Dlaczego Bóg JHWH kazał zabijać ludzi?
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 17:50
-uważam, że naprawdę ciężkie, 25 letnie wyroki dla morderców byłyby wystarczające.
-Tak, jestem za karą śmierci w niektórych przypadkach.
Teraz rozumiesz człowieku bez własnego zdania dla czego są śmieszne twe wypowiedzi, i tak we wszystkich poważnych tematach chytrzejesz i uciekasz, a dokąd uciekniesz?
Zrób jaki decydujący krok, oznacz konkretnie nie dla mnie, dla siebie bo jesteś nijaki. Po co ty tłumaczysz się gdy cie o to nikt nie prosi, nie tobie decydować stopień winy, nie tobie wykonywać wyrok, ale tobie wypowiedzieć należy swe zdanie jednoznacznie czy ty za taki wyrok, czy przeciw. A komu ten wyrok, jak, kiedy to na razie zostaw, bo i tak jasne że nie życzysz śmierci niewinnym ale winnym. Tacy jak ty na wyborach zaznaczają od razu dwóch kandydatów, tak na wszelki wypadek, żebyś w końcu okazało się że twój kandydat stał się prezydentem.
Ja bym ani nie zabił ani nie kazał zabić. Nie potrafię zabić nawet karpia na święta, ale muchę i komara tak. Zaraz zapłaczę . Sławek kiedyś rozmawiałem z wierzącymi którzy brali udział w wojnie i odpowiadają, a my nie strzelali w ludzi, a tylko w powietrze. U nas mówią tak : nazwał się szczurem, to właź do nory! Ktoś liczył na nich, bo broń mają, a oni w powietrze walą, gdyż ich kolegów zabijają. Takie to życie bez decyzyj.
I nie nudź mnie, żebym podjął jakąś decyzję, bo takiej decyzji w oparciu o Biblię podjąć się nie daNu i żyj bez decyzji, ale za to z Biblią, a to z niej słówko wzięte, poczytaj sobie Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty, i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi.
artur olczykowski - 2 lip 2010, o 18:04
Andrzej nie odpowiadalem na priv, bo sadzilem ze nie trzeba. Prosiles mnie o wziecie udzialu w dyskusji o karze smierci i teraz to robie. Oczywiscie mozna pokazywac sobie takie przekonujace obrazki, ale co z tego? Do czego mnie one maja przekonac? Ja przeciez mowie o karze smierci zadanej przez prawomocny sad na zasadzie szczegolowego procesu za potwierdzeniem dwoch albo trzech swiadow.
Pokazalem ci fragmenty z Pisma, w ktorych Bog ustanawia wyrazne prawo, ze ten ktory przelewa krew czlowieka tego krew ma byc przelana, na ktory nie raczyles odpowiedziec. Nazywasz glosicielami anty Bozej nauki ludzi, ktorzy doslownie rozumieja te miejsca Pisma samemu starajac sie infantylnie wszystko tlumaczyc symbolizmem. Niestety tak sie nie da. Ksiegi ST sa w duzej mierze ksiegami historycznymi i nie da sie po prostu powiedziec, ze chodzi tu o jakies duchowe znaczenie. Izrael prowadzil wojny, wzial w posiadanie ziemie nie bez oporu tych, ktorzy tam mieszkali. Twierdzenie, ze opisy tych wojen to symbolika nie przemawiaja do mnie wogole.
Swoja droga, gdy chodzi o np sabat, to nie masz problemu powolywac sie na wypowiedzi Jezusa, ze "nie przyszedl on zniesc zadnego z przykazan", okazuje sie, ze tam gdzie ci sie podoba dostrzegasz literalne znaczenie Pisma, a tam gdzie nie obracasz wszystko w alegorie...
Wrocmy jednak do przykazania "nie zbijaj", ja twierdze, ze mowi ono o mordowaniu, co zgadza sie z reszta Pisma, kiedy Bog karze czlowieka za morderstwo, natomiast nie karze za zabojstwo na wojnie czy z wyroku sadu. Jesli jest tak jak mowisz i chodzi o wszelkie zabijanie, to wlaczyc w to musimy tez zabijanie zwierzat, ktorych tak realistyczny obrazek pokazales.
Pytanie wiec jest: jestes wegetarianinem? Jesli nie to prosze nie zawracaj mi glowy, bo mam dosc ludzi, ktorzy namawiaja mnie do przyjecia jakiejs interpretacji, a sami jej nie przestrzegaja...
(swoja droga Jezus spozywal baranka paschalnego i ryby wiec ta interpretacja odpada)
Jeszcze raz wiec: jestem za kara smierci dla przestepcow, ktorym udowodniono wine w prawomocnym procesie za zabojstwo. Opieram sie na wypowiedzi Boga do Noego, w ktorej Ten pokazal na wartosc zycia czlowieka. Czlowiek , ktory tej wartosci nie respektoje zgodnie z Biblia ma zaplacic swoim wlasnym zyciem.
Jest to sluszne i sprawiedliwe.
Trzymanie takiego czlowieka w wiezieniu, i placenie za niego nie jest ani sprawiedliwe, ani sluszne.
Miernikiem tego co sprawiedliwe jest dla mnie w tym momencie wyrok Bozy - jego opinia w tym temacie.
Pawel jak i Jezus popierali wypowiedzi zakonu w tym temacie. Pawel stwierdzil, ze zakon jest swiety, a Jezus powiedzial, ze nie przyszedl go zniesc. Faryzeusze, ktorzy starali sie go zlapac na czymkolwiek w czym bylby przeciw zakonowi, nigdy nie wysuwali tezy, ze nauczal inaczej w kwesti kary smierci...
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 18:14
Prosiles mnie o wziecie udzialu w dyskusji o karze smierci i teraz to robie. Nu to super, możemy na spokojnie porozmawiać, tylko jeśli jem kiełbasy to chyba nie znaczy że zawracam ci głowy mówiąc że zabicie ludzi to jest złe. No i jeśli pozwolisz to zaczekam na odpowiedz Janka, chyba gotuję tam jaką bombę..
Oczywiscie mozna pokazywac sobie takie przekonujace obrazki, ale co z tego? Do czego mnie one maja przekonac?
Ja proszę pomóc mi z wyznaczaniem czy to morderstwo czy zabójstwo i tyle, nie przekonuję tym zdjęciem że zabijać to grzech.
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 20:09
Nu jak na razie czekamy na argument Janka przeciwko karze śmiercią przypomnę najlepszy i najspokojniejszy post tego tematu, bo zawsze jest jedna dwie wypowiedzi które uderzają w samo sedno.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego wielu chrześcijan nazywa się chrześcijanami i uważa, ze kara śmierci to jakieś rozwiązanie tego problemu. (nawet popiera jeden drugiego wstawiając 100%)
Przecież mając przed oczami przykładowe życie Jezusa, który przeprowadził niewyobrażalną reformę skostniałej religii nie doszukamy się w nim ani jednego przejawu agresji, chęci zemsty, zabójstwa.
Można wiele słów pisać mniej lub bardziej wyuczonych, a i tak pytanie jest proste. I to nie powinno być pytanie czy zabijać lecz co robić by tłumaczyć uczyć życia ludzi, którzy popadają w tarapaty.
Nie ma mowy o tolerowaniu przemocy bo w końcu nas ona dosięgnie. trzeba raczej aktywnie uczestniczyć w życiu i starać się wszelkimi cywilizowanymi sposobami wybrnąć z tego problemu.
Na przykład mogą dać czasy średniowiecza w których to prawo było srogie, a i tak mnożyły się morderstwa, a czasy obecne w których (np w Polsce) prawo jest o wiele łagodniejsze, kary śmiercie nie ma i morderstw jest również mniej. No chyba widać jakieś postępy.
Trochę śmieje się z tego wszystkiego, a tak na prawdę to w całe nie jest śmiesznie, Janek życzę ci poważnego zastanowienia i dobrych rozwiązań. Sławek, a tobie w końcu zdecydowania. Artur a tobie powodzenia, chociaż to marne życzenia ...
janek - 2 lip 2010, o 22:06
Janek życzę ci poważnego zastanowienia i dobrych rozwiązań.
Odpiszę po sabacie
artur olczykowski - 3 lip 2010, o 03:36
Przecież mając przed oczami przykładowe życie Jezusa, który przeprowadził niewyobrażalną reformę skostniałej religii nie doszukamy się w nim ani jednego przejawu agresji, chęci zemsty, zabójstwa.
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 06:16
Andrzej zas powiedzialby: Ten oto nieslusznie tu cierpi, za to co uczynil!!! Nie rób tak, bo nie wiesz co powiem, i nie prowokuj mnie specjalnie do rozmowy Artur, mam ponad 600 postów, a więc trudno powiedzieć że nie jestem aktywny w dysputach. Może nawet zanadto.
Tę wyznanie złodzieja swej winy na tle niewinności Jezusa, jest pierwszym krokiem do skruchy, a nie stwierdzeniem: dobrze robią ze mnie zabijają! Jego słowami podkreślona niewinność Jezusa, a nie słuszność jego zawieszenia na krzyżu. Chociaż ty sobie z tego wydarzenia odczytujesz to co chcesz, a mianowicie "słuszność" ukarania śmiercią.
A tak na marginesie, ty jeszcze babci nabożnej nie słuchał, która szczerze podrzucała chrust do ogniska, na którym palono Jana Husa. Ona by cie przekonała w "słuszności" uśmiercenia ludzi.
Po za tym nie wiesz za co go zabijano? Może za to że walczył za wolność swego kraju przeciwko okupantom z Rzymu lub sprzedał ich żołnierzom pęknięte miecze?
Widzisz Artur, tez potrafię fantazjować, otóż nie domyślaj za mnie i nie przypisuj mi swe myśli, bo nie wiesz.
A to tak tobie cytaty z wiki, żebyś ty rozbudził swej fantazji. tylko pozytywnej, a nie wymyślał sobie nowe rodzaje uśmiercenia ludzi.
Ukrzyżowanie â
rodzaj kary śmierci stosowanej w starożytności m.in. przez Persów, Rzymian i Kartagińczyków, jako forma hańbiącej egzekucji na niewolnikach, buntownikach i innych osobach nie będących pełnoprawnymi obywatelami.
Kara ta była stosowana nierzadko na masową skalę, jak w roku 71 p.n.e., gdy ukrzyżowano[1] około 6000 uczestników powstania Spartakusa [2]. Jednak najbardziej znane jest ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa.
Bezpośrednią przyczyną zgonu skazańca (następującego w czasie od kilku do kilkunastu godzin) było najczęściej uduszenie. W takim przypadku skazaniec początkowo miał nogi w miarę rozprostowane, zgięte na tyle, żeby stopy dało się przybić do krzyża. Po kilku, kilkunastu godzinach mięśnie nóg nie dawały rady dalej podtrzymywać ciężaru ciała i uginały się pod skazańcem. Wtedy to przepona była uciskana tak bardzo, że skazany zaczynał się dusić â i to mogło trwać kolejne kilka-kilkanaście godzin. Innym sposobem śmierci na krzyżu było wykrwawienie się (źle wbite gwoździe) lub śmierć z wycieńczenia (zastosowanie podpórki pod nogi).
Nabicie na pal.
Narzędziem kary był przygotowany wcześniej pal â zaostrzony z jednej strony drewniany słup. Nogi leżącego na ziemi skazańca kat wiązał sznurami lub powrozami do pary koni lub wołów, a pal kładł między nogami skazanego. Gdy zwierzęta ruszały naprzód, ciągnęły za sobą skazańca. Pal wbijał się w odbyt człowieka i pogrążał się dalej, ale nie dopuszczano do tego, by przebił go całkowicie. Następnie kat odwiązywał zwierzęta, a słup z nabitym człowiekiem stawiano pionowo. Pod wpływem ciężaru ciała pal pogrążał się coraz głębiej, przebijając powoli wnętrzności. Skazaniec konał przez długi czas, zależnie od wytrzymałości organizmu i stopnia uszkodzenia organów wewnętrznych; trwać to mogło nawet 3 dni. Krzywo wbity pal znacznie przedłużał cierpienia skazańca. Czasami, dla zaostrzenia kary, skazańca po nabiciu na pal smarowano łatwopalną substancją i podpalano.
Uduszenia - Artur to morderstwo czy zabójstwo, pomóz a te nie wiem jak po Polsku określić to co widzę?
666.jpg
Suav - 3 lip 2010, o 06:51
Dla Andrzeja świat ma tylko kolory czarny i biały i prosty podział na złe i dobre. Świat taki nie jest i nie będzie. A mówiąc, że głosowałbym na dwóch kandydatów jednocześnie głosisz absurd i jeszcze przypisujesz mi nieuczciwość. Tak, żal mi zabijanego ludzkiego potwora. Tak, mam poczucie sprawiedliwości, gdy ktoś go zabije. Nie widzę w tym sprzeczności. Gdybym ja był dyktatorem prawdopodobnie dawałbym wyroki lagru na przynajmniej 25 lat. Jak ktoś chce ich poddać egzekucji a ja nie mam możliwości wpłynąc na niego, żeby wybrał mniejsze zło i wydał wyrok lagru, to znaczy, że sędzia i kat zabili go na własną odpowiedzialność i wypełnili tym sprawiedliwość, choć w tragiczny sposób. I głupie jest Twoje porównanie mnie do ludzi będących na wojnie i strzelających w górę zamiast bronić swoich towarzyszy. Ja ludziom porządnym i moim towarzyszom obrony nigdy nie odmawiam i niczego nie udaję, żeby chronić swoją osobę. Absurdalne i naciągane porównanie speca od propagandy Andrzeja W.
I zrozum Andrzej, że to nie metoda wykonania egzekucji decyduje, czy jest to zabicie czy morderstwo. Decyduje o tym powód, przyczyna, motyw jakim kierował się sędzia czy gubernator. Poza tym morderstwo to zabicie z niskich pobudek: dla zemsty, zysku, żeby pozbyć się świadka itp. Sama drastycznośc wykonania egzekucji nie sprawia, że egzekucja staje się morderstwem. Więc Andrzeju naucz się zauważać subtelne różnice między różnymi rzeczami, tak by można było patrzeć na Ciebie jak na człowieka oświeconego, a nie fanatyka/manipulatora, który jednak daleko z tyłu głowy ma dobre intencje.
ewrys - 3 lip 2010, o 08:08
Ciesze sie, ze taka u was zgoda, co do "brzydzenia się" tymi, ktorzy obstaja przy slowie Bozym.
Biblia to nie słowo Boże!!!! W biblii znajdujemy słowo Boże. Traktowanie każdego słowa w biblii jako pochodzącego os Stwórcy jest błędem. Przykład to ŚJ. Po to mamy rozum żeby przemyśleć, czy zabijanie to aby właściwy sposób karania. W biblii są opisane morderstwa, zabójstwa, kamieniowania, ale czy po to by tak robić. Może po to by poznać dobro i zło i brzydzić się złem. Jezus przyszedł na świat i zrobił rewolucję. Jego nauka nie mówiła o zbijaniu ba nawet o karaniu, ale o miłości. Ja wiem ,ze w naszych czasach jak słyszymy o mordercach dzieci to nóż się otwiera w kieszeni, ale jako osoby wierzące powinniśmy się wspierać i głosić naukę miłości. I tak będąc w mniejszości nie mamy wpływu na kształtowanie prawa.
Tak, jestem za karą śmierci w niektórych przypadkach.
Proste pytania i sumienie twoje wyjaśni samo czy jesteś za zabijaniem czy też nie.
1. Jak byś zabił mnie gdy bym był mordercą? (nie wysługuj się katem lecz uważając że ma zginąć to rozumiem uśmiercasz mnie Ty sam)
2. Czy mam cierpieć czy może okażesz mi jakiś dzień dobroci dla zwierząt i zginę bezboleśnie. ( zastanów się nad kilkoma wyrokami, gdzie jeden przestępca swoją ofiarę zabił siekierą, a drugi ciął ją żyletką aż po wielu dniach umarła.)
3. Czasami może się stać że wyrok podejmujesz żle i karzesz śmiercią osobę niewinną. ( Jak teraz się byś czół? Czy zabijając niewinną osobę godzisz się na zabicie ciebie? W końcu zabiłeś.)
4. Ogólnie zabijając skazańców za to że zabijali (bo jesteś zwolennikiem nie zabijania) dochodzi do paradoksu - sam jesteś zabójcą. (Może usprawiedliwisz się że jesteś innym zabójcą bo chronisz prawo nie zabijaj? HiHi znowu paradoks)
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 09:24
ja nie mam możliwości wpłynąc..
nie mamy wpływu na..
.....
Apostoł Paweł chrzcił ludzi i pisze, chrzcił tego i tego, a kogo jeszcze, nie wiem...
To nie nasza sprawa znać, czy pod moim wpływem albo nie zmienił się czyj światopogląd. Naszą sprawą mówić prawdę, żyć w zgodzie z Wolą Boga i pokazywać co takie chrześcijańska łaska, przebaczanie, dobroć, żal, surowość i pewność. A przykładem dla nas Jezus. Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. I dla tego nie tylko znamy, ale i widzimy że świat się zmienia pod wpływem nauki Chrystusa. A więc i pod naszym, jeśli jesteśmy jej głosicielami.
Czy to głupota kreuję matką, która manifestuję przed budynkiem sędziów żebyś nie czynili kolejnej zbrodni i nie zabijali zabójcy jej dziecka?
Trochę statystyki. Z przestępców, którzy odsiedzieli w więzieniu swój termin całkowicie, większość znów trafia za kratę. Z tych, kto byli z jakiego powodu amnestiowani, mniejsze od połowy.
Czy to nie siła litości i przebaczenia działa w ludziach? Czyż z nami Bóg nie postąpił z litością, gdy uciekali od Niego i robili wstydliwe i straszne rzeczy?
Suav - 3 lip 2010, o 11:11
Warunkiem przebaczenie jest skrucha, żal i poczucie winy przestępcy, czyli mówiąc biblijnie pokuta. Bez pokuty nie ma przebaczenia. To jest Boży warunek przebaczenia. Bóg nie przebaczy nam grzechu, jeśli za niego nie pokutujemy. Jezus tej zasady nie zmienił, bo też nie miał tego zamiaru. Jezus nie głosił przebaczania bezwarunkowego i przebaczenia z zasady, czy 'ustawowego', ale przebaczenie pod pewnym rygorem - konieczna jest pokuta. Jeśli ktoś nie prosi nas o przebaczenie, to mu nie musimy wybaczać, bo nie spełnił biblijnego wymogu. Mamy jednak wobec niego obowiązek - nie szkodzić mu, nie ubliżać mu, nie poniżać i nie mścić się. W ten sposób okazujemy mu chrześcijańską miłość, choć bez przebaczenia, bo na nie nie zasłużył. Jednak dotkliwa kara dla przestępców patologicznych i nie czujących skruchy za swoje zbrodnie jest konieczna. Uznaję, że nie musi to być kara śmierci, bo wystarczy dłogoletni obóz pracy z obostrzeniami. Jednak w moim mniemaniu patologiczny morderca recydywista na odebranie mu życia zasługuje, choćby dla dobra społeczeństwa. W takim wyroku liczyłby się wynik badań DNA łącznie z zeznaniem świadka, który nie był karany sądownie, aby maksymalnie wyeliminować możliwość pomyłki. Nawet jednak jak straci przedwcześnie to życie, to po śmierci dostanie kolejną szansę. Ja heretyk w to wierzę. Nie zniekształcajcie nauczania Jezusa o przebaczaniu, gdy chodzi Wam o przestępstwa, które nawet świecki wymiar sprawiedliwości uważa za moralnie odrażające. Jezus się do tego nie odnosił, czyli nie postawił się w opozycji do zapisów z Tory, do karania przez społeczeństwo. Nie wkładajcie Jezusowi do ust stwierdzeń, których nie wypowiedział.
Nie uważam, żeby Jezus starotestamentowe prawo karania śmiercią zniósł. O nadstawianiu policzka mówi On w kontekście relacji czlowiek versus czlowiek, a nie człowiek versus spoleczeństwo/Lud Boży czy Państwo. Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo zabijania nadal obowiązuje, ale twierdzę, że Jezus ani jednym słowem tego prawa nie obalił. Nie spekulujcie na podstawie wersetów, które są na wysokim stopniu generalizacji jak werset o miłości bliźniego, nadstawianiu policzka czy przebaczaniu. To nie wystarczy do stwierdzenia, że Jezus obalił prawo mojżeszowe dotyczące egzekucji za określone grzechy/przestępstwa. Jednocześnie dopuszczam, jak niedawno wspominałem, że te "Boże" nakazy zabijania mogą być autorstwa niebożego, lecz kapłańskiego (tu może ukłon do Ewrysa?). Mamy więc dwie możliwości: 1) Bóg kazał zabijać 2) Rzekome Boże nakazy zabijania są wymysłem chcących ładu społecznego i władzy kapłanów. Rzecznikiem tej drugiej opcji jest chyba Ewrys i może Andrzej z Wołynia. Uważam, że nie istnieje trzecia opcja, że Boże nakazy zabijania były jakąkolwiek METAFORĄ.
Oopss, chyba jednak Andrzej Wołyński jest za metaforycznym sensem Bożych nakazów zabijania. Wybacz Andrzeju, że przypisałem Ci chyba nie Twój pogląd. Emotikonu brak.
Nie uważam też, że morderca patologiczny, ludzki potwór MA ZGINĄĆ. Uważam jednak, że nie stanie się zło, kiedy w majestacie prawa ZGINIE w egzekucji za swoje popełnione z premedytacją, okrutne czyny. Jeśli bylbym decydentem karałbym łagrem. Jeśli naturalny półgłówek George Walker Bernard Bush czy jego brat Jeb wyroki śmierci na takie osoby wydawali, ja uważam, że nie uczynili zła. Mieli do tego prawo, może nawet oparte o prawo Mojżesza (te z kolei korespondowało z prawem Hammurabiego ...). Wg ludzkiej etyki i osądu też uważam, że taki wyrok w ekstremalnych przypadkach jest UZASADNIONY, choć nie uważam, że bezwzględnie KONIECZNY. I tu bym sędzią ludzkim pozwalał na fakultatywne korzystanie z tych dwóch opcji - pozostawiałbym to ich uznaniu w oparciu o materiały dowodowe, własne sumienie i orzeczenie ławy przysięgłych.
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 11:54
Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo... nadal obowiązuje
twierdzę, że Jezus ...prawa nie obalił.
kara dla przestępców patologicznych ...nie musi to być kara śmierci
morderca recydywista na odebranie mu życia zasługuje
Osobowość mnoga (rozdwojenie osobowości) to jedno z najbardziej fascynujących zaburzeń, jakie zna psychiatria. Niektórzy uważają, że jest pośrednim dowodem na istnienie reinkarnacji.
Jak leczy się osobowość mnogą?
Zaburzenie to jest najcięższym i najdłużej utrzymującym się ze znanych zaburzeń lękowych. Leczenie polega na uzyskaniu większego wglądu w konstrukcję swojej osobowości. W czasie terapii dąży się do âźsklejeniaâ poszczególnych wcieleń w jedną osobowość. Istotne jest godzenie w sobie sprzecznych uczuć, dążeń i poglądów bez uciekania się w tworzenie kolejnych wcieleń. Leczenie lekami psychotropowymi jest nieskuteczne.
Ale słucham dalej chociaż radzę skorzystać z rady fachowców i .. Leczenie polega na uzyskaniu większego wglądu w konstrukcję swojej osobowości i godzenie w sobie sprzecznych uczuć, dążeń i poglądów
Albo tu:
Suav - 3 lip 2010, o 12:39
Widzę Andrzej, że intensywne myślenie Cię boli i zamiast tego wolisz wkleić cudzy tekst. I do tego robisz to niefachowo i bezpodstawnie. Nie słyszałeś jeszcze w Twoim życiu (o dziwo już długim), że sędzia może stosować różne kary do tego samego przestępstwa? Że może zastosować karę najsurowszą albo łagodniejszą? I każda z tych kar będzie zgodna z prawem? Niekiedy może zastosować jeszcze kary dodatkowe np. odebranie mienia, praw obywatelskich itd. Wtedy stosuje dwie kary albo kilka praw naraz. Czyś Ty się wczoraj urodził i czy wśród Papuasów, bo Twoja świadomość jest na poziomie przedszkolaka. Jeślu mi zarzucasz sprzeczność, bo mówię, że sędzia ma prawo korzystać z różnych wyroków, to czyni Cię to czlowiekiem o bardzo prosto zorganizowanym mózgu. Ja byłbym sędzią łagodniejszym, inny surowym, ale każdy z nas korzystałby z identycznego kodeksu. Jaka w tym sprzeczność, co Ci tu nie pasuje? Opuść szkołę podstawową i może poczytaj trochę więcej encyklopedii, podręczników albo nawet gazet, bo Twoja wiedza o życiu poza ścianami pokoju w którym mieszkasz jest bardzo mierna. No i Twój najmocniejszy argument to wklejanie ikony z Biblią i krzyżem. Trochę to infantylne i pokazuje na kogo marnuję moją energię. Ja naukowcem ani prawnikiem nie jestem, ale jakiś podstawowy poziom wiedzy o prawie i etyce mam, bo tego wymaga życie. Od Ciebie widać nie wymaga, bo wybrałeś karierę wędrownego proroka, z którym mało kto się potrafi zgodzić. Zresztą trudno się nawet dowiedzieć jakie masz dokładnie poglądy i co myślisz, bo Twoje wypowiedzi są jak już mówiłem chaotyczne i semantycznie niejasne. Ty jednak myślisz, że cokolwiek mówisz i bez względu na formę zawsze pochodzi prosto od Boga i że 'mądry' zawsze je zrozumie. I prosto od Boga dowiedzialeś się, że ja mam mnogą osobowość. A może prostu nie rozumiesz co jest pisane i używasz niedorzecznych argumentów? A może nie wiesz co odpowiedzieć, ale duma każe Ci odpowiadać zawsze choć byle jak? A może kombinacja wszystkich tych elementów naraz? Przypominam Ci, bo prędko wylatuje Ci z głowy albo w ogóle nie wchodzi: w wielu sprawach sądowych sędzia ma możliwość wyboru między różnymi rodzajami kary, a może je nawet używać łącznie. Są sędziowie surowsi i łagodniejsi. Obaj działają na podstawie tego samego prawa. Rzucę Ci pewien termin "fakultatywność stosowania kary". No i chyba dla Ciebie każdy sędzia, który wybiera jedną karą a nie drugą, mimo, że obie są uprawnione, to dla Ciebie schizofrenik.
Andrzej nauczyć się logicznie analizować tekst: Suav napisał(a):
Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo... nadal obowiązuje
twierdzę, że Jezus ...prawa nie obalił.
Czegoś NIE TWIERDZĘ, bo nie wiem czy tak jest. Coś TWIERDZĘ, bo wiem, że tak jest. NIE WIEM, czy prawo Mojżesza (pomijając Dekalog) nadal w pełni obowiązuje, choć uważam, że egzekucja ludzkich potworów jest sprawiedliwa, a egzekucja pederastów niesprawiedliwa. I nie jest ważne czy to prawo pochodzi od Boga czy nie. WIEM, że Jezus nie obalił Prawa ani Dekalogu, bo On o tym nie mówi. Nie chwytasz logicznych konstrukcji zdaniowych.
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 13:16
Nie słyszałeś jeszcze w Twoim życiu (o dziwo już długim), Nie odpowiadam a nie na groźby, a nie na komplementy. Mówiłem, nie robi to na mnie żadnego wrażenia.
Suav - 3 lip 2010, o 13:21
Tu nie ma groźby, że ktoś Cię zabije, tylko mowa, że jesteś taki stary, a taki niepojętny i niedojrzały . Nie rozumiesz nawet tak prostej wypowiedzi, a swoją reakcję masz już z góry przygotowaną. Nawet nie pomyślisz czy pasuje ona do czyjegoś tekstu
A do dłuższego tekstu merytorycznego nie odnosisz się, bo nie wiesz co powiedzieć, żeby mi z sensem i rozsądnie zaprzeczyć. No popróbuj, wysil Twój mózg mimo, że jest parno i duszno!
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 13:32
żeby mi z sensem i rozsądnie zaprzeczyćNie mam takiego zamiaru z tobą sprzeczać się, po za tym komu mam zaprzeczać jak ciebie tam przynajmniej dwa, jeden za zabójstwo, drugi przeciw, a trzeci sam nie wie czego chcę. Niema o czym z tobą rozmawiać.
Pozdrawiam was Sławek wszystkich.
jest parno i duszno! Jest ciepło i ładnie..
Suav - 3 lip 2010, o 14:03
Andrzeju, zamknąłeś mi usta! To się nazywa siła autorytetu!
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 15:11
Przynajmniej jednemu, mam nadzieję że temu nie wyraźnemu, jak twój emotikon. Chyba oprócz ciebie nikt z tym nie ma problemów. Każdy ma jakieś wyraziste zdanie, niech błędne, ale ma.
ewrys - 3 lip 2010, o 18:26
Nie uważam, żeby Jezus starotestamentowe prawo karania śmiercią zniósł. O nadstawianiu policzka mówi On w kontekście relacji czlowiek versus czlowiek, a nie człowiek versus spoleczeństwo/Lud Boży czy Państwo. Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo zabijania nadal obowiązuje, ale twierdzę, że Jezus ani jednym słowem tego prawa nie obalił.
Ale również nie zgodził się z takim prawem. Choćby przykład Marii Magdaleny mówi nam, że Jezus uczył przebaczać. A przykład gdy na krzyżu rozmawiał z jednym z łotrów to nie bardzo trafiony. Tu raczej ewangelista chciał wskazać na proroctwo starotestamentowe w którym była mowa że Mesjasz będzie zaliczony do złoczyńców i w śród nich zginie.
Ale to sa moje i ty7lko moje przemyślenia.
Chciał bym jeszcze powiedzieć o sposobie rozmowy na forum. Od razu widać po rozmowach kim kto jest. Nie wystarczy elokwentnie dobierać wyszukane wyrazy, czasami trzeba po prostu odpuścić bez słownej zemsty i mocnej krytyki. To chyba się nazywało - tolerancja czy jakoś tak
Suav - 3 lip 2010, o 19:50
Ewrysie, trudno być tolerancyjnym wobec zachowania osoby, która caly czas Cię ignoruje, nie odpowiada na pytania, mówi, że moje posty to gadanie o niczym, czy, że mam mnogą osobowość. Wydałem na swe posty sporo energii i czasu, a taki Andrzej bezceremonialnie, nonszalancko i arogancko bawi się rozmówcą - bez ważnego powodu drwi z rozmówcy i nie odnosi się do pytań i konkretnych kwestii. No i ten protekcjonalny prorocki ton. Mam wątpliwości co do charakteru tego człowieka, stosunku do bliźniego i poszanowania dla rozmówcy. To poszanowanie, to rzeczowe odpowiadanie na pytania i nie atakowanie osoby, ale jego poglądów. On chce być świętą krową, ale dla mnie nie jest. Doprowadził mnie do uzasadnionego gniewu i dlatego nie żałuję żadnego mojego słowa. Powiem jeszcze raz, ten człowiek lubi bawić się innymi, czerpie z tego przyjemność i poczucie nieuzasadnionej wyższości. A jak ktoś nawet popełni błąd w rozumowaniu, to Andrzej woli kopać leżącego niż pomóc i coś mu wyjaśnić. To człowiek z syndromem guru czy nawet mesjasza.
Też bym cudzołożnicy nie ukamienował, więc ten przykład z Magdaleną nie jest adekwatny. Poza tym Jezusowi nie chodziło o przebaczenie tylko od odstąpienie od wymierzenia kary, od wyciągnięcia konsekwencji za złamanie prawa. Ona nie zgrzeszyła przeciw uczonym w Piśmie, więc nie mieli czego jej przebaczać, ani nawet takiego prawa.
janek - 4 lip 2010, o 08:32
A to faktycznie może rozpędziłem się zanadto, widzę ty na 1000 % podtrzymujesz Suava, który według mnie za uśmiercenia, czy znowu mylę się? I twój kompana jak i ty występuję przeciwko karze śmiercią. On tu dużo się na wypowiadał, nie żałował długopisu, a ty podtrzymując go na 1000 % chyba musisz być pewny jego wizji na tę pytania?
Andrzeju Ty jesteś chyba nie z tego świata. Czy nie możesz zrozumieć tego, że jak odpowiadam, to na daną myśl?
Jeśli powiedziałem, że sie zgadzam, to nie znaczy, że zgadzam się z Suava także we wszystkich kwestiach, ale w danej myśli.
I wcale nie oznacza tego, że muszę odnosić się do wszystkich Jego odpowiedzi krytycznie, tylko dlatego, że jakaś jedna Jego myśl mi nie pasuje. Jeśli mi coś nie pasuje to moim zdaniem powinienem tę sprawę z Nim wyjaśnić, a nie wyeliminować Go z forum.
Co do zabijania to potwierdzam to co już wcześnie powiedziałem. Pan dał życie człowiekowi i Pan może je odebrać.
A Bóg nigdy nie odbiera życia człowiekowi dopóty, dopóki w nim jest jakaś cząstka która może w nim dać początek wzrostu ku dobremu.
A to tylko wie Bóg jak i kiedy może to uczynić.
Jeśli to robili ludzie (zabijali) to robili za sprawą Bożą -kierowani przez Boga jak w tym przypadku z Ananiaszem i Safirą.
Człowiek sam nie może, jak i nie ma prawa takich sądów wykonywać, ponieważ człowiek widzi tylko powierzchownie.
A więc jak to dziś możemy oglądać na świecie, również w starych wiekach. Możemy wydawać wyroki nie sprawiedliwe, nie dające szansy zmiany swojego życia tym nad którymi można popracować i wpłynąć na zmianę ich życia.
Mamy przykład ap. Pawła jak w swoim niezrozumieniu pałał nienawiścią do chrześcijan mając swój udział w wykonywaniu wyroków na chrześcijanach. Widzimy jak go oceniali nawet apostołowie, bojąc się Jego. Człowiek w swoim zapędzie dawno by wydał na niego wyrok. A Pan Bóg uczynił Go jednym z największych apostołów, głosicieli Słowa Bożego. Ponieważ Bóg zna wnętrze człowieka i wie jak i kiedy można zmienić myślenie odpowiednio wpływając na danego człowieka. Popatrzmy na Hioba jemu zdawało się, że osiągnął już najwyższą poprzeczkę swojej sprawiedliwości. Lecz Pan pokazał nam co może uczynić z człowiekiem Bóg, oraz Jego dziwny jak dla człowieka sposób działania, kształtowania go. Ktoś patrząc z boku powiedziałby tak jak to mówili jego przyjaciele - należałoby skończyć z nim. Koniec się okazał inny, to ten co w ich oczach niewart był chodzenia po tej ziemi - modlił się za nimi by Pan darował im takie oskarżenia.
Zobaczmy co powiedział o sobie ten któremu się wydawało, że już osiągnął swój najwyższy wzrost duchowy:
Popatrzmy na te przykłady, a jest ich więcej, to jest już dzisiaj historia, ale jak ona mocno przemawia za tym by osąd oddać Bogu, tylko On wyda sprawiedliwy osąd i wykonanie.
Ktoś mógłby powiedzieć, ze to NT i tu Jezus zmienił prawo i bardziej miłował,dlatego takie słowa.
Więc zobaczmy jak to wyglądało u naszego niezmiennego Boga w ST
artur olczykowski - 4 lip 2010, o 09:20
Drogi Janku, Bog z reguly (choc sa oczywiscie wyjatki) nie dziala bez wspolpracy czlowieka. Tak bylo z Izraelem i tak jest z Kosciolem. On czesto delegule swoj autorytet czlowiekowi. Stad sady w Izraelu. Stad Mojzesz sadzil lud, potem przekazal te sad starszym, stad Sanhedryn.
Nie odpowiedziales jak rozumiesz Gen 9:6 i 3 M 24:17.
ewrys - 4 lip 2010, o 11:22
Ewrysie, trudno być tolerancyjnym wobec zachowania osoby, która caly czas Cię ignoruje, nie odpowiada na pytania, mówi, że moje posty to gadanie o niczym, czy, że mam mnogą osobowość. Wydałem na swe posty sporo energii i czasu, a taki Andrzej bezceremonialnie, nonszalancko i arogancko bawi się rozmówcą - bez ważnego powodu drwi z rozmówcy i nie odnosi się do pytań i...
Przypomnę tylko że Wolna Myśl Religijna nie oznacza słowo "wolna" jako nie szybka
Więc wolność to pragnienie do współpracy z różnymi ludźmi o różnych poglądach. Znajomość biblii nie jest podstawą do życia. Jak widzimy na załączonym obrazku, różnice w zrozumieniu biblii są i będą. Jeżeli ktoś ma przekonanie nie zabijaj to faktycznie (przytoczę tu wypowiedź Artura) jedzenie kiełbasy eliminuję rozmówcę w twierdzeniu że jest stuprocentowym przeciwnikiem zabijania. Zawsze powtarzałem życie nas weryfikuje, a osądza nas nasze sumienie.
Więc wrócę do wolności poglądów, którą powinna się kierować nasza strona - forum. Wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga i wydaje mi się, że Ojciec na rozumienie innych nauk patrzy na nas z politowaniem. Myśli Boże są jak niebo, a myśli człowieka jak ziemia. Tak było, jest i tak będzie jeszcze bardzo długo. W obecnych czasach lepiej otworzyć się na miłość do bliźniego. Rozmowy są potrzebne, ale nie w takim ostrym tonie.
Od pewnego czasu zacząłem się zastanawiać czy aby biblia powinna być przewodnikiem naszej wiary. Dopóki korzystamy z niej jako pożytecznej do nauczania to wszytko jest ok. Lecz gdy zaczynamy uczyć na podstawie biblii innych popadamy w samozachwyt fundamentalisty biblijnego. (Stąd Janku moja czasami szorstkość do ŚJ, którzy uważają że tylko ich interpretacja jest właściwa. Gdy jeszcze wiem że oni całą wiedzę posiadają ze swoich książeczek - czyli bez własnego wysiłku rozumowego, bez poznania - to wnioskuję że to kolejny dogmatyzm z kłamliwym twierdzeniem - my nie ) Uważamy ze to my mamy rację. Okazuje się że przychodzi inny i pokazuje nam inna interpretację tego zagadnienia. Na początku śmiech i niewiara, potem gniew i agresja, a koniec czasami jest taki ze trzecia osoba czytająca teksty pyta w prosty sposób: to ma być chrześcijaństwo? Biblia jest sprzeczna w wielu miejscach i kształtując swoją osobowość tylko w oparciu o biblię stanę się fanatykiem lub fundamentalistą. A to jest zaraza społeczeństwa niczym nieróżniąca się od bezwzględnej miłości do futbolu, do kobiet czy alkoholu.
Dlatego moja wolność to tolerancja dla innej interpretacji biblii. W sercu mam swoją która nie wiem cy jest właściwa. Mogę się tym podzielić, usłyszę komentarz, może nawet zmienię swoje przekonanie lecz nie będę uparcie twierdził, że moje spostrzeżenie jest jedyne i tylko ono jest właściwe. Bo wywołał bym to co w tej chwili na forum miało miejsce.
Ale to tylko moje przemyślenia - pozdrawiam
P.S Prorok Muhammad nauczał-Wiara ujawnia się w tolerancji i cierpliwości-,
i mawiał : -pobożnym jest ten kto kroczy Drogą Środkową-
janek - 4 lip 2010, o 12:52
Drogi Janku, Bog z reguly (choc sa oczywiscie wyjatki) nie dziala bez wspolpracy czlowieka. Tak bylo z Izraelem i tak jest z Kosciolem. On czesto delegule swoj autorytet czlowiekowi. Stad sady w Izraelu. Stad Mojzesz sadzil lud, potem przekazal te sad starszym, stad Sanhedryn.
Nie odpowiedziales jak rozumiesz Gen 9:6 i 3 M 24:17.
Nie odpowiedziałem ponieważ nie chciałem już przedłużać i tak długiego postu.
Nie odpowiedziałem ponieważ ja również tak uważam. Ale cieszę się, że w końcu weszło na to forum nieco historii. A historia pokazuje, że te dwa zacytowane wiersze przez Artura są prawdziwe a nie bajkowe. Historia również pokazuje, że Pan Bóg jak już pisałem wcześniej nikogo nie zabił, ani nikt nie zginął bez Jego wiedzy z rąk innego człowieka kto by się nadawał na przekształcenie.
Do tej pory to tylko same alegorie i bajki o ufoludkach, dlatego odbierało jakiekolwiek chęci do dyskusji.
Ja także rozumiem taki sposób działania Bożego z tym że "Pan Bóg dał", to ja rozumiem także współpracę z Bogiem. Jezus i apostołowie jak i prorocy czy sędziowie byli tego dowodem. Jeszcze należało by dodać, że Żydzi byli solą ziemi dla świata i na nich okazywała się sprawiedliwość Boża. Bóg wybrał ten naród i na nim wykazał swoją drogę i opowiedział się przez swoje czyny kim On jest dla człowieka i kim powinien być człowiek dla Niego jak i dla drugiego człowieka. Chociaż w dzisiejszym czasie nie ma oko za oko ząb za ząb, to wcale nie oznacza, że mordercy będą górowali nad sprawiedliwymi, ponieważ jak to niektórzy uważają Pan Bóg się opamiętał i teraz tak nie czyni. Koniec pokaże jak to określa Słowo Boże, jaki koniec sobie zgotowali mordercy i czy Pan Bóg się nawrócił i przestał zabijać czy pozostał w dalszym ciągu sobą.
Więc wolność to pragnienie do współpracy z różnymi ludźmi o różnych poglądach
Święte słowa, z tym że do tego potrzeba dwóch stron w takim myśleniu.
Znajomość biblii nie jest podstawą do życia
Zgadzam się z Tobą, ale znajomość i współpraca z Bogiem dopełnia wszystkiego. Jeśli będzie współpraca z Bogiem, to jednocześnie będzie ona się uwidaczniała przy współpracy z człowiekiem. Najgorszym wrogiem człowieka jest fanatyzm, jak i popadanie w skrajności.
Z takimi ludźmi nie da się rozmawiać. Mam nadzieje, ż to forum stanie się dobrym chlebem dla tych co go czytają jak i na nim piszą.
Kończę już, ponieważ wyjeżdżam do Lublina na tydzień.
Pozdrawiam wszystkich
/janek
Andrzej Wołyński - 5 lip 2010, o 08:56
Więc wrócę do wolności poglądów.
Prorok Muhammad nauczał Andrzeju, wnosisz do tematu o zabijaniu nie potrzebnej rozmowy i pouczania jak trzeba dorosłym ludziom między sobą rozmawiać. Bardzo by prosił otworzyć osobny watek o tolerancji i sposobu prowadzenia internet dysputów, chętnie opiszę tam swoje przemyślenia. Porządek i dotrzymanie tematu to też jedna z form kultury dysputy.
Janku, a gdzie twoje argumenty przeciwko kary śmiercią, nie zauważyłem? Czy to byli tylko puste słówka oby wykazać swojej spójności z przykładem życia Chrystusa, który a ni zabił nikogo, a nie pouczał żebyś kogo zabijali. Jeśli za, to pokaz dla czego za, jeśli przeciwko takiej kary to pokaż ze jesteś przeciwko. przecież jak ktoś wynosi innemu człowieku wyrok, to skąd możesz wiedzieć czy nie modlił się ten sędzia całą noc do swego Boga, i w końcu Duch mu podpowiedział, zabić. Coś nie złapałem twej pozycji? A więc za, czy przeciw?
Już Sławek wygląda więcej zdecydowanym na twym tle, bo konkretnie powiedział, ze nie ma zamiaru podejmować jakiej decyzji. A ty niby i powiedział ze przeciwko Kary Śmiercią, ale jakoś tak cicho ze i nie zrozumiało w całe.
Jeśli będzie współpraca z Bogiem, to Co wtedy? Gdy jest współpraca z Bogiem, to wtedy można wynosić wyroki śmierci? Tak? Jak cie zrozumieć? Janek twa pozycja nadał jest nie jasna.
Gen 9:6 i 3 M 24:17 Artur mógłby podać dokładnej adresy wersetu, lub same cytaty, bo nie rozumiem o co chodzi, Mark, Mateusz czy jaka inna książka.
gambit - 5 lip 2010, o 20:33
to morderstwo czy zabójstwo, pomóz a te nie wiem jak po Polsku określić to co widzę?
download/file.php?id=158&mode=view/666.jpg Moim zdaniem, to co widać na zdjęciu, to za mało faktów aby sklasyfikować typ zabójstwa. Uważam, że morderstwo i zabójstwo jest tym samym. Ale rozumiem, że owo zamieszanie wynika niejednokrotnie z nieprawidłowych tłumaczeń tych określeń w Biblii, jak i same słowniki nie zawsze są precyzyjne.
Morderstwo [=] Zabójstwo â świadome, zamierzone zachowanie skutkujące śmiercią innej osoby.
Zabójstwa nie należy mylić z nieumyślnym spowodowaniem śmierci, które różni się od zabójstwa tym, że sprawca nie działa z zamiarem (ani bezpośrednim, ani ewentualnym) spowodowania śmierci ofiary, ale powoduje śmierć przez nieostrożność,
Andrzej Wołyński - 5 lip 2010, o 20:57
Uzasadnienie logiczne.
Czy ktoś -kto pomimo takich jego zachowań- dałby mu wolność, to nie byłby współuczestnikiem w jego dalszych mordach (por. Ef 5:7)? Uzasadnienie logiczne czego? Kary śmiercią? Czy tego ,że jak ktoś da wolność dla zabójcy setki dzieci będzie winny w jego dalszych mordach?
A czy ten kto daję wolność dla zabójcy jednego dziecka nie będzie winny w jego następnych mordach?
Czego to miało być "Uzasadnienie logiczne"?
gambit - 6 lip 2010, o 19:51
Czego to miało być "Uzasadnienie logiczne"?Tego, że morderca nie tylko nie okazujący skruchy ale nawet jawnie wypowiadający chęć kontynuowania zabójstw seryjnych, powinno się mu to uniemożliwić. Niektórzy tego typu ludzie skłonni są zabijać nawet w więzieniu. Ciągłe trzymanie w izolatce jest z kolei, ciągłym torturowaniem. Wyrok śmierci jest więc przerwaniem tortur. Zatem ze względów humanitarnych jest lepiej pozbawić go życia. Przed takim dylematem stają prawnicy.
Andrzeju - Jezus nie nazwał Piłata (który ostatecznie zadecydował o wyroku), zbrodniarzem. Również Biblia nie zajmuje się osobiście osobami, którzy zawieszali Jezusa, ani Longinusem przebijającym bok Jezusowi. Jezus jednak największą winę morderstwa przypisał nie wymienionym katom, lecz temu, który fizycznie wcale nie brał udziału w dokonaniu tej zbrodni. Ja 19:11 bw (por. Ja 17:12) Z tego powodu zawieszający oraz Longinus mogli nie przekroczyć przykazania: ,,Nie morduj", a jedynie "zabicie", co jest nierównoznaczne i było to już wyjaśniane wcześniej.
Te powyższe w zestawieniu z Rz 13:2 bp Dlatego ten, kto władzy się sprzeciwia, przeciwstawia się zarządzaniu Boga. A ci, którzy się przeciwstawiają, ściągną na siebie wyrok. (czy czasem podważając wyroki, nie ściągasz na siebie podobny wyrok?). Ukazują nam, że nie powinniśmy zwalczać wyroków sądów świeckich. Zostawmy to Bogu, to On zna wszystkie okoliczności i sprawiedliwie odda zapłatę pomstą [śmiercią] (Rz 12:19). Andrzeju, nikt nie namawia Ciebie do popierania morderstw, ani my nie chcemy tego popierać. Tylko z mej strony chciałem wskazać na biblijne przesłanki, które ukazują, że ten kto dosłownie zabił, może być usprawiedliwiony przez Boga, a inny, który osobiście nie zabił, może być uznany przekroczenia przykazania: ,,Nie morduj". Tak więc "mordercą" może być uznany ten, który zwalcza jakiekolwiek zabijanie, co może oznaczać świadome ułatwianie niepoprawnym zabójcą, przez nieuzasadnione ułaskawianie ich.
Ciekaw jestem również Twego komentarza Andrzeju, do poniższego.
jak rozumiesz Gen 9:6 i 3 M 24:17. nie rozumiem o co chodzi, Mark, Mateusz czy jaka inna książka.
Andrzej Wołyński - 6 lip 2010, o 20:27
Ciągłe trzymanie w izolatce jest z kolei, ciągłym torturowaniem. Wyrok śmierci jest więc przerwaniem tortur. Zatem ze względów humanitarnych jest lepiej pozbawić go życia
A więc zabijając ze względów humanitarnych czynisz dobry uczynek? ................. Nie złe kombinujesz..
Ty Stanisław u tego u kogo życie proponujesz odebrać zapytaj, czy chcę on takiej twej dobroci chrzescjańskiej? A na twe pytanie odpowiedz tu
Andrzeju - Jezus nie nazwał Piłata (który ostatecznie zadecydował o wyroku), zbrodniarzem. Nu bo jaki on zbrodniarz, to był dobry człowiek.. Prawda? Tylko wydał wyrok na niewinnego i to wszystko, jaki tam zbrodniaż, przecież Jezus tego nie powiedział. I żołnierzy jego byli dobrzy ludzie, tak sobie tam para gwoździ zabili i to tyle, nawet pomagali ludziom, nogi im łamali.. Byli humanistami. Nu, nu.. Pisz dalej.
........
Przeczytałem na spokojnie jeszcze raz twe wypowiedzi i znalazłem tylko jedno zdanie z którym chętnie się zgadam.
Ale rozumiem, że owo zamieszanie wynika niejednokrotnie z nieprawidłowych tłumaczeń tych określeń w Biblii, jak i same słowniki nie zawsze są precyzyjne Tylko dodam, że nie tylko "tych określeń" no prawie całej Biblii.
martin hĂźckmann - 8 lip 2010, o 09:08
NIE ZGADZAM SIE STANOWCZO ZE BOG POZWALA ZABIJAC INNYCH TAGZE ZWIERZATA,
JEST TO SPRZECZNE Z KODEKSEM 10 PRZEKAZAN JAKIE OTRZYMALI LUDZIE DO WSPOLNEJ EGZYSTECJ I ZYCIA W GRUPIE
POZDRAWIAM
To jak mam rozumiec wersety biblijne
5.M ojzesza 20 ,13-14
5 Mojzesza 32,42
4 Mojzesza 31 ,1
5 Mojzesza 17 ,12
itd itp
jak mam zrozumiec prosby Dawida , wrecz rzadania w psalmach o wyniszczenie przeciwnikow
i wymordowanie???
janek - 18 lip 2010, o 08:39
To jak mam rozumiec wersety biblijne
5.M ojzesza 20 ,13-14
5 Mojzesza 32,42
4 Mojzesza 31 ,1
5 Mojzesza 17 ,12
itd itp
jak mam zrozumiec prosby Dawida , wrecz rzadania w psalmach o wyniszczenie przeciwnikow
i wymordowanie???
Tak dosłownie powinieneś rozumieć te wersety słowa które zacytowałeś jak są zapisane.
Są ludzie którzy nie umieją oddzielić dobra od zła i miesza im się wszystko, dlatego wychodzi z tego wszystkiego bałagan.
Słowa Bożego nie można używać i Nim kierować po swojemu. To Ono jest tym co powinno nami kierować.
Są ludzie którzy się pogubili w swoich poczynaniach i chcą zapanować nad Słowem Boga, co za tym idzie i z tego wynika również nad Bogiem.
To Słowo Boże ma panować nad nami. Człowiek zawsze chciał mieć władzę nad Bogiem. Tak było od początków i istnieje do dziś.
Jak już wiele razy powiedziałem Słowo Boże to nie bajki, ale realne istnienie tego co w nim jest zapisane.
Są i byli ludzie co nigdy nie zaakceptują drogi Bożej i samego Boga i tacy nie będą mieli racji bytu na ziemi.
Tak jak to powiedział cytując Słowo Boże Andrzej Wołyński na pierwszej stronie:
..nie wynoś się ponad gałęzie. A jeżeli się wynosisz, [pamiętaj, że] nie ty podtrzymujesz korzeń, ale korzeń ciebie.
Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.
Słowo Boże pokazuje w ST jaki będzie ich koniec ze strony Bożej. To jednak i tak ich to nie przeraża. Po prostu mają takiego Boga gdzieś. To oni chcą rządzić.
Człowiek ma czas na tej ziemi i może osiągnąć bardzo wiele To Bóg stworzył to wszystko dla człowieka i daje to jemu darmo - chce tylko jednego, dobra człowieka, co za tym idzie by ono (dobro) mogło być realne człowiek powinien współpracować z Bogiem. Człowiek sam w sobie nie może istnieć, więc powinien wreszcie zrozumieć, że to Pan go stworzył i również utrzymuje.
A jak można utrzymywać w swoim domu pasożyta przez całe życie, który mało,że nic nie robi to jeszcze przeszkadza innym żyć spokojnie.
To tak wygląda jak by ktoś położył na stół do jedzenia różne przysmaki i obok śmierdzący ser lub mięso cuchnące i powie do zaproszonego gościa, jedz życzę ci smacznego. Sam natomiast ucieknie do drugiego pokoju, bo nie może wytrzymać od smrodu, który dech zapiera i nos wykręca. Nie wyrzuci tego, bo szkoda i może się zmarnować. Tak jest i z ludźmi mogą mieć wiele z Bogiem, ale bez Niego nic. Bez Niego żyć także nie mogą, bo w Nim jest tylko życie.
Wiec porzucając Boga sami wydają na siebie dobrowolnie bez żadnego przymusu śmierć. Są jak ten śmierdzący ser, którym by się nie zatruć należy go się pozbyć. Nie chcą być ludźmi - wolą zostać śmieciami, które należy wyrzucić by był porządek. Dlatego jak będziesz dokładnie czytał Słowo Boże, to zwróć uwagę co tam jest powiedziane. Mojżesz, czy Jozue nie mógł wprowadzić Izraela wcześniej nim dopełniła się wina tych ludzi tam mieszkających.
Gdyby Pan wygnał ludzi tam mieszkających, którzy by chodzili drogą Bożą, to rzeczywiście by Bóg popełnił bezprawie, ale nie było takiego przypadku.
Zwróć jeszcze uwagę na to, że wodzowie zawsze wysyłali zwiad i dowiadywali się o pokojowym przejściu. Dlaczego nie zginęła Rachab, a wszyscy poginęli?
Dlaczego nie zginęli Gedeonici? Ci mieli mądrość by pozostać przy życiu. Więc powiedz dlaczego tak brutalnie oskarża się Boga o mordy nad śmieciami?
To Bóg dbał o porządek by człowiek posłuszny Jemu mógł żyć bezpiecznie z dala od morderców, drapieżców, gwałcicieli i tych co przeklinają Boga na każdym miejscu. Dziwię się, że dziś są ludzie co utożsamiają się z taką zgrają drapieżnych wilków, chyba po to by mieć pretekst poniżać tak wielką osobistość jakim jest sam Bóg
Nie sugeruj się ludźmi i nie polegaj na swoim rozumie jak i cudzym, ale tak jak mówi Słowo Boże nabądź mądrości u Boga. Kto na Bogu polega nie zawiedzie
się.
Sip 7:15 br Mnie zaś niech Bóg pozwoli mówić rozsądnie i czuć to, co jest godne otrzymanych darów. On bowiem jest przewodnikiem mądrości i mądrych nauczycielem!
Sip 7:7 br Dlatego też modliłem się i została mi dana roztropność, prosiłem i przyszedł na mnie duch mądrości.
Sir 37:22 br Jest mądry, ale tylko we własnym mniemaniu, i wkrótce okażą się owoce jego mądrości.
gambit - 18 lip 2010, o 13:32
A więc zabijając ze względów humanitarnych czynisz dobry uczynek? ................. Nie złe kombinujesz..U sąsiada został rozszarpany pies przez inne psy, tak, że część wnętrzności było na ziemi. Męczył się dwa i pół dnia i w końcu zdechł. Według mnie sąsiad nie postąpił humanitarnie, dopuszczając do takich okropnych męczarni. Ja bym go zabił, albo wezwał weterynarza, gdyż nie rokowało żadnej nadziei. Natomiast z ludźmi jest inaczej. Swego czasu byłem proszony o eutanazję (przez podanie nadmiernej ilości morfiny) przez osobę w rodzinie cierpiącą na raka, a w końcu nawet z groźbą mej śmierci (sama nie znała miejsca). Oczywiście nie podałem. Tu w przeciwieństwie do pierwszego przypadku zasada humanitarna nie powinna działać. Natomiast gdy mówiłem o - z dożywocia, na kare śmierci - miałem na myśli opinie niektórych psychologów.
Ty Stanisław u tego u kogo życie proponujesz odebrać zapytaj, czy chcę on takiej twej dobroci chrzescjańskiej? A na twe pytanie odpowiedz tu Nie mogę tam odpowiedzieć, gdyż brak funkcji - ,,Odpowiedz". Zatem odniosę się tu na dwa ostatnie zdania, które cytuję:
,,Nie ma takiej głębokości ludzkiego upadku, z którego nie mógłby Pan Bóg wyprowadzić, niema takiego ludzkiego grzechu, który by On nie był w stanie przebaczyć, przy twardym i szczerym życzeniu grzesznika nie wracać do dawnych spraw".
Zgadzam się, że w przypadku skruchy wszystkim skruszonym przebaczy. Ale nie wszystkich doprowadzi do skruchy, gdyż byłby w sprzeczności z sobą z danego daru ludziom wolnej woli. Jeśli byliby wszyscy dobrowolnie doprowadzeni do skruchy, to bezsensowna i nieprawdziwa byłaby wypowiedź Jezusa o grzechu nieprzebaczalnym. Mat 12:31 ns You Tube
,,Dlatego Chrystus mówi nierządnicy, której wybacza bez pouczania i terminów: "Idź i odtąd nie grzeszÂť".
A gdzie jest tu gwarancja dana przez Jezusa, że ma zagwarantowane zbawienie? Czy Jezus nie podaje warunku; ,,odtąd nie grzesz"? Jest to tylko dobra propozycja a nie stwierdzenie zbawienia. Nigdzie nie padają słowa; "zbawiona jesteś nierządnico". A co będzie jeśli zgrzeszy przeciw d.ś. po poznaniu prawdy Bożej?
janek - 18 lip 2010, o 14:15
Moim zdaniem powszechne doprowadzenie do zbawienia (tak zrozumiałem z części zdania: ,,niema takiego ludzkiego grzechu, który by On nie był w stanie przebaczyć") w jakimś przyszłym czasie, jest nieprawdą podobną do wypowiedzi: Hi 42:7 ns A gdy już Jehowa powiedział te słowa do Hioba, odezwał się Jehowa do Elifaza Temanity: " Pomimo, że niektórzy chcą przypisać Bogu dobre intencje, to w rzeczywistości jest kłamstwo.
Dobrze to oceniłeś ja bym powiedział, że kłamstwo do potęgi entej. Ludzie nie chcą się nawrócić za swojego życia, więc szukają jeszcze jednej furtki, usprawiedliwienia swoich złych postępków. Ja odobnie rozumnie jak opisałeś.
martin hĂźckmann - 18 lip 2010, o 16:17
Pozdrawiam
Ludzie nie chca sie za zycia nawracac pisze-gambit,
WIEC GIEDY MAJA SIE NAWROCIC?
Tu zgrzeszyli i tu na ziemi grzesza nadal, mysle ze to jedyne miejsce na skruche i prosba o wybaczenie.
gambit - 18 lip 2010, o 17:49
Ludzie nie chca sie za zycia nawracac pisze-gambit,
WIEC GIEDY MAJA SIE NAWROCIC?Nie chodzi o wszystkich. Wielu za życia nawróciło się i dostali zapewnienie zbawienia w 'odpowiednim czasie' (Łuk 12:42 bp Flp 3:20-21)i to zbawienie z nadzieją niebiańską. Ale nie wszystkim pozwolą warunki na możliwość poznania prawdy o Bogu i Jego zamierzeniu, w związku z tym będą mieli możliwość po zmartwychwstaniu Dz 24:15 bt Ale ci ostatni tylko do życia ziemskiego.
Tu zgrzeszyli i tu na ziemi grzesza nadal, mysle ze to jedyne miejsce na skruche i prosba o wybaczenie. Tak, to prawda, i z tym się zgadzam. żadne msze, ofiary, modlitwy, pośrednictwo świętych nic nie pomogą Ps 49:7-9 Tylko dla tych drugich ponowna szansa po zmartwychwstaniu. Pomyślmy - Bóg jest Bogiem sprawiedliwym, toteż n.p. zmarłe niemowlęta, lub ludzie żyjący w Ameryce za czasów Jezusa nie miały możliwości samodzielnie zweryfikować co jest prawdą Bożą, toteż Bóg umożliwi im poznawanie po zmartwychwstaniu, by mogli się opowiedzieć. A i w dzisiejszych czasach różnorodność błędnych religii utrudnia. Bóg oceni precyzyjnie szczerość i warunki. To jest pogląd ŚJ i ja się z tym zgadzam, gdyż wypływa to z Biblii. Czy jest coś do zarzucenia?
PS
A jaki punkt widzenia mają Bracia Polscy lub Ukraińscy i Rosyjscy? Czy są zasadnicze różnice?
Andrzej Wołyński - 18 lip 2010, o 18:48
ludzie żyjący w Ameryce za czasów Jezusa nie miały możliwości samodzielnie zweryfikować co jest prawdą Bożą,Skąd taka informacja? Na pewno nie z Biblii. Jeszcze Dawid śpiewał w Psalmach że do końców ziemi słychać Głos Boga.
Gambit opowiedz dla czego przestali ludzi powstawać z martwych, skończyli się cudotwórcy, niema proroków na ziemi, żadnych darów Ducha, co tam SJ tobie naopowiadali, czy sam co na ten temat rozumiesz. A to mówisz o powstaniu z martwych tak jak by wiedział o czym mówisz, a nie wiesz.
martin hĂźckmann - 18 lip 2010, o 18:50
Pozdrawiam
I zgadzam sie z wywodem, tylko szczera skrucha i blaganie o wybaczenie daje szanse na wybaczenie przez BOGA.
Zadne ofiary nam nie pomoga jesli sami przed BOGIEM nie wyznamy swych przewinien, slowo grzech mi jakos nie pasuje , bo kazde przweinienie i zlamanie prawa BOZEGO jest dla mnie przestepstwem , sprzeniewiezenie sie woli BOZEJ jest przestepstwem i lagodnosc slowa grzech jest za lagodna , - kare jaka musimy poniesc za przestepstwo przeciw BOGU.
BIBLIA mowi ze jesli oddamy sie calkowicie BOGU to ON kieruje naszymi krokami, i jakiekolwiek kluczenie lub zatajanie nie ma sensz bo BOG zna nas i nasze serca.
Nieznam punktu widzenia innych BRACI .
Dla mnie czesto jest problemem wyznanie przed BOGIEM moich przewinien ,
bo jak sie tlumaczyc z przewinienia skoro sie znalo zasady i warunki jaki zawarlem wierzac w BOGA i JEZUSA oraz przyjmujac JEGO nauke i wiare?
My mozemy takie gierki prowadzic z sedziami , ptokuratorami lub innymi przedstawicielami prawa ludzkiego, mozemy nawet jesli mamy pieniadze wziasc sobie dobrego adwokata ktory nas wybroni nawet za najgorsze i podle przestepstwo , i kara bedzi mala lub zadna :
LECZ Z BOGIEM ZO NAM NIE PRZEJDZIE I TUTAJ JEST TAGZE POKAZANA DOSKONALOSC BOSKA , zadne cheyty i kruczki nam nie pomogom, I DZIEKI CI PANIE ZA TO BO TYLKO TY JESTES SPRAWIEDLIWOSCIA SPRAWIEDLIWA
Pozdrawiam
mnie sie wydaje ze zeszlem z tematu i pisalem o grzechu , a temat jest "Dlaczego BOG JAHWE kazal zabijac ludzi"?
Mam nadzieje ze nikt mi tego nie wezmie za nietakt.
Chociasz przwinienie wobec BOGA jest zwiazane z kara nawet ta ostateczna--smiercia.
janek - 18 lip 2010, o 20:27
Witaj gambit
Tak, to prawda, i z tym się zgadzam. żadne msze, ofiary, modlitwy, pośrednictwo świętych nic nie pomogą Ps 49:7-9
Ale tu co nieco naciągnąłeś.
Może tak nieco dalej przedłużyć te wiersze z psalmu, a zobaczysz jak one wyglądają
Czy jest coś do zarzucenia?
No właśnie czy można coś zarzucić - poczytajmy co Ona ma do powiedzenia.
Po co powstaną sprawiedliwi i po co niesprawiedliwi?
Dziwne ,że NT także popiera te same myśli z Daniela.
Jezus powiedział co ma uczynić ten co chce pozostać przy życiu wiecznym.
Nie rozumię Twoich poglądów. Jak ci co zapierali się nie siebie, ale Boga mogą jeszcze na coś liczyć.
Jedynie mogą liczyć na to co powiedział Jezus:
Mat 7:23 bg A tedy im wyznam: Żem was nigdy nie znał; odstąpcie ode mnie, którzy czynicie nieprawość.
Mat 25:12 bg A on odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was.
Luk 13:25 bg Gdy wstanie gospodarz i zamknie drzwi, a poczniecie stać przede drzwiami, i kołatać we drzwi, mówiąc: Panie, Panie! otwórz nam, tedy on odpowiadając rzecze wam: Nie znam was, skąd jesteście.
Luk 13:27 bg A on rzecze: Powiadam wam, nie znam was, skąd jesteście; odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość.
obj 20:13-20 bt (13) I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. (14) A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. (15) Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.
Andrzej Wołyński - 21 lip 2010, o 07:18
mego początkującego filmiku na You Tube Stanisław, to twoje filmiki? Czy to Ty jesteś na wideo? Poznałem cie, dzięki, jeśli tak uściskam twej prawej dłoni. Dobra robota na początek. i dobry przykład pracy w prawidłowym kierunku.
Ja bym go zabił, albo wezwał weterynarza Próbowałeś kiedyś odebrać życie żywej istocie? Wiesz o czym mówisz, czy tylko znasz o tym z filmów? Czy może tylko tak marzysz, że skrócił by swe męki oby nie oglądać zranione zwierze? Co wtedy zmusiło cie nie zabić zranionego i błagającego o śmierć człowieka? Czym się kierowałeś, opisz swoje doświadczenia.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ilemaszlat.htw.pl
Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 316 wyników • 1, 2, 3
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 17:50
-uważam, że naprawdę ciężkie, 25 letnie wyroki dla morderców byłyby wystarczające.
-Tak, jestem za karą śmierci w niektórych przypadkach.
Teraz rozumiesz człowieku bez własnego zdania dla czego są śmieszne twe wypowiedzi, i tak we wszystkich poważnych tematach chytrzejesz i uciekasz, a dokąd uciekniesz?
Zrób jaki decydujący krok, oznacz konkretnie nie dla mnie, dla siebie bo jesteś nijaki. Po co ty tłumaczysz się gdy cie o to nikt nie prosi, nie tobie decydować stopień winy, nie tobie wykonywać wyrok, ale tobie wypowiedzieć należy swe zdanie jednoznacznie czy ty za taki wyrok, czy przeciw. A komu ten wyrok, jak, kiedy to na razie zostaw, bo i tak jasne że nie życzysz śmierci niewinnym ale winnym. Tacy jak ty na wyborach zaznaczają od razu dwóch kandydatów, tak na wszelki wypadek, żebyś w końcu okazało się że twój kandydat stał się prezydentem.
Ja bym ani nie zabił ani nie kazał zabić. Nie potrafię zabić nawet karpia na święta, ale muchę i komara tak. Zaraz zapłaczę . Sławek kiedyś rozmawiałem z wierzącymi którzy brali udział w wojnie i odpowiadają, a my nie strzelali w ludzi, a tylko w powietrze. U nas mówią tak : nazwał się szczurem, to właź do nory! Ktoś liczył na nich, bo broń mają, a oni w powietrze walą, gdyż ich kolegów zabijają. Takie to życie bez decyzyj.
I nie nudź mnie, żebym podjął jakąś decyzję, bo takiej decyzji w oparciu o Biblię podjąć się nie daNu i żyj bez decyzji, ale za to z Biblią, a to z niej słówko wzięte, poczytaj sobie Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty, i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi.
artur olczykowski - 2 lip 2010, o 18:04
Andrzej nie odpowiadalem na priv, bo sadzilem ze nie trzeba. Prosiles mnie o wziecie udzialu w dyskusji o karze smierci i teraz to robie. Oczywiscie mozna pokazywac sobie takie przekonujace obrazki, ale co z tego? Do czego mnie one maja przekonac? Ja przeciez mowie o karze smierci zadanej przez prawomocny sad na zasadzie szczegolowego procesu za potwierdzeniem dwoch albo trzech swiadow.
Pokazalem ci fragmenty z Pisma, w ktorych Bog ustanawia wyrazne prawo, ze ten ktory przelewa krew czlowieka tego krew ma byc przelana, na ktory nie raczyles odpowiedziec. Nazywasz glosicielami anty Bozej nauki ludzi, ktorzy doslownie rozumieja te miejsca Pisma samemu starajac sie infantylnie wszystko tlumaczyc symbolizmem. Niestety tak sie nie da. Ksiegi ST sa w duzej mierze ksiegami historycznymi i nie da sie po prostu powiedziec, ze chodzi tu o jakies duchowe znaczenie. Izrael prowadzil wojny, wzial w posiadanie ziemie nie bez oporu tych, ktorzy tam mieszkali. Twierdzenie, ze opisy tych wojen to symbolika nie przemawiaja do mnie wogole.
Swoja droga, gdy chodzi o np sabat, to nie masz problemu powolywac sie na wypowiedzi Jezusa, ze "nie przyszedl on zniesc zadnego z przykazan", okazuje sie, ze tam gdzie ci sie podoba dostrzegasz literalne znaczenie Pisma, a tam gdzie nie obracasz wszystko w alegorie...
Wrocmy jednak do przykazania "nie zbijaj", ja twierdze, ze mowi ono o mordowaniu, co zgadza sie z reszta Pisma, kiedy Bog karze czlowieka za morderstwo, natomiast nie karze za zabojstwo na wojnie czy z wyroku sadu. Jesli jest tak jak mowisz i chodzi o wszelkie zabijanie, to wlaczyc w to musimy tez zabijanie zwierzat, ktorych tak realistyczny obrazek pokazales.
Pytanie wiec jest: jestes wegetarianinem? Jesli nie to prosze nie zawracaj mi glowy, bo mam dosc ludzi, ktorzy namawiaja mnie do przyjecia jakiejs interpretacji, a sami jej nie przestrzegaja...
(swoja droga Jezus spozywal baranka paschalnego i ryby wiec ta interpretacja odpada)
Jeszcze raz wiec: jestem za kara smierci dla przestepcow, ktorym udowodniono wine w prawomocnym procesie za zabojstwo. Opieram sie na wypowiedzi Boga do Noego, w ktorej Ten pokazal na wartosc zycia czlowieka. Czlowiek , ktory tej wartosci nie respektoje zgodnie z Biblia ma zaplacic swoim wlasnym zyciem.
Jest to sluszne i sprawiedliwe.
Trzymanie takiego czlowieka w wiezieniu, i placenie za niego nie jest ani sprawiedliwe, ani sluszne.
Miernikiem tego co sprawiedliwe jest dla mnie w tym momencie wyrok Bozy - jego opinia w tym temacie.
Pawel jak i Jezus popierali wypowiedzi zakonu w tym temacie. Pawel stwierdzil, ze zakon jest swiety, a Jezus powiedzial, ze nie przyszedl go zniesc. Faryzeusze, ktorzy starali sie go zlapac na czymkolwiek w czym bylby przeciw zakonowi, nigdy nie wysuwali tezy, ze nauczal inaczej w kwesti kary smierci...
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 18:14
Prosiles mnie o wziecie udzialu w dyskusji o karze smierci i teraz to robie. Nu to super, możemy na spokojnie porozmawiać, tylko jeśli jem kiełbasy to chyba nie znaczy że zawracam ci głowy mówiąc że zabicie ludzi to jest złe. No i jeśli pozwolisz to zaczekam na odpowiedz Janka, chyba gotuję tam jaką bombę..
Oczywiscie mozna pokazywac sobie takie przekonujace obrazki, ale co z tego? Do czego mnie one maja przekonac?
Ja proszę pomóc mi z wyznaczaniem czy to morderstwo czy zabójstwo i tyle, nie przekonuję tym zdjęciem że zabijać to grzech.
Andrzej Wołyński - 2 lip 2010, o 20:09
Nu jak na razie czekamy na argument Janka przeciwko karze śmiercią przypomnę najlepszy i najspokojniejszy post tego tematu, bo zawsze jest jedna dwie wypowiedzi które uderzają w samo sedno.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego wielu chrześcijan nazywa się chrześcijanami i uważa, ze kara śmierci to jakieś rozwiązanie tego problemu. (nawet popiera jeden drugiego wstawiając 100%)
Przecież mając przed oczami przykładowe życie Jezusa, który przeprowadził niewyobrażalną reformę skostniałej religii nie doszukamy się w nim ani jednego przejawu agresji, chęci zemsty, zabójstwa.
Można wiele słów pisać mniej lub bardziej wyuczonych, a i tak pytanie jest proste. I to nie powinno być pytanie czy zabijać lecz co robić by tłumaczyć uczyć życia ludzi, którzy popadają w tarapaty.
Nie ma mowy o tolerowaniu przemocy bo w końcu nas ona dosięgnie. trzeba raczej aktywnie uczestniczyć w życiu i starać się wszelkimi cywilizowanymi sposobami wybrnąć z tego problemu.
Na przykład mogą dać czasy średniowiecza w których to prawo było srogie, a i tak mnożyły się morderstwa, a czasy obecne w których (np w Polsce) prawo jest o wiele łagodniejsze, kary śmiercie nie ma i morderstw jest również mniej. No chyba widać jakieś postępy.
Trochę śmieje się z tego wszystkiego, a tak na prawdę to w całe nie jest śmiesznie, Janek życzę ci poważnego zastanowienia i dobrych rozwiązań. Sławek, a tobie w końcu zdecydowania. Artur a tobie powodzenia, chociaż to marne życzenia ...
janek - 2 lip 2010, o 22:06
Janek życzę ci poważnego zastanowienia i dobrych rozwiązań.
Odpiszę po sabacie
artur olczykowski - 3 lip 2010, o 03:36
Przecież mając przed oczami przykładowe życie Jezusa, który przeprowadził niewyobrażalną reformę skostniałej religii nie doszukamy się w nim ani jednego przejawu agresji, chęci zemsty, zabójstwa.
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 06:16
Andrzej zas powiedzialby: Ten oto nieslusznie tu cierpi, za to co uczynil!!! Nie rób tak, bo nie wiesz co powiem, i nie prowokuj mnie specjalnie do rozmowy Artur, mam ponad 600 postów, a więc trudno powiedzieć że nie jestem aktywny w dysputach. Może nawet zanadto.
Tę wyznanie złodzieja swej winy na tle niewinności Jezusa, jest pierwszym krokiem do skruchy, a nie stwierdzeniem: dobrze robią ze mnie zabijają! Jego słowami podkreślona niewinność Jezusa, a nie słuszność jego zawieszenia na krzyżu. Chociaż ty sobie z tego wydarzenia odczytujesz to co chcesz, a mianowicie "słuszność" ukarania śmiercią.
A tak na marginesie, ty jeszcze babci nabożnej nie słuchał, która szczerze podrzucała chrust do ogniska, na którym palono Jana Husa. Ona by cie przekonała w "słuszności" uśmiercenia ludzi.
Po za tym nie wiesz za co go zabijano? Może za to że walczył za wolność swego kraju przeciwko okupantom z Rzymu lub sprzedał ich żołnierzom pęknięte miecze?
Widzisz Artur, tez potrafię fantazjować, otóż nie domyślaj za mnie i nie przypisuj mi swe myśli, bo nie wiesz.
A to tak tobie cytaty z wiki, żebyś ty rozbudził swej fantazji. tylko pozytywnej, a nie wymyślał sobie nowe rodzaje uśmiercenia ludzi.
Ukrzyżowanie â
rodzaj kary śmierci stosowanej w starożytności m.in. przez Persów, Rzymian i Kartagińczyków, jako forma hańbiącej egzekucji na niewolnikach, buntownikach i innych osobach nie będących pełnoprawnymi obywatelami.
Kara ta była stosowana nierzadko na masową skalę, jak w roku 71 p.n.e., gdy ukrzyżowano[1] około 6000 uczestników powstania Spartakusa [2]. Jednak najbardziej znane jest ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa.
Bezpośrednią przyczyną zgonu skazańca (następującego w czasie od kilku do kilkunastu godzin) było najczęściej uduszenie. W takim przypadku skazaniec początkowo miał nogi w miarę rozprostowane, zgięte na tyle, żeby stopy dało się przybić do krzyża. Po kilku, kilkunastu godzinach mięśnie nóg nie dawały rady dalej podtrzymywać ciężaru ciała i uginały się pod skazańcem. Wtedy to przepona była uciskana tak bardzo, że skazany zaczynał się dusić â i to mogło trwać kolejne kilka-kilkanaście godzin. Innym sposobem śmierci na krzyżu było wykrwawienie się (źle wbite gwoździe) lub śmierć z wycieńczenia (zastosowanie podpórki pod nogi).
Nabicie na pal.
Narzędziem kary był przygotowany wcześniej pal â zaostrzony z jednej strony drewniany słup. Nogi leżącego na ziemi skazańca kat wiązał sznurami lub powrozami do pary koni lub wołów, a pal kładł między nogami skazanego. Gdy zwierzęta ruszały naprzód, ciągnęły za sobą skazańca. Pal wbijał się w odbyt człowieka i pogrążał się dalej, ale nie dopuszczano do tego, by przebił go całkowicie. Następnie kat odwiązywał zwierzęta, a słup z nabitym człowiekiem stawiano pionowo. Pod wpływem ciężaru ciała pal pogrążał się coraz głębiej, przebijając powoli wnętrzności. Skazaniec konał przez długi czas, zależnie od wytrzymałości organizmu i stopnia uszkodzenia organów wewnętrznych; trwać to mogło nawet 3 dni. Krzywo wbity pal znacznie przedłużał cierpienia skazańca. Czasami, dla zaostrzenia kary, skazańca po nabiciu na pal smarowano łatwopalną substancją i podpalano.
Uduszenia - Artur to morderstwo czy zabójstwo, pomóz a te nie wiem jak po Polsku określić to co widzę?
666.jpg
Suav - 3 lip 2010, o 06:51
Dla Andrzeja świat ma tylko kolory czarny i biały i prosty podział na złe i dobre. Świat taki nie jest i nie będzie. A mówiąc, że głosowałbym na dwóch kandydatów jednocześnie głosisz absurd i jeszcze przypisujesz mi nieuczciwość. Tak, żal mi zabijanego ludzkiego potwora. Tak, mam poczucie sprawiedliwości, gdy ktoś go zabije. Nie widzę w tym sprzeczności. Gdybym ja był dyktatorem prawdopodobnie dawałbym wyroki lagru na przynajmniej 25 lat. Jak ktoś chce ich poddać egzekucji a ja nie mam możliwości wpłynąc na niego, żeby wybrał mniejsze zło i wydał wyrok lagru, to znaczy, że sędzia i kat zabili go na własną odpowiedzialność i wypełnili tym sprawiedliwość, choć w tragiczny sposób. I głupie jest Twoje porównanie mnie do ludzi będących na wojnie i strzelających w górę zamiast bronić swoich towarzyszy. Ja ludziom porządnym i moim towarzyszom obrony nigdy nie odmawiam i niczego nie udaję, żeby chronić swoją osobę. Absurdalne i naciągane porównanie speca od propagandy Andrzeja W.
I zrozum Andrzej, że to nie metoda wykonania egzekucji decyduje, czy jest to zabicie czy morderstwo. Decyduje o tym powód, przyczyna, motyw jakim kierował się sędzia czy gubernator. Poza tym morderstwo to zabicie z niskich pobudek: dla zemsty, zysku, żeby pozbyć się świadka itp. Sama drastycznośc wykonania egzekucji nie sprawia, że egzekucja staje się morderstwem. Więc Andrzeju naucz się zauważać subtelne różnice między różnymi rzeczami, tak by można było patrzeć na Ciebie jak na człowieka oświeconego, a nie fanatyka/manipulatora, który jednak daleko z tyłu głowy ma dobre intencje.
ewrys - 3 lip 2010, o 08:08
Ciesze sie, ze taka u was zgoda, co do "brzydzenia się" tymi, ktorzy obstaja przy slowie Bozym.
Biblia to nie słowo Boże!!!! W biblii znajdujemy słowo Boże. Traktowanie każdego słowa w biblii jako pochodzącego os Stwórcy jest błędem. Przykład to ŚJ. Po to mamy rozum żeby przemyśleć, czy zabijanie to aby właściwy sposób karania. W biblii są opisane morderstwa, zabójstwa, kamieniowania, ale czy po to by tak robić. Może po to by poznać dobro i zło i brzydzić się złem. Jezus przyszedł na świat i zrobił rewolucję. Jego nauka nie mówiła o zbijaniu ba nawet o karaniu, ale o miłości. Ja wiem ,ze w naszych czasach jak słyszymy o mordercach dzieci to nóż się otwiera w kieszeni, ale jako osoby wierzące powinniśmy się wspierać i głosić naukę miłości. I tak będąc w mniejszości nie mamy wpływu na kształtowanie prawa.
Tak, jestem za karą śmierci w niektórych przypadkach.
Proste pytania i sumienie twoje wyjaśni samo czy jesteś za zabijaniem czy też nie.
1. Jak byś zabił mnie gdy bym był mordercą? (nie wysługuj się katem lecz uważając że ma zginąć to rozumiem uśmiercasz mnie Ty sam)
2. Czy mam cierpieć czy może okażesz mi jakiś dzień dobroci dla zwierząt i zginę bezboleśnie. ( zastanów się nad kilkoma wyrokami, gdzie jeden przestępca swoją ofiarę zabił siekierą, a drugi ciął ją żyletką aż po wielu dniach umarła.)
3. Czasami może się stać że wyrok podejmujesz żle i karzesz śmiercią osobę niewinną. ( Jak teraz się byś czół? Czy zabijając niewinną osobę godzisz się na zabicie ciebie? W końcu zabiłeś.)
4. Ogólnie zabijając skazańców za to że zabijali (bo jesteś zwolennikiem nie zabijania) dochodzi do paradoksu - sam jesteś zabójcą. (Może usprawiedliwisz się że jesteś innym zabójcą bo chronisz prawo nie zabijaj? HiHi znowu paradoks)
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 09:24
ja nie mam możliwości wpłynąc..
nie mamy wpływu na..
.....
Apostoł Paweł chrzcił ludzi i pisze, chrzcił tego i tego, a kogo jeszcze, nie wiem...
To nie nasza sprawa znać, czy pod moim wpływem albo nie zmienił się czyj światopogląd. Naszą sprawą mówić prawdę, żyć w zgodzie z Wolą Boga i pokazywać co takie chrześcijańska łaska, przebaczanie, dobroć, żal, surowość i pewność. A przykładem dla nas Jezus. Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. I dla tego nie tylko znamy, ale i widzimy że świat się zmienia pod wpływem nauki Chrystusa. A więc i pod naszym, jeśli jesteśmy jej głosicielami.
Czy to głupota kreuję matką, która manifestuję przed budynkiem sędziów żebyś nie czynili kolejnej zbrodni i nie zabijali zabójcy jej dziecka?
Trochę statystyki. Z przestępców, którzy odsiedzieli w więzieniu swój termin całkowicie, większość znów trafia za kratę. Z tych, kto byli z jakiego powodu amnestiowani, mniejsze od połowy.
Czy to nie siła litości i przebaczenia działa w ludziach? Czyż z nami Bóg nie postąpił z litością, gdy uciekali od Niego i robili wstydliwe i straszne rzeczy?
Suav - 3 lip 2010, o 11:11
Warunkiem przebaczenie jest skrucha, żal i poczucie winy przestępcy, czyli mówiąc biblijnie pokuta. Bez pokuty nie ma przebaczenia. To jest Boży warunek przebaczenia. Bóg nie przebaczy nam grzechu, jeśli za niego nie pokutujemy. Jezus tej zasady nie zmienił, bo też nie miał tego zamiaru. Jezus nie głosił przebaczania bezwarunkowego i przebaczenia z zasady, czy 'ustawowego', ale przebaczenie pod pewnym rygorem - konieczna jest pokuta. Jeśli ktoś nie prosi nas o przebaczenie, to mu nie musimy wybaczać, bo nie spełnił biblijnego wymogu. Mamy jednak wobec niego obowiązek - nie szkodzić mu, nie ubliżać mu, nie poniżać i nie mścić się. W ten sposób okazujemy mu chrześcijańską miłość, choć bez przebaczenia, bo na nie nie zasłużył. Jednak dotkliwa kara dla przestępców patologicznych i nie czujących skruchy za swoje zbrodnie jest konieczna. Uznaję, że nie musi to być kara śmierci, bo wystarczy dłogoletni obóz pracy z obostrzeniami. Jednak w moim mniemaniu patologiczny morderca recydywista na odebranie mu życia zasługuje, choćby dla dobra społeczeństwa. W takim wyroku liczyłby się wynik badań DNA łącznie z zeznaniem świadka, który nie był karany sądownie, aby maksymalnie wyeliminować możliwość pomyłki. Nawet jednak jak straci przedwcześnie to życie, to po śmierci dostanie kolejną szansę. Ja heretyk w to wierzę. Nie zniekształcajcie nauczania Jezusa o przebaczaniu, gdy chodzi Wam o przestępstwa, które nawet świecki wymiar sprawiedliwości uważa za moralnie odrażające. Jezus się do tego nie odnosił, czyli nie postawił się w opozycji do zapisów z Tory, do karania przez społeczeństwo. Nie wkładajcie Jezusowi do ust stwierdzeń, których nie wypowiedział.
Nie uważam, żeby Jezus starotestamentowe prawo karania śmiercią zniósł. O nadstawianiu policzka mówi On w kontekście relacji czlowiek versus czlowiek, a nie człowiek versus spoleczeństwo/Lud Boży czy Państwo. Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo zabijania nadal obowiązuje, ale twierdzę, że Jezus ani jednym słowem tego prawa nie obalił. Nie spekulujcie na podstawie wersetów, które są na wysokim stopniu generalizacji jak werset o miłości bliźniego, nadstawianiu policzka czy przebaczaniu. To nie wystarczy do stwierdzenia, że Jezus obalił prawo mojżeszowe dotyczące egzekucji za określone grzechy/przestępstwa. Jednocześnie dopuszczam, jak niedawno wspominałem, że te "Boże" nakazy zabijania mogą być autorstwa niebożego, lecz kapłańskiego (tu może ukłon do Ewrysa?). Mamy więc dwie możliwości: 1) Bóg kazał zabijać 2) Rzekome Boże nakazy zabijania są wymysłem chcących ładu społecznego i władzy kapłanów. Rzecznikiem tej drugiej opcji jest chyba Ewrys i może Andrzej z Wołynia. Uważam, że nie istnieje trzecia opcja, że Boże nakazy zabijania były jakąkolwiek METAFORĄ.
Oopss, chyba jednak Andrzej Wołyński jest za metaforycznym sensem Bożych nakazów zabijania. Wybacz Andrzeju, że przypisałem Ci chyba nie Twój pogląd. Emotikonu brak.
Nie uważam też, że morderca patologiczny, ludzki potwór MA ZGINĄĆ. Uważam jednak, że nie stanie się zło, kiedy w majestacie prawa ZGINIE w egzekucji za swoje popełnione z premedytacją, okrutne czyny. Jeśli bylbym decydentem karałbym łagrem. Jeśli naturalny półgłówek George Walker Bernard Bush czy jego brat Jeb wyroki śmierci na takie osoby wydawali, ja uważam, że nie uczynili zła. Mieli do tego prawo, może nawet oparte o prawo Mojżesza (te z kolei korespondowało z prawem Hammurabiego ...). Wg ludzkiej etyki i osądu też uważam, że taki wyrok w ekstremalnych przypadkach jest UZASADNIONY, choć nie uważam, że bezwzględnie KONIECZNY. I tu bym sędzią ludzkim pozwalał na fakultatywne korzystanie z tych dwóch opcji - pozostawiałbym to ich uznaniu w oparciu o materiały dowodowe, własne sumienie i orzeczenie ławy przysięgłych.
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 11:54
Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo... nadal obowiązuje
twierdzę, że Jezus ...prawa nie obalił.
kara dla przestępców patologicznych ...nie musi to być kara śmierci
morderca recydywista na odebranie mu życia zasługuje
Osobowość mnoga (rozdwojenie osobowości) to jedno z najbardziej fascynujących zaburzeń, jakie zna psychiatria. Niektórzy uważają, że jest pośrednim dowodem na istnienie reinkarnacji.
Jak leczy się osobowość mnogą?
Zaburzenie to jest najcięższym i najdłużej utrzymującym się ze znanych zaburzeń lękowych. Leczenie polega na uzyskaniu większego wglądu w konstrukcję swojej osobowości. W czasie terapii dąży się do âźsklejeniaâ poszczególnych wcieleń w jedną osobowość. Istotne jest godzenie w sobie sprzecznych uczuć, dążeń i poglądów bez uciekania się w tworzenie kolejnych wcieleń. Leczenie lekami psychotropowymi jest nieskuteczne.
Ale słucham dalej chociaż radzę skorzystać z rady fachowców i .. Leczenie polega na uzyskaniu większego wglądu w konstrukcję swojej osobowości i godzenie w sobie sprzecznych uczuć, dążeń i poglądów
Albo tu:
Suav - 3 lip 2010, o 12:39
Widzę Andrzej, że intensywne myślenie Cię boli i zamiast tego wolisz wkleić cudzy tekst. I do tego robisz to niefachowo i bezpodstawnie. Nie słyszałeś jeszcze w Twoim życiu (o dziwo już długim), że sędzia może stosować różne kary do tego samego przestępstwa? Że może zastosować karę najsurowszą albo łagodniejszą? I każda z tych kar będzie zgodna z prawem? Niekiedy może zastosować jeszcze kary dodatkowe np. odebranie mienia, praw obywatelskich itd. Wtedy stosuje dwie kary albo kilka praw naraz. Czyś Ty się wczoraj urodził i czy wśród Papuasów, bo Twoja świadomość jest na poziomie przedszkolaka. Jeślu mi zarzucasz sprzeczność, bo mówię, że sędzia ma prawo korzystać z różnych wyroków, to czyni Cię to czlowiekiem o bardzo prosto zorganizowanym mózgu. Ja byłbym sędzią łagodniejszym, inny surowym, ale każdy z nas korzystałby z identycznego kodeksu. Jaka w tym sprzeczność, co Ci tu nie pasuje? Opuść szkołę podstawową i może poczytaj trochę więcej encyklopedii, podręczników albo nawet gazet, bo Twoja wiedza o życiu poza ścianami pokoju w którym mieszkasz jest bardzo mierna. No i Twój najmocniejszy argument to wklejanie ikony z Biblią i krzyżem. Trochę to infantylne i pokazuje na kogo marnuję moją energię. Ja naukowcem ani prawnikiem nie jestem, ale jakiś podstawowy poziom wiedzy o prawie i etyce mam, bo tego wymaga życie. Od Ciebie widać nie wymaga, bo wybrałeś karierę wędrownego proroka, z którym mało kto się potrafi zgodzić. Zresztą trudno się nawet dowiedzieć jakie masz dokładnie poglądy i co myślisz, bo Twoje wypowiedzi są jak już mówiłem chaotyczne i semantycznie niejasne. Ty jednak myślisz, że cokolwiek mówisz i bez względu na formę zawsze pochodzi prosto od Boga i że 'mądry' zawsze je zrozumie. I prosto od Boga dowiedzialeś się, że ja mam mnogą osobowość. A może prostu nie rozumiesz co jest pisane i używasz niedorzecznych argumentów? A może nie wiesz co odpowiedzieć, ale duma każe Ci odpowiadać zawsze choć byle jak? A może kombinacja wszystkich tych elementów naraz? Przypominam Ci, bo prędko wylatuje Ci z głowy albo w ogóle nie wchodzi: w wielu sprawach sądowych sędzia ma możliwość wyboru między różnymi rodzajami kary, a może je nawet używać łącznie. Są sędziowie surowsi i łagodniejsi. Obaj działają na podstawie tego samego prawa. Rzucę Ci pewien termin "fakultatywność stosowania kary". No i chyba dla Ciebie każdy sędzia, który wybiera jedną karą a nie drugą, mimo, że obie są uprawnione, to dla Ciebie schizofrenik.
Andrzej nauczyć się logicznie analizować tekst: Suav napisał(a):
Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo... nadal obowiązuje
twierdzę, że Jezus ...prawa nie obalił.
Czegoś NIE TWIERDZĘ, bo nie wiem czy tak jest. Coś TWIERDZĘ, bo wiem, że tak jest. NIE WIEM, czy prawo Mojżesza (pomijając Dekalog) nadal w pełni obowiązuje, choć uważam, że egzekucja ludzkich potworów jest sprawiedliwa, a egzekucja pederastów niesprawiedliwa. I nie jest ważne czy to prawo pochodzi od Boga czy nie. WIEM, że Jezus nie obalił Prawa ani Dekalogu, bo On o tym nie mówi. Nie chwytasz logicznych konstrukcji zdaniowych.
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 13:16
Nie słyszałeś jeszcze w Twoim życiu (o dziwo już długim), Nie odpowiadam a nie na groźby, a nie na komplementy. Mówiłem, nie robi to na mnie żadnego wrażenia.
Suav - 3 lip 2010, o 13:21
Tu nie ma groźby, że ktoś Cię zabije, tylko mowa, że jesteś taki stary, a taki niepojętny i niedojrzały . Nie rozumiesz nawet tak prostej wypowiedzi, a swoją reakcję masz już z góry przygotowaną. Nawet nie pomyślisz czy pasuje ona do czyjegoś tekstu
A do dłuższego tekstu merytorycznego nie odnosisz się, bo nie wiesz co powiedzieć, żeby mi z sensem i rozsądnie zaprzeczyć. No popróbuj, wysil Twój mózg mimo, że jest parno i duszno!
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 13:32
żeby mi z sensem i rozsądnie zaprzeczyćNie mam takiego zamiaru z tobą sprzeczać się, po za tym komu mam zaprzeczać jak ciebie tam przynajmniej dwa, jeden za zabójstwo, drugi przeciw, a trzeci sam nie wie czego chcę. Niema o czym z tobą rozmawiać.
Pozdrawiam was Sławek wszystkich.
jest parno i duszno! Jest ciepło i ładnie..
Suav - 3 lip 2010, o 14:03
Andrzeju, zamknąłeś mi usta! To się nazywa siła autorytetu!
Andrzej Wołyński - 3 lip 2010, o 15:11
Przynajmniej jednemu, mam nadzieję że temu nie wyraźnemu, jak twój emotikon. Chyba oprócz ciebie nikt z tym nie ma problemów. Każdy ma jakieś wyraziste zdanie, niech błędne, ale ma.
ewrys - 3 lip 2010, o 18:26
Nie uważam, żeby Jezus starotestamentowe prawo karania śmiercią zniósł. O nadstawianiu policzka mówi On w kontekście relacji czlowiek versus czlowiek, a nie człowiek versus spoleczeństwo/Lud Boży czy Państwo. Nie twierdzę, że starotestamentowe prawo zabijania nadal obowiązuje, ale twierdzę, że Jezus ani jednym słowem tego prawa nie obalił.
Ale również nie zgodził się z takim prawem. Choćby przykład Marii Magdaleny mówi nam, że Jezus uczył przebaczać. A przykład gdy na krzyżu rozmawiał z jednym z łotrów to nie bardzo trafiony. Tu raczej ewangelista chciał wskazać na proroctwo starotestamentowe w którym była mowa że Mesjasz będzie zaliczony do złoczyńców i w śród nich zginie.
Ale to sa moje i ty7lko moje przemyślenia.
Chciał bym jeszcze powiedzieć o sposobie rozmowy na forum. Od razu widać po rozmowach kim kto jest. Nie wystarczy elokwentnie dobierać wyszukane wyrazy, czasami trzeba po prostu odpuścić bez słownej zemsty i mocnej krytyki. To chyba się nazywało - tolerancja czy jakoś tak
Suav - 3 lip 2010, o 19:50
Ewrysie, trudno być tolerancyjnym wobec zachowania osoby, która caly czas Cię ignoruje, nie odpowiada na pytania, mówi, że moje posty to gadanie o niczym, czy, że mam mnogą osobowość. Wydałem na swe posty sporo energii i czasu, a taki Andrzej bezceremonialnie, nonszalancko i arogancko bawi się rozmówcą - bez ważnego powodu drwi z rozmówcy i nie odnosi się do pytań i konkretnych kwestii. No i ten protekcjonalny prorocki ton. Mam wątpliwości co do charakteru tego człowieka, stosunku do bliźniego i poszanowania dla rozmówcy. To poszanowanie, to rzeczowe odpowiadanie na pytania i nie atakowanie osoby, ale jego poglądów. On chce być świętą krową, ale dla mnie nie jest. Doprowadził mnie do uzasadnionego gniewu i dlatego nie żałuję żadnego mojego słowa. Powiem jeszcze raz, ten człowiek lubi bawić się innymi, czerpie z tego przyjemność i poczucie nieuzasadnionej wyższości. A jak ktoś nawet popełni błąd w rozumowaniu, to Andrzej woli kopać leżącego niż pomóc i coś mu wyjaśnić. To człowiek z syndromem guru czy nawet mesjasza.
Też bym cudzołożnicy nie ukamienował, więc ten przykład z Magdaleną nie jest adekwatny. Poza tym Jezusowi nie chodziło o przebaczenie tylko od odstąpienie od wymierzenia kary, od wyciągnięcia konsekwencji za złamanie prawa. Ona nie zgrzeszyła przeciw uczonym w Piśmie, więc nie mieli czego jej przebaczać, ani nawet takiego prawa.
janek - 4 lip 2010, o 08:32
A to faktycznie może rozpędziłem się zanadto, widzę ty na 1000 % podtrzymujesz Suava, który według mnie za uśmiercenia, czy znowu mylę się? I twój kompana jak i ty występuję przeciwko karze śmiercią. On tu dużo się na wypowiadał, nie żałował długopisu, a ty podtrzymując go na 1000 % chyba musisz być pewny jego wizji na tę pytania?
Andrzeju Ty jesteś chyba nie z tego świata. Czy nie możesz zrozumieć tego, że jak odpowiadam, to na daną myśl?
Jeśli powiedziałem, że sie zgadzam, to nie znaczy, że zgadzam się z Suava także we wszystkich kwestiach, ale w danej myśli.
I wcale nie oznacza tego, że muszę odnosić się do wszystkich Jego odpowiedzi krytycznie, tylko dlatego, że jakaś jedna Jego myśl mi nie pasuje. Jeśli mi coś nie pasuje to moim zdaniem powinienem tę sprawę z Nim wyjaśnić, a nie wyeliminować Go z forum.
Co do zabijania to potwierdzam to co już wcześnie powiedziałem. Pan dał życie człowiekowi i Pan może je odebrać.
A Bóg nigdy nie odbiera życia człowiekowi dopóty, dopóki w nim jest jakaś cząstka która może w nim dać początek wzrostu ku dobremu.
A to tylko wie Bóg jak i kiedy może to uczynić.
Jeśli to robili ludzie (zabijali) to robili za sprawą Bożą -kierowani przez Boga jak w tym przypadku z Ananiaszem i Safirą.
Człowiek sam nie może, jak i nie ma prawa takich sądów wykonywać, ponieważ człowiek widzi tylko powierzchownie.
A więc jak to dziś możemy oglądać na świecie, również w starych wiekach. Możemy wydawać wyroki nie sprawiedliwe, nie dające szansy zmiany swojego życia tym nad którymi można popracować i wpłynąć na zmianę ich życia.
Mamy przykład ap. Pawła jak w swoim niezrozumieniu pałał nienawiścią do chrześcijan mając swój udział w wykonywaniu wyroków na chrześcijanach. Widzimy jak go oceniali nawet apostołowie, bojąc się Jego. Człowiek w swoim zapędzie dawno by wydał na niego wyrok. A Pan Bóg uczynił Go jednym z największych apostołów, głosicieli Słowa Bożego. Ponieważ Bóg zna wnętrze człowieka i wie jak i kiedy można zmienić myślenie odpowiednio wpływając na danego człowieka. Popatrzmy na Hioba jemu zdawało się, że osiągnął już najwyższą poprzeczkę swojej sprawiedliwości. Lecz Pan pokazał nam co może uczynić z człowiekiem Bóg, oraz Jego dziwny jak dla człowieka sposób działania, kształtowania go. Ktoś patrząc z boku powiedziałby tak jak to mówili jego przyjaciele - należałoby skończyć z nim. Koniec się okazał inny, to ten co w ich oczach niewart był chodzenia po tej ziemi - modlił się za nimi by Pan darował im takie oskarżenia.
Zobaczmy co powiedział o sobie ten któremu się wydawało, że już osiągnął swój najwyższy wzrost duchowy:
Popatrzmy na te przykłady, a jest ich więcej, to jest już dzisiaj historia, ale jak ona mocno przemawia za tym by osąd oddać Bogu, tylko On wyda sprawiedliwy osąd i wykonanie.
Ktoś mógłby powiedzieć, ze to NT i tu Jezus zmienił prawo i bardziej miłował,dlatego takie słowa.
Więc zobaczmy jak to wyglądało u naszego niezmiennego Boga w ST
artur olczykowski - 4 lip 2010, o 09:20
Drogi Janku, Bog z reguly (choc sa oczywiscie wyjatki) nie dziala bez wspolpracy czlowieka. Tak bylo z Izraelem i tak jest z Kosciolem. On czesto delegule swoj autorytet czlowiekowi. Stad sady w Izraelu. Stad Mojzesz sadzil lud, potem przekazal te sad starszym, stad Sanhedryn.
Nie odpowiedziales jak rozumiesz Gen 9:6 i 3 M 24:17.
ewrys - 4 lip 2010, o 11:22
Ewrysie, trudno być tolerancyjnym wobec zachowania osoby, która caly czas Cię ignoruje, nie odpowiada na pytania, mówi, że moje posty to gadanie o niczym, czy, że mam mnogą osobowość. Wydałem na swe posty sporo energii i czasu, a taki Andrzej bezceremonialnie, nonszalancko i arogancko bawi się rozmówcą - bez ważnego powodu drwi z rozmówcy i nie odnosi się do pytań i...
Przypomnę tylko że Wolna Myśl Religijna nie oznacza słowo "wolna" jako nie szybka
Więc wolność to pragnienie do współpracy z różnymi ludźmi o różnych poglądach. Znajomość biblii nie jest podstawą do życia. Jak widzimy na załączonym obrazku, różnice w zrozumieniu biblii są i będą. Jeżeli ktoś ma przekonanie nie zabijaj to faktycznie (przytoczę tu wypowiedź Artura) jedzenie kiełbasy eliminuję rozmówcę w twierdzeniu że jest stuprocentowym przeciwnikiem zabijania. Zawsze powtarzałem życie nas weryfikuje, a osądza nas nasze sumienie.
Więc wrócę do wolności poglądów, którą powinna się kierować nasza strona - forum. Wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga i wydaje mi się, że Ojciec na rozumienie innych nauk patrzy na nas z politowaniem. Myśli Boże są jak niebo, a myśli człowieka jak ziemia. Tak było, jest i tak będzie jeszcze bardzo długo. W obecnych czasach lepiej otworzyć się na miłość do bliźniego. Rozmowy są potrzebne, ale nie w takim ostrym tonie.
Od pewnego czasu zacząłem się zastanawiać czy aby biblia powinna być przewodnikiem naszej wiary. Dopóki korzystamy z niej jako pożytecznej do nauczania to wszytko jest ok. Lecz gdy zaczynamy uczyć na podstawie biblii innych popadamy w samozachwyt fundamentalisty biblijnego. (Stąd Janku moja czasami szorstkość do ŚJ, którzy uważają że tylko ich interpretacja jest właściwa. Gdy jeszcze wiem że oni całą wiedzę posiadają ze swoich książeczek - czyli bez własnego wysiłku rozumowego, bez poznania - to wnioskuję że to kolejny dogmatyzm z kłamliwym twierdzeniem - my nie ) Uważamy ze to my mamy rację. Okazuje się że przychodzi inny i pokazuje nam inna interpretację tego zagadnienia. Na początku śmiech i niewiara, potem gniew i agresja, a koniec czasami jest taki ze trzecia osoba czytająca teksty pyta w prosty sposób: to ma być chrześcijaństwo? Biblia jest sprzeczna w wielu miejscach i kształtując swoją osobowość tylko w oparciu o biblię stanę się fanatykiem lub fundamentalistą. A to jest zaraza społeczeństwa niczym nieróżniąca się od bezwzględnej miłości do futbolu, do kobiet czy alkoholu.
Dlatego moja wolność to tolerancja dla innej interpretacji biblii. W sercu mam swoją która nie wiem cy jest właściwa. Mogę się tym podzielić, usłyszę komentarz, może nawet zmienię swoje przekonanie lecz nie będę uparcie twierdził, że moje spostrzeżenie jest jedyne i tylko ono jest właściwe. Bo wywołał bym to co w tej chwili na forum miało miejsce.
Ale to tylko moje przemyślenia - pozdrawiam
P.S Prorok Muhammad nauczał-Wiara ujawnia się w tolerancji i cierpliwości-,
i mawiał : -pobożnym jest ten kto kroczy Drogą Środkową-
janek - 4 lip 2010, o 12:52
Drogi Janku, Bog z reguly (choc sa oczywiscie wyjatki) nie dziala bez wspolpracy czlowieka. Tak bylo z Izraelem i tak jest z Kosciolem. On czesto delegule swoj autorytet czlowiekowi. Stad sady w Izraelu. Stad Mojzesz sadzil lud, potem przekazal te sad starszym, stad Sanhedryn.
Nie odpowiedziales jak rozumiesz Gen 9:6 i 3 M 24:17.
Nie odpowiedziałem ponieważ nie chciałem już przedłużać i tak długiego postu.
Nie odpowiedziałem ponieważ ja również tak uważam. Ale cieszę się, że w końcu weszło na to forum nieco historii. A historia pokazuje, że te dwa zacytowane wiersze przez Artura są prawdziwe a nie bajkowe. Historia również pokazuje, że Pan Bóg jak już pisałem wcześniej nikogo nie zabił, ani nikt nie zginął bez Jego wiedzy z rąk innego człowieka kto by się nadawał na przekształcenie.
Do tej pory to tylko same alegorie i bajki o ufoludkach, dlatego odbierało jakiekolwiek chęci do dyskusji.
Ja także rozumiem taki sposób działania Bożego z tym że "Pan Bóg dał", to ja rozumiem także współpracę z Bogiem. Jezus i apostołowie jak i prorocy czy sędziowie byli tego dowodem. Jeszcze należało by dodać, że Żydzi byli solą ziemi dla świata i na nich okazywała się sprawiedliwość Boża. Bóg wybrał ten naród i na nim wykazał swoją drogę i opowiedział się przez swoje czyny kim On jest dla człowieka i kim powinien być człowiek dla Niego jak i dla drugiego człowieka. Chociaż w dzisiejszym czasie nie ma oko za oko ząb za ząb, to wcale nie oznacza, że mordercy będą górowali nad sprawiedliwymi, ponieważ jak to niektórzy uważają Pan Bóg się opamiętał i teraz tak nie czyni. Koniec pokaże jak to określa Słowo Boże, jaki koniec sobie zgotowali mordercy i czy Pan Bóg się nawrócił i przestał zabijać czy pozostał w dalszym ciągu sobą.
Więc wolność to pragnienie do współpracy z różnymi ludźmi o różnych poglądach
Święte słowa, z tym że do tego potrzeba dwóch stron w takim myśleniu.
Znajomość biblii nie jest podstawą do życia
Zgadzam się z Tobą, ale znajomość i współpraca z Bogiem dopełnia wszystkiego. Jeśli będzie współpraca z Bogiem, to jednocześnie będzie ona się uwidaczniała przy współpracy z człowiekiem. Najgorszym wrogiem człowieka jest fanatyzm, jak i popadanie w skrajności.
Z takimi ludźmi nie da się rozmawiać. Mam nadzieje, ż to forum stanie się dobrym chlebem dla tych co go czytają jak i na nim piszą.
Kończę już, ponieważ wyjeżdżam do Lublina na tydzień.
Pozdrawiam wszystkich
/janek
Andrzej Wołyński - 5 lip 2010, o 08:56
Więc wrócę do wolności poglądów.
Prorok Muhammad nauczał Andrzeju, wnosisz do tematu o zabijaniu nie potrzebnej rozmowy i pouczania jak trzeba dorosłym ludziom między sobą rozmawiać. Bardzo by prosił otworzyć osobny watek o tolerancji i sposobu prowadzenia internet dysputów, chętnie opiszę tam swoje przemyślenia. Porządek i dotrzymanie tematu to też jedna z form kultury dysputy.
Janku, a gdzie twoje argumenty przeciwko kary śmiercią, nie zauważyłem? Czy to byli tylko puste słówka oby wykazać swojej spójności z przykładem życia Chrystusa, który a ni zabił nikogo, a nie pouczał żebyś kogo zabijali. Jeśli za, to pokaz dla czego za, jeśli przeciwko takiej kary to pokaż ze jesteś przeciwko. przecież jak ktoś wynosi innemu człowieku wyrok, to skąd możesz wiedzieć czy nie modlił się ten sędzia całą noc do swego Boga, i w końcu Duch mu podpowiedział, zabić. Coś nie złapałem twej pozycji? A więc za, czy przeciw?
Już Sławek wygląda więcej zdecydowanym na twym tle, bo konkretnie powiedział, ze nie ma zamiaru podejmować jakiej decyzji. A ty niby i powiedział ze przeciwko Kary Śmiercią, ale jakoś tak cicho ze i nie zrozumiało w całe.
Jeśli będzie współpraca z Bogiem, to Co wtedy? Gdy jest współpraca z Bogiem, to wtedy można wynosić wyroki śmierci? Tak? Jak cie zrozumieć? Janek twa pozycja nadał jest nie jasna.
Gen 9:6 i 3 M 24:17 Artur mógłby podać dokładnej adresy wersetu, lub same cytaty, bo nie rozumiem o co chodzi, Mark, Mateusz czy jaka inna książka.
gambit - 5 lip 2010, o 20:33
to morderstwo czy zabójstwo, pomóz a te nie wiem jak po Polsku określić to co widzę?
download/file.php?id=158&mode=view/666.jpg Moim zdaniem, to co widać na zdjęciu, to za mało faktów aby sklasyfikować typ zabójstwa. Uważam, że morderstwo i zabójstwo jest tym samym. Ale rozumiem, że owo zamieszanie wynika niejednokrotnie z nieprawidłowych tłumaczeń tych określeń w Biblii, jak i same słowniki nie zawsze są precyzyjne.
Morderstwo [=] Zabójstwo â świadome, zamierzone zachowanie skutkujące śmiercią innej osoby.
Zabójstwa nie należy mylić z nieumyślnym spowodowaniem śmierci, które różni się od zabójstwa tym, że sprawca nie działa z zamiarem (ani bezpośrednim, ani ewentualnym) spowodowania śmierci ofiary, ale powoduje śmierć przez nieostrożność,
Andrzej Wołyński - 5 lip 2010, o 20:57
Uzasadnienie logiczne.
Czy ktoś -kto pomimo takich jego zachowań- dałby mu wolność, to nie byłby współuczestnikiem w jego dalszych mordach (por. Ef 5:7)? Uzasadnienie logiczne czego? Kary śmiercią? Czy tego ,że jak ktoś da wolność dla zabójcy setki dzieci będzie winny w jego dalszych mordach?
A czy ten kto daję wolność dla zabójcy jednego dziecka nie będzie winny w jego następnych mordach?
Czego to miało być "Uzasadnienie logiczne"?
gambit - 6 lip 2010, o 19:51
Czego to miało być "Uzasadnienie logiczne"?Tego, że morderca nie tylko nie okazujący skruchy ale nawet jawnie wypowiadający chęć kontynuowania zabójstw seryjnych, powinno się mu to uniemożliwić. Niektórzy tego typu ludzie skłonni są zabijać nawet w więzieniu. Ciągłe trzymanie w izolatce jest z kolei, ciągłym torturowaniem. Wyrok śmierci jest więc przerwaniem tortur. Zatem ze względów humanitarnych jest lepiej pozbawić go życia. Przed takim dylematem stają prawnicy.
Andrzeju - Jezus nie nazwał Piłata (który ostatecznie zadecydował o wyroku), zbrodniarzem. Również Biblia nie zajmuje się osobiście osobami, którzy zawieszali Jezusa, ani Longinusem przebijającym bok Jezusowi. Jezus jednak największą winę morderstwa przypisał nie wymienionym katom, lecz temu, który fizycznie wcale nie brał udziału w dokonaniu tej zbrodni. Ja 19:11 bw (por. Ja 17:12) Z tego powodu zawieszający oraz Longinus mogli nie przekroczyć przykazania: ,,Nie morduj", a jedynie "zabicie", co jest nierównoznaczne i było to już wyjaśniane wcześniej.
Te powyższe w zestawieniu z Rz 13:2 bp Dlatego ten, kto władzy się sprzeciwia, przeciwstawia się zarządzaniu Boga. A ci, którzy się przeciwstawiają, ściągną na siebie wyrok. (czy czasem podważając wyroki, nie ściągasz na siebie podobny wyrok?). Ukazują nam, że nie powinniśmy zwalczać wyroków sądów świeckich. Zostawmy to Bogu, to On zna wszystkie okoliczności i sprawiedliwie odda zapłatę pomstą [śmiercią] (Rz 12:19). Andrzeju, nikt nie namawia Ciebie do popierania morderstw, ani my nie chcemy tego popierać. Tylko z mej strony chciałem wskazać na biblijne przesłanki, które ukazują, że ten kto dosłownie zabił, może być usprawiedliwiony przez Boga, a inny, który osobiście nie zabił, może być uznany przekroczenia przykazania: ,,Nie morduj". Tak więc "mordercą" może być uznany ten, który zwalcza jakiekolwiek zabijanie, co może oznaczać świadome ułatwianie niepoprawnym zabójcą, przez nieuzasadnione ułaskawianie ich.
Ciekaw jestem również Twego komentarza Andrzeju, do poniższego.
jak rozumiesz Gen 9:6 i 3 M 24:17. nie rozumiem o co chodzi, Mark, Mateusz czy jaka inna książka.
Andrzej Wołyński - 6 lip 2010, o 20:27
Ciągłe trzymanie w izolatce jest z kolei, ciągłym torturowaniem. Wyrok śmierci jest więc przerwaniem tortur. Zatem ze względów humanitarnych jest lepiej pozbawić go życia
A więc zabijając ze względów humanitarnych czynisz dobry uczynek? ................. Nie złe kombinujesz..
Ty Stanisław u tego u kogo życie proponujesz odebrać zapytaj, czy chcę on takiej twej dobroci chrzescjańskiej? A na twe pytanie odpowiedz tu
Andrzeju - Jezus nie nazwał Piłata (który ostatecznie zadecydował o wyroku), zbrodniarzem. Nu bo jaki on zbrodniarz, to był dobry człowiek.. Prawda? Tylko wydał wyrok na niewinnego i to wszystko, jaki tam zbrodniaż, przecież Jezus tego nie powiedział. I żołnierzy jego byli dobrzy ludzie, tak sobie tam para gwoździ zabili i to tyle, nawet pomagali ludziom, nogi im łamali.. Byli humanistami. Nu, nu.. Pisz dalej.
........
Przeczytałem na spokojnie jeszcze raz twe wypowiedzi i znalazłem tylko jedno zdanie z którym chętnie się zgadam.
Ale rozumiem, że owo zamieszanie wynika niejednokrotnie z nieprawidłowych tłumaczeń tych określeń w Biblii, jak i same słowniki nie zawsze są precyzyjne Tylko dodam, że nie tylko "tych określeń" no prawie całej Biblii.
martin hĂźckmann - 8 lip 2010, o 09:08
NIE ZGADZAM SIE STANOWCZO ZE BOG POZWALA ZABIJAC INNYCH TAGZE ZWIERZATA,
JEST TO SPRZECZNE Z KODEKSEM 10 PRZEKAZAN JAKIE OTRZYMALI LUDZIE DO WSPOLNEJ EGZYSTECJ I ZYCIA W GRUPIE
POZDRAWIAM
To jak mam rozumiec wersety biblijne
5.M ojzesza 20 ,13-14
5 Mojzesza 32,42
4 Mojzesza 31 ,1
5 Mojzesza 17 ,12
itd itp
jak mam zrozumiec prosby Dawida , wrecz rzadania w psalmach o wyniszczenie przeciwnikow
i wymordowanie???
janek - 18 lip 2010, o 08:39
To jak mam rozumiec wersety biblijne
5.M ojzesza 20 ,13-14
5 Mojzesza 32,42
4 Mojzesza 31 ,1
5 Mojzesza 17 ,12
itd itp
jak mam zrozumiec prosby Dawida , wrecz rzadania w psalmach o wyniszczenie przeciwnikow
i wymordowanie???
Tak dosłownie powinieneś rozumieć te wersety słowa które zacytowałeś jak są zapisane.
Są ludzie którzy nie umieją oddzielić dobra od zła i miesza im się wszystko, dlatego wychodzi z tego wszystkiego bałagan.
Słowa Bożego nie można używać i Nim kierować po swojemu. To Ono jest tym co powinno nami kierować.
Są ludzie którzy się pogubili w swoich poczynaniach i chcą zapanować nad Słowem Boga, co za tym idzie i z tego wynika również nad Bogiem.
To Słowo Boże ma panować nad nami. Człowiek zawsze chciał mieć władzę nad Bogiem. Tak było od początków i istnieje do dziś.
Jak już wiele razy powiedziałem Słowo Boże to nie bajki, ale realne istnienie tego co w nim jest zapisane.
Są i byli ludzie co nigdy nie zaakceptują drogi Bożej i samego Boga i tacy nie będą mieli racji bytu na ziemi.
Tak jak to powiedział cytując Słowo Boże Andrzej Wołyński na pierwszej stronie:
..nie wynoś się ponad gałęzie. A jeżeli się wynosisz, [pamiętaj, że] nie ty podtrzymujesz korzeń, ale korzeń ciebie.
Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.
Słowo Boże pokazuje w ST jaki będzie ich koniec ze strony Bożej. To jednak i tak ich to nie przeraża. Po prostu mają takiego Boga gdzieś. To oni chcą rządzić.
Człowiek ma czas na tej ziemi i może osiągnąć bardzo wiele To Bóg stworzył to wszystko dla człowieka i daje to jemu darmo - chce tylko jednego, dobra człowieka, co za tym idzie by ono (dobro) mogło być realne człowiek powinien współpracować z Bogiem. Człowiek sam w sobie nie może istnieć, więc powinien wreszcie zrozumieć, że to Pan go stworzył i również utrzymuje.
A jak można utrzymywać w swoim domu pasożyta przez całe życie, który mało,że nic nie robi to jeszcze przeszkadza innym żyć spokojnie.
To tak wygląda jak by ktoś położył na stół do jedzenia różne przysmaki i obok śmierdzący ser lub mięso cuchnące i powie do zaproszonego gościa, jedz życzę ci smacznego. Sam natomiast ucieknie do drugiego pokoju, bo nie może wytrzymać od smrodu, który dech zapiera i nos wykręca. Nie wyrzuci tego, bo szkoda i może się zmarnować. Tak jest i z ludźmi mogą mieć wiele z Bogiem, ale bez Niego nic. Bez Niego żyć także nie mogą, bo w Nim jest tylko życie.
Wiec porzucając Boga sami wydają na siebie dobrowolnie bez żadnego przymusu śmierć. Są jak ten śmierdzący ser, którym by się nie zatruć należy go się pozbyć. Nie chcą być ludźmi - wolą zostać śmieciami, które należy wyrzucić by był porządek. Dlatego jak będziesz dokładnie czytał Słowo Boże, to zwróć uwagę co tam jest powiedziane. Mojżesz, czy Jozue nie mógł wprowadzić Izraela wcześniej nim dopełniła się wina tych ludzi tam mieszkających.
Gdyby Pan wygnał ludzi tam mieszkających, którzy by chodzili drogą Bożą, to rzeczywiście by Bóg popełnił bezprawie, ale nie było takiego przypadku.
Zwróć jeszcze uwagę na to, że wodzowie zawsze wysyłali zwiad i dowiadywali się o pokojowym przejściu. Dlaczego nie zginęła Rachab, a wszyscy poginęli?
Dlaczego nie zginęli Gedeonici? Ci mieli mądrość by pozostać przy życiu. Więc powiedz dlaczego tak brutalnie oskarża się Boga o mordy nad śmieciami?
To Bóg dbał o porządek by człowiek posłuszny Jemu mógł żyć bezpiecznie z dala od morderców, drapieżców, gwałcicieli i tych co przeklinają Boga na każdym miejscu. Dziwię się, że dziś są ludzie co utożsamiają się z taką zgrają drapieżnych wilków, chyba po to by mieć pretekst poniżać tak wielką osobistość jakim jest sam Bóg
Nie sugeruj się ludźmi i nie polegaj na swoim rozumie jak i cudzym, ale tak jak mówi Słowo Boże nabądź mądrości u Boga. Kto na Bogu polega nie zawiedzie
się.
Sip 7:15 br Mnie zaś niech Bóg pozwoli mówić rozsądnie i czuć to, co jest godne otrzymanych darów. On bowiem jest przewodnikiem mądrości i mądrych nauczycielem!
Sip 7:7 br Dlatego też modliłem się i została mi dana roztropność, prosiłem i przyszedł na mnie duch mądrości.
Sir 37:22 br Jest mądry, ale tylko we własnym mniemaniu, i wkrótce okażą się owoce jego mądrości.
gambit - 18 lip 2010, o 13:32
A więc zabijając ze względów humanitarnych czynisz dobry uczynek? ................. Nie złe kombinujesz..U sąsiada został rozszarpany pies przez inne psy, tak, że część wnętrzności było na ziemi. Męczył się dwa i pół dnia i w końcu zdechł. Według mnie sąsiad nie postąpił humanitarnie, dopuszczając do takich okropnych męczarni. Ja bym go zabił, albo wezwał weterynarza, gdyż nie rokowało żadnej nadziei. Natomiast z ludźmi jest inaczej. Swego czasu byłem proszony o eutanazję (przez podanie nadmiernej ilości morfiny) przez osobę w rodzinie cierpiącą na raka, a w końcu nawet z groźbą mej śmierci (sama nie znała miejsca). Oczywiście nie podałem. Tu w przeciwieństwie do pierwszego przypadku zasada humanitarna nie powinna działać. Natomiast gdy mówiłem o - z dożywocia, na kare śmierci - miałem na myśli opinie niektórych psychologów.
Ty Stanisław u tego u kogo życie proponujesz odebrać zapytaj, czy chcę on takiej twej dobroci chrzescjańskiej? A na twe pytanie odpowiedz tu Nie mogę tam odpowiedzieć, gdyż brak funkcji - ,,Odpowiedz". Zatem odniosę się tu na dwa ostatnie zdania, które cytuję:
,,Nie ma takiej głębokości ludzkiego upadku, z którego nie mógłby Pan Bóg wyprowadzić, niema takiego ludzkiego grzechu, który by On nie był w stanie przebaczyć, przy twardym i szczerym życzeniu grzesznika nie wracać do dawnych spraw".
Zgadzam się, że w przypadku skruchy wszystkim skruszonym przebaczy. Ale nie wszystkich doprowadzi do skruchy, gdyż byłby w sprzeczności z sobą z danego daru ludziom wolnej woli. Jeśli byliby wszyscy dobrowolnie doprowadzeni do skruchy, to bezsensowna i nieprawdziwa byłaby wypowiedź Jezusa o grzechu nieprzebaczalnym. Mat 12:31 ns You Tube
,,Dlatego Chrystus mówi nierządnicy, której wybacza bez pouczania i terminów: "Idź i odtąd nie grzeszÂť".
A gdzie jest tu gwarancja dana przez Jezusa, że ma zagwarantowane zbawienie? Czy Jezus nie podaje warunku; ,,odtąd nie grzesz"? Jest to tylko dobra propozycja a nie stwierdzenie zbawienia. Nigdzie nie padają słowa; "zbawiona jesteś nierządnico". A co będzie jeśli zgrzeszy przeciw d.ś. po poznaniu prawdy Bożej?
janek - 18 lip 2010, o 14:15
Moim zdaniem powszechne doprowadzenie do zbawienia (tak zrozumiałem z części zdania: ,,niema takiego ludzkiego grzechu, który by On nie był w stanie przebaczyć") w jakimś przyszłym czasie, jest nieprawdą podobną do wypowiedzi: Hi 42:7 ns A gdy już Jehowa powiedział te słowa do Hioba, odezwał się Jehowa do Elifaza Temanity: " Pomimo, że niektórzy chcą przypisać Bogu dobre intencje, to w rzeczywistości jest kłamstwo.
Dobrze to oceniłeś ja bym powiedział, że kłamstwo do potęgi entej. Ludzie nie chcą się nawrócić za swojego życia, więc szukają jeszcze jednej furtki, usprawiedliwienia swoich złych postępków. Ja odobnie rozumnie jak opisałeś.
martin hĂźckmann - 18 lip 2010, o 16:17
Pozdrawiam
Ludzie nie chca sie za zycia nawracac pisze-gambit,
WIEC GIEDY MAJA SIE NAWROCIC?
Tu zgrzeszyli i tu na ziemi grzesza nadal, mysle ze to jedyne miejsce na skruche i prosba o wybaczenie.
gambit - 18 lip 2010, o 17:49
Ludzie nie chca sie za zycia nawracac pisze-gambit,
WIEC GIEDY MAJA SIE NAWROCIC?Nie chodzi o wszystkich. Wielu za życia nawróciło się i dostali zapewnienie zbawienia w 'odpowiednim czasie' (Łuk 12:42 bp Flp 3:20-21)i to zbawienie z nadzieją niebiańską. Ale nie wszystkim pozwolą warunki na możliwość poznania prawdy o Bogu i Jego zamierzeniu, w związku z tym będą mieli możliwość po zmartwychwstaniu Dz 24:15 bt Ale ci ostatni tylko do życia ziemskiego.
Tu zgrzeszyli i tu na ziemi grzesza nadal, mysle ze to jedyne miejsce na skruche i prosba o wybaczenie. Tak, to prawda, i z tym się zgadzam. żadne msze, ofiary, modlitwy, pośrednictwo świętych nic nie pomogą Ps 49:7-9 Tylko dla tych drugich ponowna szansa po zmartwychwstaniu. Pomyślmy - Bóg jest Bogiem sprawiedliwym, toteż n.p. zmarłe niemowlęta, lub ludzie żyjący w Ameryce za czasów Jezusa nie miały możliwości samodzielnie zweryfikować co jest prawdą Bożą, toteż Bóg umożliwi im poznawanie po zmartwychwstaniu, by mogli się opowiedzieć. A i w dzisiejszych czasach różnorodność błędnych religii utrudnia. Bóg oceni precyzyjnie szczerość i warunki. To jest pogląd ŚJ i ja się z tym zgadzam, gdyż wypływa to z Biblii. Czy jest coś do zarzucenia?
PS
A jaki punkt widzenia mają Bracia Polscy lub Ukraińscy i Rosyjscy? Czy są zasadnicze różnice?
Andrzej Wołyński - 18 lip 2010, o 18:48
ludzie żyjący w Ameryce za czasów Jezusa nie miały możliwości samodzielnie zweryfikować co jest prawdą Bożą,Skąd taka informacja? Na pewno nie z Biblii. Jeszcze Dawid śpiewał w Psalmach że do końców ziemi słychać Głos Boga.
Gambit opowiedz dla czego przestali ludzi powstawać z martwych, skończyli się cudotwórcy, niema proroków na ziemi, żadnych darów Ducha, co tam SJ tobie naopowiadali, czy sam co na ten temat rozumiesz. A to mówisz o powstaniu z martwych tak jak by wiedział o czym mówisz, a nie wiesz.
martin hĂźckmann - 18 lip 2010, o 18:50
Pozdrawiam
I zgadzam sie z wywodem, tylko szczera skrucha i blaganie o wybaczenie daje szanse na wybaczenie przez BOGA.
Zadne ofiary nam nie pomoga jesli sami przed BOGIEM nie wyznamy swych przewinien, slowo grzech mi jakos nie pasuje , bo kazde przweinienie i zlamanie prawa BOZEGO jest dla mnie przestepstwem , sprzeniewiezenie sie woli BOZEJ jest przestepstwem i lagodnosc slowa grzech jest za lagodna , - kare jaka musimy poniesc za przestepstwo przeciw BOGU.
BIBLIA mowi ze jesli oddamy sie calkowicie BOGU to ON kieruje naszymi krokami, i jakiekolwiek kluczenie lub zatajanie nie ma sensz bo BOG zna nas i nasze serca.
Nieznam punktu widzenia innych BRACI .
Dla mnie czesto jest problemem wyznanie przed BOGIEM moich przewinien ,
bo jak sie tlumaczyc z przewinienia skoro sie znalo zasady i warunki jaki zawarlem wierzac w BOGA i JEZUSA oraz przyjmujac JEGO nauke i wiare?
My mozemy takie gierki prowadzic z sedziami , ptokuratorami lub innymi przedstawicielami prawa ludzkiego, mozemy nawet jesli mamy pieniadze wziasc sobie dobrego adwokata ktory nas wybroni nawet za najgorsze i podle przestepstwo , i kara bedzi mala lub zadna :
LECZ Z BOGIEM ZO NAM NIE PRZEJDZIE I TUTAJ JEST TAGZE POKAZANA DOSKONALOSC BOSKA , zadne cheyty i kruczki nam nie pomogom, I DZIEKI CI PANIE ZA TO BO TYLKO TY JESTES SPRAWIEDLIWOSCIA SPRAWIEDLIWA
Pozdrawiam
mnie sie wydaje ze zeszlem z tematu i pisalem o grzechu , a temat jest "Dlaczego BOG JAHWE kazal zabijac ludzi"?
Mam nadzieje ze nikt mi tego nie wezmie za nietakt.
Chociasz przwinienie wobec BOGA jest zwiazane z kara nawet ta ostateczna--smiercia.
janek - 18 lip 2010, o 20:27
Witaj gambit
Tak, to prawda, i z tym się zgadzam. żadne msze, ofiary, modlitwy, pośrednictwo świętych nic nie pomogą Ps 49:7-9
Ale tu co nieco naciągnąłeś.
Może tak nieco dalej przedłużyć te wiersze z psalmu, a zobaczysz jak one wyglądają
Czy jest coś do zarzucenia?
No właśnie czy można coś zarzucić - poczytajmy co Ona ma do powiedzenia.
Po co powstaną sprawiedliwi i po co niesprawiedliwi?
Dziwne ,że NT także popiera te same myśli z Daniela.
Jezus powiedział co ma uczynić ten co chce pozostać przy życiu wiecznym.
Nie rozumię Twoich poglądów. Jak ci co zapierali się nie siebie, ale Boga mogą jeszcze na coś liczyć.
Jedynie mogą liczyć na to co powiedział Jezus:
Mat 7:23 bg A tedy im wyznam: Żem was nigdy nie znał; odstąpcie ode mnie, którzy czynicie nieprawość.
Mat 25:12 bg A on odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was.
Luk 13:25 bg Gdy wstanie gospodarz i zamknie drzwi, a poczniecie stać przede drzwiami, i kołatać we drzwi, mówiąc: Panie, Panie! otwórz nam, tedy on odpowiadając rzecze wam: Nie znam was, skąd jesteście.
Luk 13:27 bg A on rzecze: Powiadam wam, nie znam was, skąd jesteście; odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość.
obj 20:13-20 bt (13) I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. (14) A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. (15) Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.
Andrzej Wołyński - 21 lip 2010, o 07:18
mego początkującego filmiku na You Tube Stanisław, to twoje filmiki? Czy to Ty jesteś na wideo? Poznałem cie, dzięki, jeśli tak uściskam twej prawej dłoni. Dobra robota na początek. i dobry przykład pracy w prawidłowym kierunku.
Ja bym go zabił, albo wezwał weterynarza Próbowałeś kiedyś odebrać życie żywej istocie? Wiesz o czym mówisz, czy tylko znasz o tym z filmów? Czy może tylko tak marzysz, że skrócił by swe męki oby nie oglądać zranione zwierze? Co wtedy zmusiło cie nie zabić zranionego i błagającego o śmierć człowieka? Czym się kierowałeś, opisz swoje doświadczenia.
Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 316 wyników • 1, 2, 3