ďťż

Wrażenia z pola bitwy



alderous - 2006-08-21, 08:03
" />Raczej nie o to chodzi. Można spokojnie wisieć gdzieś koło Mirov będąc ukrytym za wzgórzami i eliminować kolejne cele, a potem wyskakując na chwilę wystrelać z działka plotki. To jest do wykonania i to chciałem zrobić, choć nie bardzo ma się to do wspierania specnazu (jednak wykoszenie kilku patroli i wszystkich pojazdów umożliwiłoby wam zającie obozu).
Zawaliłem bo dałem się ponieść emocjom i kiedy zobaczyłem BTR'kę nie chciałem odpuścić. Wyłączyłem autozwis i bezskutecznie próbowałem zalokować rakietę, a patrząc przez celownik nie zauważyłem że nabieram prędkości i wlatuję w strefę rażenia plotek z obozu.
To jeszcze by mi uszło bo zniszczyłem oba cele (BRDM i BTR) i uszkodzenia miałem mniej więcej 70%, czyli zdołałbym dowlec się do bazy i naprawić, ale pomyliłem kierunki i leciałem na zachód zamiast na południe. Ze względu na skrypt tail rotor failure już pare trafień odebrało mi kontrolę nad maszyną.
Innymi słowy zachowałem sie jak noob i popełniłem dosyć banalne błędy.

W każdym razie lubię w tej misji to, że jako pilot wiatraka można się podszkolić w kwestii działania w warunkach obrony plot. To wymaga sporo dyscypliny i orientowania się gdzie jesteś, nie wspominając o trzymaniu niskiego pułapu.




alderous - 2006-09-01, 22:57
" />Ciekawie się grało, bo prawie nie strzelając zagrałem trzy misje i do tego dwie zwycięskie. Gratulacje dla Jager'a - mimo iż poległ na początku szturmu na Triglav to przeprowadział nas przez najtrudniejszą część, a że nie było łatwo to mówić nie muszę, bo chaos na skałkach był niezły.



Algrab - 2006-09-01, 23:20
" />Przypominam o tym watku, jakos ostatnio jak gramy nawet w licznym skladzie to nic sie tu nie pisze co mnie szczerze mowiac qrwa martwi.
W kazdym razie, dzisiaj panowie bylo bardzo fajnie, choc gralem ze 2 misje moze.
Szczegolnie "A-Team" poszlo niezle, choc byly straty, to jednak udalo sie zakonczyc. Mimo poczatkowego burdelarzu w skladach, mimo nietrafionego dozbrojenia A-10, mimo mnostwa innych rzeczy teoretycznie przekreslajacych powodzenie misji, bylo naprawde zajebiscie!
Slowa uznania tutaj dla kolegi Jagera, ktory poprowadzil nas ku koncowemu zwyciestwu tym samym otworzyl droge do niego, samemu wczesniej oddajac zycie w nierownej wymianie ognia z przeciwnikiem.
Slowa uznania takze dla Jones'a, pilota A-10, naprawde dobra robota tam na gorze, z tego co widzialem!

Druga moja misja tego wieczora, "bez cukru".
Oczywiscie nigdy nie zgadne o co chodzi z tym dlaczego misja nazywa sie wlasnie w ten sposob, rozumiem ze to jest pewien kod i tak musi byc.
Obsluga mozdzierza w osobach: Alderous, Misiu - pokpila kardynalnie sprawe tracac w skutek wlasnej glupoty mobilnosc granatnika. Pomimo prowadzenia wczesniej calkiem skutecznego ostrzalu wyznaczonego celu - podczas pozniejszej proby przemieszczenia sie, popsuli oni szkolnymi bledami sprzet bedacy w ich dyspozycji.
"Zaowocowalo" to porzuceniem nich granatnika i dolaczeniem do grupy szturmowej, dowodzonej przez Jones'a.
Pomimo wysmienitego od poczatku operacji koordynowania obu grup (szturmowa, ciezki granatnik) przez dce. - po utracie sily ognia drugiej grupy, oraz pomimo przegrupowania fireteamow - zostalismy wybici poprzez kontratak przeciwnika wtrzeliwujacego sie salwami w nasze pozycje, prowadzony najprawdopodobniej z podwieszanych granatnikow....



salaciarz - 2006-09-02, 07:34
" />O patrolu nie bede dużo mówił bo misja przebiegła podręcznikowo. 0 strat , cele zdobyte , terroryści unieszkodliwieni.
A-teen , tutaj było dla mnie ciekawiej. Gdy wszystko zostało ogarnięte , a10 wystartowało , a my zajmowaliśmy pozycje widokowe ,j akiś zgubiony partyzant ugryzł mnie śmiertelnie w momencie gdy czyściłem m249 , ostatnie słowa jakie wypowiedziałem "LewoOoooOooo" były jednoczesnym pożegnaniem i spełnieniem drużynowego obowiązku powiadomienia o napotkanym niebezpieczeństwie. Krwiopijczy przeciwnik podzielił mój los pod miażdżącą siła ognia Algraba, Jagera i chyba Gremdka.
Po tym incydencie frapsowałem. Robiłem filmy , robiłem zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia.... nie tym przyciskiem co trzeba :o. Wyszło na to , że z 5 filmów i (tak myślałem) koło 100 screenów , mam 4 filmy. Akcja może badziej przypomina Jarheada niż jakiś super szturm superhirołsów , ale da sie oglądnąć . Filmy zlinkuje w tym poście jak sie wrzucą na jakiegoś rapidshare'a albo coś.




Jager - 2006-09-02, 08:53
" />Panowie - wybaczcie małe zamieszanie wczoraj. Po prostu grało sporo nowych dla mnie osób no i było nas chyba pierwszy raz od dawna tak wielu stad zdarzało mi sie przekrecac ksywki i wydac kilka razy sprzeczne rozkazy - po prostu myslałem o kims innym a mówiłem do innego:))

Patrol w Dolinie - wszyscy sie swietnie spisali.Tylko chłopcy z BTR-a - taka uwaga - nie wyjezdzajcie tak do przodu przed piechote kiedy nie ma rozkazu. Kazdy pojazd pancerny jako wsparcie jest cenny a wyrwac rpg-a łatwo.Zatem skoro macie wspierac piechote - musicie byc około 50 metrów za nami i aktywnie i kreatywnie lustrowac teren i eliminowac wroga. Po drugie nigdy bedac na szpicy nie wolno sie zawracac i wykonywac rucvhów jak na placu manewrowym. Wsteczny i cofka - zołnierze za wami musza sami sie odsunac widzac ze cofacie.

A-teen - no tu wyszło niestety "ksywkowe" zamieszanie. Na szczescie jednak w konsekwencji opanowalismy cel pierwszy (uznanie dla pilota) - cel drugi zas juz po "moim trupie" ale jednak misja z sukcesem.Moze spróbujemy to pociagnac raz jeszcze kiedys - postram sie byc bardziej precyzyjny:))

Tak czy siak dowodzenie Wami było zaszczytem. )

Bez cukru - czy to nie jakis bład z tym mozdzierzem ze sie go zwinac nie da????



salaciarz - 2006-09-02, 08:56
" />Moździerzy od zarania dziejow wgl nie dało sie schować spowrotem. On jest jednorazowo rozkładany bez możliwości przesunięcia,zwinięcia,złożenia, zastanawiam sie czy nawet zniszczenia.



Buby - 2006-09-02, 09:08
" />Co do bez cukry (wiem, nie było mnie tam ):

Dało się złożyć moździerz... przynajmniej w pierwszej wersji misji. Pamiętam, bo Grey, Gremdek i ktoś jeszcze jeździli UAZ'em w różne miejsca i strzelali :]



alderous - 2006-09-02, 09:44
" />Moździerz się dało złożyć, bo go rozłożyliśmy i złożyliśmy raz. Nie dało się za drugim razem wyjąć lufy i podstawy ze skrzyni.

Co do cofania się BTRem ok, ale nic nie widzę cofajac. Myślę że w tej sytuacji strzelec powinien robić za oczy i dawać komendy "prawo", "lewo", "stój". W ogóle strzelec powinien dowodzić pojazdem bo ma lepsze rozeznanie w sytuacji.



salaciarz - 2006-09-02, 10:43
" />tyś alderous chyba nie widział widoku ze strzelca



alderous - 2006-09-02, 11:11
" />
">tyś alderous chyba nie widział widoku ze strzelca

Widziałem, ale przynajmniej możesz patrzeć w każdą stronę, a ja tylko do przodu



Jones - 2006-09-02, 13:06
" />Bez cukru mi się nie podobało.


">Tak czy siak dowodzenie Wami było zaszczytem. ) Bycie pod Twoim dowództwem również ;] A co do chaos'u - no zdarza się, szacunek że mimo tego wszystkiego nieźle sobie radziłeś No i Dzięki wszystkim za ciepłe słowa

Grało się zajebiście, dzięki panowie Oby więcej takich gier



salaciarz - 2006-09-02, 13:47
" />jones - schowaj sie pilocie amatorze. Gdzie beczki , gdzie pętle , gdzie celność w bombardowaniu sie pytam ?



Jones - 2006-09-02, 13:53
" />Celność przy bombardowaniu - 3ci raz w życiu ostrzeliwywałem cel "na ślepo", bez Laser Designatora... A beczki czy pętle? Kup mi Joya, to zrobię Zresztą, trupy głosu nie mają



salaciarz - 2006-09-02, 16:39
" />Baka !

Zostałem zaatakowany przez krwiożerczą bestie-zombi z ak47 w łapie, więc mi nie wypominaj



Algrab - 2006-09-02, 20:53
" />Jak byl lag serwera, to Thunderbolt latal pionowymi swiecami oraz na plecach



salaciarz - 2006-09-03, 03:59
" />Tutaj filmiki, które zdążyłem zrobić :

RAPIDSHARE9



Buby - 2006-09-03, 07:23
" />Wrażenie z wczoraj:

USMC Assault --> prawie zawaliłem misję Na szczęście udało się ukończyć misję (nie liczmy tego jednego :] )

Piach i Krew --> Zawaliłem misję.Panowie, przepraszam za ten UH... szczególnie Jagera, Jona, Volta i kogoś tam jeszcze kto był (sory, nie pamiętam). Odechciało mi się latania. Przez dłuższy czas nei biorę się za latanie

Ogólnie MI do dupy się grało... miałem jakiś słabszy dzień...



gremdek - 2006-09-03, 10:17
" />
">Co do bez cukry (wiem, nie było mnie tam ):

Dało się złożyć moździerz... przynajmniej w pierwszej wersji misji. Pamiętam, bo Grey, Gremdek i ktoś jeszcze jeździli UAZ'em w różne miejsca i strzelali :]


tylko że w tej wersji tworzyło się troche wiecej mozdzierzy po rozlozeniu niz trzeba bylo..

teraz jest tak, że po rozlozeniu pojawia sie skrzynka z elementami. jako ze nie da sie sprawdzic zawartosci skrzynki, sprawdzam jakie bronie maja gracze, czyli czy juz wyjeli mozdzierz, jest tam loop z przerwa chyba 0.3s. to chyba nie zawinilo, tak szybcy nie jestescie zeby zdazyc go rozlozyc po wyjeciu. pytanie, czy po pierwszym wyjeciu, dzialajacym jeszcze, zniknela skrzynka? jesli tak to wrocila na pozycje startowa. i zostala wyczyszczona dokladnie w srodku, czyli zostala pusta. pozycja startowa to trigger. ten trigger ma warynek: trig distance skrzynka > 15, aktywacja: <dodajelementymozdzierza>. naturalnie ma on na repeatable. i albo tutaj musi byc gdzies problem. kazde zwrocenie skrzynki na pozycje startowa robi ten warynek na false, a rozlozenie mozdzierza(pojawienie sie skrzynki) robi true, czyli powinno dodac za kazdym razem. musial byc jakis lag serwera, cos DAC chyba wali, loopow bez przerwy nie znalazlem w skryptach, co spowodowal ten problem. kiedys przy tym lagu, strzaly z mozdzierza nie dolatywaly, cos podobnego.

mozdzierzy w WGL standartowo nie da sie rozlozyc, jest to po prostu skrypt ktory dorobilem, nameczylem sie, alderous potwierdzi. teraz wiecie jak dziala, moze ktos ma pomysl co zawalilo.

mam tez pomysl co do piach i krew. dorobie kiedys jak ktos zasugerowal ze cele w briefingu beda widoczne tylko dla danej grupy. oraz wywale chyba cel z tankowcami, na silnik ofp jest on nie grywalny, a przyspieszy dzialanie innych. no i trzeba by bylo troche jeszcze utrudnic odbicie wlochow, teraz wychodza pod lufy po prostu. a i allah akbar krzycza troche za czesto.

wrazenia: patrol - kotrys raz grany, bylo fajnie, szczegolnie jak prowadzilem grupke zwiadowcza w kolumience , ktos zameldowal wroga, odwracam sie a tu trup partyzanta 2m za mna. chyba naprawie w najblizszym czasie ta misje, zeby byl briefing itp, po prostu w katalogu zostal sam mission.sqm.
a-teen, nie lubie tej misji ze wzgledu na fps, ale juz sie przekonalem dlaczego taki niski on jest. takiej rzezni dawno temu nie widzialem, z 5 karabinow wystrzelalem podczas tej misji i pare rpg22.



Jager - 2006-09-03, 10:23
" />No i ja ze dwa zdania.
Piach i Krew - no niestety dzielny SAS zginał we wraku śmigłowca i nawet nie wział udziału w walce.A szkoda....

Pustynny Szlak - miałem przyjemnosc dowodzic. Wielkie szczególne uznanie dla Jona i Cisa którzy z Pso naprawde doskonale sobie radzili - no niestety końcówka była troche samowolka obu Panów co skończyło sie tragicznie- za to minus. Uwaga do Foresta i Volta - panowie podczas strzelania zwracajcie bardziej uwage na ukształtowanie terenu bo za bardzo sie wystawiacie.
Kamel i Błysk - Panowie - rozłożyliscie mnie wczoraj. Myslałem ze moge na was liczyc bo jestescie doswiadczonym zespołem - tymczasem zrobiliscie totalna samowolke ginac zreszta dosc szybko.Pozbawiliscie oddział wsparcia i mocno popsuliscie nam szyki.
Ale najbardziej mnie zniesmaczyło ze zamiast po prostu sie przyznac i krótkie przepraszam powiedziec (cała druzyna z góry obserwowała wasze czyny) to zaczeliscie sie głupio usprawiedliwiac , obciazac nawzajem wina itd.Niezbyt to męskie zachowanie.



Forrestal - 2006-09-03, 11:27
" />
">Uwaga do Foresta i Volta - panowie podczas strzelania zwracajcie bardziej uwage na ukształtowanie terenu bo za bardzo sie wystawiacie.

To co bylo wtedy przy tym BWP - to z mojej strony przez to ze zabardzo sie Jagerze ukrylismy to wlasnie Algrab zginal. Volt jako medyk tez sie chyba zbytnio nie wystawial a ja sie umiem kontrolowac - choc dobra uwaga nigdy nie jest zla



alderous - 2006-09-03, 11:38
" />
">teraz jest tak, że po rozlozeniu pojawia sie skrzynka z elementami. jako ze nie da sie sprawdzic zawartosci skrzynki, sprawdzam jakie bronie maja gracze, czyli czy juz wyjeli mozdzierz, jest tam loop z przerwa chyba 0.3s. to chyba nie zawinilo, tak szybcy nie jestescie zeby zdazyc go rozlozyc po wyjeciu. pytanie, czy po pierwszym wyjeciu, dzialajacym jeszcze, zniknela skrzynka? jesli tak to wrocila na pozycje startowa. i zostala wyczyszczona dokladnie w srodku, czyli zostala pusta. pozycja startowa to trigger. ten trigger ma warynek: trig distance skrzynka > 15, aktywacja: <dodajelementymozdzierza>. naturalnie ma on na repeatable. i albo tutaj musi byc gdzies problem. kazde zwrocenie skrzynki na pozycje startowa robi ten warynek na false, a rozlozenie mozdzierza(pojawienie sie skrzynki) robi true, czyli powinno dodac za kazdym razem. musial byc jakis lag serwera, cos DAC chyba wali, loopow bez przerwy nie znalazlem w skryptach, co spowodowal ten problem. kiedys przy tym lagu, strzaly z mozdzierza nie dolatywaly, cos podobnego.

Hmm...głowy nie dam, ale chyba po pierwszym dosyć przypadkowym rozstawieniu moździerza skrzynka nie zniknęła.



gremdek - 2006-09-03, 11:39
" />salata, nigdy nie sciagne tych filmikow z rapidshare bedac w sieci osiedlowej gdzie ciagle ciagna jakies pronole z rapidshare i nie mam dostepu. a w megaupload jest jeszcze gorzej, bo jest limit polaczen z Polski... wgraj na ftp Splawika najlepiej. tam jest caly zbior filmow.



Cis - 2006-09-03, 12:00
" />
">Pustynny Szlak - miałem przyjemnosc dowodzic. Wielkie szczególne uznanie dla Jona i Cisa którzy z Pso naprawde doskonale sobie radzili - no niestety końcówka była troche samowolka obu Panów co skończyło sie tragicznie- za to minus.

mnie takze fajnie sie gralo, dobrze czasem wrocic do CFOGa i zagrac klimaty afganskie albo irackie. co do sytuacji opisanej przez Jagera. W pewnym momenci zaczal panowac chaos (tak wiem - nowosc na plu bitwy ) podchodziles z Forestem do wioski gdy nagle zaczal walic do was pkm a ze z Jonem bylismy blisko zabudowan, reakcja byla natychmiastowa, chcielismy zlikwidowac zagrozenie dla waszej dwojki, tym bardziej ze po smugach szybko zlokalizowalismy jego pozycje. Mysle ze zawsze jest miejsce na dzialnie "spontaniczne". Przyznaje ze moglismy nastepnie poczekac na Ciebie i wspolnie oczysczac budynki, ja wszedlem sam miedzy zabudowania i to sie skonczylo dla mnie tragicznie. tyle
dzieki za gre



Jager - 2006-09-03, 12:24
" />Forescie roztomiły - to tylko spostrzezenie a nie jakis opierdziel
A Algrab zginął bo jak zawsze do końca i z poświeceniem wykonywał polecenia dowódcy i swoje obowiazki wzgledem ojczyzny - tym razem była to matuszka rosija. Wszystko inne jest niewazne. )



Jones - 2006-09-03, 12:47
" />Apropos Piach i Krew - jestem za większą ilością losowych patroli na pustyni i przywróceniem celu z eliminacją leadera w lokacji, która w USMC Assault jest oznaczona jako objective "Dixie". A tankowce... sam nie wiem. Jeszcze ich nie atakowałem


">Wielkie szczególne uznanie dla Jona i Cisa którzy z Pso naprawde doskonale sobie radzili - no niestety końcówka była troche samowolka obu Panów co skończyło sie tragicznie- za to minus. Dzięki i... dzięki, bo jak ktoś powiedział dobra uwaga nie jest zła


">patrol - kotrys raz grany, bylo fajnie, szczegolnie jak prowadzilem grupke zwiadowcza w kolumience , ktos zameldowal wroga, odwracam sie a tu trup partyzanta 2m za mna. chyba naprawie w najblizszym czasie ta misje, zeby byl briefing itp, po prostu w katalogu zostal sam mission.sqm. Wystarczy chyba wziąść briefing z którejś wersji Patrol'u... chyba u Algraba jest kilka. Bo było z 4 czy 5 wersji, i jedna NA PEWNO działała... tylko nie pamiętam która. Miała briefing, działające komunikaty, posiłki, etc.



Volt - 2006-09-03, 12:48
" />
">Uwaga do Foresta i Volta - panowie podczas strzelania zwracajcie bardziej uwage na ukształtowanie terenu bo za bardzo sie wystawiacie.

Byłem wystawiony , ponieważ schowałem się tam przed bwp , ale gdy tyklo zauważyłem żołnierzy dla których byłem mocno wystawiony odrazu zacząłem się cofać. Ale postaram więcej tego nie robić.



Link - 2006-09-03, 13:56
" />Znowu troszkę pograłem. Po czystce systemu wracam do gry :0.

Misja Renegade - jako, że jeszcze prawka nie mam i przywykłem jeździć kilkuset-konną wirtualną maszyną, nad Jeepem nie zapanowałem . Wielkie przepraszam za ten karambol w którym wszyscy ucierpieli - ale ostrzegałem . Pozatym to wina Jona, on mnie wczoraj zaprosił na grę .

Kolejne zadania bardzo przyjemnie mi się grało. Niestety w jednej z misji Błysku niepopisał się BŁYSKotliwością i olał sobie sprawę. Gdybym tylko mógł to...

Dzięki za wczorajszą grę!



Algrab - 2006-09-04, 00:04
" />Panowie nie bede sie rozpisywal, bo wszyscy widzieli co i jak sie dzialo, a dzialo sie wiele.
Gralo sie zajefajnie, i tak zeby bylo conajmniej do nastepnego wrzesnia
Dzieki za gre i mam nadzieje ze to powtorzymy niedlugo.



Eddie - 2006-09-04, 08:39
" />Moja pierwsza misja to byl niewypal. W ostatnia gralo sie dobrze, gdyby nie irytujacy BWP ktory bal sie talibow z ak47



Jones - 2006-09-04, 09:15
" />A ze mną się wczoraj coś popsuło. Najpierw wyjeżdzając z bazy rozjechałem jednego ze strażników, potem wyleciałem... wróciłem, wywaliłem land rovera, wyleciałem... ech...



Jager - 2006-09-04, 12:48
" />Ja też miałem jakich techniczne problemy wczoraj.
Za pierwszą misję z forsowaniem mostu dzięki wam panowie za bohaterstwo i odwage do ostatniej chwili. Błędnie zaplanowałem operacje i potem cięzko juz było wyjść z tego.Dziwie sie tylko jak nagle jakis chudzielec zdjął moich najlepszych twardzieli przy moście - Bubego i Markera któzy mieli tam ostrzał przy bunkrze prowadzic.Nagle ni stad niz zowąd gdy wydawało mi się że już sforsowaliśmy posypały sie trupy.

Potewm przyszedł Erto i graliśmy Pustynny Szlak. I grało sie super.
Dla odmiany wsiadłe msobie na kierowce do BWP a Cis został strzelcem. I Panowie : moje spostrzeżenia są takie - kiedy w pojezdzie siedzi zgrany team , dwóch ludzi któzy wiedzą co mają robić to sukces jest murowany. Moim zadaniem było trzymać pojazd w hull downie jak najwięcej tak żeby tylko wieża wystawała zza zasłon terenowych i takich podejść sobie szukałem - Cis wypatrywał wroga i tylko w nagłych sytuacjach prosił o zmiane kursu lub zatrzymanie. Obaj kreatywnie wykorzystaliśmy dostępny sprzet i choć taliby strzlały do nas rpgami nic nam nie zrobili bo szybko sie przemieszaczalismy i pod osłoną terenu. Więc - następnym razem niech mi nikt nie pierniczy że się nie da itp itd bo sie da.
Załoga pojazdu ma kreatywnie działać a nie w założeniu że nic im nie grozi jechac sobie do przodu i na nic nie patrzec. My wczoraj moze byliśmy zbyt ostrożni ale skoro dowódca ani razu nie zakwestionował naszego spsobu walki - znaczy przydaliśmy sie.
Ogólnie dzięki za gre i wesołą pogadankę o Al-Grabiach z castoramy po grze!:))



Jones - 2006-09-07, 22:55
" />Po dzisiejszej grze wypada tylko rzucić: BLOODY HELL!



Jager - 2006-09-07, 23:04
" />ba! ale jaki klimat kapralu.
BTW - give me a cup of tea with some milk.....



Itan - 2006-09-07, 23:07
" />Corporal, your right.... Bloody hell! Now bring me some cap of tea with milk!

Thanks for game mate's! For the Queen!



salaciarz - 2006-09-08, 04:18
" />A co wam tak zbrytoliło ?



Jager - 2006-09-08, 07:09
" />Panowie odsłuchałem nasza nagranie z wczorajszej misji!!!
Po prostu polewka!! Bloody hell! Trza by to gdzies puscic na ftp moze:))
BTW - co flaszka późną noca robi z ludzi!!



Itan - 2006-09-08, 11:18
" />Czekam niecierpliwie

BTW... Dzisiaj Brzęczyszczykiewicz z gminy Chrząszczyżeboszyce, powiatu Łękołody jest dzisiaj na Polsacie o 19:30.

Odcinek, w którym Dolas znajduje sie w obozie 5 o'clocków



Jones - 2006-09-09, 01:09
" />To dzisiaj, to imo do dupy było [także z mojej winy oczywiście ], ale przynajmniej Jarhead na koniec był fajny Thx Misiek



Jager - 2006-09-15, 20:59
" />Panowie - osoby które poczuły sie urazone po dzisiejszej rozgrywce- moga sie czuc tak dalej. Mało mnie to interesuje. Jaskrawo wynika bowiem ze coponiektórzy kompletnie nie nadaja sie do funkcji dowódczych i nic tego nie zmieni.A skoro tak jest to po jaka cholere sie pakuja na sloty dowodzenia?

1.Cisza w eterze.
Podstawowa zasada.Na froncie mozna za jej łamanie trafic przed sad polowy.
U nas - no problem - jakies ogólne podejscie jest takie ze kto gada wiecej ten ma racje.
2.Poziom komunikacji dowódców.
Uzmysłowic sobie prosze ze na tym poziomie porozumiewanie sie jest dopuszczalne tylko gdy:
- wezwie cie dowódca
- potrzebujesz wsparcia
- natrafiłes na sytuacje w której nie mozesz sobie samodzielnie poradzic
- prosisz o zezwolenie wykonania czegos co wykracza poza rozkazy
3.Dowódca pododdziału ma kreatywnie realizowac powierzone zadania.
Kazdorazowo wzywasz dowódce i jemu meldujesz wnioskujesz etc.
A dzis ?
dowódcy grup melduja bzdety blokujac kanał , dyskutuja miedzy soba mieszajac sie w rozkazy dowódcy operacji etc etc.
A gdy zwracam uwage to co słysze od podkomendnego:
"Jager ty za duzo gadałes podczas misji".
W normalnych warunkach bojowych moja reakcja byłaby bardzo nieprzyjemna.

A poziomem dyskusji po misji jestem głeboko zdegustowany.
Te wakacje wam Panowie w głowach pomieszały.Zachowujecie sie jak panienki.

PS - i moze mi ktos wyjasni kto pozwolił wszystkim miec chanel com??
Bo po misji widziałem wszyscy mieli cc. cc jest dla dowódcy i ew wyznaczonego zastepcy.



Larsen - 2006-09-15, 21:20
" />
">...PS - i moze mi ktos wyjasni kto pozwolił wszystkim miec chanel com??
Bo po misji widziałem wszyscy mieli cc. cc jest dla dowódcy i ew wyznaczonego zastepcy.


W każdej podgrupie (na każdym kanale) na TSie musi być co najmniej jeden channel commander bo jak inaczej dowódca ma się kontaktować z innymi kanałami/grupami?

Bindowanie na konkretne osoby się nie sprawdza a whisper to channel commander jak najbardziej.



Jager - 2006-09-15, 21:24
" />Larsenie - czytaj - błagam - ze zrozumieniem tekstu.Chyba ze "statsiarstwo" uprawiasz to sorry )



Larsen - 2006-09-15, 21:28
" />
">...PS - i moze mi ktos wyjasni kto pozwolił wszystkim miec chanel com??

Pozwolił wszystkim mieć zapewne Spławik i bardzo dobrze zrobił bo nie zawsze jest na TSie ktoś z uprawnieniami administratora TSa.

No dobra, chyba że chodzi ci o to, że CC wzięły też osoby które nie dowodziły grupami.

W takiej sytuacji lepiej było użyć formy "dowódców i zastępców"



Jager - 2006-09-15, 22:02
" />nono - brawo ten pan ))
no pewnie ze chodzi o to drugie Lars:))



Buby - 2006-09-16, 07:32
" />Cóż... ja wzięłem CC, gdyż moja grupa przestała istnieć...

dlatego chyba musiałem mieć jakiś kontakt z innymi grupami ?

Ale CC włączyłem DOPIERO, gdy dostał zarówno Jon jak i Volt



Splawik_pl - 2006-09-16, 09:01
" />wczoraj wydawało mi się ze CC mieli tylko dowódcy na swoich kanałach
i itan na moim kanale - nie oponowałem bo nie gadał w CC tylko słuchał co się dzieje.

co do sposobu użycia TS w czasie misji to zgadzam się z Jagerem.

aby to usystematyzować proponuję:
    . dowódca operacji może mówić do wszystkich CC
    . dowódcy oddziałów i grup mogą mówić tylko z dowódcą operacji

w ten sposób odpadnie "sugerowanie" dodatkowych celów i co kto będzie potenjalnie robił



Splawik_pl - 2006-09-16, 10:26
" />tak sobie myśle ... (nie żebym się przechwalał, ale czasem mi się zdarza )

mogę zabrać możliwość CC w cholere ...
CC jest tylko dla wygody ...

można sobie w TS ustawić

zamiast : setings\key setings\keybindings\add\define keybinding\whisper to\chan.commander\in chanel family

tak : setings\key setings\keybindings\add\define keybinding\whisper to\player list\lista graczy...

nie będzie problemu z podsłuchiwaniem na CC a funkcjonalność zotanie.
a ponieważ nie będzie CC więc nie będzie też wpieprzania się a kanał dowódczy
jak kto jest bardzo zmyślny to może sobie nawet takie bindy porobić by komunikacja odbywała się tylko z konkretną grupą np. z pominięciem d-cy operacji ... jak sie d-ca nie dowie to przynajmniej opierdolu za szum w eterze nie będzie



Jones - 2006-09-16, 10:51
" />Buahahaha! Tekst małym druczkiem wymiata

Anyway, ja jestem przeciw. Jeśli CC się sprawdzał so far, to niech tak zostanie - pozostaje tylko wypracowanie odpowiedniego "zachowania" co by, tak jak wczoraj nie było "próśb" [mój błąd], ani przekrzykiwania się na TS. Dopiero jeżeli to nie wypali, to... cóż...



salaciarz - 2006-09-16, 10:59
" />No chwile mnie nie ma i już sie zamieszanie niepotrzebne robi. ojojojoj



Jager - 2006-09-16, 12:39
" />Problem nie lezy w techinikaliach tylko w poszczególnych osobach.
Nie znosze z zasady gdy ktos ze mna głupio dyskutuje a juz szczególnie gdy brak takiej osobie jakichkolwiek argumentów. W momencie kiedy ja dowodze ma byc kur...... cisza i posługiwanie sie radiem zgodnie z podanymi wyzej zasadami.Jak nie pasuje to problemu tez nie ma - ja dowodzic nie musze - sa tu inne nie odkryte jeszcze tuzy wojskowosci i moze pora ich wyjac jak ow diament z popiołów - ja sobie wleze na najostatniejszy slot i po sprawie. Juz kilka misji "nie przezyłem" z tymi wodzami ale sie wyrobia jak gacie w kroku
Powtarzam- jesli juz ja mam dowodzic to- albo bedzie dyscyplina w czasie akcji albo naprawde sam pozabijam swoich podkomendnych. Bog ,Allah i historia mi to wybacza.

Pamietajcie ze "dowodzenie rozpasanym wojskiem zwykle przypomina dowodzenie motłochem - to tylko kwestia organizacji".
Howgh



Buby - 2006-09-16, 13:58
" />Ja tu wróce do sprawy wyłączenia CC...

Powiedzmy, że została OSTATNIA żywa osoba w zespole... i co wtedy taka osoba ma robić? Nie dostanie ani informacji gdzie ma dojść, ani, że akcja jest odwołana... Bo nie będzie mogła włączyć CC...



Itan - 2006-09-16, 14:59
" />Nie wiem, czy pretensje Jagera sa skierowane do mnie, ale zarówno jako pilot i 2 pilot musi miec kontakt z wieża czy dowodca. To obowiązuje rowniez strzelca.

P.S Buby zrobiles słusznie, nikt do Ciebie nie ma pretensji



ErTo - 2006-09-16, 15:04
" />Proponuję zamknąć tą jałowa dyskusję.
Temat komunikacji na TS był wałkowany wielokrotnie. Dyscypliny również.
Nie było mnie na tym spotkaniu ale faktycznie ostatnimi czasy jest jakiś problem z rozprzężeniem. Jeśli wkrótce się to nie poprawi to będzie my się wtedy zastanawiać nad formuła spotkań albo nad celowością gry z poszczególnymi ludźmi. I tyle...



Buby - 2006-09-16, 15:55
" />Itan ja nie mówię, że są do mnie pretensje... tylko co może się stać, gdy tylko określone osoby miałyby CC



Jager - 2006-09-17, 09:26
" />no....wczoraj było troche lepiej.
Jon - bardzo dobre podejscie do Night Walk - ale końcówka przekombinowana zupełnie niepotrzebnie. Nigdy nie decyduj za snaJpera co do cm gdzie ma byc. Wskaz jakies miejsce i daj wolna reke.Wczoraj kazałes mi zejsc z wysmienitej pozycji i wsparcia snajperskiego - jako takiego nie było.A mozna było po prostu tam pozamiatac
W Merkury było sporo zamieszania - efekt zwyciestwo - ale sam widziałes jakim kosztem.
BTW - znowu - wysłanie snajpera na szpicy nie jest najlepszym pomysłem-nawet jak jest pijany.
Lars- Bridge Crossing - po prostu przekombinowany.No i nie wykorzystalismy siły ognia która dysponowalismy.To nas pogrążyło.
A w przełeczy - kurde szkoda ze sie czesc kolegów wysypała z techn powodów a Kamela zjadł budynek.No i Algrab - ciebie po prostu w tej misji praktycznie nie było.Ale końcówka dramatyczna i wzgórze oczyszczone. BTW - nie mogłem dawac znaków radiem bo przeciez nie było radio operatora kurde.Mój bład organizacyjny!
Ogólnie jednak miło spędziłem czas (btw - zeszedł mi cały łiskacz 0,75 wczoraj.) rzec mozna ze niezła impreza była.



Algrab - 2006-09-17, 19:16
" />No mnie wypada w takim razie przeprosic ale akurat w ktrytycznym momencie zabraklo mi paliwka



Jager - 2006-09-20, 08:01
" />No to wczoraj było bardzo dobrze. Lost Package przeszlismy jak burza.Bravo team - wielkie brawo za wybrniecie z powaznych kłopotów!



salaciarz - 2006-09-20, 08:19
" />Oj co byś wiedział jak WIELKIE one były. Minuta ciszy dla poległego Sierżanta , który osłonił nas własnym ciałem w gąszczu pocisków rkmowych i ckmów. Także słowa uznania za brawurową osłone PoPa i dzielne serce paratroopa , dzięki któremu udało się namierzyć i zneutralizować zagrożenie ckmowe.
Świetny odwrót kompani.
Alpha - no tutaj nie ma co dużo mówić, dzięki za uratowanie dupy , naprawde cienko już u nas to wyglądało.



Buby - 2006-09-30, 23:01
" />Dzis fajnie się grało... [nie wiem czemu, ale po wyjściu z ofp klawiatura ZACZĘŁA znowu dobrze działać... grrr...]

poza tą wpadką z moją klawiaturą Jagger - naprawdę sorry za ten FF... Wcześniej CTRL wogóle nie reagował... teraz zareagował na ALT Sorry, że tak spieprzyłem grę Tobie, jak zapewne i większości...

Sorry.



Algrab - 2006-09-30, 23:07
" />Po dluzszej przerwie granie bylo zajebioza calokszaltem. Pozostaje pod wrazeniem dalekosieznego strzalu Bubiego z misji Spec Op. Bylo sporo zgrzytow jak zawsze tak bywa, wojsko to wojsko męski narząd płciowy ale jednakowo.



alderous - 2006-09-30, 23:10
" />Proszę mi nie wciskać kitu, że BTR-80 można rozwalić z PKM Aby coś takiego zrobić trzeba go trafić (ruchomy cel) około 300 pociskami - policzcie sobie ile na to trzeba czasu (w jakim on może nas poszatkować).

Co do strzelania w ruchomy cel z 300 metrów za pomocą RPG, to proponuję żeby ta osoba następnym razem wzięła rurę. Chętnie ustąpię lepszemu.



Jones - 2006-09-30, 23:36
" />Dałem dupy, i wiem o tym doskonale - ale wcale nie przygotowywałem się na dowodzenie w tej misji. Szkoda, że wszystko się posypało od momentu gdy zginął Jager... Bo do tego momentu było znakomicie.

Forrest - na drugi raz zwyczajnie otrzymasz suche "niewykonalne" i na tym się skończy. Mieliśmy zbiec pierdolone 200 m z tej górki pod lufą strzelającego do nas BTR'a czy namierzającego nas BMP? Nie ma mowy.

Co zaś się tyczy Spec Op - zupełnie nie wiedziałem co się działo z Bravo, ale wg. obrazu jaki mi się potem wyłonił z tego wszystkiego, mimo wielkich tarapatów jakoś z nich wybrnęliście - szacun za to :] Ja niestety tyle szczęścia nie miałem i brykając sobie po hopach naszym pięknym HMMVE zarobiliśmy kilka pocisków 20 mm, które owe brykanie definitywnie skończyły. A szkoda :(

Dziwi brak transportu "posiłków" z wyspy. W przeciwieństwie do częsci nie uważam respawnu za coś strasznego - wiadomo, że wykrwawione oddziały wkrótce dostają uzupełnienia... Zapewnia to trochę mniej frustracji gdy zginie się w głupi sposób [vide wyżej opisana sytuacja z HMMVE], oraz jakąś tam ciągłość rozgrywki...

Ogólnie, szkoda że część misji wzięła w łeb, gdy odwaliliśmy już lwią część roboty [Spec Op, Arizona]. Mimo wszystko dzięki wszystkim za grę, bo poza momentami, gdy czułem się bezsilny i próbowałem zapanować nad chaosem czy ganiałem z drużyną za jeżdzącym BTR'em grało sie dziś naprawdę zajebiście - i to w sporym gronie. Dzięki wszystkim obecnym.



Jager - 2006-10-01, 08:25
" />W misji Arizona mój oddział wystrzelał z pół kompanii wroga (wywalilismy wiekszosc amunicji) .... tyle ze bez zadnego celu.Szkoda - chaos i zamieszanie - tak to nazwe. Poza tym Jon nie zgadzam sie w kwestii respawnu. Posiłki - gdyby miały byc przewidziane - przewidziaby je m.maker. A tak..troche to sztuczne.

A w tej drugiej misji - dzieki Wam za doskonałe wykonywanie rozkazów .Forrest - świetne dowadzenie Bravo. Bubi- dzieki za serie w plecy z m60. Dzieki tobie poznałem w szpitalu cudna pielegniarke z biustem 120 (podwójne D) ,cudna pupą i zwinnym jezykiem. )



Buby - 2006-10-01, 10:01
" />Czyli jednak jakieś plusy są



Forrestal - 2006-10-01, 11:29
" />Jager - Aizona to byla ta druga misja

Jones - kiedy przejales dowodzenie 2 grupa strasznie zwolniliscie. Wyznaczylem wam kierunek i punkt docelowy - kiedy moja grupa byla juz na miejscu wy jeszcze "zabezpieczaliscie" wzgorze 112. Nie wiem czy zauwazyles ale grupa Bravo byla sterowana przez AI i oni zaczeli juz szturm na Bouzonville. Niestety Twoje dyskusje i nieodparta chec dostania sie na wzgorze 71 sprawily ze stracilismy cala grupe Bravo, wy rozjuszyliscie BTR'a w tamtej okolicy a moja grupa nie dala rady przetrwac w miescie.

Plan ogolny byl taki aby moja grupa sprawdzila teren na E od miasta a grupa Jonesa miala podejsc wraz z Bravo od S i SW. Spodziewajac sie kontrataku nieprzyjaciela w pierwszej kolejnosci trzeba bylo dostac sie do miasta a nie krazac je. Gdybys Jones nie poprowadzi l druzyny nie wiadomo po co na wzgorze 71 prawdopodobnie sytuacje lepiej by sie potoczyla.

Kiedy juz wkroczylismy do miasta i nadjechaly wrogie APC dostales rozkaz aby za wszelka cene zlikwidowac APCtki bo my bylismy w wiekszych opalach gdy za oslone mielismy jedynie kilka kruszacych sie cegiel naroznika jednego z budynkow gdy okrazali nas BMP, BTR i oddzial nieprzyjaciela. Nastepnym razem oczekuje informacji ile czasu zajmnie cie likwidacia/proba likwidacji wyznaczonego przeciwnika niz odpowiedz w stylu "Zmieniamy pozycje". panienka o swobodnym prowadzeniu się jak jest potrzeba masz dac wsparcie czlowiekowi od AT a potem martwic sie o reszte. Ja wyslalem wam w Yutz medyka zapewniajac mu wsparcie i narazajac go dla ratowania jednego z waszych.

I nie mow mi ze przy pomocy PRG7 nie jest mozliwa likwidacja lub chociaz proba likwidacki BTRa z 300 m. Mudzahedini nie takie rzeczy nam w Afganistanie pokazali.

Ogolnie gralo sie zajebiscie



alderous - 2006-10-01, 11:53
" />
">I nie mow mi ze przy pomocy PRG7 nie jest mozliwa likwidacja lub chociaz proba likwidacki BTRa z 300 m. Mudzahedini nie takie rzeczy nam w Afganistanie pokazali.

Rzeczywistość, a gra to jednak dwie różne rzeczy. Próba owszem jest możliwa, ale istotna jest szansa na powodzenie takiej próby. W chwili podejścia do Bouzonville mieliśmy 1 pocisk (słownie "jeden") do RPG, czyli jedną szansę na trafienie pojazdu przemieszczającego się około 300 metrów od nas. RPG-7 potrzebuje czterech sekund na dotarcie do celu na takim dystansie, a BTR poruszający się np. 36 km/h przemieści się w tym czasie o 40 metrów. Reasumując szanse na trafienie były minimalne, ale gdyby padł rozkaz to pewnie strzelec RPG by go wykonał (zapewne pudłując i tym samym rozpalając nam nad głowami wielki neon "TU JESTEŚMY. ROZWALCIE NAS").

IMHO obowiązuje to co napisał Algrab


">Jednoczesnie strzelec ppanc nie moze pochopnym lub nieprzemyslanym dzialaniem narazac oddzialu na zagrozenie ze strony atakowanego celu opancerzonego.
Takie zagrozenie wzrasta do niemal 100% w przypadku pudla lub bezskutecznego trafienia celu. Strzal musi byc pewny i skuteczny. Powinien byc oddany do nieruchomego celu.



">cel rozpoznany, niezaalarmowany, w ruchu:
nalezy czekac az sie zatrzyma i dopasowac podejscie od odpowiedniej strony celu do posiadanej broni ppanc



">Wiele razy sie spotkalem z tym ze w momencie pojawienia sie takiego celu, oddzial domaga sie w panice oddania natychmiast strzalu z broni ppanc. Nie nalezy unikac takiej presji, oczywiscie do pewnych granic rozsadku, ale jesli strzal sie nie uda, jest to zwykle wyrok na oddziale


">Wnioski:

1. Nie strzelac do celu bedacego w ruchu, chyba ze nie ma innego wyjscia
2. Patrz pkt. 1


Tylko dowódca może zadecydować, czy sytuacja jest wyjątkowa i "nie ma innego wyjścia". Dowódca takiej decyzji nie podjął i nie sądzę żeby się mylił. Propozycja była mniej wiecej taka: "Hej! Giniemy tutaj! Chodzcie zginąć razem z nami".

PS. Ogólnie rzeczywiście grało się zajebiście



Praetor - 2006-10-01, 13:19
" />A mnie szlag wczoraj trafil poniewaz zginalem od pierwszego strzalu przy wchodzeniu do miasta - w dodatku wiem skad - po prostu bylem nieostrozny. Ciesze sie jednak, ze bylo duzo ludzi i klimat byl bardzo fajny.

Mam tylko jedno zastzrezenie w misji, w ktorej moja grupa jechala ciezarowka ( ta ze spawnami ) - dostalismy rozkaz wjechania tak gleboko w teraz wroga, ze praktycznie bylismy od poczatku w otoczeniu. Wytluklismy tam ruskich od cholery ale w takiej sytuacji jakiekolwiek planowanie ofensywne jest bardzo utrudnione poniewaz w zasadzie zaczynajac akcje musimy sie bronic i tracimy inicjatywe. W dodatku dowodzacy operacja nie chcial nam uwiezyc, ze mamy kontakt z wrogiem praktycznie z kazdej strony. To byl w ogole cud, ze tam dojechalismy

pozdro
P.



Itan - 2006-10-02, 21:34
" />Myślałem, że AT mam opracowane do końca, a jednak dzisiaj się przekonałem, że nie. Swoja droga to ostatnio tyle grałem i w ECL-a i w DC, że poprostu zapomniałem, jak sie posługiwac rura w WGL. Sorry batory.



Splawik_pl - 2006-10-02, 21:51
" />Spoko Itan - byłem tak znieczulony, że nic mnie dziś nie ruszyło. Szczerze mówiąc to sie nawet cieszę bo dziś nie miałem siły - zresztą jakoś sie nie kleiło ...



Algrab - 2006-10-03, 00:29
" />Ja tam tez wielkim specjalista AT nie jestem, po prostu opisalem raczej swoje przemyslenia z OFP glownie w teatrze WGL.
Przyznam ze zdazylo mi sie czasem wrecz naginac (czy tez przeciagac w czasie wykonanie) rozkaz dcy odnosnie otwarcia ognia do pancerza, w sensie wlasnego wyczucia sytuacji tzw. zdroworozsadkowego (lub w pijanym widzie jak kto woli ).
Pewnie IRL to sie ma nijak lub ledwo podobnie, ale akurat w SIM'ie w ktory mam przyjemnosc od czasu do czasu grac, raczej sie sprawdza.



Algrab - 2006-10-10, 22:59
" />Wrazenia z dzisiaj.
NO!




Jager - 2006-10-11, 07:07
" />moje uwagi do misji wczorajszej :
Aldi - swietnie sie sprawdził jako scout
Jon - dopiero po godzinie grania przestałes ciagle o cos przytruwac i gadac - popatrz to jednak jest mozliwe - czesciej poprosze!
Killerek - pobiegł opatrywac specnaz ) - ok zdarza sie ale next time jak sie zgubisz badz ostrozniejszy i pytaj dowódce.
Misiu - psujesz klimat mówiac co bedzie lepiej zrobic "bo ja juz to grałem".Poza tym rozgadałes sie jak Jon - słychac na ts-ie tylko was dwóch na okragło niemal.

Pomijajac te mankamenty - grało sie super. Długo ale ciekawie.
Wiecie czemu wtopa tak ogromna w ostatniej chwili?
1.rozprzezenie - kolesie ze specnazu byli doskonale widoczni tylko my reagowalismy z opóznieniem
2.wskutek błedu medyka (po co go naprowadzało 5 osób?? - Misiu to znowu do ciebie uwaga - prowadził go Al i wystarczyło - potem ty zamiast pilnowac flanki zaczałes za nim lookac i mu doradzac przez Ala i w ten sposób zginelismy wszyscy w konsekwencji)

Uwazam ze gdyby nie te dwa pkt - gdybysmy spokojnie robili swoja robote jak przez prawie 2 h - zakończylibysmy sukcesem.No nic - moze nastepnym razem.

PS - moze ja za wiele wymagam ale szczególnie po jagerconie gdzie "realism matters" inaczej zaczynam traktowac flaszke i podwładnych.



Jones - 2006-10-11, 09:24
" />Jedna uwaga. Broniłeś jak lew zdania, że snajper dostający rozkaz osłony powinien mieć swobodność wybrania pozycji, takiej by mieć dobry widok na cel. Podczas gdy mówiłeś, że będę miał osłonić grupę podczas zmieniania pozycji [mając świetną pozycję, i widok na część wroga na wzgórzu a także wasze podejście], spytałem "czy mogę tu zostać? Mam świetny widok na wroga". Reakcje pominę milczeniem

Ale dobra. Byłem wczoraj zmęczony, "rozprężony" i mogłm się trochę niestosownie zachowywać. Jeśli komuś przeszkadzałem, to sorry.



Jager - 2006-10-11, 09:40
" />Jones :
1.byłes snajperem? - NIE
2.były wyraźne rozkazy ? TAK
3.wykonywałeś je?- NIEKONIECZNIE

Powiem o co biega : pozostawienie Cię tam samego oznaczało rozciągnięcie oddziału pomiędzy dwoma zgrupowaniami wroga , pozostawienie kaemisty bez osłony - zdjęli by cie w ciagu paru sekund - w odróżnieniu od snajpera kaemiste szybko sie wykrywa szczególnie gdy wróg ma nokto, narażonego na wizytę patrolu z miasteczka poniżej , pozbawienie oddziału bezpośredniego wsparcia - a nade wszystko - co byś tam sam zrobił ze 150 nabojami? Ja pamietałem ile masz pestek i rozkazy były stosownie do tego faktu wydane.Więc - szanuję każdą inicjatywę na polu walki - nie tylko u Ciebie ale generalnie ale to sie musi dziać w zakresie jaki narzuca dowódca - bowiem dowódca musi mysleć o całym oddziale i powodzeniu misji Jon a nie tylko żeby jednemu z ludzi było dobrze i bezpiecznie. Zwróć uwage co się stało przy podejściu do ostatniego celu gdy dwie osoby przestały ściśle wykonywać polecenia. Szlag trafił nasz oddział. Do tego zmierzam. Na jagerconie sam to widziałeś jeden malutki bład i same trupy.

Pozwolę sobie dodać że wśród graczy są ludzie jak np Algrab czy Gremdziu czy Pretor którzy zachwoują sie w 100 % profesjonalnie - krótkie meldunki , realizacja zamierzeń dowódcy - kreatywność w zakresie powierzonego działania i zero dyskusji. Dowodzenie takimi ludźmi to przyjemność i jednocześnie komfort - dowóca ma czas spokojnie obmysleć GRY plan. A są osoby które zwyczajnie wprowadzają zamęt i komunikacyjny i chaos w oddziale. Nie chcę palcami pokazywać i nie chcę też nikomu ubliżać ale z takimi ludźmi gra się najgorzej bo człowiek niby im ten rozkaz wydał ale nie wie czy oni go wykonają wogóle. Dodatkowo te komentarze - przypominam - nie ma dyskusji z dwódcą w czasie misji - Misiek mnie wczoraj rozwalił informując "dowódco twój plan jest zły".
Nie wdając się w żadne dywagacje - jakie masz Misiu podstawy do jakiejkolwiek oceny?
Wczoraj ostatecznie powiedziałeś - bo ja tę misje grałem. No stary wybacz to po co włażisz na lobby i psujesz np mnie zabawe skoro ja tego nie grałem? I jeszcze swoim zachowaniem rozwalasz zabawę wogóle wszystkim tymi komentarzami.

Panowie - nie chcę gadać jak obrażona baletnica ale ja naprawdę mogę sobie być riflemanem - bedę sobie strzelał do wroga latał z oddziałem i będzie fajnie. Po jaką cholerę chcecie żeby jager szedł na dowódcę skoro potem muszę opierdalać was w czasie misji lub po niej? Ja na to nie mam ochoty - wy też nie. ERGO - albo robimy to jak na CFOGów i CMHQ-aczy przystało albo nie róbmy tego wcale!!!
HOWGH



gremdek - 2006-10-11, 13:45
" />fajnie że się mnie tam wywyższa itp. choc średnio mi się to podoba, hmm do sedna sprawy zaraz wroce, i troche nie lubie ze jak jest slot snajpera, ja sobie wpadam zaraz przed startem misji to od razu ma byc dla mnie itp. ktos chce sobie popykac na wieksze odleglosci prosze bardzo, np w qfm nie lubie byc snajperem ze wzgledu na widocznosc. ale przegiecia w druga strone tez nie moze byc, hehe.

wracajac do sedna sprawy - nie pisze sie Gremdek tylko gremdek.



Praetor - 2006-10-11, 13:48
" />o cholera jak tak ostro sie gra juz to dzisiaj musze byc - nie mam juz w rekach zakwasow



Algrab - 2006-10-11, 15:06
" />Ja sie normalnie tak nie zachowuje tylko wczoraj mialem za malo browara.
Z drugiej strony jestem tu prawie najstarszy no i weteran ofp i takie tam. Wiec w sumie troche tak sila rzeczy jestem pR0, no i jakies wydurniania musza mi uchodzic plazem. Slowem Algrab moze wszystko. Prawie



Splawik_pl - 2006-10-11, 15:59
" />
">jestem tu prawie najstarszy no i weteran ofp i takie tam. no AI pojawiło sie w OFP zanim jakikolwiek gracz zagrał nawet w singla ... fakt



Algrab - 2006-10-11, 21:05
" />I tym sposobem kolo sie zamyka.



Algrab - 2006-10-28, 00:01
" />Dobra znowu ja napisze, a wiec nie trzeba sie specjanie zacietrzewiac, zeby calkiem fajnie spedzic wieczor przy ofp na KGW.
Po prostu dzieki tym ktorzy dzis byli, kawal fajnej rozgrywki, nawet bez wiekszych zgrzytow mimo ze byl Misiu tez (hehe).
Oby wiecej takich wieczorow, szkoda ze tym razem bez innych cfogowcow.
Pare naprawde zajefajnych akcji, kogo nie bylo mysle ze spokojnie moze zalowac.
Tyle.



gremdek - 2006-10-28, 09:48
" />"zacietrzewiac" - a co to za algrabologizm?

było fajnie w force recon jak poszlismy z cichaczami, akcja z btr troche nieudana. a czeczenia story byla bardzo fajne, niestety jones obronil mnie swoim cialem i polegl a mi flashpoint odmowil przejecia bmp i wywalil na pulpit. grunt ze daleko zaszlismy, a cooba jak zwykle musial zrobic misje w ktorej jest drugie dno, czyli zdziesiatkowany oddzial ma do zaliczania jeszcze jeden 10x trudniejszy cel.



Algrab - 2006-10-28, 10:31
" />chodzilo mi o zbytnie denerwowanie sie podwladnych na dowodce i odwrotnie, przed w czase i po akcji



oskarm - 2006-11-05, 14:26
" />Wczoraj było super, kupa luda, klimat i dużo zabijania. Gra od 2300 do 0300. I udało się zdobyć Vidlakow.



Jager - 2006-11-05, 21:15
" />dzis było kameralnie - ciekawe małe misje na Nogowie. no i fajnie było. thx to all.



gremdek - 2006-11-06, 11:04
" />ciekawie było jak 4 ruskich prawie że dosłownie przebiegło po mnie. w dodatku skończyła mi się amunicja po jednym strzale. w głowie zaświtał mi pomysł wysadzenia się granatem razem z nimi, ale nie, przeładowałem i waliłem w nich bez celowania. jacyś w szoku byli bo biegli nie zwracając na mnie uwagi, ale ten szok to pewnie po ostrzale z km błyska, też byłbym w szoku.



Jager - 2006-11-06, 11:08
" />Gremdzio - byłes w szoku jak kazdy snajper który wyrwany z błogiego bytu 500 m poza starciem wpada z grupa szturmowa w centrum zadymy



gremdek - 2006-11-06, 11:10
" />to nie ja w szoku, ja zabiłem tych ruskich. w sumie jakoś miałem dużo farta w tych misjach, co chwile jakiś nam wychodził na plecy, ale udawało mi się zabić w ostatniej chwili itp.



Cis - 2006-11-06, 22:22
" />heh fajnie bylo wrocic do was panowie i zagrac pare misji...

Tak na marginesie od 26.10 mozna tytulowac mnie magistrem;) misja wykonana idziemy dalej:)



Jager - 2006-11-07, 00:15
" />znów odgrzewalismy stare misje i było bardzo miło! dzieki chłopaki!
Erto - nie wiemy co gadałes bo cie nie było słychac.
Cis - jeszcze raz gratulacje!



oskarm - 2006-11-07, 08:17
" />
">Erto - nie wiemy co gadałes bo cie nie było słychac.

Pewnie wróg zakłucał łączność, jednak OFP jest najlepszym symulatorem piechoty, nawet takie przypadki symuluje.



CMHQvonIzabelin - 2006-11-08, 15:40
" />Mi się przypomina którys Vidlakov atak, gdzie grupa snajperska Misio (snajper), ja (spotter+gl), oraz chyba Buby z m249 ostrzeliwała ruski oddział na dużą odległość. Ja i Buby dostałem w czapę, a na misia wybiegł duży zły facet z ak74 na 10m (a Misiu miał m24 sws:). Pierwszy strzał snajpera, zez, rusek puszcza serie, kończy mu sie ammo, zmienia magazynek, Misio gorączkowo rusza boltem od m24, i trafia faceta jak tamten wstawia mag'a do kałacha:). Wyglądało bosko z spectate mode.



Jager - 2006-11-14, 10:22
" />Wczorajsza rozgrywka Falcona była ciekawa. Wyjatkowo dowodziłem.
Doskonale spisał sie Błysk wykonujac misje ogniowe jak ciecia skalpelem tj niszczył precyzyjnie to co miał niszczyc. Jones tez sie dobrze spisał bo prawie słowa przez cała gre nie powiedział (czyli da sie co:)?? Black Shadow - jest na którejs wyspie (pustynia) misja zrobiona przez gremdzia Sniper Test. Jesli chcesz byc snajperem musisz duzo pocwiczyc. Na razie moja konkluzja jest niestety taka ze sie nie nadajesz na snajpera. Poza tym było niezle widac ze nie masz problemów z orientacja na mapie , szwankuje troche komunikacja ale przyjdzie z czasem. Ogólnie uwazam ze mozesz dostac dostep do cfoga i ci go moca swych uprawnień nadaje.
Killerek - miałes mnie osłaniac wraz z Jonesem .... jak wam obu to wyszło to wiecie.
Bardzo bolesnie oddział odczuł strate Markera i jego kaemu.
Ogólnie jednak Panowie pokazaliscie zdyscyplinowanie i klase.



Black Shadow - 2006-11-14, 13:40
" />Jager i inni > dziękuję że mnie nie wywaliliście na zbity pysk Ogólnie dla mnie rozgrywka wczoraj była świetna, długa i precyzyjnie rozplanowana, prawdziwa taktyka, nie umywa się do innych serverów na których grałem (bez TS, a i nie podlizuję się tylko dzielę wrażeniami żeby nie było na przyszłość ). Jak zobaczyłem tego coopa żeśmy cieli około 120 minut czyli 2 godziny. Od siebie chciałbym cię przeprosić Jager za tą akcję pod kościołem - trochę się pogubiłem, bo i komunikacja jak zauważyłeś. I niestety moją specjalizacja nie jest snajper. Dałem sobie scout, medic i pilot ale to zmienię (pilotem też nie jestem dobrym) tylko jakieś zwykłe "mieso armatnie". Z ciekawszych sytuacji jeszcze zaliczę "prawie" śmierć przez Błyska bo zbombardował rakietami nie ten skrawek lasu ale nic się złego nie stało . Ogólnie super robota.



Algrab - 2006-11-14, 14:26
" />Jager, mam nadzieje ze wiesz co robisz.



Itan - 2006-11-14, 16:16
" />
">I niestety moją specjalizacja nie jest snajper. Dałem sobie scout,

A ty myslisz, ze co Scout robi? Tak samo powinnenes pocwiczyc Coc-a.

Jeśli wybierasz specjalizacje, masz obowiazek rozwijania jej, czyli twoje strzaly z rpg, czy to z GL, powinny byc skuteczne w min. 80[?]%

ide sie pobawic nowym CoC *(chyba zmienie specjalizacje)



Jones - 2006-11-14, 16:17
" />Scout to nie FO Itan. To FO bawi się CoC



Jager - 2006-11-15, 08:50
" />Wczoraj było ogólnie do bani! ja osobiscie tez miałem kiepski dzien. dopiero ostatnia misja zrobiła na mnie wrazenie - bardzo dramatyczna , niestety równiez z masa problemów technicznych.za to Błysku znowu fruwał jak na zawodach lotniczych.widok hinda metr nad dachami domków zrobił na mnie kolosalne wrazenie.arma armą ale ofp nie przestaje mnie zachwycac.
druga sprawa - ten młodzieniec co wczoraj był - chyba wprowadze ograniczenie wiekowe rozgrywek po 20 poniewaz w momencie gdy zaczelismy atak facet stwierdził ze idzie na kolacje i poszedł sobie.a po chwili w nastepnej misji tez stwierdził ze pozno i wogóle to pa.

Ogólnie Vidlakov sie nie udał. Na pewno duzo w tym mojej winy ale tez i sporo zamieszania sami narobiliscie panowie - musimy zewrzec posladki i spokojnie metodycznie to rozegrac.



gremdek - 2006-11-15, 10:09
" />tak więc już z wami nie zagram :(



Itan - 2006-11-15, 11:10
" />
">Wczoraj było ogólnie do bani! ja osobiscie tez miałem kiepski dzien. dopiero ostatnia misja zrobiła na mnie wrazenie - bardzo dramatyczna , niestety równiez z masa problemów technicznych.za to Błysku znowu fruwał jak na zawodach lotniczych.widok hinda metr nad dachami domków zrobił na mnie kolosalne wrazenie.arma armą ale ofp nie przestaje mnie zachwycac.
druga sprawa - ten młodzieniec co wczoraj był - chyba wprowadze ograniczenie wiekowe rozgrywek po 20 poniewaz w momencie gdy zaczelismy atak facet stwierdził ze idzie na kolacje i poszedł sobie.a po chwili w nastepnej misji tez stwierdził ze pozno i wogóle to pa.

Ogólnie Vidlakov sie nie udał. Na pewno duzo w tym mojej winy ale tez i sporo zamieszania sami narobiliscie panowie - musimy zewrzec posladki i spokojnie metodycznie to rozegrac.


Wydałeś rozkaz:

">Reszta panów podciągnąć
To zrozumiałem, że mam podciągnąć do latarni i ja osłaniać.

Nie zrozumiałem rozkazu, tyle.



Splawik_pl - 2006-11-15, 13:03
" />
"> chyba wprowadze ograniczenie wiekowe rozgrywekmiałem podobne wrażenie ...
coś mi się zdaje że zapomnieliśmy powody z których ograniczenia wiekowe zostały wprowadzone.
proponuję nastepne rozmowy z ew. kandydatami do CFOG|CMHQ zaczynać od pytania o wiek i nr PESEL.
nie moze tak być, że w środku rozgrywki snajper/medyk/KMista idzie od komputera "bo mu mama kazała wynieść śmieci/zjeśc obiad/pomóc wynieść słoiki do piwnicy"
rozumiem że ktoś odszedł od kompa bo mu dom zalało, komornik sie dobija i kompa trzeba schować w skrytce pod podłogą ...
ale jak kto nie może grać bo jest częściowo ubezwłasnowolniony to znaczy, że grać nie powinien.
nastolatkom przed mutacją mówię więc stanowcze nie na coopach
na DM i CTF pewnie się będą sprawdzali bo refleks zawsze lepszy będą mieli niż my staruszki ale na coopach trwających po kilkadziesiąt minut do kilku godzin trzeba mieć cierpliwość i mozliwość takiego właśnie siedzenia przed kompem ...
HOWG (jak mawiali starożytni łowcy bawołów)



Black Shadow - 2006-11-15, 13:15
" />Jeżeli chodzi o mnie, mała poprawka - to było po zakończeniu misji (tego pierwszego podejścia do misji w Vidlakovie), a w następne nie grałem by byłem zmęczony po całym dniu. I na dodatek miałem częściowy problem z siecią. Na pewno PODCZAS misji nie opuściłbym i nie opuściłem towarzyszy broni na polu walki. Tak więc podczas ataku (kiedy ja byłem medykiem) nie opuściłem misji. Chyba że chodzi o jakąś inną osobę...



Jager - 2006-11-15, 13:49
" />o inna chodzi shadow.... nie o ciebie.
Dobra nie ma co. Nie codzien jest fajnie czasem jest gorszy dzien etc.
Nastepnym razem bedzie lepiej.
Acha - chciałbym wreszcie dozyc końca misji falcon i doniesc laptopa do bazy.
ktos jest ze mna?



Jager - 2006-11-16, 09:11
" />wczorajsza rozgrywka cfoga była OK.Nawet był Gremdek który mimo matury wraz z kolegami meznie prał murzynów. Night walk nieukończony z powodów tecnicznych - czyt dowódce czyli wyjatkowo mnie wywaliło przy konstruowaniu ataku na ammo depot.FUCK!



gremdek - 2006-11-16, 09:55
" />mała uwaga do wczorajszego nightwalka. ja zwyczajowo jako snajper dostałem killerka do osłony i udaliśmy się na oddaloną pozycję jako wsparcie ataku. jager poleciał, bot zaczął strzelać to mimo że to było tylko ciało bez duszy jagera dałem mu wsparcie. ale moje wsparcie nawaliło bo jak się odwróciłem to zobaczyłem zgraję murzynów z 20m za mną.

killerek, jako osłona mnie to możesz walic ze mną do celu wtedy gdy wiesz że nic za nami nie ma (!).

he he, little job z pompką był fajny. trzy strzały i uaz wybucha. a nawet miałem raz 3kille jednym strzałem, he he.

ps. anglik maturalny poszedł dobrze, z 90% powinno być.



Jager - 2006-11-16, 11:43
" />Hooah Gremdziu!

Killerek i właciwie all - panowie część osób nadal nie wie że jak się oddział zatrzymuje to nie po to żeby sie na siebie gapić i zbierać w kółeczko celem rozgrywki karcianej tylko ma natychmiast być utworzony automatycznie krąg i obserwacja w swoim kierunku tak żeby nic na nas nie wlazło. W czasie marszu też nikt nie patrzy z was na boki - i wczoraj ja biegnąc i lookając to na mapę to na drogę zauważyłem że czarni właża nam na plecy - a od czego mam doświadczonych żołnierzy hę?
Osłona snajpera to zajęcie które polega na tym że snajper strzela na dalekie dystanse i nie widzi co sie dzieje w pobliżu - zatem osłaniający ma mieć oczy w dupie również i patrzeć na całą okolicę żeby się żadna niespodzianka nie stała. I jak widzi w pobliżu wroga otwiera natychmiast ogień meldując jednocześnie bo inaczej cała sekcja zginie.chyba że wróg was nie widzi a snajper jeszcze nie strzela. Należy bowiem wyjść z założenia że gdy snajper juz ogień otworzyl z najdujący sie w pobliżu patrol łatwo namierzy jego pozycję wtedy nie ma co sie kryć juz tylko zabijać. Musimy nad tym popracować panowie bo teraz jak sie grupa zatrzymuje to jest bezład i najczęsciej widze ze gapicie sie na siebie miast na okolicę.



Itan - 2006-11-16, 12:34
" />
">killerek, jako osłona mnie to możesz walic ze mną do celu wtedy gdy wiesz że nic za nami nie ma (!).

No nie gadaj gremdziu bo ja na Ciebie też liczyłem w Drug Rajdzie, a dostałem w plecy



Eddie - 2006-12-18, 21:13
" />Rozegralismy dzis 2 coopy w 5 osob. Bylo spoko

Jones staraj sie nie operowac podczas walki w miescie kierunkami geograficznymi i azymutami . Sa godziny, prawa, lewa charakterystyczne budynki itp ktore mowia wiecej niz ciagle patrzenie na kompas.



Cooba - 2006-12-18, 21:29
" />ARMA mniam. Kto innego zdania - skierowany do badania



LiTLaT - 2006-12-23, 18:25
" />wrrr... (Jones wie o co chodzi:) )



Jager - 2007-03-16, 22:25
" />no było fatalnie. ale dzieki ze sie stawiliscie.



Algrab - 2007-03-16, 22:29
" />po dzisiejszym spotaniu, troche mi sie odechcialo



Jones - 2007-03-16, 22:34
" />Daj spokój Algrab. Frekwencja dopisała, a to już coś. Następnym razem będzie lepiej.



misiumaniak - 2007-03-17, 08:32
" />No cóż panowie starość nie radość i dałem wczoraj dupy z rpgppanc więc sorry



Jones - 2007-03-17, 12:02
" />Nie martw się, wszyscy równo zezowaliśmy



gremdek - 2007-03-17, 12:04
" />o algrab zmienił treść posta.



Jager - 2007-03-18, 22:15
" />dzis było bardzo fajnie moze z tego wzgledu ze mi strasznie cieło na tsie i nic nie mogłem gadac ) Oskarm bardzo ostroznie poprowadził i juz bylismy w ogródku juz witali sie z gaska ... w efekcie misja wykonana ale z 3 zabitymi :(
thx



Cis - 2007-03-19, 08:02
" />takie jest i moje zdanie. fajnie bylo wczoraj, misja prowadzona raczej malo agresywnie ale dobrze bylo pograc w starym gronie (doslownie;)



Algrab - 2007-03-19, 19:31
" />Gralo sie fajnie. Troche lazenia po krajobrazie, z elementami biwaku. Podobalo mi sie podjescie linia do obozu na skraju lasu, z flankujacymi nas obozowiczami. Troche kicha w samym lesie, poszlo troche granatow w namioty ale cos malo skutecznie, no i straty.
Ale trochu poszczelalim, i o.

[ Dodano: 2007-03-24, 07:51 ]
AMR 2007-03-24
Dzieki za gre, super spotkanie, niesamowity klimat. Wzorowa kooperacja w oddziale, niezle dowodzenie, realizacja celow misji bez zbednego marudzenia.
Slowem klimat, czyli to co algraby lubia najbardziej
Do nastepnej misji.



Jager - 2007-03-24, 08:23
" />wczoraj było bardzo fajnie. Misja ostatnia do powtórki ale emoje niezłe!dzieki za gre



CMHQvonIzabelin - 2007-03-24, 08:36
" />Emocjonująca końcówka, jak zginał dowódca, i Jones musiał być cicho by domu nie obudzić, i rzucał kurwy szeptem.



Jones - 2007-03-24, 14:35
" />Oj tam, ze dwa [?] razy mi się "wypsnęło"; raz na widok ruskich w kościele strzelających do mnie i Jagera oraz gdy zaczął się robić burdel po śmierci dowódcy. Tak czy siak ogarnięcie bajzlu nie bardzo wyszło :(

Podsumowywując: Trzy przyjemne misje, dwa razy wszystko skończyły lagi, a raz ruscy w kościele [choć Jagerski też miał spore problemy z lagami - a zlagowany dowódca niewiele może ] Dzięki za gre



Buby - 2007-03-24, 22:39
" />Dziś, pomimo błędów DA było b. fajnie Może nie wszystko szło zgodnie z planem, a grało się naprawdę przyjemnie

Czekam na powtórkę z niecierpliwością!



Jager - 2007-03-24, 23:21
" />Towarisi - wielkie dzieki! Jak zwykle problemy techniczne no ale np akcja w miasteczku w wawozie - czad!! Poczatek był szokiem chyba dla wzystkich kiedy sie okazało ze po wykonanej misji wróg nadal napiera i wcale końca akcji nie widac - czyli wojna po prostu...
Było super i klimatycznie - Algrab dzieki za doładowanie nam poziomu agresji Twoim prywatnym nastrojem ) tekst o zabijaniu mudzahedinów klamra od pasa był niezły )!!
Mamy sejwa i mozna kontynuowac.



Algrab - 2007-03-24, 23:37
" />Wybaczcie ale pewne motywy tego moda sa ponad moje sily i mnie po prostu pewne rzeczy rozpierdalaja tutaj!
Np nie rozumiem jakim panienka o swobodnym prowadzeniu się cudem zawodowy rpgista nie moze wziasc klasycznej amunicji.




Jones - 2007-03-25, 00:19
" />Jak tylko znajdzie się ktoś inny do taszczenia radia, to chętnie będę robić za Twojego amunicyjnego ;P



Black Shadow - 2007-03-25, 08:46
" />W Afganistanie było zajebiście Rozmowy na TS jak zwykle a sama misja...Problemy techniczne występujące na początku często [btw. jeszcze raz sorry ze to moje namieszanie z addonami] ale po kilku minutach można było zagrać klimatyczną wojnę.
Atak na miasteczko [ta pierwsza misja która w ogóle się odpaliła] - porąbało mi się z rozkazami i zostałem w BMP. Chociaż potem kiedy T-55 wyjechał przywaliłem mu z AT3 A sam odwrót...Jako strzelniczy zauważyłem jednego rebelianta - zdjąłem go, ale pojawił się następny już z RPG i rozpieprzył pojazd w drobny mak
Atak na Sayghan - atak przechodził dobrze. Cel był wykonany, odwrót... Dwie osoby ranne, wszyscy na koniec wioski. I zatrzymałem się na środku drogi prawie Teraz już sam nie wiem dlaczego ponieważ iż tak Jon [chyba dawał osłonę] nie miałby jak się uleczyć pod ogniem wroga...Ale lekcja dla mnie na przyszłość...

A więc towarzysze...Gotowy na ciąg dalszy w sobotę 31.03 wieczorem. Chyba że się dzisiaj jeszcze zmówimy to też się stawię jak motherland wzywa W tygodniu roboczym odpada, wiadomo oprócz piątku



gremdek - 2007-03-25, 16:11
" />tego DA trzeba poprawić z tym resem i kamerką nie kończąca się.

algrab, branie amunicji jest proste.
1.wybierasz sobie jakiegos kalasza.
2.wchodzisz w zakladke 'launchers'
3.wybierasz sobie wyrzutnie(pojawia ci sie opcje 'add magazine jakistamrpg')
4.robisz miejsce w ekwipunku, klikajac na np. handgrenade(zeby tekscik dostal zaznaczenie kolorem) a potem 'remove magazine'
5.jak juz masz duzo miejsca to dajesz add magazine jakistamrpg.

ja myslalem ze to prosty i intuicyjny system...



Algrab - 2007-03-25, 19:40
" />nie wiem, jakism cudem nie moglem wyrzucic zadnego granata choc klikalem w co sie dalo, na dole mi pisalo ze mam wolne 4 sloty - a za cholere nie dalo sie wzasc zadnego rpga
to jakis bug chyba
potem kombinowalem tak ze wyrzucalem karabin, bralem rure do ktorej automatem trafialy 4 rpgi, ale po wzieciu nowego karabinu nie mial on magazynkow

na dodatek notatnik mialem gdzies schowany bo wczesniej gralem wgla
w dodatku wkurzylem sie tym sciaganiem addonow

przez to wszystko nie slyszalem jak zostawalem kierowca bwp, i potem klnac na czym swiat stoi lecialem do niego spowrotem
jeszcze mi Jones krzyknal ze wjechalem w naszych, tak zrozumialem, a to t55 wjechal jak sie okazalo
no po prostu zajebiscie

co za idiota wymyslil te menu, skrzynki sie skonczyly czy jak
i w dupie mam tego DA bo jest gupi



Buby - 2007-03-25, 20:09
" />Czyli Algrab polubił DA Powtórka w piątek ?



Jones - 2007-03-25, 20:21
" />Koniecznie W tygodniu możemy zagrać, jak Gremdziu poprawi



Jager - 2007-03-25, 20:22
" />zdecydowanie!! Ządam tego samego składu plus wszyscy chetni!



Praetor - 2007-03-25, 21:25
" />a to jest ta wersja DA, ktora gralismy wcześniej czy trzeba cos sciagac?



Jones - 2007-03-25, 22:40
" />Addony te same, misja [mam nadzieje] będzie nowa



gremdek - 2007-03-26, 11:56
" />gremdziu nic nie poprawi. tam jest totalny syf. ale tego resa na szybko zrobiłem, może dobrze, raczej źle.



Black Shadow - 2007-03-31, 08:13
" />Wczorajsza gra jednym słowem - ZAJEBIŚCIE! Niech żałują co którzy nie byli. Było genialnie i tyle. Brałem oczywiście medyka, chociaż w wyniku nieprzewidzianych wypadków np. stałem się kierowcą Hiluxa [po tym jak lądując połamało mi nogi]. Pierwszy raz też spróbowałem swoich sił jako dowódca Jakoś szło do tego miasta, ale przy kamieniach mudżahedini zmasakrowali oddział...Ale kilka misji wykonaliśmy gładko i bez dużych strat. Nawet raz na odprężenie każdy wziął jakiś pojazd [albo nie] i urządziliśmy sobie DM Ciekawie to wyglądało... Czekam z niecierpliwością na powtórkę w następny piątek



Jones - 2007-03-31, 12:54
" />z DM'u? No ja się w 2ch kolejnych misjach nie popisałem niestety, nie doceniłem cholernych pastuchów ;P

Ale i tak uważam, że było przyjemnie I brawa dla Black Shadowa za odwagę [że odważył się dowodzić przy takiej zgrai marud]



Algrab - 2007-04-20, 22:15
" />W ostatniej misji - trzeba bylo mnie wczesniej naslac na to T55. Pogralisbysmy wtedy jeszcze bo mialem pigulę nawet na T72. No coz, mowi sie zjebane.



Jager - 2007-04-20, 22:21
" />no to było nieźle z małymi wyjatkami typu lądowanie na łbach mudżahedinów ale generalnie męska jazda:)) THX



Black Shadow - 2007-04-25, 18:48
" />Krótko acz treściwie. Zajebiście się grało jak na trening, Cloneus się nieźle spisał. Miła i przyjemna atmosfera. O dziwo, dzisiaj dużo sobie postrzelałem [wreszcie nie medyk ] jako snajper osłaniając oddział i ogólnie pełniłem rolę zwiadowcy-strzelca dalekiego zasięgu Do piątku, może trochę dłużej i trochę więcej osób przyjdzie, zobaczymy

EDIT: A i Jon, możesz mi podać na PW albo na forum link do addonu z jakimś lepszym kompasem, bo ten w DA i paczce do dupy jest i tyle.



Jones - 2007-04-25, 19:16
" />Mamy sensownego zastępcę Gremdzia. Black Shadow jak zwykle pokazał klase Cloni trochę zagubiony jeszcze i musi z rodzinką wojować, ale będą z niego ludzie [taką żywię nadzieję]

Reszta [Para, Killerek] też spisali się dobrze I to ogólnie tyle, grało się przyjemnie, thx za obecność. A paczka z kompas w drodze. Szczegóły na gadu



gremdek - 2007-04-26, 12:33
" />ma ktoś kompas który ja robiłem/przerabiałem?

jest jakiś nowy snajper? jeśli tak to super, trochę pomęczę się jako zwykły szeregowiec.



Jones - 2007-04-26, 20:39
" />Frekwencja dopisała, niestety ja w roli dowódcy się nie popisałem. Trzeba nam Jagera Buby dziś także próbował swoich sił jako dowódca, było nieźle do czasu gdy zmiażdzył go helikopter z pijanym AI za sterami, i zastrzelił sunący po ziemi trup. Generalnie trup się ścielił gęsto, nie tylko u wroga no ale liczę, że następnym razem będzie lepiej

PS: Jak mam dowodzić to nigdy grupą większą niż 6 osób



Buby - 2007-04-27, 17:26
" />Wczoraj było naprawdę, naprawdę bardzo dobrze

Poza opisaną przez Jones'a sytuacjami



Black Shadow - 2007-04-27, 21:04
" />Dzisiaj jako że dosyć mało osób jak na piątek zagraliśmy sobie bardziej na rozluźnienie i atmosfera ogólnie była przyjemna. Żadnych typowych coopów tylko na początek Murder Simulator gdzie najpierw Buby próbował swoich sił jako zabójca a my [ja, Para, Cloneus, Smoła] jako policjanci mieliśmy za zadanie go powstrzymać. Jako że za wszelką cenę nie obyło się bez strat w cywilach [ale że to nie DA to na takie coś mogliśmy sobie pozwolić ]. Ostatecznie kiedy po nerwowych poszukiwaniach Blackwhawk [pilotowany przeze mnie wraz z Paratropem] mieliśmy wykonać atak kamikadze na samochodzie podejrzanego coś się stało i Buby wyleciał sam z auta [chyba przez przypadek nacisnął Eject] i koniec misji.

Drugi raz też graliśmy w tym samym składzie, a dodatkowo potem zdobyliśmy OH-58 [bez amunicji niestety ] i patrolowaliśmy teren w powietrzu [po raz kolejny jako pilot ja a potem Para] ale mojego Blackhawka odstawiłem bo benzyny brakowało, a gra zakończyła się następująco...Cloneus wypadł z auta i połamało mu nogi przez co się wykrwawił a potem w chwili totalnego rozluźnienia założyłem się z Para czy zdejmę go Glockiem [head'a oczywiście] kiedy on jest w helikopterze....i trafiłem. Co prawda leciał na niskim pułapie, ale shot był niezły, a konsekwencje takie że gra zresowana bo tylko jeden funkcjonariusz został...

Za trzecim razem ja wziąłem zabójcę i całemu teamowi dałem niezłą dawkę adrenaliny. Zmieniałem pojazdy, zabiłem kilka kobiet a dodatkowo nie chcąc sprzedać tanio skóry ostrzeliwałem helikopter [wcześniej w Lany zabijając Smołę , tylko dziwne że mnie nie zauważył] - który ostatecznie został zniszczony ale nie przeze mnie... Po dramatycznym pościgu dotarłem do wieży radiowej gdzie [nie wiem jak] pilot wpieprzył się idealnie w wieżę powodując śmierć prawie wszystkich. Trochę zdziwiony na początku byłem, bo jakoś eksplozji nie widziałem...Anyway, jedno z najoryginalniejszych zakończeń misji

Potem zagraliśmy sobie na jeszcze bardziej totalny relax wyścig na Everonie. Walka była zażarta, krew się polała...Nie wiem kto wygrał ale np. Smoła był trzeci. Ja niestety nie dojechałem bo wcześniej staranował mnie HMMVW i musiałem startować z bazy Ale fajna misja ogółem.

Jedna z ostatnich misji osobiście nie ukończyłem ponieważ wywaliło mnie perfidnie z gry. Na Sarugao, polowanie na snajpera w mieście. Klimacik nawet niezły, dowodziłem Ofiar jako takich nie było. Mimo iż byłem na TS nie zakapowałem do końca jak zginął snajper wroga czyli Buby...

PS. I rany... Nigdy nie zapomnę tego widoku lecącego na mnie OH-58 którym kierował wariat Paratroop na cholernie niskim pułapie i z tym oświetleniem...Noż kurde, że Frapsa nie miałem włączonego...Aż scena z GTA:SA mi się przypomniała



gremdek - 2007-05-03, 14:30
" />mam już dość grania w afganistan z tymi wszystkimi jego błędami.

aha, spóźniłem się żeby być na jakiejś utarczce jonesa z sałatą(?) mam nadzieje że ochłonęliście i jest ok.



oskarm - 2007-05-04, 05:31
" />U mnie wrażeń nie było, bo padł mi net



Algrab - 2007-05-04, 11:17
" />No se troche poszczelalem do puszek wiec zabawa byla super.



Cis - 2007-05-04, 11:39
" />Artyleria w DA pokazała pazur:)



101st Paratroop - 2007-05-05, 23:59
" />Ahh... Dziś była porządna porcja dobrego strzelania. Jeszcze nigdy przedtem nie czułem takiej potęgi prażąc z mojego MG do "Tangos" ( Z czego PKM w WGLu to istna armata - sieje ołowiem aż miło. Że też wcześniej tego nie doceniłem ), tak jak dzisiaj. O tak, wszelakie MG to jednak broń zniszczenia totalnego... Szczególnie fajnie grało się w "Patrol" na Nogovie. Buby, nie wiem dlaczego masz takie kompleksy, że nasze porażki to przez Ciebie. Po prostu ta misja jest niewykonalna Z resztą, było fun i to się liczy



Jones - 2007-05-06, 00:44
" />To wszystko wina BTR'a... i MTV



Splawik_pl - 2007-05-07, 08:09
" />Wczoraj przez przypadek zagraliśmy 2xPatrol ... obie rozgrywki z
sukcesem, praktycznie bez strat własnych ... zupełnie nie wiem o
co Wam chodzi z niewykonywalnością tej misji ...
dobrze użyty BTR (kierowca+strzelec) i misja praktycznie wygrana
w cuglach
było wczoraj bardzo fajnie tym bardziej że dawno nie grałem



ErTo - 2007-05-07, 08:25
" />Jakoś się ostatnio rozegrałem.
Ostrzegam, że będę częściej się pojawiał.



Jones - 2007-05-07, 08:50
" />Spławiku - bo my graliśmy w inną wersję tej misji Gdzie partyzantów było 3 x tyle a BTR'a prowadziły AI'ki [chyba nie trzeba mówić jak to się kończyło? ]

Wpadaj częściej



Splawik_pl - 2007-05-07, 16:49
" />no tak ... jak BTRa prowadziło AI to czego się spodziewać ...
a jesli chodzi o ta wersję z "używalnym" BTR to AI nie jest w nim wcale 3xmniej, tylko
po prostu AI sie rozeszło po okolicy w czasie szkolenia Bratka z wsiadania i wysiadania
z BTR'a Graliśmy to chwile wczesniej czekając na Bratka i było naprawde dużo
partyzantów (a misja jest z czasów przed DAC'owskich więc liczba AI jest stała).



Praetor - 2007-05-07, 18:20
" />Chodzi o naszego Bratka - Bratek gra?



ErTo - 2007-05-07, 18:35
" />Tak - "naszego" Bratka



Praetor - 2007-05-07, 19:50
" />Super to chyba jego pierwszy raz



gremdek - 2007-05-08, 07:28
" />niestety coś mi wczoraj lagowało i to nie z powody radia które wyłączyłem zaraz po starcie jednej z misji.
no i dlatego przerywało to co mówiłem i inne problemy były w bradku jak zmiana amunicji:(



Splawik_pl - 2007-05-08, 08:13
" />Wiesz co Gremdziu ... to chyba mnie lagowało :(
zupełnie nie wiem dlaczego :( pewnie w sieci osiedlowej jakiś kurewski p2p ciągacz się
pojawił i uzywa nowych mechanizmów które się przez bandwitchmanager przebiły :(
w każdym razie problemy z komunikacją jak i problemy z przełaczaniem amunicji wynikały
prawdopodobnie z mojego gigantycznego laga pierwszy raz od kilku lat widziałem
desynca na poziomie 100 000 i to przy pingu 70-90 ms przy pingu 250-300 to bym się
nie ździwił, ale poniżej setki ? pobadam sobie może wieczorem co to mogło być ...

ale i tak było fajnie



Splawik_pl - 2007-05-08, 08:27
" />znalazłem bydlaka i zapodałem adminowi osiedlówki - już nie powinienem mieć problemów



Buby - 2007-05-08, 13:32
" />Spławik - prawie jak Strażnik Teksasu



Forrestal - 2007-05-08, 22:06
" />
">Spławik - prawie jak Strażnik Teksasu

Po avatarze nawet podobny



Algrab - 2007-05-09, 11:35
" />Rence przecz od czaka!



gremdek - 2007-05-09, 11:41
" />przecież chuck norris nie musi sobie malować twarzy, on dopasowuje się mimiką do otoczenia i jest praktycznie niewidoczny.

i zresztą znowu jakiś pedwape się ujawnił i uwalił spławikowi łącze.
zróbcie mu w nocy najazd całym tym fia po straszcie, szyby potłuczcie.



Jones - 2007-05-09, 12:03
" />Wrzućmy mu granat do spodni, od razu spotulnieje



Buby - 2007-05-09, 14:14
" />Sorry panowie za wczoraj... coś mnie nosiło i jakiś nerwowy się wieczorem zrobiłem. Następnym razem będzie lepiej, obiecuje.



bratek - 2007-05-09, 16:18
" />
">Tak - "naszego" Bratka

">Super to chyba jego pierwszy raz
bylo extra , tylko jeszcze poki co gubie sie w tej wirtualnej rzeczywistosci. Jakos w realnym lesie jest duzo przytulniej .



Algrab - 2007-05-09, 17:38
" />za to zadyszka realna



Jager - 2007-05-13, 08:47
" />Panowie co wczoraj słuzyli w Afganie - szacuneczek dla piechoty! Było super. To sa własnie wg mnie super klimaty w DA , niebezpieczny powrót do bazy , odbijanie osaczonego przez wroga Jona ... tego nie ma gdzie indziej

Teraz co do pojazdów. W DA kiedy ja dowodze niemal zawsze bedzimy wykorzystywac broń pancerna. Dlaczego? Bo od tego ja mamy i dzieki niej dysponujemy przewaga. Nie zawsze a moze nawet z rzadka mozna zawołac hele zeby zmiotły co popadnie bo gina cywile a na to sobie nie mozemy pozwolic. Zatem oto garsc wiedzy dla czołgistów :

Kierowca :
1.nigdy nie obracaj sie do wroga tyłem - manewruj tak by frontowy pancerz był zawsze obrócony w kierunku zagrozenia
2.wykorzystuj osłone terenowa - zagłebienia terenu , kamienie itd - zapamietuj gdzie i jak jechałes - moze trzeba sie bedzie cofnac
3. w starciu manerwym nie zdejmuj nogi z gazu!! stojacy pojazd to pewna smierc!
4. słuchaj co sie dzieje zebys nie najechał własnej piechoty
5. nie podjezdzaj do celu na odległosc lufy bo walke twój strzelec moze prowadzic z 2000 m i wiecej!

Strzelec:
1. to ty widzisz wszystko - kierowca ma ograniczone pole widzenia - jestes jego oczami i uszami - pomagaj mu podajac info gdzie powinien jechac
2. gdy przeładowujesz jestes bezbronny - informuj o tym kierowce - który powinien szukac osłony terenowej na ten czas
3.najczesciej jestes dowódca pojazdu zatem badz zorientowany w sytuacji na polu walki zebys nie strzelał do swoich oraz gdy piechota ma problem badz gotów ja wesprzec z dystansu nawet bez rozkazu.
4. czasami warto wystawic zza zasłony terenowej tylko wiezyczke - wtedy trudno ciebie trafic a ty mozesz prowadzic ogień - mysl o tym!!
5. pamietaj ze nie jestes niezniszczalny!! nie podejmuj niepotrzebnie walki z bliska lepiej strzelac z duzych dystansów
6.rozgladaj sie za rpg-ami. wbrew pozorom to smiercionosna broń. Nigdy nie wiesz czy po stronie talibów nie biegnie z rura facet którego szkolił Algrab! Jesli tak jest - juz nie zyjesz.

Panowie pocwiczcie sobie jazde - najlepiej kazdy bo chce móc na Was polegac!
A za wczorajsza gre jeszcze raz wam dziekuje! Był klimacik.



Black Shadow - 2007-05-13, 09:02
" />No to ja tylko dopowiem że było zajebiście poza tymi pływającymi trupami Jazda T-80 czysty off-road kiedy prowadziłem. A za tą misję gdzie straciliśmy T-80 ale jednak udało się ją wykonać...brawa dla wszystkich. Przez całą wczorajszy wieczór grałem jako snajper, mam nadzieję że godnie zastępowałem gremdka



Czesiek - 2007-05-13, 09:37
" />Bardzo by mi przydał by mi się kurs jazdy pod okiem instruktora, szczególnie z elementami wykorzystywania mapy w terenie, rodzajów taktyk, ukrywania pojazdu w terenie tak aby tylko lufa wystawała. Dawno nie kierowałem pojazdem co było widać.



gremdek - 2007-05-13, 10:25
" />zgadzam się, wczoraj było super.

pamiętajmy o tym też że stoją 2 su. i jest też znacznik laserowy, no ale on coś szwankuje.

jak spisuje się dispersion w dampie? już tak nie trafiają wszystkim?

i tak dampa nie lubię bo zbytnio zabugowany jak dla mnie.



Jones - 2007-05-13, 13:09
" />Dzięki wszystkim za grę, nie tylko wczoraj ale w ogóle ostatnio bo gra się b. fajnie


">jak spisuje się dispersion w dampie? już tak nie trafiają wszystkim? Spisuje się moim zdaniem świetnie. Zginąć można bez problemu, ale przy odrobinie wysiłku i opanowania mimo gęstego gradu kul można mieć duże szanse na przeżycie... wiem o czym mówię, bo w mieście było gorąco


">i tak dampa nie lubię bo zbytnio zabugowany jak dla mnie. Moim zdaniem jedynym naprawdę poważnym problemem są te pieprzone pływające trupy. Nie da rady coś z tym zrobić?

Inna sprawa, o tym co ErTo mówił po Vidlakov Attack w którym dowodziłem - ponoć w pewnym momencie zaczęłem krzyczeć. Szczerze mówiąc fakt, był moment że straciłem kontrolę nad tym co się dzieje [głównie za sprawą medyka, który biegał w te i we wte nie zupełnie kapując o co mi chodzi ], i mogły mnie trochę ponieść emocje. Jeśli tak, to sorry, ja ponoć nie do końca "czuję" swój głos w słuchawkach stąd może "automatyczne" podnoszenie głosu gdy zaczęło się robić gorąco a na polu był chaos

Tak czy siak - sorry i za to, i za przestoje, i korekty rozkazów które chwilami mogły się wydawać chaotyczne. Ale ja naprawdę nie lubię dowodzić dużymi drużynami



Black Shadow - 2007-05-19, 10:02
" />AFTER - ACTION REPORT

Wczorajsza gra jednym słowem była G-E-N-I-A-L-N-A. Klimat, atmosfera i ogólne wykonywanie misji to czysta poezja. Trochę różne role zajmowałem ale o tym za chwilę. Grałem od 20:00, a ostatnie osoby opuściły server mniej więcej w okolicach 2:30 To się nazywa gra do oporu. W ostatnich misjach zostało trzech wspaniałych - ja, Jon i Algrab - dzielnie tłukliśmy się po Tonalu To teraz mniej więcej po kolei...

Na początku graliśmy w...kilka przeróbek misji SP do WGL... Na obecną chwilę mogę tylko przypomnieć sobie 'Shadow Killer' oraz 'Rat Hole'. Obie pod dowodzeniem Buby'ego...
    l'Shadow Killer' - w trzy osoby [ja, Buby i Czesiek] jako Black Op mieliśmy rozwalić konwój i stację benzynową w mieście. Nie zauważeni przez wroga najpierw zaminowaliśmy drogę a potem samotnie Buby podłoży ładunki pod stację...lekka nerwówka czy patrole nas nie zauważą, ale potem tylko spirnt do pozycji skąd można detonować...oczekiwanie na sygnał i jebut...cele zaliczone, ale wróg jest zaalarmowany i wydawało mi się, że BMP ruszył za nami w pościg ale ostatecznie bez wystrzału i strat dotarliśmy do naszej bazy w Arudy...mission complete [ale za łatwo było jak rzekł Buby].ll'Rat Hole' - misja niby łatwa, przy użyciu V-80 i Mi24 należało zniszczyć bazę USA [skład j.w] ale niestety ogień AA w WuGLu pokazał pazur...Straciliśmy pierwszą wymienioną maszynę, a nasza była ciężko uszkodzona [wyciek paliwa]. Wnerwiłem się, bo akurat w momencie ataku miałem laga i wszystko stanęło w miejscu...ale generalnie tą misję da się przejść l
Potem na Kolgujevie dwa razy graliśmy misję '5am' w której należało zniszczyć SCUD a ja dwa razy byłem głównodowodzącym operacji co raz niestety nie wyszło reszcie dobrze no ale nikt inny nie chciał. Krótka lista...
    lPierwsze podejście - b. dobrą robotę wykonał Abrams [Sałata] oraz grupa Alpha [Jon i Czesiek]. Popieprzyły mi się kierunki i o 5-10 minut opóźnił się atak. Sama brama załatwiona jednym strzałem z czołgu...obrona, potem powolne podejście do bazy, rozpoznanie i plan ataku. Niestety, taki frontalny był cholernie złym pomysłem M1A1 zniszczył kilka pojazdów wroga, ale dostał się pod ciężki ostrzał z AT-ków i innych i straciliśmy nasze wsparcie...ogień zaporowy piechoty spotkał się z kontrą więc Para jako KM szybko gryzł piach...trochę eksplozji, mnóstwo strzałów i ostatecznie jednak wróg wygrał...llDrugie podejście - tutaj plan był trochę inny. Nadal pierwszym celem była brama [chociaż po korekcie, prawie ciężarówkę wpieprzyłem się w stanowisko wroga ] i tak samo jak wcześniej zniszczona szybko i przyjemnie. Po raz kolejny wsparcie czołgu bardzo się przydało Atak na bazę nie był dobrym wyjściem więc oba oddziały piechoty okrążyły ją z flanki czyszcząc zbocza wokół terenu wroga. I jak się okazało...przy domku znanemu z kampanii CWC gdzie rezydował Cuba odnalazły się nasze cele chronione przez sporą ilość piechoty. Aczkolwiek oddział Bravo tak podszedł że widzieliśmy tylko jeden z celów i jakoś brak kontaktów wroga Po grubszej wymianie ognia SCUDy były historią...mission complete l

Może potem graliśmy coś jeszcze w WGL, ale reszta wieczoru należała do cfog'a Wreszcie pewne osoby walczące o to aby zagrać na Tonalu lub na mapie MIA-Iraz były zadowolone. Jak to szło, macie poniżej, miłego czytania
    l'Bridge Crossing' - jedna z lepszych i lepiej wykonanych misji pod dowództwem Jonesa [ludzi już wtedy było sporo]. Po prostu, ta misja była po części regularną rzeźnią przy użyciu/możliwości użycia dwóch Littlebirdów oraz kilku HMMVW. Ja wraz z Cisem lecieliśmy tymi maszynami. Nawet fajnie się latało muszę rzec Przy jednym ze skrzyżowań, przy silosach na radarze przy lukałem pojazdy wroga ale były daleko...dopiero prawie przy celu Pandora zaczęła się zabawa i ostra wymiana ognia...ostrzelaliśmy trochę teren miasta ale przez zabudowania ciężko było widać. Zdecydowanie lepszym celem na otwartej przestrzeni była jednostka wroga złożona z dwóch BTR-ów oraz rebelianckiej Pragi. Rakiety FFAR oraz minugny skutecznie rozwiązały sprawę... Na dole oddziały piechoty USA miały niezły dym...ale w powietrzy nie było lekko. W walce straciłem już całą amunicję, prawie 50% paliwa i lekko uszkodzony pancerz...resztę misji spędziłem w bazie i tylko przez komunikaty przez TS-a słyszałem co się tam działo...oprócz tego że podobno jeden gość rozwalił trzech naszych czy jakoś tak misja wykonana zajebiście...cel Pandora oczyszczony, moździerze i tam jeszcze inny cel zniszczony...powrót do bazy...most nie zajęty, ale i tak ta misja była dużym sukcesem...ll'Woda mineralna' - jedna z tych misji dla której warto zostać po 0:00. Właściwie, najlepsza część wczorajszej nocnej gry właśnie działa się po tej magicznej godzinie...no może po 1:00. W tej misji był to mój pierwszy raz i po prostu w niektórych momentach wyrobić nie mogłem Oj, trzeba w to będzie jeszcze zagrać. Więc po uzbrojeniu się pojechaliśmy pod rogach Tonalu mając nadzieję że zabicie jakiegoś oficera w Tatu i po drodze robiąc niezły chaos. W Kimbe zabiliśmy dwóch gości, chyba Rangers, ja na strojach za bardzo się nie znam ale mniejsza oto...z nowych pojazdem mineliśmy jeden czy dwa posterunki a na trzecim kiedy byliśmy niedaleko miasta - Jonesa [kierowca] rozwalił gość przez szybę która teoretycznie powinna być kuloodporna. Na placu boju zostałem ja i Albrab próbując zniszczyć Blackhawk z minigunem który z kolei rozwalił mój motor...no nic, dojeżdżamy do miasta i giniemy na jego obrzeżach...dispersion był okropny Wystrzelałem w jednego gościa biegnącego na mnie prawie pół magazynku M249...trzeba będzie coś z tym zrobić. Wiadomo, mission failed...polegliśmy an placu boju...ll'Jarhead' - akurat były trzy osoby i niestety misja gówno działa...nie ma addonu mcar_engine, i z tym trzeba koniecznie coś z tym zrobić, bo założę się że zabawa z nią byłaby przednia ll'Training camp' - gdzieś głęboko w "dżungli" na Tonalu gdzie trzeba było rozwalić obóz treningowy wroga. To już wzięliśmy totalnie na luza...za pierwszym razem wpieprzyłem się w minę, za drugim po kontakcie z wrogiem oberwałem grandem centralniue w twarz, a za trzecim udało nam się dzięki Jonesowi dojść do obozu ale tam już był nasz totalny pwned i żeśmy poszli w cholerę l


CZYLI GENERALNIE BYŁO WYJEBANIE W KOSMOS. Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA POWTÓRKĘ W NASTĘPNY PIĄTEK. JEŻELI O CZYMŚ ZAPOMNIAŁEM, NAPISZCZIE I RÓWNIEŻ PODZIELCIE SIĘ WRAŻENIAMI. BEZ ODBIORU.
ps. może by ten temat przykleić?



Czesiek - 2007-05-19, 10:44
" />No widzę, że BS dołączył do klubu MAX tematów (czyli jeden post na jedną stronę). MP5 była dobrą zabawą pod ywoim dowodzeniem to obejscie było kluczowe, dzięki czemu szybko alfa oczyściła teren, a główny cel stał się tylko formalnośćią.

CFOG, CFOG, CFOG, czemu w to wcześniej niegraliśmy przecież to miodzio. Tu miałem małe problemy napoczątku bo niewiedziełem jak lecą pociski z 50 a po za tym widoczość miałem ustawioną na 400m co zpowodowało, że waliłem do celów na ślepo, ale potem poprawiłem ustawienia. No walka koło miasta była nie zła sporo przeciwników się kręciło, ale wykonywali nieprzemyślane ruchy przez co byli łatwymi celami. Miasto to już było igranie z ogniem bo za każdym zaułkiem krył się wróg. Jon jednak jako stry wyga oczyścił to co trzeba . No i oczywiście końcówka.... BS to nieprawda, że trzech nas tam zgineło to był poprostu atak kamikadze. Jeden frag siedział w warzywniaku a z broni ni jak było go zabić, więc trzech ochotników podeszło do budynku wymuszając od AI rzucenie granatu. Jak na głupie AI przypadło i to nieprzewidziało, że granat nad murem nie przeleci i w ten sposób nasza ofiara przyczyniła się do zwycięstwa, happy end

PS
aha jeszcze jedno, znajdą się dziś chętni na gre?



Algrab - 2007-06-05, 18:12
" />Na ftp upycha sie krotki filmik z wczoraj z zabaw z BWP
Dzieki za gre wszystkim



Black Shadow - 2007-06-05, 19:28
" />Filmik fajny chociaż może przy krótki, a zresztą. Cieszę się z tego co jest...anyway, czego użyłeś do nagrywania? A tak poza tym, misja była fajna, zwłaszcza z tymi BMP, na końcu walki z nimi bohaterska śmierć Sałatki

Gdybym ja miał dobry program do nagrywania i jeszcze to 'coś' że mi dźwięk nagra a poza tym dobry program konwertujący aby to miało jakąś sensowną jakoś i rozmiar...a miejsce do surowych filmów mam



LiTLaT - 2007-06-05, 19:37
" />
">
Grałem od 20:00, a ostatnie osoby opuściły server mniej więcej w okolicach 2:30 To się nazywa gra do oporu.
[/color]


Na pożegnaniu KGW (jakoś sierpień2006?) graliśmy do 5 rano;)

Sorry za OT:P



Algrab - 2007-06-05, 21:52
" />
">Cieszę się z tego co jest...anyway, czego użyłeś do nagrywania?fraps 2.8.0
">poza tym dobry program konwertujący aby to miało jakąś sensowną jakoś i rozmiar.Sony Vegas Studio do dluzszych filmow, to takich zajawek jak ta moja to spokojnie Winblows Muwi Mejker.
Zreszta ja sie nie znam



Jager - 2007-06-09, 21:34
" />Panowie - wielki salut! To była gra z cyklu "oblicza OFP" - było zajebiscie jak za dawnych czasów. Troche problemów ze znalezieniem rpg i ta durna strieła Jona obnizyły troche statystyke ale i tak to była kwintesencja flaszki!!



Black Shadow - 2007-06-09, 21:45
" />Nic dodać nic ująć Po prostu było zajebiście i długo dla mnie ArmA nie dogoni OFP w kwestii klimatu Generalnie to kawał porządnej, dobrze wykonanej żołnierskiej roboty. Wróg dostał nieźle w dupsko, trochę kłopotów z RPG i ta Strieła ale to nic ważnego przy całokształcie. Swój krótki AAR [After Action Report] jak mówiłem ujmę w kilku zdaniach. Nie mam teraz siły na dłuższe wypowiedzi...
    Akcja w Boru [pierwszy cel] - krótka, sprawna akcja gdzie wróg nawet nie wiedział co go trafiło. Bez strat i ogólnie perfect.
    Major - nasz drugi cel. Trochę dymu z BMP i strzałami z RPG, piechoty a potem SpecNazu. Jak chyba Capi powiedział dziwne że się wycofał. Nie wiem czy wtedy były już straty...
    Lipany - ostatni punkt programu, dalej misja została przerwana ze względu na zerowe szanse powodzenia. Dobra, długa akcja, dwie straty bodajże [jedna na bank ]. Spora ilość piechoty, dwa pojazdy AA. Zdjąłem ze swojego M24 chyba 10 , może przesadzam ale sporo ich było. I koniec...




Algrab - 2007-06-10, 00:44
" />Moj AAR z dzisiaj



Jones - 2007-06-10, 12:12
" />Piękne jest życie informatyka

A za wczoraj - hooah! (i jebać striełe)



Forrestal - 2007-06-10, 15:16
" />Fajnie al ze zdajesz relacje z obcowania z ProCurve Switchem



Black Shadow - 2007-06-10, 15:20
" />AAR Z BASTIGA:
    lPoczątek- generalnie łatwy. Transport oddziałów do LZ, zabezpieczenie terenu, pierwsze kontakty z wrogiem, zerowe straty własne. Dobra robota pilot AH-64 [Marker'a] który dał dobrą osłonę. llWalka w dolinie - długa, ciężka [przynajmniej z mojego punktu widzenia] i zażarta. Oddziały stoczyły niezły bój. Jeszcze raz doskonała robota helikoptera bojowego [a transportowy straciliśmy, owszem ]. Generalnie Mi24 niestety spieprzył się na Jon'a i ponieśliśmy trochę strat. Ale ostatecznie zabezpieczyliśmy dolinę, zniszczyliśmy wszelki opór wroga. Trochę dymu z BMP3 i piechotą, ale ostatecznie żołnierze US Army znowu odnieśli zwycięstwo...llNamierzanie na lotnisku - duet Jon i Marker, namierzanie laserem i celne strzały z helikoptera skutecznie zniszczyły wszelki opór pancerny wroga. Co prawda trochę dymu było z T80 który ostrzelał nasze pozycje, ale i tak poszedł do krainy wiecznych łowów. llGeneralne zabezpieczanie - atak Alpha [ja i moje AI] z falnki i od frontu Zulu [Jon], zabezpieczanie ogólne terenu. Sprawdzanie hangarów, baraków, ogólnie budynków. Wszędzie czysto. Lotnisko zajęte, mission succes i z racji braku ludzi, skończyliśmy na dzisiaj. Ja i Jon raczej nie bylibyśmy w stanie zrobić reszty tej długiej misji l
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ilemaszlat.htw.pl



  • Strona 2 z 7 • Zostało znalezionych 1101 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

    0000_menu