ďťż

Dlaczego Bóg JHWH kazał zabijać ludzi?



Rafał Szulc - 22 sty 2010, o 14:21
Dlaczego Bóg kazał zabijać ludzi?
Dlaczego w Jerychu musieli zginąć WSZYSCY?
Dlaczego Bóg dopuszczał niewolnictwo?

Bóg jest miłością?
Bóg jest dobry?




Andrzej Wołyński - 22 sty 2010, o 17:54
I tak aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają Stare Przymierze, pozostaje /nad nimi/ ta sama zasłona, bo odsłania się ona w Chrystusie.

- Dlaczego Bóg kazał zabijać ludzi?
- Ponieważ stanęli złymi.
- Czy zabiwszy człowieka, on stanie dobrym?
- Tak! Jeśli zabić w nim wszystko to, co rodzi zło, rodzi grzeszne myśli. To znaczy zabić starego człowieka ustąpiwszy miejsce nowemu.
- Jak można zabić człowieka kamieniem czy mieczem, przy tym nie pozbawiwszy jego żyćia?
- Zależy od tego, jakim kamieniem i jakim mieczem walczysz przeciwko złu!
- Co to znaczy? Miecz to miecz, kamienia to kamienia!
- To dla pierwotnego człowieka kamień to kamień, a dla myślącego i szukającego prawdy to jest Słowo Boże, taką bronią walczyli i teraz walczą Synowie Boga.
- A jak mi to udowodnisz?
- Po prostu zdejmę z ciebie zasłony, która nie pozwala ci zrozumieć prostych słów, jeśli tego zechcesz?
- Chcę, zdejmij, tylko powiedz jescze, dlaczego to ja zdjąć jej nie byłem w stanie?
- Ponieważ na wszystko jest swoja godzina: czas rozrzucać, czas zbierać.
A zasłona ta odsłania się w Chrystusie , tak oto słuchaj Słówo z Jego nauczania i rozumiej:
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału..
Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże..
Jezus im rzekł: Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła.. Kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go.
- Aha, rozumiem! Miecz jest tym słowem Boga, a Kamień to Prawda, Chrystus. Ale czy faryzeusze podobnie nie walczyli Słowem?
- Nie! Jeśli słuchaliby i rozumieliby Mojżesza, pojęliby i naukę Jezusa.
A ich bronią byli kamienie i brukowce i tak zabijano wszystkich proroków, którzy głosiły im prawdę, a potem przyprowadzili nierządnicę że by i Jezus rzucił w nią kamień, a potem i Stefana bili nie słowami, a kamieniami, myśląc że tym służą Bogu.
-Zaczekaj, a właściwie dlaczego to Jezus nie pobił nierządnicy do śmierci Słowami, jak mówisz?
-Jezus Sam jest tym Kamieniem i każde jego słowo było zważone i trafiało bezpośrednio w cel, u Niego nie było zbytecznych słów i mówił on Słowo Boże zawsze na czas, nie tak jak niedoświadczeni kaznodzieje, które machają swoim mieczami w lewo i na prawo, odcinając uszy swoim rozmówcom. I rozrzucają kamienie tak, że po nich tylko głowa boli, tylko nabrudzili i zawalili brukowcami i cegłami droge do Boga, normalnie przejść po niej człowiek nie może.
A kamień Jezusa, to łaska którą on wykazał do grzesznicy, śmiałość przed rozzłoszczonym uzbrojonym tłumem i prawda, tym poraził ją do śmierci, wskrzesiwszy w niej nowego człowieka i zabiwszy starego.
- Ale to jakaś nowa Biblia? Kto będzie słuchać i kto zrozumie to?
- A ten kto ma uszy i kto zdolny ten zrozumie. I nauka ta nie jest nowa, ale tak mówiłi Mojżesz i wszyscy prorocy.
Umiłowani, nie piszę do was o nowym przykazaniu, ale o przykazaniu istniejącym od dawna, które mieliście od samego początku; tym dawnym przykazaniem jest nauka, którąście słyszeli.
- No dobrze, wtedy powiedz mi jeszcze Dlaczego Bóg dopuszczał niewolnictwo?
- Nie dopuszczał Bog niewolnictwa, ale dopuszcza wolność człowieka. A ci otrzymawszy wolność zaczęli ujarzmiać siebie na wzajem. A Bóg, jak lubiący Ojciec posyłał od rana do wieczora najlepszych Synów swoich, żeby zatrzymali ten obłęd, ale ich zabijali.
-Czy to znaczy, że miłośc Boga w tym, że człowiek ma pełną swobodu wyboru?
- I w tym też.
- Czy to znaczy że Bóg nie pozwala nikogo pozbawić życia?
- Tak!
- Czy to znaczy że i Sam niko nie zabija?
- Tak!
- Dziwne to nauczanie.
Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju.



Vanessa - 28 sty 2010, o 13:36
Zatem Andrzeju ,nie potrafiąc wytłumaczyc "dlaczego"zaprzeczasz faktom.

Ale fakty są faktami.I Bóg rzeczywiście kazał swemu ludowi zabijac Kananejczyków.I naprawdę istniało niewolnictwo nawet w I wieku.

1Tm 6:1 Bw "A niewolnicy, którzy jarzmo noszą, niech uważają panów swoich za godnych wszelkiej czci, aby imieniu Bożemu i nauce nie bluźniono."



Andrzej Wołyński - 28 sty 2010, o 18:49
Vanessa, nie zrozumiesz, przeglądnij swój stosunek do Przykazania - Nie będziesz zabijać! Być może Bóg ulituje się i nad tobą. I popraw w ankiecie swoj głos, w której podpisujesz dzisiaj śmiertelne wyroki tym, kto błaga o przebaczenia i o litosć. Mi w głowie nie mieści się, jak mogłaś do takiego dojść, że by wysyłać ludzi na śmierć? I jeszcze nazywasz się Świadkiem Jehowy? Oto tyle tobie powiem i modlę się z strachem i nadzieją, że by Bóg przebaczył mi moje grzechy..
..nie wynoś się ponad gałęzie. A jeżeli się wynosisz, [pamiętaj, że] nie ty podtrzymujesz korzeń, ale korzeń ciebie.
Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.




artur olczykowski - 28 sty 2010, o 19:09
Wyciete drzewo? Zniszczone w ogniu? A ktoz to ma tego dokonac?....... Przeciez Bog nikogo nie zabija....



Andrzej Wołyński - 28 sty 2010, o 19:38

Przeciez Bog nikogo nie zabija....
Masz racje, nie zabija. Ale może odwrócić się od człowieka, zostawić go i jego rodzinę..
I w owe dni ludzie szukać będą śmierci, ale jej nie znajdą, i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nich ucieknie. Objawienie
Artur, czyż tak skomplikowanie zmienić swój punkt widzenia, czy tobie mało dowodów tego, że mord to Zło?



artur olczykowski - 29 sty 2010, o 00:22
Nie ustawaj w nadziei. Juz nie raz zmienialem zdanie w kwestiach biblijnych wiec jesli zostane przekonany zmienie je.. jak na razie pozostaje przy swoim rozumieniu tej kwesti widzianej w swietle mojej interpretacji Biblii, jak juz nie raz mowilem nie jestem jednak prorokiem wiec dopuszczam mozliwosc, ze sie myle...



Andrzej Wołyński - 29 sty 2010, o 05:12

Nie ustawaj w nadziei...
w kwestiach biblijnych wiec jesli zostane przekonany zmienie je

W biblijnych kwestiach Sam Bóg przekonuje człowieka, a ja muwie o ankiecie w wątku "kara smierci". Ponieważ twój głos w ankiecie, to jak twój podpis przy wykonaniu każdego śmiertelnego wyroku. Tak to odbieram i mam nadzieje że u ciebie powinna być chęć przekonać w innym.



Vanessa - 29 sty 2010, o 06:59
W biblijnych kwestiach Sam Bóg przekonuje człowieka



Rafał Szulc - 29 sty 2010, o 10:37

jak na razie pozostaje przy swoim rozumieniu tej kwesti widzianej w swietle mojej interpretacji Biblii
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałbym twoją interpretację tej kwestii.



Cyprian S - 29 sty 2010, o 10:55
Mój rozum, serce i wewnętrzne przekonanie, a wszystko oparte na prywatnej interpretacji Biblii skłaniają mnie do tego, że Bóg jest wyłącznie Dobrocią i Miłością.

Nic co złe nie może być od Boga.

Na razie najlepszym dla mnie rozwiązaniem kwestii nakazu zabijania przez Jedynego jest figuratywne i nieliteralne traktowanie części treści zawartych w ST. Stoję tutaj na stanowisku podobnym jak Orygenes.

W przeciwnym razie musiałbym chyba uciekać w interpretacje gnostyckie...



ewrys - 30 sty 2010, o 12:01

Mój rozum, serce i wewnętrzne przekonanie, a wszystko oparte na prywatnej interpretacji Biblii skłaniają mnie do tego, że Bóg jest wyłącznie Dobrocią i Miłością.
Podzielam Twoje przekonania Cyprianie.
Do podobnych wniosków doszedłem. A że w prawie Mojżeszowym jest napisane zabij za jakaś tam karę, to nie znaczy, że zabijano. Nie ma ludzi bez grzechu i w końcu połowa Izraela musiała by zginąć.
Gdy piszą że naród Izraelski wkroczył na ziemię obiecaną i Bóg przed nimi szedł i mordował inne narody, to tak naprawdę nie może chodzić o fizyczne mordowanie bo natura Boga była by dwulicowa.
Albo autor zmienił fakty i napisał w taki sposób, albo jest to alegoria dla ludzi którym jest dane poznać tę prawdę. Zdarzały się morderstwa to prawda i jej nie można ukryć, ale czy za nimi stała Osoba Boga? Z nauki Jezusa można wywnioskować, ze tak nie było. Izrael pobłądził, dlatego tylu proroków Bóg posyłał, aby napominać o prawie Bożym. Jednocześnie wiemy, że dostaliśmy wolną wolę. Możemy robić co nam się podoba i osądza nas sumienie. To człowiek doświadczając dobra i zła ma wolny wybór. Wydaje się że czyn zły jest potrzebny nam do stworzenia jaźni. Osobowość, którą ciągle budujemy jest otwarta na zło i po jego dokonaniu szacujemy czy to się opłaca czy też nie. I jakie korzyści płyną dla nas ze złych czynów.
Bóg o tym wcześniej pomyślał i dlatego dał nam tę czasami brutalna nauka ST.



Tkliwy Wojownik - 15 lut 2010, o 23:57
Drogi ewrys, jeśli kwestionujesz autentyczność Biblii i to co w niej jest zapisane, to zastanawiam się, co w ogóle robisz na tym forum i po co w ogóle piszesz w swoich innych postach na temat Boga. Paweł pisał, że "całe pismo jest natchnione (...)", skoro całe, a miał na myśli przede wszystkim Stary Testament, to nie pisz, że te fakty (o wyrokach na polecenie Boga) są jakąś bujdą! Czytałem, jak zaciekle broniłeś sabatu, dlaczego nie traktujesz sabatu za fikcje, a wyroki Boże tak? Powiem Ci jednak jak to jest. Kiedy Bóg zorganizował Izraelitów w naród, stał się ich Królem, Prawodawcą i Sędzią (Iz 33:22). Dał im Dziesięć Słów, zwanych często Dziesięciorgiem Przykazań, i wyłuszczył w nich zasady leżące u podstaw ok. 600 innych praw. Rozpoczął od oświadczenia: ‼Jam jest Jahwe, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej” (Wj 20:2). W ten sposób podał główny powód, dla którego Izraelici powinni byli przestrzegać całego Prawa (znanego też jako Prawo Mojżeszowe). Nieposłuszeństwo oznaczało nie tylko naruszenie praw ustanowionych przez Głowę państwa, lecz także obrazę ich Zwierzchnika religijnego, ich Boga, a bluźnierstwo przeciw Niemu równało się zdradzie stanu.

Prawo Mojżeszowe przewidywało karę śmierci za następujące czyny: 1) bluźnierstwo (Kpł 24:14, 16, 23); 2) oddawanie czci innym bogom, wszelkie formy bałwochwalstwa (Kpł 20:2; Lb 25:1-9; Pwt 13:6, 10, 13-15; 17:2-7); 3) czary, spirytyzm (Wj 22:18; Kpł 20:27); 4) głoszenie fałszywych proroctw (Pwt 13:5; 18:20); 5) łamanie sabatu (Wj 31:14; 35:2; Lb 15:32-36); 6) morderstwo (Lb 35:30, 31); 7) cudzołóstwo (Kpł 20:10; Pwt 22:22); 8) ukrycie przez kobietę faktu utraty dziewictwa przed ślubem (Pwt 22:21); 9) współżycie z zaręczoną dziewczyną (Pwt 22:23-27); 10) kazirodztwo (Kpł 18:6-17, 29; 20:11, 12, 14); 11) homoseksualizm (Kpł 18:22; 20:13); 12) sodomia (Kpł 18:23; 20:15, 16); 13) porwanie (Wj 21:16; Pwt 24:7); 14) uderzenie któregoś z rodziców albo złorzeczenie mu (Wj 21:15, 17); 15) składanie fałszywego świadectwa w sprawie karanej śmiercią (Pwt 19:16-21); 16) podchodzenie do przybytku przez osoby nieupoważnione (Lb 17:13; 18:7).

Były tez inne rzeczy, które nawet dla nas współczesnych są ohydą! Izraelici widzieli na własne oczy jak Bóg dokonywał cudów, a mimo wszystko non stop łamali prawa Boże. Ci którzy są nieposłuszni Bogu i tak mają być straceni, więc kiedy Bóg bezpośrednio ingerował w naród Izraelski, miał prawo już wtedy ich stracić. Nie uważam tego za mord, ale za przejaw niezwykłej mądrości, bo dzięki temu ta zaraza nieposłuszeństwa nie przenosiła się na innych i właśnie im ratowało to życie. Jeśli chodzi o okoliczne narody, to Bóg kazał zabijać niektóre z nich, dla ochrony Izraelitów. Ich kulty religijne były tak ohydne, że sam osobiście bym to samo zrobił na miejscu Izraelitów z polecenia Boga (a nawet może i bez niego). Baalowi składano w ofierze min. własne dzieci, dopuszczano się niemoralnych czynów itd. Gdybym żył w tamtych czasach, sam bym chciał zrobić z takimi porządek i to właśnie w imię miłości tych ofiar i ochrony tych co chcą przestrzegać praw Bożych. Wyobrażasz sobie co by się stało, gdyby Izraelici żyli wspólnie z takim "chorym" narodem? Jahwe (Jehowa) jest święty (czysty) i nie do pomyślenia jest by jego lud zbrukał się takimi rzeczami. Arkę mogli nieść tylko wybrańcy spośród Izraelitów, inni natychmiast by zginęli gdyby jej choć dotknęli, to była niesamowita świętość! A teraz jak ta arka miała stanąć w tak zepsutym narodzie jak Kananejczycy czy inni? Sam Izrael, był jak źrenica oka w oczach Boga, dlatego dbał o Jego czystość. Także to, co nazywasz mordem, tak naprawdę jest oznaką miłości! Jakbyś się zachował, gdyby sąsiad zabił Ci syna, a z córek zrobił prostytutki - wiedząc przy okazji, ze robi to codziennie w każdej innej rodzinie? Czy byłbyś dla niego taki miłosierny i pozwolił bezkarnie robić mu to wszystko dalej mając możliwość temu zapobiec? Jeśli byś pozwolił na to, okazałbyś się bandytą takim samym jak ten dewiant i nawet twoja własna rodzina by tobą wzgardziła. Bóg właśnie temu zapobiegał w imię miłości.

Co do kar dla Izraelitów (na chwile wrócę do tego tematu), poczytaj sobie tylko samo sprawozdanie od wyjścia z Egiptu aż po ziemię obiecaną. Gdy czytam to osobiście (a jestem naprawdę opanowany gość), to dziwie się sam, że Bóg nie wybił ze 100 razy tego o "sztywnym karku" narodu. Jednak Bóg wysłuchiwał Mojżesza i dawał fory temu narodowi. Mieli wiele szans i ciągle coś im nie pasowało. niektórych wybił w tej wędrówce, ale dziwie się, że zostało całych aż tylu z nich. Także nawet tu widać niesamowitą miłość Bożą.

A na koniec taka uwaga. Forum jest ok. To mój pierwszy wpis, ale Ty ewrys zacznij traktować Biblię jako autentyk, bo inaczej twoje wypowiedzi na tym forum są nie na miejscu. podważasz autentyczność czegoś, co jest myślą przewodnią każdego z nas na tym forum (niezależnie jak sam rozumie Biblię). Do tego, to co jest zgodne z twoim rozumowaniem jest w Biblii ok., a to co nie, uważasz za kłamstwa, przenośnie itd. Albo coś uważamy za autorytet, albo nie. Pozdrawiam



Andrzej Wołyński - 16 lut 2010, o 10:11
Wanesso, oto dla twojej organizacji i kat ukazał się. Ręce będą wasze czyste od krwi. Chociaż teraz egzekucje przeprowadzają na sucho, a w sumie, wam tylko przyjmować krew nie wolno, a przelewać to tak, oby nie własnymi ręcami.
Nawet nie ciekawie, jak ten "opanowany gość" będzie odpowiadać w ankiecie, o śmiertelnej egzekucji i jak będzie uzasadniać, po co ta śmiertelna egzekucja jest potrzebna i w jaki sposob związana z chrześcijańską mentalnością. (Pytania od których ty Wanesso uciekasz cały czas, a oni cały czas ciebie znajdują.)
Otóż gośc ten jest prosto nie ciekawy, chociaż i ma pytania i jest zdziwiony, dlaczego to tak mało było zniszczone, zburzone, spalone, zabite i uczynione kalekami. Otóż jeśli by on był Bogiem, to byłoby w historii ludkosći sto razów tyle.

..dziwie się sam, że Bóg nie wybił ze 100 razy tego..
A może Wanesso, to członek waszej organizacji, a to jak tak? Śmiertelna egzekucja u was jest, a kata nie ma? Oto i urodzili sobie syna...
Chociaż nie, świadkowie Jehowy zawsze z uśmiechem na twarzy przyjmują gości i z uśmiechem przychodzą do czyjegoś domu, a ten włazi i odrazu jemu coś sie nie podoba, chociaż probuje złagodzic swoj nastroj słowami:
"-A na koniec taka uwaga. Forum jest ok.."
Tylko na początku nie mówi: Pokój wam!
a swoje: .."czyn zły jest potrzebny nam do stworzenia jaźni".

Nie lubię reklamować głupot, ale mi wydaje się że ten "opanowany gość" (dzięki Bogu że opanowany) albo pomylił forum, albo przyszedł Wanesso po ciebie, że by zabrać do swojej organizacji, ponieważ myśli u was są bardzo podobne, oto poczytaj utwór pod wspaniałą nazwą: dom, rodzina, ojczyzna

I ten naciska na wyobraźnię, przerażenia, mord, gwałt małych naszych dzieci i rodziców, żebyśmy rozbudzili w sobie gniew i nienawiść i zgodzili się z tym, że Bóg zabijał, zabija i będzie zabijać..
Ok, oto i ty wyobraź sobie Wanesso, co by zrobił z tobą i z twoją rodziną Tkliwy Wojownik jeśli by on był żydem, a ty świadkiem i żyliście trzy tysiący lat temu na ziemiach palestyńskich. Nawet krwiożerczy Bóg zmuszony był takich
powstrzymywać, a to oni chcieli sto razów więcej zabijać, zabijać i zabijać.
Jahwe (Jehowa) jest święty (czysty)..
Nie uważam tego za mord, ale za przejaw niezwykłej mądrości..
Gdybym żył w tamtych czasach, sam bym chciał zrobić z takimi porządek ..
..dziwie się sam, że Bóg nie wybił ze 100 razy tego..

Zastanów się Vanesso, nie chcę, że by zostawiłaś kościół świadków, ale chcę że by zmieniłaś swój głos w ankiecie, żeby zamyśliła się, czy rzeczywiście to w porządku, że ty chrześcijanka, która lubi Boga i Jezusa, wydajesz dzisiaj swoim nauczaniem śmiertelne wyroki tym, którzy proszą o litość. A jak czegoś nie rozumiesz żeby nie uciekała od rozmowy, a smiało szukala rozwiazania w dysputach i rozmowach z bracmi.
________________________________________
Dla Tkliwogo wojownika
Wiem, gdzie mieszkasz: tam, gdzie jest tron szatana, a trzymasz się mego imienia i wiary mojej się nie zaparłeś, nawet we dni Antypasa, wiernego świadka mojego, który został zabity u was, tam gdzie mieszka szatan. 14 Ale mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu ..Objawienie św. Jana 2.13



Tkliwy Wojownik - 16 lut 2010, o 11:06
Drogi Andrzejku, widzę że tak jak ewrys podważasz fakt, ze Bóg ma prawo do wykonywania wyroków jak to było z Izraelitami. Za rozmyślne nieposłuszeństwo Bogu jest tylko kara śmierci, inaczej świat byłby cały czas zepsuty i nigdy nie byłoby porządku na świecie. Bóg nie chce by mu służono na siłę. ludzie mają wolną wolę. Mogą sami wybrać drogę, ku śmierci, albo ku życiu. Inaczej po co w Biblii by pisano o Armagedonie? Czemu Bóg zniszczył ludzi w potopie, czy Sodomie i Gomorze? Uważasz, że skoro Bóg jest miłością, to jednocześnie jest naiwniakiem? Ludzie bez końca będą mu się przeciwstawiać a On, (bo jest miłością) bez końca będzie im to wybaczał? Oczywiście On będzie sądził kto zginie (tak jak to było dawniej - kiedy te wszystkie wyroki były wyrokami Boga). Biblia o tym wyraźnie na każdym kroku mówi. A jeżeli jesteś mądrzejszy od Biblii, to cóż... A co mojego tekstu, ze sto razy bym ich wybił na pustkowiu - to była przenośnia. Miała wskazać jak ciężko było mi spokojnie czytać to sprawozdanie biblijne. Ale widocznie dla Ciebie fakt, ze zaraz po wielkim cudownym przejściu przez Morze Czerwone, Izraelici zrobili sobie cielca, a potem znów co trochę sprzeciwiali się Bogu to najwyraźniej mały pikuś. To wola Boga byc ważniejsza, a nie nasze "widzi mi się". Jak komuś nie pasują zasady które ustanowił Bóg, to nie musi ich przestrzegać. Ale skoro robi to świadomie, to musi się liczyć, że w przyszłości raczej nadziei dla niego nie będzie. I to nie dlatego, że "ja" tak chce, czy jacyś świadkowie Jehowy, ale że: (Galatów 6:7-8) 7 Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to będzie też żąć; 8 bo kto sieje ze względu na swe ciało, ten z ciała żąć będzie zepsucie, ale kto sieje ze względu na ducha, ten z ducha żąć będzie życie wieczne.

Nie podważaj więc Biblii. Bóg dzisiaj nie wykonuje wyroków jak kiedyś, kiedy to przemawiał bezpośrednio do swojego ludu i mówił mu co mają robić. Ale z całą pewnością zrobi to w przyszłości, niezależnie czy tobie się to podoba, czy też nie. A jeśli uważasz to za kłamstwo, to całą Biblię musisz uważać za jedno wielkie oszustwo, a skoro tak byś uważał, to ta dyskusja jest po prostu zbędna, bo szkoda się szarpać i tracić czas z kimś, kto ją podważa.

Proponuje Ci też szacunku więcej dla innych, bo to co piszesz tej nieszczęsnej Wanessie, to nie jakieś argumenty, tylko kpiąca ironia. Próbujesz z niej szydzić, a przecież taki jesteś wielce miłościwy. Napisz coś do rzeczy w końcu, zamiast kpić z innych.

O mnie piszesz: "I ten naciska na wyobraźnię, przerażenia, mord, gwałt małych naszych dzieci i rodziców, żebyśmy rozbudzili w sobie gniew i nienawiść i zgodzili się z tym, że Bóg zabijał, zabija i będzie zabijać..". Naprawdę jesteś tak ograniczony, że nie rozumiesz tego o czym pisałem? A może z Ciebie jest taki "spryciarz" i raz, dwa, trzy... i już można przekręcić myśli na swoją modłę. Jeśli nie rozumiesz tego co ja pisałem, to wcale się nie dziwie, że nie rozumiesz tego co w Biblii jest napisane - bo tam trzeba znacznie większego wysiłku intelektualnego.



Andrzej Wołyński - 16 lut 2010, o 11:48

to co piszesz tej nieszczęsnej Wanessie, to nie jakieś argumenty,
Vanessa ucieka od rozmowy, ona gotowa godzinami rozmawiać i pouczać o tym czy był Jezus w niebie i kiedy On tam był, ale kiedy uczestnicy forumu proszą jej odpowiedzieć na pytania o życiu i śmierci, które aktualne dzisiaj, ona ich ignoruje. Tak kto po twojemu odbiera czas i naśmiewa się nad rozmówcami? Najgorszym, co może zdarzyć się w internet rozmowach, to kiedy ktoś ignoruje wspólrozmówcy.
A ja odpowiadam ci, pomimo tego że twój dzisiejszy światopogląd całkowicie przeczy mojemu, który też uksztaltowany na Biblijnych tekstach, nauczaniu Chrystusa i naśladowaniu jego żysia.
To właśnie jego słowa: Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał..
Tak oto, jeśli giną ludzie, to dlatego, że tak chce Diabeł, to jego rąk jest sprawa. On doprowadza ich do grzesznego życia, a potem posyła swoich służących żeby ich pozabijac.
A chrześcijanie walczą słowem i tak zmieniają ludzi. A jeśli kto chowa się od Boga, ten sam siebie zniszczy, taki Zakon Zycia i jeśli Ojciec powiedział: Nie będziesz zabijać, to napewno że i Sam tego nie robi. A zgrzeszyli wszyscy i wszyscy byli godne śmierci, ale łaską Boga żyjemy i poznajemy Jego przez nauczanie i przykład życia Jezusa. Czy będę pozbawiać możliwości poznać Boga grzesznika, niech gorszego od mnie i czy zawsze gorszego? Niech żyje, niech w więzieniu, niech całe pozostałe życie, ale niech pozna Boga, i uświadomi sobie swój grzech.

Inaczej po co w Biblii by pisano o Armagedonie?
Nie dla wszystkich pisano, a dla tych kto ma uszy! A kto ich niema, Piotr? Każdy ma, aż po dwa ucha.
Nie walczymy przeciwko ciału! Ale przeciwko myśli złych, przeciwko nauczaniom diabelskim, które panują nad człowiekom. A słowa: Nie ma człowieka - nie ma problemów! To słowo Stalina, który zabijał ludzi cudzymi rękami i słowa taki samych morderców jak on. A oto nasze słowa:
Tylko ty tego Piotr teraz nie zrozumiesz, ale z czasem...
Póki pospaceruj sobie po forumu, poczytaj i rób wnioski, a jeśli co to pytaj, tu z radością przyjmują każdego, kto ceni prawdę i nie boi się wyrażać swoje własne myśli, uznawać swoje błędy i pragnie zmieniać się do lepszego.



Tkliwy Wojownik - 16 lut 2010, o 21:10
Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał..
Tak oto, jeśli giną ludzie, to dlatego, że tak chce Diabeł, to jego rąk jest sprawa. On doprowadza ich do grzesznego życia, a potem posyła swoich służących żeby ich pozabijac.

Stary (może młody bo bardziej ten tekst pasuje do młodego), czy sugerujesz, że Bóg służy swojemu najgorszemu wrogowi, Szatanowi? Czy Ty w ogóle czytałeś kiedyś Pismo Święte, czy tylko znasz przelotnie kilka wersetów? Przecież to co piszesz, to jakaś parodia. Nawet katolik chyba wie, że Bóg karał Izraelitów za nieposłuszeństwo i wcale nie był sługą swojego Wroga Szatana! Oczywiście że chrześcijanie nie walczą dziś mieczem cielesnym - od tego będzie sąd na którym zginie mnóstwo osób łącznie z Szatanem. Dziś mamy walczyć orężem duchowym. Ale dawniej Bóg bezpośrednio wykonywał wyroki i nie możesz temu zaprzeczyć, bo będziesz zwykłym kłamcą! Nie nawiązuj do komuny, bo to stary chwyt, który nijak ma się z prawdą. Nie porównuj Boga do komunisty, bo robisz sobie drwiny i pleciesz trzy po trzy!

A jeśli Ty lubisz kryminalny światek w którym chciałbyś żyć, to tylko współczuć - tak wnioskuje skoro bronisz tych którzy są zepsuci do szpiku kości, a których Bóg zamierza usunąć. Dla mnie ważniejsze jest to co pisze w Bibl,ii, niż to co tobie przyjdzie do głowy.

A w ogóle czemu piszesz do mnie Piotr? Apostołem nie jestem, a imię chyba mam inne, chyba że znów wiesz lepiej.

A Wanessa, czy jak jej tam, skoro pisze tyle o Jezusie, to widocznie ma więcej do powiedzenia niż Ty. Zacznij czytać całą Biblię i weź pod uwagę kontekst, a potem posługuj się ciągle tym samym wersetem jak to robisz dotychczas. na razie twoja znajomość Biblii jest bardzo wątła. Wniosek z twych słów może wynikać jeden: Bóg był sługom Diabła skoro jako Stwórca człowieka "ośmielił się" sprzeciwić człowiekowi i go uśmiercić za nieposłuszeństwo. Ewentualnie inny wniosek bardziej realistyczny: twórca tych słów ( a więc Ty) w ogóle nie czytał Biblii, a odnajdywania w niej ksiąg używa spisu treści.

Z Piotrem już wiem czemu mnie tak nazywasz, mam wpisane w profilu Piotr, zamiast Józef. Ale nie da się tego zmienić, A Piotr był wpisany przypadkowo. Ale to akurat najmiejszy problem, choć wkurza że nie da si.ę tego zmienić



Andrzej Wołyński - 16 lut 2010, o 21:31

A w ogóle czemu piszesz do mnie Piotr? Apostołem nie jestem..
..bo będziesz zwykłym kłamcą!

Widze że nie jestesz apostołem, a zwróciłem się do ciebie Piotr bo tak mnie poprosiłeś.
123.png



Tkliwy Wojownik - 17 lut 2010, o 10:24
Z tym Piotrem w porządku, wpisałem zamiast Józef, Piotr (chyba rozmawiałem z Piotrem wtedy), a teraz nie da się tego zmienić - nie wiem czemu. Ale mogę być i Piotr, bez różnicy to właściwie. Imienin i tak nie obchodzę, także życzenia mogą mi przepaść ;D



ewrys - 17 lut 2010, o 17:55

Drogi ewrys, jeśli kwestionujesz autentyczność Biblii i to co w niej jest zapisane, to zastanawiam się, co w ogóle robisz na tym forum
Witaj Wojowniku. Źle mnie zrozumiałeś i od razu wyciągasz (wydaje mi się )pochopne wnioski. Wszyscy na tym forum mają prawo wyrazić swoje przekonania lub przypuszczenia. Jeżeli chodzi o autentyczność biblii to nikt nawet słowa o tym nie powiedział. Wszyscy wiedzą, że księga jest autentyczna (nie podrobiona). Co do zrozumienia nauk z niej wypływających... no cóż ty jako wojownik widzę że jesteś za mordowaniem i słowa które w biblii wyczytujesz utwierdzają cię w przekonaniu, ze Bóg morduje stworzenia. Ja doszedłem do wniosków, że rozumiejąc w ten sposób biblia była by dwu znaczną. Z jednej strony pisze o Bogu, który jest miłością i uczy nadstawiać drugi policzek, a z drugiej strony karania śmiercią ot nawet za złamanie szbatu lub karcenia nieposłusznych dzieci.
Czy naprawdę myślisz, że Bóg szedł przed narodem Izraela i mordował inne narody tylko po to, by Izraelici mieli swoje państwo?

A co mojego tekstu, ze sto razy bym ich wybił na pustkowiu - to była przenośnia. Miała wskazać jak ciężko było mi spokojnie czytać to sprawozdanie biblijne. Ale widocznie dla Ciebie fakt, ze zaraz po wielkim cudownym przejściu przez Morze Czerwone, Izraelici zrobili sobie cielca, a potem znów co trochę sprzeciwiali się Bogu to najwyraźniej mały pikuś.
No właśnie jak to było z tym Morzem, że po takim cudzie ludzie dalej nie wierzyli?
Ja ci powiem bo to nie jest podręcznik historii, tylko księga która służy do nauczania duchowego.
Ale nikt nikomu nie broni zrozumienia. Jeżeli masz przekonanie o literalnym zrozumieniu pisma to dobrze. Ja to szanuję i na siłę nie mam zamiaru utwierdzać cię w moim przekonaniu. A forum jest do rozmów. Jeszcze za te przekonania admin mnie nie wywali

Ale można i tak.



Rafał Szulc - 18 lut 2010, o 08:55
Przeczytałem uważnie cały wątek.
Vanessa jak i Piotr uważają, ze Bóg zabija ludzi - za karę, wychowawczo, albo by zabezpieczyć swój Naród przed błędem, zbłądzeniem.
Artur i Andrzej uważają, że Bóg ludzi nie zabija. Ewrys podobnie doszukując się przenośni lub alegorii.

Nie ulega wątpliwości, że Tanach opisuje śmierć ludzi, którzy przeciwstawili się Prawu. Skutkiem wykroczenia przeciwko Prawu jest śmierć, nie tylko przeciwko Prawu Mojżeszowemu czy ograniczonemu do Dekalogu, ale też przeciwko Prawu, które każdy człowiek ma wypisane w swoim sercu będąc nawet poganinem. Świat funkcjonuje w oparciu o różne obowiązujące w nim prawa, świat istnieje bo podlega Prawu. To Prawo, to nie tylko to co Nauka próbuje niezdarnie opisać, rozumiem tu Prawo w bardzo szerokim zakresie zarówno grawitacji jak i takim, że zabijanie ludzi jest złe. Wszystkie Prawa stworzył Bóg, prawa, które regulują ruch planet jak i Prawo, które reguluje nasze współżycie i wzajemne traktowanie się, a także nasz stosunek do Stwórcy. Te regulacje (wciąż wszystkie jeszcze nie znane) pokazują zasadę funkcjonowania oraz skutki działania tych praw. W Edenie ludzie znali Prawo, wiedzieli że woda jest do picia, że rzucony do góry kamień spada, a drewna kawałek pływa po wodzie, wiedzieli też że jak wrzucą do tej wody kamień to on utonie, wiedzieli także że nie mogą kłaść się spać w rozpalonym ognisku i skakać w przepaść znali skutki przekroczenia tych Praw, znali też Prawo o Drzewie Dobrego i Złego, znali też skutek przekroczenia tego Prawa. Podobnie jest zawsze i wszędzie. Ludzie mówią, że Boga nie ma bo dzieci w Afryce umierają z głodu, mówi matka: dlaczego to Bóg dopuścił aby jej syn skoczył z wieżowca i zabił się. Czy Bóg jest zły, czy Bóg zabija, bo nie powstrzymuje kuli którą ktoś sobie strzela w łeb, czy jeśli skaczę w przepaść to jest to wina Boga, że zginąłem? Ludzie mają wolny wybór, całkowicie wolna wolę, to ich boskość cała przecież, obraz Jedynego w nas. To ludzie sami przekraczają Prawo, to ludzie dokonują złych wyborów, to ludzie uśmiercają siebie i innych, nie Bóg. Od dawna szerzona jest fałszywa ideologia jakoby to Bóg był katem, jakoby to nie nasza wina, że umieramy, że ktoś choruje, mówią że to za przyczyną woli Boga. Podobnie fałszywą jest ideologia o superinteligentnym i potężnym Szatanie jakoby jego podszepty i jego kuszenia nas do złego prowadziły. Tak ludzie usprawiedliwiają swoje upadłe serca, tak usprawiedliwiają swój bunt, tak bardzo chcą być "dobrzy", tylko ten Szatan jest silniejszy od nich, a Bóg jest ich katem. Nie chcą czuć odpowiedzialności za siebie i swoje czyny, mówią: Bóg przyszedł, zabił sam siebie, zapłacił sobie samemu jakiś tam okup, załatwił moje sprawy.
To ludzie sami zabijają siebie samych i innych.
Bóg jest miłością, czystym nieskażonym dobrem, życiem jest Bóg - nie śmiercią. Bóg kocha nas tak bardzo, że daje nam wolność, nie zabiera nam naszego istnienia, nie zabiera nam bycia Jego obrazem, dopóki możemy o sobie decydować jesteśmy ludźmi, gdy przestajemy to robić przestajemy być ludźmi. To my jesteśmy upadli, to my jesteśmy mordercami, to ludzie zabijają przekraczając Prawa.



Tkliwy Wojownik - 18 lut 2010, o 09:55
Wszystko co piszecie opieracie na swoim widzi mi się, a nie na starannej analizie całego tekstu Biblijnego.
Nie jestem ewrys mordercą, mój nick z nazwą wojownik oznacza wojownika w sensie duchowym.
Piszesz, że niby Bóg miał iść przed Izraelem żeby wybijać inne narody żeby Ci mieli swoje państwo. Musisz zrozumieć, że Izrael to nie był zwykły lud, byli narodem wybranym przez Boga i On ich strzegł jak własne dzieci. Chronił ich przed skalaniem. Nie był bezdusznym "mordercą", bo każdy do nich mógł się przyłączyć bo cuda jakich dokonywał Bóg, były znane wszędzie. Trzeba zdawać sobie sprawę ze świętości Boga, wtedy się wszystko zrozumie. Co byście powiedzieli o dzisiejszych rządach gdyby morderców nie zamykano, złodzieje by się mnożyli, wasze żony ciągle by ktoś gwałcił na ulicy itd? Ja bym sobie już teraz chyba kulkę w łeb strzelił. Oczekujecie od Boga, że na to ma pozwolić? To po co wiara, po co się do Niego modlicie itd. Wynika z tego, że ten świat jest dla was cudowny i nie potrzebuje uzdrowienia. Fajnie jest!

do Rafała Szulca: Zgadzam się że dzisiaj Bóg nie zabiera ludzi przez śmierć. Dziś wyroków Bóg nie wykonuje, to kwestia przyszłości czyli sądu który ma się odbyć. Dzisiaj ludzie sami pakują się w tarapaty i często na własne życzenie giną przedwcześnie.



Cyprian S - 18 lut 2010, o 10:26
Tkliwy Wojowniku.
A na czyim widzi mi się Ty się opierasz? Papieża, pastora swojego, księdza proboszcza, Kalwina, Lutra, Augustyna, Orygenesa, czy kogo?
A może powiesz, że tylko Ty masz ducha św.?

Każdy tak naprawdę opiera się na własnym rozumie i własnym wewnętrznym przekonaniu lub słucha innych. Jako arianie budujemy poglądy na własnym przekonaniu i rozumie konfrontując swoje poglądy z innymi.

A co do świata - jest do bani, bo ludzie nie ufają Bogu, nie miłują się wzajemnie. Ale nie wszyscy.

Do Rafała: Drogi i bliski memu sercu , to jak odpowiesz na to:

- dlaczego Bóg stworzył takie prawa o których mówisz? Czyż nie jest wszechwiedzący i nie zna przyszłości i nie wie, że ludzie doznają krzywdy?

I czy może zatrzymać kogoś przed uczynieniem zła drugiemu, czy nie może? Jeśli może to czemu tak nie czyni?
Jeśli ojciec ma dwóch synów i widzi, że jeden dokucza drugiemu ciągle, to może zareagować i skarcić tamtego.
Który ojciec byłby sprawiedliwszy? Ten co patrzy i nie reaguje na zło swych dzieci, czy ten co reaguje na niesprawiedliwość?

Ciekaw jestem jak na to odpowiesz.

Mi nasuwają się dwie odpowiedzi

1) Bóg jest oddzielony od złego świata (czyli wersja nieco gnostycka albo całkowicie gnostycka)

lub

2) Trzeba zredefiniować swoje myślenie o tym kim i jaki jest Bóg i nie myśleć o Nim w kategoriach antropologicznych i nie robić sobie karykatur w postaci Boga z brodą.



Rafał Szulc - 18 lut 2010, o 11:26

Do Rafała: Drogi i bliski memu sercu , to jak odpowiesz na to:

- dlaczego Bóg stworzył takie prawa o których mówisz? Czyż nie jest wszechwiedzący i nie zna przyszłości i nie wie, że ludzie doznają krzywdy?
I czy może zatrzymać kogoś przed uczynieniem zła drugiemu, czy nie może? Jeśli może to czemu tak nie czyni?
Jeśli ojciec ma dwóch synów i widzi, że jeden dokucza drugiemu ciągle, to może zareagować i skarcić tamtego.
Który ojciec byłby sprawiedliwszy? Ten co patrzy i nie reaguje na zło swych dzieci, czy ten co reaguje na niesprawiedliwość?
Ciekaw jestem jak na to odpowiesz.
Mi nasuwają się dwie odpowiedzi
1) Bóg jest oddzielony od złego świata (czyli wersja nieco gnostycka albo całkowicie gnostycka)
lub
2) Trzeba zredefiniować swoje myślenie o tym kim i jaki jest Bóg i nie myśleć o Nim w kategoriach antropologicznych i nie robić sobie karykatur w postaci Boga z brodą.


Cyprianie, którego serce tak bardzo pragnie Prawdy.
Należałoby zapytać co stanowi o naszym człowieczeństwie? Dzięki czemu możemy myśleć, rozmawiać, dyskutować o Bogu? Co jest wspanialsze, jedzenie parówy czy rozważanie Prawd?
Czy nasze emocje nie są miara naszego człowieczeństwa? Kto jest człowiekiem?
Według mnie to wolna wola, swoboda podejmowania decyzji decyduje o byciu człowiekiem, zabierz wolność całą zabierzesz człowieka!
Piszesz o wszechwiedzy i przyszłości, którą zna Bóg - czy zdajesz sobie sprawę, ze myślenie w takich kategoriach jest robieniem "Boga z brodą"? Myślenie to ludzkie jest , to człowiek może znać coś lub mieć wiedzę, to cechy człowieka, jak o Bogu można rozmyślać czy zna przyszłość lub czy wie coś? Dla Boga nie ma przyszłości, nie ma wiedzy to tylko nasze ludzkie pojęcia próbujące opisać świat w którym żyjemy.
Czy dziecko, które nigdy nie dotknęło ognia będzie wierzyć, że jest groźny na podstawie zapewnień ojca?
Czy Bóg ma zniewolić wszystkich aby nie czynili sobie zła? Mogę moich synów zamknąć w więzieniu nakazów i zakazów, kar i nagród - nie chcę tego, bo ich kocham. Chcę żeby byli ludźmi, prawdziwymi, nie niewolnikami. Wychowuję ich pokazuję im kierunek, popycham we właściwą stronę (mam nadzieję) lecz nie unicestwiam, nie karzę, nie mszczę się, nie pamiętam złego. Uczę ich Prawa nie zaś za przekraczanie Prawa karzę.
Co to znaczy reaguje na niesprawiedliwość?
Sprawiedliwość to zgodność z Prawem Boga, niesprawiedliwość to przeciwstawienie się temu Prawu.
Człowiek jest jednym z możliwych wyobrażalnych form istnienia świadomego. Można wyobrazić sobie mniej lub bardziej abstrakcyjne formy innej rzeczywistości. Każda jednak będzie jakąś, i jakieś uwarunkowania w niej będą funkcjonować. Pośród wielu światów które mogłyby funkcjonować jest taki w którym my istniejemy, a nasze istnienie związane jest z naszymi cechami, które decydują o tym ze jesteśmy. Te cechy natomiast warunkowane są jakimiś Prawidłami.
Jak wiesz Cyprianie jestem prostym inżynierem i nie potrafię tak bardzo abstrakcyjnie myśleć aby uwolnić swój umysł od ograniczeń ludzkich i wykroczyć poza dozwolone mi poznanie.
Mam nadzieję, że zbytnio nie zabełkotałem:-)



Cyprian S - 18 lut 2010, o 11:32
Ja z kolei jestem prostym fizykiem i jako człowiek też nie mogę myśleć więcej niż może człowiek.

Czyli dokładnie przyjąłeś jedną z moich odpowiedzi - zredefiniowanie tego kim/czym jest Bóg.
Każde słowa opisujące Boga są nietrafne po prostu. Nawet "znanie przyszłości", "wszechwiedza".

Ale to wtedy mamy panteizm, deizm, agnostycyzm...oby nie dalej.

W jakim sensie zatem człowiek jest stworzony "na podobieństwo"? Wolna wola?
Być może...

Trudny to temat i niezbadany, trzeba rzec jak wszyscy "Tajemnica wiary".



Andrzej Wołyński - 18 lut 2010, o 15:26

W jakim sensie zatem człowiek jest stworzony "na podobieństwo"? Wolna wola?
Wolna wola, nieograniczone twórcze możliwości i rozum. To trzy rzeczy, które odróżniają człowieka od zwierzęcia. Jak wyżej powiedział już Rafał, jeżeli zabrać przynajmniej jeden z tych czynnikow i już nie ma człowieka. Ale to już inny temat.



ewrys - 18 lut 2010, o 20:57

Co byście powiedzieli o dzisiejszych rządach gdyby morderców nie zamykano,
To zamykano , a nie mordowano. Chyba jest różnica, ale ty wrzucasz to do jednego worka i wmawiasz mi że ja tak mówię. Otóż ja tego nie mówiłem. Kara ma być karą a nie śmiercią.
Ty tez umrzesz - dosięgnie cię śmierć. Za co? Za karę?
Jeżeli nie za karę, to dlaczego uśmiercisz kogoś i wmówisz sobie, że to za karę. Według mnie, to go oswobodzisz.

Katolicy za karę dają modlitwę. (po spowiedzi 10 razy Ojcze Nasz lub Zdrowaś Maryjo) Czy to nie jest paranoja?



Tkliwy Wojownik - 19 lut 2010, o 13:46
Ja nie mówię że Bóg morduje. To wy taki temat zrobiliście na forum (no może, że zabija). Ewrys, piszesz że ludzie są zamykani a nie zabijani (powtarzasz moje słowa) w tym świecie, ja Ci tylko pragnę lekko przypomnieć, że Bóg to nie człowiek który nie dorównuje mu do pięt i on dobrze zna serca ludzkie i wie, czy ktoś jest w stanie się zmienić czy też nie. A jeśli się nie zmieni, to Bóg ma go trzymać w raju, żeby kradł, zabijał, gwałcił, upijał się, bił innych - takiego raju chcesz? Ja czekam na inny taki o którym jest napisane: (Psalm 37:10-11) "I jeszcze tylko chwilka, a już nie będzie niegodziwca; i zwrócisz uwagę na jego miejsce, a już go nie będzie. 11 Lecz potulni posiądą ziemię i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju". To przekład NS (bo akurat taki tu znalazłem). W twoim raju ewrys,nic by się nie zmieniło świat by się nie w ogóle, a sytuacja by się pogorszyła, bo trwało by to wiecznie. Zamiast więc poprawiać Boga, zostaw Jemu to co zamierza zrobić, a wyjdziesz wtedy na tym lepiej.

Piszesz ewrys: Katolicy za karę dają modlitwę. (po spowiedzi 10 razy Ojcze Nasz lub Zdrowaś Maryjo) Czy to nie jest paranoja?
Odpowiadam: Paranoją jest to, że w ogóle odwalają "zdrowaśki" i modlą się do Marii

Cyprain S. Pisze: A na czyim widzi mi się Ty się opierasz? Papieża, pastora swojego, księdza proboszcza, Kalwina, Lutra, Augustyna, Orygenesa, czy kogo?
A może powiesz, że tylko Ty masz ducha św.?

Odpowiadam: Opieram się tylko na Biblii i nie należę też do tych "nawiedzonych duchem świętym". Nie uzdrawiam, nie wskrzeszam, nie mówię językami, nie mam wyjątkowej mądrości w nabywaniu wiedzy o Bogu. Za modlę się przed analizą Biblii do Boga i staram się czytać ją ze zrozumieniem. A więc jeśli jest napisane, że mam się strzec bałwochwalstwa, to staram się to robić, jeśli mam się prowadzić moralnie to satram się to robić itd.

Jutro opuszczam to forum, bo jest to strata czasu, nie cierpię takich przepychanek. Każdy mówi co sam myśli, a Nie co myśli Bóg na podstawie Biblii.
Pozdrawiam



Andrzej Wołyński - 19 lut 2010, o 14:03

Ja nie mówię że Bóg morduje.
To jest już dobre Józef że tak nie mówisz. Tylko zostało ci jescze nie mówić o tym, że Bóg zabijał wcześniej i będzie zabijać później. Ciekawie poznać kiedy właśnie przestał, dla czego i kto był ostatni zabity Nim.
Widzisz, na tym forum są tacy, którzy twierdzą że Bóg zabija i dzisiaj. Właściwie jak i Bogowie w innych religiach, no chyba wyłączając Krisznaitow i nieznane tobie chrześcijaństwo.. Do jutra mamy jeszcze czas, czy mógłby dać swoje argumenty przeciwko takiemu zatwierdzeniu?



ewrys - 19 lut 2010, o 15:07

Jutro opuszczam to forum, bo jest to strata czasu, nie cierpię takich przepychanek. Każdy mówi co sam myśli, a Nie co myśli Bóg na podstawie Biblii.
Pozdrawiam

Rozumiem Cię.
Nie udała ci się prowokacja. No cóż wypowiedź osoby zdradza ją natychmiast. Po pierwszej już wiadomo kim jest.
Ty jak widzę szukasz kościoła na ziemi i jak mówisz znalazłeś go u ŚJ. Ciesze się, że znalazłeś coś dla siebie.
Polecam ci stronę http://www.watchtower.org/p/index.html .
No i zbory Świadków których jest dużo w całej Polsce.

Jutro opuszczam to forum, bo jest to strata czasu, nie cierpię takich przepychanek.

No niestety sam je zacząłeś, a raczej próbowałeś zacząć.
Każdy mówi co sam myśli, a Nie co myśli Bóg na podstawie Biblii.
Nawet Jezus nie znał wszystkich tajemnic Boga.

Ewrys, piszesz że ludzie są zamykani a nie zabijani (powtarzasz moje słowa) w tym świecie, ja Ci tylko pragnę lekko przypomnieć, że Bóg to nie człowiek który nie dorównuje mu do pięt i on dobrze zna serca ludzkie i wie, czy ktoś jest w stanie się zmienić czy też nie.
Jak coś pisałem to u góry po prawej stronie jest opcja "cytuj" wystarczy lewym klawiszem myszki zaznaczyć tekst i wybrać opcję "cytuj"
To pomaga w rozmowach.
W takiej wormie to muszę przyjąć, że jest to Twoje słowo zrozumienia na podstawie moich słów.
PZDR_ka



Vanessa - 2 mar 2010, o 13:02
Tkliwy Wojownik napisał(a):
Każdy mówi co sam myśli, a Nie co myśli Bóg na podstawie Biblii.
Nawet Jezus nie znał wszystkich tajemnic Boga.




gambit - 20 mar 2010, o 17:56

Jednakże w sprzeczności .. że JHWH nikogo nie uśmierci.,,Witam" 20 mar 2010, 13:15
Stanisław czy gotowy omówić różnicę w tak rozbieżnych zdaniach. I wyjaśnić, co masz na myśli, dlaczego Bóg powinien zabijać swoje stworzenia.




Andrzej Wołyński - 20 mar 2010, o 18:51

czy Bóg będzie korzystał z pomocy ludzi do wykonywania wyroku? Nie!, Czy mogę z tych słów zrobić wniosek że ty jesteś przeciwko karze śmierci? Bo jeżeli nie Bóg korzysta z pomocy ludzi to chyba ludzi słuchają diabła że wciąż glosują za wyroki zemsty?
Do pytania z przeznaczaniem i tym czy zlej rady udzielił Kajasz, czy nie, mam nadzieje że jeszcze wrócimy. Artur znany tobie dobrze radzi sobie z tym pytaniem, chyba mógł by ci krótko powiedzieć nasze wspólne zdanie.
z powyższych fragmentów wynika, że nie są to jedynie nauki ŚJ, lecz biblijne. Masz spore doświadczenia rozmów z wierzącymi i chyba wiesz że Biblijnej nauki ludzi rozumieją na rożne sposoby, chociaż czytają tę same słowa. I najbardziej potykają się na słowach apostoła Pawła, wiesz o tym. Te cytaty odbieram w inny sposób.
W swojej rozmowie nie próbuje udowodnić ci błędne rozumienie przez świadków tych słów, a pragnę żebyś powiedział samodzielnie, swoje zdanie. Czy to dobrze że Bóg cie nie zgładził kiedy byłeś grzesznikiem i odwracał się od Niego. Czy też chcesz żeby Jezus przyszedł już teraz, natychmiast, chociaż wiesz że dla wielu ludzi tobie znanych, a możliwe nawet lubianych przez ciebie grozi według tej nauki śmierć? Czy u ciebie nie będzie okazji przyjechać na spotkanie do Warszawy?



gambit - 21 mar 2010, o 09:36

Czy mogę z tych słów zrobić wniosek że ty jesteś przeciwko karze śmierci? Jestem przeciw karze śmierci w wykonaniu ludzi. Dlaczego? Dlatego, że Bóg nas do tego nie upoważnił. Jestem natomiast za karą śmierci na podstawie wyroku sądowego dokonanego przez JHWH, w wiadomym przez Niego czasie i zakresie. Zna On wszystkie szczegóły o poszczególnej jednostce ludzkiej (por. Mat 10:30), czego nie można powiedzieć o ludziach.


Bo jeżeli nie Bóg korzysta z pomocy ludzi to chyba ludzi słuchają diabła że wciąż glosują za wyroki zemsty? Jeśli chodzi o wyroki śmierci, to na to wygląda. Natomiast w przypadku ograniczenia wolności lub np. kary finansowe, to Bóg dopuszcza ludzi do takiej formy karania. Rz 13:1, 4 bw


Masz spore doświadczenia rozmów z wierzącymi i chyba wiesz że Biblijnej nauki ludzi rozumieją na rożne sposoby, chociaż czytają tę same słowa.Staram się rozumieć Biblię, nie oznacza, że się nie mylę. A co do innych, to jest aż nadto różnych interpretacji. Pozwolę sobie na zacytowanie jednego z patrystycznych poglądów, a opisanych w książce ,,Początki doktryny chrześcijańskiej" - John N.D. Kelly - str. 350.
Pierwsza [wolna wola] doprowadza Orygenesa do wyobrażenia (...) Paweł ukazywał (1Kor 15, 25), że wszystkie rzeczy będą ostatecznie doprowadzone do poddania się Bogu, który będzie wszystkim we wszystkim, tak jak na początku. Jeśli jednak chodzi o rozumne stworzenia , to nie zostanie to dokonane siłą czy przemocą (bowiem ich wolna wola domaga się szacunku), ale przez posłuch, perswazję i nauczanie. Kara Boża, zauważmy, ma cel leczniczy i ustanie, kiedy on zostanie osiągnięty. Nawet szatan, jak się zdaje, będzie uczestniczył w końcowym przywróceniu do pierwotnego stanu. Kiedy Orygenesa krytykowano w tym punkcie, według późniejszego orędownika Rufina z gniewem protestował twierdząc, ze nie głosił takiej teorii.



Andrzej Wołyński - 21 mar 2010, o 10:42
Jak widzisz głoszą tu dwóch różnych Bogów. Jeden który zabijał nieposłusznych Jemu i będzie zabijać w przyszłości razem z swoimi Synami. I drugi, który dał Prawo "nie będziesz zabijać" Sam nie zabija i nie będzie zabijać.
Różnica jak zauważyłeś ogromna wśród chrześcijan. Naturalnie że pozostały świat patrząc na takie chrześcijaństwo pozostaje do niego obojętnym. Tak oto Stanisław, na twój rozum, który Bóg jest miłosierniejszy? Który posyła swoich synów, natchnionych wiarą i miłością głosić i czynić prawdę albo który posyła swoich synów zabijać Jemu nie posłusznych. Zapytasz a co stanie się z grzesznikami, z mordercami, z łotrami? Tobie przyprowadzę jeden przykład:
Jeden z sołdatów odurzony komunistyczną nauką wyniósł z cerkwi ikony i zaczął ich rozbijać, krzycząc: "No co? Gdzie jest wasz Bóg? Dlaczego on mnie nie nakaże?
Zebrała się cała wieś i nagle z tłumu rozbrzmiał cichy głos: "Już nakazał, rozumu pozbawił"
W następstwie babcie z tej miejscowości opowiadały straszne historie, jak Bóg ukarał tego i innych podobnych jemu ateistów. Ten upadł ze słupka, innego rozjechał traktor, jeszcze inny zamarzł w jakiejś jamie, a jego dzieci gdzieś zaginęli i t.d. Takiej zbudowanej na strachu wiary podtrzymują w ludziach kaznodziei z różnych kościołów.
Ludzie pozbawione rozumu będą wymierać sami po sobie, to jest znikający gatunek, pozbawiony rozumu sam się zniszczy. I pamięć o nich zniknie. Zemsta jest ludzką jakością. Jeśli ta jakość byłaby właściwa Bogu, to On dawno już przyleciałby by razem z swoimi aniołami i zrobiłby selekcję wśród ludzi. Ale jak lubiący Ojciec on oczekuje kiedy ludzkości z własnej woli skręci z swojej zgubnej drogi i wróci w Jego objęcia.
Niestety liczni kaznodzieje grają na negatywnych uczuciach człowieka, obiecają im że ci, kto ich krzywdził będą strasznie skazane i męczone. Wierzący cieszą się z tego, co można zobaczyć na rysunkach tych sam świadków. Gdzie z jednej strony stoją oni, uśmiechający się i czyste, a z innej nastraszone, ratujące się od padających z nieba kamieni i ognia inne rodziny. Czy właściwy tu uśmiech i radość, kiedy widzisz strach, przerażenie i tragedię innych ludzi, czy to chrześcijaństwo?
Nie przyprowadzam ci cytatów o tym, że Bóg nikogo nie karze, że największa kara z Jego słów jest w tym , że On odwróci się od człowieka, zostawi bez Swojego poparcia.
Ponieważ ty Stanisławie dobrze znasz Biblię i na przyprowadzony przez mnie cytat znajdziesz inny, który będzie cię zatwierdzać w tym, że Bóg jednak zabijał i będzie zabijać ludzi. Czy to wina Biblii?
Dlatego ciekawie jakiego Boga ty sobie wybierzesz? Czy znajdziesz w sobie siły że by wybaczyć grzesznikowi a nie cieszyć się jego męczeniu. Czy znajdziesz siły nawet do śmierci przekonywać i wskazywać nieposłusznym prawdziwą drogę do Ojca kochającego i czekającego na powrót grzesznego syna.
Przed człowiekiem zawsze wybór, jakiego Ojca wybrać, zabijającego albo pouczającego. Cierpliwego, który i dziś wybiera najlepszych swoich synów i woła ich głosić Prawdę, chociaż Wie że oni będą gnani, albo Tego u Którego cierpliwość wkrótce pęknie i Który mając siłę ratować, dla jakiegoś Swojego sensu dopuszcza do wojen, przestępstw, katastrof.
Czy wybierzesz Sprawiedliwego i Miłosiernego w tym znaczeniu, że dał nam sprawiedliwe Prawo, nie wykonując które grzesznik sam się zgładzi. Sprawiedliwe Prawo przyczyn i skutków.
Czy jednak Sprawiedliwego i Mściwego, który zabijał i będzie zabijać tych kto nie słucha Jego wskazówek. Każdy ma własnej, swobodnej woli do wyboru. I nie ma trzeciego wariantu.



gambit - 21 mar 2010, o 13:31

Jak widzisz głoszą tu dwóch różnych Bogów. Jeden który zabijał nieposłusznych Jemu i będzie zabijać w przyszłości razem z swoimi Synami. I drugi, który dał Prawo "nie będziesz zabijać" Sam nie zabija i nie będzie zabijać. Niby można powiedzieć, że głoszone jest o dwóch różnych Bogach, albo też, tego samego Boga na dwa odmienne sposoby. Jeden sposób zbliżony do fałszywej opinii o Nim, a drugi bardziej zgodny z Bożym zamierzeniem. Wobec tego rodzi się pytanie: Jakiego Boga głosił prorok Samuel? Czy tego, który gotów jest zabić tych, którzy chcą zniweczyć zamierzenie Boga, czy Tego, który pozwala swym przeciwnikom na uniemożliwienie swych planów w odnowieniu wszechrzeczy? Prześledźmy 1Samuela 15 rozdział. BT.

1. Potem rzekł Samuel do Saula: ... 2. Tak mówi Pan Zastępów: Ukarzę Amaleka za to, ... 3. ... nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osłyÂť. Tymczasem król Saul nie wywiązał się z tego polecenia. 9. Saul i lud ulitował się jednak nad Agagiem i nad ... . Następnie król zameldował: 13. ... Rozkaz Pana wykonałemÂť. . Kiedy prorok Boży zdemaskował, że król kłamie, to Saul próbuje wykazać, że chciał zrobić dobrze. 15. Wobec tego prorok Samuel pyta: 19. Bp Dlaczego nie usłuchałeś głosu Jahwe, dlaczego rzucając się na łup, uczyniłeś to, co jest złe w oczach Jahwe? Król zaś pomniejsza swą winę następująco: 20. Bw Prorok wykazuje punkt widzenia Boga, co jest ważniejsze, ofiara czy posłuszeństwo? 22, 23 W końcu król przyznaje nie wykonanie Bożego polecenia, ale winę chce przerzucić na innych. 24. Król Saul nie daje za wygraną i walczy o zachowanie swego autorytetu. 30. W końcu polecenie Boga Jahwe wykonuje prorok Samuel. 33. Bp Lecz Samuel powiedział: - Podobnie jak twój miecz pozbawiał kobiety ich dzieci, tak wśród kobiet twoja matka będzie pozbawiona swego dziecka! I Samuel rozsiekał Agaga wobec Jahwe, w Gilgal. Pytanie końcowe. Który Bóg był właściwy, czy ten, któremu służył król Saul, czy Ten Bóg, któremu służył prorok Samuel?

W jakim celu to zdarzenie u góry spisano? Odpowiada apostoł Paweł. Rz 15:4 bt

który Bóg jest miłosierniejszy? Który posyła swoich synów, natchnionych wiarą i miłością głosić i czynić prawdę albo który posyła swoich synów zabijać Jemu nie posłusznych. Uważam, że ten jest miłosierniejszy, który niszczy wszelkie zło nie dające się naprawić - w stosownym czasie i upoważnionych z nieba posłańców. Do dalszej części Twego postu odniosę się może później, gdyż przemyślenia są dość interesujące, a postów nie można zbyt wydłużać. Tak?



Andrzej Wołyński - 21 mar 2010, o 14:11

a postów nie można zbyt wydłużać. Tak? Pisz, kto ci zabroni?
Ale przy tym zwróć uwagę na tryb naszej rozmowy. Cały czas podajesz mnóstwo cytat. Chociaż wiesz że odbierać tę słowa można na różne sposoby. Dla tego cały czas próbuje porozmawiać z tobą o uczuciach jak z człowiekiem, a nie jak ze znawcą Pisma. Ja też znam, ale to nie jest przekonujące, szukam różne sposoby żeby odnaleźć współwyznawców. Do badania Pisma dojdziemy jeszcze jeśli Bóg pozwoli. Nie chce wiedzieć teraz któremu Bogu służył król Saul, czy prorok Samuel? Chce wiedzieć któremu ty chcesz służyć czy służysz.
Jeśli mówisz że Bóg nie będzie korzystał z pomocy ludzi, kiedy zacznie niszczyć niewiernych, i powołujesz się na Słowo, to powiedz, cze w przeszłości ten Bóg korzystał z pomocy ludzi dla zabijania innych ludzi? I czy tę "zabijania z Woli Boga" przynieśli jakiś skutek? Czy też widzisz tu alegorie, gdzie mówi się o zabijaniu nie ciała a złego ducha który opanował całe narody z ich wierzeniami i naukami?
Założymy że ciebie też dręczą złe ludzi, co wolisz, żeby ich było zniszczono, albo wolisz żeby oni poznali Boga i głosili obok ciebie to samo co i ty głosisz? To proste pytania, nie musimy przy tym zasypywać jedno drugiego cytatami. Ty i ja znamy Słowo, ale jeszcze nie znamy co nami kreuje.



gambit - 21 mar 2010, o 16:42

Pisz, kto ci zabroni? Chodzi mi raczej o treściwe, zwięzłe, gdyż długie i zawiłe męczą również innych. Powinniśmy szanować czas innych. Kaznodzieja raczej wskazuje, że jest tysiące książek, które nie jesteśmy w stanie przeczytać, toteż radzi dokonywać mądrej selekcji w ich doborze.

Ale przy tym zwróć uwagę na tryb naszej rozmowy. Cały czas podajesz mnóstwo cytat. Chociaż wiesz że odbierać tę słowa można na różne sposoby. Dla tego cały czas próbuje porozmawiać z tobą o uczuciach jak z człowiekiem, a nie jak ze znawcą Pisma. Ale co ja poradzę, skoro podany przykład wpływa na me zapatrywanie w kwestii śmierci. Więc moje uczucia kształtują się na "jedzonym pokarmie".

Ja też znam, ale to nie jest przekonujące, szukam różne sposoby żeby odnaleźć współwyznawców. Ja chyba odwrotnie. Najpierw staram się ustalić zrozumienie prawdy biblijnej oraz porównywać, która społeczność najpoprawniej do niej się stosuje? Ale może to samo, tylko innymi słowy?

Do badania Pisma dojdziemy jeszcze jeśli Bóg pozwoli. Nie chce wiedzieć teraz któremu Bogu służył król Saul, czy prorok Samuel? Chce wiedzieć któremu ty chcesz służyć czy służysz. Ale do mnie jest to bardzo istotne. Bo widzisz Andrzeju W., że Ty miewasz nadzieję bycia zbawionym w niebie, a ja na ziemi. Zatem czeka Cię przywilej bycia pomazańcem Bożym i "zasiadanie na tronie" obok Jezusa. Tak więc z jednych zadań, które Cię czekają, to sądzenie, wśród nich między innymi mnie. To Ty miałbyś wpływ, czy mnie zabić, czy uzdrowić do życia wiecznego na ziemi. Ap 20:4 ns Zatem epizod króla Saula obrazuje jakie zadania czekają Ciebie Andrzeju. Heb 8:5; 10:1 kow . Zatem jeśli nie chcesz brać udziału w uśmiercaniu osób wrogich i niereformowalnych, to Twój stosunek może być zbieżny z królem Saulem. Dlatego rezultat jego, niech będzie znakiem ostrzegawczym (1Kor 10:11).

Jeśli mówisz że Bóg nie będzie korzystał z pomocy ludzi, kiedy zacznie niszczyć niewiernych, i powołujesz się na Słowo, to powiedz, cze w przeszłości ten Bóg korzystał z pomocy ludzi dla zabijania innych ludzi? I czy tę "zabijania z Woli Boga" przynieśli jakiś skutek? Dlaczego pytasz 'o zabijanie w przeszłości', to co, nie wierzysz w przytoczone relacje biblijne? Czy myślisz, ze to było niedosłowne? Co do drugiej części pyt., to powiem tak, przyniosło skutek. Gdyby Bóg nie zniszczył ludzi w potopie, Sodomy i Gomory itp., to prawdopodobnie zdeprawowany świat ludzki uległby samozagładzie. Następna sprawa korzyści, to ta, że Bóg ma podstawę do wyboru odpowiednich osób do królowania, by doprowadzić do odnowienia pierwotnego zamierzenia względem ziemi. Ap 5:10 ns Mat 19:28 ns

Czy też widzisz tu alegorie, gdzie mówi się o zabijaniu nie ciała a złego ducha który opanował całe narody z ich wierzeniami i naukami? Tak dostrzegam też alegorie o uśmiercaniu duchowym, ale to zależy od kontekstu. Często kontekst wskazuje na całkowite i wieczne unicestwienie.



Andrzej Wołyński - 21 mar 2010, o 17:26
Różnica między nami według tej rozmowy tylko w tym, że ty głosisz:
Jeśli nie będziecie słuchać Boga, to On przyjdzie i pozabija was.
Ja mówię:
Jeśli nie będziecie słuchać Boga, to zginiecie w grzechach swoich.

Nie odpowiedziałeś na pytanie, teraz i w przyszłości Bóg nie używa ludzi dla mordu innych ludzi, ale jednak uważasz że w przeszłości On dokonywał egzekucje niewiernych rękami swoich słusznych synów.
I uważasz to poprawnym jeśli dobrze cie rozumiem i nie trudno wyobrazić sobie, że jeśli by żyłeś w nie tak dalekiej przeszłości, to podobnie słuchając głosu z nieba mógłby pobić kamieniami swoich sąsiadów.Czy poprawnie cię rozumiem, czy jednak nie czujesz w sobie możliwości rozbić komu głowę kamieniem?
Dlaczego dzisiaj Bóg nie korzysta z rąk ludzi dla mordu. Co stało się z Bogiem że On nagle przestał zabijać ludzi?

nie wierzysz w przytoczone relacje biblijne? Wierze, mówiłem ci. Czytam tę same słowa i widzę zupełnie co innego. Nie mogę powiedzieć że Bóg jest zabójca, chociaż przytoczysz do tych slow i sprawiedliwy, i kochający, i dobry i miłujący. Takimi sprawiedliwymi zabójcami jest napełniony Hollywood. W każdym filmie widzimy ratującego innych ludzi supermena, który zabija z miłości do bliźniego. Na takiego mesjasza oczekują ludzi, żeby był z mieczem i nie krępował się zabijając. A on przyszedł tylko z słowem i zmienia ten świat. Ty zmienił się? Czy strach ciebie przyprowadził do Boga, czy jego Miłość?
Z twojego dzisiejszego spojrzenia, jak uważasz, zabić sąsiada który wierzy inaczej to dobrze czy źle? Czy to co źle dzisiaj, mogło być dobrze wczoraj? Dla czego Bóg przestał zabijać?



gambit - 22 mar 2010, o 12:41

21 mar 2010, 11:42
Czy wybierzesz Sprawiedliwego i Miłosiernego w tym znaczeniu, że dał nam sprawiedliwe Prawo, nie wykonując które grzesznik sam się zgładzi. Sprawiedliwe Prawo przyczyn i skutków.
Czy jednak Sprawiedliwego i Mściwego, który zabijał i będzie zabijać tych kto nie słucha Jego wskazówek. Każdy ma własnej, swobodnej woli do wyboru. I nie ma trzeciego wariantu.
Andrzeju W., myślę, że mylisz pojęcie słowa ,,Mściwy". Sugerujesz w tym wyrażeniu jakoby Bóg nie panował nad swymi emocjami i zabijał na oślep. Otóż nie. Ja od takiego poglądu zdecydowanie się odcinam. Bóg dysponuje czterema podstawowymi przymiotami - jak wiesz -, to jest wszechmocą, mądrością, miłością i sprawiedliwością. I one współgrają ze sobą. Tam gdzie trzeba okazać miłość kosztem sprawiedliwości, to swą mądrością potrafi tego dokonać, który przymiot ma górować nad innym i na odwrót.

Przykład:
Zwrotniczy dozorujący przekierowywanie pociągu na właściwe tory zauważył uszkodzenie mechanizmu zwrotnicy. Na domiar złego pociąg pasażerski którym torem miał jechać, jest uszkodzony i grozi katastrofą. Już go słychać i niema czasu na zatrzymanie go. Posiada na całe szczęście łom, którym ręcznie może przekierować na inny tor. Jednak ten łom musi trzymać cały czas, aż do chwili przejechania pociągu. Podczas przejazdu jest jednak szansa na zasygnalizowanie maszynisty o zatrzymaniu ze względu niewłaściwego toru. Wydawałoby się, że nieszczęście zostało zażegnane.

Niestety nieszczęścia czasem chodzą parami. I tak się stało w tym momencie. Tor na który ma być przekierowany, przebiega przez most, gdzie idzie synek do taty wołając; tatusiu, tatusiuuuu, gdzie jesteś!? Pociąg tuż, tuż. Na moście niema miejsca na boczne zejście synka przed pociągiem. Co ma zrobić ojciec? Skierować pociąg na uszkodzony tor, tym samym skazując co najmniej dziesiątki osób na śmierć, czy kierując na most skazując tym samym synka na śmierć?

Ten przykład słyszałem na "Pamiątce" śmierci Jezusa, w wykładzie u ŚJ w 2009 r. , jako analogia wyrażenia zgody na śmierć Jehowy swego Syna jako okup za wszystkich ludzi, którzy będą chcieli z tego skorzystać. Zatem Andrzeju postaw się w sytuacji zwrotniczego i odpowiedz jaką decyzję byś podjął? Pamiętaj nie odpuszczę Ci tego pytania, abyś się ślizgał "bocznymi torami".


21 mar 2010, 11:42
Ludzie pozbawione rozumu będą wymierać sami po sobie, to jest znikający gatunek, pozbawiony rozumu sam się zniszczy. I pamięć o nich zniknie.
To tylko jeden z mechanizmów kończących istnienie osobnika, ale nie jedyny, ale jednak póki co, to jednak stworzony przez Boga. Oczywiście Boga nie można czynić winnym, tak jak nie można winić producenta noży za to, że ktoś niewłaściwie go zużytkował i kogoś zabił. Przecież ludzie próbują się ratować przed śmiercią, już od dawna w poszukiwaniu eliksiru nieśmiertelności jak i dziś grzebiąc w genach.


Różnica między nami według tej rozmowy tylko w tym, że ty głosisz:
Jeśli nie będziecie słuchać Boga, to On przyjdzie i pozabija was.
Ja mówię:
Jeśli nie będziecie słuchać Boga, to zginiecie w grzechach swoich.
Taka śmierć może mieć dwa znaczenia, negatywną i pozytywną. Do pozytywnych m.in.


Nie odpowiedziałeś na pytanie, teraz i w przyszłości Bóg nie używa ludzi dla mordu innych ludzi, Mi się wydaje, ze odpowiadam cały czas, ale może Cię nie satysfakcjonuje, to bardziej sprecyzuj pytanie.

że jeśli by żyłeś w nie tak dalekiej przeszłości, to podobnie słuchając głosu z nieba mógłby pobić kamieniami swoich sąsiadów.Czy poprawnie cię rozumiem,Jeżeli byłbym przekonany o poleceniu Boga, to starałbym się wykonać, choć nie byłoby to łatwe. Chcę jednak zauważyć, że w przeszłości wykonano wiele niesprawiedliwych wyroków. Ale to żadna strata, Bóg ich wskrzesi a straty sowicie wynagrodzi.


Co stało się z Bogiem że On nagle przestał zabijać ludzi? A jaki masz dowód, że obecnie Bóg nie trawi swych przeciwników, którzy są zagrożeniem w realizowaniu swych planów. To, że nie informuje, to jeszcze nie dowód. Pytasz "dzisiaj", to czy wnioskujesz mając na myśli Pisma Chrystiańskie (NT)? W związku z tym mam pytanie: Kto uśmiercił Ananiasza i Safirę (Dz 5:1-10)? Oraz co rozumiesz przez: Heb 12:29 bw Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym.



Andrzej Wołyński - 22 mar 2010, o 15:10

To, że nie informuje, to jeszcze nie dowód.Informuje tych kto szuka tej informacji

Mi się wydaje, ze odpowiadam cały czas, ale może Cię nie satysfakcjonuje, to bardziej sprecyzuj pytanie. Czy dzisiaj Bóg posyła swoich wiernych synów żeby zabijali niewiernych? Z twych wypowiedzi zrozumiałem że posyłał ich w dawne czasy, kiedy mówisz o przyszłości to rozumiem że będę zabijać niewiernych też, ale już bez pomocy ludzi, ale za pomocą aniołów. Nie będę teraz rozmawiać kto uśmiercił Ananiasza i Sapfiry, osobny temat, a po za tym jeśli i zginęli to nie od ręki człowieka. A ja pytam o człowieku, czy zabijają dzisiaj ludzi innych ludzi bo taki rozkaz im dał Bóg? Czy nie? Wydaje się prostym pytanie.
Oto widzę tylko trzy warianty odpowiedzi:
1. Tak, jak i przeszłości tak i dziś Bóg rozkazuje ludziom zabijać tych kogo On uważa za bardzo grzesznego.
2. Nie, chociaż i zabijał grzesznych ludzi wcześniej, za pomocą tych kto ma chęć czynić Jego rozkazy, to dzisiaj takich nakazów z nieba my nie otrzymujemy.
3. Nie wiem.
Nie mam odpowiedzi, próbuje to wydostać z ciebie, jak okaże się czwarty wariant to całkiem możliwe ze będę dalej szukać.
Nie mów o przyszłości bo twój punkt widzenia już wiem - To znaczy że Bóg będzie zabijać ludzi, ale nie sam, bo wyszli do tej sprawy Jezusa z pomocnikami.

Co do pociągu.. Teraz ja nie zrozumiałem tak barwny przykład świadków. Gdzie tu porównania do Jezusa? Czy on jest tym pociągiem który przewozi ludzi, czy jest on tym Zwrotniczym który dozoruje "przekierowywanie pociągu na właściwe tory", czy jest on tym małym dzieckiem które błądzi po torach, bo całkiem możliwe że Jezus w tym porównaniu jest tym łomem który przeznaczony uratować ludzi w pociągu.? Po prostu ciekawe jak skończyło się tę kazanie na zborach? Bardzo ci proszę to mi wyjaśnić, bo to ciekawe co się dzieje na zborach u świadków i jaki pokarm im teraz gotują.
A oto moja odpowiedz do tej fantastycznej sytuacji:
Pamiętaj nie odpuszczę Ci tego pytania Pamiętam, bo takie pytania mam codziennie, i na tym forum miałem już sporo, ale kolorystyka tego jest najlepsza.
Chociaż za zwyczaj na miejsce chłopca który bezpańsko błądzi po torach stawią mego syna, żeby uczuciowy świat już na pewno uwolnił się z rządzenia rozumu. Otóż powiem ci jak ojciec, że Nie wiem jak postąpię, Ponieważ będzie to zależeć od różnych przyczyn, od pogody, od mojego nastroju, od odległości do pociągu i do syna, od tego będzie u mnie życzenie żyć albo umrzeć, czy ten syn jest posłuszny czy nie, w końcu czy będzie ten pociąg z Polakami w środku czy z francuzami... i, t.d. Rozumiesz, będę uściślać aż do nieskończoności żeby mógł wyobrazić sobie tak nieprawdopodobne zdarzenie i podać dokładnej i poprawnej odpowiedzi, co zrobię gdy by..?
I już nie jednokrotnie zwracał się do braci, proszę nie rysować sobie takich okropnych sytuacji, że by nie sprowokować ich. Bóg nie dopuści do podobnej sytuacji jeśli człowiek będzie Mu słuszny. Rozumiem że nie uspokoję twojego chytrego rozumu Stanisławie, ponieważ nie wiem jak postąpię w tej albo innej sytuacji. Bóg to wie, ale jak nie postąpiłby to z tego co wymyśliłeś rozumiem że i tak i tak mi będzie niedobrze. Dlatego powtarzam, proszę nie rysować sobie okropnego, dla tego żeby tego nie wydarzyło się. A jeśli co wydarzy się, to modlicie się, żeby Ojciec pomógł wam i pomoże! Ponieważ lubi ratować.
Ale i tak proszę cię powiedzieć z kim jednak kaznodzieja przyrównał Jezusa, bardzo ciekawie.
Sugerujesz w tym wyrażeniu jakoby Bóg nie panował nad swymi emocjami i zabijał na oślep. Otóż nie. Nie sugeruje tego, w przeciwnym wypadku nie rozmawiałem by z tobą. Było by to przesadą jeśli by ty jeszcze twierdził że Bóg zabijał dla zabawy. Rozumiem że ty twierdzisz że Kochający nas Bóg zabijał tylko i wyłącznie grzesznych ludzi, nie wyłączając dzieci, kobiet i staruszków.
Jeżeli byłbym przekonany o poleceniu Boga, to starałbym się wykonać, choć nie byłoby to łatwe. Powiedź co było by nie łatwe? I dla czego? Czy ty kochasz Boga? A mnie kochasz?

wykonano wiele niesprawiedliwych wyroków. Ale to żadna strata, Bóg ich wskrzesi Z polecenia Boga niesprawiedliwie zabijano? Czy o czym ty mówisz?



gambit - 22 mar 2010, o 19:17

To, że nie informuje, to jeszcze nie dowód.Informuje tych kto szuka tej informacji



Andrzej Wołyński - 22 mar 2010, o 20:17

No i jeszcze ponawiam, co rozumieć przez: Pwt 4:24 ns Bo Jehowa, twój Bóg, jest ogniem trawiącym, ... A co można tu rozumieć? Przecież nie będę po tych słowach Kłaniać się ogniowi, chociaż ..
Jezus powiedział: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął.
-to jest Duch Prawdy którym płoną wierni Bogu...
Następnie powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia.
-to jest słowo Prawdy w ustach proroka,
Uniósł się dym z Jego nozdrzy, a z Jego ust - pochłaniający ogień
-to jest Słowo Boże.
Ten ogień rozdziela prawdę od kłamstwa i płonie na ołtarzu, gdzie przychodzimy przed twarz Boga, na tym ogniu musimy spalić wszystko co jest złe w nas.... Ogień na ołtarzu będzie stale płonąć - nigdy nie będzie wygasać.
Nie widzę konkretnego pytania dla tego masz takiej odpowiedzi jakiej masz.

Teoretycznie może się wydawać proste, ale gdy spotyka się z problem w praktyce, to wygląda bardziej dramatycznie. Nie wiem o czym mówisz, wytłumacz. Jak nie chcesz ujawniać publicznie to pisz na priwat.
postawił go Bóg w analogicznej sytuacji (zwrotniczego) by zabił swego syna Izaaka Ja wiem co inego, już od dawna planuje dać odpowiedz na kazanie prezydenta USA, jaki wykazał siebie wielkim nieukiem w sprawach religii, kiedy zaczął głosić o Abrahamie i jego synu.
Zwrotniczy, to Bóg Ojciec , synek na moście, to Jezus. Pędzący pociąg z ludźmi, to ludzkość z grzechem Adamowym. Bóg Ojciec poświęca Syna Jezusa, by wykupić ludzkość od grzechu. dzięki za wyjaśnienia, na prawdę nie mógł złapać o co chodzi.
Ten cytat tu na pewno nie na miejscu, bo słowa wyciągnięte z ust zabójcy i skierowani do morderców Jezusa.
Już mówili o tym. Prawda w tych słowach tylko taka, że przez Jezusa cały świat będzie uratowany. Ale jeśli twierdzisz że
lepiej zabić Jezusa jak nie zabić, to już nie wiem co tu mam mówić i po czyjej ty jesteś stronie?

Mam nadzieję, że udzieliłem pełna odpowiedź na wszystkie trzy pytania.
Czy to znaczy ze zrobimy przerwy, czy mamy skończyć rozmowy?
Co Jezus robił na torach? Miał zatrzymać pędzący pociąg, czy uciekł od ojca bawić się tam gdzie nie wolno? Czy sam Zwrotniczy odesłał tam swego syna bo nie wiedział że tory są zepsute? Możesz nie odpowiadać Stanisław, rozumiem ze to nie twoja bajka.




gambit - 23 mar 2010, o 21:52

co rozumieć przez: Pwt 4:24 ns Bo Jehowa, twój Bóg, jest ogniem trawiącym, ... A co można tu rozumieć?



Andrzej Wołyński - 24 mar 2010, o 06:25

Ja nie pytałem się o ogień płonący, tylko o ogień trawiący, a to czyni różnicę o 180 st.
Już bracia moi zaczęli cie bronic i już sam próbowałem myśleć czy nie przesadzam w rozmowie, i bałem się że zniknąłeś z forum, a ty jednak nabierał się sił i przemyśliwał sobie dokładniej jak to udowodnić lepiej,że Bóg jednak jest zabójca. I skręciło cię na 180 stopni słówko z Biblii. Nie podoba się ci nauka gdzie mówi się że Bóg niszczy zło w ludziach, a nie same ludzi, nie możesz tego przyjąć, nie chcesz.
wiemy, że trzeba być miłosiernym, łagodnym, cierpliwym itp., ale gdy nieraz ktoś nas wnerwi..To wtedy itp. znika a zjawia się diabeł, udaje Boga i mówi na ucho co mamy zrobić z tym kto nas wnerwia. Zapytałem ciebie, czy jak usłyszał by głos z nieba, że ten kto ci wnerwi jest warty śmierci, to czy zabił by takiego?
Odpowiedziałeś mi, że posłuchasz głosu z n, chociaż to będzie nie łatwe w praktyce. Wiem że w teorii ludzi zabijają swoich wrogów, biją, tną, rozrywają na kawałeczki tych kto ich krzywdzi.
Czy o tym mówiłeś że na praktyce to będzie nie łatwe, bo ten kogo masz zabić, modli się do swego Boga żeby przeżyć i będzie bronic się. Czy może nie łatwo bo sumienie mówi, że zabijać coś żywego to jest zło niepoprawne? Czy w ogóle uważasz że jest nie łatwo wykonywać rozkazy Ojca?
Pytasz co zrobiłem by na miejscu Piotra? Na pewno powiedziałem by Jemu: Jezu, co robisz? zabiją ciebie tam, nie puszce ciebie! I chyba robiłem by wszystko co możliwe żeby uniknąć tej tragedii. Ale już teraz ze względu tej wiedzy której posiadam wiem, że nie szedł Jezus tam bo chciał umrzeć, bo na pewno chciał żyć, a szedł bo nie mógł milcząc, musiał głosić prawdę, w tym czuł swoje przeznaczenia. Jak i każdy, komu postawiano było pytania: Czy kręci się Ziemia? Tylko nie wszyscy gotowi mówić prawdę, a będą kłamać, uciekać, chować się i wymyślać rożne nauki, przykrywając nimi swojej nagości jak Adam w Edenie.
Nie będę z tobą rozmawiać o Abrahamie, powiedziałem że tę słowa mają zupełnie inne znaczenia jak to co włożył ten świat tobie do głowy, będę rozmawiać o tobie i twoim sumieniu. I to w szczegółach, bo bez szczegółów mówią wszyscy, od Papieża do rabina, wszyscy mówią o miłości i przebaczeni, o dobrych uczynkach, i pięknym Bogu.
A potem ten sam Tata pokropi świętą wodą broń i rabin błogosławi swoich podopiecznych i giną Polacy w Afganistanie, a Żydzi w Palestynie i biją i zabijają ludzie jeden innego, ponieważ Bóg tak kazał i ponieważ zabiwszy można być błogosławionym od Boga i poznać życie wieczne. Taka nauka, takie słówko jest w Biblii, które nas przekręci na 180 stopni do zabijającego ludzi Boga. Lubisz Słowo, a wiem że lubisz, wtedy znajdź mi w tych słowach Biblii usprawiedliwienie dla mordercy: Czy wciśniesz tu jakieś słówko że jednak nie każdy, a są zabójcy od Boga i oni mają w sobie Zycie?
Albo tu może coś wciśniesz że by ja cię zrozumiał : Nie będziesz zabijać!
Czy to nie Nowe Przymierze?

Proszę Cię nie drąż w szczegółów. Nie proś mnie! Będę rozmawiać i otwierać kłamliwe nauki w szczegółach, nie zostawiając im nadziei i prawa na istnienia, na ile mi starczy sil, i niech Bóg mi pomoże.
Nie uważam ciebie za zło konieczne, ale uważam za konieczne wykryć te zło które w różnych naukach religijnych trafia do umysłu ludzi. Między innym to, że Bóg Ojciec, jest zabójca a diabeł ratuje. Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem? Liczę na twój rozum, że znajdziesz i zrozumiesz, że nie mówię coś złego, nawet jeśli nie mówię tak jak ty. I nie będziesz sprzeciwiać się temu, co jest dobrym. I zrozumiesz, że zabójstwo Jezusa to jest największa tragedia ludzkości, i nie w tym nasze uratowanie że go zabito, a w Jego nauce i przykładzie życia.



gambit - 24 mar 2010, o 21:27

Ja nie pytałem się o ogień płonący, tylko o ogień trawiący, a to czyni różnicę o 180 st., a ty jednak nabierał się sił i przemyśliwał sobie dokładniej jak to udowodnić lepiej,że Bóg jednak jest zabójca.



Andrzej Wołyński - 24 mar 2010, o 23:35

Andrzeju, ja nie używam słów w stosunku do Boga: 'zabójca, morderca, mściciel' Czy dla zabitego jest różnica jakimi słowami ty dysponujesz? A w stosunku do Mojżesza, Samuela, Dawida, Gedeona używasz slow zabójca, morderca, mściciel?
Mojżesz zabił Egipcjanina, Samuel zabił Agaga, Dawid zaplanował śmierć Uriasza, męża Batszeby, Gedeon ilu to nazabijał itp. Same zabójcy..! !
Liczę na twój rozsądek, i na to że masz potencjał do zrozumienia przypowieści i zagadek Biblijnych. Podziwiam twój styl pisma. Ja chyba używam takie określenia bo śpieszę się mi przejść do sedna sprawy i oddzielić tych, kto znajduje się na niskich stopniach duchowego rozwoju. U kogo jeszcze uszy nie wyrosły.
Mojżesz przecież był najłagodniejszym człowiekiem na całej ziemi, jak może taki człowiek przeciąć komu gardło, czy złamać szyję, albo bić kogo kamieniem po głowie? No jak, Stanisławie? Czyżby ty nigdy w życiu nie spotykałeś pokojowych, łagodnych, miłych ludzi??
Kto z ludzi może wyobrazić sobie Jezusa uczestniczącego w bójce. Wyobrazić sobie Nauczyciela który siedzi na grzeszniku i dusi go za szyję, próbując nie zabić, a tylko odebrać u niego życie. Czy ty sobie coś takiego przedstawiasz? Po prostu odpowiedz tak czy nie?
Piszesz cały czas że tu na pewno alegoria, a tu nie, ale tak i nie powiedziałeś czym się kierujesz, jak wyznaczasz to?
Chyba każdy się zgodzi, że to jezioro ognia jest symboliczne..



Cyprian S - 25 mar 2010, o 17:37
Ewidentnie występuje dysonans między Bogiem ST i Bogiem NT.
Bóg sprawiedliwy, karzący, zabijający - Bóg miłosierny, miłujący, ratujący.

To doprowadziło np. gnostyków i innych (jak np.Marcjon ) do zanegowania Boga ST i odrzucenia Starego Testamentu.
A także i nieco komplikuje wizje Boga przedstawioną przez Braci Polskich oraz etykę jaką oni głosili.

Andrzeju, w wielu rzeczach zgadzam się z Tobą, lecz nie odpowiadasz wprost na pytania gambita.

Czy wymienione postaci zabijały, czy nie? Czy Bóg, literalnie przyjmując ST, kazał zabijać w niektórych miejscach, czy też nie?

Chyba, że dosłowne czytanie Biblii całkowicie odrzucasz, ale czy aby na pewno to jest uprawnione? Czy autorzy piszący Księgi Biblii myśleli wyłącznie alegorycznie?
Chyba nie.

Obok literalnego rozumienia jest alegoryczne, duchowe i inne.

Jednym zdaniem autorzy niektórych ksiąg przedstawiali Boga jako surowego Ojca, srogiego Sędziego, strasznego Boga. I jest to fakt.
Inna kwestia, czy Bóg taki faktycznie jest, czy może raczej tak Go tylko przedstawiono.

Bo albo:

1) Bóg jest zarazem miłosierny i surowy, gniewny
2) Bóg jest tylko dobry

a surowość, gniewność to tylko dydaktyczne przesłanie, żeby ludzie lepiej postępowali (tak jak czasem trzeba dzieci wilkiem postraszyć albo rózgą)
albo ludzie sobie stworzyli nietrafny opis Boga i posłużyli się terminem "Bóg" by robić wojny pod jego szyldem i zabijać (więc Biblia w całości nie jest natchniona, inaczej powinna być rozumiana)
albo Bóg ST to inny Bóg niż NT - gnostycy (ale to bezsens raczej)

Albo nie wiem co



ewrys - 25 mar 2010, o 19:34
Bóg jest w nas. To my sobie wyobrażamy Boga takiego jak nam się podoba. Ale gdy spojrzymy w planetę Ziemię, kosmos i wszechświat to dojdziemy do innych wniosków. Wtedy odbiór literalny pisma Świętego staje się po prostu niezasadny.
Pierwsze przykazanie mówi że jest Bóg - tylko jeden, nasz, stwórca, kochający. Inne przykazania stawiane człowiekowi potwierdzają charakter Boga. Dlatego jak można przyjmować za święte prawdy literalną treść biblii.
W jednym miejscy Bóg miłuje a w innym morduje. Do puki ludzie nie zrozumieją że Bóg jest miłością i tylko miłością dopóty będą się motać w ludzkich wymysłach i jeden werset stawiać przeciw drugiemu tłumacząc że musi tak być - bo tak prorok w natchnienie zapisał słowa Boga.
Fakt jest taki, ze gdyby Bóg karał śmiercią to już dawno by nastąpił koniec świata - sąd Boży.
Andrzeju, w wielu rzeczach zgadzam się z Tobą, lecz nie odpowiadasz wprost na pytania gambita.
Gambit przychyla się do dosłowności pisma i alegorie uznaje wtedy gdy już nie można inaczej wytłumaczyć fragmentów pisma. Poszukuje Boga za pomocą słowa Bożego.
Andrzej natomiast uznaje Boga kochającego obdarzonego miłością i nie przyjmuje myśli żeby było inaczej. Czyli mając nakreślony obraz Boga i znając doskonale Jego wolę używa pisma jako wypełnienia swojego obrazu Boga. (Ja również uznaje takie pojmowanie Boga za właściwsze).
Wtedy uzasadnienia biblijne mówiące o Bogu karającym śmiercią wydają się nieprawdziwe. Uzupełniając nauką Jezusa dochodzę do przekonania, że wolą Boga jest miłować, a nie nienawidzić.
Rozmowa wasza jest świetną nauką. Nie wtrącałem się do niej, a uważnie czytałem każde słowo kilka razy. Dopiero jak Cyprian napisał swój post (stając za Gambitem) postanowiłem się odezwać (i ustawić się za Andrzejem). Według mnie to najlepsza wymiana zdań i poglądów na tym forum. Brawo panowie.
Słucham dalej



gambit - 25 mar 2010, o 19:52

Czy dla zabitego jest różnica jakimi słowami ty dysponujesz? A w stosunku do Mojżesza, Samuela, Dawida, Gedeona używasz slow zabójca, morderca, mściciel?Przejaskrawiasz me słowa, ale niech Ci będzie.
Mojżesz zabił Egipcjanina, Samuel zabił Agaga, Dawid zaplanował śmierć Uriasza, męża Batszeby, Gedeon ilu to nazabijał itp.

Liczę na twój rozsądek, i na to że masz potencjał do zrozumienia przypowieści i zagadek Biblijnych. Podziwiam twój styl pisma. (...) Mojżesz przecież był najłagodniejszym człowiekiem na całej ziemi, jak może taki człowiek przeciąć komu gardło, czy złamać szyję, Czy to mój styl pisma? Wyj 2:11 bt Job 1:8 bt Jeśli to zagadki, alegorie, przenośnie a nie dosłowność, to uzasadnij. Rzucanie sloganami nie przekonuje.


albo bić kogo kamieniem po głowie? No jak, Stanisławie? Czyżby ty nigdy w życiu nie spotykałeś pokojowych, łagodnych, miłych ludzi??
Kto z ludzi może wyobrazić sobie Jezusa uczestniczącego w bójce.
Łagodność nie jest jedynym przymiotem. Czy myślisz, że łagodność ma ulegać krzywdzeniu, kłamstwu, niesprawiedliwości itp. Czy wyobrażasz sobie, że wystarczy prosić mordercę by nie zabijał? Kaz 7:16 Jan 2:15 bt Czy to też przenośnia?


Piszesz cały czas że tu na pewno alegoria, a tu nie, ale tak i nie powiedziałeś czym się kierujesz, jak wyznaczasz to? Te wersety które zacytowałem są dla mnie tak rzeczywiste i naturalne, że niema potrzeby bym je zamieniał na jakąś metaforę.


Objaśnij mi Stanisławę, dlaczego Bóg przestał zabijać, odbierać życia u ludzi rękami innych ludzi? (...) Różnica między Bogiem dawnym i Nowym tak samo ogromna, co wydarzyło się? (...) Co się wydarzyło że Bóg nagle zmienił swój stosunek do grzeszników i nie pozwala nam pozbawiać ich życia? Dawniejszy, dzisiejszy i w przyszłości to JHWH ten sam. Mal 3:6 bp Jak 1:17 bw Bóg ma swój plan i go realizuje. Nie musi robić coś, co by odpowiadało naszym wyobrażeniom. Naród, czy królestwo cielesnego Izraela był zapowiedzią Nowego Przymierza, obrazującego Izrael Boży w niebie (Gal 6:16). Ap 19:11 bw W cielesnym Izraelu też były okresy stabilnego pokoju i okresy nasileń wojennych. To, że obecnie nie interweniuje Bóg, to Jego sprawa i widocznie ma ku temu uzasadnione powody. Ale zapowiada, że przyjdzie dokonać wyroku sądowego i nikt inny nie będzie Mu dyktował co ma robić i po czym rozpoznać działalność Bożą a po czym nie. 1Kor 1:22 bt Psa 75:8 bw Tak ja to rozumiem, co nie oznacza, że inni mają się ze mną zgadzać.



Andrzej Wołyński - 25 mar 2010, o 20:24

więc Biblia w całości nie jest natchniona, inaczej powinna być rozumiana
Albo tak: to co nie rozumiem nie może być od Boga!
Cyprian, Jezus wybrał tylko 12 człowiek z całego narodu. Nimi wstrząśnięto cały świat. Tylko 12 ! Ale i oni 3 lata słuchając Jezusa nie rozumieli o co chodzi. My teraz w lepszej sytuacji. Bo ta nauka dobiegła końca i możemy rozumieć proroków dawnych, bo przez naukę Chrystusa to nam dano.
Nie rozumiemy nie dla tego że to Biblia jest taka, a dla tego że to świat stał taki, że pokręcił wszystkim w głowie, i my jak zepsute radio nie możemy złapać fal z nieba. My przychodzimy w świat i nam już od urodzenia wkładają do głowy bajeczki o aniołkach i cudach, kino, animacja, książki, tradycji, autorytety, to cała industria psucia ludzi. Prorok Izajasz po prostu w szoku od tego co się dzieje i widzę już z daleka jak będę z nauką Jezusa: Jak wielu osłupiało na Jego widok - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi. Przecież nie chodzi o twarz lub ciało człowieka Jezusa, a o naukę tego Człowieka. Żadna filozofia, żadna nauka świata nie była tak przekręcona i oddalona od swojego pierwotnego znaczenia. Jezus wprost powiedział nauczycielom dla których szkolenia ludzi Słowu było codzienną pracą : Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej. To nie byli jakieś prostacy, a ludzi szanowane w swoim narodzie, którzy mogli czytać słowo nawet na pamiątkę.
Biblia jest bardzo prosta do zrozumienia, ale wymaga od człowieka poświecenia, czasu i chęci, uczciwości i śmiałości.. I wtedy ona rozbudzi człowieka od pokręconego snu.
Paweł najwięcej martwi się i najwięcej pracował dla nas, żebyśmy nie zasnuli: Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości.
Ty pierwszy Cyprian zadajesz to pytanie: lecz nie odpowiadasz wprost na pytania gambita. Czy wymienione postaci zabijały, czy nie?
Bo Stanisław o to nie pyta, on wie że zabijali, i nie wątpię w to.
A ja odpowiadam codziennie na to pytanie, w różne sposoby, po kilka razy nawet na dzień, chociaż tu na przykład: >>>
Powiem tak: wymienione postaci nie zabijały ludzi, ale toczyli duchowej walki, bo Biblia nazwana książką wojen Pana. video
Dopiero jak Cyprian napisał swój post (stając za Gambitem) Nie zauważyłem żeby Cyprian występował przeciwko przekazaniu "Nie zabijaj".

Jeśli to zagadki, alegorie, przenośnie a nie dosłowność, to uzasadnij. Rzucanie sloganami nie przekonuje.
>>>
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl



  • Strona 1 z 3 • Zostało znalezionych 210 wyników • 1, 2, 3

    0000_menu