardziej fachowych.
Zrozumiałem cie Stanisław. Alleluja. Twój Bóg nie morderca i zabronił mordować, ale ja pytam czy jest on Zabójca, jeśli pozwala ci zabijać? I wiem co to za fachowe źródło... Korzystając z tego Źródła żydzi do dziś prowadzają zabójcze, a nie mordercze wojny. A wtedy zabito, a nie zamordowano Jezusa, ponieważ powiedział Ja i Ojciec jedno jesteśmy, co było obraźliwe dla żydów, a sama nauka była dla nich niebezpieczną i musieli się bronić, ale to zupełnie inna bajka.
I dziękuję za kolejna lekcję, będę wiedział że: Zabić w dzwon - to nie to samo co zabić człowieka.
A tak na marginesie jeszcze pytanko, na zdjęciu zabito człowieka, czy zamordowano, wytłumacz jak to po Polsku.
zabojstwo.jpg
janek - 5 cze 2010, o 21:47
Twój Bóg nie morderca i zabronił mordować, ale ja pytam czy jest on Zabójca, jeśli pozwala ci zabijać?
Twoje pytanie świadczy o tym, że gambit próżno wypisał swój długopis by Ci dać objaśnienie.
Moim zdaniem to jednak jest u Ciebie taka konieczność byś zapoznał się jakie mają znaczenia poszczególne słowa których chcesz używać.
Już Ci wcześniej napisałem - może w swoim kraju byś był właściwie rozumiany i Ty byś rozumiał swoich. W Polsce jednak myślenie Ukraińskie nie zdaje egzaminu.
Taki sposób rozumowania wprowadza chaos zamiast porządku.
Jesteś w Polsce myśl po polsku.
Pozdrawiam
/janek
Andrzej Wołyński - 5 cze 2010, o 21:59
gambit próżno wypisał swój długopis by Ci dać objaśnienie.A oto nakreślone pismo: mene, mene, tekel ufarsin.
Wiesz co Janek ty swej solidarności z gambitem wykaż nie w tym że byś moje myślenie usunąć z Polski, a pomóż mu lepiej odnaleźć odpowiedzieć z obrazkiem. Zabito człowieka czy zamordowano? Bo potrzebuje pomocy.
A swoje nacjonalistyczne rozważania możesz wykazać mi prywatnie. Bo chyba nie wiesz że we wszystkich krajach sporo żydów nauczonych ot swych rabinów że zabijać wolno a mordować już nie.
Masz już wizualny obrazek, już oczyma patrzysz, co widzisz? Zabójstwo czy morderstwo? Pokaż swoje Polskie myślenia, żebyś i ja mógł zrozumieć i zobaczyć tak natarczywie tłumaczonej różnicy między zabójstwem a morderstwem.
Janek ja mam jeszcze sporo pytań od których będziesz denerwować i uciekać dopóki nie zrozumiesz, że odbierać życie innemu człowieku jest grzech, że sama myśl nienawiści, według nauki Jezusa jest złem i taki już podpada pod określenia ludobójca. Chyba że będziesz znowu twierdzić że zabijać trzeba radośnie, bez nienawiści, z uśmiechem i uczuciem miłości do zabijanego. Chyba to jest możliwe ale myślę że tu potrzebna praktyka seryjnego zabójcy, broń Boże nie mordercy. Bo jak uczymy się miłości, tak chyba musimy nauczyć się zabijać z miłości.
Cała ta absurdalność twych rozważań i odpowiedzi wypływa ze sprzeciwu Świętemu Przykazaniu - Nie zabijaj.zabojstwo.jpg
janek - 5 cze 2010, o 22:27
ale ja pytam czy jest on Zabójca, jeśli pozwala ci zabijać?
Widzisz, gdyby Ci odpowiedzieć to i tak to wykręcisz.
Zauważyłem już od dawna Twoje podejście do tych co piszą, Twoje podejście do nich jak podejście faryzeuszy.
Tobie wcale nie zależy na wykazaniu właściwego zrozumienia Słowa Bożego, ale na zgnębieniu, wyśmianiu tych którzy nie dali takiej odpowiedzi
jaką Ty byś zechciał otrzymać. Wcale nie zależy Ci na wspólnym zrozumieniu Słowa Bożego, ale pokazaniu kto tu rządzi.
Powiedz, dlaczego chcesz wmówić gambitowi to czego On nie powiedział?
Powiedz kiedy gambit powiedział takie słowa: "jeśli pozwala ci zabijać"?
Ty z każdym tak postępujesz wmawiając to, czego nie powiedzieli, którzy Ci się nie podobają ze swoimi odpowiedziami.
Więc czym się różnisz od tych co pokazałeś na tym obrazku? Można wykończyć człowieka bronią, a również można słowem.
Andrzej Wołyński - 5 cze 2010, o 22:35
którzy nie dali takiej odpowiedzi
jaką Ty byś zechciał otrzymać Nie mam żadnej. Zabójca twój Bóg, czy nie zabójca? Masz wybór, i nie wiesz jakiej odpowiedzi chce.
Zrozumiałem że nie jest Mordercą. Ale Odpowiedzi nadal niema. Masz czas do pisania, pisz. A ja będę pokazywać słabości twego światopoglądu, zbudowanego na sprzeciwieniu Przykazaniom.
Powiedz kiedy gambit powiedział takie słowa: "jeśli pozwala ci zabijać"? A co nie powiedział? To przepraszam, zrobiłem blednę wnioski, to odpowiedz za niego, pomóż mu..
Powiedz: Bóg zabrania zabijać!
janek - 5 cze 2010, o 22:54
A co nie powiedział? To przepraszam, zrobiłem blednę wnioski, to odpowiedz za niego, pomóż mu..
Powiedz: Bóg zabrania zabijać!
Odpowiem,jeśli dasz dowody,że podchodzisz do wykazania prawdy, że Słowo traktujesz poważnie.
Na dowód Twojej szczerości odpowiedz mi na jedno pytanie:
Jak rozumiesz lub powiem inaczej co się stanie z niesprawiedliwymi ludźmi kiedy Jezus przyjdzie i zabierze sprawiedliwych z ziemi?-jest mowa o powtórnym przyjściu Jezusa.
Andrzej Wołyński - 6 cze 2010, o 01:08
Wiecie co Janek i gambit nie będę więcej przedłużać waszej agonii. Jest w pól do trzeciej w nocy. śnił się mi bardzo straszny son. Próbowali mnie okraść jakieś młode ludzie pochodzące z różnych krajów, którzy rozmawiali na rożnych językach, odebrali mi paszport i chcieli za to ode mnie kasy , była jakaś walka i odgryzłem jednemu dwa palce, była policja, groziła mi deportacja, ale udało się mnie tego uniknąć, ale znowu po drodze trafili mi dwaj chuliganie i po tym jak zrobiłem im uwagi postanowili mnie zabić, wiedziałem ze sam nie poradzę sobie i zmusiłem siebie wstać od snu. Byłem cały spocony i przerażony od tak realnego widowiska...
Pod oknem stało dwa policyjnych radiowozy i słychać było głosy pianych młodych ludzi. Po chwili nastąpiła cisza, rozeszli się...
To był bardzo straszny i bardzo realny son. W ogóle uważam że coś takiego może przyśnić się tylko jeśli coś robisz nie tak, nie wiem.. Miałem bardzo ciężki dzień, przywieźli mi sporo materiałów budowlanych, załadowali do windy i odjechali... A winda się zepsuła, nikogo nie ma i musiałem sporo się natyrać...
Otóż powiem krótko.. Kicham na waszego dobrego, zabijającego ale nie mordującego boga. I jeśli by w Biblii było napisano "nie morduj" to po spotkaniu z wami wziął by i zmienił to na "nie zabijaj" nawet jak groziła by mi za to kara śmierci.
Janku czy ty naprawdę myślisz że ja potrzebuje twoje odpowiedzi? Po co? jak ty jesteś już cały przeczytany i o sto kroków do przodu wiadomo co powiesz i widać jak drżysz od każdego słowa i pytania. Zachowaj dla siebie swego zabijająco-sprawiedliwego boga, i marz o tym, że cie uratuje. Nic ci nie powiem o chmurkach na których spodziewasz się wylecieć z Ziemi a nie o czym innym. Może będzie okazja, będę opowiadać o Nauce zabitych, zamordowanych, pozbawionych życia ludzi, jeśli Bóg na to pozwoli, a teraz widzę że tylko denerwuję was, wywołując twoje najgorsze jakości, jak złomówstwo, zazdrość, gniew, nie miłość.. Niema mowy o powtórnym przyjściu z tymi, kto nie zauważył pierwszego. Czekaj na swego Jezusa, na pewno przyjdzie obyś zauważył go i nie zabrakło ci oleju, żebyś Go zrozumieć i pokochać bo jest nie zabijający, a nie mordujący a zupełnie inny i dziwny.
janek - 6 cze 2010, o 08:35
Wiecie co Janek i gambit nie będę więcej przedłużać waszej agonii.
śnił się mi bardzo straszny son
Byłem cały spocony i przerażony od tak realnego widowiska...
To był bardzo straszny i bardzo realny son. W ogóle uważam że coś takiego może przyśnić się tylko jeśli coś robisz nie tak, nie wiem.. Miałem bardzo ciężki dzień, przywieźli mi sporo materiałów budowlanych, załadowali do windy i odjechali... A winda się zepsuła, nikogo nie ma i musiałem sporo się natyrać...
Jak nie zaprzestaniesz tak wykrzywiać nasze odpowiedzi, to zapewne będzie agonia z tym że nie nasza, ale Twoja i to nie ze strony naszej to się może stać,
ale ze strony Bożej. To Jego Słowo chcesz wykrzywić nazywają Go zabójcą. Myślę, że jeszcze tego nie rozumiesz, że błogosławieństwo Boże to pokój, dobry spokojny sen,
w pracach różnych wszystko jakoś przedziwnie się układa, mądrość w podejmowanych decyzjach i w ich realizacjach, czyli minimum pracy maksimum wykonania.
Ale jeśli dalej będziesz trwał w tym swoim uporze, to już pokazałeś namiastkę tego co Ten wszechmocny może z tobą uczynić.
Może powiem inaczej, że zamiast Tobie czynić czyli błogosławić, to odsunie się od Ciebie zostawiając Cię na małą chwilkę z tym w którego nie wierzysz, że istnieje(szatanem) a zobaczysz na własne oczy jak wtedy będzie wyglądało Twoje życie. Wspomnij na Hioba.
Ale jeśli będziesz próbował zrozumieć Boga i będziesz szanował bliźnich i zakończysz się zachowywać jak faryzeusze którzy chcieli złapać Jezusa na słowie,
to Pan Bóg będzie ci błogosławił. I wówczas jak Ci wcześniej napisałem możesz wielu przyciągnąć do Boga i Jego słowa.
Wielu jest takich co opuściło swoje wyznania i nie mają gdzie się udać. Jest wielkie dzieło do wykonania, tylko naucz się zachowywać jak człowiek mając szacunek do tych maluczkich. Wspomnij na Nebukadnezara jakie wypowiadał słowa i co potem z nim się stało.
Ale dzięki Bogu można mieć życie z mniejszą ilością trosk, kłopotów - może ono upływać bardziej gładko. Od Ciebie zależ który wariant wybierzesz.
9
Andrzej Wołyński - 6 cze 2010, o 08:51
Wybieram Prawdę i Boga który nigdy nie zabijał, nie zabija i nie będzie zabijać!!! A życie z mniejszą ilością trosk, kłopotów pozostawiam tobie, ciesz się że ono upływa gładko.
A ja przyjmie od Boga wszystko na co zasłużyłem. To ostatnie moje słowo w tym temacie.
janek - 6 cze 2010, o 11:28
Wybieram Prawdę i Boga który nigdy nie zabijał, nie zabija i nie będzie zabijać!
Powinieneś także usunąć co najmniej połowę Słowa Bożego. Co zresztą widzę po twoich wypowiedziach że to już dawno uczyniłeś.
Dla Ciebie Słowo Boże zmieściło by się na trzech stronach A5. Reszta to alegorie.
A ja przyjmie od Boga wszystko na co zasłużyłem
Nawet i sen Cię nie przestraszył pozostajesz w swojej hardości.Wspomnij na sen współwięźniów Józefa w Egipcie.
Nadal nie możesz pojąć, że jeśli Pan Bóg coś robi to wszystko jest dobre i sprawiedliwe.- Nawet używając tak drastycznych środków jak zabicie.
Ponieważ On wiedział jakie jest serce danego człowieka i czy da się coś jeszcze z niego ukształtować. Boga mógł zatem tego dokonać "osobiście" lub wykorzystać do tego człowieka. Jest takie powiedzenie co wolno wojewodzie to nie tobie smro...
I to powiedzenie odnosi się do nas, w stosunku do Boga.
Izrael nie jedynym krajem na świecie. Był krajem wybranym i na nim Pan Bóg stosował to realnie - wykazał jakim
jest Bogiem. Zawsze najpierw przychodziła przestroga(Słowo Boże), a wskutek jej zlekceważenia konsekwencje. Świat mógł oglądać tego Boga widząc Jego działanie, które przynosiło ludziom idącym za tym Bogiem radość, a smutek tym którzy nie przestrzegali Jego zasad - czyli śmierć.
Nigdzie Pan Bóg nie stosował zabicia niesprawiedliwego. Natomiast inne zabójstwa to przykłady sprawiedliwości, tego co się stanie z ludźmi którzy nie pójdą za Bogiem. Pokaż mi człowieka sprawiedliwego którego Pan Bóg zabił lub kazał zabić wykorzystując do tego ludzi.
To, że ludzie sami tak czynią, to wcale nie oznacza tego samego, że tak Bóg postępował, postępuje, albo będzie postępował. I nie wmawiaj nam,
że my tak oceniamy Boga.
Mówiąc takie słowa świadczy o Tobie, że masz niewielkie rozeznanie w temacie Słowa Bożego. Już Ci wcześniej powiedziałem podjąłeś się ogromnej pracy w dziele Bożym, tylko nie dasz sobie z tym zadaniem rady, jak nie otrzymasz wsparcia, czyli Błogosławieństwa Bożego.
To była tylko namiastka pokazana dawniej przez Boga, że niesprawiedliwy nie będzie miał miejsca razem ze sprawiedliwym.
Będzie wyeliminowany jak to już gambit Ci wykazał nie będę się powtarzał. Nazwij to jak chcesz, zabity czy wyeliminowany to już zależy od Ciebie - sprowadza się to do jednego, czyli jego nieistnienia.
Przykładem takiego działania był Potop, zniszczenie Sodomy i Gomory, wieża w Syloe o której mówił Jezus. Tylko co z mojego pisania jak te przykłady to dla was abstrakcja -coś nie realnego.
Zastanawiam się czy pozostało w Słowie Bożym coś, w co realnie mógłbyś uwierzyć. Bo słowa które wypowiadasz świadczą o tym, że te wszystkie przykłady jakie są w Słowie Bożym to dla ciebie bajki.
Dam ci jeden przykład do rozważenia.
Czytając Księgi Królewskie musiałeś zauważyć jednego z najbardziej nieprawych królów Izraela- Achaba. Działania jego i jego potomków stale obrażały Boga.
Ale w końcowej fazie i tak zostaną usunięci.
Myślisz, że Słowo Boże jest jak ten gips, który mieszasz? Nie da się wszystkiego w Słowie Bożym wsypać do jednego wiadra i zamieszać.
I co wyjdzie, to będzie.
Przy gipsie musisz zastosować się do norm i receptur(instrukcji). Szkoda że nie stosujesz ich przy Bożym Słowie.
beatrice - 10 cze 2010, o 02:28
Biblia zaprawde jest slowem bozym zostala po to napisana aby ludzie , poznali slowo boze . Czytajac Biblie mozemy brac przyklady z roznych narodow opisanych w Biblii , aby nie popelniac ich bledow . Pamietacie Jzraelitow , ktorzy zostali wyprowadzeni przez Mojzesza z Egiptu. Ile razy ci ludzie szemrali przeciwko Jehowie Bogu. jakie tego poniesli konsekwencje, ile lat tulali sie po pustyni, a co z siostra Mojzesza , Miriam .Ona tez zaczela szemrac przeciwko Bogu. Czy ta cala sytuacja natej ankiecie nie przypomina czegos takiego samego
Biblia zaprawde jest slowem bozym zostala po to napisana aby ludzie , poznali slowo boze . Czytajac Biblie mozemy brac przyklady z roznych narodow opisanych w Biblii , aby nie popelniac ich bledow . Pamietacie Jzraelitow , ktorzy zostali wyprowadzeni przez Mojzesza z Egiptu. Ile razy ci ludzie szemrali przeciwko Jehowie Bogu. jakie tego poniesli konsekwencje, ile lat tulali sie po pustyni, a co z siostra Mojzesza , Miriam .Ona tez zaczela szemrac przeciwko Bogu. Czy ta cala sytuacja natej ankiecie nie przypomina czegos takiego samego Strzezcie sie wiec proznego szemrania, powsciagajcie jezyk od zlej mowy:bo iskryte slowo nie jest bez nastepstwa, a usta klamliwe zabijaja dusze. Bardzo madry werset
Vanessa - 19 cze 2010, o 06:22
Gdy Izraelici wychodzili z Egiptu Bóg pozabijał pierworodnych Egipcjan.
Zatem jest to nieprawda ,że Bóg nie zabija.
ewrys - 19 cze 2010, o 07:50
Gdy Izraelici wychodzili z Egiptu Bóg pozabijał pierworodnych Egipcjan.
Zatem jest to nieprawda ,że Bóg nie zabija.
2 Moj. 10:27
27. I zatwardził Pan serce Faraonowe, i nie chciał ich puścić.
(BG)
Andrzej Wołyński - 20 cze 2010, o 08:29
Zatem jest to nieprawda ,że Bóg nie zabija. Tereso powiedz jak ty chcesz? Żebyś Twój Bóg zabijał noworodków czy żebyś zmieniał ich umysł, oby z Egipcjan stawali się Żydami, ludem prawdziwej wiary? I stąd zaczniemy badania, czy prawda że Bóg zabija malutkich dzieci, czy nie?
I nie trać czasu pisząc ze nie ważne jak ty chcesz, a jak jest. Bo nie wiesz jak to było, a dla mnie ważne jak chcesz, bo żyje s tobą w jednym czasie, i umierać będziemy w tym samym stuleciu. Otóż jest to ważne dla mnie, jakiego Boga ty chcesz i jakiego głosisz, ponieważ wpływasz na ten świat, gdzie i moje dzieci będą rośli.
A to są Egipcjanie malutkie, żebyś nie tylko słychać było, ale i widać. Otóż tylko powiedz, jakiego Boga wolisz? Zabijającego, czy tego którzy zmienia i pobudza ludzi do życia w Prawdzie i miłości?
janek - 20 cze 2010, o 13:27
To tak jak byś dziecku swojemu wkładała do głowy " weź ten garnek pełen wrzącej wody i wylej na siebie" a potem zbiła go bo się poparzył.
ewrys dlaczego zaczynasz tak dyskutować jak Andrzej Woliński?
Dlaczego dajesz takie porównanie, które nie ma powiązania z tematem?
Czy chciałbyś powiedzieć, że Egipcjanie przez 400 lat maltretowali Żydów z miłości do nich i to było dobre, bo o tym nic nie wspominasz.
Natomiast Pan Bóg zatwardził ich serca bo ich nienawidził i jest Bogiem nienawidzącym? - tak to odczytujesz Vanessę?.
Czyli Twoim zdaniem powinien pochwalić Egipcjan za to, że wynajdywali takie wspaniałe, skuteczne metody w prześladowaniach Żydów?
To Twoim zdaniem będzie miłość.
Dlaczego nie zadałeś Vanessie pytania co rozumie przez to słowo zatwardził serca, zamiast podważać autorytet Słowa Bożego. Co za tym idzie masz wątpliwości czy to Słowo jest od Boga, bo nie zgadza się z Twoim rozumem. Czy nie lepiej korzystać z rozumu Bożego zamiast swojego? i zaakceptować to co Ono sprawozdaje
zamiast bawić się w bajkowego szreka. Zapewne nie powiesz, że te Egipcjanie to były super chłopaki z daleka od nich pachniało miłością.
Mojżesz, to zły chłopak bo zabił Egipcjanina. Egiptki to super chłopaki. Twoim zdaniem Pan Bóg zagubił gdzieś swoją miłość i dlatego zatwardził te wspaniałe chłopaczyska?
Dlaczego nie chcesz zrozumieć drogi Bożej i zaczynasz kombinować jak Andrzej W.?
Andrzej Wołyński - 20 cze 2010, o 13:45
Janek poco wołasz mnie? Pomóż Vanessie i odpowiedz na pytanie. To co pisze Andrzej to tylko o tym ze Bóg nie leży, czy nie stoi w twojej szafie dla książek, że sama po sobie litera z Biblii bez duchu miłości, bez sumienia, bez prawdy może sprowadzić do tragedii, o czym samo Słowo mówi: jak niedouczeni ludzie złe tłumaczą na własne zgubę słowo.
A pytanie proste. oto małe Egipcjanie, czy weźmiesz to dziecko za nóżki, jak ci radzi słowo i główką stukniesz go o skale, żebyś poczuł ulgi i stał się Janek
szczęśliwy
w swym bogu? Tak czy nie?
Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije o skałę twoje dzieci.
Ps.137.9
janek - 20 cze 2010, o 13:59
A to są Egipcjanie malutkie, żebyś nie tylko słychać było, ale i widać
Popatrz na to ostatnie małe dziecko widzisz jak na Ciebie krzyczy i nie zgadza się z Tobą. Ponieważ naciągasz Słowo Boże.
Pokazywanie takich małych dzieci myśląc, że zatuszujesz nimi ich przyszłe postępowanie, to nie nabierzesz nas tym przykładem.
Taki przykład wychodzący z Twojej ręki, to jak lep na muchy.
Pokaż ich przyszłe życie, to Ci mina nieco zrzędnie. Tych co pokazywałeś z bronią nad głową klęczącego, to nie był któryś z tych co był nieco wcześniej takim
małym co leżał nieruchomo w pieluchach?
Takie Twoje bledne obrazki mnie nie wzruszają. Jeśli jesteś taki miłujący to zapewne i takiego dużego bandytę ukryjesz pośród małych dzieci i powiesz, że on jest niewinny - dasz mu medal za odwagę. Przecież niedawno był taki malutki - niewinny.
gambit - 20 cze 2010, o 19:45
Winienem jestem odpowiedzi, więc czynię to teraz odnośnie:
03 cze 2010, 20:19
proszę o odpowiedz na pytanie. Nie jest ono trudne, bo ja potrafię na niego odpowiedzieć. Oto zdjęcie zabójstwa, patrz ! wiem co to jest, kiedy odbierasz komu życie przeciwko jego woli, to się nazywa zabójstwo. Tak, jest to zabójstwo (=morderstwo), gdyż nie było to z polecenia Boga. Ale co ma to wspólnego z Bogiem? Osądzanie Boże ma się nijak do sądu ludzkiego. Pisałem już wcześniej, że od chwili pojawienia się Jezusa na ziemi, nie upoważnił ani nie posługuje się ludźmi do pozbawiania życia innych ludzi. Wcześniej jednak Bóg pozbawiał życia osobiście, lub posługiwał się aniołami (z nieba), czy też ludźmi.
Ty Andrzeju próbujesz hurtowo stosować alegorie, tam gdzie alegorią nie jest, natomiast gdzie nie zupełnie chodzi o dosłowność tam stawiasz absolutną dosłowność - interpretując:
22 sty 2010, 18:54
- Dlaczego Bóg kazał zabijać ludzi?
- Ponieważ stanęli złymi.
- Czy zabiwszy człowieka, on stanie dobrym?
- Tak! Jeśli zabić w nim wszystko to, co rodzi zło, rodzi grzeszne myśli. To znaczy zabić starego człowieka ustąpiwszy miejsce nowemu.Owszem, to prawda, szczególnie dotycząca naszej ery (Ef 2:1-5; 6:17) . Jednakże w poprzedniej erze było z pewnych względów inaczej. Omawiane uśmiercenie pierworodnych w Egipcie było dosłowne a to z powodów: Po pierwsze: Idąc twym tokiem rozumowania, to trzeba by prowadzić lekcje wychowania moralnego ze zwierzętami, a to absurd. Wyj 12:29 bp O północy pozabijał Jahwe wszystkich pierworodnych w Egipcie, od pierworodnego [syna] faraona, zasiadającego na tronie, do pierworodnego [syna] więźnia, siedzącego w lochu; także i wszystkie pierworodne bydlęta. Podejrzewam, że "zwierzętami" nazwiesz tu ludzi o przymiotach ludzi agresywnych co rzeczywiście odnosi się np. w Ap 13:1 lub w Dan 7:7, 17. Jednakże nie ma to odniesienia do pierworodnych synów w Egipcie, gdyż nie nazwano ich "zwierzętami", co przemawiałoby, że nie byliby złymi w oczach Jehowy. A zatem kim były owe zwierzęta?
Po drugie: U Boga istnieje zasada, że informuje się ludzi o zagrożeniu śmierci i dając im drogę wyjścia z tej opresji. Przykładem było wysyłanie Mojżesza z Aaronem do faraona oraz kolejno 10 plag, aż do pełnego wyczerpania dania im szansy (obojętnie, czy plagi rozumieć dosłownie czy alegorycznie). Po trzecie: Jeżeli Bóg nie brałby w obronę swego ludu, tylko pozwalałby na gnębienie niewinnych ludzi w nieskończoność, to czy by to świadczyło, że jest Bogiem Miłości? Czy raczej świadczyłoby, że jest bogiem tyrani? Po czwarte: Gdyby Bóg tolerował niepoprawność swych wrogów, to nie doszłoby do zrealizowania linii rodowodowej do Mesjasza. Po piąte: Jeżeli przykazanie ,,Nie zabijaj" uważasz, że należy traktować w całej zupełności dosłownie, to czy zwierzęta nie zabijano i składano na ofiarę? Czy dziś jesteś przeciwny zabijaniu ryb na spożycie, jak to czynił Jezus i jego uczniowie. Wszak sam zawyrokowałeś wersetem, że ten kto zabija nie otrzyma życia 1Ja 3:15 bw A może gdy idziesz, to zamiatasz przed sobą miotełką aby nie zdeptać jakiegoś owada? Czy zdajesz sobie sprawę, że sam sobie wyrok prorokujesz taką egzegezą (por. Mat 12:37)?
ewrys - 20 cze 2010, o 20:09
Bóg specjalnie zatwardzał serce Faraona pewnie po to by go z premedytacją zabić.
Janek, ja tylko wskazałem na pewne nieścisłości w biblii, a raczej w jej interpretacji. Nieścisłości dla tego, że w jednym miejscu Bóg przemawia że Faraon ma zatwardziałe serce, a w innym miejscu, że sam Bóg sprawił zatwardziałość serca Faraona. Oczywiście nie napisałem o tym, gdyż myślałem, że Vanessa sama spyta i dalej potoczy się nasza rozmowa, ale gdy ty odpisałeś to natychmiast prostuję o co mi chodziło.
Nieścisłość to był główny powód. Za tym idzie, iż biblia nie wyraża się jednoznacznie (można zrozumieć Bóg nie wyraża się jednoznacznie, gdyż to słowo Boga - jak niektórzy twierdzą). Dlaczego? Bo to autorzy świętych pism byli natchnieni i pisali by uczyć. Byli w wyższym etapie duchowości. Nie chodziło im o zrozumienie literalne lecz o duchowość. Wiele przykładów można by podawać. I jednocześnie pytać dlaczego?
Widząc jedną i tą samą sytuację jeden ewangelista pisze o jednej osobie inny o kilku. Jak to się ma do konkretnej sytuacji, którą odczytywać mamy literalnie? No nijak. Biblia to zespół ksiąg historycznych literackich i duchowych. I trzeba różnie postrzegać dane słowa. Gdy osioł mówi to czy mam to brać dosłownie?
To od dawien dawna nazywa się personifikacja w utworze literackim. Czyli nawet na poziomie szkoły podstawowej już można określić charakter utworu. Co do porównania mnie z Andrzejem Wołyńskim to pomyłka.
Szanuję jego zdanie. I w wielu biblijnych interpretacjach ma rację lecz uznawanie, ze tylko on ma rację nie pochwalam oraz sposób rozmowy też czasami jest według mnie niewłaściwy.
Z Vanessa pozwoliłem sobie na żart i to podkreśliłem w wypowiedzi. Dlatego nie rozumiem co masz mi do zarzucenia.
Może taką ostrość do fundamentalizmu jaka ze mnie czasami wychodzi.
Myślałem na początku, ze to faktycznie forum wolnej myśli lecz obecnie uważam że więcej tu fundamentalizmu niż wolnej myśli. Spory o słowa i o zrozumienie wersetów. Osioł gada czy nie. Gdzie większość twierdzi że zabicie jest do przyjęcia lecz na wybory nie wolno iść bo to nie po chrześcijańsku. Szok !!!
Biblia to tylko nauka pożyteczna, która potrzebna jest mi do codziennego życia. To one mnie weryfikuje czy jestem chrześcijaninem czy tylko wyuczonym biblistą. Według mnie to patrzenie w niebo i przegapienie tęczy.
Nic tu po mnie.
Andrzej Wołyński - 21 cze 2010, o 08:54
lecz uznawanie, ze tylko on ma rację nie pochwalam..
Nic tu po mnie. To złe powiedziałeś i nie prawdziwie.( nie piszę ze to kłamstwo, bo chyba obrazisz się) Ale chyba nic tu po tobie i stad takie wypowiedzi.
U Boga istnieje zasada, że informuje się ludzi o zagrożeniu śmierci To Prawda, ale że Bóg zmienił swój stosunek do grzechu, do ludzi, do sposobu ich wychowania, bo przyszedł dobry Jezus to kłamstwo. Bóg wczoraj, dziś i na wieki Ten Samy, nie zmienny, Jego Ustawy i Wola i Prawo nie zmienne. Człowiek zmienia się, ale nie Bóg.
Twój śmiech Stanisław jest nie dorzeczy, rozmawiamy o życiu ludzi o zabijaniu ludzi dziś, a ty chcesz rozmawiać o karaluchach i martwisz się o ich życie?
Powiem tak, teraz mam problem z dostępem do internetu, nie zmogę odpowiadać, ale zaoferuje ci rozmowy ciekawej. Otóż są tu na forum chrześcijanie którzy uważają ze kara śmierci musi być, nie wiem jak ty uważasz, ale porozmawiaj o tym najpierw, o życiu ludzi, a wtedy będziesz wiedzieć co zrobić z karaluchami.
janek - 21 cze 2010, o 09:02
Janek, ja tylko wskazałem na pewne nieścisłości w biblii, a raczej w jej interpretacji. Nieścisłości dla tego, że w jednym miejscu Bóg przemawia że Faraon ma zatwardziałe serce, a w innym miejscu, że sam Bóg sprawił zatwardziałość serca Faraona. Oczywiście nie napisałem o tym, gdyż myślałem, że Vanessa sama spyta i dalej potoczy się nasza rozmowa, ale gdy ty odpisałeś to natychmiast prostuję o co mi chodziło.
I o to chodzi, tak należy postępować, jeśli nie zapytała to jej w tym pomóc - dobry chrześcijanin to ten, który wesprze drugiego w jego niewypowiedzianych myślach. Pomóc jeden drugiemu rozwiązać to, co w dzisiejszym czasie zostało pokręcone. Takie było zadanie Proroków i Apostołów. Jeśli chcemy kontynuować ich dalszą pracę w tym dziele, to należy wspomagać jeden drugiego, a nie jak to niektórzy na tym forum łapią jeden drugiego za słówka , tylko po to, aby samemu zabłysnąć i wykazać jaki to on doskonały, a tym czasem drugiego upokorzył bez pistoletu i jednocześnie zamknął usta na zawsze. Nie można również tak postępować pokazując pistolet nad czyjąś głową, i przypisywać komuś innemu takie pochwalanie tych zabójstw, kiedy nigdy on nie akceptuje takiego postępowania, ani tego także nigdy nie powiedział. To nie jest ewangelia , ale stek absurdów.
Dlatego napisałem Byś nie naśladował ich sposobu myślenia, ale Boży styl - wspomaganie drugiego.
Osioł gada czy nie
Zobacz tylko jeszcze raz ten fragment z tym nieszczęsnym osłem - kto był obok niego z mieczem? Zapewne będziesz miał odpowiedź kto za tym stoi.
A, jeśli by osioł przemówił, to jaki był by problem dla Boga by właśnie użyć, wykorzystać zwierzę by przemówić przez niego?
Czy dla Boga który stworzył świat z niczego poprzez swoje Słowo, było by problemem przemówić nawet przez osła, by uratować życie człowiekowi, który nie był posłuszny głosowi Bożemu? Czy nie widać w tym fragmencie Słowa Bożego, że Pan Bóg chce zajść drogę Bileamowi, pokrzyżować jego plany?
Czy wąż był szatanem, czy raczej nie wykorzystał zwierzaka, by podejść pierwszych ludzi, by ich zwieść? Jak widzimy, to nie tylko Pan Bóg używał zwierzaki do swojego dzieła.
Może należy zadać wiele pytań w tym kierunku co do różnego sposobu Bożego działania dla ratowania człowieka, Jego miłości chociaż dla niektórych taki sposób jest dziwny i nie do przyjęcia, ponieważ używają swojej mądrości, a nie Bożej. Dlatego na taki sposób działania Bożego wykrzywiają swoje usta i zapisują to wszystko do szreka bajkowego. Już niewiele zostało w ich mniemaniu prawdziwości Słowa Bożego. Prawie wszystko co w tym Słowie napisano to dla nich stek bajek. Z takiego ich sposobu myślenia Pan Bóg stał się bajkopisarzem, a nie realistą. Mam nadzieję, że w końcu zrozumieją i zaczną poważnie traktować Słowo Boże. Może należy inaczej powiedzieć: to wszystko było realne, z tym że zastanowić się co te dawne świadectwa dziś dla mnie, mojego życia mogą wnieść.
Jaki dają obraz mojego Boga na dzień dzisiejszy. Zapewne wtedy dopiero może to być sposób na zrozumienie postępowania mojego Boga w realnym moim życiu.
Nic tu po mnie.
Myślę, że jak zaczniesz być sobą to nie będzie tu nic po Tobie, ale wiele będziesz mógł przekazać dobrego czytelnikom, którzy zaglądają na to forum, a myślę nie tylko o Tobie, ale mam na myśli wszystkich tu piszących. Wzajemne wspomaganie buduje. I takiej dyskusji pragnę.
Suav - 24 cze 2010, o 11:41
Czytałem gdzieś, że wąż z Genezis to po hebrajsku "nahasz". Ponieważ w języku hebrajskim Tory nie było samogłosek (tah jak JHWH), to słowo to miało brzmieć "NHSZ" - to hebrajski rdzeń tego słowa. Hebrajskie słowo "NHSZ" oprócz węża może mieć też takie znaczenia jak: "odszyfrowywać', "znależć" lub "wywróżyć". Zatem tłumaczenie "wąż" wcale nie musi być poprawne czy też doslowne natomiast nadal pasuje do szatana, który zawsze miał nadludzką wiedzę i lubił ingerować w Boze plany, później pomagał ludziom w ezoterycznych praktykach i dociekaniach. Tak samo szatan nigdy nie był zadnym smokiem, lewiatanem czy rahabem, z którymi Bóg wg Biblii fizycznie walczył i o dziwo ... Bóg zwyciężył. To kolejny argument przeciwko zwolennikom literalnego rozumienia Biblii jako podręcznika historii. To co do wątku gadających zwierząt, którymi bądź to szatan bądź Bóg musiał się posłużyć, bo obaj nie znali innego mniej dziwacznego i bardziej poważnego sposobu.
Co się zas tyczy Boga, który prewencyjnie przez anioła wyrżnął niemowlaki egipskie, bo wiedział jak źli się kiedyś staną, to jest to logiczny absurd. Bóg nie wie o czymś co się nigdy nie zdarzy, a te niemowlęta egipskie nigdy nie miały osiągnąć wieku dorosłego, czyli ich dorośnięcie i czynienie przez nich zła nigdy nie miało się zdarzyć. A Bóg nie może nie wiedzieć o czymś co nigdy się nie zdarzy tak jak nie może stworzyć kamienia, którego nie podniesie. No i te prewencyjne rzezie narodów a szczególnie ich dzieci starców i kobiet też mają tę samą ułomność - Bóg nie może przewidzieć czegoś co się nigdy nie zdarzy - zabite wtedy kobiety nigdy nie juz nie urodziły groźnych wojowników pogan bo już nie żyły, więc Bóg nie mógł się tego narodzenia potencjalnych wrogów obawiać, bo do niego i tak by nigdy nie doszło. Jeśli do ich narodzenia nie miało nigdy dojść (i nie doszło), to Bóg nie musiał zapobiegać czemuś do czegoś nigdy miało nie dojść. Chyba, że Bóg działa tak jak organy władzy w znanym filmie "Raport mniejszości". Tam eliminowano ludzi, którzy wg jakichś prognoz lub wiedzy w przyszłości mogli lub mieli popelnić przestępstwa. Z idei tego ciekawego filmu się podśmiewamy, natomiast Bóg działający w ten sposób wydaje się nam konsekwentny, normalny i zrozumiały w swym dzialaniu.
Bóg nie może wiedzieć o czymś co nigdy się nie zdarzy (tak miało brzmieć zdanie, sorry kajam się!) . Jeszcze jedno. Nie kupuję opcji, że Bóg zabijał lub kazał zabijać pogańskie ludy, bo one składały ofiary z ludzi i czciły swoich bogów. Te same obrzydliwe dla Boga rzeczy czynili Hebrajczycy a następnie Izraelici aż do swojego wypedzenia do Babilonu. Gdyby Bóg zabijał za pogańskie praktyki, to musiałby też zabić króla Dawida bo pozwalał swojej żonie na przechowywanie statuetek domowych bożków czy Salomona za, że za namową swoich żon i nałożnic w świątyni Jahwe wzniósł ołtarz bogini Aszery, gdyż dawne ludy kananejskie i wielu Zydów wierzyło, że Jahwe miał małżonkę i o tym właśnie imieniu. Musiałby też coś zrobić z Józefem synem Jakuba, bo posługiwał się srebrnym kubkiem do celów wróżbiarskich. Wtedy popularne było wróżenei z różnych płynów lub jakichś oznaczonych kamyków do losowania. Nie uważam więc, że za te same ohydne przed Panem praktyki, Jahwe niszczył całe narody pogańskie (lub prewencyjnie, bo potencjalnie groźni) wraz z dziećmi, kobietami, starcami i zwierzętami, a jeśli zrobili to Izraelici, to zabijał tylko upatrzonych Izraelitów bezpośrednio winnych lub też nie. No i w jednej z rzezi obcego narodu, Bóg rzekomo kazał pozostawić przy życiu tylko dziewice, bo one rzekomo wydały się Bogu potrzebne, nieohydne i nieszkodliwe. Do dosłowności tych opisów radziłbym podejść z dużą rezerwą, żeby nie zobaczyć w Jahwe cech innych bogów krajów Lewantu. A wielu kapłanów Izraela regularnie łączyło kult Jahwe z kultami obcych bogów wojny, płodności, słońca itd. Bóg nie zawsze ich za to karał i dlugo pozwalał na bałwochwalstwo.
Andrzej Wołyński - 29 cze 2010, o 13:26
Sławek powiedź gdzie tu jest według ciebie, zabicie, a gdzie mord? A to skołowałeś mnie swoją wiedzą hebrajskiego.
zabojstwo.jpg
beatrice - 29 cze 2010, o 16:25
http://www.youtube.com/watch?v=sfuV9d-Hw7w&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=P9qpfD8fPdE&feature=related Andrzej o nich tez powiesz, ze to pod wplywem Boga zabijaja, chcac zredukowac ilosc ludzi na swiecie Trzeba jednak przyznac , ze ci ludzie dawno odeszli od prawdziwego Boga, stali sie niewolnikami pana tego swiata ., akto nim jest to chyba wszysz]cy juz wiedza. czy takie ma byc Krolestwo Boze na ziemi , gdzie wladze beda sprawowac ludzie N W O (New World ORDER) -Nowy porzadek Swiata.NIGDY . Nie o takim ,Krolestwie mowil Jezus , nie o takim Krolestwie naucza Biblia.
Andrzej Wołyński - 29 cze 2010, o 17:13
Niestety nie mogę zobaczyć co na tym wideo, ale domyślam się że coś strasznego, na tyle, że twoje serduszko ugotowało się i zeszło na ciebie coś że rozerwała by tych bezbożnych własnymi rękami, zagryzłaby ich własnymi zębami, a potem nie mogła spokojnie usnuć po tym filmiku, takie na ciebie sprawiło wrażenia. Powiem ci Beatrice następne, że babcie nasze, w nie tak dawne czasy ciężarnych kobiet nawet do grobu bliskich zmarłych nie dopuszczali, żebyś nie patrzyli na to co może wpływać negatywnie na ich psychikę, żebyś nie patrzyli na trupów, a ty filmiki po sieci roznosisz które nawet u ciebie chrześcijanki wywołują gniew i nienawiść. I ty z takim uczuciem nosisz się potem cały dzień.
Ty chcesz ze mną porozmawiać? Przekonać mnie że zabijać czas od czasu potrzebnie, może nie tak strasznie i meczące ale po chrześcijańsku, po ludzku, łagodnie. Czy nie? Odwrotnie, co tobie rozpalone emocjami serduszko podpowiada? Trzeba na placu, publicznie bezbożnego wariata pokroić na pięć kawałków, wpychać mu igle pod pazury, palić ogniem, ściągnąć dopóki żywy z niego skóry ...
Beatrice, kobieto, co tym filmikiem ty chcesz powiedzieć, że i w twojej Biblii ktoś pomyłkowo wpisał "Nie zabijaj" gdyż ty chcesz żebyś było "nie morduj"? Chętnie z tobą porozmawiam, gdyż powiesz że znasz takiej modlitwy jak "Ojcze nasz...", i szczerze uważasz że jest słuszna i sprawiedliwa..
Andrzej o nich tez powiesz, ze to pod wplywem Boga zabijaja
Albo coś zupełnie innego na tym filmiku, bo widzę że nie rozumiesz o czym mówię. Bo nigdy z mych ust nie padło że Bóg nakazuję kogo zabić, czy mordować, na razie nie widzę tej polsko-żydowskiej różnicy o której cały czas posyłając na żydów mówią bracia.
Suav - 30 cze 2010, o 08:15
Ezgekucja kogoś kto nie jest mordercą zawsze jest kolejnym morderstwem. Ale jak są dowody, że ktoś zabił z zimną krwią, dla zysku kilkoro ludzi, to co byś Andrzeju z takim gościem zrobił. Wsadził do ciurmy na dożywocie i ich przez 50 lat karmił na koszt podatników? Zasłużyli na to karmienie? Takich skazanych są na świecie tysiące, w Polsce pewnie setki. Jeśli w krajach demokratycznych istniały by gułagi czy obozy rehabilitacyjne jak w Chinach, gdzie trzeba przez całe życie ciężko pracować żeby dostać posiłek, to faktycznie odstąpiłbym od egzekucji np. podwójnych morderców. Wtedy mieliby dobrą lekcję, możliwość przemyślenia życia, może i nawrócenia się i społeczeństwo miałoby z nich pożytek - choć trochę zwróciliby dług społeczeństwu. Oczywiście nie mam na myśli gułagów dla dysydentów politycznych . Andrzeju, ja też chcialbym mieć od Boga klucz do rozumienia co w Biblii jest dosłowne a co metaforyczne. Narazie ten klucz otrzymałeś tylko Ty i powiem, że ... bardzo Ci zazdroszczę!
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 12:23
to faktycznie odstąpiłbym od egzekucji np. podwójnych morderców.
A potrójnych? Sławek, czy mam rozumieć z tego, że zabicie Jacka nie wywołuje u ciebie szczególnych emocyj, a ot jeśli zabito Jacka i Wacka to już tu ty masz wolne ręce i twe sumienia przemawia do ciebie według ilości. Nu bo co tam jedno jakieś życie.. Oto jak dwa-trzy..
ja też chcialbym mieć od Boga klucz do rozumienia co w Biblii jest dosłowne a co metaforyczne. Narazie ten klucz otrzymałeś tylko Ty i powiem, że ... bardzo Ci zazdroszczę! Nie pochlebiaj mi, nie sprawia to na mnie wrażenia. Bierz ten klucz, przecież zaproponowałem ci.. A ty jakiś nie zdecydowany jesteś
Wsadził do ciurmy na dożywocie i ich przez 50 lat karmił na koszt podatników? Oszczędzasz na czymś życiu? Już podliczyłeś ile zarobisz za 50 lat, na śmierci skazanego? Ile ci wyszło pieniążków?
Ale chyba chętnie z swego portfela zapłacisz na utrzymanie płatnych zabójców, czyli katów? Chyba że sam staniesz katom i jeszcze coś dorobisz do emerytury.
Będziesz zabijać z jaką celu? Wychowawczą? Kogo w taki sposób będziesz wychowywać, bo na pewno nie tego kto będzie cie błagał o życie. Chyba dzieci twoje? To może jeszcze męki jaki dołączysz do zabicia, żebyś twoje szkolenia było więcej skuteczne? Co ty na to, dobry chrześcijaninie? Czy nie, i ty nie chrześcijanin, bo nie zapytałem u ciebie? Dajesz zielone światło do raju zdrajce Judaszu, występujesz za zabójstwo, nie wiesz jakiego Ojca jesteś dzieckiem.. Może czas odrzucić emotikony i poważnie zastanowić się nad swej przyszłością?
Suav - 30 cze 2010, o 14:57
Nie ma się co bać o swoją przyszłość, bo jest w Bogu. Nikogo nigdy nie zabiłem i nigdy nie wydałbym decyzji żeby inni zabili za mnie. Ale nie będę walczył z policją czy sądami, żeby nie zabijali morderców. A Ty co byś zrobił żeby mordercy dalej nie mordowali? Zywił ich przez 50 lat? Ja nie chcę żeby ktoś zarabiał na egzekucji mordercy, ale żeby na jego utrzymanie nikt nie marnował pieniędzy, bo można je dać sierotom i powodzianom. Jeślibym miał pewność, że morderca się nawrócił, to bym wolał, żeby go nie zabili. Jeśli się nie nawróci, to musi wiedzieć jakie są konsekwencje ludzkiego prawa dla morderców. I to prawo oparte jest na ST, choć Ty mówisz, że przykazanie 'oko za oko', czy zabijania cudzołożników, czy homoseksualistów nie pochodziło od Boga ale z kapłańskich głów albo że to wielka metafora. Jakim prawem mówisz, że Bóg tego nie rozkazał albo że to metafora, na jakiej podstawie to mówisz? Bo Tobie Duch dał mądrość a innym nie? Udowodnij to. Ja zasadę 'oko za oko' stosowałbym wobec przestępców, którzy nie odczuwają i nie okazują skruchy. Jeszcze raz Ci mówię - dla mordercy lepszy byłby dożywotni gułag z ciężką pracą, ale w tzw. państwach demokratycznych/wysoko rozwiniętych gułagów nie ma. I mordercy są dożywotnimi pasożytami społecznymi z telewizorami w celach a ich utrzymanie jest na tyle kosztowne, że nie ma pieniędzy na biednych, chorych i emerytury. Czy Bóg kazał opiekowac się niepokutującym mordercą i dawac mu prezenty? I może jeszcze nadstawiać mu policzki? Jaką karę dla morderców widzi miłosierny, liberalny, lewacki Andrzej. W.? Znalazłbyś duże uznanie w świeckiej lewicowej partii pracy w Wielkiej Brytanii i napewno etat. Musiałbyś też płacić zasiłki na wszystkie siedmioro dzieci wielu muzułmanów w Anglii bo ma on dzieci nie tylko z żoną oficjalną ale i żoną drugą i trzecią o których nie wie rząd, a wie tylko imam. Twoje miłosierdzie Andrzeju prowadzi do sprowadzania niebezpieczeństwa na porządnych ludzi w ich domach i na ulicach. Chcesz stworzyć społeczeństwo, które nie będzie się bronić przed mordercami i pasożytami. Ja takiego królestwa Bożego na ziemi jak Ty nie życzę sobie. No i nie strasz mnie piekłem, bo to w niskim stylu i propagandowe. Ty mnie nie osądzaj, osądzi mnie Bóg i to On pośle mnie do Piekła lub Nieba. Ja na sumieniu nie mam niczyjej śmierci ani nikogo do zabijania nie zachęcam. Jak ktoś mnie spyta czy zabić powiem że 'nie'. Ale nikt mnie raczej nie spyta, jestem za mało ważny. I to dobrze.
Nie MAM co się bać o moją przyszłość ... (tak miało być w pierwszym zdaniu. Przepraszam!)
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 15:45
A Ty co byś zrobił żeby mordercy dalej nie mordowali?Walczę z tymi kto oszukuję ludzi, policjantów i żołnierzy mówiąc że "Żaden morderca nie pójdzie do Piekła.." Głoszących swe kazania o dobrym i kochającym Bogu-morderce ludzi. Walczę ze swymi negatywnymi jakościami...
ale w tzw. państwach demokratycznych/wysoko rozwiniętych gułagów nie ma.
Nu to zbuduj, po co będziesz marnować tanich pracowników, złe obliczyłeś przybytki z zabicia ludzi.
jeślibym miał pewność, że morderca się nawrócił, to bym wolał, żeby go nie zabili A masz takiej pewności? Nie masz, Sławek, to co wołasz??
jestem za mało ważny. I to dobrze. To bardzo dobrze.
Suav - 30 cze 2010, o 16:18
Myślałem, że w wieczną karę nie wierzysz? Wierzysz w unicestwienie, anihilację? To drugie byłoby bardziej w porządku, bo jeśli Bóg dał komuś tchnienie życia, to ma też pełne prawo je zabrać. Nie musi pasożyta podtrzymywać przy życiu przez całą wieczność, prawdaż? . Sam łagrów w Polszcze nie zbuduję, potrzebuję za sobą lobby mocnych biznesmanów i kilku idealistów/radykałów. Możesz być i Ty. To byłaby niezła reforma społeczna i dobre pieniądze dla dobrych ludzi. I taki morderca żeby oglądać np. TV przez godzinę musiałby dwie godziny pracować, a żeby dostać obiad czy kolację następne dwie. Odwiedziny mialby tylko raz na miesiąc i bez żadnego pokoju na osobności z kobietą. Wizytę kapelana mógłby mieć na prośbę nawet codziennie. Kara ma być przykra i ma zniechęcać do kolejnych przestępstw. Namawiaj biznesmanów zza wschodniej granicy, a ja namówię kilku polskich . Dla rozładowania napięć i emocji kolejny emotikon
No i kara nie może być wieczna, bo wtedy nie jest karą. Kara ma prowadzić do poprawy i przywrócić czlowieka do społeczeństwa, żeby mógł rozpocząć lepsze, świadome życie. Potępienie na wieki w tzw. Piekle (cokolwiek ono znaczy) nie byłoby karą, ale zemstą. Zemsta niczego nie uczy i nie prowadzi do poprawy. Zemsta jest czymś ostatecznym i nieodwracalnym. Zemsta ma wieczne złe konsekwencje. Zemsta nikogo nie wychowuje i nie daje nikomu szansy. A więc wieczne potępienie nie może być wieczną karą, bo kara ze swej natury wieczną być nie może.
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 16:30
Nie musi pasożyta podtrzymywać przy życiu przez całą wieczność, prawdaż? . Nieprawdaż !!
Oto Prawdaż : A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Suav - 30 cze 2010, o 19:05
Tu się mylisz, źle interpretujesz. Miłować nieprzyjaciół nie znaczy pozwalać im na czynienie zła. Bierność wobec czyniących zło jest czynieniem zła. Jak zostawisz wolność mordercy, to zabije drugi a może i ósmy raz. A Ty chyba tak miłujesz morderców, że nawet wolności byś im nie zabrał, czy tak? Faktycznie, chyba dałem Ci się przekonać - nie potrzeba uśmiercać morderców recydywistów. Ale co Ty im w zamian za wyrok śmierci oferujesz - wolność z przymusowymi wizytami u psychologa czy 'zachodnie' więzienie-sanatorium, w którym jak ma układy, to może oglądać nawet filmy porno czy korzystać z usług prostytutki. Zgodzę się z Tobą jeśli zaoferujesz im 25 lat odsiadki (nie dożywocie żeby miał okazję się zresocjalizować), ale w więzieniu rosyjskim, ukraińskim, nigeryjskim czy kolumbijskim. Jak zaoferujesz im odsiadkę w Polsce, Niemczech czy Anglii, to znaczy, że godzisz się na dalszą demoralizację morderców recydywistów i nie zamierzasz ich wychować przez strach przed karą ani ciężką pracę. Pracę oczywiście bez przerwy na papierosa, a widywanie rodziny i znajomych z zewnątrz tylko w nagrodę za ciężką pracę i brak aktów agresji. Miłość to nie głaskanie po głowie i spełnianie zachcianek, ale miłość, który uczy sprawiedliwości i zasady kary i nagrody, przyczyny i skutku. Jak chcesz nazwij to 'chrześcijańską kharmą' . Miłość bez rózgi to miłość głupia, demoralizująca i bezbożna. A jak rózga za cienka i za lekka, to napewno nie jest ona Bożym narzędziem.
Andrzej Wołyński - 30 cze 2010, o 20:55
Tu się mylisz, źle interpretujesz. Jak piszę do ciebie długie teksty, to się nie mylę, a jak przeprowadziłem tylko sam cytat z Biblii bez komentarzu, to od razu znalazłeś jakiś błąd. Czy może ten twój zarzut był do autora Biblii? A to nie wskazałeś na mój cytat, gdzie się pomyliłem.
Polsce, Niemczech czy Anglii Jeszcze USA mógł by dopisać w ten spisek, jak już masz siebie wznosić to rób to na maksa, zdecydowanie, nie krępuj się.
rosyjskim, ukraińskim, nigeryjskim czy kolumbijskim Tu dobrze, z poniżaniem innych chyba masz dobrej praktyki.
janek - 1 lip 2010, o 06:56
A Ty chyba tak miłujesz morderców, że nawet wolności byś im nie zabrał, czy tak? Faktycznie, chyba dałem Ci się przekonać - nie potrzeba uśmiercać morderców recydywistów. Ale co Ty im w zamian za wyrok śmierci oferujesz - wolność z przymusowymi wizytami u psychologa czy 'zachodnie' więzienie-sanatorium, w którym jak ma układy, to może oglądać nawet filmy porno czy korzystać z usług prostytutki. Zgodzę się z Tobą jeśli zaoferujesz im 25 lat odsiadki (nie dożywocie żeby miał okazję się zresocjalizować), ale w więzieniu rosyjskim, ukraińskim, nigeryjskim czy kolumbijskim. Jak zaoferujesz im odsiadkę w Polsce, Niemczech czy Anglii, to znaczy, że godzisz się na dalszą demoralizację morderców recydywistów i nie zamierzasz ich wychować przez strach przed karą ani ciężką pracę. Pracę oczywiście bez przerwy na papierosa, a widywanie rodziny i znajomych z zewnątrz tylko w nagrodę za ciężką pracę i brak aktów agresji. Miłość to nie głaskanie po głowie i spełnianie zachcianek, ale miłość, który uczy sprawiedliwości i zasady kary i nagrody, przyczyny i skutku. Jak chcesz nazwij to 'chrześcijańską kharmą' . Miłość bez rózgi to miłość głupia, demoralizująca i bezbożna. A jak rózga za cienka i za lekka, to napewno nie jest ona Bożym narzędziem.
W tym miejscu popieram Cię na 1000%.
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 07:21
Janek i ty chcesz uśmiercać złych ludzi? Jezus ciebie tak nauczył?
Ciszę się że popieracie się na wzajem, żałuję tylko ze jednoczy was śmierć a nie życie.
Suav - 1 lip 2010, o 08:10
Andrzej, jakie poniżanie! Wiadomo, że na Ukrainie więzienie gorsze niż w Polsce, bo nie jesteście w libertyńskiej Unii Europejskiej. A czy ukraińska demokracja dużo różni się od rosyjskiej, jak prezydentem jest były więzień za rozbój Janukowycz? Jak mało demokracji, to większy totalitaryzm, a wtedy i więzienie cięższe. Czy ten argument poniża uczciwych Ukraińców?
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 09:33
Brak elementarnej logiki w twoich postach, bo to właśnie ty powinieneś stać w spisku z Nigeryjczykami i z kolombijczykami, ponieważ wzywasz do pogorszenia stanu utrzymania więźniów. Ktoś kiedyś powiedział, ze o mentalnym rozwoju w społeczeństwie, można sądzić z stosunku do więźniów..
17am4.jpg
Suav - 1 lip 2010, o 14:51
Nie chcę żeby więźniowie byli w kajdanach jeśli nie mają szansy uciec. Nie chcę by nie mieli opieki medyczne. Nie chcę aby byli poniżani, torturowania czy bici. Widzę, że lubisz poglądy ekstremalne, ale mi ich nie przypisuj. Z więzień w krajach quasidemokratycznych podoba mi się, że kara jest karą i że aktywnie muszą spłacać swój dług i że istnieje bardzo wymagający system kar i nagród. Chodziło mi, że w tych krajach więzienie bardziej przeraża niż np. w Polsce i dlatego bardziej zniechęca do przestępstw. Jak ktoś ukradnie z powodu biedy, to jego więzienie nie przeraża, bo jest mu wszystko jedno i woli mieć chleb z masłem tu i teraz, nieraz i dla rodziny. Rygor i wymagania nie oznaczają bestialstwa. Nie pochwalam strażników w żadnym kraju za okrucieństwo, ale pochwalam system penitencjarny czy też prawo, które czynią więzienie miejscem bardzo nieporządanym i uciążliwym. Jeśli byłem niekomunikatywne i miałem jakieś niejasne skróty myślowe, to proszę wybacz.
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 16:01
proszę wybacz. Za co mam cie wybaczać, że jesteś niezdecydowany, nie zimny nie gorący? Ciebie trochę przyciśniesz, ty od razu krzyczysz, to nie ja! A kto? Powiedz konkretnie, żebyś cie można było zrozumieć. Bo co to za rozmowa: Jestem przeciwny zabijaniu, dla tego będę zabijać.
Już zaczynam zapominać twe imię, powiedz konkretnie, ty za karę śmiercią, czy przeciwko!
Bez twych tłumaczeń, jaka ta kara ma być, bolesna czy radosna, kogo zabijać a kogo nie, wiek, waga, kolor skóry skazanego, nie potrzebuję tych tłumaczeń i twych rozważeń.
Ona lub jest. lub jej nie ma, a tam bez ciebie już zdecydują stopień winy. Lub w końcu powiedź że i tu nie potrafisz podać konkretnej odpowiedzi, po co tej rozmowy przedłużać? Jesteś za Egzekucję jak akt wymiaru sprawiedliwości, czy jesteś przeciw uśmiercenia?
ewrys - 1 lip 2010, o 17:40
Zupełnie nie rozumiem dlaczego wielu chrześcijan nazywa się chrześcijanami i uważa, ze kara śmierci to jakieś rozwiązanie tego problemu. (nawet popiera jeden drugiego wstawiając 100%)
Przecież mając przed oczami przykładowe życie Jezusa, który przeprowadził niewyobrażalną reformę skostniałej religii nie doszukamy się w nim ani jednego przejawu agresji, chęci zemsty, zabójstwa.
Można wiele słów pisać mniej lub bardziej wyuczonych, a i tak pytanie jest proste. I to nie powinno być pytanie czy zabijać lecz co robić by tłumaczyć uczyć życia ludzi, którzy popadają w tarapaty.
Nie ma mowy o tolerowaniu przemocy bo w końcu nas ona dosięgnie. trzeba raczej aktywnie uczestniczyć w życiu i starać się wszelkimi cywilizowanymi sposobami wybrnąć z tego problemu.
Na przykład mogą dać czasy średniowiecza w których to prawo było srogie, a i tak mnożyły się morderstwa, a czasy obecne w których (np w Polsce) prawo jest o wiele łagodniejsze, kary śmiercie nie ma i morderstw jest również mniej. No chyba widać jakieś postępy.
Andrzej Wołyński - 1 lip 2010, o 20:44
Tak jest Andrzeju, wszystko tak, bez ale. Ale tu na forum nie ma jakich przypadkowych, nie szczęśliwych, poszukujących pomocy ludzi. Tak się złożyło. Byłem na spotkaniu i czułem się jako dziecko wśród jakich mędrców, naukowców, ludzi wybitnych i znanych, którzy układają słówko do słówka jak cegelki, którzy bawią się filozoficznymi terminami jak zabawkami, dla których zagłębienie do historii ludzkości to jak pochody do kina.
Czy tacy ludzi nie mają wpływu na rzeczywistość? Mają i nie byle jaką. Przekazują słówka, układają ich na co dzień, w pracy, w metro, na ucho do żony, z rózgą dla dziecka zawszę przekazują coś z tego, co im tak dobrze w głowie się poukładało aż do dziś. Bo już dziś zaczynają się konkrety. Samo Życie wymaga konkretów, a nie dobrze poukładanych słówek do których ludzi uciekają przed poważnymi pytaniami rzeczywistości. Zrobili się ani gorącymi ani zimnymi, wymyślili sobie Boga, ani dobrego, ani złego, żyją w świecie ani w racjonalnym, ani w mistycznym i myśleli sobie że tak im będzie zawszę, że jak dmuchnie z lewa, to schowają się z prawa, a jak z prawa, to uciekną w lewo. A jak przyszła Prawda to im wszystko się pomieszało, i jak Niniewianie nie znają gdzie prawo, gdzie lewo? Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Już nie dopomagają nie filozofia, nie autorytety religijne, nie Ojcowie kościołów, żadne góry i pagórki już nie mogą wesprzeć, pomóc, schować od konkretnych pytań rzeczywistości, prawdy, sumienia. Dobrze że ty napisałeś swój post...
janek - 1 lip 2010, o 20:59
Z więzień w krajach quasidemokratycznych podoba mi się, że kara jest karą i że aktywnie muszą spłacać swój dług i że istnieje bardzo wymagający system kar i nagród.
Potwierdzam Twoją myśl jako zgodną ze Słowem Bożym. Szkoda tylko, że tak niewiele osób takie rozumowanie Słowa Bożego chce zaakceptować. Może mają coś na sumieniu i boją się takiego więzienia w którym by musieli pracować na swój posiłek. Jak to jest powiedzenie - na złodzieju czapka gore, czyli jeśli masz sumienie nieczyste to jest bojaźń. Sprawiedliwy nie bał się żadnego więzienia, ponieważ zawsze miał nadzieję w Panu. Choć by i umarł to i tak żyć będzie. Jeśli już ktoś zabił jego ciało, to wcale nie oznaczało, że tym go oddzielił od Boga.
Nie zrażaj się takimi odpowiedziami na Twój temat. Widzę, że niektórzy nie potrafią rozeznać sprawy prawidłowo, tylko wpadają z jednej skrajności w drugą.
Są jak piłeczka odbijana w jakimś budynku - jak zostanie wprawiona w ruch, to odbija się od jednej ściany do drugiej. Ja miałem również takie przeboje.
Nigdy nie potrafili, a nawet nie próbowali mnie zrozumieć, tylko właśnie jedna skrajność z ich strony goniła drugą. Widzę, że nic w ich postępowaniu się nie zmieniło.
Mnie także przypisywali wiele myśli, których nigdy nie wypowiedziałem.
Jeśli chcemy zauważyć jak Pan Bóg się obchodził z niesfornym narodem, to należy poczytać historię o Żydach jak zostawali poddawani z woli Bożej do niewoli.
Babilon, Egipt, Filistyni itd. Żydzi bardzo często zostawali poddawani pod panowanie człowieka, ponieważ nie chcieli być pod panowaniem Bożym.
Nich sobie poczytają jak to byli głaskani w niewoli.
I nikt nie próbował podważyć takiego działania Bożego. Być może jeszcze wtedy nie było ludzi nadgorliwych, którzy mają większą miłość do zbójów jak do ludzi sprawiedliwych. To jest ta nowoczesna miłość.
Janek i ty chcesz uśmiercać złych ludzi? Jezus ciebie tak nauczył?
I to jest uczciwa ocena mojej odpowiedzi - nawet nie chce mi się na nią odpowiadać., ale zadam Ci pytanie. Gdzie ja powiedziałem, że należy uśmiercać ludzi?
Szkoda długopisu na pisanie by bronić się przed fałszem, bo to i tak nić nie pomoże - dziad swoje, baba swoje.
Ciszę się że popieracie się na wzajem, żałuję tylko ze jednoczy was śmierć a nie życie.
To jest Twoje stwierdzenie - tylko na tyle Ciebie stać.
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 04:32
I to jest uczciwa ocena mojej odpowiedzi - nawet nie chce mi się na nią odpowiadać.
Tak Janek, według mnie uczciwa ocena. Masz tu pełnej racji, bo nawet samo pytanie postawione przed tobą, na które ci nie chce się odpowiadać, już jest oceną twej wiarogodności.
A ty weź odpowiedz Janek, żebyś mnie zawstydzić, żebyś ja nie był taki dumny i nadęty i gadatliwy, pokaż wszystkim że oto ja na próżno rozsypuję się słowami..
Powiedz Prosto i wyraźnie, że ty Janek jesteś przeciwny karze śmiercią jako wyroku wymiaru sprawiedliwości?
Mnie także przypisywali wiele myśli, których nigdy nie wypowiedziałem. A to faktycznie może rozpędziłem się zanadto, widzę ty na 1000 % podtrzymujesz Suava, który według mnie za uśmiercenia, czy znowu mylę się? I twój kompana jak i ty występuję przeciwko karze śmiercią. On tu dużo się na wypowiadał, nie żałował długopisu, a ty podtrzymując go na 1000 % chyba musisz być pewny jego wizji na tę pytania?
ale zadam Ci pytanie. Gdzie ja powiedziałem, że należy uśmiercać ludzi? Szkoda długopisu na pisanie by bronić się przed fałszem Już ja ci odkupie długopis, obroń siebie przed fałszem, pomóż mi żebyś i ja nie kłamał na ciebie.
Może Janek ty i nie powiedziałeś wprost że należy uśmiercać ludzi, bo jesteś chytry i bojaźliwy, dla tego też nigdzie nie powiedziałeś w prost że Nie należy uśmiercać ! Chyba dla tego szkoda ci długopisu? Żebyś nie być wyrazistym i jeden raz można było powiedzieć tak, a w drugi nie. Oto i zawisnął ze swoim i tak i nie, między niebem a ziemią. Powiedz wyraźnie żebyś to było słychać i widać. ZA czy PRZECIW?
janek - 2 lip 2010, o 06:54
Powiedz Prosto i wyraźnie, że ty Janek jesteś przeciwny karze śmiercią jako wyroku wymiaru sprawiedliwości?
Już na samym początku wyraźiłem swój pogląd na ten temat z tym, że Ty nie umiesz czytać albo masz krótką pamięć, by tak ważne sprawy pamiętać.
Jeśli nie chce Ci się zajrzeć do wykresu który podałeś, to powtórzę jeszcze raz NIE JESTEM ZA KARĄ ŚMIERCI i brzydzę się tymi którzy tak czynią
by komuś odebrać życie. To Pan Bóg to życie dał każdemu z osobna i On może o tym życiu decydować.
Ale nie jestem tym co rozdaje nagrody dla morderców i podzielam zdanie Suav, że należy odizolować tych co tak czynią na pewien czas by mieli czas
na zastanowienie się w miejscu odosobnienia nad tym co złego zrobili.
Jak powiedziałem jesteś jak piłeczka odbijana od ściany nie umiesz zrozumieć odpowiedzi i do tego popadasz z jednej skrajności w drugą.
Jak Cię wiatry ponoszą to weź sobie laskę jaką miał Mojżesz i podtrzymuj się by Tobą nie rzucało , może wtedy będziesz mógł wydawać właściwe niekrzywdzące oceny o innych.
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 08:14
, by tak ważne sprawy pamiętać.
to powtórzę jeszcze raz NIE JESTEM ZA KARĄ ŚMIERCI i brzydzę się tymi którzy tak czynią Nu to dobrze Janku, cieszę się z twej postawy może rzeczywiście to twoje wypowiedzenia ominęło mnie. Chętnie cie przeproszę i poproszę żebyś pomógł mnie i porozmawiał na ten temat ze Sławkiem, pokazał mu i innym zwolennikom kary śmiercią swoje argumenty, dla czego nie warto zabijać, a utrzymywać przy życiu przestępców? Może na twoje argumenty odreaguje w jakiś sposób "w tak ważnej sprawie". Przekonaj ich że odebranie komuś życia to wbrew ludzkiej natury.. A uścisnę twe dłoni. Bo i ja nie występuję za to żebyś gładzić przestępców po głowie jak to odczytują w mych wypowiedziach, ale tylko mówię, że zabijać, odbierać życie nawet u samego złego, bo rozumiesz na jego utrzymanie nie chcę się płacić, to jest głupota która przewyższa moje zdolności prowadzenia spokojnej rozmowy. Powiedź czy jesteś gotowy porozmawiać i przekonywać o tym niektórych z forumowiczów, czy uważasz że niema takiej potrzeby, i niech głoszą swej morderczej i anty Bożej nauki "w tak ważnej sprawie"?
Bo i ja "brzydzę się tymi którzy tak" głoszą , że pozbawiać życia złodziejów to sprawa szlachetna i błogosławiona od Boga.
Suav - 2 lip 2010, o 09:20
Nikt z nas nie pisał o uśmiercaniu złodziei, Andrzeju. Tego nam nie przypisuj, bo byłaby to manipulacja. Tak, pośrednio pod wpływem Andrzeja zweryfikowałem swój pogląd na karę smierci, choć Andrzej niczym mnie nie przekonał ani nie dał żadnego argumentu, nie był w tym żadną pomocą. Teraz uważam, że naprawdę ciężkie, 25 letnie wyroki dla morderców byłyby wystarczające. Nie jestem jednak zdania, że NT czy Jezus zabrania zabijać morderców. Jezus nie zniósł ST, więc ciągle jest otwarte pytanie co Jezus zniósł a co nie. Wierzę jednak (choć pewności nie mam), że Jezus niechciałby żebyśmy uśmiercali pederastów, lesbijki czy dorosłych synów którzy nie szanują rodziców i żyją rozwiąźle. Tak kazał ST. Jednaj Andrzej, tak zresztą jak każdy z nas, WYBIÓRCZO decyduje które przykazania i nakazy ST Jezus zniósł, a które nie. Ja np. myśle, że zniesiony jest o zabijaniu pederastów, a Andrzej, że zniesiony jest o zabijaniu morderców. To, że jest niezgodność między ST a NT, Andrzej rozstrzyga na korzyść NT. Czy to nie jest jego arbitralna decyzja? Czy to jest też głos Boga? Czy Bóg w ST kazał w NIEKTÓRYCH sytuacjach zabijać, a Bóg w NT zmienił swoją naturę i stosunek do grzechu i nagle zabijać zakazuje? Przecież Bóg się nie zmienia, bo jest doskonały a więc i niezmienny i Jego wieczne zasady i wartości też się nie zmieniają. No, ale dla 'ratowania' Boga, Andrzej proponuje nam Boże rozkazy zabijania w ST traktować jako mit, alegorię, a nie fakty historyczne. Też chciałbym tak myśleć, ale nie wiem czy Biblia i Bóg też tak chce.
artur olczykowski - 2 lip 2010, o 09:43
...i niech głoszą swej morderczej i anty Bożej nauki "w tak ważnej sprawie"?
Bo i ja "brzydzę się tymi którzy tak" głoszą , że pozbawiać życia złodziejów to sprawa szlachetna i błogosławiona od Boga.
Suav - 2 lip 2010, o 11:23
Kwoli przypomnienia. "NIE ZABIJAJ" to po hebrajsku "LO TAHAROG", a "NIE MORDUJ" to "LO TIRSACH". To oczywiście zapis fonetyczny, żeby Andrzej W, mi nie zarzucał, że uważam, iż Biblia hebrajska została zapisana w alfabecie łacińskim. Niech więc Andrzej W. i jego protagoniści spotkają się z człowiekiem, który zna hebrajski i ten pokaże im w hebrajskiej Biblii dekalog i przypadki, gdzie Bóg w tłumaczeniach na polski, angielski czy rosyjski mówi, żeby nie zabijać, lub, że jak ktoś zabija, to czeka go to lub to. Wtedy okaże się, czy "nie zabijaj" to faktycznie owo "LO TAHAROG" czy może "LO TIRSACH". Każde morderstwo jest zabiciem, ale nie każde zabicie jest morderstwem. To część matematyczno-logicznej nauki o zbiorach, logika nie do obalenia. Myślę, że znalezienie tych wersetów w hebrajskiej wersji Biblii da poważny argument nawet Andrzejowi, oczywiście pod warunkiem, że nie posługuje się on jakąś alternatywną Biblią .
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 15:41
Nikt z nas nie pisał o uśmiercaniu złodziei, Andrzeju. Tego nam nie przypisuj..
Każde morderstwo jest zabiciem, ale nie każde zabicie jest morderstwem. Nu dobra, morderców. Chociaż prosiłem ci pokazać gdzie różnica, to ty bezpardonowo uciekłeś. Ale mniejsze z tym bądź tak odważny i zdecydowany jak Janek, jeśli jeszcze żyje i odpowiedź konkretnie, a to jak lis i naszym i waszym, bo nie jasne z twej wypowiedzi przeciw ty kary śmiercią w ogóle, nie wiem mordercy, gwałciciela dzieci, terrorysty, Hitlera czy Stalina , czy jeszcze jakiego wariata, pytam o wymiar kary, czy jesteś przeciw czy za? Sławek śmieszysz mnie swymi wypowiedziami bez konkretów. Same bełkotanie.. Jak za, to Janek ci teraz pokaże, jak przeciw to Artur ci teraz udowodni że jesteś w błędzie. To za czy przeciw? Ja przeciw uśmiercenia bądź kogo, dla tego pomogę Janku w dyspucie, jeśli on spróbuje pokazać że jest jednak szczyry w swym oświadczeniu.
Oto trzy zdjęcia 1.2.3 Napisz gdzie na nich morderstwa, a gdzie zabójstwa, a to ty wykazał się dobrym lingwistom, pomóż mi.. A to uczynek jest a znaczenia słówka dobrać nie mogę
kazn2.jpg
Suav - 2 lip 2010, o 17:22
Jak chcesz Andrzej, to się z moich wypowiedzi śmiej. Ja z Twoich śmieję się już dawno - są obsesyjne i mało w nich argumentów i logicznych konkluzji. Tak, jestem za karą śmierci w niektórych przypadkach. Przypadki te już znasz. Jak ktoś chce zgodnie z ludzkim prawem zwyrodnialca zabić, to nie będę demonstrował ani wysyłał protestów. Jak sędzia i gubernator chce to wziąć na swoje sumienie, to jego sprawa. Ja bym ani nie zabił ani nie kazał zabić. Nie potrafię zabić nawet karpia na święta, ale muchę i komara tak. Wysłałbym zwyrodnialca na Syberię na miejsce takich jak Chodorkowski. Tam by płakał nocami, że przegrał życie. I może by się na prawosławie nawrócił. Na nic się nie zdecyduję, bo ani nie chcę ani nie muszę. Nie ważne czy karę śmierci ja popieram czy nie, ważne co o tym mówi Biblia. A Biblia przynajmniej w antycznym żydowskim społeczeństwie POZWALAŁA na egzekucje niektórych ludzi. Pytanie jest takie: czy te polecenia pochodziły od Boga czy żydowscy kapłani tylko te słowa Bogu przypisali, bo np. tworzyli tzw. mit założycielski Izraela, mit bohaterski, imperialny i może nawet barbarzyński. Ty oczywiście mówisz, że Bóg te słowa powiedział, ale miał co innego na myśli. Oczywiście wiesz to od Ducha Świętego i nikogo na tym forum Duch Święty nie nawiedza i nie oświeca tylko siebie. Smutno mi, że Bóg ma faworytów i że jednym z nich jesteś akurat Ty, taki lekceważący i zakochany w sobie człowiek . I nie nudź mnie, żebym podjął jakąś decyzję, bo takiej decyzji w oparciu o Biblię podjąć się nie da. Można podjąć tylko decyzję błędną, bo opartą na przynajmniej pozornym biblijnym paradoksie. Żaden z niezależnych świeckich biblistów też nie wie czy Biblia potępia zabijanie w ogóle czy nie. Ja nie jestem od nich bardziej inteligentny i nie mam takiej pełni Ducha Świętego jak Andrzej W. Ten Andrzej po prostu chodzi z Bogiem jak Henoch! Ależ on się Bogu podoba! Ma on z Bogiem 'czerwoną' linię telefoniczną i dlatego nie ma żadnych dogmatycznych dylematów, bo już wszystko wie.
Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 278 wyników • 1, 2, 3